Porzucona córka (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 24,99 zł

24,99 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

"Byłam sierotą z dwiema żyjącymi matkami. Jedna oddała mnie, gdy jeszcze jej mleko nie
wyschło na moim języku, druga – gdy miałam trzynaście lat."

Dziewczyna nie rozumie, dlaczego jednego dnia ma piękny dom nad morzem i
bezwarunkową miłość rodziców, a kolejnego zostaje bez słowa oddana biologicznej matce, o której istnieniu nie miała dotąd pojęcia.

Ma wtedy trzynaście lat i dostaje przydomek Arminuta – ta, która wróciła. Jej nowym domem staje się uboga wioska w Abruzji, matką kobieta, która odmawia jakiejkolwiek czułości, a rodzeństwem gromada wiecznie głodnych i brudnych dzieci. Przyzwyczajona do wygód, musi spać w jednym łóżku z młodszą siostrą i wytrzymywać wzrok Vincenza, który patrzy na nią tak, jakby już była kobietą.

Jak ukształtuje ją nowa rzeczywistość i czy będzie potrafiła zrozumieć, dlaczego tak
potraktowały ją obie matki?

"Porzucona córka porusza tak mocno i głęboko, że pozostawia nas niemal bez tchu. Autorka podejmuje tematy macierzyństwa, odpowiedzialności i traumy podwójnego odrzucenia z oryginalnej perspektywy i z rzadką ekspresyjnością.

Historia, która pokazuje, jak można się zagubić w najbliższych relacjach, by potem na nowo się odnaleźć."

"Siła bohaterki rośnie z każdym ciosem, który na nią spada."
„The Guardian”

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1323158166
Tytuł: Porzucona córka
Tytuł oryginalny: L’Arminuta
Autor: Donatella di Pietrantonio
Tłumaczenie: Rodziewicz-Doktór Lucyna
Wydawnictwo: Mando
Język wydania: polski
Język oryginału: włoski
Liczba stron: 224
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-10-12
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 190 x 18 x 125
Indeks: 43081462
średnia 4,4
5
39
4
19
3
6
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
35 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
28-05-2024 o godz 11:32 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Na podstawie książki nakręcono film. Polecam i książkę i film. Znakomite
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2022 o godz 14:35 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Będąca do głębi poruszającą, literacką wiwisekcją odrzucenia, eksponująca wpływ lat młodzieńczych na całe dorosłe życie, odciskająca wyczuwalny pod skórą czytelnika ślad, utkany z rozpaczy porzuconych dzieci, które przybierają postać Arminuty. Tej, która wróciła, ale również nieustannie czekała. „Porzucona córka” to książka, która skrywa historię rozpisaną na niewiele ponad dwustu stronach, emocji, które realnie przygniatają swoim ciężarem, starczyłoby natomiast na kilka powieści. Wyzbyty z naturalności, nabierający kształtów pod wpływem dostosowania się do okoliczności portret dorastania, jawnie wbija pazury w duszę, boleśnie oplata serce, tym samym wznieca mimowolny niemy szloch, którego nie da się złagodzić ani wygłuszyć nawet długo po doświadczeniu ostatniego zdania. Autorka kreuje pokrętne ścieżki meandrów macierzyństwa, roli spośród wszystkich najtrudniejszej do odegrania na scenie wzajemnych relacji, której fundamenty z odpowiedzialności oraz szkielet konstrukcji pokrytej strukturą z miłości w jednej chwili się ulegają zburzeniu. Obnażono wyczerpująco definicję domu, która spowija poczucie przynależności, bezpieczeństwa i świadomość własnej tożsamości – tak zaakcentowane esencjonalne oblicze porzucenia rozdziera myśli na raniące dotkliwie odłamki, które nie sposób już posklejać. Ta intymnie nakreślona, melancholijna kompozycja odzwierciedla szorstkie w doznaniach sukno, tkane nićmi nieoczywistych stosunków, nasączonych toksycznym wydźwiękiem, przybierającymi jaskrawe odcienie mrocznego żalu, ale swobodnie układające się pod palcami oraz o prostym wzorze, ale za to bezcennym kroju. „Porzucona córka” z nostalgią wygrywa melodię straty, wyraźnie wykraczającą poza ustaloną na pięciolinii swoistą egzystencję, a niemożliwy do pojęcia smutek szarpie struny empatii, pozostawiając echo samotności, kryjące się już zawsze w czeluściach pamięci. Nieokiełznane kontrasty, przejawiające się na społecznym gruncie, intensyfikują intencjonalnie nakreślone odczucia, pełznące po kręgosłupie dreszczami przerażenia. Oddana, niechciana, niedostrzegalna, bezimienna – pod płaszczykiem czterech, wyznaczających postrzeganie świata i samego siebie określeń, tkwi wymowna symbolika lepkiego strachu, wręcz brudzącego pewność siebie i własną wartość. Fabularne niedopowiedzenia stają się determinantem szaleńczych refleksji, których istota dotyka skomplikowanych relacji rodzinnych, podszytych prostą narracją, oraz surowego piękna, które jednocześnie mieni się bogactwem skrajnych uczuć – bohaterów, a także odbiorcy. To przejmująca odsłona introspektywnej prozy, sugestywnie prowokującej mocny przekaz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-10-2022 o godz 13:44 przez: papierowamagnoolia
Są takie książki, które są wyjątkowe z wielu względów ale których wyjątkowość trudno ubrać w słowa. "Porzucona córka" Donatelli Di Pietrantonio to właśnie taka książka. Książka, która już od pierwszych stron mnie urzekła i szybko trafiła do mojego serca. Przede wszystkim dlatego, że znalazłam w niej przykład jednej z piękniejszych siostrzanych relacji w literaturze ostatnich lat. To historia, którą ciągle w sobie noszę ... "Arminuta – ta, która wróciła. Nikogo nie znałam, oni natomiast wiedzieli o mnie więcej niż ja sama." "Porzucona córka" to opowieść o pewnej włoskiej rodzinie i dziewczynce szukającej swojego miejsca w świecie. Mówią na nią Arminuta, czyli "ta która wróciła, została zwrócona". Główną bohaterkę poznajemy kiedy jej zastępczy opiekunowie oddają ją biologicznym rodzicom. Arminuta dotąd wychowywana w mieszczańskim dobrobycie i rodzinnym cieple, trafia do ubogiej wioski w Abruzji, gdzie musi żyć pośród obcego rodzeństwa, stawić czoła rzeczywistości całkiem odmiennej od tej którą znała do tej pory. "Byłam sierotą z dwoma żyjącymi matkami. Jedna oddała mnie, gdy jeszcze jej mleko nie wyschło na moim języku, druga – gdy miałam trzynaście lat. Byłam córką rozstań, fałszywego, a może przemilczanego pokrewieństwa, odległości." W tej książce śledzimy pierwsze chwile Arminuty w "nowym domu", gdzie atmosfera bywa niepokojąca i przytłaczająca. Jesteśmy świadkami jej zmagań i trudności, jakie ją spotykają w nowym otoczeniu. Arminuta dorasta na naszych oczach. Widzimy jak stopniowo tworzy relację z rodzicami i rodzeństwem - relację, której daleko do idealnej. Jak odkrywa siebie. Jak próbuje pogodzić się z losem i jak szuka odpowiedzi i sensu w tym, co ją spotkało. To prosta, nostalgiczna historia ale na swój sposób skomplikowana. Cały klimat tej książce nadaje tło społeczno-historyczne: lata 70. XX wieku, kontrastowe włoskie społeczeństwo - wyraźny podział na biednych i bogatych. Autorce udało się stworzyć realistyczne postacie, pobudzane różnymi emocjami i zachowaniami i choć "Porzucona córka" zaskakuje swoją surowością to pojawiają się tam mimo wszystko też uczucia, między innymi piękna siostrzana więź. Jest w tej książce coś, co sprawia, że współodczuwamy razem z główną bohaterką wszystko to, co ją spotyka. I to jest naprawdę niesamowite! To jedna z tych powieści, o której długo się myśli i tęskni się za nią, gdy się skończy. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-11-2022 o godz 09:24 przez: zakochanawksiazkach1991
Byłam sierotą z dwiema żyjącymi matkami. Jedna oddała mnie, gdy jeszcze jej mleko nie wyschło na moim języku, druga – gdy miałam trzynaście lat. Dziewczyna nie rozumie, dlaczego jednego dnia ma piękny dom nad morzem i bezwarunkową miłość rodziców, a kolejnego zostaje bez słowa oddana biologicznej matce, o której istnieniu nie miała dotąd pojęcia. Ma wtedy trzynaście lat i dostaje przydomek Arminuta – ta, która wróciła. Jej nowym domem staje się uboga wioska w Abruzji, matką kobieta, która odmawia jakiejkolwiek czułości, a rodzeństwem gromada wiecznie głodnych i brudnych dzieci. Przyzwyczajona do wygód, musi spać w jednym łóżku z młodszą siostrą i wytrzymywać wzrok Vincenza, który patrzy na nią tak, jakby już była kobietą. Jak ukształtuje ją nowa rzeczywistość i czy będzie potrafiła zrozumieć, dlaczego tak potraktowały ją obie matki? To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie intrygujący opis i taką wewnętrzna potrzeba przeczytania tej powieści. Książka została napisana przyjemnym w odbiorze językiem, już od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata głównej bohaterki i byłam bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi jej losy, z czym karze jej się mierzyć i jak ta historia wpłynie na moje postrzeganie pewnych kwestii. Mimo iż książka liczy tylko około dwustu stron, to zawarta na jej stronach historia potrafiła wywołać we mnie natłok skrajnych emocji. Bohaterowie tej książki zostali bardzo dobrze wykreowani, ale w szczególności na uznanie zasługuje kreacja głównej bohaterki, która chwyta za serce. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych i ponadczasowych tematów, na przykładzie głównej bohaterki - tak młodej, wrzuconej do nieznanego jej świata - pokazuje jak ważną rolę w życiu człowieka odgrywa potrzeba przynależności, poczucie troski, bezpieczeństwa. To opowieść o niewyobrażalnej tęsknocie, bólu, odrzuceniu, macierzyństwie, szukaniu swojego miejsca w życiu, ale również początkach siostrzanej miłości pomiędzy Arminutą a Adrianą, która została tutaj w piękny sposób zaprezentowana. "Porzucona córka" to książka, która z pewnością zmusza do głębszej refleksji nad własnym życiem, wyborami jakich dokonujemy. Wiem, że mają być wydane dalsze losy głównej bohaterki i jej siostry i z przyjemnością w przyszłości sięgnę po tą powieść. Polecam! Moja ocena 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-10-2022 o godz 19:48 przez: z ksiazka w plecaku
„Porzucona córka” to opowieść o dziewczynce, która w swoim krótkim życiu miała dwie matki. Obie je porzuciły. Jedna gdy była jeszcze niemowlakiem, druga gdy miała 13 lat. Jest to powieść o bólu, o stracie, o poszukiwaniu siebie, o traumie wywołaniem odrzuceniem. Jest to również powieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych. „Porzucona córka” należy do książek, które już od pierwszych stron wciągają i dostarczają wielu emocji. Smutek, żal, brak zrozumienia… to uczucia, które do ostatniej strony nam towarzyszą. Arminuta, jej imię to „ta która wróciła”. Swoich biologicznych rodziców nie pamięta. Przez 13 lat mieszkała w pięknym domu i niczego jej nie brakowało. Było czysto, zadbanie i czuć było miłość panującą w tym domu. Nagle z dnia na dzień ojciec karabinier, na którego często mówiła wujek odwozi ją do jej bionicznych rodziców. Zagubiona nastolatka, nie rozumie co się stało i dlaczego ci, którzy o nią dbali, nagle zostawiają pod drzwiami innego domu. Domu, który był przeciwieństwem jej obecnego. Wszędzie było brudno. Nie było w czym się umyć. Spała nie we własnym łóżku, ale wraz z Adrianną, na zasikanym i śmierdzącym materacu. Ciężko było jej przywyknąć do nowych warunków. Brak jakikolwiek uczuć czy czułości matki i wciąż na nią patrzący jak na dojrzałą kobietę Vincenz. Oto nowa rzeczywistość Arminuty. Jak dalej potoczą się losy dziewczynki? Czy będzie umiała odnaleźć się w jej nowym świecie i czy będzie potrafiła zrozumieć to jak ją potraktowały obie matki? Przekonacie się sami. „Porzucona córka” to nie tylko powieść, która wywołuje wiele emocji i nie daje się odłożyć nawet na chwilę. To historia dziewczynki, która na długo zapada w pamięci. Książkę czyta się bardzo szybko. Nie dlatego, że jest cienka. Ma trochę ponad 200 stron, ale ze względu na język, którym posługuje się autorka. Jest zarówno lekki jak i poruszający. Każde zdanie jest dokładnie przemyślane. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Zwłaszcza główna bohaterka, która okazała się pomimo przeciwności losu być bardzo silną, młodą osobą. W przygotowaniu jest „Opowieść sióstr”. Książka, która opowiada dalsze losy sióstr. Jest już bardzo ciekawa tej historii i na pewno po nią sięgnę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2022 o godz 07:18 przez: Agata Błaszczyk
Czy Wy też uważacie, że dobra książka lub film obawiają się tym,że myślimy o niej nawet po kilku dniach od zakonczenia?? . Tak było u mnie właśnie w przypadku "Porzuconej córki". Książka niepozorna objetosciowo, z ogromem emocji wykladanych przez autorkę- Donatellę Di Pietrantonio już od samego początku. Smutnych emocji... Arminuta -bo takie miano zyskuje główna bohaterka,która dorastala w bogactwie, w domu pełnym miłości, po 13 latach, bez podania przyczyny zostaje oddana do biologicznej rodziny (potraktowana jak rzecz), która jest totalnym przeciwieństwem tej, z którą żyła dotychczas. Nie ma już dóbr do których była przyzwyczajona. Pokój dzieli z rodzeństwem, w jednoosobowym łóżku śpi z młodszą siostrą Adrianą. Musi nauczyć się "żyć nowym życiem". Wcześniej była traktowana jak skarb,teraz wróciła do rodziny, gdzie kary cielesne i walka o jedzenie jest na porządku dziennym-dzieci muszą pracować, a resztę czasu radzić sobie same..Mimo trudu dziewczyna się nie poddaje. Koncentruje się na nauce... I ciągle zadaje sobie pytanie :dlaczego została oddana, co się dzieje z kobietą która ją wychowała? Bardzo podoba mi się ukazany kontrast w podejściu do macierzyństwa obu matek, które mimo błędów wad , kochają dzieci na swój sposób i okazują to tak jak umieją -po swojemu(chociaż mimo wszystko obu nie rozumiem jako matka).Równie mocno podkreślony jest kontrast "warstw społecznych", podział na miasto i wieś. Mam ogrom Sympatii do Adriany - biologicznej siostry Armitudy, która mimo, że była młodsza, zaopiekowala się nią. Uczyła ja "nowego życia". Miała 10 lat, przez zaniedbania i najprawdopodobniej stres moczyla nadal łóżko w nocy, więc sama potrzebowała opieki,ale to Ona broniła ja przed matka- cała sobą, kochała bezgranicznie. . Autorka ma cudowny, delikatny styl,mimo tego potrafiła idealnie zobrazować otaczającą rzeczywistość, np.biedę i brud oraz przekazać ogrom emocji towarzyszącym bohaterce: traumę, miłość i szukanie "własnego ja" Co takiego się wydarzyło i jak ta historia się zakończy? Czy ta historia ma happy end? Zostawiam bez odpowiedzi i polecam z całego serca. Ta książka na długo zostanie w mojej pamięci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2022 o godz 16:21 przez: ewa1may _EwaCzyta_
Jaka powieść zrobiła ostatnio na Tobie duże wrażenie? Wzruszyła, zmusiła do refleksji, a może nawet poruszyła jakąś czułą stronę o istnieniu, której nie miałeś pojęcia? W życiu każdego zapalonego czytelnika raz na jakiś czas "zdarza się" taka literacka perełka. I takie wrażenie zrobiła na mnie książka "Porzucona córka", autorstwa Donatella Di Pietrantonio . To wielokrotnie nagradzana, włoska powieść, która sprzedała się w ponad 300 tys. egzemplarzach w 30 krajach. Bardzo mnie poruszyła ta gorzka historia nastoletniej dziewczynki, która przez błędy dorosłych, została wyrwana z bezpiecznego środowiska i rzucona w nieznany, wrogi świat biologicznej rodziny. Powieść Donatelli Di Pietrantonio zachwyca prostą, nieco surową i naturalistyczną pierwszoosobową narracją trzynastolatki, która w niemowlęctwie oddana została pod opiekę bezdzietnego, zamożnego małżeństwa, spokrewnionego z jej biologiczną rodziną, a następnie "zwrócona" bez słowa wyjaśnienia do "prawdziwej" rodziny i ubogiego domu w Abruzji, gdzie będzie musiała zmierzyć się nie tylko z fatalnymi warunkami życiowymi, ale też z oschłością matki, niezrozumieniem ze strony otoczenia i z obawą o zdrowie adopcyjnej matki, bo jedynym racjonalnym powodem odrzucenia wydaje się być jej śmiertelna choroba.... Autorka porusza wiele trudnych tematów m.in. odpowiedzialności a raczej jej braku ze strony rodziców, odnajdywania się w trudnym środowisku, prawdomówności. Pięknie opisuje powoli rodzącą się i niezwykle silną więź siostrzaną. W ciekawy sposób przedstawia też niezdrową, seksualną fascynację między główną bohaterką a jej starszym bratem Vincenzem. "Porzucona córka" org. "L'arminuta" to niezwykła opowieść o bólu odtrącenia, stracie, potrzebie przynależności, burzliwym dorastaniu i skomplikowanych relacjach rodzinnych. Porywająca w swej prostocie, dbałości o szczegóły i literackiej doskonałości proza. Jestem oczarowana! Premiera 12 października. https://www.instagram.pl/ewa1may
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-03-2023 o godz 11:53 przez: Kamila
„Byłam sierotą z dwoma żyjącymi matkami. Jedna oddała mnie, gdy jeszcze jej mleko nie wyschło na moim języku, druga — gdy miałam trzynaście lat. Byłam córką rozstań, fałszywego, a może przemilczanego pokrewieństwa, odległości.“ Z dnia na dzień Arminuta zyskała innych rodziców i inny dom. Małe mieszkanie pełne domowników, biedy i przemocy. Z opiekunami, dzięki którym przyszła na świat, ale których w ogóle nie znała. Ze starszym bratem, który nie widział w niej siostry, a dorastającą dziewczynę. Z zapatrzoną w nią młodszą siostrą. I z resztą rodzeństwa, z którymi niewiele ją łączyło. Zostawiła za sobą dobrą szkołę i przywileje, jakie niosą pieniądze, ale najbardziej tęskniła za kochającym domem, gdzie czuła się bezpieczna i ważna. Przestawiana z miejsca na miejsce bezpowrotnie wszystko to straciła. Trauma podwójnego porzucenia, różne oblicza macierzyństwa czy nadmiar odpowiedzialności zrzuconej na dziecko to jedynie wycinek tego, co Donatella Di Pietrantonio nam zaserwowała. Ciężko się tę powieść czytało. Było w tym bolesne zderzenie z szarą rzeczywistością i wnikliwe przedstawienie dysfunkcyjnej rodziny z perspektywy młodej dziewczyny, dla której wszystko jest nowe. Która jeszcze nie przywykła do tego, że ktoś kradnie, ktoś bije, a ktoś inny potrafi ranić słowami. Która straciła całe poczucie bezpieczeństwa, gdy dorośli najważniejsze decyzje podejmowali bez jej udziału. Czytanie o tym było niewygodne. I może język okazał się nie do końca mój, ale cały ten dyskomfort wywołany szczerością uczuć, naprawdę mi się podobał. I dlatego choć nie była to „moja“ powieść — mocno na mnie podziałała. przekł. Lucyna Rodziewicz-Doktór Powieść ma kontynuację! „Opowieść sióstr“ to perspektywa dorosłej Arminuty. TW: przemoc psychiczna i fizyczna, okrucieństwo wobec zwierząt, śmierć, Psst, „Cyganie“ zamiast Romowie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-10-2022 o godz 18:11 przez: Agata G.
"Porzucona córka" robi wrażenie już od pierwszych chwil – od momentu, gdy weźmie się do ręki książkę. Jest niewielkich gabarytów, to trochę ponad 200 stron. Szybko okazuje się, że każda jej strona to niesamowity ładunek emocjonalny, który wgryza się w duszę czytelnika. Dlaczego ci, którzy kochali swoją przybraną córkę, nagle ją oddają? Jak zostawić z dnia na dzień swój bezpieczny kokon i przenieść się do świata, w którym nierzadko trzeba walczyć o przetrwanie? I najważniejsze: jak żyć bez miłości? Z tym musi mierzyć się nastolatka, którą nazwano Arminuta – czyli “ta, która wróciła”. Jej nowa rzeczywistość to brak zaspokajania przez dorosłych podstawowych potrzeb fizjologicznych i emocjonalnych dziecka. Czytelnik praktycznie na własnej skórze doświadczy samotności głównej bohaterki, jej prób odnalezienia się w nowym miejscu i ogromnej tęsknoty za przybranymi rodzicami. Będzie towarzyszył Arminucie w poszukiwaniu tożsamości i swojego miejsca w świecie, tak bardzo jej obcym. Jednak "Porzucona córka" to nie tylko powieść pełna tęsknoty i bólu. To także historia rodzącej się siostrzanej miłości Adriany i Arminuty, które były dla siebie wzajemnym wsparciem i opoką w każdym momencie. To również opowieść o wierze we własne możliwości, gdy szuka się swojego miejsca w świecie. To w końcu naświetlenie kulejącego macierzyństwa, którego ja jako matka nie potrafię zrozumieć, chociaż ostateczne jest tu przecież miłość matki do dziecka. A wszystko to napisane w pięknym i jednocześnie przystępnym stylu, który doskonale oddaje emocjonalność tej historii. Powieść porwała mnie od pierwszych stron i zaangażowała do samego końca. Nie była to łatwa lektura, ale przynosząca nadzieję i budząca podziw wobec nastoletniej bohaterki. To historia z rodzaju tych, które z czytelnikiem zostają na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-07-2023 o godz 23:32 przez: Emilia Major
Czy można porzucić dwa razy dziecko i to przez dwie różne matki? Można i o tym opowiada ta przejmująca powieść, która porusza, emocjonuje i zostawia czytelnika z refleksją. Trzynastoletnia dziewczyna zostaje nagle wyrwana ze swojego bezpiecznego świata, kochanych rodziców, domku nad morzem, szkoły, przyjaciół. Trafia znowu do swojej biologicznej rodziny, rodziców i rodzeństwa, żyjących w biedzie, brudzie i często głodzie. Nikt jej nie wyjaśnia co się wydarzyło, dlaczego tak się stało, podejrzewa, że jej przybrana mama jest ciężko chora i wkrótce umrze. O biologicznej rodzinie nie miała pojęcia, nie umie odnaleźć się w nowym domu, sytuacje z którymi musi się mierzyć są nowe i trudne. Nauczona nie tylko wygód ale i miłości, rodzinnego ciepła nie rozumie jak można żyć w takich warunkach czy też nie okazywać dzieciom uczuć. Zaprzyjaźnia się z bratem i siostrą, te relacje pomagają jej przetrwać nową rzeczywistość. Temat trudny i bolesny, autorka podjęła się narracji pierwszoosobowej i całą historię poznajemy z perspektywy właśnie tej trzynastoletniej dziewczyny. Jej ból, rozterki, zamartwianie się o przybraną mamę, odczuwałam to ze stron książki. Byłam wręcz wściekła na obie rodziny, że żonglowali sobie dzieckiem jak im się podobało, najpierw byłam pewna, że biologiczni rodzice po prostu chcieli odzyskać swoje dziecko np. dla pieniędzy, ale kiedy poznałam pobudki obu rodzin, a szczególnie tej przybranej byłam na nich wściekła. Ta książka to sinusoida emocji, różnych, skrajnych, trudno się ją czyta ale mimo tego jest warta przeczytania. Na pewno sięgnę po drugi tom „Opowieść sióstr” ale zanim to nastąpi obejrzę ekranizację pierwszego. Polecam, czytajcie takie książki bo warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2022 o godz 15:36 przez: aannaa_czyta
„Porzucona córka” Donatella Di Pietrantonio, to dzisiejsza premiera na którą chciałabym zwrócić Waszą uwagę… Na wskroś klimatyczna, boleśnie dotykająca duszy i niewiarygodnie refleksyjna. A przy tym nasycona niezmierzonymi emocjami z którymi podczas lektury musi zmierzyć się czytelnik. To historia, gdzie nadzieja przeplata się z rozczarowaniem, samotność z odrzuceniem i w końcu dobroć z niegodziwością… Nie da się tej historii opowiedzieć słowami. Trzeba czytając zagłębić się w jej treść i na własnej skórze poczuć emocje, które skrywają się pod powierzchnią misternie utkanych wersów… „Porzucona córka” to opowieść o życiu między dwoma matkami i między dwoma domami. To historia o istnieniu pozbawionym jakiejkolwiek miłości. O pragnieniu bliskości i zaprzestaniu poczucia bycia sierotą, której żadna z żyjących matek nie potrafi kochać. O ciągłym poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, o niepokojących emocjach i o relacjach rodzinnych, które zamiast być konstruktywne są destrukcyjne. Pióro autorki nacechowane jest swoistym smutkiem i refleksyjnością nad ludzkim życiem. Mimo prostego języka, mimo małej ilości dialogów przez książkę się przepływa, czując każdą emocję i każdą relację bohaterów, gdzie w samym centrum umieszczone zostały losy porzuconego dziecka. Dziecka mierzącego się ze stratą, na którego barkach ułożone zostały ciężary zbyt trudne do udźwignięcia… I choć przeszłość odcisnęła się na przyszłości stanowiąc swojego rodzaju nalot, który ciężko jest usunąć, a który przylgnął tak mocno, że trzeba nauczyć się z im funkcjonować… Z kart tej historii bije realizm życia i wszechobecne cierpienie, które mimo upływu lat wciąż jest realne…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2022 o godz 19:27 przez: Agnieszka
Do trzynastego roku życia była jedynaczką, której rodzice zapewniali wszystko, co najlepsze, od szkoły, po ubrania, zabawki, dom, wakacje, o czym by nie pomarzyła, miała to. Los jednak potrafi płatać okrutne figle. Pewnego dnia dziewczyna zostaje spakowana i odstawiona do innego domu, z informacją, że właśnie tu mieszka jej prawdziwa rodzina. Matka, ojciec i rodzeństwo, dla wszystkich staje się nagle kolejną gębą do wykarmienia, tą obcą z miasta, która nawet nie potrafi oskubać kury. Z czasem zyskuje przydomek Arminuta i po szoku, który na moment zamglił jej myśli, próbuje na nowo ułożyć sobie świat. Dzień po dniu stara się dociec prawdy. Dlaczego została oddana, kto jest jej prawdziwą matką, co takiego zrobiła, że w jeden dzień straciła wszystko, co kochała. Prócz tego musi stawić czoła nowym problemom, w tym szkole i starszym braciom, którzy nie widzą w niej siostry... Każda strata boli, jednocześnie pojawia się coś nowego, dotychczas nieznanego. Nowe uczucia buzują w młodym ciele. Najsilniejsza okazuje się miłość do młodszej siostry, która, choć ma tylko dziesięć lat, daje się poznać jako zadziorna, pewna siebie i silna istota. Jak potoczą się losy Arminuty? Koniecznie sięgnijcie po książkę „Porzucona córka”. Niezwykle esencjonalna powieść o rodzicielstwie, dorastaniu, stracie, seksualności, która wypełni czytelnika emocjami i smakami Abruzji. W 2021 roku na podstawie powieści Donatelli Di Piertaantonio nakręcono film: „Oddana dziewczyna”, który zdobył nagrodę za najlepszy scenariusz adaptowany. Nie mogę doczekać się seansu, bo klimat jest obiecujący.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-12-2022 o godz 16:01 przez: Julia
Totalnie nie spodziewałam się tego, że pod koniec roku jakaś książka trafi do ulubieńców 2022, jednak „Porzucona córka” to tak poruszająca książka, że nie mogło być inaczej. Sama książka opowiada historię 13 letniej dziewczynki, która z bogatego domu, w którym nigdy niczego jej nie brakowało a wręcz miała nadto wszystkiego, trafia do swojej biologicznej wielodzietnej rodziny, w której wszystko kręci się wokół wszechogarniającej biedy. Sama powieść nie ma skomplikowanej fabuły, ale mimo to jest tak bardzo poruszającą książką, że nie sposób oderwać się od niej choćby na chwilę. Bardzo polubiłam się z główną bohaterką, ale całe moje serce i tak ma jej młodsza biologiczna siostra Adriana. To ile jest w niej energii i takiego po prostu światła jest wręcz wzruszające zwłaszcza kiedy to światło kontrastuje z cieniami codziennego życia, w którym to każdy dzień oznacza walkę o dosłownie wszystko począwszy od jedzenia kończąc na godności. Uważam, że ta książka to jedna z tych książek, które powinen poznać absolutnie każdy. Pokazuje nam jak życie potrafi być przewrotne, że to, że może teraz mamy wszystko wcale nie znaczy, że jutro też będziemy to mieć. Momentami w książce były fragmenty kiedy to główna bohaterka w końcu odnalazła się w nowym świecie i nawet chwilami lubiła go bardziej niż swoje stare życie a to dzięki więzi jaką zawarła z chociażby Adrianą. Warto dbać o to co niewidoczne, a mianowicie o przyjaźnie, rodzinę czy po prostu przywiązanie, ponieważ rzeczy fizyczne raz są a raz ich nie ma, ludzie za to są zawsze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-10-2022 o godz 13:05 przez: instagram.com_prozaczytana
3,5/5 3,5/5 Rzucona z jednego miejsca do drugiego - jak zabawka, którą można oddać, kiedy już się znudzi. Bez wyjaśnień, bez przeprosin, bez kontaktu. Pozostawiona, odrzucona, próbująca zaaklimatyzować się, jakkolwiek, byle jak, żeby przetrwać. Szukająca odpowiedzi, których pojawia się dużo mniej niż pytań. Pragnąca miłości i poczucia bezpieczeństwa, ucząca się nowego życia, tak dalekiego od tego, które znała do tej pory. Arminuta - ta, która wróciła, chociaż nikt o to nie prosił. Nie pamiętam kiedy (i czy kiedykolwiek) przeczytałam książkę jednego dnia. "Porzuconą córkę" pochłonęłam. Sama historia urzeka swoją prostotą i surowością, a jednocześnie spod chłodnych zdań przebija ogrom emocji targających młodą dziewczyną. To smutna historia, która wrażliwcom wyciśnie łzy z oczu, a niejednych bezapelacyjnie zachwyci, dając też sporo nadziei, bo czym jest człowiek bez wiary w lepsze jutro? Mocno doceniam kunszt autorki i pięknie poprowadzoną opowieść - uwielbiam krótkie, acz dosadne książki, które potrafią zdziałać więcej niż kilkusetstronicowy grubasek. Często mniej oznacza więcej - tak jest chociażby w tym przypadku. Nie ukrywam też, że po ogromie wszechobecnych zachwytów i porównań do "Wron" Dvorakovej (jednej z moich ukochanych lektur) postawiłam poprzeczkę zbyt wysoko. Tutaj zabrakło mi tego czegoś, co chwyciłoby mnie za gardło, rzuciło na kolana i zostawiło w otępieniu na dłuższy czas. Niemniej polecam, bo to kawałek dobrej literatury, choć ze mną nie pozostanie na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-10-2022 o godz 16:51 przez: Justyna Wachowska
Don't judge the book by its cover! Nie dajcie się zwieść pozorom. „Porzucona córka” Donatelli Di Pietrantonio nawet jeśli wygląda niepozornie, jest książką wyjątkową – przemyślaną kompozycyjnie i trzymającą w napięciu, napisaną poruszającym językiem i na dodatek znakomicie przełożoną przez Lucynę Rodziewicz-Doktór. Główna bohaterka – Arminuta, ta która wróciła – dorasta w domu dalekich krewnych, w zamożnej i kochającej rodzinie. W wieku 13 lat upomina się o nią biologiczna matka. Dziewczyna przenosi się z pięknej willi nad morzem do - do biednej wioski w Abruzji, w której mieszkają jej biologiczni rodzice z rodzeństwem. Arminuta nie rozumie, dlaczego kochająca i troskliwa matka adopcyjna oddała ją „obcym”, o istnieniu których nie miała pojęcia. Nie rozumie też, dlaczego matka biologiczna – surowa w obejściu i nieokazująca uczuć – nie potrafi zbudować z nią żadnej relacji emocjonalnej. Książka Donatelli Di Pietrantonio opowiada o podwójnym osieroceniu: fizycznym i emocjonalnym; o byciu sierotą między dwiema matkami, o macierzyństwie i siostrzeństwie, o budowaniu emocjonalnych więzi z „obcymi” (którzy dzielą z nami fragment DNA). To opowieść o skomplikowanej drodze do siebie samej, na której trzeba znaleźć nową empatię, życzliwość i zrozumienie. To piękna i wzruszająca opowieść o byciu z sobą i Innymi…stawiająca najważniejsze pytania w przejmujący sposób. Gorąco polecam…dla mnie to jedno z największych zaskoczeń na tegorocznym rynku wydawniczym….
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-10-2022 o godz 14:00 przez: olovereads
To historia dziewczynki, która niedługo po urodzeniu została oddana innej matce. Przez 13 lat żyła w cudownym domu nad morzem, z nowymi rodzicami, których miłość była bezwarunkowa. Ze względu na pewne wydarzenia zostaje z powrotem oddana do matki, która jest dla niej obca. Tej, która dała jej życie. Dom, w którym przychodzi jej mieszkać i rodzina daleko odbiegają od życia, które miała dotychczas. Nie spodziewałam się, że ta książka będzie tak... smutna. Akcja od razu rozpoczyna się od sytuacji, w której główna bohaterka - zyskująca przydomek Arminuta, zostaje oddana. Nie wie dlaczego. Jest bardzo zagubioną nastolatką, której życie zostało wywrócone do góry nogami. Z kochającego domu trafia do rodziny, w której czułości szukać na próżno. W której panuje bieda, nędza i brak jest miłości. Było to bardzo przejmujące. I gdzieś pomiędzy tym wszystkim pojawia się mały promyczek nadzeii. Promyczek, który jest siostrą Arminuty. Relacja dziewczynek staje się z każdym dniem bardziej zażyła i pojawia się prawdziwa, siostrzana miłość. To historia z jednej strony prosta, z drugiej skomplikowana. Czyta się ją błyskawicznie ale chwyta momentami za serce. Chciałam wejść do środka i przytulić główną bohaterkę. Cierpienie dziecka zawsze wzbudza emocje. Byłam pełna współczucia. Tak naprawdę nie wiemy jak na imię miała główna bohaterka. Myślę, że było to symboliczne. Bolesna i refleksyjna powieść o odrzuceniu, poszukiwaniu nowej tożsamości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2022 o godz 13:20 przez: Mama książka i ja
Jesteście w stanie sobie wyobrazić, że w wieku 13 lat dowiadujecie się, że z rodzicami którzy Was wychowywali nie łączą Was więzy krwi? Jakby tego było mało, bez słowa wyjaśnienia odsyłają Was do domu, w którym czekają na Was biologiczni rodzice wraz z resztą Waszego rodzeństwa. W domu tym oprócz emocjonalnego chłodu panuje bieda i walka o każdy kęs chleba. Taki los spotkał Arminutę. Dziewczynkę, która w ciągu jednego dnia straciła miłość, spokój i stabilizację, jak również wygody materialne. Bracia patrzą na nią jak na obiekt młodzieńczego pożądania, nie jak na młodszą siostrę, którą należałoby otoczyć troską i opieką. Bratnią duszę odnajduje jedynie w siostrze, z którą musi dzielić małe, niewygodne łóżko. Wzbudzająca najgłębsze emocje powieść, od której ciężko się oderwać, a jej jedyną wadą jest zbyt szybko pojawiający się koniec. Autorka udowadnia, że nie trzeba tworzyć obszernych, kilkuset stronicowych powieści aby zawrzeć w niej to co najważniejsze i zdobyć serce czytelnika. Ujawnia przed nami skomplikowane relacje jakie łączą dziewczynkę z biologiczną matką, a także z dopiero co poznaną siostrą. To także szereg innych emocji jakie wywołuje odtrącenie i oddanie nastolatki do jej rodzinnego, biednego domu. Lekturę gorąco polecam i nie mogę się doczekać kontynuacji losów Arminuty. Mam nadzieję, że nie będę musiała na nią długo czekać i kolejny raz autorka dostarczy nam wzruszających emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2022 o godz 08:11 przez: ilona_m2
"Nigdy nie nazywałam jej mamą. Odkąd mnie oddano to słowo grzęzło mi w gardle jak ropucha, która nie umie wyskoczyć". Jakie to uczucie posiadać dwie matki i nie wiedzieć do kogo się należy? Jak zamienić dom, w którym niczego nie brakuje na taki, gdzie trzeba walczyć o jedzenie i dzielić łóżko z młodszym rodzeństwem? Być przesuwaną niczym przedmiot i podawaną z rąk do rąk, a słowo matka całkowicie traci tu na znaczeniu. Strata, niezrozumienie, porzucenie - autorka doskonale oddała dramat dziecka, którego nikt nie chce, z którego uczyniono chwilową zabawkę. Była przecież taka mała, nie miała nic innego w ciemności pełnej oddechów, a jednak nie poddała się woli walki, a oprócz tego zyskała coś o wiele bardziej cenniejszego - siostrzaną miłość. Ta niewielka objętościowo książka, którą czyta się błyskawicznie ma swoją jedną wadę - jest zdecydowanie za krótka! Takie historię przyspieszają o szybsze bicie serca, oddziałując na nasze emocje. Bo który czytelnik pozostanie obojętny, gdy na jego drodze stanie opowieść o porzuconym dziecku? Nie musiałam czytać opisu, w tym przypadku przekonał mnie już sam tytuł, a treść dowiodła, że autorka niezwykle dobitnie i obrazowo potrafi uczynić nawet z tak krótkiej opowieści prawdziwy pocisk emocjonalny. Jeśli podobały Ci się Wrony to ten dramat rodzinny również w Ciebie uderzy. Nie pozostaje nic innego jak czekać na kontynuację
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-10-2022 o godz 17:54 przez: czytamcodziennie
Dziewczynka została porzucona przez matkę, gdy była tylko niemowlęciem. Prawie całkowicie zapomniała o domu rodzinnym, przebywając w rodzinie zastępczej. W wieku trzynastu lat doznała odrzucenia po raz drugi w życiu. To uczucie, którego nie da się opisać. Los chciał, że jej droga ponownie została spleciona z biologiczną rodziną. Dziewczyna nie potrafi zrozumieć, dlaczego jej dostatnie i stabilne życie zmieniło się w walkę o przetrwanie. Przez ostatnie lata żyła ponad stan, nie martwiąc się o jedzenie, ubrania i swoje cztery kąty. Teraz trafiała do pokoju pełnego dzieci i młodzieży. W pokoju śpi pełnoletni chłopak, który coraz częściej zerka w stronę dziewczyny. Arminuta próbuje dostosować się do życia w biedzie, nie potrafi zrozumieć dlaczego mama ją odesłała. Tęskni za przyjaciółką, rodzicami, domem i plażą. Cały czas zastanawia się, dlaczego nikt nie może bezwarunkowo jej pokochać. Chciałaby czuć się bezpieczna, chciana i doceniana. Nigdy wcześniej nie była świadkiem agresji, ani przemocy. 𝑃𝑜𝑟𝑧𝑢𝑐𝑜𝑛𝑎 𝑐ó𝑟𝑘𝑎 to lektura do pochłonięcia w jeden lub dwa wieczory. Wciągnęłam się w fabułę, chciałam dowiedzieć się jak zakończy się historia głównej bohaterki. Chciałam znać odpowiedzi, które dziewczyna cały czas zadawała sobie w myślach. Niepozorna objętościowo książka - ma 220 stron - a dostarcza niewyobrażalną ilość emocji. Powieść warta poznania ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-10-2022 o godz 13:22 przez: itsmy.day
Na okładce tej książki widnieje napis: "Powieść dla miłośników Eleny Ferrante" - chyba oczywiste, że długo nie trzeba mnie było namawiać do jej przeczytania. "Porzucona córka" opowiada historię dziewczynki, której życie zmienia się z dnia na dzień o 180 stopni. Jej rodzice okazują się nimi nie być, a ci prawdziwi, biologiczni życzą sobie jej powrotu. Dziewczynka z mieszczańskiego dobrobytu i dobrych szkół trafia na włoską wieś, gdzie mówi się dialektem a posiłki je nie używając sztućców. Jako czytelnicy obserwujemy tu rozpacz bohaterki, zagubienie w nowej sytuacji, ale przede wszystkim jej siłę. Każde niewypowiedziane słowo, każda kolejna niewiadoma dodaje jej sił, sprawiając że swoją postawą zwyczajnie zawstydza tych, którzy ją zawiedli. Książka wciąga już od pierwszych stron. Autorka czaruje słowami i niezwykłą delikatnością języka. Donatella Di Pietrantonio stworzyła powieść o szukaniu tożsamości, siostrzanej miłości i traumie po odrzuceniu przez najbliższych. Tłem dla tej historii są kontrastujące ze sobą włoskie miasto i wieś oraz ogromna przepaść jaka je dzieli. Mnóstwo tu emocji, przemyśleń bohaterki i trafnych spostrzeżeń. Polecam Wam tę książkę bardzo. Rzeczywiście czuć tu ducha Eleny Ferrante, choć autorka zachowała swój wyjątkowy styl. Do poczytania na nostalgiczny wieczór. Koniecznie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Tajemnica lekarki
4.4/5
30,06 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Krakowianki
4.5/5
39,42 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Oko snajperki
4.7/5
32,14 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Himilsbach
4.6/5
26,06 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Maklakiewicz
4.7/5
25,47 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dziewczyna kata
4.5/5
20,50 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego