Zwycięstwo. Narodziny Floty. Tom 3 (okładka  miękka, wyd. 06.2022)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 32,54 zł

32,54 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 2 dni rob.

Sprzedaje Inbook : 50,12 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 61,53 zł

Sprzedaje Goldenbook : 62,00 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Mieszkańcy młodej kolonii, Glenlyon, przekonali się już, że są silniejsi, współdziałając z sąsiednimi układami gwiezdnymi, niż próbując samodzielnie zażegnać niebezpieczeństwo. Jednak udzielając wsparcia leżącej niedaleko Kosatce, Glenlyon sam staje się celem ataku. Wrogowie planują zneutralizować Glenlyon przed ponownym uderzeniem.

Atak na stację orbitalną Glenlyonu jest zbyt potężny, by Rob Geary mógł odeprzeć go z pomocą jedynego pozostałego niszczyciela. Oddziały piechoty kosmicznej pod dowództwem Mele Darcy muszą odpierać kolejne fale ataków, podczas gdy genialna hakerka usiłuje włamać się do systemów nieprzyjaciela, aby dać ostatniemu glenlyońskiemu okrętowi wojennemu szansę na walkę.

By przetrwać, Glenlyon potrzebuje większej siły ognia, a posiada ją jedynie sąsiednia Kosatka oraz systemy do tej pory zachowujące neutralność. Jednak na Kosatce nadal trwają walki z niedobitkami nieprzyjacielskich wojsk, a wysyłając na pomoc jedyny ocalały niszczyciel, planeta pozostanie bezbronna wobec kolejnego najazdu. Carmen Ochoa walczy o wolność dla Kosatki, zaś Lochan Nakamura musi ujść zabójcom dybiącym na jego życie jednocześnie starając się przekonać inne światy, by przyłączyły się do, jak się wydaje, beznadziejnej sprawy.

Czy mieszkańcy Kosatki, Glenlyonu i innych układów, pragnący wolności i autonomii przezwyciężą głębokie obawy przed oddaniem władzy w ręce innych? Czy suwerenne systemy zjednoczą się w nowym Sojuszu, czy też upadną jako pojedyncze kolonie?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1303211014
Tytuł: Zwycięstwo. Narodziny Floty. Tom 3
Seria: Zaginiona flota. Narodziny floty
Autor: Campbell Jack
Wydawnictwo: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 420
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-06-17
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-06-17
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 20 x 125
Indeks: 41871997
średnia 4,8
5
34
4
7
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
9 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
28-07-2022 o godz 16:09 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super trylogia polecam jeżeli ktoś lubi ciągłą akcję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-12-2023 o godz 07:07 przez: didi | Zweryfikowany zakup
Jest ok...............
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-07-2022 o godz 12:36 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-02-2023 o godz 19:35 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2022 o godz 19:13 przez: Urszula Janiszyn
Polscy wielbiciele pisarskiej twórczości Jacka Campbella mogą cieszyć się oto premierą powieści „Narodziny Floty. Zwycięstwo”, będącej trzecią i zarazem finalną odsłoną prequelowego cyklu o przodkach doskonale nam znanych bohaterów z serii „Zaginiona Flota”. Książka ta ukazała się oczywiście nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów, które jak zawsze wydało ją w wielce efektowny sposób. Rob Geary, Mele Darcy, Carmen Ochoa i Locham Nakamura - każde z nich robi wszystko, by ich nowe, domowe światy miały szansę przeciwstawić się agresywnym zamiarom Scathan i ich sojuszników, którzy zagarniają i podbijają kolejne z planet. Rob wraz z Mele będzie zmuszonym stawić czoła nadciągaj flocie wroga nad Glenlyona, Carmen stanie przed trudnymi zadaniami natury wywiadowczej na wciąż ogarniętej walką Kosatce, zaś Lochan podejmie próbę zawiązania silnego sojuszu obronnego kilku światów, które wspólnie stawią czoła Scacie. I jak nie trudno się domyślić, każde z nich zetknie się z przeszkodami, które wydają się nie do pokonania... Książka ta kontynuuje swoją niezwykle widowiskową i zarazem klimatyczną relacją o czasach, które poprzedziły znany nam konflikt z serii „Zaginiona Flota”. Kontynuuje za sprawą tego, w czym Jack Campbell jest absolutnym mistrzem - misternie budowanego napięcia, interesującego spojrzenia na skomplikowana politykę nowych światów oraz rzecz jasna widowiskowej walki, która obejmuje zarówno starcia kosmicznych okrętów, jak i walkę żołnierzy na powierzchniach gwiezdnych baz i planet. Przysłowiową „kropką nad i” jest tu zaś jak zawsze znakomity, z lekka czarny humor, którego także nie zabrakło na stronach tej powieści. Pierwszą myślą, jaka przychodzi mi do głowy po przeczytaniu tej książki jest to, że Jack Campbell nas zaskoczył! Zaskoczył wymową tej opowieści, której początek jest bardzo podobnym do dwóch poprzednich odsłon cyklu, ale mniej więcej od połowy lektury dzieje się tu naprawdę wiele i w bardzo zaskakującej postaci, co osobiście bardzo doceniam. Poza tym jest to świetnie poprowadzona historia, podzielona na kilka równie ważnych wątków, lokacji i bohaterów, z których każdy mierzy się z wielkimi wyzwaniami. To przygoda, akcja, bardzo szybkie tempo i niezwykle nostalgiczny epilog, który pozostaje na długo w naszej pamięci... Kolejny też raz zachowano tu podział ważności pomiędzy poszczególnych bohaterów, gdzie mamy przede wszystkim postać Roba Geary'ego, ale zaraz za nim pozostałych kilkoro znanych nam już bohaterów. To dobre rozwiązanie, które pozwala nam poznać dogłębnie każdą z tych osób, ale też i układ ten nawiązuje w piękny sposób do późniejszych odsłon tego literackiego Uniwersum. Istotne wydaje się również to, że mimo wszystko potrafi nas tu zaskoczyć komandor Rob Geary tym, jakie podejmuje decyzje i bierze tym samym na siebie ich wielkie konsekwencje. Jeśli chodzi zaś o obraz tego kosmicznego świata odległej przyszłości, to tym razem największy nacisk położono tu na politykę, a dokładniej rzecz biorąc na skomplikowaną, nieufną i tak naprawdę bardzo ryzykowną, dyplomację. To fascynujące spojrzenie na próby współpracy poszczególnych światów i ich władz, które nie zawsze z tych samych powodów decydują się sobie zaufać - przynajmniej niektórzy. Oczywiście nadal mamy tu ciekawy obraz zaawansowanych technologii, spektakularnych scen walki i wojenno-wywiadowczej biurokracji, co zresztą stanowiło znak rozpoznawczy także i poprzednich części tego cyklu. Odważę się na stwierdzenie, iż książka ta stanowi sobą najlepszą część tej prequelowej trylogii. Decyduje o tym zarówno fabularny rozmach, natężenie akcji na kilku odległych planach lokacyjnych, jak i emocjonalna wymowa, która w mej opinii jest bardzo gorzką i w jakiejś mierze smutną, ale przez to niezwykle prawdziwą. To właśnie te elementy (plus znakomity przekład Dominiki Schimscheiner) przekładają się na intrygującą, emocjonującą i porywającą lekturę od pierwszych stron, którą powinni docenić wszyscy fani twórczości Jacka Campbella. Powieść „Narodziny Floty. Zwycięstwo”, to z jednej strony kwintesencja twórczości Jacka Campbella, ale z drugiej – przynajmniej w mej ocenie, także i pewne zaskoczenie, które wiąże się z finałowymi scenami tej historii. I niechaj też ten fakt będzie najlepszą zachętą do tego, by sięgnąć po ten tytuł i po cały niniejszy cykl. Myślę, że będziecie w pełni zadowoleni i usatysfakcjonowani tym czytelniczym spotkaniem w klimatach space opery. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-06-2022 o godz 06:06 przez: Wkp
KONIEC POCZĄTKU „Narodziny Floty” docierają właśnie do nieuchronnego finału. Dla mnie ta trylogia była pierwszym zatknięciem się z serią Campbella, a właściwie to z jego prozą w ogóle, ale zetknięciem udanym i takim, które sprawiło, że po pierwszym, chętnie sięgnąłem też po kolejne tomy. I jeśli będę miał okazję, zapoznam się pewnie z pozostałymi, a tych jest przecież sporo. Póki co jednak cieszę się ze „Zwycięstwa”, bo to dobra książka jest. Kolonia Glenlyon swoje już przeszła. Nic więc dziwnego, że tym razem niesie pomoc Kosatce, a to ściąga na nich zagrożenie. Gdy dochodzi do ataku, Rob nie może właściwie nic zrobić. Zaczyna się walka, w której jednak nasi bohaterowie nie poradzą sobie bez wsparcia, ale otrzymanie go wydaje się w obecnej sytuacji niemal niemożliwe. Trzeba będzie podjąć decyzje nie do podjęcia i mieć nadzieję, że tym razem też się uda, bo stawka jak zwykle jest bardzo wysoka… Jak wspominałem już na wstępie, „Flota” to seria rozległa. I to bardzo. W chwili, gdy piszę te słowa, na cykl składa się sześcioczęściowa seria główna i cykle z nią powiązane, dające nam ponad dziesięć kolejnych książek. „Narodziny Floty” zaś, chociaż dopiero co wydane, chronologicznie są trylogią stanowiącą prequel dotychczasowych książek. A z tej usatysfakcjonowani są zarówno wierni fani, jak i nowi czytelnicy, którzy dopiero teraz sięgnęli po cykl i od niego zaczęli swoją z nim przygodę. A rzeczywiście satysfakcjonująca to przygoda. Trochę to militarne science fiction, trochę space opera, podane zostało nam zarówno z nonszalancją i umownością, jak i z dużą dawką realizmu. W końcu autor powieści, kryjący się pod pseudonimem Jack Campbell John G. Hemry, to nie tylko wprawny pisarz z wizją i wyrobionym, dopracowanym dobrym stylem, ale także emerytowany oficer marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych. Zawodowe doświadczenie nie tylko przeniósł na literacki grunt, ale i ubarwił nim swoją opowieść, dodając jej posmaku prawdziwości. Nie obawiajcie się jednak ciężaru militarnego, bo „Flota” to po prostu lekka, przygodowa fantastyka. Nie za lekka jednak, ale i nie za ciężka, bawi, a zarazem okazuje się często po prostu znakomitą wizją kosmicznego świata przyszłości, gdzie nawet oczywiste rzeczy w campbellowskim ujęciu. Bo autor ma smykałkę do tego, by sięgnąć po coś, co wydawało się takie naturalne, że nikt o tym nie pisał, a on pisze i wychodzi mu to świetnie. Jakby nazywał coś, co wszyscy znają, ale dotąd nazwać nie potrafili. Dlatego tak trafiła do mnie ta seria. Kupiła mnie. Kupiła wizją i wykonaniem, ale zanim tę wizję i to wykonanie zdołałem dobrze poznać, kupiła mnie stylem, który plastyczny w opisach, płynny w odbiorze, wciągał od pierwszych stron tak pierwszej powieści tej trylogii, jak i tego konkretnego tomu, godnie wieńczącego całość. I przypominającego nam, że to przecież tylko koniec początku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-09-2022 o godz 12:54 przez: Aleksandra Stasieńko
Na 3 tom trylogii Narodziny Floty wyczekiwałam z niecierpliwością. Czytając pierwszy tom, nie sądziłam, że aż tak mi się ona spodoba. W "Zwycięstwie" autor przedstawia nam kontynuację akcji z poprzedniego tomu. Rob i Mele mają za zadanie obronić planetę Glenlyon. Na Kosatce trochę się uspokoiło, lecz zagrożenie jeszcze nie zostało zażegnane. Dyplomaci wysłani w celu uzyskania pomocy próbują pozyskać sojuszników dla swojej sprawy, czy im się to uda? Odpowiedzi poznajemy na kartach też powieści, która poziomem nie odstaje od poprzednich tomów. Przez pierwszą połowę książki średnio mogłam się wkręcić w akcję, lecz jak już między mną a książką zaiskrzyło to nie mogłam oderwać się od lektury 😍Mamy tutaj ponownie militarny klimat i dyplomację, kolejne niebezpieczeństwa, z którymi muszą poradzić sobie dobrze nam już znani bohaterowie. Uwielbiam Mele i to właśnie jej losu najbardziej mnie ciekawiły ❤️ ta twarda babka jeszcze mnie nie zawiodła i nie zrobiła również tego w tej części. Wypadła wspaniale, dokładnie tak jak oczekiwała. Narodziny Floty to przyjemna i napisana w interesujący sposób trylogia, która ma swoje wady, ale blakną one przy plusach wrażeń końcowych. Mamy tutaj trochę polityki i dużo wojskowości, które nadają intrygującego klimatu. Bohaterowie tych książek są charakterystyczni i łatwo można ich polubić oraz im kibicować. Nie są idealni, mają swoje wady, ale jak dla mnie było to właśnie zaletą 😅 bardzo mi się podobały te charakterne i trudne postaci, z tymi najmocniej się zżyłam i żałuję, że na tym tomie kończą się już ich przygody :/ Mele, Carmen, Rob czy Ninja to bohaterowie, których szczerze polubiłam i za którymi będę tęsknić 💔 Styl autora jest bardzo przystępny, przyjemnie czyta się jego książki. Przez połowę pierwszego i trzeciego tomu trochę trudno było mi się wkręcić w fabułę, ale poza tym byłam naprawdę zaangażowana w losy bohaterów. Trochę brakowało mi perspektywy przeciwnika. Niestety autor przedstawił wszystko w biało czarnych barwach, jeśli chodzi o sytuację polityczną. Sceny walk były bardzo absorbujące, ciężko było mi oderwać się od akcji. Moim zdaniem są to naprawdę dobrze napisane fragmenty. Bardzo miło spędziłam czas z tą trylogią, będę ją pozytywnie wspominać i kto wie, może kiedyś do niej wrócę, by przeżyć tę historię na nowo, ale głównie dlatego, by ponownie spotkać bohaterów, których szalenie polubiłam 😍 Polecam fanom sci-fi z wątkiem militarnym i lubiących charakterne i waleczne postaci 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-09-2022 o godz 12:42 przez: w_i_o_l_a_a__
Kosmiczni koloniści nie mają łatwo. Pchani marzeniami o wolności, pragnący stworzyć świat pozbawiony skostniałych ograniczeń Starych Koloni zapomnieli, że nie każdy podziela ich idealistyczne sny. Narażeni na podbój przez pozbawionych skrupułów tyranów z sąsiedztwa zmuszeni są do heroicznej obrony. „Zwycięstwo” rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie skończyła się poprzednia część trylogii „Narodziny Floty”. Glenlyonowi zagraża potężny atak, którego Rob Geary nie odeprze, dysponując samotnym, wysłużonym niszczycielem. Piechociarka Mele Darcy, wzmocniona planetarną armią, próbuje naprędce zorganizować obronę stacji orbitalnej. Genialna hakerka Ninja stara się pomóc, włamując się do systemu najeźdźców. Zaś cyniczni politycy i twardogłowi wojskowi ze wszystkich sił starają się wszystko zniweczyć. W tym czasie Carmen Ochoa oczyszcza Kosatkę z niedobitków wroga, a Lochan Nakamura wraz z resztą negocjatorów wykorzystując wszelkie dyplomatyczne sztuczki, przekonuje okoliczne układy do zawarcia sojuszu. Udane, słodko-gorzkie zakończenie prequela „Zaginionej Floty”. Jack Campbell satysfakcjonująco zamyka wszystkie wątki, w epilogu zgrabnie łącząc obie epickie serie militarnego SF. W swoim (opartym na dialogach) stylu nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę, chociaż mniej tu batalistyki, a więcej dylematów przywódcy. Trylogię można czytać jako zamkniętą całość, lecz znacznie lepiej jako zaproszenie do większej przygody, co też uczynię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2022 o godz 18:10 przez: Anonim
"Zwycięstwo" to trzeci i ostatni tom cyklu "Flota Geneza". Według mnie jest to godne zwieńczenie całej serii Jacka Campbella, która bardzo przypadła mi do gustu, choć nie jestem wielkim fanem science-fiction. Rob Geary i Mele Darcy ponownie muszą stanąć do walki, która z góry wydaje się przesadzona. Jednak nasi bohaterowie już niejednokrotnie wychodzili z takich opałów. Więcej czasu na stronach tej powieści, dostają również inni bohaterowie, dzięki czemu zmagania obserwujemy z różnych perspektyw, zarówno oczami wojskowych, jak i dyplomatów. Całość, jak to u Campbella, jest ciekawa i napisana bardzo dobrym stylem. W ciągu całej tej serii nigdy nie miałem poczucia znudzenia fabułą czy bohaterami. Podoba mi się nie tylko to o czym autor pisze, ale też jak pisze. Co ważne, każdy tom tej serii utrzymuje, a nawet podnosi poziom poprzedniej powieści. Zdecydowanie nie żałuję, że sięgnąłem po "Flotę Genezę", a zaopatrzyłem się już nawet w pierwszy tom cyklu "Zaginiona flota". Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.4/5
34,98 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Yellowface
4.5/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Sądny dzień
4.7/5
37,66 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dusza miecza
4.8/5
49,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa 2586 kroków
4.8/5
27,53 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego