Walka o oddech (okładka  miękka, wyd. 03.2022)

Wszystkie formaty i wydania (5): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,26 zł

31,26 zł
45,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Tomasz Rezydent
Lekarz, mąż i ojciec. Z powołaniem walczący od samego początku z epidemią, wielokrotnie wypowiadający się na ten temat w radiu i telewizji, aktywnie działający w mediach społecznościowych. Orędownik szczepień i przeciwnik teleporad, skupiony na badaniu i leczeniu chorych.

Z sukcesem debiutował książką "Niewidzialny Front", gdzie opisał pierwszą falę walki z pandemią. W swojej nowej publikacji wciąga czytelnika w trudny i bezlitosny świat walki o ludzkie życie w jednym z najcięższych oddziałów covidowych w Polsce. Respiratory, duszący się chorzy, ludzkie dramaty i pacjenci cudem wyciągnięci z pogranicza życia i śmierci. Treści, które publikuje, szokują, wzbudzają podziw, ale i strach.

„Walka o oddech" to książka pisana na bieżąco, wypełniona surową relacją z frontu dwóch najgorszych fal koronawirusa. Wzbudza skrajne emocje - od przerażenia i obrzydzenia po wzruszenie i łzy.

"Nigdy nie zdarzyło mi się być tak blisko pola bitwy o ludzkie życie, jak podczas lektury tej książki. Widziałam przerażone oczy chorego, który za chwilę zostanie wprowadzony w farmakologiczną śpiączkę i podłączony pod respirator. Czułam to, co czuje młody lekarz po raz pierwszy samodzielnie intubujący pacjenta, bo nie ma innego wyjścia. Słyszałam złowrogą ciszę COVID-owego oddziału przerywaną co chwilę alarmem aparatury monitorującej parametry życiowe chorych i krzyk pielęgniarek, że właśnie ktoś się zatrzymał.
Doktorze Tomku, dziękuję za uchylenie drzwi do tego tajemnego, przerażającego, a zarazem fascynującego świata."
Katarzyna Koper, dziennikarka pisząca o zdrowiu, m.in. dla „Newsweeka”

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1294883520
Tytuł: Walka o oddech
Autor: Rezydent Tomasz
Wydawnictwo: BookEdit
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-03-21
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-03-21
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 230 x 20 x 180
Indeks: 41513347
średnia 4,9
5
21
4
2
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
18 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
06-01-2024 o godz 15:25 przez: AK | Zweryfikowany zakup
Ciekawa choć niełatwa lektura. Język prosty. Forma dziennika ale za to obrazująca pandemię z pierwszej ręki. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-09-2022 o godz 06:44 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Rewelacja ,każdy powinien to przeczytać, świetnie napisana książka taka prawdziwa , super polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2023 o godz 11:43 przez: Mikołaj Popławski | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2022 o godz 12:33 przez: Luna
„Walka o oddech”, autor: Tomasz Rezydent, Wydawnictwo BookEdit. „Walka o oddech” to książka dla ludzi o mocnych nerwach. Autor (lekarz z powołaniem walczący od samego początku z epidemią) opisuje walkę o życie, zmagania z trudami codzienności w jednym z najcięższych oddziałów covidowych w Polsce. Dzięki autorowi jesteśmy w stanie poczuć te wyzwania, nie odgradzając się od nich, nie myśląc, że „przecież mnie to nie dotyczy”. Autor zabiera nas do środka, pokazuje, z czym tak naprawdę ludzkość musiała się zmierzyć w ostatnim czasie. Jest to zapis prawdziwej bitwy o ludzkie życia. Książka zaczyna się słowami: „Pamięci 359 osób, które przegrały walkę z wirusem w moim szpitalu”. Wiemy, że będzie to bardzo wymagająca i emocjonalna lektura. Dzięki książce mamy możliwość zobaczenia COVID-19 nie jako statystyk, numerków, czy obostrzeń. Tutaj widać powagę problemu epidemii i podejmowanych prób personelu medycznego walki z koronawirusem. Autor w ciekawy sposób opisuje pracę lekarzy, pielęgniarek i to, z czym musieli oni się zmierzać w tak trudnym czasie. Pokazuje cierpienie ludzi, przerażenie, nieustanną walkę, stres, podejmowanie decyzji, które ważą na ludzkim życiu. Tomasz Rezydent przybliża nam też to, co najgorsze – bezsilność. Lektura jest szokująca, przerażająca i ciężka. Sądzę, że jeszcze cięższa, a wręcz dobijająca i miażdżąca, rozdzierająca na milion kawałków byłaby dla osób, które straciły bardzo bliskie osoby w ostatnim czasie przez COVID-19. Autor dostarcza nam emocjonalny rollercoaster – wzruszenia, obawę, lęk, przerażenie. Otrzymujemy momentami tak porządny wstrząs, że nie wiemy, co mamy ze sobą zrobić. Czytać dalej, czy odłożyć książkę i nigdy do niej nie wracać… Podczas lektury myśli „to dla mnie zbyt wiele” towarzyszyły mi co chwila. Książka wywiera ogromne wrażenie na czytelniku, ale będzie w stanie niektórych zupełnie złamać. Wszystkie sceny opisywane są bez zbędnych ceregieli. Prosto, rzeczowo, ale i dobitnie. Nieznajomość terminów medycznych nie przeszkadzała mi w istocie zrozumienia ogółu. Rozumiałam to, co się dzieje i wiedziałam, że więcej mi nie potrzeba. Wiele razy łzy stawały mi w oczach podczas lektury. Ostatnie słowa umierającego, ostatnie pożegnania z rodziną, ostatnie spojrzenia… Jestem w stanie to sobie wyobrazić i za cholerę nie chciałabym tego naprawdę doświadczyć. (Gdyby jednak ktoś chciał rozumieć wszystko, to są przypisy i słowniczek na końcu.) Książka otwiera oczy na to, co się działo i co się nadal dzieje. Pokazuje, że wszystko ma swoje konsekwencje, a niekiedy podejmowane decyzje nie są decyzjami dobrymi, tylko lepszymi z ogółu tych zwyczajnie złych. Dzięki książce mamy możliwość zrozumienia pracy personelu medycznego – „kosmitów w skafandrach”, ich trudu włożonego w ratowanie ludzkich istnień. Zrozumienia i, przede wszystkim, docenienia. Autor opisuje poszczególne przypadki, ale także daje nam możliwość uczestniczenia we własnym, prywatnym życiu. Widzimy jak dyżury na oddziale covidowym wpłynęły na autora, na jego relacje z rodziną. Niestety „Walka o oddech” to nie jest fikcja, a bardzo chciałabym, żebym była po lekturze czegoś, co w ogóle nie ma miejsca na świecie, co jest jedynie tworem wyobraźni autora. Mimo to, autorowi należą się ogromne podziękowania za przełożenie obecnej sytuacji na treść, która jest zrozumiała, w której wszystko jest tłumaczone tak, żeby można było to dokładnie zrozumieć, ale też i poczuć się tak, jakbyśmy byli wszystkiego świadkiem. „Walka o oddech” jest książką niesamowicie ciekawą, paskudnie prawdziwą, dobijającą, uświadamiającą, miażdżącą. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu BookEdit.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2022 o godz 11:40 przez: Ewelina
,,Dzisiaj rano szef wyciągnął jej rurkę tracheostomijną za sztucznie wytworzonego otworu na szyi, dzięki któremu pacjenci po wybudzeniu są w stanie świadomie wytrzymać wspomaganie wentylacją mechaniczną". Zaczęłam od tego cytatu, by uświadomić wam, że z książki dowiecie się o rzeczach prawdziwych z ich autentycznymi nazwami. Może niekoniecznie każdy sprzęt czy aparatura będzie wytłumaczona po co jest, jednak to samo wyniknie z dalszego tekstu, czy sytuacji w której będzie potrzebny. Poznacie medycynę z życia nie tylko lekarzy, ale i pacjenta. Wszystko opowiada nam narrator, więc nie ma obaw, że nie zrozumiecie przekazu. Napisana stylem prostym, choć wolałabym użyć tutaj stwierdzenia, że jest to styl medyczny. Nawet rozmowy bez obecności pacjenta będą prawdziwą prostotą dla zdarzeń z którymi zmagają się nie tylko lekarze. Chwilami byłam nieco przerażona tym co robili, jednak później doszło do mnie, że ratowanie życia jest dla nich chlebem powszednim, a to w jaki sposób muszą to zrobić nie stanowi dla nich zniesmaczenia, czy obrzydzenia. Pozycja pisana bardziej w formie dziennika, gdyż każdy rozdział zapoczątkowuje tutaj data. By bardziej uwiarygodnić historię wklejone zostały tutaj zdjęcia potwierdzające prawdziwość historii. Tutaj znajdziecie pacjentów Covidowych, którzy zostali pozostawieni samym sobie. Jak wiadomo było w pierwszej fali pandemii szpitale nie chcieli przyjmować pacjentów, sugerowali się różnymi wytycznymi, które tak naprawdę nie miały oparcia w praktyce. Wszystko, byleby tylko oddalić się od osób potrzebujących pomocy. Przeczytacie o przeróżnych walkach pacjentów z różnych fal z różnymi konsekwencjami. Wszystko jest pisane na bieżąco, dlatego dany dzień nieraz zawiera dosłownie kilka linijek, a inne kilka stron. To nie jest lekka lektura, gdyż osoby wrażliwe mogą ją bardzo przeżywać. Mi kilka razy zakręciła się łezka w oku, choć powiedziałam sobie, że przeczytam ją na twardo. Dla mnie tak się nie dało. Jedyne, co czuję po przeczytaniu książki, to szok, dlatego recenzję napisałam dopiero kilka dni po jej przeczytaniu...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2022 o godz 10:10 przez: Daria
Książkę czytałam z prawdziwym zaciekawieniem, terminy medyczne nie sprawiały mi większych trudności (oglądałam chirurgów więc coś tam się znam😅), inne były wyjaśnione w prosty sposób co było na plus gdyż nie musiałam tego wrzucać w  Google. Autor również rzucał swoje komentarze, które zawsze były trafione w punkt. Wiecie nawet 2 razy się wzruszyłam, pierwszy raz to gdy czytałam dedykację, a drugi gdy na 246 stronie ujrzałam fotografię, która była podpisana: ostatnie świadome słowa, napisane przez chorego. Książka nie jest łatwa ale nie powinna taka być skoro poruszany jest w niej tak ważny temat jak walka z koronawirusem podczas jesiennej pandemii. Chociaż niektórzy z Was pewnie uważają że covid to mit, ja jako ozdrowieniec uważam że jednak istnieje. Mimo wszystko dobrze się ją czytało, całą książkę pochłonęłam mega szybko, a następnie przekazałam ją medykowi dla którego walką z koronawirusem to też codzienność i który stwierdził że "no całkiem dobrze, prawdziwie napisane". A wiecie co jest najlepsze? W tej książce widać że lekarz to człowiek taki sam jak każdy nas, ma swój dom, rodzinę i życie, a jednak ciągnie długie dyżury w szpitalu żeby ratować życie innych osób i żeby faktycznie leczyć ludzi a nie dawać teleporady i diagnozować na podstawie tego że ktoś ma temperaturę i kaszel "aaaaa to na pewno zapalenie gardła". Autor też nie jest fanem teleporad i tutaj totalnie się zgadzam, teleporady to zło dzisiejszych czasów. Codzienność szpitala w dobie pandemii przedstawiona w książce jest straszna ale dlatego że czuć śmierć na każdym kroku a dla lekarza to kolejny "normalny" dzień pracy. Książka bardzo mi się podobała, spojrzenie na pandemię z perspektywy lekarza to coś czego jeszcze nie czytałam ale polecam! Żeby nie było tak cukierkowo to jedyne czego mogę się doczepić to mały druk, dużo tekstu, małe literki, zmęczyłam oczy ale było warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-03-2022 o godz 09:43 przez: Karolina
Czwartego marca minęły dwa lata od rozpoznania pierwszego przypadku zakażenia w Polsce. Tydzień później WHO ogłasza światową pandemię. "Walka O Oddech" to książka... a właściwie dziennik będący relacją z frontu walki z tą trudną sytuacją. Autor relacjonuje falę jesienną, a więc tę, do której teoretycznie wszyscy byli przygotowani. I mogłabym się tutaj rozwodzić o naszym rządzie, o straconym czasie, o pieniądzach wydanych nie tam gdzie trzeba, o wyborach, kolejnych aferach czy respiratorach-widmo od handlarzy bronią, spiskowcach, antyszczepionkowcach... Ale chciałabym, żeby ten profil był miejscem wolnym od tego bałaganu. Od samego początku wiedziałam, że choroba wywoływana wirusem z Chin nie jest zwykłą grypą, jest realnie niebezpieczna, zabija, od początku wręcz marzyłam by się zaszczepić. W grudniu zeszłego roku poczułam to na własnej skórze tracąc bardzo bliską (a nawet najbliższą) osobę i być może dlatego treść książki wyjątkowo do mnie trafiła... była wręcz przerażająca. I potrzebna. Mimo to uważam, że autor ma niezwykle lekkie pióro, treść zaś mnie wciągnęła i była zrozumiała nawet dla medycznego laika nie znającego niektórych pojęć. Wszystko było dobrze wyjaśnione. Cieszę się, że mogłam poznać sytuację z perspektywy lekarza, było to bardzo pouczające i uważam, że takie treści są bardzo potrzebne. Podczas czytania czułam się jak w emocjonalnym rollercoasterze, czułam wzruszenie, przerażenie, złość, bezsilność, zdarzyło się uśmiechnąć... była też duma, że pomimo trudów i zaniedbań ze strony władz mamy tak świetnych lekarzy. Robicie kawał dobrej roboty, pomimo niedocenienia jakie Was spotyka i kolosalnych zaniedbań. Podtrzymuję opinię, że książkę powinien przeczytać każdy, szczególnie sceptycy i spiskowcy. Pandemia to żaden spisek, to fakt, drodzy foliarze. Ja wybieram maseczki i szczepionki zamiast respiratora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2022 o godz 08:52 przez: Joanna
Czytam. Wzruszam się. Płaczę. Dziwię. Podziwiam. Śmieję się. Jestem wystraszona. Przerażona. Boję się. Tomasz Rezydent-lekarz, mąż i ojciec. Książka „Walka o oddech” jest swego rodzaju pamiętnikiem, w którym Autor dzień po dniu opisuje walkę z koronawirusem, na szpitalnym oddziale, będąc najbliżej tej choroby jak tylko się da. Poznajemy historię pacjentów, którym lekarze za wszelką cenę próbują uratować życie. Poznajmy tych, którzy chcą walczyć, tych którzy poddają się i tych, którzy aż do końca w wirusa nie wierzą. Autor bardzo przystępnym językiem opisuje Nam fachowe zagadnienia medyczne, tłumaczy, wyjaśnia. Opisy są tak bardzo przejrzyste i czytelne, że momentami mam wrażenie jakbym znajdowała się tuż obok walczących lekarzy, jakbym słyszała dźwięki tych wszystkich maszyn. Poznać możemy od podszewki jak wyglądała heroiczna praca przy kolejnej fali. Czytamy ile lekarze czasu spędzali w szpitalu, jak intensywny on był, jak często odbywało się to kosztem ich własnego zdrowia, kosztem rodziny, życia prywatnego. Moment, w którym Autor nie może spędzić urodzin córeczki razem z nią, bo sam zaraził się wirusem, totalnie rozkłada mnie na łopatki, a łez nie sposób powstrzymać. Cieszę się, że również tak pięknie opisana jest praca pielęgniarek. Często niedoceniane, poświęcają się nie mniej, a ich obowiązki są przecież niezwykle ciężkie. Jeszcze nigdy żadna książka nie wyciągnęła ze mnie tylu emocji. Jeszcze nigdy nie zmieniały się one tak szybko. Panie Tomaszu! Bardzo dziękuję za książkę, za to, że dzięki niej mogłam zrozumieć więcej. Dziękuję jednak głównie za Pana pracę, poświęcenie, oddanie. Lektura nie była dla mnie łatwa, bo wirus i mnie zabrał bliską osobę. Śmiało jednak powiedzieć mogę, że była mi ona bardzo potrzebna. Przeczytajcie i Wy, warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2022 o godz 08:52 przez: Joanna
Czytam. Wzruszam się. Płaczę. Dziwię. Podziwiam. Śmieję się. Jestem wystraszona. Przerażona. Boję się. Tomasz Rezydent-lekarz, mąż i ojciec. Książka „Walka o oddech” jest swego rodzaju pamiętnikiem, w którym Autor dzień po dniu opisuje walkę z koronawirusem, na szpitalnym oddziale, będąc najbliżej tej choroby jak tylko się da. Poznajemy historię pacjentów, którym lekarze za wszelką cenę próbują uratować życie. Poznajmy tych, którzy chcą walczyć, tych którzy poddają się i tych, którzy aż do końca w wirusa nie wierzą. Autor bardzo przystępnym językiem opisuje Nam fachowe zagadnienia medyczne, tłumaczy, wyjaśnia. Opisy są tak bardzo przejrzyste i czytelne, że momentami mam wrażenie jakbym znajdowała się tuż obok walczących lekarzy, jakbym słyszała dźwięki tych wszystkich maszyn. Poznać możemy od podszewki jak wyglądała heroiczna praca przy kolejnej fali. Czytamy ile lekarze czasu spędzali w szpitalu, jak intensywny on był, jak często odbywało się to kosztem ich własnego zdrowia, kosztem rodziny, życia prywatnego. Moment, w którym Autor nie może spędzić urodzin córeczki razem z nią, bo sam zaraził się wirusem, totalnie rozkłada mnie na łopatki, a łez nie sposób powstrzymać. Cieszę się, że również tak pięknie opisana jest praca pielęgniarek. Często niedoceniane, poświęcają się nie mniej, a ich obowiązki są przecież niezwykle ciężkie. Jeszcze nigdy żadna książka nie wyciągnęła ze mnie tylu emocji. Jeszcze nigdy nie zmieniały się one tak szybko. Panie Tomaszu! Bardzo dziękuję za książkę, za to, że dzięki niej mogłam zrozumieć więcej. Dziękuję jednak głównie za Pana pracę, poświęcenie, oddanie. Lektura nie była dla mnie łatwa, bo wirus i mnie zabrał bliską osobę. Śmiało jednak powiedzieć mogę, że była mi ona bardzo potrzebna. Przeczytajcie i Wy, warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2022 o godz 20:20 przez: Natalia Muckus
„Tym razem miało być inaczej, nie byliśmy mięsem armatnim, bez doświadczenia i sprzętu. Byliśmy weteranami, specjalistami od COVID-a, jeśli można tak powiedzieć, bo już poznaliśmy tę chorobę. W sumie byliśmy gotowi na wszytko, co może nas spotkać. A przynajmniej tak sądziliśmy…” - tak swoją opowieść rozpoczyna @tomasz.rezydent. Nie jest to zwykła książka - to swego rodzaju dziennik/ zbiór historii, które w przeciwieństwie do wielu innych- wydarzyły się naprawdę. Pandemia sponiewierała nas bardzo, a wielu bezpowrotnie zabrała. Czy smierć można przedstawić bez zbędnego patosu? Można, a autorowi wyszło to całkiem nieźle. Właśnie to realne ukazanie rzeczywistości przyciąga i sprawia, że strona po stronie śledzi się losy @tomasz.rezydent i jego pacjentów. Jako pielęgniarka w wielu momentach tej książki doskonale rozumiałam to, co autor miał na myśli i z jakimi uczuciami walczył. Jako laik - byłabym wdzięczna za tak jasne wyjaśnienie wielu zagadnień ścisłe związanych z medycyną oraz za uświadomienie mi, z czym przyszło nam wszystkim się mierzyć - od medyków po pacjentów i ich rodziny. Poznacie pandemię z zupełnie innej perspektywy - nie pacjenta, nie dziennikarza, a lekarza, który wielokrotnie stwierdzał zgon osoby zakażonej koronawirusem. Czy jesteście na to gotowi? Nie wiem. Ale jedno jest pewne - wielu koronasceptyków mogłoby wreszcie się ocknąć. Książek o pandemii jest już kilka na rynku - ale ta jest inna. W przeciwieństwie do wielu innych porusza temat śmierci i to z dwóch stron: pacjenta, który walczy o każdy oddech i lekarza, który również walczy o każdy oddech pacjenta. @tomasz.rezydent dziękuję za to, że opisałeś wszystkie te historie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2022 o godz 20:36 przez: vlicjaa
Wiedziałam, że ,,Walka o oddech” Tomasza Rezydenta będzie dużo mocniejszą lekturą niż ,,Niewidzialny front”, ale – mimo wszystko – nie spodziewałam się, że aż tak uderzą we mnie słowa zapisane przez autora. Jeżeli macie ochotę na zapoznanie się z bezpośrednią relację lekarza, który w pewnym powiatowym szpitalu walczył z drugą falą wiadomego wirusa – to ,,Walka o oddech” jest lekturą właśnie dla Was! Koniec września. Druga fala pandemii nabiera powolnego, lecz nieuniknionego rozpędu. Pacjentów - głównie w ciężkim stanie, walczących o każdy oddech - przybywa. Rąk do pracy – niekoniecznie. Choć szpital, w którym pracuje Tomasz Rezydent przygotował się na kolejną falę najlepiej, jak mógł, choroba nieustannie zbiera swoje żniwo… Ciężko jest ubrać w słowa emocje, które pojawiają się po przeczytaniu takiej książki. Jeżeli dysponujecie choć odrobiną empatii i zrozumienia, to ta lektura nieco Wami wstrząśnie, zasmuci Was, przygnębi… Choć śmierć jest naturalną koleją ludzkich losów, to spotkanie z nią zawsze budzi dużo emocji. Tym bardziej, gdy życie tracą osoby, które mogły żyć jeszcze wiele, wiele lat… Mimo wszystko, zobowiązałam się do napisania recenzji, więc chciałabym zwrócić uwagę na dwa ważne aspekty, które przy poprzedniej części nieco mi umknęły. Po pierwsze, autor niesłychanie rzetelnie i w przystępny dla laika sposób tłumaczy tajniki medycyny. Naprawdę, kawał dobrej roboty! Po drugie, komentarze autora dotyczące otaczającej go rzeczywistości to taka ,,wisienka na torcie” tej książki – nic dodać, nic ująć. Niektórym może się to nie spodobać, bo momentami robi się nieco ,,politycznie”, ale mnie to akurat bardzo pasowało!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2022 o godz 21:31 przez: TOmasz BOOKS
Książka Tomasza Rezydenta to reportaż, dziennik, który autor- lekarz pisał w trakcie drugiej i trzeciej fali epidemii SARS-CoV-2 w Polsce. Rozpoczyna się od wrześniowego dnia po trzymiesięcznej przerwie przyjmowania zakażonego pacjenta do szpitala, w którym pracuje autor. Dnia, który rozpoczął lawinę. Jak wielokrotnie przypomina nam pan Tomasz, prowadzenie dziennika było dla Niego swoistą terapią psychologiczną. I nie dziwi mnie to wcale, bo chyba każdy, kto pracował na oddziale covidowym potrzebował jakiegoś ujścia swoich emocji. Czytając o przypadkach pacjentów nie można uwierzyć, że to co się z nimi działo, było prawdą. Były to niejednokrotnie wstrząsające i bardzo smutne historie bez happy endu. Reportaż ten czyta się jak dobrą powieść sensacyjną, albo ogląda jeden z uwielbianych seriali medycznych. Sam doktor Tomasz swoją postawą jest jakby wyjęty z wyidealizowanego serialu; niestety polski szpital, a szczególnie jego sytuacja w trakcie epidemii zdecydowanie odbiega od tego fikcyjnego. Autor swoją opowieść o pracy w szpitalu przeplata sytuacjami rodzinnymi i czasem zabawnymi historiami, które wprowadzają namiastkę normalności w tym trudnym i nienormalnym covidowym czasie. Plusem książki są także błyskotliwe przemyślenia na temat sytuacji społeczno- politycznej w tamtym okresie. Książka wzrusza, szokuje, otwiera oczy. I tak na koniec… To w gruncie rzeczy smutny reportaż- dziennik. Ale po przeczytaniu cieszę się, że istnieją w Polsce oddani, dobrzy lekarze i pielęgniarki. To napawa nadzieją!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2022 o godz 12:48 przez: Anonim
"Walka o oddech", którą ostatnimi czasy wydał Tomasz Rezydent wraz z Wydawnictwem @bookedit.pl to historia walki o ludzkie życie w dobie pandemii. Czytając tę książkę czułam, jakbym czytała pamiętnik... Bardzo żałuję, że nie jest to historia jak wiele innych, bo ta -niestety- wydarzyła się naprawdę. Musicie wiedzieć, że szpital, w którym pracuję również został przekształcony na szpital jednoimienny, gdzie byli przyjmowani chorzy z dodatnim wynikiem na SARS COV-2. Ja akurat byłam w ciąży, więc nie pracowałam w pierwszych falach zachorowań, ale z relacji koleżanek wiem, że było bardzo ciężko. Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Do dziś wiele osób z personelu medycznego korzysta z opieki psychologicznej... Mimo, że temat dość kontrowersyjny, bo pandemia wzbudza najróżniejsze emocje w społeczeństwie, to osobiście bardzo się cieszę, że powstała ta książka. Dzięki temu ludzie mogą zobaczyć jak wyglądało to po drugiej stronie, gdzie personel walczył o życie naszych bliskich, którzy zostali sami na oddziale, bez możliwości odwiedzin... Nie ukrywam, że łezka w oku również mi się zakręciła. Szczególnie gdy czytałam o rękawiczkach napełnionych ciepłą wodą, położonych na dłonie chorych, tak, by czuli, że ktoś trzyma ich za rękę... 💔 Mam nadzieję, że nikt z Was nie musiał korzystać ze szpitalnych sprzętów po zarażeniu się COVIDem... Świetna robota Panie Tomaszu. Dziękuję za tą książkę... Za możliwość zrecenzowania serdecznie dziękuję Wydawnictwu @bookedit.pl Dużo zdrowia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2022 o godz 15:00 przez: Anonim
Książka "Walka o oddech" wstrząsnęła mną jeszcze bardziej niż "Niewidzialny Front", dlatego, że przeżywałam tą walkę jeszcze raz jako rodzina pacjenta walczącego o życie... Mój tata walczył z Deltą na przełomie listopada/grudnia 2021, to cud, że przeżył... W książce autor opisuje sytuacje, które w identyczny sposób opowiedział mi tata po powrocie do domu. Książka bardzo prawdziwa, opisującą ciężką walkę z wariantem Delta. Jest to najmocniejsza książka jaką do tej pory przeczytałam. Czytając ją płakałam, czasami wręcz wyłam, wzruszałam się i byłam przerażona, szczególnie wtedy kiedy autor opisywał sytuacje pożegnań pacjentów z rodziną, momenty podłączania pod respirator... Pojęcia tlenoterapia wysokoprzepływowym tlenem, NIV itp. pozostaną ze mną na dłużej... Książka nie była dla mnie łatwą lekturą, szczególnie dlatego, że o mały włos covid nie zabrał mi taty... po przeczytaniu tej pozycji na pewno będę inaczej patrzeć na pracę lekarzy, pielęgniarek i personelu medycznego, wielkie ukłony i szacunek dla nich. Książkę przeczytałam jednym tchem, jednak gdyby mój tata przegrał swoją "Walkę o oddech" pewnie bym po nią nie sięgnęła, bo by mnie dobiła. Dziękuję @tomasz.rezydent za przelanie na papier tej historii. Książka mimo, że zawiera w sobie mnóstwo bólu i cierpienia jest książką godną przeczytania. Gorąco polecam i dziękuję @tomasz.rezydent oraz @bookedit.pl za możliwość przeczytania tej pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2022 o godz 11:39 przez: Klaudyna
Za mną kolejna świetna lektura : Walka o oddech @tomasz.rezydent Książkę pochłonęłam bardzo szybko dlatego też, że uwielbiam książki o tematyce medycznej 🥼🩸 Recenzja : "Walka o oddech"to kolejna walka z falą koronawirusa. Walka o ludzkie życie które jest tak kruche przy spotkaniu z COVIDE-em. W książce opisana jest walka jaką toczą lekarze każdego dnia aby utrzymać chorych przy życiu. Respiratory, NIVy, wąsy tlenowe są tam na porządku dziennym, używane aby poprawić i ustabilizować oddech chorego. Stan chorego zmienia się czasami z minuty na minutę, więc dla lekarzy i pielęgniarek to nie lada wyzwanie aby zapewnić chorym maksimum opieki. Ciężkie dyżury, ciągły kontakt z wirusem, wyjącą aparatura to wszystko z czym muszą sobie radzić medycy w dobie koronawirusa. Walka o oddech to książka pisana w formie pamiętnika, opisująca te trudne ale czasami i dobre dni z jakimi zmagał się sam autor. Nie brakuje w niej emocji, wzruszenia czy łez. Zawsze doceniałam pracę lekarzy i pielęgniarek ale dzięki tej książce czuję jeszcze większy szacunek i poświęcenie jakie przejawiają względem swoich pacjentów, czasami rezygnując z życia prywatnego! Dziękuję @bookedit.pl za możliwość przeczytania tej książki ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2022 o godz 19:56 przez: Rafał
Książka w formie dziennika czy też pamiętnika opisuje kolejne dni z walki na froncie z epidemią. Narrator @tomasz.rezydent , a jednocześnie główny bohater, to młody rezydent interny, który ze staranną dokładnością opisuje wręcz dzień po dniu jak wygląda praca na oddziale covidowym. Można przeczytać jak wygląda od środka praca z pacjentami, jak oni często odchodzą nie mogą się nawet pożegnać z najbliższymi. Wycieńczony personel heroicznie walczy o każdą osobę, ale często ta walka jest przegrana. Dla każdego pracownika jest to osobista porażka (a dla komunikatów w mediach statystyka). Można wielokrotnie zobaczyć jak wielkim obciążeniem psychicznym jest praca w czasie epidemii. W dodatku ze strony rządu nie można było otrzymać praktycznie żadnego wsparcia poza pustymi obietnicami rzucanymi w sejmie czy na konferencjach. Książka jest dobra, zwłaszcza dla osób, które uważają, że covid nie istnieje. Gdyby każda z tych osób choć przez jeden dzień potowarzyszyła głównemu bohaterowi (najlepiej beż środków ochronnych) to szybko by zmieniła zdanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2022 o godz 19:56 przez: Rafał
Książka w formie dziennika czy też pamiętnika opisuje kolejne dni z walki na froncie z epidemią. Narrator @tomasz.rezydent , a jednocześnie główny bohater, to młody rezydent interny, który ze staranną dokładnością opisuje wręcz dzień po dniu jak wygląda praca na oddziale covidowym. Można przeczytać jak wygląda od środka praca z pacjentami, jak oni często odchodzą nie mogą się nawet pożegnać z najbliższymi. Wycieńczony personel heroicznie walczy o każdą osobę, ale często ta walka jest przegrana. Dla każdego pracownika jest to osobista porażka (a dla komunikatów w mediach statystyka). Można wielokrotnie zobaczyć jak wielkim obciążeniem psychicznym jest praca w czasie epidemii. W dodatku ze strony rządu nie można było otrzymać praktycznie żadnego wsparcia poza pustymi obietnicami rzucanymi w sejmie czy na konferencjach. Książka jest dobra, zwłaszcza dla osób, które uważają, że covid nie istnieje. Gdyby każda z tych osób choć przez jeden dzień potowarzyszyła głównemu bohaterowi (najlepiej beż środków ochronnych) to szybko by zmieniła zdanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2022 o godz 11:25 przez: czytac.lubie
"Walka o oddech" to historia spisana przez lekarza, który bezpośrednio spotykał się w szpitalu z chorymi na COVID. Opisuje codzienną walkę o ludzkie życie w czasie pandemii. Wszyscy pamiętamy ten początkowy trudny okres pandemii - strach przed zakażeniem, wstrząsające doniesienia o skutkach wirusa, tę walkę chorych ludzi o oddech, smutek, przerażenie bliskich. Autor ukazał intensywną pracę lekarzy, pielęgniarek z poświeceniem walczącymi o pacjenta. Uczestniczymy z nimi w szpitalnym życiu, odczuwając ich ogromny stres oraz cierpienie pacjentów. Są jednak osoby, którzy nie wierzą w wirusa! Gorąco polecam lekturę, prawdę o pandemii z perspektywy lekarza pracującego na pierwszej linii z chorymi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego