Zepsute miasto (ebook)

Jestem z zasady osobą, która przeczyta wszystko ale ta książka jest tak marna, że nie podołałam. Męcząca, niechlujnie napisana, mnóstwo luk w fabule, bohaterowie bez twarzy i historii po prostu papierowi a owe hot sceny erotyczne jakby kopiuj w klej id pierwszej sceny już po cała książkę. Mam wrażenie, że autor erotykę to tylko na ekranie monitora widział i przeżywał. Szkoda każdej wydanej na nią złotówki . Nie polecam

Niestety ,nie dotarła do mnie książka. Dwie pozostałe i owszem ale ta jedna nie.

Książka nie jest ani dla miłośniczek romansów ani dla miłośniczek erotyków. Nic mnie w tej książce nie zachwyciło.

Debiutancka powieść otwiera cykl o Tomaszu “Jubilerze” Zabielskim, wrocławskim biznesmenie i gangsterze. Główny bohater, restaurator, baron narkotykowy, mający sieć agencji towarzyskich i właściciel klubu “Candy”, jest jednocześnie narratorem.  Sama fabuła opiera się na wątku przejęcia biznesów konkurencji oraz porwaniu przyjaciela. W finalnej wersji bohater nadal jest królem zepsucia, hedonistycznych uciech. Bez zbędnych emocji, jako wyrachowany mafiozo bierze to, co mu się należy zarówno od swoich przeciwników, jak i kobiet, które spotyka na swojej drodze. Często podkreśla, że nie jest zdolny do uczuć, miłości. Prawda jest też taka, że na swojej drodze spotyka kobiety mu podobne, które seks także traktują jako rozrywkę, chwilowe odreagowanie stresu, napięcia, zatracenie się w czystym pożądaniu. Tomasz Zabielski nie może być inny, ponieważ wychowany w biedzie mógł albo w niej zostać albo  wyrwać się. Splot różnych okoliczności sprawił, że wkroczył do przestępczego świat, i w nim został, budując siebie na nowo i walcząc o przetrwanie. “Jubiler” nie jest typem bohatera, który wzbudza miłość od pierwszej litery, natomiast wzbudza szacunek, jego działania są przemyślane, konsekwentne, precyzyjne i bezwzględne. Autor w bardzo spójny i wiarygodny sposób stworzył tę postać, choć nadal jest to opowieść pisana tylko z jego perspektywy.  „Zepsute Miasto” Mateusz Gostyński, wyd. Pascal – debiut 2021 W książkowej wersji, dzięki temu, że watek przejęcia konkurencji został poszerzony i dużo bardziej rozbudowany, czytelnik ma bardziej czytelny obraz działania “Jubilera”, jego motywy są bardziej widoczne, zrozumiałe są konsekwencje jego poczynań dla późniejszych wydarzeń. Autor sprawił że świat wrocławskiej mafii ma swój niepowtarzalny klimat, czasem przypominający opowieści o mafiosach lat 90tych. Przemyślenia głównego bohatera na temat życia i otaczającego go świata także nabrały wiarygodności, i zyskały bardziej uniwersalny charakter.  Lojalność, przyjaźń to dwie charakterystyczne wartości, do których odwołuje się autor, oraz jakimi kieruje się Zabielski. To jest lekcja o życiu udzielana czytelnikom w sposób bezwzględnie szczery, czasem bolesny. Jednym słowem tak skonstruowana postać wzbudza emocje na wielu płaszczyznach poznania, przywiązuje nas emocjonalnie do siebie i trzyma do ostatniej strony, wzbudzając apetyt na więcej. Wszystko, co poznaje czytelnik jest przefiltrowane przez postać Tomasza, ale nie powoduje to, że akcja na tym traci. Autor ma wyważony balans między budowaniem filozofii i przemyśleń, a fabułą. W narracji pierwszoosobowej łatwo popaść w momenty przegadania, czy nawet zbyt długie monologi wewnętrzne, tutaj tego nie ma.  Poznajemy bohatera przez działanie, jest akcja i reakcja, przemyślenia są jedynie po to, aby na chwile czytelnik złapał oddech, zyskał pole do autorefleksji, poznania mafijnego półświatka, w którym nic nigdy nie jest dane raz na zawsze.  W książce są też inne postacie, a pisarz sprytnie wplata zalążki kolejnych wydarzeń i wątków czekających na rozwinięcie w kolejnych tomach. Poznajemy więc Siergieja ukraińskiego handlarza “żywym towarem”, który tutaj akurat pojawia się z “przyjacielską wizytą” w klubie Candy. Występuje w roli obserwatora wydarzeń, a konkretnie porachunkami między “Gniewkiem”, a “Jubilerem”. Widać prace nad dopracowaniem tego wątku, który w finalnej wersji dużo zyskał. Postać Siergieja stała się katalizatorem wydobycia ciemniejszej strony Tomasz Zabielskiego. Bohater nie mógł i nie chciał okazać niezdecydowania, słabości, a  jednocześnie musiał pokazać bezwzględność oraz wykazać się precyzyjną strategią. Wątek ten również pokazał jak zdobywa się w mafijnym świecie władzę i szacunek, oraz jak szybko można go stracić. To kawał dobrej roboty, bo to co było słabe w wersji cyfrowej, stało się  genialne w wersji książkowej. 

Mateusz Gostyński "Zepsute Miasto" Wydawnictwo: Pascal Data premiery: 28.07.2021 Na słowie wstępu, chciałabym pogratulować Mateuszowi. Zaś recenzentom pragnę podziękować za wspaniałą współpracę. Nie będę się rozpisywać i tym bardziej streszczać tego co dzieje się w tej powieści, bo po prostu tego nie lubię, ja bardziej analizuję książkę niż ją recenzuję, ale mam nadzieję, że swoją opinią w jakiś sposób spróbuję wam naświetlić co takiego możecie znaleźć w tej powieści. Czytając „Zepsute Miasto” dostałam książkę taką jaką sobie wyobrażałam, wręcz idealną w każdym calu. Nie potrafię do tej pory sprecyzować pod jaką kategorię podpiąć tą powieść, bo tak naprawdę znaleźć w niej można prawie wszystko. Pomimo tego, iż często pojawiający się w ostatnich czasach w wielu książkach wątek mafijny, tutaj dostaliśmy coś innego, coś co dla fanów takiego wątku sprawia, że czytelnik czuję się zafascynowany, zaspokojony. Wiem, że wiele osób tak naprawdę czeka, że w tej książce znajdzie „romans mafijny”, ale niech porzucą złudne nadzieje, bo ta historia wybiega poza wszelkie schematy. Rozpocznę więc od tego jak bardzo dobrze byli wykreowani bohaterowie. Główny bohater Tomasz ma łeb na karku przez co kibicuje mu się przez całą książkę. Ukazywanie jego emocji, rozterek oraz przemyśleń sprawiało, że jeszcze bardziej czułam się zżyta z postacią. Wręcz idealnie stworzony profil psychologiczny Tomasza pozwala określić go postacią wielowymiarową, która potrafi nauczyć czegoś czytelnika i dać wartościową lekcję. Inne postacie bardzo charakterne, mające silne osobowości, o których nie dało się zapomnieć, a wręcz zapadły głęboko w pamięci. Bardzo mnie zafascynowała cała akcja, która się toczyła w książce. Samo to, że rzecz dzieje się w Polsce i dokładnie zrobiony research dodało klimatu i charakteru powieści. Świetne intrygi, zakręcenie historii w taki sposób, że czułam się zbita z tropu przez cały czas. To co dla mnie tutaj było mistrzostwem, to opisy. Przemyślenia bohatera kłębiące się w jego głowie oraz jego spojrzenie na miasto sprawiały, że można było popaść w zadumę i własne przemyślenia na różne tematy. Brawo wielkie za to, bo po niektórych rozdziałach miałam naprawdę niezły kocioł w głowie. Kolejny element w tej książce to opisy scen erotycznych. Wszystkie sceny były bardzo realnie opisane, nic nie zdawało się być jakąś abstrakcją. Było rzeczowo i konkretnie bez zbędnych ozdobników. Klimat jaki był utrzymany przy tych fragmentach pasował perfekcyjnie do charakteru powieści. Najbardziej podobało mi się przekazanie jakiejś lekcji na temat wartości życiowych, że przyjaźń, lojalność jest o wiele bardziej warta niż cokolwiek innego, że tego nie da się kupić za żadne pieniądze. Pokazanie emocji z jakimi musiał się zmagać bohater poprzez popadanie w paranoję, tracenie zaufania do najbliższych i bezsilność w beznadziejnych sytuacjach, sprawiło, że bohater stawał się bardziej osobą z krwi i kości niż fikcją. Podsumowując, niewiele jest takich książek na rynku by zachwyciły mnie w taki sposób jak ta. Książka jest idealna w każdym calu. Wszystkie elementy, wątki są opisane i przedstawione z najwyższą starannością. Myślę, że ta książka bardzo się spodoba każdemu, kto widzi i docenia z jak wielu elementów składa się powieść. Ja zawsze podchodziłam do czytania z czystą i otwartą głową, tak naprawdę nigdy nie sugerując się hasłami na okładkach bądź opisami, dlatego przyszłym czytelnikom radzę zrobić to samo, bo wtedy nie poczujecie rozczarowania, a zachwyt dokładnie taki sam jak ja. Nie chcę za to nic pisać o zakończeniu książki, bo to musi odkryć każdy sam. Ja polecam z czystym sumieniem, bo jestem wręcz przekonana, że książka jest rewelacyjna, a Mateuszowi życzę jak najwięcej weny na dalsze pisanie.

*****RECENZJA**** „Moralność moich czynów nie zawsze była zgodna z tym, czego oczekuje ogół. Byłem egoistą i narcyzem, który potrafi osiągnąć wyznaczony cel, nawet za cenę duszy. Nigdy nie poświęciłbym jednak swoich ludzi. Najważniejsza była lojalność.” Czytając „Zepsute miasto” czułam się, tak jakbym oglądała dobry gangsterski film, bez wyciętych scen, bez cenzury, bez żadnych półśrodków, ….niegrzecznie pikantny, mocny i brutalny, a zarazem rzeczowy i swoim zepsuciem fascynujący. Świat, w którym rządzi Miasto, pieniądze płyną ze wszyskich wytworni zła, a seks jest odskocznią, od adrenaliny powodowanej codziennym życiem na krawędzi. Tomek Zabielski vel Jubiler, jest samozwańczym królem wrocławskiego półświatka. Żyje z narkotyków, nocnych klubów, prostytucji, ale też i z legalnych interesów. Choć dla niego dobry seks równy jest ostremu rżnięciu, to o swoich pracowników dba i szanuje, a za najbliższych przyjaciół dałby się pokroić. Daleki od bawienia się w uczucia, korzysta z życia i jednorazowych numerków, choć wyjątkiem jest Czarna, z którą wiąże go niezobowiązująca łóżkowa relacja. Zorganizowana grupa przestępcza rządzi się swoimi prawami, a pewien zatarg i konflikt interesów, doprowadza do tego, że jego głównym celem staje się przejęcie całej konkurencji zepsutego Miasta. Gdy jednak wszystko idzie nad wyraz gładko i łatwo, okazuje się, że niespodziewany cios wydaje się padać z najbliższego kręgu. W sumie, w tym świecie powinno się ufać tylko sobie, choć w pojedynkę nie ma co liczyć na sukces, a, że lojalność jest droższa od każdej wartości materialnej, zawsze pokładamy nadzieję w najbliższych. Wciągnięta w gangsterski świat zepsutego miasta, odpłynęłam na parę godzin. Historia, którą funduje nam autor, wciąga, szokuje, ale też podnieca. Dzięki temu, że książka pisana jest tylko z perspektywy głównego bohatera, dokładnie poznajemy jego myśli, emocje, zasady działania i oraz uczucia. Oprócz wartkiej akcji, niemałej dawki seksu ( notabene świetnie i wyraziście opisanych ) mamy także w każdym rozdziale, przemyślenia bohatera na temat kontrastu, niesamowitego bogactwa, życia w luksusie i biedy, szarości dnia codziennego zwykłych ludzi, oraz tych, którzy zagubili się w tym zepsutym świecie i pędzie za mamoną. Autor ma swój niepowtarzalny styl, a porównania i przenośnie odnoszące się do życia bohatera oraz otaczającego go świata, niejednokrotnie wzbudzają refleksje nad naszym własnym. Zatem nie zwlekajcie z lekturą i przenieście się na parę godzin do tego Zepsutego, choć na swój sposób pociągającego świata, w którym poznacie wyrazistą, aczkolwiek niełatwą postać Jubilera oraz jego zepsute do szpiku kości otoczenie ( mnie tam zawsze ciągnęło do gangsterów ). Także Mateusz nie zwalniaj tempa w pisaniu swoich książek, a ja trzymam mocno kciuki, za jak najszybsze wydanie kolejnych tomów „Zepsutego Miasta”. Pięknie dziękuję autorowi i wydawnictwu za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki. A i jeszcze jedno, to chyba pierwsza taka książka, którą z czystym sumieniem polecam także męskiemu gronu czytelników.

*****RECENZJA**** „Moralność moich czynów nie zawsze była zgodna z tym, czego oczekuje ogół. Byłem egoistą i narcyzem, który potrafi osiągnąć wyznaczony cel, nawet za cenę duszy. Nigdy nie poświęciłbym jednak swoich ludzi. Najważniejsza była lojalność.” Czytając „Zepsute miasto” czułam się, tak jakbym oglądała dobry gangsterski film, bez wyciętych scen, bez cenzury, bez żadnych półśrodków, ….niegrzecznie pikantny, mocny i brutalny, a zarazem rzeczowy i swoim zepsuciem fascynujący. Świat, w którym rządzi Miasto, pieniądze płyną ze wszyskich wytworni zła, a seks jest odskocznią, od adrenaliny powodowanej codziennym życiem na krawędzi. Tomek Zabielski vel Jubiler, jest samozwańczym królem wrocławskiego półświatka. Żyje z narkotyków, nocnych klubów, prostytucji, ale też i z legalnych interesów. Choć dla niego dobry seks równy jest ostremu rżnięciu, to o swoich pracowników dba i szanuje, a za najbliższych przyjaciół dałby się pokroić. Daleki od bawienia się w uczucia, korzysta z życia i jednorazowych numerków, choć wyjątkiem jest Czarna, z którą wiąże go niezobowiązująca łóżkowa relacja. Zorganizowana grupa przestępcza rządzi się swoimi prawami, a pewien zatarg i konflikt interesów, doprowadza do tego, że jego głównym celem staje się przejęcie całej konkurencji zepsutego Miasta. Gdy jednak wszystko idzie nad wyraz gładko i łatwo, okazuje się, że niespodziewany cios wydaje się padać z najbliższego kręgu. W sumie, w tym świecie powinno się ufać tylko sobie, choć w pojedynkę nie ma co liczyć na sukces, a, że lojalność jest droższa od każdej wartości materialnej, zawsze pokładamy nadzieję w najbliższych. Wciągnięta w gangsterski świat zepsutego miasta, odpłynęłam na parę godzin. Historia, którą funduje nam autor, wciąga, szokuje, ale też podnieca. Dzięki temu, że książka pisana jest tylko z perspektywy głównego bohatera, dokładnie poznajemy jego myśli, emocje, zasady działania i oraz uczucia. Oprócz wartkiej akcji, niemałej dawki seksu ( notabene świetnie i wyraziście opisanych ) mamy także w każdym rozdziale, przemyślenia bohatera na temat kontrastu, niesamowitego bogactwa, życia w luksusie i biedy, szarości dnia codziennego zwykłych ludzi, oraz tych, którzy zagubili się w tym zepsutym świecie i pędzie za mamoną. Autor ma swój niepowtarzalny styl, a porównania i przenośnie odnoszące się do życia bohatera oraz otaczającego go świata, niejednokrotnie wzbudzają refleksje nad naszym własnym. Zatem nie zwlekajcie z lekturą i przenieście się na parę godzin do tego Zepsutego, choć na swój sposób pociągającego świata, w którym poznacie wyrazistą, aczkolwiek niełatwą postać Jubilera oraz jego zepsute do szpiku kości otoczenie ( mnie tam zawsze ciągnęło do gangsterów ). Także Mateusz nie zwalniaj tempa w pisaniu swoich książek, a ja trzymam mocno kciuki, za jak najszybsze wydanie kolejnych tomów „Zepsutego Miasta”. Pięknie dziękuję autorowi i wydawnictwu za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki. A i jeszcze jedno, to chyba pierwsza taka książka, którą z czystym sumieniem polecam także męskiemu gronu czytelników.

Ta książka to zdecydowanie jedna z moich ulubionych pozycji literackich i będzie stała obok moich ulubionych pisarzy oraz tytułów na półce w domu. Dlaczego? Książkę zaczęłam czytać na Wattpad, kiedy tylko autor pojawił się na Instagramie i bardzo skutecznie zainteresował swoją twórczością spore grono czytelników platformy Wattpad w tym także i mnie. Codziennie dodawanie rozdziałów wzbudziło moje zainteresowanie i zaczęłam czytać. Z każdym rozdziałem autor rozkręcał nie tylko akcje, ale także osobowości poszczególnych bohaterów, którzy nabierali charakterów. Główny bohater książki to bardzo ambitny Tomasz, niby legalny biznesman z odrobiną nielegalnych interesów. Jubiler (bo taka ksywkę nosi nasz bohater) to nie tylko człowiek interesu, ale także i słowa. Jego myśli opisane przez pisarza przykuły moją uwagę od początku książki i już do końca czekałam na każdy rozdział, kiedy to Tomasz po raz kolejny ujawni swoją lekko filozoficzną, ale i analityczną naturę względem świata oraz interesów jakie prowadził. Przez to dla mnie stał się postacią nie tuzinkową i zupełnie realną, bo przecież każdy z nas myśli, a z tych myśli wyciąga swoje własne wnioski. Pozostali bohaterzy tworzą świetne tło dla zachowań Tomasza, które w dużej mierze skupiają się na lojalności i szczerości wobec przyjaciół i ludzi jakimi się otacza. Dzięki temu bohater stał się wielowymiarową postacią w książce, która skupiła moja uwagę na tyle, że nie mogłam doczekać się każdego kolejnego rozdziału. Z ekscytacją śledziłam poczynania tego specyficznego biznesmana i jego kompanów w doli i niedoli. Nie oczekiwałam w tej książce romansu od samego początku, potraktowałam ją raczej jak lekki kryminał z odrobiną pieprzyku, ale jakiego? Autor świetnie umieścił sceny erotyczne w książce i dzięki temu tworzą one realny dodatek do całości historii, która naprawdę mnie wciągnęła rozdział po rozdziale. Natomiast po przeczytaniu ebooka, kiedy zorientowałam się ze wersja ta różni się nieco od tej z Wattpad byłam prawdziwie zaskoczona. To co się w nim znalazło tylko dopełniło dzieła i wyszedł z tego zgrabny erotyk napisany wyobraźnią mężczyzny bez ukwiecania i idealizowania. Jeśli oczekujecie po tej książce romansu erotycznego to po jej przeczytaniu doznacie nutki zawodu, choć gwarantuje, że akcja tak was porwie, że romans jest tu nie potrzebny, aby wzbudzić emocje czytelnika. Ale jeśli macie dość ciągłego czytania a zakochanych mafiosach we Włoszech, Rosji tudzież USA czy innym kraju świata … (wpiszcie co chcecie) To ta książka jest dla was. Jeśli chcecie poczytać książkę, której akcja osadzona jest w polskich realiach przestępczego świata, gdzie opowiedziana historia toczy się tak realnie, że macie wrażenie, iż gdy odwiedzicie wspomniane w powieści miasto, to spotkacie na ulicy Tomasza... To serdecznie tą książkę polecam. Przeniesie was ona do Polski, do Wrocławia, gdzie Polski szemrany biznesmen pokaże wam swój świat widziany jego oczami i to nie z zza szyby limuzyny, ale prosto z ulic „Zepsutego Miasta”.

Miałam tę przyjemność obserwować proces twórczy i czytać rozdziały na bieżąco, gdy Autor zamieszczał je na wattpadzie. Już wtedy miałam ogromną nadzieję, że ta książka zagości w formie papierowej na mojej półce. I w końcu nastąpił ten dzień! Dziś ląduje na półce książek przeczytanych 💙 Ale Moi Kochani co się stało, gdy wzięłam książkę do ręki i zaczęłam czytać? No cóż... Zabawna historia 🙈 Zaczęłam czytać to totalnie odcięło mnie od rzeczywistości. I nagle wpadła mi do głowy pewna myśl! "Ja już to czytałam! Przecież to Skorpion pisał na wattpadzie! Co za 🤬 go splagiatował?!" śmiejcie się, śmiejcie 😂 dopiero po chwili nastał facepalm i wszystko wpadło na swoje miejsce, bo przecież @mateusz.gostynski to @gangsterskapisownia 🙈 Śmiech trwał jeszcze dłużej, gdy podzieliłam się tą uwagą z @diabolus_einm_legis 🙈 Ale wracając do debiutu Mateusza. Jest to powieść erotyczna z zepsutym miastem i jego tajemnicami w tle. Tak jak wspominałam, książka pochłonęła mnie w całości. "Jubiler" pokazał jak bardzo jest zepsute jego miasto, jakie sekrety skrywa, ale ukazał też bardzo erotyczną i z męskiego punktu widzenia część fabuły. Bohaterowie od początku do końca nie dają się nudzić czytelnikowi. Już kiedyś powiedziałam, że książka obroni się sama i podtrzymuje to zdanie (mam nadzieję, że pamiętacie, iż moje zdanie jest moje, a Wy nie musicie go podzielać 😉). Mateusz podjął wyzwanie i dotrwał w nim do końca. Udowodnił, że marzenia się nie spełniają, lecz marzenia należy spełniać! @mateusz.gostynski Gratuluję świetnego debiutu! Dziękuję za każdą rozmowę, za możliwość towarzyszenia Ci w tej drodze do sukcesu. Wam Dziewczyny dziękuję za cudownie spędzony czas w Waszym gronie podczas promocji książki. Dziękuję za genialny Tshirt z linii odzieżowej Zepsutego Miasta. I dziękuję Autorowi i Wydawnictwu za egzemplarz tego debiutu. Kochani książkę możecie nabyć na stronie sklepu Autora (link w bio u Mateusza na IG). Znajdziecie tam nie tylko jego debiutancki erotyk, ale całą linie wyjątkowych gadżetów. Recenzja pochodzi z mojego konta na instagramie @shakeitbooks

Czy ktoś z was kiedykolwiek zastanawiał się jakie mężczyzna ma fantazje erotyczne? Jeśli nie, to macie okazję teraz w książce poznać męski punkt widzenia! Napisany oczywiście przez faceta. 😁 Nie jest to typowy erotyk, a powieść, która ma do przekazania coś o wiele więcej niż sam seks. Główny bohater Tomasz Zabielski jak prawie każdy mężczyzna jest biznesmenem, który na dodatek jest właścicielem restauracji Otto. Oprócz legalnych interesów, robi również i nielegalne. Jakie? Dowiecie się czytając tę książkę. 😉 Od samego początku Tomasz zrobił na mnie wielkie wrażenie. 😍 Mogę rzec, że jest moim ulubionym bohaterem. Autor świetnie opisał i wykreował tutaj Jubilera. Zresztą, od początku wiedziałam, że Tomasza z książki tak samo polubię jak i z wattpada. Teraz bez bicia mogę drogi Pisarzu ci przyznać, że Tomasz zrobił obłęd. 😂 W końcu mogę zrobić ten właściwy post, który tak planowałam od początku. 😁 Gdy tego dnia trzymałam książkę w dłoniach, nadal nie wierzyłam, że właśnie trzymam TEGO Jubilera z Wattpada. Już to wiele razy mówiłam, ale jestem dumna z tej powieści. Tą książkę polecam wszystkim. Bo to nie jest typowy erotyk tylko powieść, która naprawdę ma wiele do przekazania. 💜 Debiut uważam za udany i gratuluję Mateuszowi. Chciałabym bardzo podziękować wydawnictwu i autorowi, za zaufanie i egzemplarz do recenzji. Podziękowania również należą się dla pozostałych dziewczyn, kochane dziękuję wam, że mogłam razem z wami uczestniczyć w tej piękniej przygodzie. 💜 Ocena: 9/10.