Ucieczka z Festung Breslau (okładka  miękka, wyd. 03.2022)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 44,99 zł

44,99 zł
57,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Zima 1945 r. Festung Breslau broni się zaciekle przed ofensywą Armii Czerwonej. Żołnierze walczą o każdą ulicę, każdy dom, każde drzwi. Karabinem, bagnetem a jeśli trzeba, to na pięści.

Tuż obok rozgrywa się zupełnie inna walka, niemająca nic wspólnego z brutalną siłą - walka wywiadów. 

Oficer Abwehry Schielke musi rozwiązać zagadkę godną detektywa: odnaleźć mordercę ludzi powiązanych z wywożeniem z miasta dzieł sztuki. Przy okazji, być może, odnaleźć same działa sztuki i zapewnić sobie spokojne, dostatnie życie po wojnie. Ale to będzie później. Na razie musi przeżyć i dotrwać do końca swojej gangsterskiej przygody.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1292407025
Tytuł: Ucieczka z Festung Breslau
Autor: Ziemiański Andrzej
Wydawnictwo: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 562
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-03-11
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-03-11
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 195 x 35 x 125
Indeks: 41245460
średnia 4,6
5
46
4
9
3
6
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
23 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
2/5
04-07-2023 o godz 16:09 przez: kkrzychu | Zweryfikowany zakup
Czyta może się i szybko, ale współczesny język (dość luźny można powiedzieć) i „przewidywanie” bohaterów różnych faktów, które nie były znane w czasach akcji książki, psuje cała przyjemność czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2022 o godz 18:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Interesująca książka fantasy w męskim klimacie. Natomiast coś w tym jest, że dla Polaków pojęcie "niemożliwe" nie istnieje i to jest rzeczywistość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2023 o godz 10:12 przez: Daria | Zweryfikowany zakup
Zawsze coś się dzieje dlatego czytelnik się nie nudzi co w książce jest bardzo fajne. Wartka akcja niesamowite sceny i mocne emocje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2023 o godz 17:11 przez: Artur Radziszewski | Zweryfikowany zakup
Ziemnianskiego książki zawsze dobrze się czyta polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2024 o godz 10:31 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Byłby z niej super film, toż to świetny scenariusz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-12-2023 o godz 14:22 przez: Dariusz Bernaciak | Zweryfikowany zakup
Super!! Jestem mile zaskoczony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-11-2022 o godz 11:05 przez: Jarosław | Zweryfikowany zakup
Najlepsza książka tego autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2022 o godz 11:22 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ciągle w doskonałej formie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-12-2022 o godz 08:01 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna ksiazka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2022 o godz 20:52 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Czytaj
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-01-2024 o godz 22:09 przez: GRZEGORZ NOWAKOWSKI | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-03-2022 o godz 11:42 przez: Urszula Janiszyn
Wojna i komedia - można by rzec, że to dwa możliwie najbardziej odległe pojęcia, które jednak wbrew pozorom łączą się nade często w spójną, efektowną i naprawdę udaną całość. Przekonuje nas o tym kino, telewizja i literatura, oferując raz po raz humorystyczne spojrzenie na wojenne dzieje naszego świata. Swoją małą, ale też i jak najbardziej udaną cegiełkę w ten nurt wniósł także Andrzej Ziemiański, tworząc porywającą powieść „Ucieczka z Festung Breslau”. Dziś mamy przyjemność poznać nowe wydanie tej książki, które ukazało się oczywiście nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów. Zima 1945 roku, Breslau. Przegrana Niemiec jest już pewną, podobnie jak i tragiczny los miasta. Oficer Abwehry - Dieter Schielke, będąc pacyfistą i nie zamierzając ginąć za szalonego Führera, postanawia zadbać o swój przyszły los. Okazją ku temu jest podjęcie współpracy z poszukiwanym agentem polskiego wywiadu – „Holmesem”, który może pomóc mu opuścić bezpiecznie okrążone miasto, a następnie udać się do jankesów. Zanim jednak to tego dojdzie, oboje muszą zdobyć najpierw bogactwo, które zapewni im ucieczkę z Breslau, ale też i dostatnią przyszłość... Andrzej Ziemiański oddał w nasze ręce wojenną komedię z elementami klimatycznego kryminału i szpiegowską intrygą w tle. Komedię, która z jednej strony wyśmiewa absurd wojennego szaleństwa, nazistowskiej ideologii i ludzkiej głupoty..., ale z drugiej oddaje całkiem wiernie obraz ostatnich wojennych dni miasta Breslau. Efektem jest książka, która przede wszystkim nas bawi, wywołuje uśmiech na twarzy i odpręża, aczkolwiek gdzieś tam chwilami skłania również do refleksji nad dramatem ówczesnego Wrocławia i jego mieszkańców. Główna oś wydarzeń skupia się wokół kolejnych losów Dietera Schielke, który z jednej strony stara się ratować siebie i swoją ukochaną poprzez współpracę z „Holmesem” (majorem Maciejem Dłużewskim), zaś z drugiej pracuje nad zleconym mu dochodzeniem w sprawie tajemniczych kradzieży dzieł sztuki i śmierci wszystkich tych, którzy mieli z nimi coś wspólnego. I mamy tu zarówno moc wojennej akcji, wywiadowczą grę w zaciszach gabinetów, jak i przezabawne sceny z udziałem bohaterów, których nie powstydziliby się najwięksi mistrzowie komedii. Nie brak tu również wątku natury romantycznej, który dopełnia sobą wieloznaczności tej porywającej relacji... O bohaterach książki - przynajmniej dwóch najważniejszych, możemy powiedzieć z pewnością to, iż wywiązują się idealnie ze swych ról szarmanckich, inteligentnych i zabawnych agentów wywiadu, którzy mają w sobie coś z rzeczonego Holmesa, ale też i choćby z naszego Hansa Klossa oraz Franka Dolasa - oczywiście we właściwych proporcjach. Zarówno Dieter jak i Holmes są dla nas swego rodzaju zagadkami, które każą zadawać nam pytanie o to, czy bliżej im do super herosów, czy też jednak zawsze lubianych "miejskich cwaniaczków". Ponadto warto docenić tu także postacie z drugiego planu - tak te fikcyjne, jak i znane nam z kart historii. Warto docenić również obraz wojennego Breslau, który zachwyca nas zarówno pod względem opisów dzielnic, ulic i ważnych budynków tamtego czasu, jak i niezwykle refleksyjnymi odniesieniami do tego, co może się stać (i w głównej mierze się stało) z tym miastem po zakończeniu walk. I jest tu niezwykły klimat, porcja sentymentu i nostalgii, jak i oczywiście ukazany w komediowej konwencji dramat ostatnich dni wojny. Czy czegoś zabrakło mi w tej książce...? Myślę, że szczypty fantastyki, czyli owego nadprzyrodzonego pierwiastka tak bardzo charakterystycznego dla twórczości Andrzeja Ziemiańskiego. Oczywiście nie jest tak, że relację tę cechuje sam realizm, gdyż znajdziemy tu elementy tego, co wymyka się ramom zdrowego rozsądku, ale po prostu chciałoby się tego jeszcze więcej. Z drugiej strony rozumiem zamysł autora, by tym razem postawić na komedię, przygodę i akcję, co też ma swój wielki urok. Skoro o komedii mowa, to trzeba przyznać w tym miejscu, że autor potrafi nas rozbawić niemalże do łez. To humor wielu postaci – słowny, znaczeniowy, sytuacyjny, ale też i nierzadko odważny na polu swojej pikanterii. Co ważne, rozbawia nas on wciąż z tą samą wielką mocą, jak miało to miejsce przed laty podczas premiery pierwszego wydania tej powieści. Jeśli zatem poszukujecie czegoś, co was odpręży, zrelaksuje i właśnie rozśmieszy, to ten tytuł będzie idealnym wyborem. Powieść Andrzeja Ziemiańskiego pt. „Ucieczka z Festung Breslau”, to rzecz znakomita, przezabawna i mająca sobą naprawdę wiele do zaoferowania. To komediowa-wojenna historia o wielkiej przygodzie, pogmatwanych życiowych losach oraz pięknym mieście Wrocławiu. Historia, wydana dodatkowo w naprawdę imponującym stylu (ach, ta klimatyczna okładka), co tylko i wyłącznie czyni jej lekturę jeszcze atrakcyjniejszą. Dlatego też ze swej strony gorąco zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę – naprawdę warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
26-03-2022 o godz 12:00 przez: Northman1984
Gangsterska przygoda w wojennym piekle. Wojna to nie jest może w ostatnich tygodniach najlepszy (nie tylko książkowo) temat, jednak w przypadku "Ucieczki z Festung Breslau" Andrzeja Ziemiańskiego warto się jednak skusić na lekturę - i to zwłaszcza, że w swej istocie potępia ona wojnę, piętnuje jej bezsens, okrucieństwo i podążające w ślad za nią czyste marnotrawstwo, a na dodatek pozwala nam się także pośmiać, albowiem Andrzej Ziemiański nie byłby sobą, gdyby nie wprowadził do fabuły jako jej integralnej części swojego znaku rozpoznawczego, czyli specyficznego poczucia humoru: z jednej strony groteskowo uwydatniającego ludzkie wady i towarzyszącą im głupotę, a z drugiej strony po mistrzowsku operującego humorem sytuacyjnym, ku któremu okazji wśród idiotów (a tych znajdziemy tutaj sporo!) bynajmniej nie brakuje. "Ucieczka z Festung Breslau" gwarantuje nam to wszystko lepiej niż dobrze oprocentowana lokata w banku! Czy w oblężonym mieście-twierdzy, oprócz huku wybuchów, śmierci, ludzkich dramatów i obracających wszystko w perzynę ulicznych walk, może wydarzyć się coś jeszcze godnego uwagi? Tak! Otóż możemy być na tej arenie zniszczenia świadkami gry wywiadów, tajemniczych śledztw nazistowskich służb oraz kombinacji ze strony co bardziej przedsiębiorczych i inteligentnych jednostek, które starają się nie tylko wynieść cało głowy z tego pandemonium, ale także wydatnie się przy tej okazji wzbogacić! Mamy zimę 1945 roku. Niemcy umacniają będące jeszcze w ich posiadaniu wielkie miasta, czyniąc z nich twierdze mające dać odpór nadchodzącym Sowietom. Festung Breslau broni się zaciekle przed ofensywą Armii Czerwonej. Żołnierze walczą o każdą ulicę, o każdy dom i o każde drzwi. Tuż obok rozgrywa się jednak jeszcze jedna, zupełnie inna walka - walka wywiadów. Oficer Abwehry Schielke musi rozwiązać zagadkę godną detektywa: odnaleźć mordercę ludzi powiązanych z wywożeniem z miasta dzieł sztuki. Przy okazji, być może, odnaleźć same działa sztuki i zapewnić sobie spokojne, dostatnie życie po zakończeniu wojny. W pierwszej kolejności musi jednak przeżyć i dotrwać do końca swojej gangsterskiej przygody. Dieter Schielke lawiruje w pocie czoła prowadząc swoje śledztwo i próbując zadbać przy tej okazji o samego siebie, sprawy nie ułatwiają mu jednak działania Gestapo, a także i własnych przełożonych, którzy przy każdym niepowodzeniu szukają kozłów ofiarnych, których można obaczyć winą i wysłać na pierwszą linię frontu. Nie jest łatwo! Dieter trafia jednak na swej drodze na potencjalną szansę, a szansą tą jest tajemniczy "Holmes" - usilnie poszukiwany przez Niemców agent polskiego wywiadu, któremu wszystkie służby chcą za wszelką cenę pomieszać szyki. Schielke nie zamierza jednak ani mieszać mu szyków, ani też nie chce "Holmesa" unieszkodliwiać w imię interesów nazistowskiej ojczyzny. Dieter łączy z nim siły i... wspólnie robią wszystko, aby nie tylko nie zginąć, ale także wydatnie się wzbogacić! Kombinacje i skomplikowane operacje przeprowadzane przez Dietera i "Holmesa" (a właściwie majora Macieja Dłużewskiego) przyciągają uwagę, świetnie ciągną do przodu całą fabułę, a na dodatek gwarantują spore emocje i pokaźną dawkę dobrego humoru. Obaj panowie są inteligentni, eleganccy, szarmanccy, dobrze wykształceni - po prostu ideał agentów wywiadu! Żaden z nich nie planuje jednak zginąć w trakcie trwającej wojennej zawieruchy (ani za Sowietów, ani za Führera). Każdy w egoistyczny sposób gra do własnej bramki, przy okazji robiąc w konia swoich przełożonych, co jest świetną, cyniczną i cudownie ironiczną puentą na wszystkie górnolotne teksty o "wojnie w słusznej sprawie", czy o walce do ostatniego żołnierza za sprawę swego Wodza... Idiotyzm!... A nad tym wszystkim cały czas unosi się widmo bezsensownej destrukcji pięknego kawałka świata, który po wojennym huraganie nigdy już nie będzie taki sam... Breslau - dziś Wrocław - to osobny temat w tej lekturze, miasto jest w niej bowiem nie tylko fabularnym tłem wydarzeń, ale także przyczynkiem do rozważań nad bezsensem wojny i związanej z nim idiotycznej destrukcji. Andrzej Ziemiański jest bardzo mocno związany z Wrocławiem i miłość do tego miasta widać w "Ucieczce z Festung Breslau" na każdym kroku: w opisach ulic, budynków, restauracji, plenerów, ludzi oraz świata, który zniknął bezpowrotnie w początkach 1945 roku. Jak już napisałem - czyste marnotrawstwo... Wojna to zło, bezsens i idiotyzm. Autor przypomina nam o tym i daje dobry temat do przemyśleń (i to nie tylko w obliczu tego, co codziennie widzimy dziś na ekranach telewizorów). Więcej tutaj: https://cosnapolce.blogspot.com/2022/03/ucieczka-z-festung-breslau-andrzej.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-03-2022 o godz 06:16 przez: Wkp
BRESLAU FOREVER Myliłby się ten, kto sądziłby, że „Ucieczka z Festung Breslau” to powieść historyczna. Z faktów historycznych, owszem, czerpie, przede wszystkim jednak to męska literatura przygodowo-sensacyjna. Iście Bondowski thriller osadzony w realiach drugiej wojny światowej, który czyta się znakomicie i nawet przeciwników tematyki może skłonić do zanurzenia się w lekturze. Rok 1945. Gdy trwa walka o Festung Breslau z Armia Czerwoną, ale na tej arenie dzieją się też wydarzenia, dla których walka żołnierzy to jedynie tło. Ktoś morduje ludzi wywożących z miasta dzieła sztuki. Śledztwem w tej sprawie zajmuje się oficer Abwehry, który liczy na własne zyski. Rzecz w tym, że nie dość, iż sama sprawa jest nad wyraz dziwna, to jeszcze trzeba przeżyć całą wojenną zawieruchę, która coraz bardziej równa miasto z ziemią… Moja przygoda z twórczością Ziemiańskiego zaczęła się od przeczytania fragmentu „Breslau Forever” w jednym z numerów „Fantastyki”. Fragmentu, który kupił mnie tak bardzo, że kiedy tylko powieść pojawiła się na rynku, z miejsca położyłem na niej swoje łapy. I chociaż trudno nazwać tamto dzieło czymś ambitnym, jako momentami głupawa komedia z konkretną akcją, zagadką i dobrym tempem, sprawdziła się znakomicie. I od tamtej pory po prozę artysty sięgam regularnie, mając już za sobą coś około dwudziestu książek, jakie napisał i wciąż ochotę na więcej. A chociaż z tematyką wojenną wybitnie mi nie po drodze, po „Ucieczkę z Festung Breslau” sięgnąłem bardziej, niż chętnie – także pchany sentymentami do połączenia „Ziemiański + Breslau” – i nie żałuję. Jak każde dzieło autora, tak i ta powieść to nic innego, jak literatura rozrywkowa w czystej postaci. A właściwie „Ucieczka z Festung Breslau” to kwintesencja rozrywkowości w wykonaniu Ziemiańskiego. Zresztą czego tu właściwie nie ma! Pisarz wziął na warsztat chyba wszystko, co sam lubi – opowieści wojenne, przygodowe, sensacyjne, szpiegowskie, kryminały, komedię… Długo by wymieniać. Jest tu coś z westernu, czasem coś rodem z literatury młodzieżowej z czasów PRL-u, chociaż rzecz bardziej skierowana jest do starszych czytelników. I to głównie czytelników płci brzydkiej, najlepiej takich, dobrze bawiących się przy oglądaniu kolejnych Bondów. „Ucieczka z Festung Breslau” to powieść szybka i przyjemna w odbiorze. Na nudę nie ma tu miejsca, zagadka i akcja potrafią zaciekawić, a przy okazji całość ma udany klimat. Do tego ciągle coś się dzieje, autor nie żałuje nam lżejszych, rozładowujących napięcie scen, a wszystko to serwuje naprawdę dobrym, przyjemnym w odbiorze stylem. Owszem, czasem zdarzają się naciągane czy przesadzone wątki, czasem coś mogłoby zostać ujęte inaczej, niemniej powieść dostarcza udanej rozrywki, w której o jakichkolwiek ambicjach mowy być nie może, ale i nie są one w tym wypadku wcale potrzebne. Lubicie Bondowskie klimaty? Chcielibyście podobnej do nich opowieści osadzonej w realiach drugiej wojny światowej, a zarazem oferującej bardziej swojskie klimaty i bliższe nam podejście do tematu? „Ucieczka z Festung Breslau” to rzecz dla Was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2022 o godz 23:03 przez: Anonim
Do tej pory jedynymi książkami Andrzeja Ziemiańskiego jakie czytałem, były powieści fantasy, dlatego kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać. Takiej książki prędzej oczekiwałbym po jego imienniku z nazwiskiem na P. Jednakże, zdecydowanie nie żałuję, iż sięgnąłem po ten tytuł i dałem mu szansę, choć opinie na internecie były różnorakie z przewagą tych gorszych. Dawno już nie czytałem książek wojennych, dlatego ta lektura była dla mnie odświeżająca. A już na pewno nie miałem okazji zaznajomić się z taką opowieścią o zmaganiach na froncie, która niewiele traktuje o walkach. Dzięki temu tytuł ten wyróżnia się na tle powieści o podobnym zabarwieniu. Głównym bohaterem „Ucieczki z Festung Breslau” jest oficer Abwehry, Schielke, pacyfista w każdym calu. Dostaje on bardzo trudne zadanie, polegające na rozwiązaniu zagadki tajemniczych morderstw ludzi, zajmujących się pakowaniem dzieł sztuki do wywozu z miasta. Śledztwo, które przerosło już wielu może otworzyć drogę do wielkiej kariery lub w przypadku niepowodzenia, definitywnie ją zakończyć. Schielke jest postacią charyzmatyczną i zapadającą w pamięć, choć musi ustąpić pola Holmesowie, czyli najlepszemu bohaterowie powieści. Obydwaj panowie są bardzo dobrze napisani, a sceny z ich udziałem należą do najlepszych w całej książce. Nie brakuje jednak również mniej znaczących, za to ciekawych bohaterów, którzy przewijają się na stronicach powieści. Fabuła książki jest wciągająca, czyta się ją szybko i ciężko się oderwać, gdy już się zacznie, mi osobiście zdarzyło się pochłonąć ponad 200 stron na raz. Wielowątkowość akcji sprawia, że czytelnik się nie nudzi, a ponadto, każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno miłośnicy militariów, jak i fani wątków miłosnych. Co do faktów historycznych, nie wypowiem się czy wszystko w książce się zgadzało, ale nie wychwyciłem jakichś rażących błędów. Nie sądzę również, by pisarz tego pokroju, co Andrzej Ziemiański pozwolił sobie na takie zaniedbania i nie przeprowadził porządnego researchu. „Ucieczkę z Festung Breslau” gorąco polecam fanom wszelkiej maści utworów wojennych, jak i osobom, które poszukują czegoś nowego do przeczytania. Ciekawa fabuła, nietuzinkowe postaci oraz solidne zakończenie sprawiają, że jest to książka, po którą warto sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2022 o godz 20:49 przez: Magdalena Dziedzic
Koniec wojny. Niemcy na skraju upadku. Tajemnicze śledztwo. W tym wszystkich Holmes, Watson i Mycroft: najlepsi detektywi. Nawiązaniem do Sherlocka i piekła Dantego autor kupił mnie od razu, przy okazji momentami humorystyczne podejście: nieoczywiste, a w dodatku nie pozostawiające złudzeń co do inteligencji naszych bohaterów i ich wyjątkowości. Jest naturalność, oryginalność, a przy okazji historia – autor idealnie ją wkomponował, a te wszystkie szczegóły: są gratką dla mojej ciekowości odnośnie drugiej wojny światowej. Nie zgłębiałam się nad tym co jest fikcją, a co prawdą. Lektura pociągnęła mnie za sobą ze swoim dramatyzmem, wyjątkowością i też przy okazji przypomniała mi, dlaczego lubię kryminały. Do tego klimat, który da się odczuć przez wszystkie strony tej nietuzinkowej historii to jest coś co bardzo lubię. Główny bohater Dieter jest aż nad to inteligentnym Niemcem, który brzydzi się wojny i rozlewu krwi. Akcentuje to na każdym kroku, opisane też uczucia i cała sentencja myśli z jego strony są bardzo wymowne i w dodatku takie naturalne. Nigdy nie był na froncie, za to jest bardzo pojętnym uczniem naszego Holmesa co za tym idzie jego wyrafinowanie, dobre wychowanie oraz umiejętność wyprowadzania ludzi w pole dają niezwykły efekt. Nasze trio, a bardziej duet szpiegowski uzupełniają się idealnie. Kiedy jeden traci grunt pod nogami, drugi podsuwa mu belkę, aby miał się na czym oprzeć. Historia jest nieprzewidywalna, w dodatku akcja goni akcję i nigdy nie wiesz, gdzie Cię doprowadzi. Przy okazji można zwiedzić kawałek Wrocławia. Połączenie wątku kryminalistycznego w obliczu tragedii jaką jest wojna i chęci przetrwania na początku wydawała się trywialna, jednak im dalej tym coraz bardziej dałam się porwać historii, czekając co wydarzy się dalej. Ta historia jest porywająca w swój sposób: inna narodowość, kultura, wychowanie bohaterów - tworzyło zgraną i mocną całość. To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na pewno nie ostatnie. Achaia czeka na mnie. W dodatku okładka w nowszym wydaniu jest cudowna. Klimat wojenno-detektywistyczny w starym stylu, z dozą humoru i ogromem akcji, a co najważniejsze nie wiesz jak to się wszystko skończy, parę razy dałam się zaskoczyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-04-2022 o godz 20:01 przez: SzkolnyKlubRecenzenta
Zbliża się koniec II Wojny Światowej, Niemcy niebawem skapitulują, ale we Wrocławiu toczą jeszcze zacięte walki z nacierającymi Rosjanami. Obrońcy i napastnicy biją się o każdy budynek. W tym momencie pojawia się Schielke, oficer kontrwywiadu, z dość dziwną misją, można rzec, nawet zachciankę – ma odnaleźć jednego, zwykłego żołnierza. Oto właśnie ów szeregowiec może naprowadzić sprytnego kapitana na trop afery związanej z kradzieżą dzieł sztuki. Niestety, dzielny oficer wpada w istne piekło, gdyż w budynku, z którego trzeba wydobyć żołnierza, trwa nieustanna strzelanina. Natomiast Schielke nie był nigdy na froncie, nie wąchał prochu, a strzelał tylko kilka razy do tarczy. Na dodatek, kiedy w końcu dociera do ważnego świadka, w dziwaczny sposób przyczynił się do jego śmierci. Poza tym ciągle ma wrażenie, że „ktoś z góry” wrobił go w tę niejasną i trudną sprawę, a - co ciekawe - jednym z kluczy do jej rozwiązania może okazać się agent polskiego wywiadu. Dalej akcja toczy się trochę jak w „Stawce większej niż życie” z tą tylko różnicą, że nie pojawi się Hans Kloss, gdyż inteligentny agent ma wiele mówiący pseudonim: „Holmes”… Książka zachęca miłośników tematyki wojennej okładką z wizerunkiem niemieckiego oficera obwieszonego bronią i innymi rekwizytami wskazującymi, że lubi on różnorodne tzw. gadżety robiące wrażenie. W dużym stopniu obrazek ten oddaje część cech głównego bohatera. Akcja jest interesująca, biegnie wartko, aczkolwiek czasami odczuwa się zmęczenie jej długością przeładowaniem detalami, ale dla fanów zmagań wojennych będzie to zapewne zaletą. Natomiast ze względu na intrygę sensacyjno-kryminalno-szpiegowską powieść może zaciekawić również czytelników skupiających się na innych odmianach literatury. ZJ Szkolny Klub Recenzenta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2022 o godz 10:13 przez: aaniaa1912
Kiedy przeglądam książki, jakie wydała Fabryka Słów, to mam ochotę przeczytać je wszystkie. Mam wrażenie, że jest to literatura wpasowująca się w mój gust czytelniczy. To doprowadziło do tego, że większość autorów, których książki można znaleźć w tym wydawnictwie, są na mojej liście do poznania i przeczytania. Jednym z takich autorów był Andrzej Ziemiański. Wiem, że stworzył poczytną serię o Achai, ale chciałam przeczytać coś innego. Nie miałam ochoty rozpoczynać kolejnej serii, więc książka „Ucieczka z Festung Breslau” wydała się być idealna, aby zacząć przygodę z twórczością pana Ziemiańskiego. Mimo że nie znałam twórczości pana Ziemiańskiego, to w momencie sięgnięcia po książkę „Ucieczka z Festung Breslau” miałam wrażenie, że będzie to udana przygoda. Zaczęłam, więc ją czytać. Dosyć szybko zostałam zaskoczona. Nie spojrzawszy nawet kiedy znalazłam się na setnej stronie. Książkę czytało mi się bardzo płynnie i szybko. Historia mnie zaciekawiła, a momentami bawiła. Humor powieści zdecydowanie do mnie przemawiał. Podczas czytania nie czułam, że muszę już teraz poznać zakończenie. Nie ciągnęło mnie do niego, ale z miłą chęcią wracałam do czytania tej książki, bo po prostu było to przyjemne. Jestem w pełni zadowolona ze swojego pierwszego spotkania z twórczością pana Ziemiańskiego. Książkę „Ucieczka z Festung Breslau” czytało mi się bardzo szybko i z pełną satysfakcją, jaka może płynąć z czytania. Bardzo podobało mi się, że w tak poważne wydarzenia, bo akcja dzieje się podczas trwania drugiej wojny światowej, autor wprowadził humorystyczne fragmenty. Zdecydowanie muszę zapoznać się z innymi książkami pana Ziemiańskiego. Przewiduję, że będą to równie udane przygody.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-03-2022 o godz 00:37 przez: kiiki.books
Może przenieśmy się na chwileczkę do 1945 roku, do Bresalu gdzie toczą się wydarzenia z historii Andrzeja Ziemiańskiego, w nowym wydaniu od Fabryki Słów. „Ucieczka z Festung Breslau” to połączenie tematyki wojennej i kryminalnej, ale znajdziecie w niej wiele z komedii. Dla mnie takie połączenie to totalna nowość, a jednocześnie naprawdę mocno przypadło mi do gustu! To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i z pewnością nie ostatnie. Przedzierałam się wraz z Oficerem Schielkiem przez tereny objęte wojną gdzie toczyły się walki o każdą ulicę i dom. Z zapartym tchem śledziłam jego poczynania i próbę odnalezienia mordercy powiązanego z wywożeniem z miasta dzieł sztuki. Kręciłam z niedowierzaniem głową widząc jego absurdalne, ale jakże skuteczne poczynania głośno się przy tym zaśmiewając. Zabawa w gangstera z karabinem u boku może przynieść oficerowi niezłe korzyści po wojnie zapewniając życie w dostatku. Najpierw jednak musi przeżyć, a to wcale nie będzie takie proste. Świetnie napisana, ciekawie poprowadzona akcja w brutalnej rzeczywistości tamtych lat z nutką humoru i masą zagadek do rozwikłania. Tematyka wojenna w książkach może w ostatnim czasie nie do końca przyciągać czytelnika uważam jednak, że z historią Andrzeja Ziemiańskiego naprawdę warto się zapoznać bo jest to kawał dobrej książki. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2022 o godz 12:55 przez: Pani Papierek
"Ucieczka z Festung Breslau" to niezwykłe połączenie humoru i powieści sensacyjnej, dla której tło stanowią ostatnie miesiące drugiej wojny światowej. Andrzej Ziemiański porywa od pierwszej strony przede wszystkim za sprawą świetnie napisanych bohaterów i dialogów, choć i sama intryga jest interesująca. Oficer Abwehry Schielke oraz polski agent o pseudonimie Holmes łączą siły, aby rozwiązać kryminalną zagadkę, przy okazji zabezpieczyć swoją przyszłość po wojnie oraz znaleźć drogę ucieczki przed Armią Czerwoną. Obaj są inteligentni - i zdają sobie sprawę, że największe szanse na powodzenie mają współpracując. Chociaż unikam literatury wojennej to cieszę się, że sięgnęłam po tą powieść - okazała się doskonałą rozrywką od pierwszej do ostatniej strony! "Ucieczka z Festung Breslau" to powieść przede wszystkim rozrywkowa, nie wymagająca wielkiego skupienia - a jednocześnie przemycająca spostrzeżenia na temat wojny, a przede wszystkim samych ludzi, ich ideałów i honoru. Uwielbiam takie połączenie: czystą przyjemność z czytania i refleksje, które nachodzą mnie później. W połączeniu z wyśmienitym stylem Autora - drygiem do łączenia przygody i intrygi z humorem - "Ucieczka z Festung Breslau" okazała się niezłą rozrywką - tak naprawdę można polecić tą powieść każdemu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Sądny dzień
5/5
38,15 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Cień Kitsune
4.6/5
50,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dusza miecza
4.8/5
49,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Przetaina
4.5/5
35,69 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kajkeji
4.4/5
47,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego