Terror. Costello Brothers (ebook)

Przyszedł czas na ostatniego z braci Costello. Najbardziej rozwiązłego w stosunkach damsko-męskich. Kto ma już za sobą lekturę dwóch poprzednich tomów, doskonale wie, o czym piszę. Marco, bo to o nim mowa, jest najstarszym z braci. Mimo że z racji wieku powinien zostać głową rodziny, nie jemu pisane było zarządzanie rodzinnym dorobkiem. W cieniu brata prowadzi imprezowe życie towarzyskie. Do czasu. Kiedy po aferze z Jessicą w roli głównej dwie rodziny chcą zawrzeć pokój, Marco staje się gałązka oliwną. Czeka go aranżowane małżeństwo z … Anastazją, córką rosyjskiego szefa mafii. Nastya, bo tak woli się nazywać, jest silną, pewna siebie kobietą, ale także narzeczoną. To właśnie z tego ostatniego przychodzi jej zrezygnować, aby spełnić rozkaz ojca. Od początku zarówno Marco, jak i Nastya nie godzą się z ułożonym dla nich planem. Ale czego nie robi się dla rodziny. Okazuje się, że można zrobić wszystko, no prawie wszystko, bo kiedy do gry dochodzą jeszcze uczucia, może dojść do bolesnych komplikacji. „Terror” jest ostatnim tomem serii i uważam, że jest najlepszą ze wszystkich trzech części. Nie ma w niej miejsca na fochy, niedopowiedzenia czy dziwne tajemnice. Spotkanie dwóch dojrzałych osób powoduje, że wszystkie sprawy są jasne i przejrzyste. Nie oznacza to jednak, że historia ta jest przewidywalna. Oczywiście nie brakuje momentów trzymających w napięciu czy chwil wzruszenia. Autorka nie szczędzi również czytelnikowi opisów scen uniesień. W końcu nikt nie zna się na tym lepiej niż Marco. Opisy zawarte w książce są pikantne, pobudzające wyobraźnię i wywołują wypieki na twarzy, ale przede wszystkim są one ze smakiem. Aż żal było kończyć lekturę. Chciałam jeszcze pobyć z głównymi bohaterami, bo kilka kwestii mogłoby być bardziej rozwiniętych, a kilka spraw wyjaśnionych. I właśnie przez te drobne braki cały czas nie mogę pozbyć się wrażenie niedosytu tej historii. Niemniej finał jest dopełnieniem wszystkiego, co poznałam o wszystkich braciach Costello. I choć tak jak w poprzednich częściach, opowieść należała do kobiety, czyli w tym przypadku do Nastyi, z drobnym udziałem Marco, tak zakończenie należało do Annabelle. W końcu to od niej wszystko się zaczęło i to ona opowiada czytelnikowi, co się u nich zmieniło po upływie czasu. Gdyby nie fakt, że zainteresowałam się książką „Niebezpieczna miłość”, powiązaną z serią Costello Brothers, pewnie nie trafiłaby w moje ręce i nie poznałabym bardzo ciekawej historii, w której miłość jest w stanie wszystko pokonać, a braterska więź jest kotwicą w dryfującym życiu. Teraz mogę z czystym sumieniem zaczytać się w kolejnej książce autorki i niebawem na pewno podzielę się moimi odczuciami. Papierowy Bluszcz