Wróżkowy ogród (okładka  twarda, wyd. 04.2023)

O ogród, taras czy nasz inny zielony zakątek trzeba dbać. Tylko jak to robić najlepiej? Zapytajmy o to Mimi, bohaterkę książki ”Wróżkowy ogród” i właścicielkę pięknego ogrodu. Dziewczynka sprząta go, pielęgnuje, pieli, bo chce żeby zamieszkały w nim wróżki. Wyzbierała już wszystkie listki, pozbyła się szkodników, równo przycięła trawnik, ale magicznych istotek dalej nie widać. Może Mimi coś robi źle? Kolejne kampanie mówią o tym, jak na co dzień żyć bardziej eko, co my, jako gospodarstwo domowe, możemy zrobić dla środowiska. „Wróżkowy ogród” Georgii Buckthorn wpisuje się w ten nurt. Wróżki symbolizują małe żyjątka, które często wypędzamy z ogrodu w imię piękna i wygody, albo nieświadomie stwarzamy dla nich nieprzyjazne warunki do życia. Chociażby częste koszenie trawnika lub wymiatanie liści, które są kryjówką, legowiskiem dla małych zwierząt. Mimi chce stworzyć idealny ogród, bo myśli, że wróżki to docenią, a tak naprawdę tworzy zbyt sterylne środowisko. Na szczęście nie tak trudno naprawić ten błąd. Mimi jest wspaniałą bohaterką, która zachwyca swoją determinacją. Dziewczynka postawiła sobie cel i najlepiej, jak umie dąży do jego realizacji. Fantastyczne jest też to, że przyjmuje krytykę i dobre rady. Przyznaje się do tego, że się myliła i trzeba obrać inną drogę, aby jej marzenie się ziściło. Przesłanie, jakie zawarła Georgia Buckthorn w swojej książce, jest jasne, ale autorka na końcu podsumowuje, co należy zrobić, żeby w naszym ogrodzie zamieszkały wróżki. Doceniam też, jak wspomina ona, iż wróżki pokazują się od czasu do czasu przemykając między roślinkami. Dzięki takiemu stwierdzeniu rodzic łatwo wybrnie, jeżeli dziecko będzie domagało się złapania magicznej istotki. I jeszcze jedna kwestia. Zachęcani jesteśmy do kreatywnej aktywności. Mianowicie, zbudowania własnych domków dla wróżek. Dzięki temu stworzymy oryginalną dekorację do naszego zielonego zakątka. „Wróżkowy ogród” nie bez powodu został wydany w serii „Blisko natury”. Opisana historia i rady w niej zawarte niewątpliwie przybliżają nas do niej i pomagają (odrobinkę) ją zrozumieć. W książce zachęcani jesteśmy do świadomego dbania o ogród, żeby był rajem nie tylko dla nas, ale również maleńkich żyjątek, potrzebnych do zachowania równowagi w środowisku.

Kocham książki, które zapraszają dzieci do świata magii. Wspaniale rozwijają wyobraźnię, myślenie abstrakcyjne i wrażliwość. Dzieciństwo wypełnione wróżkami i magicznymi eliksirami jest po prostu piękniejsze! Ta pozycja pozwoli dzieciom zasmakować magicznej historii i zachęci je do kreatywnej zabawy. Ma przyjazne, ekologiczne przesłanie i subtelnie uczula na ukryte niebezpieczeństwo perfekcjonizmu. Mimi ma wielkie marzenie. Chciałaby, by w jej ogrodzie zamieszkały wróżki. Dlatego grabi, pieli, sprząta, nawozi i wynosi podgryzające listki gąsienice. Wkłada w pracę mnóstwo wysiłku, wierząc, że wróżki zamieszkają tylko w idealnym ogrodzie. Ale czas mija, a one się nie pojawiają. Dziewczynka jest jednak zdeterminowana i nie chce się poddać. Buduje wróżkom domki, układa z kamyczków ścieżkę. Bez skutku. W Mimi narasta frustracja, aż w końcu wybucha płaczem. I wtedy wróżki postanawiają wyjaśnić dziewczynce, że chociaż bardzo doceniają jej dobre intencje, to najlepiej czują się w dzikim, naturalnym ogrodzie. Z suchymi liśćmi, w których tworzą sobie przytulne gniazdka i z gąsienicami, które są ich pupilkami, a które chorują od środków do zwalczania szkodników. Ta ciepła, urocza historia pokazuje dzieciom, jak ważna jest harmonia w przyrodzie. Uczy dostrzegania jej naturalnego piękna i uświadamia, że dziki ogród jest domem dla wielu stworzeń. Jest też świetnym pretekstem do rozmowy o tym, że perfekcyjne nie równa się najlepsze. Że często piękno tkwi właśnie w niedoskonałości. Na końcu książki maluchy znajdą wskazówki, jak założyć swój własny ogród przyjazny wróżkom (chociażby na parapecie), z którego będą mogły korzystać także ptaki i owady. Autorka umieściła też pomysły na samodzielne przygotowanie uroczych domków dla wróżek. Książka ma przepiękne, kolorowe ilustracje. Uważne oko dostrzeże na nich wróżki, jeszcze zanim Mimi zabierze się za porządki w ogrodzie. Na pewno docenicie też fakt, że jest to pozycja przyjazna planecie. Do jej wyprodukowania wykorzystano papier z certyfikatem FSC. Gorąco ją Wam polecam!

Kto powiedział, że wróżki ogrodowe lubią porządek, przystrzyżoną trawę i środki owadobójcze? Przecież ich najlepsze przyjaciółki to gąsienice, a suche liście i patyki to najtrwalsze materiały do budowy wróżkowego domku. Okazuje się, ze Mimi, bohaterka książki "Wróżkowy ogród" nie miała o tym wszystkim pojęcia. A ponieważ bardzo chciała, aby w jej ogrodzie zamieszkały wróżki, to codziennie dbała o niego, aby stał się idealny. Idealny, czyli bez chwastów, bez owadów, bez suchych liści. Jednak czy taki ogród jest idealny również dla wróżek? "Wróżkowy ogród" to kolejny (po "Kiedy bociany wróciły do domu") tytuł wydawnictwa Świetlik z serii "Blisko natury". I ponownie mówi o przyrodzie w sposób nieoczywisty, jakby mimochodem. Nie ma dydaktycznych zapędów ani moralizatorskich tonów. Jest po prostu magiczną opowieścią o pewnej dziewczynce, która marzyła o wróżkach. A że tłem całej historii staje się natura i to, w jaki sposób człowiek ją traktuje, pozwala mocniej wybrzmieć przesłaniu o byciu wrażliwym i uważnym na przyrodę. Bo gdy tylko Mimi wprowadziła do ogrodu trochę nieporządku, gdy pozwoliła trawie rosnąć, jak chce, a owadom dała spokój, to i wróżki udawało jej się czasem dostrzec. "Wróżkowy ogród" to książka delikatna i łagodna. Uwrażliwia i daje poczucie jedności z naturą. Pokazuje, że jest ona domem dla wszystkich żywych stworzeń. I nie warto zanadto w nią ingerować, aby nie zaburzyć zielonej harmonii. Baśniowe, miękkie, pełne cieni i naturalnych barw ilustracje idealnie dopełniają treść. Stają się z nią nierozerwalne, tworząc picturebook pierwszej klasy. A zamieszczone na końcu pomysły na zbudowanie domku dla wróżek i przyjaznego im ogrodu, sprawią, że historia z książki stanie się rzeczywista. Polecam "Wróżkowy ogród" bo w nienachalny sposób mówi o ekologii i szacunku do natury. I jest po prostu przepiękną historią o marzeniach, pragnieniach i działaniu.

Wiosna to czas kiedy zaczynamy więcej czasu spędzać na łonie natury obcując z przyrodą. Szczęśliwi posiadacze ogrodów czy działek w tym czasie zaczynają szczególnie o nie dbać. Pielą, przekopują ziemię, sądzą nowe rośliny lub przecinają drzewka. Dzięki tym działaniom ogród z czasem zachwyci nas swoim pięknem. "Wrożkowy ogród" Georgia Buckthorn Mimi to mała dziewczynka, która marzy by w jej ogrodzie zamieszkały wróżki. Wkładała wiele energii i pracy by jej marzenie się ziściło. Całymi dniami pracowała w ogrodzie. Wyrywała chwasty, robiła opryski roślin, pozbywała się liści i gąsienic z ogrodu. Postawiła nawet domki dla wróżek by miały gdzie znaleźć schronienie . Jej ogród stał się idealnie uporządkowany. Mimi każdej nocy wyglądała wróżek, ale one nie przybywały , aż pewnej nocy przyleciały pod jej okno. Wróżki oznajmiły Mimi, że już dawno mieszkały w jej ogrodzie , ale swoimi działaniami sprawiła, że to miejsce stało się dla nich niebezpieczne i musiały je opuścić. Ogród stał się idealny dla ludzi, ale nie dla innych stworzeń. Po tej rozmowie dziewczynka zaczęła dbać o ogród w zupełnie inny sposób. Stworzyła miejsce przyjazne wróżkom, oraz innym małym stworzeniom, które możemy znaleźć między trawami. Książka zachwyca pięknymi, barwnymi ilustracjami, które wyglądają niczym malowane kredką. Przenosimy się do magicznego świata wróżek, które pokazują nam jak ważne jest zachowanie harmonii w przyrodzie. Dzięki książce dowiemy się również, że każda istota niezależnie od wielkości jest bardzo ważna w ekosystemie. Moją córkę ta powieść wprost oczarowała i po zakończeniu czytania zapytała mnie czy my również możemy zaprosić wróżki do naszego ogrodu 😀 ale jak to zrobić ? Na końcu książki znajdziemy wskazówki jak stworzyć ogród przyjazny wróżkom oraz jak zbudować dla nich domek

O czym marzą Wasze dzieci? Jak bardzo potrafią puścić wodze fantazji ? Dziś, bazujac na pełnej uroku książce, która ukaże się już za moment wśród cudów @wydawnictwo.swietlik chciałabym zaprosić Was w wyjątkowe miejsce. Poznajcie "Wróżkowy ogród ", autorstwa Georgii Buckthorn wraz z ilustracjami Isabelli Mazzanti. Bohaterką książki jest Mimi, dziewczynka o potężnej sile wyobraźni, równie potężnych chęciach i mocy sprawczej. Wierząc całym sercem w istnienie wróżek decyduje się na ogromny krok i dbając o estetykę swojego ogrodu spełnia swoją prywatną wizję jego wyglądu. Najpewniej wierząc, że będzie mogła przebywać wśród nich oddając się beztroskiej zabawie tworzy prawdziwą ucztę dla oczu, a nawet domki specjalnie dla wróżek! One jednak nie pojawiają się, mimo tworzonych udogodnień. Co jeszcze może zrobić Mimi, aby spełnić swoje marzenie? Długo zastanawiałam się jak opisać tą publikacje. Estetyka i styl ilustracji bardzo przypadł mi do gustu, motyw dbania o ogród także, a uleganie swoim marzeniom wydaje mi się bardzo motywujące. Mam jednak odrobinę wątpliwości odnośnie samego sensu, gdzie dzieci rozumiejące sytuacje bardzo dosłownie mogą przy okazji lektury dojść do wniosku, że to co niezadbane może być lepsze. Oczywiście jest to moja prywatna opinia i nie stanowi o książce. Jest to taki ułamek historii który może zaważyć na jej odbiorze. 😊 Całość jest piękna, skupia uwagę na dbaniu o otaczające nas otoczenie, podkreśla ważność wykorzystywania rozwiązań z troską o przyrodę- również o tych najmniejszych przyjaciół z naszego ogródka. Bardzo podoba mi się również zawarcie aktywizujacych elementów w postaci instrukcji tworzenia domków wróżek! W ogólnym rozrachunku uważam ją za ciepłą i pozytywną, i z przyjemnością będziemy wracać do jej oglądania. 😊

Czasami, gdy słucham o czym marzy mój Starszak to przypominają mi się moje włąsne dziecięce marzenia. Pamiętam, że marzyłam o pięknym domku dla motyli czy ślimaków. Pamiętam również roczarowanie, gdy uciekały z idealnego miejsca, które dla nich stworzyłam i brak rozumienia... Dziś to wszystko jeszcze bardziej do mnie wróciło dzięki lekturze ,,Wróżkowy ogród" od @wydawnictwo.swietlik. Tutaj nasza bohaterka marzy o tym, by jej ogród zamieszkiwały wróżki. By stworzyć im idealne warunki, dziewczynka każdego dnia staranie i sumiennie pielęgnuje swój ogród - wyrywa chwasty, pryska roślinki, grabo liście... Nie zniechęca się mimo iż wróżki się nie pojawiają... Jest to dla niej wręcz znakiem, by jeszcze dokładniej dbać o ogród. Pewnego wieczora jednak Mimi się poddaje i zaczyna płakać patrząc na pusty ogród... Wówczas pojawiają się długo wyczekiwane wróżki z bardzo ważną informacją dla dziewczynki! Mimi nie spodziewała się tego, co maleńkie piękności jej przekazują! Pięknie ilustrowana książka - ilustracje są subtelne i magiczne, dzięki czemu bardzo pasują do tematyki opowiastki. Nie chciałabym zdradzać Wam szczegółów i tego, co wróżki chcą przekazać Mimi ale przesłanie tej książeczki zasługuje na najwyższą notę i sprawiła, że nawet ja - dorosły człowiek - chwilę się zatrzymałam i zaczęłam zastanawiać nad wieloma rzeczami... Wydawca: @wydawnictwo.swietlik Seria: Blisko natury Data premiery: 12.04.2023 Wiek: 3-6 #swietlik #wydawnictwoswietlik #premiera #nowosc #wrozkowyogrod #ksiazkidladzieci #dladzieci #georgiabuckthorn #bliskonatury

Czy Wasze dzieci wierzą we wróżki? A może jeszcze nie wiedzą nic na ich temat? Mimi główna bohaterka książki "Wróżkowy Ogród" wierzyła we wróżki i bardzo chciała by te magiczne istoty zamieszkały w jej ogrodzie, dlatego codziennie o niego dbała i szybko stał się on miejscem idealnym. W jej ogrodzie nie było chwastów, suchych liści i ani jednej gąsienicy ale nie było w nim również wróżek... Dziewczynka nie wiedziała co robi źle i dlaczego wróżki nie chcą zamieszkać w ślicznych domkach, które dla nich przygotowała. Pewnej nocy, gdy Mimi płakała rozmyślając o swoim ogrodzie przybyły do nej wróżki, którym zrobiło się żal dziewczynki i wyjaśniły jej, że one od dawna mieszkały w jej ogrodzie ale musiały go opuścić kiedy Mimi usunęła z niego suche liście, które były ich schronieniem, a środki chemiczne używane przez dziewczynkę wywoływały u wróżek i ich pupilek gąsienic choroby. Tej nocy dziewczynka dostała bardzo ważną lekcję, że ogród powinien być przyjazny dla wszystkich stworzeń, a nie tylko dla człowieka Ta piękna bogato ilustrowana historia pomoże naszym dzieciom zrozumieć jak ważne jest to co niewidoczne. Ogród to dom dla wielu stworzeń, zwierząt i owadów więc warto zadbać o niego prawidłowo. Na końcu książki znajdziemy instrukcję jak wspólnie z dzieckiem przygotować ogród przyjazy wróżkom oraz jak zrobić dla nich domki 🧚‍♀️ Zdecydowanie bardzo polecam Wam tę książkę Wydawnictwa Świetlik i jestem pewna, że również rodziców skłoni ona do przemyśleń na temat otaczającej nas przyrody.

Wczorajszy dzień kończyliśmy z książką "Wróżkowy ogród " od @wydawnictwo.swietlik Dzisiejszy zaczynamy z inną książką od Świetlika, kolejną z serii Blisko natury. Wzruszającą opowieścią o bocianach i sile dziecięcych pragnień. "Kiedy bociany wróciły do domu" to historia małej Beanie, która kocha ptaki. Interesuje się nimi, zbiera o nich informacje i obserwuje je razem z tatą. Gdy Beani rodzi się braciszek, na jednej z kartek z gratulacjami, dostrzega ptaka, którego nie widziała jeszcze nigdy w życiu. Ten ptak to bocian. W Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka Beani niełatwo spotkać bociany. Kiedyś często się tam osiedlały, jednak przez działania człowieka przestały... Beani marzy o tym, by te piękne ptaki, o których dowiaduje się coraz więcej zamieszkaly w jej wiosce. Siła dziecięcych pragnień jest ogromna. Beanie udowadnia, że nawet dla dzieci nie ma rzeczy niemożliwych. Beani oraz jej przyjaciaciołom udaje się zbudować wybieg dla rannych bocianów z Polski. Z książki dowiesz się więcej na temat. Poznasz szczegóły projektu reintrodukcji bocianów w Wielkiej Brytanii, który zainspirował Isabellę Tree do napisania tej historii. Na pewno zachwycą cię ilustracje autorstwa Aleksandry Finkeldey. Są przepiękne. Na końcu książki czeka na Ciebie niespodzianka. Adres strony, na której można obserwować bociany, które mieszkają na kominie domu autorki. A także link do filmiku o bocianach. @zaczytana.kreatywna

Każdy z nas o czymś marzy. Jedne marzenia są małe, inne bardzo dużo, są też i te dziecięce - pełne nadziei i magii. Mała Mimi ma tylko jedno, ale jakże wielkie marzenie. Pragnie, by w jej ogrodzie zamieszkały wróżki. Ze wszystkich sił stara się stworzyć im przytulne miejsce. Dba o ogród, pielęgnuje go, zbiera listki i gałązki, a nawet odstrasza szkodniki. W ogrodzie znalazło się także przytulne miejsce na domki i ścieżki dla tych małych istotek. Niestety, wróżek nadal nie ma. Dziewczynka powoli traci nadzieję.Nie wie, co jeszcze mogłaby zrobić. Niespodziewanie pod jej oknem zjawiają się małe, trzepoczące skrzydełkami wróżki i opowiadają dziewczynce o naturalnym pięknie przyrody. Idealny ogród dla ludzi niekoniecznie oznacza, że będzie on idealny dla wróżek i zwierząt. Niezwykle barwna, pełna przepięknych ilustracji książka pokazuje małym czytelnikom, że nasze ogrody, łąki, to miejsce, w którym nie tylko my się dobrze czujemy, ale i dom dla wielu zwierząt. Dlatego we wszystkim należy zachować równowagę. Dzika i nienaruszona przyroda jest piękna sama w sobie. Nie oznacza to jednak, że mamy nie dbać o nasze ogrody. Róbmy to, ale z umiarem A może macie ochotę sami zbudować domek dla wróżek. W książce znajdziecie informacje, jak się do tego zabrać.

Mimi wierzyła we wróżki i marzyła o tym, aby zamieszały w jej ogrodzie, więc starała się, aby jej ogród wyglądał zachwycająco, zachęcając wróżki do osiedlenia się w nim. Dbała o każdy centymetr ogrodu, pieczołowicie go pielęgnowała, nawoziła, przycinała, pozbywając się wszystkiego co zaburzyłoby jego nieskazitelny wygląd, w tym także to co dla ogrodu naturalne, jak owady. Ale wróżek nie było. Dlaczego? Pewnego dnia wróżki odwiedziły Mimi i wyznały jej coś, czego dziewczynka się nie spodziewała. Jakże ta wizyta zmieniła podejście Mimi do pielęgnacji ogrodu i jego piękna. "Wróżkowy ogród" to kolejna z serii Blisko natury książka, traktująca o prawdziwej naturze przyrody, która zaburzona działalnością człowieka zmuszona jest do dokonania zmian. Ta, trochę magiczna, z nutką baśniowego klimatu historia jest wskazówką dla nas, dążących do perfekcjonizmu ludzi, którzy zatracają się w ideałach, zapominając o tym co naturalne i piękne, abyśmy zatrzymali się na moment i wzięli głęboki wdech. W tej uroczej książce te baśniowe, zagrożone wróżki są naszymi, współczesnymi pszczołami, motylami i innymi owadami, którym nieustannie utrudniamy pracę. Warto pochylić się nad tematem.