Autor: |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Vesper |
Data premiery: | 2010-06-28 |
Seria: | Flawia de Luce |
Liczba stron: | 364 |
Autor: | Bradley Alan |
Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Czy mordercze lato w bukolicznym Bishop’s Lacey dobiegło końca? Kogóż to pochowano na wiejskim cmentarzu przy kościółku św. Tankreda? Czy Flawia zmartwychwstała?
Wydarzył się cud! Do Bishop’s Lacey zjechało rozklekotanym austinem Zaczarowane królestwo samego Ruperta Porsona! T e g o Ruperta Porsona, który wraz z Wiewiórką Snoddym występuje w telewizji. Jaka szkoda, że Flawia nie ma telewizora…
Ma za to do rozwiązania dwie zagadki kryminalne. Jedną z przeszłości, najboleśniejszą, gdyż zginęło dziecko – Robin Ingleby – rówieśnik Flawii, i drugą, najtragiczniejszą, która wydarzyła się na oczach całej wioski. Ma również siostry, Ofelię i Dafne, które należałoby, jak twierdzi ciocia Felicity, „batożyć jak wszystkie dzieci, jeśli nie mają zamiaru wstąpić do palestry lub zająć się polityką, gdyż w takim wypadku należałoby je dodatkowo utopić”. Albo otruć czekoladkami z siarkowodorem. Flawia znów ma pełne ręce roboty!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1006530140 |
Tytuł: | Badyl na katowski wór. Flawia de Luce. Tom 2 |
Seria: | Flawia de Luce |
Autor: | Bradley Alan |
Tłumaczenie: | Polak Jędrzej |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Vesper |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 364 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2010-06-28 |
Rok wydania: | 2010 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 210 x 28 x 145 |
Indeks: | 65889770 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Badyl na katowski wór. Flawia de Luce. Tom 2
Czy mordercze lato w bukolicznym Bishop’s Lacey dobiegło końca? Kogóż to pochowano na wiejskim cmentarzu przy kościółku św. Tankreda? Czy Flawia zmartwychwstała?Wydarzył się cud! Do Bishop’s Lacey ...Flawia odwiedza cmentarz. Przy jednym z grobów spotyka kobietę, której wcześniej nie widziała. Okazuje się, że jest ona asystentką Ruperta Porsona, który znany jest z telewizji. Oboje zajmują się wystawieniem kukiełkowych przedstawień. Właśnie przejeżdżali przez wioskę Flawii, gdy samochód odmówił im posłuszeństwa. Ksiądz i Flawia chcą pomóc gwiazdom. Flawia wskazuje im drogę do warsztatu. Spotykają tam rodzinę, która niedawno straciła syna. Chłopak się powiesił. Dla matki wciąż jest to wielki cios, z którym nie może sobie poradzić. Flawia nie wie jak się zachować. Z jednej strony zaczyna podejrzewać, że było to morderstwo, a nie wypadek lub samobójstwo. Dziewczyna musi jednak poradzić sobie nie tylko z zagadką – chce wesprzeć asystentkę Ruperta, Niallę, musi dalej radzić sobie z okropnymi siostrami, a na dodatek do ich domu przyjechała ciotka Felicity. Nawet przedstawienie kukiełkowe, które wystawiają nowoprzybyli, nie odciąga ją jednak od śledztwa, a wręcz przyspiesza akcję.
Pierwszoosobowa narracja w wykonaniu Flawii jest zachwycająca. Jak na nastolatkę, dziewczyna jest inteligentna, bystra, ironiczna i dość powściągliwa. Niektóre z jej skąpych wypowiedzi poprzedzają długie wywody myślowe, które puentuje dość zdawkowymi wyrażeniami. Na dodatek ma wiedzę związaną z wieloma dziedzinami – nie tylko chemią, którą się interesuje, ale też muzyką.
W tej części dość późno wydarza się coś, co przykuwa uwagę widza. Na początku poznajemy pracowników teatrzyku kukiełkowego, których prywatne sprawy są ciekawe i dość skomplikowane, jednak nie są jeszcze zbyt wciągające. Dopiero później akcja nabiera tempa.
Język jest dość prosty. Ponieważ akcja dzieje się w połowie XX wieku nie jest on ani zbyt naszpikowany archaizmami, ani zbyt współczesny. Mimo wszystko jest on nieco inny niż ten, którym posługujemy się obecnie. Nie przeszkadzają w czytaniu terminy związane z chemią, która jest największą pasją Flawii. W tekście znajdziemy wyrazy napisane kursywą, które dotyczą napisów, tytułów, nazw obcych. Są też przypisy, które ułatwiają polskiemu czytelnikowi odnalezienie się w tym, co chce nam przekazać autor.
Wielkim plusem tej serii jest główna bohaterka. To sympatyczna dziewczyna, która bawi się w detektywa. Czasem miałam wrażenie, że jest nieco aspołeczna, chociaż to akurat może być spowodowane sytuacją w jej domu, gdzie siostry zachowują się, jakby dziewczyna była obca.
Ogólnie książka jest ciekawa, ma interesujący klimat i świetną bohaterkę. To nie tylko książka dla młodzieży. To kryminał, który wciągnie tez dorosłych.
Polecam tym, którzy chcą spędzić miło czas z intrygującą nastolatką. Nie zmarnujecie wieczoru – Flawia wam na to nie pozwoli. Nie zrażajcie się młodym wiekiem detektywa – to kryminał, który warto poznać głównie ze względu na pannę de Luce.
Flawia jak zwykle ma pełne ręce roboty, w Bishop's Lacey znów dochodzi do dziwnych i strasznych wydarzeń. Dziewczynie przyjdzie rozwiązać dwie zagadki, które znów zmrożą krew w żyłach. Pierwsza z nich związana jest ze śmiercią dziecka, Robin Ingleby, która była rówieśniczką Flawii. Druga zaś miała miejsce na oczach całej wioski, mimo to nadal nikt nie potrafi jej rozwikłać. Dlatego do gry musi wkroczyć Flawia, która jest specjalistą od spraw najtragiczniejszych.
Alan Bradley posługuje się językiem prostym, lecz barwnym i dosadnym. Całość przyjemnie się czyta, sprawiając, że książkę kończy się w dość szybkim tempie. Akcja dziejąca się w połowie XX wieku, została przez autora opisana niezwykle realistycznie i prawdziwie. Realia zostały oddane wiernie, a wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć. Podczas lektury znajdziemy sporo terminów związanych z chemią, której Flawia jest zagorzałą miłośniczką. Główna bohaterka bardzo przypadła mi do gustu, głównie ze względu na ogromne poczucie humoru i niekonwencjonalne pomysły. Lektura to bardzo dobra zabawa, dziewczynka bawiąca się w detektywa sprawia wiele frajdy i dobrego humoru podczas czytania. Jej relacje z siostrami również potrafią rozbawić. To nie tylko książka dla młodzieży, gdyż powinna wciągnąć również dorosłych. Ponieważ posiada w sobie aluzje, które trafią raczej do dorosłego odbiorcy. Jest to kryminał wart poznania, ze względu na postać Flawii jak i zaskakujące wątki fabularne.
"Badyl na katowski wór" to pozycja, którą się po prostu lubi. Choć momentami potrafi być straszna i doprowadzić do gęsiej skórki. Mroczny klimat tej pozycji przypadł mi do gustu i czytanie jak najbardziej mogę zaliczyć do udanych. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy ponieważ świetnie bawiłem się podczas czytania. Zachęcam do zapoznania się z przygodami niespotykanej pani detektyw, na pewno was czymś zaskoczy. To bardzo udana powieść, warta uwagi. Alan Bradley zaserwował swoim czytelnikom sporą porcję dobrej zabawy, dreszczyku emocji z domieszką specyficznego i trafnego humoru. Dobra zabawa gwarantowana. Jak najbardziej polecam!