Córka oligarchy (okładka  miękka, wyd. 02.2023)

"Córka oligarchy" to kolejna książka autorki, która miałam okazję przeczytać. Książka jest ciekawa i czyta się ja przyjemnie i szybko. Czy mi się podobała? I tak i nie. Sonia to młoda kobieta, która ma dość ojca. Niestety jest córka jednego z rosyjskich oligarchów, który ma specyficzny sposób na życie. To ni jest biznesmen, który prowadzi legalne biznesy i dba o córkę. Owszem Soni niczego nie brakuje ale jak się potem okazuje jej życie to jedna wielka porażka. Pierwszą jej winą było to, że urodziła się córką. Nie zaznała ojcowskiej miłości, matka została zabita przez ojca a ona sam ma ustawiane życie. Chce się uwolnić ale każda próba kończy się dla niej dramatycznie. Kiedy ojciec każda jej opuścić Londyn i powierzył to zadanie Leo, początkowo jest złą. Z czasem poznaje lepiej swojego ochroniarz i między nimi pojawia się więź. Tylko czy Leo jest z nią szczery? Leo to młody mężczyzna, który stracił żonę. Osobą odpowiedzialną za jej śmierć jest Vesiljew. Leo opracował plan zemsty na ni a do tego jest mu potrzebna Sonia. Najpierw zostaje jej ochroniarzem. Jednak podróż jachtem z Londynu do Lizbony sprawia, że między nim a Sonią pojawia się coś, co początkowo uważa za pociąg seksualny. Z czasem im więcej poznaje faktów z jej życia ale z punktu widzenia Soni zaczyna czuć do niej coś więcej. Postanawia uciec z nią. Czy uda im się ukryć? Czy między Sonią a Leo pojawi się uczucie? Czy Leo wyzna jej prawdę? Fabuła jest dość przewidywalna, początkowo dość nudna skupia się na relacji między dwójką głównych bohaterów na jachcie. Potem nabiera dynamiczności poprzez ucieczkę. Postacie są dobrze wykreowane ale zabrakło mi czegoś w nich . Do końca nie umiem sprecyzować. Sonia jest młoda kobieta, która widziała niejedno w wykonany ojca. Do tego pracuje jako rezydentką w szpitalu. Nie straciła jednak swoich uczuć i tego człowieczeństwa. Jednak mimo to bardzo była rozchwiana emocjonalnie. Dość szybko zakochała się w Leo. Za szybko bardziej zafascynował mężczyzna, który okazał jej uczucia. Leo natomiast wiele przeżył i nie patyczkuje się z innymi. Podejmuje szybkie decyzje i potrafi przewidzieć konsekwencje swoich czynów. Ale nie radzi sobie z Sonią. Ma być jego zemstą ale jakoś ta zemsta jest mizerna. Czasem dziwiło mnie to jego opanowanie i plan tej zemsty. Płyną razem jachtem, są sami daleko od innych a on, zamiast wykorzystać okazje odstawie Sonie do ojca zgodnie z wytycznymi tatusia. Historia dość ciekawa, nawet wciągajaca ale zabrakło mi tej akcji. Owszem wydarzenia były dynamiczne, całość szybko się zmieniaal ale wątki za krótkie i sporo przeskoków. Zabrakło mi tez tej chemii między głównymi bohaterami. Ich uczucie było takie jakieś mało zdefiniowane. Sama końcówka zdecydowanie nadrabia resztę. Podobała mi się postać Sofii, starszej pani, która stała się kimś więcej w życiu głównych bohaterów. Końcówka to także ta typowo mafijna rzeczywistość. Samo zakończenie zasługuje na uznanie, było emocjonalne i intrygujące, i nie takie z happy endem, jakim się można spodziewać. Jest także otwarte, więc być może będzie kontynuacją a może nie. Polecam

"Córka oligarchy" to kolejna książka autorki, która miałam okazję przeczytać. Książka jest ciekawa i czyta się ja przyjemnie i szybko. Czy mi się podobała? I tak i nie. Sonia to młoda kobieta, która ma dość ojca. Niestety jest córka jednego z rosyjskich oligarchów, który ma specyficzny sposób na życie. To ni jest biznesmen, który prowadzi legalne biznesy i dba o córkę. Owszem Soni niczego nie brakuje ale jak się potem okazuje jej życie to jedna wielka porażka. Pierwszą jej winą było to, że urodziła się córką. Nie zaznała ojcowskiej miłości, matka została zabita przez ojca a ona sam ma ustawiane życie. Chce się uwolnić ale każda próba kończy się dla niej dramatycznie. Kiedy ojciec każda jej opuścić Londyn i powierzył to zadanie Leo, początkowo jest złą. Z czasem poznaje lepiej swojego ochroniarz i między nimi pojawia się więź. Tylko czy Leo jest z nią szczery? Leo to młody mężczyzna, który stracił żonę. Osobą odpowiedzialną za jej śmierć jest Vesiljew. Leo opracował plan zemsty na ni a do tego jest mu potrzebna Sonia. Najpierw zostaje jej ochroniarzem. Jednak podróż jachtem z Londynu do Lizbony sprawia, że między nim a Sonią pojawia się coś, co początkowo uważa za pociąg seksualny. Z czasem im więcej poznaje faktów z jej życia ale z punktu widzenia Soni zaczyna czuć do niej coś więcej. Postanawia uciec z nią. Czy uda im się ukryć? Czy między Sonią a Leo pojawi się uczucie? Czy Leo wyzna jej prawdę? Fabuła jest dość przewidywalna, początkowo dość nudna skupia się na relacji między dwójką głównych bohaterów na jachcie. Potem nabiera dynamiczności poprzez ucieczkę. Postacie są dobrze wykreowane ale zabrakło mi czegoś w nich . Do końca nie umiem sprecyzować. Sonia jest młoda kobieta, która widziała niejedno w wykonany ojca. Do tego pracuje jako rezydentką w szpitalu. Nie straciła jednak swoich uczuć i tego człowieczeństwa. Jednak mimo to bardzo była rozchwiana emocjonalnie. Dość szybko zakochała się w Leo. Za szybko bardziej zafascynował mężczyzna, który okazał jej uczucia. Leo natomiast wiele przeżył i nie patyczkuje się z innymi. Podejmuje szybkie decyzje i potrafi przewidzieć konsekwencje swoich czynów. Ale nie radzi sobie z Sonią. Ma być jego zemstą ale jakoś ta zemsta jest mizerna. Czasem dziwiło mnie to jego opanowanie i plan tej zemsty. Płyną razem jachtem, są sami daleko od innych a on, zamiast wykorzystać okazje odstawie Sonie do ojca zgodnie z wytycznymi tatusia. Historia dość ciekawa, nawet wciągajaca ale zabrakło mi tej akcji. Owszem wydarzenia były dynamiczne, całość szybko się zmieniaal ale wątki za krótkie i sporo przeskoków. Zabrakło mi tez tej chemii między głównymi bohaterami. Ich uczucie było takie jakieś mało zdefiniowane. Sama końcówka zdecydowanie nadrabia resztę. Podobała mi się postać Sofii, starszej pani, która stała się kimś więcej w życiu głównych bohaterów. Końcówka to także ta typowo mafijna rzeczywistość. Samo zakończenie zasługuje na uznanie, było emocjonalne i intrygujące, i nie takie z happy endem, jakim się można spodziewać. Jest także otwarte, więc być może będzie kontynuacją a może nie. Polecam

"Życie ma różne odcienie (...) U moich koleżanek z pewnością dominują w nim ciepłe, pastelowe barwy, przeplatane promieniami słońca. W moim życiu natomiast przeważa czerń, a nad głową kłebią się gęste chmury, przez które prawie nic nie widać. I już z pewnością brakuje w nim słońca." Sonia jest córką rosyjskiego oligarchy, który jest zimny i pozbawiony skrupułów. Prowadzi luksusowe życie, jednak wszystko dzieje się  w złotej klatce jej ojca. Mężczyzna od lat miał plan dla swojej córki, a teraz wykorzystuje jej umiejętności dla własnych korzyści.  Leo pragnie pomścić swoją zmarłą żonę, która zginęła w okrutny sposób. Od lat układa plan zemsty. W chwili, gdy wdroży go w życie, wszystko musi pójść po jego myśli, nie ma tu miejsca na jakikolwiek błąd. Teraz jest blisko swojego wroga, pracuje jako ochroniarz dla Vasiljewa i jest jednym z jego zaufanych ludzi. Jego zemsta jest na wyciągnięcie ręki, musi tylko poczekać na odpowiedni moment.  Tego wieczoru, w zastępstwie za innego ochroniarza pilnuje jego córki. Sonia wpada w tarapaty, z których ratuje ją Leo. Są zmuszeni uciekać i to wydaje się idealny moment, aby mężczyzna wdrożył swój plan w życie. Nie przewidział jednak, że Sonia sprawi, że jego serce ponownie szybciej zabije. Ani tego, że dziewczyna jest ofiarą swojego ojca..   Czy Leo dokończy swój plan? Czy uczucie, które ich połączyło będzie na tyle silne, aby przetrwać wszystkie przeciwności losu? Vasiljew to niebezpieczny człowiek, który nie cofnie się przed niczym. Kto wyjdzie z tego cało?  Co to była za historia! Choć przyznaję, że na początku akcja ( jak dla mnie ) była naciągana. Choćby to, w którym momencie wkroczył Leo, aby ochronić Sonię. Od początku zorientował się, że coś jest nie tak, a pozwolił, aby ją wywieźli i o mały włos nie skrzywdzili. Albo to, że na statku półki były 'wypchane' przeróżnym jedzeniem i winem, a nie było jakichkolwiek ubrań 🤭 To bym zdecydowanie poprawiła. Jednak podobało mi się to, że bohaterowie stopniowo się do siebie przekonywali, zmieniali o sobie zdanie pod wpływem wydarzeń, zbliżali się do siebie, zaczynali sobie powoli ufać. Coś się zaczęło pomiędzy nimi dziać, pojawiły się uczucia. Tutaj mi troszkę czegoś zabrakło. Jednak po tym, jak już bohaterowie zbliżyli się do siebie akcja nabrała tempa i strasznie się wciągnęłam! Podobało mi się i nie mogłam się oderwać! Akcja zaskakiwała, było mnóstwo emocji, moje serce niejednokrotnie zabiło szybciej, tak samo jak serca bohaterów.  Historia Soni mrozi krew w żyłach! Czytając do czego zmuszał ją ojciec miałam ciarki na całym ciele! Szok!! To, co przeżył Leo chwyta za serce!  Podobało mi się to, że były tutaj takie mroczne sceny! Były dobre i złe chwile, a także kilka gorących scen🥵☺  Ale to zakończenie.. Co to było??? 😳😳😳 Wytrzymałam oddech i łezka się w oku zakręciła. Miałam ochotę złożyć autorce reklamację na to zakończenie 🙈🤣🤣  Sprawdźcie, jak Wam się spodoba ta historia!

Leo kiedyś miał żonę, miał dla kogo żyć. Jednak to było dawno, to on mu ją odebrał, zamordował w okrutny sposób. Teraz żyje tylko zemstą, którą od lat planuje. Jest coraz bliżej, jest jednym z ludzi Vasiljewa. Niebawem zamierza udowodnić, na co stać, jak wielki błąd popełniono, krzywdząc bliską mu osobę. Kiedy Leo zostaje poproszony o zastępstwo w ochronie córki Vasiljewa, czuje, że to jego szansa, aby wcielić w życie to, co planował od lat. Tym bardziej że kolejne zdarzenia mu sprzyjają. Sonia wraz z przyjaciółkami zostają odurzone i wywiezione do jakiegoś taniego motelu. Gdyby nie on, zostałaby zgwałcona. Jednak wkracza w odpowiednim momencie, wcześniej nagrywając filmik, całkiem możliwe, że jakoś go wykorzysta. Niedługo później okazuje się, że Vasiljew każe mu zabrać córkę na łódź i zapewniając opiekę, mają dopłynąć w bezpieczne miejsce. Dziewczynie grozi niebezpieczeństwo, tylko jej ojciec nie wie, że mężczyzna, któremu zaufał, tak naprawdę go tak nienawidzi i ma w panach wykorzystać jego jedynaczkę. Sonia budzi się na łodzi, nie wiedząc, co tak naprawdę się stało. Kiedy dowiaduje się prawdy, nie jest ani trochę szczęśliwa. Miała swoje plany, a niebawem miała się odbyć bardzo ważna dla niej rozmowa. Niestety jej ojca nic to nie obchodzi, a ona nie ma innego wyjścia jak posłuchać. Już nie raz się przekonała, co się dzieje, kiedy próbuje się buntować. Co takiego zrobił jej ojciec? Jaka jest naprawdę Sonia? Czy Leo dokona zemsty? Co stanie się między Sonią a Leo? Ta książka zaskoczyła mnie i to nie raz. Historia początkowo mogłoby się wydawać, że podobna do wielu, jednak nic bardziej mylnego. Była ciekawa, wciągająca do tego stopnia, że osobiście nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją w całości od razu. Znalazłam mniej niebezpieczeństwo, porachunki, zemstę, strach, ból, samotność, a jednocześnie namiętność, miłość. Akcja dość szybka, w szczególności w drugiej połowie książki. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele różnych emocji. Muszę jeszcze wspomnieć o zakończeniu, które nie tylko mocno mnie zaskoczyło, ale również sprawiło, że ciągle wracam do niej myślami. Mocno zastanawia mnie, dlaczego taką scenę dała autorka na sam koniec i mam nadzieję, że się tego niebawem dowiem. Bohaterowie ciekawi, moim zdaniem dobrze wykreowani. Leo to mężczyzna, który kiedyś kochał i to bardzo. To, co stało się z jego żoną, jak brutalnie została zamordowana, zmieniło wszystko. Teraz liczy się dla niego tylko zemsta. To mężczyzna bezwzględny, mający konkretny cel i zamierzający zrobić wszystko, aby spełnić swoje postanowienie. O Soni nie mogę wam zbyt wiele zdradzić. Powiem tylko tyle, że pozory potrafią bardzo mylić, a czasem nie mamy wyjścia i robimy coś, czego wcale nie chcemy. „Córka oligarchy” to świetna książka, z którą bardzo dobrze się bawiłam. Z przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Moje zaległości recenzenckie cały czas mają się dobrze, co mi się uda coś nadrobić, to za chwilę sterta znowu się zwiększa. Ponieważ za niecały tydzień wybieram się na wakacje, co wiąże się z tym, iż mam w planie przeczytać kilka czekających na swoją kolej książek, muszę się zmobilizować i choć trochę zmniejszyć moje zaległości recenzenckie. Dziś chciałam się z Wami podzielić mocno spóźnionymi wrażeniami po lekturze „Córki oligarchy” Katarzyny Mak od Wydawnictwa Luna. Powieść ta bowiem premierę miała 23 lutego br. Czas publikowania recenzji jednak nie jest zupełnie przypadkowy, bowiem w mojej opinii jest to lektura znakomita na wakacje, lekka i przyjemna. Sonia to córka rosyjskiego oligarchy, przyzwyczajona do życia w luksusie. Jej ojciec jest człowiekiem zimnym, bezwzględnym i pozbawionym skrupułów i nie waha się wykorzystać nawet własnej córki do realizacji swoich celów. Leo to mściciel, Włoch, służył w Legii Cudzoziemskiej. Po tym jak jego żona została w okrutny sposób zamordowana, poprzysiągł zemstę. Spisek, który planuje latami doprowadza go do jego wroga. Zatrudnia się w ochronie Vasiljewa, staje się jednym z jego zaufanych ludzi, a szczęśliwy zbieg okoliczności sprawia, że pewnego wieczoru pilnuje jego córki. W wyniku różnych zdarzeń znajduje się na pokładzie statku z córką wroga. Czyż to nie doskonała okazja do dokonania zemsty? Nie przewidział tylko jednego, że dziewczyna wzbudzi w nim uczucia. Co przeważy? Miłość czy pragnienie zemsty? Czy dwoje ludzi z tak różnych światów, boleśnie doświadczeni przez los mają szansę być razem? Przedstawiona w powieści historia nie jest nietypowa, ani oryginalna. Podobnych historii jest mnóstwo. Natomiast styl autorki sprawia, że czyta się ją bardzo przyjemnie, pozwala oderwać się od rzeczywistości, zapomnieć o problemach. Lekki, przyjemny język powoduje, że książkę czyta się niezwykle szybko. Wykreowane przez autorkę postacie są charakterystyczne, silne i zdeterminowane, jednocześnie mają za sobą wyjątkowe trudne przeżycie, ich przeszłość pełna jest blizn i traum. Barwna, dynamiczna akcja, w której jest miejsce, na pościgi, strzelaniny, zemstę, tajemnice, gorące sceny sprawiają, że trudno się nudzić podczas lektury. Jeżeli szukacie gorącej powieści na letnie dni i wieczory, którą szybko się czyta, jest lekka i przyjemna to lektura „Córka oligarchy” będzie doskonałym pomysł.

"Gdyby niektórzy ludzie byli trochę bystrzejsi i w porę reagowali, można by uniknąć wiele nieszczęść." Sonia jest córką rosyjskiego oligarchy. Samo to już nie wróży niczego dobrego. Natomiast Leo pochodzi z Włoch i kieruje nim zemsta. Jego żona została zamordowana a on teraz pragnie zemścić się na rodzinie Oligarchy. Zatrudnia się u niego jako ochroniarz jego córki. Chce ją skrzywdzić, tak jak skrzywdzono jego żonę. Plan jednak ulega mocnej zmianie, kiedy poznaje ją bliżej... ✨✨✨ Powiem tak. Książkę czyta się niesamowicie szybko. Nie jest skomplikowana, styl autorki jest przejrzysty i naprawdę przyjemny. Jeśli chodzi o fabułę to zaskoczyło mnie jedynie zakończenie. Za to mocno zaskoczyło. Uwierzcie mi, że dla samego zakończenia warto przeczytać całość. Ja była w szoku i do teraz nie wiem co tam się właściwie wydarzyło. Czekam na kontynuację jak na prezent gwiazdkowy! Jeśli chodzi o bohaterów to obydwoje są poturbowani przez los. Sonia ciągle podporządkowana ojcu, musi się go słuchać, nie może podejmować własnych decyzji. Leo natomiast zjadany przez chęć zemsty stracił gdzieś po drodze siebie. Takie mam wrażenie. Wydaje mi się też, że obydwoje potrzebowali siebie by jakoś wyjść na prostą i zrozumieć, czego tak naprawdę pragną. Może i ta historia nie jest jakaś oryginalna ale śmiało mogę powiedzieć, że ma w sobie to coś, co przyciąga. Była pewna sytuacja, która jest niesamowicie nierealna ale to taki mały fragment, który w całości gdzieś tam ma minimalne znaczenie. Początkowo Sonia mnie bardzo irytowała. Zachowywała się lekkomyślnie i niedojrzałe. No ale z każdą kolejną stroną zmieniał się jej charakter. Dojrzewała wraz z problemami, jakie zaczęły gonić tę dwójkę. Mogę śmiało polecić tę książkę. Tak, jak wspomniałam, nie jest to zaskakująca historia ale zakończenie pozostawia bardzo ważne pytanie. Z przyjaciółkami sprzeczaliśmy się po lekturze, kto się na końcu pojawił i mamy różne zdania 😂 Czytaliście już może te książkę? Jeśli tak to jakie jest Wasze zdanie na temat końcowej postaci?

#córkaoligarchy #recenzja @katarzynamakautor #współpracabarterowa z @wydawnictwoluna Kolejna "makowa" powieść i kolejny raz zostało mi czytelniczo dogodzone.Dostałam przeogromną dawkę wrażeń w wielu barwach i smakach.Autorka posiada tą umiejętność mieszania,łączenia i odpowiedniego dozowania emocji.Nie ma tu niczego"za mało" ani"za dużo.Nic nie jest przesłodzone ani za mdłe..Mamy tu radość,smutek,łzy,miłość,nienawiść,namiętność i pożądanie.Wszystko jest tak doskonale ujęte,że czytając czułam jakbym była tam razem z bohaterami. Tym razem poznajemy Sonię,córkę rosyjskiego,bezwzględnego wręcz psychopatycznego oligarchy.Człowieka który wszystko może a jego obślizgłe"macki" sięgają dalej niż ludzki umysł przypuszcza.Zabić,zniszczyć,znienawidzić to jego codzienne zaklęcia.Własną córkę traktuje przedmiotowo,nie licząc się z jej zdaniem.Choć dziewczyna żyje w luksusie i nie musi się o nic martwić,w głębi serca chciałaby kiedyś żyć normalnie.Pewnego dnia ojciec pokazuje jak umierała jej matka i mówi wprost kto i dlaczego odebrał jej życie.Zastraszoną i przerażoną dziewczyną bardzo łatwo manipuluje i wykorzystuje do swoich obrzydliwych i bezlitosnych porachunków.Jeden wieczór w klubie i Leo,wynajęty przez ojca ochroniarz zapoczątkowują w życiu dziewczyny pewien przełom.Jej serce zaczyna wkońcu bić naprawdę.Dla kogoś,przy kimś,nareszcie.Leo wykonując rozkaz Wasilijewa chce jednocześnie zemścić się na rosjaninie za to co stało się przed laty.Za swoją osobistą tragedię.Gdy Sonia trafia pod jego opiekę zemsta którą planował juz wiele lat,może wkońcu się ziścić...Pojawia się jednak przeszkoda,której doświadczony ochroniarz nie będzie w stanie przeskoczyć....Nie i już.Oleje plan zemsty, rozkazy szefa i zaryzykuje jak chyba nigdy dotąd....Jesteście ciekawi co tu się wydarzyło?Co skłoniło Leo do takich właśnie decyzji?Jaka będzie tego cena?No i czy było warto?Przekonajcie się sami.Dodam jeszcze tylko,że zakończenie mnie mega zaskoczyło i zostawiło z otwartym "dziobem"😉

Tym razem Katarzyna Mak zaprasza nas do świata pięknych, bogatych i dzierżących władzę niemal absolutną. Szczególnie po tej ciemniejszej stronie życia. Sonia to młoda kobieta, dorastająca w domu rosyjskiego oligarchy. Zdecydowanie stać ją było na wszystko i jeszcze więcej, ale jak zawsze miała tylko pieniądze i jedynie twarde, bezduszne zasady w domu. Choć tak wiele sama chciała osiągnąć, tylko dzięki swojej pracy i wiedzy, nie da się ukryć iż cień ojcowskich możliwości zawsze gdzieś nad nią wisiał. Pewnego wieczoru, podczas zabawy z koleżankami została podstępem odurzona narkotykami i porwana jako zemsta na ojcu. Porywacze dodatkowo postanowili skorzystać z okazji i wykorzystać fizycznie Sonię i jej koleżanki. Na szczęście w porę wkroczył jaj nowy ochroniarz, neutralizując napastników. A samą dziewczynę zgodnie z wytycznymi jej ojca zabrał na ich prywatny jacht celem przetransportowania jej drogą morską do bezpiecznego miejsca. Leo stał się człowiekiem, u którego oligarcha ma dług wdzięczności. Jednak okazuje się, że były członek Legii Cudzoziemskiej, Włoch z pochodzenia ma też swój ukryty motyw. Jego żona została w okrutny sposób zamordowana, a on chciała się zemścić właśnie na ojcu Soni, który to odpowiadał za tą zbrodnię. Tylko wyobraźcie sobie, dwoje wolnych, atrakcyjnych ludzi na jednej łodzi skazanych na siebie przez wiele dni podróży…. Czy to nie gotowy przepis na tragedię, a może na płomienny romans? I co z zemstą, którą zaplanował Leo? Uwielbiam powieści Pani Kasi Mak. Tym razem również jestem bardzo zadowolona z chwil spędzonych z powieścią. Córka oligarchy jak się spodziewałam to bardzo ciekawa, szybko się dziejąca powieść okraszona spalającym bohaterów płomieniami namiętności. I wbrew pozorom przygoda na łódce dziejąca się przez wiele dni, wcale nie nudzi ponieważ okazuje się idealnym momentem na nawianie głębszej znajomości. Choć żadne z bohaterów tego nie planowało i zdecydowanie nie chciało! Musicie koniecznie przeczytać tą powieść!

"Bo samotność jest najgorszym, co może spotkać człowieka w życiu”. Sonia jest córką rosyjskiego oligarchy, dziewczyna żyje w luksusie. Jej ojciec jest bezlitosnym, zimnym, brutalnym człowiekiem. Dla osiągnięcia swoich celów jest w stanie zrobić wszystko. Umiejętnie i z premedytacją manipuluje Sonią i wykorzystuje ją dla własnych korzyści. Leo jest Włochem, służył w Legii Cudzoziemskiej, po brutalnej śmierci żony poprzysiągł zemstę. Przez lata krok po kroku zmierzał do celu, by zdemaskować swojego wroga. Wkradł się w jego łaski, okazja na zemstę nadarzyła się jakby sama. Ma być ochroniarzem jego córki. Wykorzystując sprzyjające okoliczności, uprawadza ją. Niestety nie wszystko idzie po jego myśli. Nie przewidział jednego, że do głosu przyjdą uczucia. Jak potoczy się relacja tych dwojga? Co zwycięży chęć zemsty, czy miłość? Akcja powieści toczy się dynamicznie, zaskakujące zwrotami akcji i intryguje. Czyta się szybko i przyjemnie. Ciekawie nakreślone sylwetki bohaterów, złożone, niejednoznaczne, silne osobowości. Sonia i Leo do obojga poczułam ogromną sympatię. Obydwoje mają za sobą bolesną przeszłość. Ona jest spokojną, pełną wewnętrznego ciepła dziewczyna, której ojciec zgotował piekło na ziemi. On odważny, zdeterminowany, cierpliwy, troskliwy mężczyzna. Dzieje się, oj dzieje! Tutaj nie ma mowy o nudzie. Porwanie, strzelaniny, walka z wrogiem, ucieczka, niepewność. Jest to pikantny romans z wyraźnie zarysowanym mafijnym tłem. Relacja naszej pary nie jest łatwa, on pała chęcią zemsty, jednak uczucie, które się pojawia, niweczy wszystko. A może wręcz przeciwnie stanie się początkiem czegoś pięknego? Pod wpływem pewnych wydarzeń zaczynają się do siebie zbliżać, stopniowo przychodzi zaufanie. Wyraźnie odczuwamy wirujące między nimi emocje. Poruszająca historia o stracie, zemście, pożądaniu, miłości i walce o lepsze jutro. Zakończenie mocno mnie zaskoczyło, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Polecam, Tatiasza i jej książki :)

Powinnam się już przyzwyczaić że @katarzynamakautor w swoich książkach tworzy realia i bohaterów tak intrygujących, ciekawych, pełnych tajemnic,sprzeczności że nie da się podczas lektury nudzić. Tak samo jest w przypadku "Córki oligarchy" od @wydawnictwoluna której opinią chciałabym się podzielić Dla Leo Sonia miała być tylko kolejnym zleceniem, zadaniem do wykonania i odhaczenia. Mężczyzna stracił już wystarczająco dużo w swoim życiu i nie zamierza angażować się emocjonalnie w relacje z młodą kobietą. Miał mieć tylko na nią oko. Miał trzymać rękę na pulsie a nie na jej kuszącym ciele. Coś jednak poszło nie tak ... Co takiego? Tego dowiecie się czytając "Córkę oligarchy" Bohaterowie muszą podjąć decyzję czy uczucie które się między nimi zrodziło jest wystarczająco silne by stawić czoła rosyjskiemu oligarsze. Dawno chyba nie miałam takiego problemu z napisaniem recenzji żeby nie rzucić spojlerem. Podczas czytania łapałam się na tym że momentami wstrzymywałam oddech z emocji.Momentami chyba za bardzo wczuwałam się i zagłębiałam w motywy działania Leo.Z czasem w starciu z uczuciami ta chęć zemsty słabła. Czy miłość faktycznie może się dla obojga bohaterów stać lekiem na całe zło? Czy złota klatka z jaką kojarzy mi się pojęcie oligarchii zostanie zniszczona ? Jeśli tak to za jaką cenę? Muszę powiedzieć że z trudem też czytało mi się ostatnie strony. Kto czytał ten pewnie zrozumie dlaczego. I tu znów aż korci by zarzucić spojlerem ale ugryzę się w język. Niby nie padło na końcu zdanie Ciąg dalszy nastąpi,ale ostatnia scena ....pozostawia niedosyt i nadzieję że to dopiero początek. Początek na jaki Leo i Sonia po bogatej w wyboje podróży zasłużyli. Za egzemplarz w ramach współpracy recenzenckiej/ reklamowej/ barterowej dziękuję @wydawnictwoluna