Będziesz moja (ebook)

Tak jak pewnie większość czytelników uwielbiam kryminały i thrillery, czyli te gatunki książek, które pozwalają odbiorcy poczuć nieprzyjemne dreszcze na ciele, odrobinę strachu, czy po prostu wzbudzić ciekawość i zmusić do wytężenia umysłu, aby rozwiązać skomplikowaną zagadkę. Jednak nigdy nie miałam do czynienia z pozycją tego gatunku skierowaną wyłączenie do młodzieży. Sądziłam, że te przeznaczone dla dorosłych są bardziej brutalne, złożone, a co za tym idzie bardziej interesujące. Nie lubię się mylić, ale tym razem muszę to zrobić. "Będziesz moja" wzbudziła we mnie te uczucia, dla których sięgam po tego typu literaturę. Ale zacznijmy od początku, czyli... od fabuły. Lylah- nasza główna bohaterka, studentka medioznastwa, mieszka wraz ze swoimi przyjaciółmi: Chace'm, Sienna, Charlotte, Sonny'm i Isaack'iem. Już od pierwszej strony jesteśmy wrzuceni w wir przygotowań do wspólnej imprezy. Jednak zanim współlokatorzy zdążą opuścić dom, znajdują na wycieraczce niepokojący list. Na początku wszyscy uznają to za żart, ale wszystko się zmienia, gdy Sonny znika. Kilka dni później policjanci odnajdują jego okrutnie oszpecone ciało, a przyjaciele nowy list z dwoma słowami: "Twoja kolej". Rozpoczyna się walka z czasem. Każda kolejna sekunda zdaje się prowadzić do katastrofy. Muszę przyznać, że na początku nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Byłam przekonana, że w książkach skierowanych dla młodzieży będą zachowane jakiekolwiek granice w opisywaniu okrucieństwa i sadyzmu. Jednakże czytając o coraz to kolejnej ofierze, zbezczeszczonych ciałach nabrałam pewności, że popełniłam błąd. Ta pozycja równie dobrze mogłaby być przeznaczona dla dorosłych. Autorka zbudowała wyjątkowo ciekawą historię, chociaż z pozoru bardzo jasną i prostą. Od momentu odnalezienia pierwszych zwłok cała uwaga skierowana jest na jednego podejrzanego. W każdy możliwy sposób usiłuje nas przekonać, że to właśnie ON jest winny tym morderstwom. Mimo tego po przeczytaniu mniej więcej połowy książki miałam na oku dwie postacie, które o to podejrzewałam i faktycznie jedna z nich okazała się sprawcą. Aczkolwiek domyślenie się kim jest zabójca, a nawet jakimi motywami się kierował nie uważam za wadę, ponieważ prawdziwą i nadzwyczajnie irytującą wadą jest (tak, po raz kolejny!) główna bohaterka. Lylah ponad rok wcześniej, od rozpoczęcia wydarzeń opisanych w książce straciła oboje rodziców. Przez wiele miesięcy korzystała z usług terapeutki, ale prawdziwą pomocą okazał się jej brat Riley. Oczywiście szczerze współczułam bohaterce, ale wspominanie o tej tragedii przy każdej możliwej okazji i pragnienie bycia z tego powodu z w centrum uwagi spowodowało, że moja litość zamieniła się w wrogość. Każdy z bohaterów starał się radzić z utratą przyjaciół, ale tylko wokół Lylah był zawsze ktoś kto starał się jej pomóc, kosztem własnych uczuć. W dodatku jej marudzenie doprowadzało mnie do furii. Jako, że jestem fanką postaci typu "kick ass", z Lylah raczej się nie polubiłyśmy. Kolejnym minusem (niewielkim) jest praca policji. Jak to jest możliwe, że w rzeczywistości jakiś dzieciak potrafi przechytrzyć grupę doświadczonych policjantów i stojącą na ich czele detektyw Liną? W jaki sposób przedostawał się do domu naszych bohaterów, w chwilach, gdy był on otoczony eskortą funkcjonariuszy? Ja również nie mam pojęcia. Może takie są prawa kryminałów/thrillerów? Brak racjonalności w pewnych aspektach, aby fabuła stanowiła spójną całość? Jest jeszcze jeden problem. Mianowicie zakończenie. Wydawało mi się, że ta historia jest całkowicie ukończona, ale epilog zupełnie temu zaprzecza. Wydawnictwo nie podaje informacji o kolejnym tomie i tak w zasadzie nie wiem co o tym myśleć. Pomimo tych wszystkich wad muszę przyznać, że "Będziesz moja" cholernie mnie wciągnęła, a autorka ma świetny styl pisania. Jeśli nie czytaliście jeszcze książek tego typu, to sądzę, że ta książka będzie świetnym początkiem, a ja chętnie sprawdzę pozostałe pozycje Natashy Preston.

Bardzo ciekawa i wciągająca. Przeczytałam w dwa dni. Naprawdę polecam.