Opowieść z Zielonej Rzeki (okładka  twarda, wyd. 05.2023)

Dziś premiera (17.05)wyjątkowej książki, ze względu na przesłanie jakie za sobą niesie. Opowieść z zielonej rzeki przynosi ukojenie, radość i fascynacje nie tylko młodemu czytelnikowi. W tym momencie jestem wdzięczna, że jeszcze moja starsza córka nie potrafi czytać tak biegle by sama wziąć lekturę i ją przeanalizować, a było co! Bohaterzy zostali przez autorkę personifikowani, przez co dostaliśmy okazje do idealnej okazji by przyjrzeć się funkcjonowaniu naszemu społeczeństwu. Zarówno głowni bohaterzy jak i poboczni to zwierzęta. Mamy tu klan bobrów, którzy w swojej ustrukturyzowanej, pełnej ładu społeczności borykają się z naprawą swojego żeremia, który został mocno zniszczony przez podniesienie wód w rzece. Bobry są silne, a w ich hierarchicznej społeczności każdy pełni jakieś zadanie. Jedynie córka przywódcy klanu Satynka, nieco odstaje od reszty. Jest słabsza niż inne bobry, nie ma takich silnych zębów, za to potrafi snuć pieśni jak nikt inny. Rownolegle w tym samym czasie obserwujemy zmagania wydr, którym przybierająca na sile i poziomie wody rzeka zagraża. Wydry robią wszystko co w swojej mocy, aby sytuacja z poprzedniego roku nie powtórzyła się i nie zalała ich nory. Ciężko pracują, wznoszą śpiewy do matki rzeki. Szuwar, syn przeżył ubiegłoroczną powódź i co raz bardziej rozumie rozterki swojej mamy, która jest przywódcą ich stada. Szuwara, nawiedzają sny, miewa on intuicje, która popycha go do podróży wzdłuż rzeki. Satynka zaś odrywa coś co również popycha ją do podróży. Czy ich podróż się w którymś momencie zetknie? Jakie niebezpieczeństwa, przygody czekają na głównych małych i odważnych bohaterów? Fabuła jest świetnie nakreślona, pojawia się wielu znaczących i dających do myślenia postaci. To Lektura dla dzieci, a potrafi wciągnąć dorosłego czytelnika, ponieważ jest po prostu intrygująca, tajemniczna. Po woli, historie zaczynają się ze sobą jednoczyć. To historia jedna z tych, gdzie chęć poczucia przynależności miesza się z autonomią, podążaniem za sobą. Widzimy niesprawiedliwości ale również i piękno, odwagę, która jest w każdym z nas.

ą takie książki dla dzieci i młodzieży, do których bardzo chętnie sięgam a czasami nawet wracam po jakimś czasie... I myślę sobie, jak fajnie będzie gdy za jakiś czas moi chłopcy ją przeczytają i będę mogła porozmawiać z nimi o naszych wrażeniach... Lista takich książek ma już kilka pozycji, a dziś chciałabym dołączyć do niej ,,Opowieść z Zielonej Rzeki'', która ukazała się dzięki @wydawnictwo.swietlik. Spokojne choc ciężkie i pracowite życie wydr oraz bobrów przypomina im ciągle o Mrocznej Wiośnie, o której większość nie chciałabym pamiętać... Niestety jednak ich domy wymagają ulepszenia i naprawy, a ponownie podnoszący się poziom wody w rzece sprawia, że zwierzątka nie mają na co czekać... Satynka mimo stałych starań, wciąż odstaje od swojej rodziny bobrów. Jest mniejsza i słabsza od pozostałych, ma słabe żeby, który wciąż nie chcą jej urosnąć. Na dodatek stale czeka na czuły i pełny troski gest od swojego ojca... Niebezpieczne osunięcie się dużego drzewa sprawia, że nasza bohaterka zaczyna coraz częściej zastanawiać się nad swoją odmiennością... Postanawia wyruszyć w górę rzeki, by ... Szuwar to młodziutka wydra, która w przyszłości zostanie przywódca stada, unika zajęć i odrabiania prac domowych... Podnoszący się stan wody w rzece i niepokojące sny przypominają mu o niemiłych wspomnieniach sprzed roku... Pewnego dnia postanawia wyruszyć w podróż w dół rzeki w poszukiwaniu zaginionej siostry i schronienia dla rodziny. Czy drogi naszych bohaterów PONOWNIE się spotkają? Jest to przepiękna powieść, wypełniona po brzegi odwagą, pięknem przyjaźni i nutką obawy o jutro. Wspaniałe pokazuje wyjątkowość każdego z osobna i ogromną siłę, jaka drzemie w grupie. Wzruszająca i wciągająca, mimo iż najpiękniej czyta się ją powoli niczym nurt spokojnej rzeki... ,,Zdumiewająca wyprawa między szuwarami, trzcinami i drzewami, podczas której odkryjesz sekrety nadrzecznego świata.'' Wydawca: @wydawnictwo.swietlik Data premiery: 17.05.2023 Wiek: 9+

Książki Holly Webb towarzyszą nam od dawna. Dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłyśmy po kolejną książkę tej autorki. Tym razem nie będzie to krótka opowieść o zwierzętach, a zdecydowanie bardziej rozbudowana i wciągająca historia. Oczywiście, nadal mamy zwierzęcych bohaterów, jednak ta propozycja jest dla nieco starszych. Na pewno zachwyci tych, którzy wychowywali się na książkach Holly Webb. Będzie to dla nich niezapomniana podróż. Satynka, to jedna z bohaterek książki. Mała, zwinna i mająca niezwykle piękny głos. Choć bardzo się stara, czuje, że jest "inna". Bardzo by chciała być taka, jak inne bobry, by tata był z niej dumny. Jednak dzień, w którym zostaje oskarżona o wypadek przez jedną z bobrzyc zmieni całkowicie jej dotychczasowe życie. Satynka wyruszy w podróż w górę rzeki. W tym samym czasie rodzina wydr mieszkająca w górze rzeki martwi się przybywającą wciąż wodą. Szuwar jest synem przywódczyni stada. Bardzo się stara jej dorównać, jednak cały czas ma wrażenie, że to za mało, że nie jest taki, jaki powinien być. Pewnego dnia słyszy melodię, która jest dla niego bardzo ważna. Melodię, która przywołuje wspomnienia. Szuwar rusza w dół rzeki. Te dwie niezwykłe rodziny mają swoje domy, swoje legendy, opowieści i tradycje. I choć się nie znają, łączy ich Zielona Rzeka. To ona sprawia, że bohaterowie powoli zaczynają poznawać rodzinne tajemnice i odkrywać wspomnienia z dzieciństwa. Holly Webb po raz kolejny pokazuje, że napisana przez nią historia jest niezwykle ciekawa, przemyślana i niebanalna. Zabiera czytelnika do bajkowego świata, w którym bohaterowie mają odwagę zrobić coś innego. Ta opowieść fascynuje i wzrusza.

Daj się porwać nurtowi Zielonej Rzeki, poznając jej siłę, niezwykłych mieszkańców oraz tajemnice. Zobacz jak tętni życiem, zapewniając dom wielu zwierzętom i jak przez swoją nieokiełznaną naturę staje się źródłem wielu niebezpieczeństw, o czym świadczy wzbierająca woda i widmo kolejnej powodzi. 🔸 Satynka zamieszkuje żeremie. Jest mała, zwinna i szybka, jednak słabo radzi sobie z obowiązkami podczas wzmacniania tamy. Swoimi pieśniami przyciąga dziwne spojrzenia członków klanu. Przez swoją odmienność czuje się odrzucona i niezrozumiana. Z czasem zaczyna odkrywać dlaczego jest "inna" i decyduje się na podróż w górę rzeki w poszukiwaniu samej siebie. 🦦 Szuwar jest małą wydrą, dziedzicem swojej matki i przyszłym przywódcą, który stroni od zajęć i lekcji. Wzburzone wody rzeki przywołują tragiczne wspomnienia i niepokojące sny, mobilizując wydrę do wyruszenia w dół rzeki, w poszukiwaniu swojej... zaginionej siostry i ratowania gniazda. 🦦 Nieoczekiwanie losy Satynki i Szuwara splatają się, choć tak naprawdę były ze sobą połączone od zawsze... 🦦 "Opowieść z Zielonej Rzeki" Holly Webb @swietlik to poruszająca, pełna emocji i wzruszeń książka, dzięki której nie tylko dowiecie się wiele o rzecznym ekosystemie. Czytając między wersami odkryjecie, że jest to historia o potrzebie przynależności i więzi z kimś bliskim, o problemach dorastania, o byciu innym niż wszyscy, o odwadze w byciu sobą! 🔸 To była niezwykle przejmująca lektura, do której zapewne wrócę za kilka lat razem z moimi chłopcami ♡ Książka raczej dla dzieci w wieku 7+, choć jak wiadomo do ram wiekowych należy podchodzić indywidualnie 😉

"Opowieść z Zielonej Rzeki" autorstwa Holly Webb to jedna z tych książek, która porusza wiele ważnych tematów takich jak przyjaźń, odwaga czy siła i na długo zostaje w pamięci. To pełna przygód i niespodzianek wyprawa wzdłuż rzeki, gdzie poznajemy losy dwóch wyjątkowych zwierzątek - Satynki, która mieszka z bobrami w żeremiu oraz wydry Szuwara. Każde ze zwierząt ma swoje własne życie i swoje zmartwienia ale okazuję sie, że wkrótce ich losy się połączą i wspólnie wyruszą na wyprawę by ocalić swoje domy przed zbliżającą się powodzią. Po drodze przeżyją mnóstwo przygód, które zbliżą je do siebie, poznają wiele ciekawych zwierząt oraz odkryją bardzo ważny sekret z przeszłości. Jest to opowieść niezwykle wzruszająca, którą polecam Wam z całego serca i już nie mogę się doczekać by przeczytać ją ponownie z córeczką, gdy będzie nieco starsza 🙂

Autorka książek dla dzieci, Holly Webb, zaprasza czytelników nad rzekę, do świata bobrów i wydr. Zwierzęta żyją niejako zależne od mocy wody. Są zdane na łaskę i niełaskę Pani Rzeki. Sytuacja jest wyjątkowo trudna bo akcja książki „Opowieść z Zielonej Rzeki” rozgrywa się wiosną. Poziom wody podnosi się, a bohaterowie książki obserwują go z niepokojem. Na pierwszy plan wysuwają się dwie postacie – Satynka i Szuwar. Ona mieszka w żeremiu bobrów, jest córką ich przywódcy. Jednak nie czuje się przydatna. Jej zęby są słabsze niż zęby jej współmieszkańców, za to potrafi pięknie śpiewać. Co z tego, kiedy przy budowie tamy liczy się siła i „ostre cięcie”. Natomiast Szuwar jest wydrą. Ciąży na nim duża odpowiedzialność, ponieważ jego matka jest przywódczynią stada, a on ma objąć po niej sukcesję. Trapi go czy sprosta zadaniu, ale zwierzak ma też inne zmartwienie. Prześladują go wspomnienia. Wtedy poziom wody również podniósł się niebezpiecznie wysoko, a Szuwar o mało przepłacił to życiem. Został odratowany, ale poniósł wielką stratę. Ta dwójka rusza na wyprawę wzdłuż rzeki w poszukiwaniu tego, czego im brakuje. Jak możecie się domyślić ich losy się przetną i przeżyją wspólnie wiele ekscytujących przygód. Kilka rzeczy rzuciło mi się w oczy podczas czytania „Opowieści z Zielonej Rzeki”. Przede wszystkim tempo idealnie odwzorowujące charakter wycieczki po lesie. Holly Webb udało się połączyć leśny spokój z dynamiką przygody. Otaczają nas kojące dźwięki natury, a autorka konsekwentnie odsłania kolejne elementy „Opowieści z Zielonej Rzeki”. Wydry i bobry to dość oryginalni bohaterowie książki. Wydaje mi się, że autorzy częściej sięgają po inne leśne zwierzęta np. króliki, wiewiórki, jeże albo wilki czy lisy. Holly Webb chciała umiejscowić swoją opowieść nad wodą, więc tam musiała poszukać odpowiednich bohaterów. Bajka tego typu jest dla młodych czytelników świetną okazją do poznania zwyczajów tych zwierząt, ich sposobu życia. Chcąc nie chcą autorka musiała napisać o tym w jaki sposób pływają, czym się żywią albo gdzie mieszają, więc trochę przybliżyła nam ich świat. Ostatnią rzeczą na jaką chciałam zwrócić uwagę to starcie nauki i zabobonów, jakie ma miejsce na kartach książki. Różne zwierzęta widzą podnoszący się poziom wody i każde z nich radzi sobie z niebezpieczeństwem jak potrafi. Jedne podchodzą do problemu praktycznie – zastanawiają się jak zmienić bieg wody, albo jak wzmocnić swoje schronienie. Inne odprawiają skomplikowane rytuały mające przebłagać Panią Rzekę. Które podejście okaże się lepsze? Nie zdradzę wam wszystkich sekretów, jakie skrywa Zielona Rzeka. Za to chciałabym zwrócić uwagę na tę książkę wszystkich miłośników leśnych opowieści. Holly Webb zaprasza was do eksplorowania rzecznych odmętów oraz leśnej gęstwiny razem z Satynką i Szuwarem. Kto będzie towarzyszył młodym zwierzakom w ich przygodach?

Dziś o książce, która spodobała mi się w tak wielu aspektach, że sama nie wiem od czego zacząć ❤️ Satynka to młoda bobrzyca. Znacznie mniejsza od pozostałych osobników w stadzie, słabsza i wyróżniająca się zamiłowaniem do śpiewania, czego porządne bobry nigdy nie robią. Kiedy żeremie wymaga naprawy, robi co może by pomóc, jednak wiele bobrów patrzy na nią nieprzychylnie. Satynka czuje się inna i to bynajmniej nie w ten przyjemny sposób. Daleko od siedliska bobrów, w górę rzeki znajduje się gniazdo wydr. Szuwar, młody samiec uczy się wszystkiego co powinien wiedzieć o rzece, rytuałach mających zapewnić jej przychylność i o tym jak zarządzać stadem. Kiedyś to on będzie przywódcą, jak dziś jego matka, jednak nie kwapi się do tego zadania. Czuje na sobie presję, w dodatku wciąż śnią mu się koszmary po zeszłorocznej powodzi, w której prawie zginął. Był malutki, ledwo udało się go wtedy uratować. Choć bobry i wydry nie żyją w przyjaźni i stronią od siebie, pewnego dnia losy Satynki i Szuwara splatają się, podsycane chęcią zmiany i potrzebą poszukiwania własnej tożsamości. Ale czy to aby na pewno ich pierwsze spotkanie? "Opowieść z Zielonej Rzeki" to piękna i bardzo mądra książka, która porusza wiele ważnych aspektów. Autorka na przykładzie zwierzęcych bohaterów doskonale ilustruje emocje, którymi targane są dorastające dzieci, ich pragnienia i poczucie osamotnienia, wyobcowania. Porusza trudne tematy, jak strata, poczucie zagrożenia czy wykluczenie, stosując antropomorfiazcję i obsadzając w "głównych rolach" zwierzęta rzeczne. Z drugiej strony w bardzo ciekawy sposób pokazuje panujący nad rzeką ekosystem, sposób życia bobrów, wydr i zależności zachodzące między zwierzętami, roślinami i pogodą. Daje wyraźnie do zrozumienia jak ważna jest współpraca i wspólnota, a także troska o wspólne dobro. Wreszcie rozprawia się także z uprzedzeniami i stereotypami. Udowadnia, że każdy osobnik ma ważną rolę do odegrania w swojej społeczności oraz że nawet jedno małe zwierzę może zawrócić bieg rzeki. To poważna literatura, piękna i wciągające, która porwała mnie od pierwszych stron. Podoba mi się jej narracja i uczucie niepokoju, które wzbudza. Polecam Wam ją z całego serca

Przyznam, że na tą książkę czekałam z ogromną niecierpliwością. Opowieści nasączone emocjami, pobudzające empatię i niosące nadzieję to coś za czym zdecydowanie tęskno spoglądam... za każdym razem gdy pojawiają się kolejne zapowiedzi wydawnicze.🤭 Macie również swoje ulubione wartości przemycanych w literaturze? Dziś, przedpremierowo chciałabym więc zaprezentować Wam książkę, która budzi w sercu życzliwość, wiarę i nadzieję. Poznajcie "Opowieść z Zielonej Rzeki", wydana nakładem @wydawnictwo.swietlik , autorstwa Holly Webb. Czy zdarzyło Wam się kiedyś poczuć, że gdzieś nie pasujecie, czuliście to podskórnie, a może nawet namacalnie? Może rodziło to przygnębienie, smutek. Tak rozpoczyna się ta niezwykle piękna historia, która od przejmująceg uczucia niedopasowania wprowadza czytelnika w niecodzienny, zwierzęcy świat przepełniony zawodem, presją. Bohaterami literackiej scenerii są niezwykle podobni sobie w odczuciu pustki bohaterowie- Satynka, zamieszkująca rodzinę Bobrów, do której wydaje się nie pasować oraz Szuwar, samotny nawet pośród swoich bliskich- wydra. Rzecz dzieje się w miejscu, gdzie Zielona Rzeka jest niemal mistycznym wytworem. Daje szansę na życie i przetrwanie, ale jednocześnie to od niej zależy dobrobyt, dlatego bohaterowie opowieści traktują ją niemal jak bóstwo. Kazda z gromad zwierząt okazuje jej hołd i szacunek. Opady deszczu i co raz wzbierająca woda odmienia życie zwierząt, które są zmuszone do odnalezienia w sobie niemierzalnych pokładów siły i odwagi. Jednocześnie towarzyszą im doświadczenia, wewnętrzne rozterki i trudy wynikające z procesu życia, które bynajmniej nie jest tu lukrowane. Staje się jednak coś niezwykłego. Okazuje się, że odpowiedzią na wzajemne troski są właśnie Satynka i Szuwar, co sprawia, że na kartach historii wydarza się coś niezwykłego, gotowego odmienić ich los... Niemal ludzka historia, dotykająca wrażliwości. Piękna w prostocie, pełna analiz i bogata stylistycznie. To wszystko czyni ją naprawdę wyjątkową i klasuje na wysokim miejscu wśród moich ulubionych lektur. 🥰

Lektura tej książki to była prawdziwa przyjemność i niezwykła przygoda. Kiedy już zagłębiłam się w nią, wprost nie mogłam się oderwać, a na końcu pojawiło się ukłucie żalu, że to już... Całe szczęście, możemy spodziewać się nowych przygód zwierząt z Zielonej Rzeki. "Opowieść z Zielonej Rzeki" to nie tylko przepięknie wydana książka, ale przede wszystkim poruszająca historia okraszona hipnotyzującymi opisami przyrody. Niemal namacalnie czułam chłód rzeki, ciepło promieni słońca, wraz z bohaterami przeżywałam ich entuzjazm, strach, nadzieję, smutek... Głównymi bohaterami są Szuwar i Satynka. Każde z nich wiedzie życie we własnym stadzie, jedno z nich w gnieździe wydr, drugie w żeremiu bobrów. Satynka bardzo się stara i ciężko pracuje, nie raz ponad swoje siły i możliwości, a wszystko po ty, by być jak jej towarzysze oraz by jej ojciec - Mistrz Szary wreszcie był z niej dumny. Jednak wciąż czuje, że go zawodzi i zbyt mocno odstaje od pozostałych bobrów. Tęskne słowa i melodia pieśni bezwiednie wypływają wprost z jej serca jakby były tam od zawsze i chciały jej o czymś przypomnieć. Szuwar to syn Pani Cierń, przywódczyni stada wydr zamieszkujących górę Zielonej Rzeki. Tak bardzo pragnie zasłużyć na tytuł dziedzica, ale wciąż ma wrażenie, iż nie jest wystarczająco dobry. Nosi w sobie pewną tęsknotę, niewyraźne poczucie straty czegoś lub kogoś ważnego. Wyraziste sny nie dają mu spokoju. A może to wcale nie są tylko sny...? Zarówno bobry, jak i wydry starają ochronić swoje siedliska przed wzbierającą w rzece wodą. Każde ze stad robi to na swój sposób. Czy Pani Rzeka okaże łaskę i ochroni mieszkańców Zielonej Rzeki? Co łączy zupełnie obcych i nieprzyjaznych sobie mieszkańców Twierdzy bobrów i Gniazda wydr? Czy Satynka i Szuwar odnajdą to czego szukają? Gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom natury, bo to właśnie ona splata tutaj fabułę i tworzy niepowtarzalny klimat. Gdyby właśnie takie książki, jak ta znalazły się w kanonie lektur szkolnych, rzeczywistość szkolna nabrałaby innego wymiaru, lepszego rzecz jasna.

"Opowieść z Zielonej Rzeki" to niezwykła powieść autorstwa Holly Webb przeznaczona dla nieco starszych czytelników. Jednych zachwyca, inni odbierają ją jako przegadaną i monotematyczną. Narracja płynie leniwie, budując atmosferę autentyczności i subtelności. Autorka hojnie poświęca czas na rozwinięcie wewnętrznych rozważań głównych bohaterów, którzy stoją wobec nieustannych wątpliwości i niepewności. Trauma, poszukiwanie własnej tożsamości oraz konieczność odnalezienia w grupie stanowią podstawowe motywy, które przewijają się przez całą powieść. Bohaterowie, zmagając się z bezpodstawnymi uprzedzeniami i skłonnościami do szufladkowania, podejmując walkę ze stereotypami i dążąc do przekroczenia narzuconych im ograniczeń. Atmosfera zagrożenia spowodowana nadchodzącą powodzią dodaje historii napięcia i podkreśla potrzebę współpracy oraz troski o wspólne dobro. Autorka wplata wątek tajemnic nadrzecznego świata, odkrywając ukryte sekrety tego magicznego miejsca. Osią narracji są przygody dwóch bohaterów, bobra Satynki i wydry Szuwara, pochodzących z odmiennych światów, ale borykających się z podobnymi problemami. Autorka przepełnia ich emocjami i doświadczeniami, wprowadzając czytelnika w wir pragnień, samotności oraz walki o przetrwanie. Mimo że bobry i wydry żyją w odosobnieniu i dystansie, losy tych dwóch gatunków splatają się w nieoczekiwany sposób, stawiając pod znakiem zapytania dotychczasowe przekonania i wyzwalając pragnienia zmiany oraz poszukiwania własnej tożsamości. Książka zachęca do głębszych przemyśleń na temat nadrzecznego ekosystemu, sposobu życia bobrów i wydr oraz roli współpracy i dbałości o wspólne dobro. Autorka przekonuje, że nawet najmniejsze stworzenie może odwrócić bieg rzeki i mieć fundamentalny wpływ na rzeczywistość. "Opowieść z Zielonej Rzeki" to powieść pełna tajemnic, przygód i głębokich emocji. Choć nie jest pozbawiona pewnych niedoskonałości, takich jak tempo narracji, to bez wątpienia wzbudza refleksje i zapada w pamięć jako unikatowe doświadczenie literackie.