Darkfever. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 04.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 27,95 zł

27,95 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 41,81 zł

Sprzedaje Inbook : 41,84 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Darkfever to pierwszy tom wielokrotnie nagradzanego cyklu Fever Karen Marie Moning w nowym tłumaczeniu.Ma w sobie wszystko czego oczekujecie od doskonałego urban fantasy z gatunku new adult: bohaterkę, która potrafi stawić czoła przeciwnościom, romans slow-burn oraz poczucie humoru przyprawione nutami ironii i sarkazmu. Pozycja obowiązkowa dla fanów twórczości Kerri Maniscalco, Sarah J. Maasi Ilony Andrews.

Kiedy jej siostra zostaje zamordowana, MacKayla znajduje tajemniczą wiadomość na poczcie głosowej – to wskazówka od zmarłej. Dziewczyna wyrusza do Dublina, by odkryć, kto odpowiada za śmierć najbliższej jej osoby. Wkrótce stanie przed jeszcze większym wyzwaniem: musi pozostać przy życiu wystarczająco długo, by opanować moc, o której istnieniu nie miała pojęcia. Ten dar lub przekleństwo pozwala jej przejrzeć iluzję świata ludzi i dostrzec niebezpieczne królestwo Tuatha Dé Danaan. Zamieszkuje je zwodniczo piękna, ale i budząca obrzydzenie rasa. Gdy ściany między tymi dwoma wymiarami zaczynają się kruszyć, Mac trafia w sam środek wojny pomiędzy Seelie i Unseelie, która toczy się także na ulicach ludzkich miast. Jej zadaniem jest odnalezienie zabójczej księgi Sinsar Dubh, zanim zrobi to ktoś inny. Ta Mroczna Relikwia daje bowiem ogromną moc – ten, kto będzie trzymał ją w dłoniach, zapanuje nad obydwoma światami. W poszukiwaniach towarzyszy jej Jericho Barrons, enigmatyczny kolekcjoner antyków...

Książka przeznaczona dla czytelników 18+.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1363083822
Tytuł: Darkfever. Tom 1
Tytuł oryginalny: Darkfever
Seria: Fever
Autor: Moning Karen Marie
Tłumaczenie: Bonisławska Agnieszka, Konarzewska Kalina
Wydawnictwo: You&YA
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 320
Numer wydania: II
Data premiery: 2023-04-12
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-04-12
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 10 x 140
Indeks: 55299879
średnia 4,1
5
133
4
80
3
46
2
17
1
4
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
65 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
16-04-2023 o godz 20:19 przez: Dorota Sznajder | Zweryfikowany zakup
Bardzo ciężko polubić główną bohaterkę, ciągle gada o różowych paznokciach 🤦 coś ważnego się dzieje a ona się martwi paznokciami 🤦
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
3/5
30-08-2023 o godz 09:12 przez: Paula | Zweryfikowany zakup
Historia nie porywa. Jedynym elementem wyróżniającym tę książkę to legendy celtyckie. Kiedy akcja zaczyna się rozkręcać jest natychmiast zatrzymywana. Jest dużo wątków które powinny zostać rozwinięte a zostały ucięte już na samym początku. Widząc etykietkę " sensacja tiktoka" obawiałam się rozczarowania i tak też się stało. Nie rozumiem fenomenu tej książki ponieważ w tym gatunku można znaleźć naprawdę ciekawsze pozycje.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
2/5
19-07-2023 o godz 12:39 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Po opiniach w internecie spodziewałam się wciągającej historii i ciekawych bohaterów. Niestety dość mocno się rozczarowałam, wszystko było dość płytkie i mało interesujące. Ponadto odniesienia bohaterki „później do tego wrócę, jeszcze to wytłumaczę” - prawdopodobnie celem było zainteresowanie czytelnika, który wyczekiwałby rozwiązania zagadki i wszystkich niejasności, ale było tego za dużo i kompletnie mnie zniechęciło.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
26-02-2024 o godz 17:54 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super wciagnęlam się w tę historię w jeden dzień niemal pół książki pochlonelam 😍polubiłam bohaterów robi się ciekawie oby seria utrzymała taki ton, nawet lepszy to kupie dalsze czesci. New Adult zdecydowanie z slowburnem.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
21-11-2023 o godz 18:01 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wciągające i intrygujące. Super fantasy z akcją w Irlandii. Fajne spojrzenie na fae. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-08-2023 o godz 07:10 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ciekawa historia o wielu wątkach.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
28-03-2024 o godz 11:41 przez: Ula Wcisło | Zweryfikowany zakup
Ciekawe rozpoczęcie historii
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
27-04-2023 o godz 17:42 przez: Anna Żmudka | Zweryfikowany zakup
Wspaniała
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
10-06-2023 o godz 00:30 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Dobrze się bawiłam czytając ksiazke.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2023 o godz 22:16 przez: Małgorzata | Zweryfikowany zakup
Świetna <3
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-04-2023 o godz 16:29 przez: Moonjakksiezyc
Nie spodziewałam się, że tym czego potrzebuje są odświeżone wydania książek z okresu mojego liceum/studiów. Czytając „Darkfever” miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie! Od tej pozycji aż bije klimat charakterystyczny dla tamtych historii. Mamy więc bohaterkę, MacKaylę, która wprost kocha wszelkie pastelowe kolory (najbardziej różowy) i przystojniaków. Oczywiście, żyje w niewielkim mieście, bo od tego powinny zacząć się wszystkie dobre historie. Bardzo szybko okazuje się również, że nie ma pojęcia kim jest, a mianowicie ma zdolność widzenia prawdziwej postaci fae. Okazuje się tutaj, że nie wszystkie „wróżkopodobne” stworzenia, to fajne małe istotki w bucikach ze śmiesznymi pomponikami. Mac, zostaje wrzucona w sam środek, dość szybko rozwijającej się akcji. Jej ukochana siostra umiera, a wszelkie organy śledcze nie potrafią rozwiązać zagadki kryjącej się za jej śmiercią. Nic dziwnego, że zrozpaczona dziewczyna postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wytropić zabójcę. Na uwagę zasługuje kreacja świata. Czytelnik jest wprowadzany stopniowo, chociaż ja i tak czasami miałam problem z ogarnięciem, kto jest kim (don’t mind me). Napisana lekkim językiem, czyta się bardzo szybko. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że jest to książka 18+, co bardzo wyraźnie daje po sobie poznać. Również okładkowe sroczki będą zachwycone tym wydaniem! Grafika, oraz złocenia wyglądają wprost urzekająco. Teraz pora na najsłabszy punkt. Bohaterowie. Mac, mnie niesamowicie denerwowała, ale jestem jej w stanie to wybaczyć. Dziewczyna musi się w końcu nauczyć życia w zupełnie „nowym” świecie. Również Barrons, który (ALE TO TYLKO MOJE GDYBANIA!) chyba miał tu być jakimś wątkiem zauroczenia, lub postacią wzbudzającą zainteresowanie miłosne… zwyczajnie nie złapał mnie za serce. Nie mniej, czekam na kolejne tomy, bo wciąga mocno!
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
06-05-2023 o godz 10:41 przez: paula
Mac raczej ma spokojne życie. Żyje jak typowa nastolatka i cieszy się chwilą. Wszystko zmienia się w momencie, gdy dostaje informacje, że jej siostra została zamordowana. Dziewczyna nie jest w stanie pogodzić się z tą informacją, zwłaszcza że policja nie ujęła sprawcy. Dodatkowo na poczcie głosowej znajduje wiadomość od siostry, która jest dość enigmatyczna i dla niej niezrozumiała. Mac postanawia udać się do miejsca, gdzie ostatnio przebywała siostra i sama rozwiązać zagadkę. Im bardziej się w tą sprawę zagłębia, tym dowiaduje się więcej informacji, o których nie powinna wiedzieć oraz odkrywa sprawy związane ze swoją przeszłością. Komu w tym miejscu można zaufać? Jak rażąca stanie się prawda? Kto jest winny zbrodni? Gdy tylko przeczytałam opis książki, wiedziałam że to coś dla mnie. Uwielbiam takie klimaty w powieściach i nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Dodatkowo na social mediach było o niej mnóstwo pozytywnych opinii i to jeszcze bardziej kusiło. Tylko czy jest warta takiej uwagi? Na początku odniosłam wrażenie, że gdzieś już takie coś było i skąd te zachwyty. Tylko później jak to się zaczęło rozwijać i dowiadywaliśmy się nowych informacji, to wtedy tak naprawdę to się zaczęło... Trudno było mi się od niej oderwać i chciałam jak najszybciej dowiedzieć się prawdy. W sumie cieszę się, że musiałam ją sobie dawkować, bo miałam możliwość analizy i spojrzenia na to na chłodno. Nie sprawiło to, że spoglądałam na nią gorzej, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej mnie ta historia pochłonęła. Przez cały czas siedziała mi w głowie i tworzyłam sobie przez to różne scenariusze, które o dziwo żaden się nie sprawdził! Jeśli chodzi o postacie to byli naprawdę intrygujący. Mac jako nasza główna bohaterka była dobrze wykreowana. Na początku taka typowa nastolatka, która nie zna prawdziwego, brutalnego życia. Jednak na przestrzeni fabuły musi zmienić swój tok myślenia i przestawić się na nowe realia. Jako czytelnicy możemy śledzić jej przemianę, rozterki i wyrzeczenia. Musi w krótkim czasie stać się gruboskórna, a to nie jest łatwe. Jericho zaś już tak bardzo nie porywał, bo takich gości znamy z wielu innych książek. Przystojny, bogaty, który pomaga głównej bohaterce, bo ma w tym ukryty plan, a do tego niezwykle tajemniczy. Oczywiście miał kilka lepszych momentów, ale nie zmienia to faktu, że raczej mocno nie zaskakiwał. Za to nie polubiłam rodziców Mac, jakoś wydawali mi się nie realni i ich tok myślenia kompletnie nie współgrał z tym jak go przedstawiała główna bohaterka. Miałam wobec nich wiele zastrzeżeń i im dalej szła fabuła, tym bardziej się w tym utwierdzałam. Jednak fabuła była naprawdę dobrze rozpisana. Autorka w dobry sposób wprowadza czytelnika w swój świat. Opisuje to na tyle precyzyjnie, że każdy może się w tym odnaleźć. Dla bardziej opornych z tyłu książki mamy słowniczek, dzięki któremu możemy się utrwalić słownictwo. I pomimo dużej ilości opisów jest to dobrze wyważone akcja do opisów, a to jest już osiągnięcie. Nie miałam momentów nudy i z wielką przyjemnością mi się ją czytało. Styl też był w porządku lekki i wciągający. Czytało się ją szybko i sprawnie. Zakończenie pozostawia niedosyt i jak najszybciej chce się sięgnąć po kontynuację, która mam nadzieję szybko się pojawi! Także podsumowując jestem naprawdę zadowolona, że miałam okazję zapoznać się z tym tytułem. Spędziłam z nią przyjemnie czas i z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji! Za co jeszcze pochwalę książkę, to za informację zawartą z tyłu, że jest to dla osób +18. Może w tym tomie nie było aż tyle sytuacji dla jednak czytelników starszych, ale zakończenie zapowiada, że tak będzie później i od pierwszej części mamy od razu co do tego świadomość. Także dla wydawnictwa wielka brawa!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
4/5
13-04-2023 o godz 10:04 przez: Marianna
Po opisie może wydawać wam się, że już taką książkę czytaliście. Zamysł nie wyjdę się czymś odkrywczym, ale główna bohaterka z pewnością przypada do gustu! Mac sama widzi swoje głupie zachowania, jest w tym wszystkim bardzo ludzka, można się z nią utożsamiać. Przez cały czas jej zachowaniem kieruję chęć znalezienia mordercy siostry, czuć targające nią emocje, przez to nie mogłam oderwać się od tej książki. O Jericho Barrons'ie wiemy niewiele, chcemy dowiedzieć się więcej! Coś czuję, że ta postać jeszcze nas zaskoczy w przyszłych tomach. Jego interakcję z Mac są wiarygodne. Ten powolny romans sprawia, że z niecierpliwością czekam na kontynuację! WIDZIELIŚCIE KIEDYŚ ŚWIECĄCĄ OKŁADKĘ? OGROMNE WOW
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
01-06-2023 o godz 10:19 przez: Luna
„Darkfaver” to książka Karen Marie Moning wydana przez Wydawnictwo You&YA [współpraca reklamowa z @youandyabooks] MacKayla wiedzie normalne życie. Właściwie nawet jest szczęśliwa, nie ma z niczym problemu. Ma rodzinę, siostrę, z którą świetnie się dogaduje, ma dom z basenem i ogólnie to jest w porządku. Do czasu. Dziewczyna topi swój telefon z basenie, a więc zmuszona jest kontaktować się z ludźmi poprzez telefon stacjonarny. Kiedy Mac wyczekuje na kontakt od rodziców, telefon zaczyna dzwonić, ale to nie rodzice, a ktoś, kto przekazuje zupełnie nieciekawe informacje. Właściwie tragiczne. Siostra Mac, Alina, została zamordowana. Podobało mi się to, że Mac bez większych wahań i wbrew sprzeciwom ze strony rodziców, postanawia wyruszyć do Dublina, rozpocząć poszukiwanie tropów na własną rękę, zmierzyć się z funkcjonariuszami, wykładowcami siostry i jej znajomymi. Już pierwsze chwile w obcym mieście są dla niej paskudne, a ona się nie poddaje. Na własną rękę stara się, jak może. Może nie było to zbytnio odpowiedzialne i często zwyczajnie głupie, ale w pewnym sensie mi osobiście zaimponowało. Siostra Mac ginie w dziwnych okolicznościach i w zasadzie nikt nie wie, co się wydarzyło. MacKayla też ma mętlik w głowie, w szczególności po serii wiadomości od siostry, nagranych niedługo przed śmiercią, na poczcie głosowej jej komórki. Ktoś czegoś szuka, one muszą znaleźć to pierwsze. Ktoś jest niebezpieczny, Alina komuś zaufała, a nie powinna. Szereg dziwnych wyrażeń, które nie mają sensu, jakiś dziwny język. Jak się w tym odnaleźć? Mac jest zmuszona odszukać Sinsar Dubh, Mroczną Relikwię, zanim zrobi to ktoś inny i zapanuje nad obydwoma światami – światem Seelie i Unseelie, które toczą wojnę również na ulicach Dublina. W poszukiwaniach relikwii towarzyszy jej Jericho Barrons, kolekcjoner antyków, który intryguje od samego początku. „Darkfever” to mroczna fantastyka, tajemnice, odkrywanie siebie, poznawanie świata na nowo, walka z przeciwnościami losu, walka z nieznanym, a do tego spora dawka sarkazmu, trafnych tekstów i burzliwych relacji. Bardzo podobało mi się eksplorowanie wszystkiego wraz z bohaterką. Nie jesteśmy rzuceni na głęboką wodę z faktami dotyczącymi świata, stworzeń i historii. Mac, która nie miała pojęcia w zasadzie dosłownie o niczym i jedyne, co dostała, to lakoniczne, aczkolwiek pełne emocji, wiadomości na poczcie głosowej, jest naszym przekaźnikiem informacyjnym. Wraz z dziewczyną poznajemy świat. Wielokrotnie miałam wrażenie, że Mac jest za bardzo wyszczekana i nie wie, co może ściągnąć na siebie swoim zachowaniem, ale w końcu doszłam do wniosku, że to normalne. My, czytelnicy, jesteśmy świadomi tego, że przedstawiony świat będzie dziwny, inny i szokujący, a postaci, które poznamy, niejednokrotnie wzbudzą w nas skrajne emocje i będzie można się po nich spodziewać wszystkiego. Mac żyła spokojnym, nawet można powiedzieć, że idealnym życiem. A teraz wszystko na nią spadło ot tak, bez jakiejkolwiek zapowiedzi, bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Wiele zachowań Mac tłumaczę właśnie tym. I traumą, bólem i zawaleniem się jej prywatnego świata, oczywiście. Historię ubarwiał sposób narracji. Są to losy Mac opowiedziane pierwszoosobowo, a wielokrotnie bohaterka komentuje coś z perspektywy czasu. Niekiedy, jak jest to zupełnie źle zrobione, to potwornie mnie to irytuje, a tutaj miało bardzo fajny wydźwięk i sprawiało, że byłam tym bardziej ciekawa nadchodzących wydarzeń. Bardzo podobał mi się również epilog, który tworzy zarys historii, podsuwając nam podstawowe informacje. Co prawda po nim miałam dość mieszane odczucia i zastanawiałam się, czy nadążę nad książką, ale okazało się, że nie jest to nic trudnego – wręcz przeciwnie. Plusem, według mnie, są postaci, pojawiające się w książce. Nie jest trudno je odróżnić, każda zapada w pamięć. Postaci również nie są jednoznaczne i często zastanawiamy się, czy aby na pewno dobro jest dobrem, a zło – złem. Do tego autorka kładzie wiele kłód pod nogi bohaterów i sprawia, że ich wybory nie są proste, lecz niosą za sobą ogromne konsekwencje. Książka obfituje w ciekawe zwroty akcji, ma odpowiednie tempo. Połączenie mroku, magii, historii fae, odkrywania tajemnic świata wraz z Mac, a także wątek kryminalny – wszystko to składa się w spójną i ciekawą całość. Do tego autorka nie boi się poruszania cięższych tematów takich jak strata bliskiej osoby, żałoba, szok związany z odkrywaniem tajemnic osoby, którą myśleliśmy, że znamy stuprocentowo. Może i niekiedy jest trochę nielogicznie, może i niekiedy opisy strojów Mac mogłyby być pominięte, może i… Tak, mogłabym się postarać doczepić, ale prawda jest taka, że czytało mi się bardzo dobrze, więc czego chcieć więcej. Jeśli macie ochotę na książkę, którą czyta się błyskawicznie, która zaskakuje i wciąga od pierwszej strony i będzie idealna na zastój czytelniczy, to sięgnijcie po „Darkfever”. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu You&YA.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
17-04-2023 o godz 16:03 przez: DG
Darkfever Karen Marie Moning to urban fantastyka dla dorosłych, którzy lubią odkrywać równoległe światy od zera. Mroczna opowieść pełna magii wrzuca nas na głęboką wodę od pierwszej strony. Tajemnicza zbrodnia, mity i legendy Irlandzkie, fae i akcja trzymająca w napięciu. Jakie sekrety skrywa w sobie Darkfever? MacKayla wyrusza do Irlandii znaleźć tego, kto zamordował jej siostrę, Alinę. Policja bezradnie rozkłada ręce, a tajemnicza wiadomość na poczcie głosowej nie daje Mac spokoju. Poszukiwanie mordercy w mieście, w którym zaczynają się dziać zagadkowe rzeczy, nie należy do najłatwiejszych. Wszyscy mówią, że zwariowała, że naraża siebie na takie niebezpieczeństwo i że nie wie, kim jest. W Mac drzemie moc, która pozwala jej widzieć więcej niż inni. Czy to dar, czy przekleństwo? Jaka magia kryje się w Dublinie? Wskazówki zostawione przez zamordowaną doprowadzają do miejsca, w którym wszystko zaczyna wydawać się możliwe. Ale czy aby na pewno? Darkfever jak gra w szachy. To mistrzowska rozgrywka, podczas której autorka przewiduje ruch przeciwnika. Powoli odkrywa swoje karty, każdy sekret mąci bardziej w głowach, a intryga się zagęszcza. Rozwiązanie zagadki kusi jak zakazany owoc. Mam wielką słabość do odkrywanie równoległego świata razem z bohaterką, gdy sama muszę poznać reguły i zakazy. Poznawanie magii jest niezwykle fascynujące. Sami wpadamy w zastawione pułapki przez autorkę. Zaczynamy się zastanawiać, z czym przyjdzie się Mac zmierzyć. Co będzie dla niej trudniejsze: stwory czy może podążanie za wskazówkami zmarłej siostry? Darkfever jest skonstruowany jak rasowy kryminał, a jednak nie brakuje fantastycznych elementów, które nadały tej opowieści zupełnie innego wymiaru. Ma się wrażenie, że główna bohaterka siedzi z nami na herbacie i opowiada historie tak jak dobrej przyjaciółce, co się ostatnio wydarzyło u niej w życiu. Poznajemy jej wszystkie przywary i zalety. Trudno polubić Mac od pierwszych stron, jest bardzo skupiona na sobie, niezwykle chaotyczna. Tkwi w niej skaza, która może irytować czytelników, a narracja pierwszoosobowa potęguje to uczucie. Widać jednak powoli zmianę bohaterki, jestem ciekawa, jak Mac rozwinie się w kolejnych tomach. Jej opowieść próbujemy poukładać sobie w głowie jak układankę, pionki na szachownicy, spleść wszystko w całość, bo mam wrażenie, że Karen Moning posłużyła się magią fae i na czytelnikach. Nie raz i nie dwa zostaniemy zaskoczeni, zwłaszcza rozwiązaniami fabularnymi. Między bohaterami aż iskrzy, a słowne przepychanki mają specjalne miejsce w moim sercu. Nie brakuje ironii, sarkazmu, robienia sobie na złość. Prosty język opowieści nadaje jej lekkości, przez co książka się sama czyta. Żałuję, że jest tak krótka, a za wiele czasu zostało poświęcone na mniej istotne sprawy: makijaż, ubrania, różowe paznokcie. Choć domyślam się, że ten zabieg miał na celu podkreślenie charakteru Mac, która powoli ulega zmianie. Większe zainteresowanie wzbudził we mnie Jericho, który przyciąga do siebie tą mroczną, niedostępną aurą. Misja, z którą wyruszają nasi bohaterowie, wywoła wiele emocji, a to najbardziej cenię w fantastyce. Wejście do świata Darkfever rozbudziło mój apetyt na więcej, aż bym przeczytała już po angielsku kolejne części. Fae i niebezpieczny, magiczny świat, tajemnicza zbrodnia dynamiczne zwroty akcji, irlandzki folklor okraszony ostrymi jak brzytwa dialogami. Idealna powieść na weekend z książką, który ma zabrać nas do równoległego świata, pozwolić przeżyć niebezpieczną przygodę i dobrze się przy tym bawić.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
05-05-2023 o godz 13:06 przez: och.czytanie
Dublin, miasto pełne pubów, spowite mgłą, skrywające opustoszałe dzielnice, w których żerują bezlitosne cienie. To w tym miejscu ludzie mogą natknąć się na niebezpiecznych fae. Do tego miasta wyjechała siostra MacKayli i już stamtąd nie wróciła, bo ktoś ją zamordował. Kiedy policja przestaje prowadzić śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci Aliny, a Mac odsłuchuje wiadomość od siostry, widzi tylko jedno rozwiązanie – podróż do Dublina i osobiste zajęcie się zagadką morderstwa. MacKayla nie zdaje sobie sprawy, na jakie niebezpieczeństwo się naraża. Wkrótce okazuje się, że jej dotychczasowe życie było spokojne i bezproblemowe w porównaniu do tego, które czeka na nią w Dublinie. Do tego okoliczności sprawiają, że zaczyna współpracować z kimś, od kogo wolałaby trzymać się z daleka. Książki, w których świat ludzi przenika się z tym magicznym, należą do moich ulubionych. Nie jestem w stanie im się oprzeć, nawet jeśli, tak jak w przypadku „Darkfever”, magicznym istotom daleko jest do przyjaznych wróżek. Z tego względu w czasie czytania tej powieści dość szybko wciągnęłam się w historię. Czytało mi się ją tak przyjemnie, że nie przeszkadzało mi nawet to, że autorka sięgnęła po oklepane schematy, a swoją główną bohaterkę wykreowała na dość irytującą osóbkę. Dla mnie całość zagrała, pochłonęłam tę lekturę w niecałe dwa dni, ale zdaję sobie sprawę, że „Darkfever” nie jest dla każdego. Książka ta została po raz pierwszy wydana w 2006 roku i moim zdaniem nie da się tego ukryć. Mamy tutaj infantylną, przypominającą Barbie protagonistkę, która jest zmuszona tworzyć duet z gruboskórnym gościem z ponadprzeciętną urodą – motyw stary jak świat. Całość dopełnia nietypowa narracja, w której główna bohaterka co jakiś czas bezpośrednio zwraca się do osoby czytającej, zdradzając pewne przyszłe wydarzenia, czy też usprawiedliwiając swoje nieodpowiedzialne, impulsywne zachowania. To pięty achillesowe „Darkfever”, jednak w czasie lektury byłam w stanie przymknąć na nie oko. Ujęło mnie wykorzystanie celtyckiej mitologii, klimat Dublina, który wylewał się z prawie każdej strony i kreacja magicznego świata. I choć zgadzam się z opiniami, że MacKayla jest dość irytująca, tak dla mnie postać ta była jednocześnie szczera. Gdyby istniała w realu, nie wróżyłabym nam długoletniej przyjaźni, ale z przyjemnością spotkałabym się z nią od czasu do czasu na kawę. „Darkfever” to dopiero wprowadzenie do serii – nie dzieje się tutaj za wiele, a bohaterów mamy tu tak naprawdę tylko dwóch: MacKaylę i gburowatego Barronsa. Brak jest też tutaj wątku romantycznego. Samym fae daleko jest to znanych nam ludzkich istot, ale podoba mi się to rozwiązanie. Na koniec dodam, że należy pamiętać, że książka ta jest skierowana do nieco starszych osób ze względu na pojawiające się w niej motywy.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
25-04-2023 o godz 19:47 przez: Maja Ciupińska
Kiedy siostra MacKaili ginie z rąk nieznanego mordercy, dziewczyna zaczyna śledztwo na własną rękę. Jedyną wskazówkę stanowi lakoniczna wiadomość nagrana przez zmarłą. Przypadkiem trafia do księgarni tajemniczego mężczyzny, który uświadamia jej, że Dublin nie jest tylko zwyczajnym, acz atrakcyjnym dla turystów miejscem, a MacKaila potrafi dostrzec jego drugie oblicze – miasta powoli opanowywanego przez mrocznych Fae. Dawno nie zetknęłam się z powieścią, której klimat byłby tak wyrazisty i realny. Każdą cząstką umysłu i wyobraźni czujemy zewsząt wylewający się mrok i wręcz przeszywającą niepewność, która towarzyszy nam absolutnie w każdym zakamarku Dublina. Niezwykle dobrze ukazano świat niczego nie świadomych ludzi, zafiksowanych codziennością. Istot, które w obliczu sił wyższych nie mają żadnych szans na przetrwanie, bo nawet nie mogą ich dostrzec. Dosłownie ma się wrażenie, jakbyśmy również tam żyli, pod okiem obrzydliwych karykatur. MacKaila zalicza się do postaci, o których niełatwo wyrobić sobie jednoznaczne zdanie. Z jednej strony jest sympatyczna i potrafi czasem wyciągnąć sensowne wnioski. Natomiast z drugiej wykreowano ją na tzw. słodką idiotkę, typową Barbie, która w normalnych okolicznościach zginęłaby już pierwszego dnia w Dublinie. Jednak po dłuższych rozważaniach sądzę, iż umieszczenie takiej „landrynki” w mieście rodem z horroru stanowi dość ciekawą awangardę, która chcąc nie chcąc budzi zainteresowanie oraz chęć dalszego czytania – nawet jeśli jej sposób bycia i postrzeganie rzeczywistości nas irytuje. „Darkfever” promowana jest, jako fantastyka z wątkiem romantycznym, jednakże tego romansu tak naprawdę tu nie ma. Zarówno Jericho, jak i MacKaila trzymają siebie na dystans, stale coś przed sobą ukrywają, a kiedy już muszą ze sobą współpracować, niemal za każdym razem traktują się z góry – jak zło konieczne. Próżno tu szukać erotycznych scen, a jedynie te o podtekście seksualnym z udziałem Fae. Szczerze pisząc nie rozumiem zakończenia tej historii. Owszem – sporo się wyjaśniło, aczkolwiek jeszcze więcej rzeczy pozostaje zagadką, nie pasującym do reszty niedomówieniem, które należałoby wyjaśnić jeszcze w tym tomie. Ponadto ostatnia scena była tak absurdalna, że do tej pory nie wiem, w jakim celu została dodana. Na logikę powinna ona zobligować bohaterów do kolejnych działań, tymczasem zignorowano ją szybciej niż się pojawiła. Jeśli lubicie nietuzinkową, mroczną, inspirowaną mitologią fantastykę, od której trudno się oderwać, koniecznie zwróćcie uwagę na „Darkfever”.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
12-04-2023 o godz 10:56 przez: anna
Cześć kochani ❤️ dziś środa dzień premier 😍 co zwróciło waszą uwagę? Na jaką premierę czekacie ? U mnie na pewno kilka zagości na półeczce w tym oczywiście "Darkfever" @karenmariemoningofficial 🥰 To pierwszy tom serii, którą wznowiło @youandyabooks , książka ma nie tylko nową okładkę ale i tłumaczenie ❤️ Powiem wam szczerze że miałam duże oczekiwania jeśli chodzi o lekturę 😍 czy się zawiodłam ? Absolutnie nie ! Bawiłam się wyśmienicie, o dziwo polubiłam główną bohaterkę od momentu gdy okazało się że obie uwielbiamy Janet Evenovich 🤣 bo musicie wiedzieć że MacKala to bohaterka która może wzbudzić różne emocje. Postać stylizowana na barbie i blondynkę z kawałów jednak tak naprawdę szybko przekonujemy się że nie jest tak naiwna jak większość postaci które znamy z książek. Jednak od początku. Mac po śmierci siostry wyjeżdża do Irlandii by dowiedzieć się czegoś więcej o jej morderstwie a tam cały jej świat i to w co wierzyła bądź nie okazuje się ułudą. Musicie wiedzieć że to w końcu bohaterka której gdy ktoś mówi: "tak potwory istnieją" prędzej weźmie ciebie i siebie za wariatkę niż uwierzy że to prawda. Warto zwrócić uwagę na obraz miasta pokazany w książce, czuć duszność tego miejsca, czytając możemy przejść się z bohaterką uliczkami i odwiedzić nie jeden bar który tworzy klimat Dublina. Jednak czym byłaby samotna kobieta w świecie pełnym mroku, którego należy się strzec? Oczywiście więc jest i on: Jericho Barrons , mężczyzna pełen tajemnic, mroku, bezduszny, który jednocześnie wzbudza strach jak i wydaje się jedyną osobą która może jej pomóc znaleźć mordercę siostry. Oczywiście nie robi tego altruistycznie, gdyż nasza bohaterka może mu również pomóc znaleźć coś co szuka on. Czy jeśli dodam że poznają się w jego księgarni będziecie dodatkowo zainteresowani ? Albo że choć mamy tutaj slow Burn to iskrzy tak mocno że grozi to podpaleniem ? Urban fantasy to nie gatunek po który sięgam często jednak świat przedstawiony w książce jest na tyle porywający że dałam się wciągnąć całkowicie w wir wydarzeń, sprawdzając czy czasem w mroku nie skrywają się cienie. To dopiero pierwszy tom a ja jestem totalnie kupiona. Wiem że to jedna z książkę do których będę wracać , wiem że gdy będzie się zbliżać premiera drugiego tomu ja będę robić reread tego, wiem że trafi na półkę pomiędzy moje ukochane książki i że potrzebuję kolejnych tomów jak najszybciej.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
26-06-2023 o godz 16:04 przez: Weronika
zagubiona.w.slowach: "Darkfever" to pierwszy tom cyklu "Fever", który skupia się na historii MacKayly i Jericho Barronsa. Kiedy jej siostra zostaje zamordowana, MacKayla znajduje tajemniczą wiadomość na poczcie głosowej – wskazówki od zmarłej. Dziewczyna wyrusza do Dublina, by odkryć kto odpowiada za śmierć najbliższej jej osoby. Wkrótce Mac stanie przed jeszcze większym wyzwaniem: musi pozostać przy życiu wystarczająco długo by opanować moc, o której istnieniu nie miała pojęcia. Ten dar lub przekleństwo pozwala jej dostrzec niebezpieczne królestwo Tuatha Dé Danaan, a ona sama trafia w sam środek wojny między Seelie i Unseelie, która toczy się także na ulicach ludzkich miast. Dziewczyna jest zmuszona odnaleźć Sinsar Dubh, Mroczną Relikwię, zanim zrobi to ktoś inny i zapanuje nad obydwoma światami. W poszukiwaniach towarzyszy jej Jericho Barrons, enigmatyczny kolekcjoner antyków. Ta książka zaintrygowała mnie już samym swoim opisem. Jednak czynnikiem dominującym, który sprawił, że musiałam poznać tą historię był dopisek "Pozycja obowiązkowa dla fanów twórczości Ilony Andrews, Kerri Maniscalco oraz Sarah J. Maas". Jak dobrze wiecie uwielbiam Sarah J. Maas i Kerri Maniscalco więc powieść w podobnym klimacie do ich książek? Musiałam to przeczytać. Końcowo wypadło to naprawdę dobrze. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i na pewno nie ostatnie. Książka została napisana w bardzo lekki i przyjemny sposób dzięki czemu fajnie spędziłam przy niej czas. Co prawda początek trochę mi się dłużył bo wszystko dzieje się powoli jednak jak już przebrnęłam przez te początki - tak później już zaczęło dziać się coraz więcej i było naprawdę ciekawie. Autorka wymyśliła i poprowadziła fabułę w intrygujący i nieszablonowy sposób. Początkowo miałam lekki problem z zapamiętaniem i zrozumieniem danych pojęć ale dałam radę! Z każdym kolejnym rozdziałem fabuła coraz bardziej się rozkręcała i bardzo mi się to podobało. Bohaterzy również zyskali moją sympatię. Mac i Jericho to duet, który jest totalnym przeciwieństwem. Mac to taki promyczek, który za wszelką cenę chce dowiedzieć się prawdy. Jericho to totalne przeciwieństwo Mac. Chłodny, zdystansowany i bezwzględny. Gdy ten duet łączy się w jedno - wierzcie na słowo - jest ciekawie. Od razu widać, że "Darkfever" to wstęp do całości wydarzeń także czekam z niecierpliwością na kolejne tomy!😁
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
12-04-2023 o godz 21:31 przez: Martyna
⭐️⭐️⭐️⭐️ ,,Darkfever” to pierwszy tom serii ,,Kroniki Mac O’Connor” autorstwa Karen Marie Moning. Jest to moja nowa książkowa miłość. Zanim po nią sięgnęłam, miałam świadomość, że jest o niej dość głośno, a teraz po jej przeczytaniu całkowicie rozumiem dlaczego. ⭐️Jest to pozycja z dobrze przemyślaną i nietuzinkową fabułą. ⭐️Świetny początek, który nie zdradza za dużo, ale który od razu zachęca do tego, by zagłębić się dalej w historię. W końcu nic tak nie kusi, jak tajemnice i niewyjaśnione sytuacje. ⭐️Dalej akcja szła, w równym tempie nadając odpowiednie napięcie i podkreślając magiczny i niebezpieczny klimat. ⭐️Jako, iż książkę z wątkiem fae mam już niejedną za sobą zwroty używane w tej historii były w większości mi znane. Jednak dla tych, którzy są, laikami w tym temacie zdradzę, że książka ma wyjaśnienia w samej fabule, jak i w słowniczku znajdującym się na końcu. Gwarantuje wam, że wszystko napisane jest bardzo zrozumiale😉. ⭐️Najlepsza w całej tej pozycji jest jednak kreacja postaci. ⭐️Mac jest bohaterką, która wydała mi się niezwykle autentyczna. Niczego nie przyjmuje za pewnik, a jej zachowanie i reakcje na sytuacje, w których się znajduje, są jak najbardziej realne i zrozumiałe. ⭐️Do tego jest bardzo barwną postacią. Jako blondynka lubiąca pastelowe kolory często bywa niedoceniana. A tak naprawdę jest wygadana, sprytna, uparta i szczególnie ważne dla bohaterki fantasy odważna. ⭐️Jericho zaś jest dość tajemniczą postacią, którą ciężko rozgryźć. Jest arogancki i wyniosły, ale w ten seksowny sposób. ⭐️Ich relacja, póki co jest równie niejasna, ale po niektórych scenach można się domyślić, w jakim kierunku to zmierza🫢. ⭐️Inne postacie nawet te ledwie wspomniane są tak przedstawione, że zapadają w pamięć i dają do zrozumienia, iż są ważne dla fabuły. ⭐️Na chwilę obecną nie jestem w stanie wymyślić, żadnej negatywnej cechy tej książki. I nawet za bardzo nie chcę. Pokochałam tę historią na tyle, że przy ostatniej stronie miałam dreszcze. Tak byłam podekscytowana. Kochani nic dodać, nic ująć po prostu czytajcie! ✔️Współpraca reklamowa z @youandyabooks🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Niebo
4.7/5
28,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Susza
4.6/5
26,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Fala
4.6/5
26,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Szach-mat
4.4/5
26,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa The Atlas Six
4.2/5
30,71 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego