Zaginięcie Kimmy Diore (okładka  miękka, wyd. 04.2024)

"Zaginięcie Kimmy Diore" to poruszający i wywołujący wiele skrajnych emocji thriller psychologiczny, który z pewnością zostanie w moje pamięci na dłużej. Główna bohaterka, Melanie wiele lat temu wzięła udział w reality-show, które niestety dość szybko popadło w zapomnienie. Po latach kobieta chce odzyskać upragnioną popularność i zakłada konto w mediach społecznościowych. Dzieli się tam swoim życiem, jak i również życiem swoich dzieci. Do działania napędzają ją wirtualne serduszka. Dzięki milionom obserwujących, Melanie czuje się kochana i wartościowa. Jej instagramowe konto zaczyna bić rekordy popularności w momencie, kiedy znika jej córka - Kimmy... Będąc instagramowym twórcą bardzo dbam o prywatność swoją, ale przede wszystkim swoich dzieci. W pełni zdaję sobie sprawę z tego, że przez to jestem małym i nieatrakcyjnym kontem, bo najbardziej klikalna jest po prostu zwykła codzienność. Nie przeszkadza mi to jednak, bo wystarcza mi to, że dzielę się tutaj swoimi przemyśleniami. Historia Melanie pokazuje jak niebezpieczne jest dzielenie się swoim życiem w internecie. Kobieta, w pogoni za popularnością zatarła wszelkie granice prywatności, narażając tym swoich najbliższych na niebezpieczeństwo. Jej dzieci były wystawione na pokaz, od rana do wieczora. Jak zwierzątka w zoo. Czy tego chciały? Może zniknięcie Kimmy okazało się jej ratunkiem? Książkę, choć porusza trudne tematy czyta się rewelacyjnie. Autorka utrzymuje zainteresowanie czytelnika na jak najwyższym poziomie. Stopniowo budowane napięcie i ciągłe uczucie niepokoju, sprawiają że nie sposób oderwać się od lektury. Historia serwuje totalny rollercoaster emocji!

Książka Delphine de Vigan pt. “Zaginięcie Kimmy Diore” (w 2022 wydana jako „INSTAdzieci”) to powieść dosyć trudna do przypisania gatunkowego, według mnie najbliżej jej do połączenia thrillera psychologicznego z literaturą piękną. Punktem wyjścia jest potencjalna zbrodnia - zaginięcie dziecka, które od lat codziennie było obecne w sieci. Jest prowadzone śledztwo, jednym z punktem narracyjnych jest nawet i postać policjantki. I choć samo to jest bardzo ciekawe i zajmujące, to jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że to tylko pretekst do pogadania o tym, co ważne. Narrator oczywiście nie ocenia, pozostaje obiektywny, ale rzetelnie sprawę przedstawia, przytacza fakty, statystyki i tym podobne informacje, z którymi nie ma co dyskutować - tak po prostu jest. Ale już tym daje do myślenia, do zastanowienia się co internet zmienił w naszym postrzeganiu rzeczywistości. Genialne są też kreacje psychologiczne postaci, przede wszystkim matki zaginionej, tej, która jej wizerunek od lat udostępnia, której życie wirtualne zadaje się ważniejsze niż te w realu. Zastanawiamy się dlaczego podejmuje takie, a nie inne decyzje, jak sama postrzega życie. Jest to więc powieść bardzo szeroko obrazująca zagadnienie istnienia w sieci, temat, który przecież w jakiś sposób odnosi się do każdego z nas. Książka ważna, poruszająca, wstrząsająca, która zmusza do myślenia, refleksji, która zostaje w czytelniku na długo po lekturze, a kto wie, czy nie na zawsze. Gorąco polecam wszystkim, którzy w literaturze szukają nie tylko samej rozrywki! A może i tym też? Może i pojęcie rozrywki po tej lekturze nabierze innego znaczenia…

Książka "Zaginięcie Kimmy Diore" Delphine De Vigan ukazała się po raz pierwszy w 2022 roku pod tytułem "INSTAdzieci". Sugerując się poprzednią okładką, sądziłabym, że to poradnik i nawet nie spojrzałabym na opis. Wystarczyła jednak zmiana obwoluty i tytułu, by mój odbiór zmienił się diametralnie. "Chcie­li po­ja­wić się w te­le­wi­zji, żeby stać się znani. Teraz znani byli z tego, że po­ja­wi­li się w te­le­wi­zji". To zdanie najlepiej opisuje uczestników reality show, a o udziale w tego typu programie Mealnie Claux marzyła od nastoletnich lat i robiła wszystko, by owo marzenie spełnić. Jednak sława zdobyta w ten sposób często mija wraz z emisją ostatniego odcinka. W dobie wzrostu popularności mediów społecznościowych kobieta odnajduje swoją niszę. Dzielnie się z obserwującymi ją ludźmi swoją codziennością, staje się sensem jej życia. A tytuł powieści wskazuje, jakie będą tego konsekwencje. "W dniu 10 li­sto­pa­da 2019 roku około go­dzi­ny osiem­na­stej córka Mélanie Claux, wów­czas sze­ścio­let­nia, za­gi­nę­ła w trak­cie za­ba­wy w cho­wa­ne­go z dzieć­mi z osie­dla". Ta historia skłania do wielu bardzo gorzkich refleksji. Obnaża ciemne strony dzielenia się prywatnością w internecie oraz pokazuje świat, w którym pojęcie intymności nie istnieje. Autorka zdecydowanie potępia wykorzystywanie dzieci w celach zarobkowych i przestrzega przed bolesnymi reperkusjami owego "ekshibicjonizmu". A reporterski styl, w który została napisana powieść, sprawia wrażenie historii, która wydarzyła się naprawdę. Gorąco polecam!