Dzieci miasta. Nigdy przenigdy (okładka  miękka, wyd. 08.2023)

Mega opowieść, chwyta za serce...Polecam

Taka sobie

🖤 RECENZJA 🖤 "Nie mieli nic, a jednocześnie wszystko, co było im potrzebne - siebie" ✨✨✨✨ Kochani „Dzieci miasta. Nigdy przenigdy” jest to książka mafijna, w której rządzi seks, narkotyki i życie przestępcze. Kolejna gangsterska historia autora. Kto już zna, pióro i styl Mateusza ten wie, że takie tematy jak mafia, porachunki, niebezpieczny świat to jego specjalność. Byłam ciekawa, czym tym razem autor mnie zaskoczy. Już od samego początku zostałam wciągnięta w fabułę nieszablonową, która z każdym rozdziałem zaczęła się rozkręcać coraz bardziej. Siedziałam jak na szpilkach do samego końca, czekając, co się jeszcze wydarzy. Akcja, która się tu rozgrywała, sprawiła, że chciało się więcej i więcej. W tej powieści nie zabraknie wielu emocji, pożądania, strachu, porachunków, niebezpieczeństwa, zemsty oraz bólu i cierpienia. Historia Kamińskich jest przestawiona z perspektywy trójki rodzeństwa Maxa, Nikola i Neli, którzy żyją w mieście pełnym zła, gdzie królują gangsterzy. Cała trójka nie miała, lekko w życiu od samego początku byli tylko zdani na siebie. Nikola wciąga swoje rodzeństwo w towarzysko, z którego nie ma odwrotu haracze i kradzieże to, czym się zajmują ludzie z brutalnego świata. Max i Nela próbują ocalić brata, jak i siebie przed ludźmi, którzy nie znają litości. Czy uda im się wydostać z mrocznego miasta? Czy ich węzy krwi okażą się wystarczająco silne, aby przetrwać w tym złym świecie, w którym się znajdują? Jak potoczy się ich historia? Muszę przyznać, że choć byli, rodzeństwem to każde z nich było inne. Max najstarszy odpowiedzialny za młodsze rodzeństwo chciał, za wszelką cenę ich chronić co nie zawsze mu wychodziło. Nela bardzo odważna i z ostrym temperamentem. A Nikola to chłopak, który lubi pakować się w największe kłopoty, które nie wychodzą mu na dobre. Jak będzie tym razem? Co ich czeka? Czy uratują swoją rodzinę? Były momenty, kiedy byłam wzruszona. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło i jestem, ciekawa co się wydarzy dalej. Gorąco wam polecam przeczytać, jeśli lubicie takie historie.❤️ ⭐ 8 /10

@bookstagramzan "NIE MIELI NIC, A JEDNOCZEŚNIE WSZYSTKO CO BYŁO IM POTRZEBNE - SIEBIE" Mamy początek lat dziewięćdziesiątych, kiedy to policja miała związane ręce, a najczęściej pracowała dla mafii, a ta rządziła całym światem. Rodzeństwo Kamińskich Max, Nela i Nikola odkąd pamiętają, życie im nic nie ułatwiało. Musieli walczyć o siebie i byli na siebie zdani. Max, jako najstarszy opiekował się siostrą i bratem, co było dla niego priorytetem. Oddał by życie za rodzinę. W końcu brak pieniędzy daje się we znaki i Nikola z dobroci serca, chcąc pomóc bratu w ich utrzymaniu, wpada w kłopoty. W między czasie Nela - jedyna kobieta w tym towarzystwie - również w ciemno idzie w niebiezpieczne rejony. Kierowana ciekawością i pożądaniem do mężczyzny, trafia w sam środek tego całego bałaganu. Max również zostaje wciągnięty, gdy chciał ratować młodego brata. Co z tego wyniknie? Książka wciągnęła mnie od samego początku. Intrygował splot wydarzeń, przez które przechodzili bohaterowie. Autor naprzemiennie wiedzie historię za pośrednictwem trzech osób, co łatwiej i za razem ciekawiej się czyta. Najbardziej podobała mi się historia z Nelą. Nie wiem czemu, ale mogłabym czytać o jej przeżyciach nonstop. Gdzieś tam trochę nie pasowało mi zachowanie Nikola. Jednego razu opisany był jak dziecko, innym razem jak dorosły facet. Coś mi tutaj się nie kleiło 🤔 Max jako facet stający na wysokości zadania był super opisany. Jedyny minus, który uwierał, to słaba korekta. Ciągle gdzieś tam pojawiały się błędy stylistyczne, lub braki liter. Mimo to na historii książka zyskuje. Dobry pomysł na fabułę, sporo erotycznych wstawek, pojawia się również ból, radość i co najważniejsze – mocne rodzinne więzi. Na pewno zachęcam do przeczytania i wyrażenia własnej opinii. Tym czasem ja czekam na ciąg dalszy tej historii, bo coś czuję, że nie jest ona jednotomówką ;)

Ulica rządzi się własnymi prawami. Gdy już raz wsiąkniesz w ten brudny, pozbawiony jakichkolwiek skrupułów świat, nie tak łatwo jest się z niego wyplątać... Czy Maxowi ostatecznie uda się uratować młodszego brata? I jak wiele będzie musiał poświęcić, ile własnych granic przekroczyć, a to wszystko w imię rodzinnych więzi? Cóż, było to moje drugie spotkanie z twórczością Mateusza Gostyńskiego i muszę przyznać, że jego lekkie, choć jednocześnie bezkompromisowe pióro, zdecydowanie przypadło mi do gustu. "Dzieci miasta. Nigdy przenigdy" to z pozoru prosta historia. Historia trójki rodzeństwa, których od lat nie oszczędzał los, a codzienność bardziej przypominała walkę o przetrwanie, niż normalne życie. I chociaż w głównej mierze jest to powieść gangsterska, ze skrupulatnością i niezwykłą precyzją obrazująca mroczny półświatek i rządzące nim reguły, to jednak ma ona drugie, głębsze dno. Gostyński w swojej książce porusza kwestię wzajemnego poświęcenia, wrodzonego poczucia odpowiedzialności i odwiecznej walki pomiędzy szeroko pojętym dobrem i złem. A jak się okazuje, w rzeczywistości przesiąkniętej układami i manipulacjami, oddzielająca je linia jest przerażająco cienka... Nic bowiem tak naprawdę nie jest czarno-białe. Do bólu szczera i zmuszająca do refleksji lektura, a tym samym obiecujące rozpoczęcie serii - z niecierpliwością czekam na więcej. Polecam!

"Dzieci miasta. Nigdy przenigdy" to historia trójki rodzeństwa, którzy musieli na własną rękę zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Skrzywdzeni przez los, próbują żyć jak rówieśnicy, jednak są świadomi tego, że ich droga nie będzie prosta. Starają się wzajemnie siebie chronić, jednak nie zawsze jest to możliwe. Kiedy wpadają w mroczny, pozbawiony skrupułów, gangsterski świat, muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji. Czy będą w stanie uniknąć najgorszego? Już kiedy przeczytałam opis książki, wiedziałam, że będzie to coś dla mnie. Uwielbiam taką literaturę, dlatego, że oddaje całkowicie klimat świata, w którym wychowuje się wielu nastolatków. Nie jest ani trochę podkoloryzowana czy delikatna, jest szczera i brutalna, ale za to prawdziwa. Historia Kamińskich mogła przytrafić się każdemu z nas, a już na pewno dzieje się tuż obok, z czego często nie zdajemy sobie sprawy. "Dzieci miasta. Nigdy przenigdy"- już sam tytuł zapowiada mocne wrażenia i możecie nastawić się na taką lekturę. Jednak w tym wszystkim jest bardzo wartościowa i pokazuje jak wiele człowiek jest w stanie zrobić, aby uchronić kogoś bliskiego. A życie nie jest i nigdy nie było czarno-białe. Nasze wybory dla kogoś mogą okazać się złe, ale czy wybaczyli byśmy sobie gdybyśmy postąpili inaczej? Koniecznie zwróćcie uwagę na ten tytuł. Polecam!

Wciąga od pierwszej strony, noc zarwana, czekam na ciąg dalszy