Królewna. Rodzina Monet. Tom 2. Cześć 2 (okładka  miękka, wyd. 02.2023)

Ta cześć jest zdecydowanie najgorsza. Panowie Monet są ogromnymi toksykami, a wybielanie ich zachowań i mówienie , ze chronią siostrę? No bez jaj xd Postacie są komoletnie bez charakteru, myślałam ze chociaż trochę ich sylwetki zostaną rozbudowane-spoiler nie.

Córka w dwa dni przeczytała ,więc chyba fajna!

Tyle czekałam, aby dostać tę część w swoje ręce!!!! I w końcu się udało! Tyle akcji i tyle śmiechu, że nie mogłam wieczorem zasnąć puki nie skończyłam czytać. Rzecz jasna nie pozwoliłam przez to usnąć nikomu w domu, bo śmiałam się do rozruchu. Przez cały czas trwania wszystkich części jakie do tej pory wyszły w wersji papierowej, czułam się jakbym tam była. Jakbym to ja była Hailie Monet. Jakbym to ja wpadała w te wszystkie intrygujące, żenujące oraz śmieszne historie. Razem z nią czułam gniew na wrednego Dylana, władczego Vincenta, obojętnego Tony’ego, czasem denerwującego Shena i prawie nigdy na opiekuńczego Willa. Polecam, ale mimo to ostrzegam że jak zaczniesz to już nie oderwiesz wzroku. 😉

Szczerze mogę powiedzieć, że ten tom jak do tej pory był najciekawszy i przede wszystkim przełomowy. Główna bohaterka dorasta, powoli zaczyna rozumieć i widzieć więcej, co pozowała jej walczyć samej za siebie. Cieszy mnie jednak, że nadal widać w niej tę szesnastolatkę, którą jest; chce korzystać z młodości, poznawać przyjaciół, uczyć się, wpadać w tarapaty, pomagać tak jak może i nie oczekuje specjalnego traktowania ze strony nikogo. Ma też swoje humorki i czyny, które są spowodowane logicznymi powodami. W skrócie to dziewczyna jest wykreowana tak, jak na dziecko znajdujące się w takiej, a nie innej sytuacji powinno się zachowywać. Akcja nie jest jakaś ogromna i wbrew pozorom jest to luźna seria, chociaż nie ukrywam najadłam się niemało stresu w pewnym momencie. Mimo wszystko naprawdę przyjemnie czyta się przygody Hailie. Nadal widzę tu wady, czasem trochę abstrakcji, ale ten świat jest przerysowany w taki rozsądny sposób przynajmniej dla mnie. Przede wszystkim najbardziej podoba mi się postęp jaki widzę w relacjach między siostrą a braćmi. Można zobaczyć jak lepiej i czulej się zachowują wobec siebie, jak bardziej się starają i chociaż nadal jest z nich złośliwe rodzeństwo, które uwielbia się kłócić to staje się to na tyle "zdrowe" na ile jest to w takich relacjach. Powiem jeszcze tylko, że seria nie jest dla ludzi w wieku poniżej 16 lat może nawet trochę więcej, dlatego że można z przykrością zobaczyć jak łatwo romantyzuje się niepoprawne czyny, a przede wszystkim jak nieodpowiednie jest znajdowanie osób poglądowych i przytłaczanie ich swoim wyobrażeniem. To przekracza granice i jest wręcz niesmaczne, a nie śmieszne czy cudowne, jak mogłam zauważyć gdzieniegdzie. Podsumowując nadal są rzeczy, które mi nie odpowiadają, ale szczerze mam wrażenie, że ludzie szukają cudu, a nie czegoś na odmóżdżenie i cieszeniem się historią. Zdecydowanie za duży hejt spada na to, bo czytałam naprawdę okropnie napisane książki i ta nie jest jedną z nich.

Książka super ale w jakim stanie mi przyszła to tragedia zgięta w poj jakby ktoś wziął i zgiął i jeszcze pognieciona na dole w rogu

Okropne i nudne

Nie przyznaję się, ze czytałem tę książkę. Krótko mówiąc fabuła rodziny monet, jest nudniejsza niż moje życie, więc NIE POLECAM. P.S. Dziewczyny w wieku 10-12 lat, ta książka jest dla was😘

ksiazka w porzadku , bez zarzotow

Nie skończyłam, okej, ale nie wiem czy wytrzymam do końca. Jestem na 270 stronie i jest to... Po prostu nie wiem. Przede wszystkim dało się to zmieścić w 1 tylko tomie i byłoby to ciekawsze. Misz masz taki, że łochoho. Jest to dosłownie jakiś marny ff z wattpada który przypadkowo stał się "książką" choć nie chcę tego czegoś tak nazywać, bo na miano książki nie zasługuje. Jest tu tyle wątków, że idzie się pogubić. Zupełnie tak jakby autorka chciała nagle wynagrodzić nam wszystkie braki akcji w jednej części wciskając 300 wątków. Nie da się czytać. Pomijam większość. Nie wnosi chyba niczego do życia, bo wszystkie ważne wątki są tak krótkie, że nawet pod wątek nie wiem czy to można podciągnąć. Jest to napisane językiem 10-13 latków ale jest dla 16 . Dzieci są wciągnięte 1 częścią więc radośnie sięgają po kolejną. I co? I kolejne części ich demoralizują. Nie jestem matką ale gdybym była nie chciałabym aby moje dzieci dowiedziały się m.in. papierosach przez książkę. Albo się pisze od a do Z językiem 10-13 albo od a do Z językiem 16 .

Super seria. Lubię u Was kupować oczywiście w Premium.