Wielkie kłamstewka (okładka  miękka, wyd. 09.2015)

Wszystkie formaty i wydania (2): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Zbrodnia? Nieszczęśliwy wypadek? A może zwyczajny wybryk?
Wiadomo tylko, że ktoś nie żyje.

Trzy kobiety – nieśmiała, skryta i przebojowa spotykają się któregoś dnia, kiedy ich dzieci idą do przedszkola. Nie wiedzą, że pozornie drobna zmiana przewróci ich życie do góry nogami, a sielska rzeczywistość na przedmieściach Sydney to jedynie pozory. „Wielkie kłamstewka” to opowieść o byłych mężach i drugich żonach, matkach i córkach oraz burzach w szklance wody, a także niebezpiecznych kłamstwach, w których trwamy, by doczekać jutra. Żyjemy, żeby kłamać, czy kłamiemy, żeby żyć? Oto jest pytanie.

"Powieść, od której nie można się oderwać... Moriarty napisała kolejny hit - wzruszająca, zabawna."
Huffington Post

"Moriarty wykazuje doskonały talent, odsłaniając ciemne strony naszego życia.... Gorąco polecam."
Library Journal

ID produktu: 1113317809
Tytuł: Wielkie kłamstewka
Seria: Kobiety to czytają!
Autor: Moriarty Liane
Tłumaczenie: Moltzan-Małkowska Magdalena
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 496
Numer wydania: I
Data premiery: 2015-09-22
Rok wydania: 2015
Data wydania: 2015-09-22
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 34 x 201 x 132
Indeks: 17933827
średnia 4,6
5
23
4
7
3
0
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
19 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
01-09-2017 o godz 08:25 przez: Marta Wiszomirska | Zweryfikowany zakup
Powieść, której głębią i trafnością byłam zaskoczona, Liane Moriarty potrafi stworzyć niebanalne postacie oraz historie i ukazać w niezwykły sposób problemy współczesnych kobiet.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2022 o godz 11:59 przez: justyna karczmarczyk | Zweryfikowany zakup
Fantastyczna książka!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-01-2024 o godz 11:08 przez: Magda L. | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2015 o godz 14:33 przez: bojarun
Ależ mi się podobało! Dawno się tak nie bawiłam przy lekturze książki. Nie mówię tu o zabawnej treści czy też o humorystycznych wstawkach. O nie! Książka dała mi wiele radości w najmniej oczekiwany sposób. Biorąc ją do ręki oczekiwałam babskiego czytadła, a okazało się, że trzymam w dłoni lekki kryminał ze wstrząsającym przesłaniem. Znacie syndrom "Mamuśki"? To taki typ rodzica, który musi wszystko zrobić za swoje dziecko. Niesie tornister za dziecko, wyciera nos za dziecko, nawet kłóci się z koleżanką za dziecko. To typ rodzica, który zrobi wszystko, żeby tylko dziecko nie poczuło się pokrzywdzone, nawet jeżeli przez to skrzywdzi wiele dzieci dookoła. Takie osoby robią wiele złego. "Wielkie kłamstewka" to książka o takich właśnie matkach, ale nie tylko. Bohaterami są też żony, mężowie, kochanki, samotni, porzuceni, dzieci, babcie i kogo jeszcze tylko można sobie wymyślić, aby wzbogacić imprezy szkolne. Najważniejsze są jednak trzy osoby: Jane, która samotnie wychowuje synka, Medeline będąca głową pięcioosobowej rodziny i Celeste - piękna i niesamowicie bogata matka bliźniaków (i bita przez męża żona). Łączy je wszystkie szkoła, do której wspólne chadzają ich pociechy. Dookoła jest wiele innych matek (mniej lub bardziej "mamuśkowatych"), które zajmują się przede wszystkim knuciem i wybielaniem swojego życia w oczach innych matek. tatusiowie też nie zostają w tyle. Małe kłamstewka przeradzają się w spore kłamstwa, a niedomówienia i przemilczenia doprowadzają w końcu do tragedii. Książka jest napisana w świetny sposób. Autorka z lekkością przedstawia nam losy i powiązania jakie zachodzą wśród bohaterów. Plecie je wyjątkowo zgrabnie powodując u czytelnika lekki niepokój spowodowany przeczuciem, że pod ta cukierkową przykrywką kryje się coś złego. Niedługo trzeba czekać, aby poznać to zło. Każdy rozdział kończy się krótkim dialogiem prowadzonym przez detektywa z poszczególnymi bohaterami tragedii. Każdy dialog odkrywa malutki kawałek układanki, a spod przykrycia wyłania się przerażający obrazek.... Powieść jest świetna. Lekko napisana prowadzi czytelnika po charakterach bohaterów niczym po linie. Już się wydaje że nic nas nie zaskoczy a tu klops. Nic nie jest takie, jak się nam na początku wydawało. Każdy z bohaterów ma swoje za skórą, każdy ma swoje tajemnice i swoje zasady, które łamie jeżeli tylko niesie to ze sobą wymierny zysk. Mam dwoje dzieci w wieku szkolnym i wiem, że niektóre matki są naprawdę przerażające. Wg ich filozofii kłamstwa nie są czymś złym jeżeli tylko pomogą dziecku być najlepszym. Ta książka pokazuje że nie można bezkrytycznie patrzeć na swoje pociechy, a wychowanie to nie tylko głaskanie po głowie. Pokazuje też, że trzeba szanować ludzi dookoła. I siebie. Przede wszystkim.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
22-01-2016 o godz 20:18 przez: Iwona_C_
Ile zamętu może wprowadzić z pozoru niewinne kłamstewko wypowiedziane w dobrej wierze? O tym właśnie mają się przekonać mieszkańcy przedmieść Sidney – bohaterowie powieści Liane Moriarty Wielkie kłamstewka. Madeline, Jane i Celest to kobiety, które przewrotny los łączy ze sobą. Każda jest inna i każda ma zupełnie inne doświadczenia życiowe. Madaline to rozwódka starająca się na nowo ułożyć stosunki z byłym mężem i jego żoną – wszystko dla dobra córki z pierwszego małżeństwa. Jane to młoda, skryta kobieta, która nie chce nikomu wyjawić przerażającej prawdy o ojcu swojego synka. Z kolei Celest wiedzie dostatnie, szczęśliwe życie u boku swojego męża, wychowując jednocześnie dwóch synków. Co z tego jest prawdą, a co jedynie ułudą tworzoną na potrzeby znajomych? Akcja powieści skupia się na wydarzeniach, jakie miały miejsce w dniu wieczorku zapoznawczego w szkole, do której uczęszczają dzieci Madeline, Jane i Celest. Tego dnia doszło do tragedii – na początku dowiadujemy się jedynie, że ktoś nie żyje. Jednak nie wiemy, dlaczego i kto zginął. Od pierwszych kart powieści zastanawiamy się, czy to któraś z matek, czy może nauczycielka, ojciec, a może ktoś zupełnie obcy, kto zjawił się na balu zupełnie przypadkowo? Powieść Wielkie kłamstewka wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Wszystko począwszy od rozwinięcia fabuły, poprzez zarys postaci, aż po zakończenie sprawia, że czyta się ją z wypiekami na twarzy i pochłania momentalnie. Jest skonstruowana w taki sposób, by zachęcić czytelnika to przewracania kolejnej i kolejnej strony, aby poznać rozwiązanie zagadki. Jednak autorka trzyma nas w niewiedzy praktycznie do końca. Zakończenie naprawdę zaskakuje, tym bardziej, że autorka cały czas podsuwa nam cały czas to nowe fakty. Ciekawym zabiegiem było też wprowadzenie do książki fragmentów wywiadu, jaki został w czasie śledztwa przeprowadzony przez jedną z dziennikarek. W książce poruszane są też bardzo ważne dla nas każdego tematy, jak chociażby przemoc domowa i wykorzystywanie seksualne. A także to jak różnie są te problemy odbierane zarówno przez ofiary, jak i osoby postronne. Jednak motywem przewodnim całej historii są różnego „kalibru” kłamstwa. Te zupełnie niewinne, ale i takie rzutujące na życie innych. Autorka bardzo dobrze przestawiła postawy społeczne i zachowania ludzkie w różnych sytuacjach, szczególnie tych, które pokazują nasze prawdziwe oblicze. Mamy tu „matki-kwoki”, kobiety sukcesu, ojców w kryzysie wieku średniego, a także towarzystwo wzajemnej adoracji, które zrobi wszystko, aby wyjść z twarzą z każdej sytuacji… Wyliczać by można było bez końca. Podsumowując, jest to bardzo dobra powieść z zaskakującym zakończeniem, którą czyta się jednym tchem. http://czytajac.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-10-2015 o godz 06:21 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Czy kochała go równie mocno, jak nienawidziła? Czy nienawidziła go tak, jak kochała?" Książka mocno mnie pochłonęła, niecierpliwie odkrywałam zawartość kolejnych stron. Poddałam się temu uczuciu zapomnienia o całym świecie, przełożyłam wszystkie zajęcia na później, tylko czytałam. W literaturze poszukuję intelektualnej rozrywki, nienapuszonego opowiadania, snucia opowieści w naturalny, wnikliwy, z humorem i zaskoczeniem sposób. Skoro dostałam to, co najbardziej lubię, wystawiam najwyższą notę. A dlaczego jeszcze książka tak mnie urzekła? Już sam przewrotny tytuł jest przesłaniem co do zawartości kryjącej się w powieści - wielkie kłamstewka. Chodzi tu nie tylko o tajemnice trzymane w ukryciu przez lata, na tyle głęboko, że sami w nie uwierzyliśmy, nie umiemy bez nich żyć, definiują nas. Są jeszcze półprawdy, kryjemy się za nimi, bo inaczej nasz świat rozpadłby się. Boimy się dokonać zmian, unikamy działania i odpowiedzialności, mamy niskie poczucie wartości, a strach przed nowym paraliżuje nas. Trwamy w fałszu, wmawiamy sobie, że "prawie jest warto". Jak silnie można zatracić się w zaprzeczaniu rzeczywistości? Autorka z wielką znajomością tematu wprowadza nas w świat domowej przemocy, tego co kryje się za zamkniętymi drzwiami rodziny. Ofiary przyjmują, że zasłużyły na złe traktowanie, przejmują na siebie winę. Pada argument "mogło być gorzej". System usprawiedliwień oprawcy wydaje się nie mieć końca - mocno kocha, dba o rodzinę, wynagradza krzywdy. Wyrzekając się samych siebie ponosimy ogromne koszty. Dlaczego tak trudno jest walczyć o siebie? Cudownie się czyta, kiedy dialogi pełne są niewymuszonego humoru, język bogaty, adekwatny do emocji, wpasowujący się w indywidualności bohaterów. Świetne szczegółowe opisy, które nie nudzą, a podsycają nastrój, dopełniają akcję, nadają klimat powieści. Narracja prowadzona z kilku perspektyw pozwala na dokładniejszy osąd zdarzeń. Po każdym rozdziale mamy chór głosów, jako dopełnienie, inicjacja nowych myśli i wątków. Autorka zręcznie prowadzi nas do źródeł prawdy. Ale czy mamy szansę dotrzeć do jedynie słusznej prawdy? Przemoc może spotkać każdego, bez względu na wiek, płeć, status społeczny. Mnogość osób, różnorodność charakterów, sposobów bycia, współczynnika empatii, składa się na wielobarwność powieści. Stopniowo odkrywamy warstwy osobowości postaci i płaszczyzny zła. Bohaterowie są wyraziści, mocno realni. Zakończenie książki świetnie komponuje się z jej tłem, treścią, przesłaniem, skłania do głębszej refleksji. Jak mocno powieść może nawiązywać do naszego życia? bookendorfina.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
13-11-2015 o godz 12:48 przez: knigoholiczka
Dobra książka powinna w czytelniku wywołać takie emocje, by nie mógł jej odłożyć. A gdy już to zrobi- myślał o niej dużo. Takie są "Wielkie kłamstewka": niesamowicie wciągające, ciekawe i na dodatek poruszające ważne problemy społeczne. Liane Moriarty pisze o czymś, co może spotkać wiele osób, nawet i nas. Jane przeprowadza się wraz z synem. Początkowo przyjęta dość miło, jej przyjazd zainteresował małą społeczność. Wszystko zmienia się gdy na dniu integracyjnym w przedszkolu następuje niemiły incydent. Ktoś znęca się nad pewną dziewczynką, próbuje ją dusić. Od razu poszukuje się sprawcy. Amabella wskazuje.. Ziggy'ego. Mamie, która kocha swoje dziecko trudno uwierzyć w oskarżenia, tym bardziej, że nieśmiały chłopiec zapewnia, że to nie on. Jane jest rozdarta, nie wie komu wierzyć, tym bardziej, że jej syn nie chce powiedzieć, kto jest sprawcą przemocy. Jak to się skończy? Czy Zyggy jest niewinny? Jeśli nie Ziggy to kto? Wyżej poruszyłam kwestii problemów społecznych opisanych w tej książce. Teraz je przybliżę. "Wielkie kłamstewka" opisują kilka na przykład przemoc w rodzinie, problem braku wiary lub też przeciwnie- przesadnej obrony dziecka, osobowość matek, które lubią plotkować czy rodziny tak zwanej patchworkowej, czyli takiej, w której rozwiedzeni rodzice znaleźli sobie nowych partnerów. Autorka uprzedza wydarzenia, mniej więcej wiemy co nas czeka, a jednak do końca trzyma w napięciu, pokazuje, że nie zawsze wszystko jest takie, jak się wydaje. Szanowany ojciec, miły i przystojny mężczyzna w murach domu zmienia się tak że nikt nie może uwierzyć, nie spodziewa się tego. Nikt nie spodziewa się również tragedii... Tylko czytelnik wie od początku, że coś się wydarzy. Lecz nie wiadomo co i kto. Wspaniałe budowanie napięcia. "Wielkie kłamstewka" to kolejna książka wydana w ramach serii "Kobiety to czytają". Która? Już nie liczę bo ich dużo, lecz na pewno ponad dwudziesta. Bardzo ładna okładka. Coś mi się przypomina, że to właśnie w przypadku tej książki przedstawiono czytelnikom trzy wersje okładki i zasugerowano się ich wyborem. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-10-2015 o godz 11:17 przez: Kasia J.
Książka Liane Moriarty zaskakuje już od samego początku. Nie tylko nie wiemy kto zabił, ale nie znamy również ofiary. Ta przewrotność fabuły zapowiada niebanalną historię, o której się pamięta jeszcze długo po tym, gdy odłoży się książkę na półkę. :) Autorka wprowadza nas w świat nadmorskiego, australijskiego miasteczka. Maldeline, Celest i Jane pochodzą z różnych środowisk, ale połączyły je dzieci, które właśnie rozpoczynają szkołę. Każda z nich ma jakąś tajemnicę do ukrycia, coś co skrzętnie chowa przed światem. Przemoc miesza się tu z pozornie szczęśliwym życiem, a kłamstwo może okazać się receptą na udaną przyszłość. Tylko, czy można je usprawiedliwić? Wielkie kłamstewka to książka, która idealnie obrazuje myśli ofiary przemocy. Ukazuje świat jej oczami, przez co zaczynamy niemal czuć jej strach, przerażenie i pewnego rodzaju dysonans. Jednak ta powieść nie skupia się tylko na tym wątku. Autorka wyraziście kreśli swoich bohaterów gmatwając ich w intrygi, których nie powstydziłby się autor kryminałów. Tworzy warstwy, które odkrywamy krok po kroku, składając jak puzzle historię w całość. Psychologiczne podejście, nietypowe rozwiązanie fabularne i genialne zakończenie sprawiają, że ta książka nie ginie w tłumie innych. Końcowe rozdziały, ukazujące przyjęcie integracyjne dla rodziców, to moim zdaniem wisienka na torcie. Świetnie stopniowane napięcie i ogromne zaskoczenie sprawiło, że otwierałam oczy ze zdumienia. Do samego końca nie podejrzewałam kto był sprawcą a kto ofiarą. To naprawdę wielka sztuka tak wywieść w pole czytelnika. ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
09-11-2015 o godz 00:00 przez: Moonsine
Świetna książka, niesamowicie mnie pochłonęła, spodziewałam się raczej banalnej historii, tymczasem dostałam coś bardzo interesującego. Liane Moriarty wyjątkowo drobiazgowo przedstawiła bohaterki oraz ich życie, problemy, tajemnice.. a wszystko to w bardzo autentycznym, ludzkim wymiarze.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-09-2015 o godz 10:46 przez: PaniKa
Kłamstwa mają to do siebie, że wychodzą na jaw, wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy. Najlepiej więc nie kłamać, bo jak wiadomo, kłamstwo ma krótkie nogi, więc prędzej czy później i tak ujrzy światło dzienne. Konsekwencje niestety mogą być bardzo przykre, a ich następstwa wyjątkowo bolesne. Ale czy zawsze kłamiemy w złej wierze? Czasami robimy to po to, by nie skrzywdzić drugiej osoby, by oszczędzić jej zawodu i cierpienia. Ale czy kłamstwo w słusznej sprawie nie jest złe? Czy mając świadomość, że zatajamy prawdę, w gruncie rzeczy, nie krzywdzimy kogoś bardziej?

Madeline, Jane i Celeste, to trzy kobiety, pochodzące z trzech różnych światów, jednak los sprawia, że ich drogi się łączą, a między nimi, nawiązuje się przyjaźń. Madeline ma czterdzieści lat i razem ze swoim partnerem wychowują trójkę dzieci, w tym nastoletnią Adeline, która jest owocem wcześniejszego małżeństwa kobiety. Niestety nastolatka coraz bardziej oddala się od matki, a powodem tego, jest nowa rodzina jej ojca, która bardzo ją fascynuje. Madeline nie potrafi pogodzić się z tym, że córka woli spędzać czas z ojcem, zwłaszcza że w przeszłości musiały radzić sobie same. Jane ma dwadzieścia cztery lata i razem z synkiem przeprowadza się na wybrzeże. Ma nadzieję, że w końcu uda jej się zbudować szczęśliwy dom i osiąść tam na stałe. Kobieta jednak skrywa mroczny sekret. Dotychczas nie zdradziła nikomu tożsamości ojca Ziggiego, ale jak się okazuje, demony przeszłości, nie pozwolą jej o sobie zapomnieć. Celeste, prowadzi dostatnie życie. Ma wszystko czego zapragnie, jest piękna, bogata, a dzięki dobrze płatnej pracy męża, może pozwolić sobie na życie w luksusie. Na co dzień szczęśliwa matka bliźniaków. Jednak to, co z zewnątrz wydaje się piękne i kolorowe, w środku skrywa przerażającą prawdę. Ich związek wcale nie jest tak udany jak wszyscy sądzą, a ich życie wcale nie jest idealne. Co skrywają kobiety? Jakie kłamstwa noszą na swoich barkach? Jak wiele sekretów i tajemnic mają?
Tymczasem na wieczorku integracyjnym dla rodziców dochodzi do makabrycznej zbrodni. Nie wiadomo, co tak naprawdę się wydarzyło. Ale jedno jest pewne, ktoś nie żyje. Tylko kto? I kto zabił?

Autorka na przykładzie swoich bohaterów, stara się pokazać, że tak naprawdę każdy człowiek ma jakieś tajemnice. Czy to większe, czy też mniejsze, jednak każdy coś ukrywa, czym tak naprawdę nie chce się dzielić. Wkładamy maski jak aktorzy i gramy w teatrze, zwanym życiem. Tak samo jak Madeline, Jane i Celeste, które muszą walczyć ze swoją codziennością. Radzić sobie ze swoim bólem, przykrymi wspomnieniami i doświadczeniami. Skrzętnie ukryte, dobrze zakamuflowane, niewidoczne dla pobocznych obserwatorów, jednak wciąż odciskające piętno na ich życiu. Choć są przyjaciółkami i wiedzą że mogą na sobie polegać, mają swoje sekrety, którymi nie chcą się dzielić. Ból i wstyd jest zbyt silny i wyraźny, by móc ściągnąć maskę i pokazać, co tak naprawdę się pod nią kryje.

Liane Moriarty w mistrzowski sposób wykreowała swoich bohaterów i świat w którym żyją. Madeline, Jane i Celeste, odgrywają główne role w tej historii, jednak należy wspomnieć również o pobocznych bohaterach. Nie możemy zapominać o środowisku rodziców, bo w końcu tam rozegra się kluczowa scena. Jednak to w jaki sposób autorka ukazała poszczególne postacie, naprawdę zasługuje na pochwałę. Widzimy tutaj wyraźne podziały, nienawiść, kłamstwo i obłudę. Środowisko zamknięte, pełne uprzedzeń i bezpodstawnych oskarżeń. Jakiekolwiek odstępstwo od normy, jest pogardzane i tępione. Nie ma szacunku, nie ma tolerancji. A wszystko po to, by zaspokoić swoje zbyt przerośnięte ego, nawet kosztem innych.

„Wielkie kłamstewka” to perfekcyjnie napisana powieść, poruszająca bardzo trudne i przykre tematy. Autorka pisze o przemocy, zdradzie, samotności i kłamstwach. O ludzkich zmartwieniach i przykrych wspomnieniach. O problemach w małżeństwie, trudzie wychowywania dzieci i samotnym macierzyństwie. O codzienności. Stawia przed nami zwykłych ludzi i rozkłada ich na czynniki pierwsze. Możemy zajrzeć do ich życia, dowiedzieć się o czym myślą, by razem z nimi cierpieć, płakać i doświadczać przykrości jakich dostarcza im los. Liane Moriarty nic nie ukrywa, nie ubarwia. Pokazuje nam życie, takim jakie jest i to jak okropni i bezwzględni potrafią być niektórzy ludzie. Ile złości, nienawiści i jadu w sobie posiadają, ile krzywd potrafią wyrządzić i jak bardzo są w stanie uprzykrzyć komuś życie, tylko po to by zaspokoić swoje żądze i potrzeby.

„Wielkie kłamstewka” Liane Moriarty to książka, która trafia głęboko do serca. Zmusza do refleksji i skłania do głębszego zastanowienia się nad swoim życiem. Jacy jesteśmy? Co ukrywamy? Ile masek wkładamy? Genialna, fenomenalna i jedyna w swoim rodzaju. Boleśnie prawdziwa, niezwykle poruszająca i absolutnie fantastyczna. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-09-2015 o godz 07:56 przez: werka777
„Wielkie kłamstewka” to powieść, z którą autorka wkroczyła w progi rodziców dzieci szkolnych. Na przykładzie trzech głównych bohaterek, ale i wielu postaci drugoplanowych, udowodniła to, że każdy z nas zakłada maskę, pod którą ukrywa własne, niewygodne dla reszty sekrety. Jaki jest ich wymiar? To zależy już tylko od nas. Wniosek jest jednak jeden, że nie zawsze to, co wydaje się być piękne, w rzeczywistości takie jest. Jane, dwudziestoczteroletnia samotna matka, przeprowadzając się do nowej miejscowości z pewnością nie pomyślała, że jej synek zostanie oskarżony o napaść na koleżankę. Czy zasłużenie? Jeden incydent wyeliminował go z możliwości udziału w życiu pozaszkolnym rówieśników, wzbudzając oburzenie wśród pozostałych mam, które zabraniały swoim dzieciom się z nim przyjaźnić. Jane znalazła poparcie u Madeline, która jednak zmagała się z inną trudnością, jaką była nowa partnerka byłego męża. To jednak ta, u której wszystko wydawało się najbardziej idealne – Celeste, musi nosić najgrubszą warstwę sztuczności, by ukryć pod spodem prawdziwy obraz swojego własnego życia.

Świat trudnych do podjęcia decyzji, wzajemnych oskarżeń, stojącego pod znakiem zapytania zaufania, nienawiści i przyjaźni. Środowisko podziałów, obłudy i sztuczności. Matki, bezgranicznie ufające swoim dzieciom, walczące o nie jak lwice, często kosztem szczęścia innych rówieśników. I morderstwo – największa enigma tej powieści, bo poznając przebieg toczącego się w tej sprawie śledztwa, wciąż nie mamy pojęcia o tym, który rodzic nie żyje.
„Ofiary przemocy domowej często wyglądają inaczej, niż się spodziewamy – zaczęła. – A ich historie nie zawsze są tak czarno-białe, jak można by sądzić.”

Autorka ukazała istotę ludzkich problemów, życia, którego idealny obraz staramy się kreować przed tymi będącymi wokół nas. Nieraz to sztuczne szczęście i wymiar tajemnic zaczynają nas przerastać, dokładnie tak, jak było w przypadku życia głównych bohaterek. Problemy rodzinne, poczucie zdrady, poniżenia i odrzucenia – ciężar, z którym w pojedynkę nieraz zbyt trudno sobie poradzić. Czy zatem kłamstwo może być sposobem na życie, garstką iluzyjnego, samodzielnie wykreowanego szczęścia? Jak wielką moc może mieć przyjaźń? Czy jedno, fałszywe oskarżenie może odebrać komuś prawo do radości? Zachęcam do poznania odpowiedzi na te pytania, a znajdziecie je w treści tej nieprzewidywalnej i zawiłej książki.

„Ci, których kochamy, nie przemijają, lecz dzień w dzień siadają obok nas.”

Akcja powieści dzieje się w kilku odstępach czasowych, jednakże takowych nie oddziela zbyt wielki dystans – jest to raczej kwestia kilku miesięcy, czy też tygodni. Dzięki temu czytelnik może dokładniej przyjrzeć się sytuacji, która rozgrywana jest w Sydney, w miejscu, gdzie przyszło mieszkać trzem, powieściowym bohaterkom. Autorka, prócz zwykłej trzecioosobowej narracji, wplata w treść urywki wypowiedzi różnych, drugoplanowych, mniej lub też i bardziej ważnych bohaterów, co daje wgląd do prowadzonego w sprawie morderstwa śledztwa. Poszczególne postaci, udzielając istotnych informacji, momentami skupiają się na błahostkach, potrafiąc nawet rzucać oskarżenia czy wykłócać się w momencie, gdy stoją w obliczu popełnionej zbrodni.

Ciekawa i bliska sercu każdej kobiety kreacja książkowych bohaterek, splot niezwykłych wydarzeń – obejmujących przekrojem problemy rodzinne, szkolne, koleżeńskie czy nawet i prawne oraz nieprzewidywalność i zagadkowość treści to główne z wielu zalet powieści Liane Moriarty. Czyta się ją bardzo szybko, brnąc przez kolejne strony z wymalowanym na twarzy zainteresowaniem, a finalne rozgrywki potrafią zaskoczyć i to jeszcze jak. Książkę polecam wszystkim kobietom, fankom powieści obyczajowych, bo wśród bohaterek odkryjecie nie tylko Wasze przyjaciółki i wrogów, ale także cząstkę Was samych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-09-2015 o godz 11:34 przez: Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Kłamstwo ma krótkie nogi. A jednak kłamiemy! Czasem jak najęci. Brniemy w bagno kłamstwa w imię wygody, pewnych zasad, niejasno sprecyzowanych celów. Niekiedy w pewnym momencie widzimy, że to nie tędy droga i mamy dość łgania, ale ... Kłamstwo bywa jak narkotyk i trudno się go pozbyć. Trudno wejść na drogę prawdy. Wtedy w naszym życiu zaczynają się schody, wyrastają kłody pod nogami i zwyczajnie się gubimy...
Do serii Kobiety to czytają! mam słabość, jestem jej zagorzałą wielbicielką i staram się nie omijać wydawanych w jej ramach pozycji. Czytając opis powieści Moriarty miałam jednak pewne obiekcje. Nie byłam do końca przekonana czy odnajdę się w świcie mam kilkuletnich dzieci, które tworzą dość specyficzną grupę mającą swoje priorytety. Książka wciągnęła mnie jednak od samego początku i to dość mocno. Chłonęłam losy przedstawionych kobiet i z każdą przeczytaną stroną moja sympatia wobec nich rosła, a one stawały mi się bliskie i znajome.


Madeline, Jane i Celeste są różne i takie same zarazem. Czy są szczęśliwe? Nie, choć niektórzy mogą myśleć, że ich życie jest pełne blasku i promieni szczęścia. Pozory jak zwykle mylą, a każda z kobiet boryka się z problemami i traumami.
Madeline ma drugiego męża, nastoletnią córkę z pierwszym i dość spory bagaż różnych przeżyć. Z kolejną żoną byłego męża musi się spotykać, bo ich córki chodzą do jednej szkoły. Te relacje niby są poprawne, ale czy takie naprawdę mogą być? Czy przeszłość mniej lub bardziej nie zgrzyta, a pewne rzeczy są robione na pokaz?
Jane samotnie wychowuje synka. Jest on owocem jednorazowej przygody, a zarazem jego poczęcie nie kojarzy się Jane przyjemnie i miło. Bo wcale tak nie było. Czy ta skromna kobieta nie chce zemsty na mężczyźnie dla którego była zabawką?
Celeste to na pierwszy rzut oka szczęśliwa mama i żona. Żyje w materialnym dostatku, ma przystojnego i ustabilizowanego zawodowo męża, ale ... Jest pewne ale, pewien sekret, który stanowi rysę na doskonałym związku. I choć drzemie w domowym zaciszu to jednak powoli wychodzi z cienia...


W tej książce dzieje się wiele, bardzo wiele. Autorka świetnie połączyła kilka wątków, które razem stanowią świetne sidła na umysł czytelnika. Lektura wciąga jak wędrówka po pełnym niespodzianek labiryncie. Obyczaj miesza się z sensacją, emocje buzują, a autorka śmiało porusza trudne i wstydliwe tematy. Pokazuje skutki przemocy w rodzinie, która staje się problemem nie tylko osób z marginesu społecznego. Jest niczym zaraza, która potrafi dosięgnąć każdego. Jej skutki są opłakane i stanowią zagrożenie dla tych, którzy niewiele jeszcze z tragicznej sytuacji rozumieją - dla dzieci.
W książce nawiązano też do problemów małżeńskich, ukazano blaski i cienie samotnego wychowywania dziecka, zdrady. Autorka ciekawie pokazała środowisko rodziców, których łączą dzieci uczęszczające do tej samej szkoły. Choć każdy jest inny, to wspólne sprawy rodzą nowe więzi, jednoczą i dzielą, a zarazem wywołują konflikty i doprowadzają do bliskich i prawdziwych przyjaźni.
Ta powieść to kolejna wspaniała lektura, która doskonale przypadła mi do gustu, zaintrygowała, zaciekawiła. Kolejna ciekawa propozycja idealna na długi jesienny wieczór.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2015 o godz 09:22 przez: shczooreczek
Liane Moriarty w swej najnowszej powieści tka historię trzech kobiet – Madeline, Jane i Celeste, które choć pochodzące z zupełnie różnych światów, borykające się z innymi trudnościami i mierzące z inną historią życia, spotykają się, a ich losy nierozerwalnie łączą – bohaterki zaprzyjaźniają się, stając w swojej obronie nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
(...)
Losy tej trójki wiążą się tym silniej, gdy w szkole podczas wieczoru integracyjnego w tragicznych okolicznościach ginie jeden z rodziców – wydaje się, że źródłem konfliktu i tragedii jest pojawienie się w szkole Ziggy’ego, okazuje się jednak, że prawda jest o wiele bardziej skomplikowana.

Moriarty zdecydowała się na doskonałą formę narracyjną – oprócz regularnego tkania kolejnych elementów całości w sposób tradycyjny, do każdego rozdziału dołączyła fragmenty przesłuchań policyjnych, które pozwalają czytelnikowi na powolne odkrywanie przyczyn zdarzeń, o których jeszcze nie przeczytał, a których może się domyślać.

Wybór tej formuły był strzałem w dziesiątkę – dzięki niej napięcie cały czas wzrastało, a ciekawość musiała zostać zaspokojona poprzez niezwłoczną lekturę kolejnego rozdziału.

Poza doskonałym warsztatem, Moriarty cechuje się celnym trafianiem w problem – pokazuje ona uniwersalną prawdę o człowieczych tajemnicach, które skrywamy głęboko, mając nadzieję, że nigdy nie zostaną odkryte. Uwypukla ona ludzkie dążenie do uporządkowania swojego życia, nawet za cenę życia w kłamstwie, po to tylko, by oszczędzić bliskim cierpień i rozczarowań. Moriarty zdaje się krzyczeć: „wiem, że Ty również masz jakąś tajemnicę, większą czy mniejszą, mniej lub bardziej bolesną. Wiem, że nikomu nie chcesz o niej powiedzieć, przejrzałam Twoją grę”.

Autorka pokazuje jak łatwo nam dać się zmanipulować, jak wspaniale ulegamy wpływom, wierzymy w wykreowane na potrzeby chwili maski, nie dostrzegamy prawdy o życiu nawet najbliższych nam osób, jeśli tylko te nie będą tego chciały.

Przemoc, zdrady, bolesna przeszłość, potrzeba utrzymania swojego wizerunku za wszelką cenę to jedynie kilka poruszonych tutaj kwestii. Moriarty nadgryza ich znacznie więcej, wkłada szpile tam, gdzie nie chcielibyśmy kierować wzroku. Powoduje dyskomfort i zmusza do głębszego spojrzenia na życie nasze i życie naszych bliskich: być może Ci, których znamy również mają jakiś bolesny sekret, którego odkrycie pozwoliłoby im na zmierzenie się z przeszłością?(...)
Wielkie kłamstewka to tytuł oddający istotę – czasem nawet to, co małe i niepozorne, błahostka może urosnąć do niebotycznych rozmiarów i spowodować nieopisane szkody.
www.shczooreczek.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
14-10-2015 o godz 12:26 przez: Joanna Korneta
W klubie Kobiety to czytają bardzo często powracają powieści o tematyce macierzyństwa i uczuć rodzinnych. Nie inaczej jest z „Wielkimi kłamstewkami”, chociaż Liane Moriarty wybiera motyw bardziej złożony. Tu w grę wchodzi tajemnicze morderstwo. Co zdarzyło się na tarasie podczas imprezy dla rodziców – wiedzą wszyscy. Wszyscy też mają swoje powody, żeby nie wtrącać się w domowy konflikt, który narastał i który teraz zostanie stopniowo ukazany czytelniczkom. Znajdą się w tej powieści ofiary przemocy domowej i ofiary politycznej poprawności w zakresie małej społeczności szkolnej. Tu ludzie muszą bardzo uważać: pozory są o wiele ważniejsze niż prawda, a matki muszą chronić swoje dzieci już nie tylko przed rówieśnikami w zwyczajnych dziecięcych sporach, ale i przed innymi rodzicami, żądnymi źle pojętej sprawiedliwości. Moriarty umiejętnie operuje psychologizmami, ale potrafi też poprowadzić narrację tak, by zaangażować odbiorczynie w opowieść. To ważne ze względu na temat – autorka podsuwa obrazy wstrząsające i zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem, a czasami – nad koniecznością przewartościowania go. „Wielkie kłamstewka” nie są zatem banalnym czytadłem, a książką, która porusza ważne społeczne tematy. Napisana jest – jak zawsze u Moriarty – z wyczuciem tempa i umiejętnie rozłożonymi akcentami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2015 o godz 11:08 przez: markietanka
"Wielkie kłamstewka" to intrygująca, wielowątkowa opowieść. Nic tutaj nie jest takie, jak się wydaje, a za murem pozorów kryją się tajemnice i ludzkie tragedie. Jak się okazuje czarne nie zawsze jest czarne, a białe - białe.... W życiu bywa jednak wiele odcieni szarości.
Powieść to swoiste połączenie kryminału z powieścią psychologiczną. Doskonałe kreacje bohaterek są wielkim plusem tej powieści, ich historie są niebanalne i nieoczywiste. Opowieść jest pełna tajemnicy i niedopowiedzenia. Wiemy, że ktoś umarł, ale nie wiadomo kto, ani dlaczego. Jaką rolę w tym zdarzeniu odgrywają nasze bohaterki?
Historia płynie i powoli odsłania nam kolejne tajemnice. Autorka porusza w powieści wiele aspektów - samotność, związki , trudy wychowania dzieci, problemy wewnątrz rodziny.
Książka jest bardzo prawdziwa i mocno uderza w czytelnika, daje mu tematy do przemyślenia. Chwilami wzbudza żal, strach, ale i złość, czy współczucie. Emanują z niej emocje. Jest naprawdę świetnie napisana i warta przeczytania!

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/09/wielkie-kamstewka-liane-moriarty.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-09-2015 o godz 17:48 przez: aleksnadra
"Wielkie kłamstewka" to opowieść o wielu wymiarach nienawiści i brutalności, którą spotykamy w codziennym życiu, a której często nie dostrzegamy zaaferowani własnymi problemami. Liane Moriarty udowodniła, że agresja, znęcanie fizyczne, psychiczne może dotyczyć każdego, zarówno rodziny z tak zwanego marginesu społecznego, ale także ludzi na stanowiskach, na świeczniku.

"Wielkie kłamstewka" to także historia różnych koligacji rodzinnych, od samotnego macierzyństwa, poprzez "normalny" dom, po rodziny patchworkowe. Każda z nich musi mierzyć się z problemami dnia codziennego dotyczącą utrzymania ale i z wychowaniem dzieci i relacjami z bliskimi.

Powieść Liane Moriarty to zajmująca opowieść z ważnym tematem i głosem w dyskusji o przemocy domowej. Prosty język, narrator przemawiający z kilku perspektyw, niespieszne ale wciągające tempo akcji i podsumowujący każdy rozdział chór głosów, obserwatorów wydarzeń daje poczucie dobrze spędzonego czasu z lekturą.


więcej na: http://aleksandrowemysli.blogspot.com/2015/09/wielkie-kamstewka-liane-moriarty.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-09-2015 o godz 00:00 przez: ellianna | Empik recenzuje
Pierwsze, o czym napiszę, to genialna kreacja postaci. Trzy główne bohaterki - Jane, Madeline i Celeste - to kobiety zmagające się z problemami, jakie mogłyby dotyczyć każdej z nas. Jednak nie wszystko jest jasne, każda z nich skrywa jakiś sekret... Każda na swój sposób gra, aby nie wyjawić całej niewygodnej prawdy... W fabułę tej obyczajowej kobiecej powieści wkrada się również... Zabójstwo. Czyli mamy wątek kryminalny - brzmi ciekawie, nieprawdaż? Tak, ciekawie jest od pierwszej do ostatniej strony, książka wciąga bardzo mocno. Jednak najmocniejszą jej stroną nie jest wciągająca fabuła, a to, jakie niesie przesłanie. Autorka pokazuje czytelnikowi prawdziwe życie, bez zbędnych ubarwień. Mówi o problemach, zwykłych ludzkich troskach, życiowych zmaganiach. O uczuciach, niekoniecznie tych pięknych - bo porusza tematy bolesne. A dzięki temu skłania do naprawdę głębokich przemyśleń. Ja po przeczytaniu jeszcze przez długi czas dumałam i dumałam... Rzadko zdarza się tak zupełnie przypadkiem trafić na tak świetną, poruszającą, wartościową powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-09-2015 o godz 17:39 przez: Lustro RzeczywistoŚci
"Wielkie kłamstewka" to dynamiczna, wielowątkowa i przemyślana historia o matkach, żonach, kochankach, mężach i byłych kochankach, a także o dzieciach, które nie są wcale tak niewinne na jakie wyglądają. Autorka utkała słowami siatkę złożoną z frapujących, dramatycznych tajemnic, których odkrywanie sprawi wam tyle satysfakcji, co dobry kryminał. Książkę nie bez powodu wydano w serii "Kobiety to czytają", gdyż bohaterkami są głównie kobiety uwikłane w relacje szkolno-społeczne, a wydarzenia z ich przeszłości rzutują bezpośrednio na zbrodnię będącą punktem zaczepienia całej historii. Serdecznie polecam nie tylko wielbicielkom Gotowych na wszystko, ale też wszystkim czytelniczkom spragnionym niebanalnej obyczajowo-psychologicznej historii z trupem.
http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2015/09/wielkie-kamstewka-liane-moriarty.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-10-2015 o godz 00:00 przez: Anna Wysocka
Doskonała powieść, pod każdym względem. Pierwszy raz miałam do czynienia z książką Liane Moriarty i jestem zachwycona. O tak sugestywnie nakreślonej historii z wyrazistymi postaciami trudno zapomnieć. Wielkie kłamstewka są opowieścią w której olbrzymią rolę odgrywają emocje, zostały tu bardzo namacalnie pokazane. Polecam oczywiście.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Eksponat
4.6/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Z tej strony Sam
4.1/5
27,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Myszy i ludzie
4.6/5
25,16 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Noce za nocami
4.6/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wilcze dzieci
4.6/5
27,51 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Grona gniewu
4.8/5
41,99 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego