Intuicja. Przeczucia. Tom 2

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Kontynuacja bestsellerowej serii o prawdziwie nieziemskiej miłości "Anioły są wśród nas". Przekonała się o tym osiemnastoletnia Evie. Teraz, ramię w ramię ze swoimi niebiańskimi przyjaciółmi, musi zmierzyć się z siłami Zła. Jeśli przegra, straci nie tylko duszę, ale i serce.

Życie Evie Clermont już nigdy nie będzie takie samo. Strata bliskiej osoby pozostawiła na jej sercu bliznę, która długo się nie zagoi. Dziewczyna staje przed dylematem, komu bardziej zaufać – pięknemu Aniołowi Mocy, czy bratniej duszy, którą zna z poprzednich wcieleń. Sytuację komplikuje fakt, że Evie przyciąga też moce Zła, którym zależy na uwięzieniu jej duszy. Z pomocą zaprzyjaźnionych aniołów dziewczyna zrozumie w końcu, jak potężną mocą dysponuje. Bądź co bądź, sama ma anielski rodowód...


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1136077098
Tytuł: Intuicja. Przeczucia. Tom 2
Tytuł oryginalny: Intuition
Seria: Przeczucia
Autor: Bartol Amy A.
Tłumaczenie: Esden-Tempska Anna
Wydawnictwo: Akurat
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 528
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-03-08
Rok wydania: 2017
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 216 x 43 x 147
Indeks: 20860523
średnia 4,7
5
43
4
5
3
4
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
23 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
14-06-2017 o godz 22:11 przez: Olka2317 | Zweryfikowany zakup
RECENZJA: INTUICJA Autor: Amy A. Bartol Tytuł: Intuicja Ilość stron: 525 Wydawnictwo: Akurat Rok wydania: 2017 Moja ocena: 10/10 Anioły są wśród nas. Przekonała się o tym osiemnastoletnia Evie. Teraz razem ze swoimi niebiańskimi przyjaciółmi musi zmierzyć się z siłami Zła. Jeśli przegra, straci swoją duszę oraz serce. „Intuicja” – druga część bestsellerowej serii „Przeczucie” Amy A. Bartol trafi do księgarń 8 marca. Życie Evie Clermont już nigdy nie będzie takie samo. Strata bardzo bliskiej osoby pozostawiła na jej sercu bliznę, która długo się nie zagoi. W bohaterce coraz silniej odzywają się również uczucia do dwóch przyjaciół ze studiów, Reeda i Russela. W nowej, metafizycznej rzeczywistości Evie staje przed dylematem, komu bardziej zaufać – pięknemu Aniołowi Mocy czy bratniej duszy, którą zna z poprzednich wcieleń. Bohaterka przyciąga też moce Zła, którym zależy na uwięzieniu jej duszy. Z pomocą zaprzyjaźnionych aniołów Żniwiarek Evie zrozumie, jak potężną mocą dysponuje. W końcu sama ma anielski rodowód... Intuicja to kontynuacja serii Przeczucia Amy A. Bartol. Opisane w niej wydarzenia rozpoczynają się kilka dni po tych, zakończonych w pierwszej części powieści. Jesteśmy świadkami jak główna bohaterka - Evie próbuje się pozbierać po tragedii, jaka ją dotknęła za sprawą - jak sądziła swojego przyjaciela - Alfreda. Pomagają jej w tym wierni, anielscy przyjaciele, jej bratnia dusza i anioł, którego kocha nad życie. Już od pierwszych stron autorka utrzymuje nas w napięciu i niepewności. Jeśli myśleliście, że od teraz bohaterowie będą wiedli spokojne życie w ukryciu, to bardzo się mylicie. Pierwsze zwroty akcji pojawiają się już w drugim rozdziale, czego naprawdę się nie spodziewałam. Wszystko działo się bardzo szybko, przez co nie mogłam oderwać się od czytania, im dalej brnęłam w treść książki, tym bardziej ciekawa byłam, co zdarzy się dalej, kto przeżyje i kto zginie. Najbardziej jednak nie spodziewałam się zdarzeń po powrocie z (nie do końca udanego) wyjazdu w góry. W drugiej części serii napisanej przez Amy A. Bartol możemy zaobserwować rozwój postaci Evie, która przechodzi powolną przemianę charakteru pod wpływem cierpienia psychicznego i fizycznego. Bohaterka ta z łagodnej, delikatnej i naiwnej dziewczyny staje się silną, zdecydowaną i inteligentną kobietą, choć nie traci tak do końca tych cech, za które czytelnicy ją pokochali. Jednakże nigdy nie spodziewałabym się po niej, że będzie w stanie zabijać wrogów i się tym cieszyć. Bardzo podoba mi się to, jak Evie „ewoluowała” z nieporadnej, dobrej ale głupiutkiej dziewczynki w zaradną, potrafiącą myśleć logicznie i obierać odpowiednią taktykę kobietę. W kontynuacji „Nieuniknionego” mamy także okazję poznać lepiej Russela, jego uczucia względem poszczególnych postaci oraz jego myśli, skoro w części rozdziałów to on, a nie Evie, jest narratorem i wszystko jest opisane z jego punktu widzenia. Widzimy także przemianę jaka w nim zachodzi pod wpływem „przemiany” w pół-anioła. Bohater staje się silniejszy, odważniejszy i wreszcie jest gotów podjąć się walki, zarówno z wrogami, jak i o miłość swojej bratniej duszy. Nawet pomimo, że widzi, iż w obu przypadkach nie ma szans, nie poddaje się, co jest dla mnie niezwykle imponujące i kocham, kiedy postać zmienia się w taki właśnie sposób. Jednakże zachodzą też w nim negatywne zmiany, np. brak kontroli nad instynktami, kiedy jest bliski zabicia Evie. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie jego nowe wady i zalety wychodzi na to, że staje się on lepszym człowiekiem. To, co urzekło mnie najbardziej w powieśCi Amy A. Bartol, to że nie opisuje zbyt dokładnych i całkowicie zbędnych detali w pomieszczeniach i w naturze. Całość jest napisana lekkim językiem, który czyta się błyskawicznie, ponieważ każda strona jest przepełniona akcją, utrzymującą czytelnika w napięciu. Podsumowując, bardzo polecam Wam tę lekturę, w szczególności, tak jak poprzednio, miłośnikom literatury fantastycznej i romantycznej z wątkiem paranormalnym. Tak naprawdę myślę jednak, że każdemu, niezależnie od wieku i upodobań, bardzo spodoba się historia o miłości i aniołach. Recenzja znajduje się także na moim blogu: odludkowerecenzje.blogspot.com - zapraszam, jeśli szukacie czegoś interesującego do czytania ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-01-2018 o godz 16:12 przez: Olka2317 | Zweryfikowany zakup
Intuicja to kontynuacja serii Przeczucia Amy A. Bartol. Opisane w niej wydarzenia rozpoczynają się kilka dni po tych, zakończonych w pierwszej części powieści. Jesteśmy świadkami jak główna bohaterka - Evie próbuje się pozbierać po tragedii, jaka ją dotknęła za sprawą - jak sądziła swojego przyjaciela - Alfreda. Pomagają jej w tym wierni, anielscy przyjaciele, jej bratnia dusza i anioł, którego kocha nad życie. Już od pierwszych stron autorka utrzymuje nas w napięciu i niepewności. Jeśli myśleliście, że od teraz bohaterowie będą wiedli spokojne życie w ukryciu, to bardzo się mylicie. Pierwsze zwroty akcji pojawiają się już w drugim rozdziale, czego naprawdę się nie spodziewałam. Wszystko działo się bardzo szybko, przez co nie mogłam oderwać się od czytania, im dalej brnęłam w treść książki, tym bardziej ciekawa byłam, co zdarzy się dalej, kto przeżyje i kto zginie. Najbardziej jednak nie spodziewałam się zdarzeń po powrocie z (nie do końca udanego) wyjazdu w góry. W drugiej części serii napisanej przez Amy A. Bartol możemy zaobserwować rozwój postaci Evie, która przechodzi powolną przemianę charakteru pod wpływem cierpienia psychicznego i fizycznego. Bohaterka ta z łagodnej, delikatnej i naiwnej dziewczyny staje się silną, zdecydowaną i inteligentną kobietą, choć nie traci tak do końca tych cech, za które czytelnicy ją pokochali. Jednakże nigdy nie spodziewałabym się po niej, że będzie w stanie zabijać wrogów i się tym cieszyć. Bardzo podoba mi się to, jak Evie „ewoluowała” z nieporadnej, dobrej ale głupiutkiej dziewczynki w zaradną, potrafiącą myśleć logicznie i obierać odpowiednią taktykę kobietę. W kontynuacji „Nieuniknionego” mamy także okazję poznać lepiej Russela, jego uczucia względem poszczególnych postaci oraz jego myśli, skoro w części rozdziałów to on, a nie Evie, jest narratorem i wszystko jest opisane z jego punktu widzenia. Widzimy także przemianę jaka w nim zachodzi pod wpływem „przemiany” w pół-anioła. Bohater staje się silniejszy, odważniejszy i wreszcie jest gotów podjąć się walki, zarówno z wrogami, jak i o miłość swojej bratniej duszy. Nawet pomimo, że widzi, iż w obu przypadkach nie ma szans, nie poddaje się, co jest dla mnie niezwykle imponujące i kocham, kiedy postać zmienia się w taki właśnie sposób. Jednakże zachodzą też w nim negatywne zmiany, np. brak kontroli nad instynktami, kiedy jest bliski zabicia Evie. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie jego nowe wady i zalety wychodzi na to, że staje się on lepszym człowiekiem. To, co urzekło mnie najbardziej w powieśCi Amy A. Bartol, to że nie opisuje zbyt dokładnych i całkowicie zbędnych detali w pomieszczeniach i w naturze. Całość jest napisana lekkim językiem, który czyta się błyskawicznie, ponieważ każda strona jest przepełniona akcją, utrzymującą czytelnika w napięciu. Podsumowując, bardzo polecam Wam tę lekturę, w szczególności, tak jak poprzednio, miłośnikom literatury fantastycznej i romantycznej z wątkiem paranormalnym. Tak naprawdę myślę jednak, że każdemu, niezależnie od wieku i upodobań, bardzo spodoba się historia o miłości i aniołach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-08-2017 o godz 17:46 przez: savine | Zweryfikowany zakup
Pierwszy tom serii "Przeczucia" wciągnął mnie niewyobrażalnie, nie mogłam się oderwać od czytania i od razu chciałam mieć drugą część. Czytając "Intuicja" wcale się nie zawiodłam, książka nadal ma ciekawe wątki, poznawaliśmy coraz bardziej głównych bohaterów i wgłębialiśmy się w historię ich 'pochodzenia'. Nie powiem cała seria wydaje się przypominać dobrze nam znane serie, takie jak "Szeptem" czy też "Upadli", ale skoro tyle osób pokochało tamte książki, to równie mocno pokochają te. Czy polecam książkę "Intuicja'? JAK NAJBARDZIEJ. Nie jest to ciężka książka, czyta się ją bardzo lekko i autorka bardzo subtelnie dodaje trochę humoru. Osobiście nie mogę doczekać się tłumaczenia 3 części i dowiedzenia się, jakie przygody czekają na naszego uroczego aniołka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-01-2019 o godz 14:33 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Jestem w połowie czytania tej książki, łatwo i przyjemnie się ją czyta, z czystego serca polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
18-10-2018 o godz 09:34 przez: Dagmara | Zweryfikowany zakup
Relacja polecam bardzo. Świetnie napisana. Każdy cześć wciąga nie ma monotonii
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2018 o godz 10:18 przez: Klaudia Zajdel | Zweryfikowany zakup
Świetna kontynuacja pierwszego tomu. Muszę zamówić sobie kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2024 o godz 18:32 przez: teenage_dirtbag_715 | Zweryfikowany zakup
Świetna książka, czytając jako nastolatka byłam zachwycona
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2018 o godz 08:03 przez: Elżbieta Wereszczyńska | Zweryfikowany zakup
Bardzo wciągająca książka, polecam.👍👍👍👍👍👍👍👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2022 o godz 21:19 przez: malame71 | Zweryfikowany zakup
Szybka dostawa, produckt bezpiecznie opakowany
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2023 o godz 18:50 przez: Sebastian Hewelt | Zweryfikowany zakup
Super. Trzyma poziom 1 tomu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-06-2021 o godz 08:44 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Kolejna dobra książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-03-2017 o godz 18:57 przez: Ksiazkomania
Choć „Intuicja” to dopiero druga część serii Przeczucia, to jedno jest pewne – w tych książkach nie brakuje zawrotności. Autorka tworzy tak niespodziewane zwroty akcji, że czasami musimy na moment przystopować z czytaniem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć następnego kroku bohaterów, a z doświadczenia wiemy, że w tej książce nic nie jest pewne. Tajemniczość idzie w parze z grozą, a to połączenie sprawia, że czasami ciężko się oddycha, bo nie wiemy, co czeka nas na następnej stronie. (...) Amy A. Bartol po raz kolejny udowadnia nam, jak bardzo lubi igrać z emocjami czytelników. „Nieuniknione” to było zaledwie wprowadzenie do serii, przedsmak tego, co szykuje dla nas autorka. Choć w tej książce nie brakowało emocji, a niejedna akcja przysparzała o zawrót głowy, to w „Intuicji” jest tego o stokroć więcej. Poznajemy nowe fakty, dowiadujemy się rzeczy, o których nie mieliśmy zielonego pojęcia. Poznajemy nowych bohaterów, którzy wprowadzają do fabuły jeszcze więcej tajemniczości. Brennus, przywódca Gankanagów – to postać, która z początku wydaje się mało znacząca dla fabuły. Mamy wrażenie, że za chwilę zniknie zapomniana. Lecz autorka nie pozwoli tak łatwo o nim zapomnieć. Poznamy Brennusa jako istotę, która nie cofnie się przed niczym, by pozyskać to, co chce. A najbardziej pragnie Evie. Nie tylko on szaleje z miłości do niej, więc jedno jest pewne – wojna gwarantowana. Reed nie odpuści tak łatwo. Na samą myśl o dalszych częściach serii aż ślinka mi cieknie od książkowego głodu. Ta seria jest jak narkotyk – im więcej poznaliśmy, tym więcej chcemy i nie jesteśmy w stanie przestać o niej myśleć. W „Intuicji” mamy okazję bardziej poznać postać Russella. Kilka rozdziałów autorka postanowiła napisać z jego punktu widzenia. To Russell jest narratorem i dzięki temu zbliżamy się do tej postaci, zaczynamy rozumieć ją i jej uczucia. Russell to postać, która jako drugoplanowa, zasługuje na dużą uwagę i taką właśnie dostaje. Jest bohaterem, który przeszedł wiele i zadaje się, że cały czas będzie miał rzucane kłody pod nogi. Musi patrzeć jak miłość jego życia i jego duszy jest z kimś innym. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że musi zaakceptować taką decyzję. Mam nadzieję, że autorka w kolejnych częściach jakoś mu to wynagrodzi. „Intuicja” to książka pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Choć niektóre tajemnice zostaną rozwiązane, to autorka dorzuca całą masę nowych, równie intrygujących, co sprawia, że jesteśmy uzależnieni od tej historii. Styl i język pozostają na takim samym, wysokim poziomie. Autorka zadbała o to , by książkę czytało się szybko i przyjemnie. Nie mamy trudności ze zrozumieniem słownictwa, a niektóre obcojęzyczne zwrotny są objaśnione na samym końcu książki, w specjalnie przygotowanym słowniczku. Amy A. Bartol pisze zrozumiale i ciekawie, choć czasami za bardzo szczegółowo. Są momenty, szczególnie na początku powieści, w których mamy wrzenie déjà vu. Evie często podkreśla jak to jest bardzo oddana Reedowi, jak go kocha. Jak czytamy o tym w jednym rozdziale po kilka razy, to robi się trochę irytująco. Kolejnym małym minusikiem jest postać Evie, która momentami zasługuje na porządnego kopa w cztery litery. W tej części jej postać jakby cofnęła się w poziomie racjonalności. Bohaterka momentami zachowuje się bardzo mało racjonalnie, jest za bardzo ufna, a czasami zachowuje się istnie beznadziejnie głupio. W jednym akapicie robi coś głupiego, w następnym już wie, że to totalna głupota, ale i tak brnie w to dalej, po czym zaczyna wszystkich przepraszać, że popełniła taką gafę. Przyznajcie sami, że to trochę wykurzające? Ale to właśnie takie irytujące postacie wywołują u czytelnika najwięcej emocji, a czy nie właśnie o to chodzi? By książka wywoływała najprzeróżniejsze emocje, które potem są na długo zapamiętywane. Nowa postać Brennusa wnosi do powieści wiele tajemniczości. Choć w „Intuicji” mamy tylko niewielki zarys tej postaci, to w kolejnych czeskich Brennus przypomni o sobie i jestem pewna, że stworzy wśród czytelników sporą grupę, która będzie mu dopingować. W „Intuicji” mamy jeszcze więcej aniołów, a co za tym idzie, książka staje się naprawdę anielsko magiczna. Anioły to istoty nadnaturalne, które trudno wykreować na takie, by przyciągały uwagę czytelnika. Amy A. Bartol udało się to znakomicie. Z tych pięknych i idealnie dobrych istot zrobiła piękne lecz idealnie zabójczo niebezpieczne stworzenia, w których zakochujemy się na każdej stronie. Książkę polecam wszystkim, bez wyjątku. Seria Przeczucia zasługuje na uwagę i swoje specjalne miejsce na półce. „Nieuniknione” to zaledwie iskra nad zapalnikiem, natomiast „Intuicja” to totalna eksplozja. Boję się pomyśleć, co dalej szykuje dla nas autorka. http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-03-2017 o godz 19:03 przez: Heather
Pierwszy tom serii Bartol zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Dawno już nie sięgałam po lektury z gatunku paranormal fantasy i nie wiedziałam, czy czasem nie wyrosłam już z podobnych historii, ale nie! Twórczość autorki szybko trafiła w mój gust a jej styl w pełni mnie do siebie przekonał. Więc z ciekawością sięgnęłam po kolejny tom i zastanawiałam się czy i tym razem mnie oczaruje. Największym atutem tej serii jest styl, który kreuje przed czytelnikiem piękne obrazy rozgrywanych wydarzeń. Autorka umiejętnie gra słowem i pobudza wyobraźnię, na tyle, że nie miałam najmniejszej ochoty odkładać "Intuicji" aż do przeczytania ostatniej strony. Sekret tkwi w uczuciach, które wychodzą na jaw przy opisach, dialogach i scenach, które czasami mrożą krew, czasami chwytają za serce a jeszcze w innym momencie - zaskakują. Ale niezależnie od tego co działo się aktualnie w życiu bohaterów miałam poczucie, że w pełni im towarzyszę. Nie byłam niechcianym obserwatorem a niemym bohaterem, a historie które umożliwiają mi taką przygodę cenię najbardziej. Gatunek paranormal fantasy przeszedł już w zapomnienie. Dawniej na bazie "Zmierzchu" powstawały co raz to nowsze historie, jedne mniej, drugie bardziej ciekawe, ale wszystkie podbijały serca wielu czytelników. Dla mnie to gatunek po który sięgam teraz przede wszystkim z sentymentu, ale seria Przeczucia przypomniała mi wszystkie pozytywy tych lektur. Co prawda fabuła została oparta na utartych już schematach aniołów oraz walki między dobrem a złem, co znamy już między innymi z sagi "Szeptem", ale sam wątek został już pociągnięty w innym kierunku. Evie, główna bohaterka, to dziewczyna o wielkiej odwadze i pomyśle na siebie, która w żadnym stopniu nie przypomina roztrzęsionych bohaterek zapatrzonych w siebie. Mając w garści swój życiorys i znając po części swoją przeszłość, mogłaby szczycić się dumą od której wielu czytelników (w tym ja sama) uciekłoby z daleka. A jednak dziewczyna sama nie wie co począć z wiedzą którą posiada ani z przyszłością, która nie jest do końca jasna a którą odkrywa razem z czytelnikiem. Nie ukrywam, że to zbliża do postaci, szczególnie że Evie nie da się nie lubić. W czasie lektury miałam przeczucie, że nie czytam dla samej przyjemności czytania, ale także dlatego, by wesprzeć główną bohaterkę w jej wyborach. I choć postać Evie przypadła mi do gustu, byłoby wielkim nietaktem, gdybym nie wspomniała o jej przyjaciołach. Nie wiem, czy ich postacie zostały odwzorowane na rzeczywistych charakterach czy tylko tak pomysłowo stworzone od podstaw, ale charyzmy i indywidualizmu na pewno im nie brakuje. Bez nich historia nie byłaby taka sama - cenię ich za szczerość, otwartość, wiarygodność i - najbardziej! - za poczucie humoru. Doskonale bawiłam się śledząc ich dalsze przygody, obserwując kąśliwe dialogi czy bawiąc się komizmem poszczególnych sytuacji. Bo choć tematyka utrzymana jest w poważnym tonie (w końcu mówimy o pojedynku między dobrem a złem) to lekkość tych scen dodały całej fabule potrzebnego uroku. Nie zabrakło też istotnego motywu dla tego gatunku, czyli miłosnego dylematu głównej bohaterki. Trójkąt miłosny, który od dawna ma tyle samo zwolenników co przeciwników wypadł tutaj naprawdę imponująco, bo trudno było mi zdecydować za Evie - polubiłam obu chłopców dokładnie tak samo. "Intuicja" to kontynuacja o jakiej warto mówić. To przede wszystkim kontynuacja, po jaką warto sięgać! Doskonale bawiłam się podczas lektury i nie zawiodłam się na ani jednym wątku. A musicie wiedzieć: jest ich naprawdę sporo. Walka między światem ziemskim i krainą nieśmiertelności przyprawia o zawrót głowy, nie przeszkadza to jednak obecności dylematów związanych z wyborem największej miłości. Wszystko to okraszone poczuciem humoru i po prostu historią: dobrą, ciekawą, wartą uwagi, od której po prostu nie da się oderwać. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2017 o godz 21:26 przez: KobieceRecenzje365
Uwielbiam książki, które zawierają watek paranormalny i na całe szczęście ostatnio czytam ich coraz więcej. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo wyczekiwałam kolejnej części cudownej serii Przeczucia Amy A. Bartol. Po skończeniu pierwszej części nie mogłam się doczekać kolejnego tomu, by poznać dalsze losy Evie, Reeda, Russella i reszty przyjaciół. Ta seria jest jak narkotyk i teraz gdy już drugi tom mam za sobą czuję głód i nie wiem, jak wytrzymam do premiery kolejnej części. Zapraszam na recenzję „Intuicji”. „Kontynuacja zapierająca dech w piersi historii o ludziach i aniołach, miłości i nienawiści.” Evie Claremont cały czas próbuje się pozbierać po wydarzeniach, które miały miejsce w poprzedniej części. I choć cały czas pomagają jej przyjaciele i ukochany Reed, to niestety nie jest to łatwe. Na domiar złego wrogów pojawia się coraz więcej i nie tylko anioły próbują ją dopaść. Dziewczyna cały czas zastanawia się, kim tak naprawdę jest i dlaczego każdy próbuje ją zabić. Czy się tego dowie? Ja Wam tego nie zdradzę, musicie przekonać się sami. Po przeczytaniu tej części tylko jedno słowo ciśnie mi się na usta - GENIALNA taka właśnie jest ta powieść. Byłam zachwycona częścią pierwszą, ale dopiero teraz Amy Bartol pokazała na co, tak naprawdę ją stać i jak ciekawie i dynamicznie potrafi pisać. Kolejny raz przepadłam z kretesem, gdyż ta książka jest zachwycająca, wyjątkowa, to po prostu przepiękna historia miłości nie z tej ziemi. Jednym z atutów tej powieści jest wartka akcja, która pędzi w zaskakującym tempie, nie zwalniając ani na chwilę. Cały czas coś się dzieje i naprawdę nie ma ani jednej chwili by zawiało nudą. W połączeniu z niezwykłym lekkim i prostym stylem autorki sprawia to, że 500 stron śmiga nam w zawrotnym tempie i nie zdajemy sobie sprawy, że nieuchronnie zbliżamy się ku końcowi. Osobiście cały czas mało mi Evie oraz Reeda i czekam niecierpliwie na kolejny tom. Kolejnym atutem są bohaterowie, niezwykle charakterystyczni, wyraziści i niewątpliwie niepowtarzalni. Moim ulubieńcem niezmiennie jest Reed, przystojny, szarmancki i waleczny Anioł Mocy, który dla Evie gotowy jest zrobić wszystko. Reed skradł moje serce i całą sobą odczuwałam jego smutek, rozpacz, czy żal. Evie w tej części bardzo się zmienia, pod pewnym względem jest to zasługa jej anielskiej ewolucji, ale nie tylko. Myślę, że bardziej pogodziła się z losem, dojrzała i stała się pewniejsza siebie. Nie zmienia to faktu, że nadal momentami mnie irytowała, szczególnie podczas relacji z Russellem, jej bratnią duszą, który tak jak Reed kocha ją najbardziej na świecie. Gdyby nie Reed, to Russell byłby moim ulubionym bohaterem, niestety zawsze tak mam, że tylko jednemu potrafię kibicować. W nim także zachodzi kolosalna zmiana i przemienia się w prawdziwego wojownika, który w obronie najbliższych gotowy jest poświęcić własne życie. Pojawi się także nowy, ważny bohater – Brennus przywódca Gankanagów. Nic więcej nie będę o nim pisać, ale jestem przekonana, że w kolejnej części ta postać, znów nieźle namiesza w życiu głównych bohaterów. Trzeci atut to emocje, które dla mnie były bardzo namacalne, a to dlatego, że naprawdę polubiłam większą część bohaterów tej powieści. Evie, Reed, Russell, Zefir, Buns oraz Brownie są jak rodzina i naprawdę stali się mi bardzo bliscy, więc nie ma co się dziwić, że wszystkie emocje odczuwałam razem z nimi, a momentami nawet pojawiały się łzy. Smutek, żal, rozpacz, gniew, radość, czy złość, tego na pewno Wam nie zabraknie podczas czytania tej wspaniałej książki, którą gorąco polecam. „Intuicja” to piękna powieść o ludziach i aniołach, o miłości i nienawiści, ale przede wszystkim o przyjaźni, która łączy na wieki. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-03-2017 o godz 17:55 przez: Patrycja Kuchta
Do niedawna Evie Claremont była zwyczajną nastolatką jednak wszystko zmieniło się w momencie kiedy odkryła istnienie istot nie z tego świata. Mało tego, okazuje się, że jest kimś wyjątkowym, kto nie pasuje ani do świata ludzkiego, ani do tego, o którego istnieniu do niedawna nie miała pojęcia. Po dramatycznych wydarzeniach opisanych w końcówce pierwszego tomu, bohaterka leczy rany jakie odniosła. Wróg jednak wciąż na nią poluje, w dodatku okazuje się, że nie on jeden, bo dziewczyna ściąga na siebie uwagę również innych potężnych przeciwników. Evie staje się zwierzyną łowną, którą każdy pragnie dopaść i wykorzystać do swoich celów, a w dodatku naraża na niebezpieczeństwo tych, którzy otoczyli ją opieką. Dalszych losów Evie, nie wyczekiwałam szczególnie mocno, bo pierwszy tom okazał się zwyczajnie przeciętny. Ot powtórka z modnego niegdyś gatunku. Obawiałam się również innego, typowego dla tego gatunku schematu, jakim jest znaczny spadek poziomu w drugim tomie. Początek, w zasadzie pierwsze 100 stron idealnie wpisywało się w ten ponury schemat, bo brnięcie przez niego było naprawdę bardzo męczące. Na szczęście w pewnym momencie autorka jakby się ocknęła i skierowała historię Evie na zupełnie inne tory, podjęła kilka odważnych decyzji, które pchnęły fabułę do przodu i sprawiły, że wreszcie zaczęłam z zainteresowaniem śledzić losy bohaterów. Punktem zwrotnym okazało się przeniesienie roli narratora na Russela, czyli bratnią duszę Evie. Początkowo ciężko było mi się przestawić, bo w jego spojrzeniu wszystko wyglądało odrobinę inaczej. Główna bohaterka zaczęła sprawiać wrażenie o wiele inteligentniejszej, kiedy zostałam odcięta od jej nierozgarniętego umysłu, a kiedy autorka zwróciła jej rolę narratorki na szczęście zachowała wiele nowych, godnych pochwały cech. Anielska przemiana wszystkim wychodzi na dobre. Bohaterowie zrzucają wreszcie płaszczyk naiwności i zaczynają wszystko postrzegać inaczej, niż dzieciaki, jakimi byli do tej pory. Z Evie zrobiła się niezła intrygantka, o ciętym języku i sporych pokładach odwagi, Russel przestał mnie drażnić i już nie wydaje się aż tak zbędny w tej historii jak dotychczas. Reed z kolei przestał się wreszcie zachowywać jak robot i udowodnił, że jest zdolny nie tylko do uczuć, ale także emocji, czego wcześniej nie dało się za bardzo odczuć. Autorka stara się wprowadzać co i rusz akcję i dynamizm do swojej powieści, co nie zmienia jednak faktu, że książka jest zwyczajnie za gruba, jak na zaproponowaną ilość akcji. Sporo tu dłużyzn, rozwlekania akcji i przestojów, a szkoda, bo gdyby bardziej skondensować, to co najciekawsze, powieść byłaby znacznie lepsza. Lubię opasłe tomiszcza, ale tylko takie, w których opisywane historie wymagają wielu stron, by odpowiednio je rozwinąć i wyjaśnić. Ta historia nie wymagała aż tylu stron, bo na rozwlekaniu pewnych wątków tylko traci, a nie zyskuje. O CZYM? „Intuicja”, to ciekawa kontynuacja, która mimo kiepskiego początku zmierza w bardzo intrygującym kierunku. Daleko mi do zachwycania się wykreowaną przez autorkę historią, ale doceniam, że nie zalewa bohaterów lukrem i stara się tworzyć nowe zaskakujące zwroty akcji. Dzięki zmianie otoczenia, nowym zagrożeniom i subtelnym zmianom w charakterach głównych bohaterów, książka robi odrobinę lepsze wrażenie niż poprzednia z tej serii, jednak nadal czekam na „to coś” za co serię pokochały miliony czytelników. Jeśli jednak „Nieuniknione” zrobiło na Was wrażenie, „Intuicja” oczaruje Was jeszcze bardziej. http://beauty-little-moment.blogspot.com/2017/03/intuicja-amy-bartol-przedpremierowo.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
27-02-2017 o godz 15:30 przez: redgirlbooks
UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEGO TOMU ''NIEUNIKNIONE'' Evie, dochodzi do siebie po stracie ukochanego wujka Jima i po masakrze w 7 - Eleven, podczas której ratując Russella, ledwo uszła z życiem. Za wszelką cenę pragnie zemścić się na Alfredzie, Kosiarzu, który przyczynił się do tych wydarzeń, by odebrać jej duszę. Jej Anielscy przyjaciele, chcą aby dziewczyna doszła do siebie i znów zaczęła żyć. Wyjeżdżają do małego, górskiego miasteczka, aby z dala od Upadłych Aniołów, moc spędzić sylwester. Jednak ich pobyt przerywa, pojawienie się Anielicy Mocy - Poganki, która za wszelką cenę pragnie uśmiercić Evie, uważając, że jest Nefilimem. Dziewczyna podsłuchując rozmowę przyjaciół, dowiaduje się, że cały zastęp Aniołów Mocy, ma za zadanie schwytać ją i zaprowadzić do ich siedziby. Evie, obmyśla wraz z Russellem, plan ucieczki, aby móc ich chronić i nie narażać więcej swoją obecnością. Cena, jaką musi zapłacić, to rozstanie ze swoim ukochanym. Russell i Evie, z czasem zadomowiają się w nowym miejscu. Obydwoje znajdują pracę, a w wolnym czasie udoskonalają swoje umiejętności. Jednak Evie zostaje porwana przez Gankanków, a tylko jej bratnia dusza może ją uratować. ''Intuicja'', to drugi tom z serii przeczucia, opowiadający o dalszych losach Evie i jej anielskich przyjaciół, oraz o Russellu, który po wyleczeniu przez dziewczynę również stał się Serafinem. Autorka pokazuje nam, jak rozwijają się umiejętności Evie i Russella. Dowiadujemy się więcej o świecie aniołów i o poprzednich wcielaniach dziewczyny i jej bratniej duszy. Bardzo podobało mi się to, że autorka wtrąciła narracje chłopaka, bo mogłam również z jego strony spojrzeć na miłość do dziewczyny i cierpienie z powodu tego, że wybrała Reeda. Dla mnie ten tom, jest o wiele lepszy niż pierwszy. Dzieje się tu więcej niż w ''Nieuniknione'', bo już prawie od początku główna bohaterka jest w niebezpieczeństwie, akcja prze do przodu i trzyma w napięciu. Do tego dochodzi nowa męska postać w bitwie o serce rudowłosego anioła, który za wszelką cenę będzie o nią walczył. Nie zabrakło tu, zabawnych dialogów, naszpikowanych sarkazmem, przez co niekiedy mogłam się uśmiać. Zabrakło mi tu za to postaci Zefira, który pojawił się pod koniec pierwszego tomu. Polubiłam tę postać i nawet jeśli tu się pojawiła, to dalej było mi go za mało! Muszę się jednak przyczepić do jednej rzeczy, od której mnie mdliło: za dużo miłości i słodzenia pomiędzy Evie i Reedem. Uwielbiam takie wątki, bo sama z natury jestem romantyczką, ale co za dużo, to nie zdrowo nawet dla mnie. Miałam wrażenie, że nie potrafią rozmawiać o niczym innym, niż o tym kim dla siebie są i jaka ich czeka wieczność. Podsumowując, lektura w sam raz dla miłośników paranormalnego romansu. Nie zabraknie tu magicznych istot, nadprzyrodzonych mocy i mężczyzn, którzy skradną nie jedno serce. ''Intuicja'', to lekka powieść, która idealnie pasuje, do przeczytania po czymś cięższym. Z niecierpliwością będę czekać na trzeci tom, bo coś czuję, że to dopiero w nim będzie prawdziwa jatka. Amy A. Bartol, pokazuje, że wszelkie przeciwności losu, łatwiej znieść, gdy ma się u boku przyjaciół. Niekiedy nasza miłość wymaga poświęcenia, nawet jeśli ma to nam rozerwać serce i duszę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2017 o godz 06:23 przez: werka777
Młodziutka Evie utraciła kogoś bardzo bliskiego. Tak naprawdę musiała zostawić w tyle całą swoją przeszłość, bo od teraz już nic nie będzie takie samo. Jej czucia balansujące pomiędzy postacią Russela, a Reeda i przyswajanie nieznanych dotąd mocy wydają się jednak niczym wielkim w porównaniu ze złem, które nadchodzi. Evie będzie musiała nie tylko odnaleźć swoje własne miejsce, ale także zmierzyć się z porwaniem. W powietrzu wisi bowiem wojna, walka, od której wyniku będą zależeć losy tak wielu. Kto przetrwa? Kto zginie? Kim jest mroczny przywódca, który wkroczy w życie bohaterów? Główna bohaterka, Evie, musi przywyknąć do nowego środowiska i całkiem dobrze jej to wychodzi. Dorasta, dojrzewa, rośnie w siłę. Nic dziwnego, że tak sobie radzi. Ma przecież u boku dwóch gotowych do poświęceń mężczyzn – Russela i Reeda. Silni, odważni, próbujący zapewnić jej bezpieczeństwo pragną tego samego – jej miłości. Niestety już wkrótce któryś z nich będzie musiał się z nią rozstać, a Evie dokona trudnej decyzji, wynikiem której jednego zrani. Przyznam szczerze, że rozwój wydarzeń dotyczący sfery uczuciowej jak najbardziej przypadł mi do gustu. Kogo tak naprawdę kocha bohaterka? Tego zdradzić Wam nie mogę. Uchylę jednak rąbka tajemnicy i szepnę, że w książce pojawia się kolejny mężczyzna, groźny, z pewnością niebezpieczny, a jednak na swój sposób pociągający. Kto to taki? O tym powinniście przekonać się sami. Amy A. Bartol podarowała spore pole do popisu także postaciom drugoplanowym. Wyraziste sylwetki funkcjonujących na jednej płaszczyźnie gatunków budują barwne tło rozmaitych osobowości. Przyznam szczerze, że nieczęsto daję szansę powieściom gatunku fantasy. Aczkolwiek te bogate w uczucie i - w miarę możliwości - wiarygodną akcję, mogą powalczyć u mnie nawet o całkiem wysoką ocenę. Przez pewien czas akcja powieści wydawała mi się nieco uśpiona, a zagrożenie ograniczało się wyłącznie do obaw i rozlicznych teorii. To jednak tylko pozory. Autorka bowiem nie zapomniała o tym, że dobra książka powinna wciągnąć w wir wydarzeń, a już na pewno powieść gatunku fantasy, na kartach której można popłynąć wyobraźnią naprawdę daleko. Ucieczka, porwanie, nowa rasa, walka. Kiedy zaczyna się robić coraz goręcej, trudno się oderwać. Absolutnie się nie nudziłam. Tym bardziej, gdy na scenę wkraczali rozpalający zmysły bohaterowie. Amy A. Bartol wykorzystała swoją szansę i przyznam szczerze, że pod względem jakości treści, jak dla mnie druga część przebiła pierwszy tom. Oprócz intensywniejszych wrażeń i wyraźnie lepszego stylu, na fanów „Nieuniknione” czeka w kontynuacji mała niespodzianka. Autorka podarowała czytelnikom szansę bliższego poznania Russela, przekazując w jego ręce, na moment, pałeczkę pierwszoosobowej narracji. Ciekawie? Myślę, że dla wielbicieli powieści paranormal romance ta seria okaże się nie lada gratką, zaś wiadomość o tym, iż druga część okazała się lepsza od swojej poprzedniczki, rozbudzi Wasze apetyty. Przystojni bohaterowie, wojna ras, wartka akcja i nadzieja na więcej. Nie przeczuwałam, że aż tak się mi spodoba.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-03-2017 o godz 19:48 przez: iza
Myślałam, że seria Lux, której autorką jest Jennifer L. Armentrout nie będzie miała sobie równych. Ależ się myliłam. I choć pierwszy tom cyklu Przeczucia - Nieuniknione nie powalił mnie na kolana, to jednak był warty uwagi. Tym razem kontynuacja przebija początek cyklu, "Intuicja" rozłożyła mnie na łopatki, a autorka obudziła moją duszę romantyczki... "Intuicja" jest przepełniona miłością i poświęceniem, walką i oddaniem a wszystko ujęte jest w delikatny a nie nachalny sposób. Podczas czytania rozpływałam się jak śnieg na wiosnę, gdyż literatka powołała do życia cudownych męskich bohaterów, o których można pomarzyć i pobujać w obłokach. Evie też uległa transformacji. Stała się waleczna, choć czasem jeszcze brakuje jej doświadczenia, ale jej kreacja zmierza do ideału. Tak samo jest z piórem pisarki. Tom drugi serii jest bardziej dopracowany, wydarzenia jeszcze tylko w kilku momentach są za mało spójne, ale całość prezentuje się rewelacyjnie. Dobrze, ale co Was czeka w drugiej części. Otóż Evie jest pod opieką Reeda i Zephyra i powoli dochodzi do siebie po traumatycznych wydarzeniach (z tomu pierwszego). Aby oderwać Evie z mrocznych wspomnień Reed, Buns oraz Zephyr zabierają dziewczynę, aby poszalała na śniegu i niestety tam trafiają na Anioły Mocy, które pragną zabić Evie. I od tego zaczyna się planowanie Evie o ucieczce od Reeda, aby go chronić. Wraz z Russellem opuszczają swój azyl i zaczynają się ukrywać. Niestety Alfred obmyślił kolejny plan jak zabrać Evie duszę. W tej części poznajemy nowego, bardzo mrocznego a zarazem pociągającego bohatera Brennusa. Jest on przedstawicielem rasy Gankanag - samym dotykiem oddziałuje na ofiarę, gdyż jego skóra ma jad, na który akurat Evie jest odporna. Brennus po części przypomina wampira - żywi się krwią, a po części jest elfem. Bardzo szybko zakochuje się w Evie i aby ją zdobyć i przemienić jest w stanie rozpocząć wojnę z Aniołami. Kreacja Brennusa odrobinę mnie odstrasza, ale także ten bohater w mroczny sposób jest bardzo pociągający. Dorównuje Reedowi pod wieloma względami, tyle że jest w nim mniej dobroci. Autorka tak skonstruowała kreację wszystkich bohaterów, że każdy z nich kusi swoją osobowością. Czytanie powieści było dla mnie jak delektowanie się najlepszą czekoladą. Fabuła oraz styl pisarki jest prosty, ale wydarzenia porywają jak wir. Odkrywanie wydarzeń jest ekspresowe i tym razem nie odczułam zapożyczeń. Podczas czytania czułam się jak alkoholik, który pragnie zaspokoić pragnienie. Fabuła bardzo mnie wkręciła, dzięki autorce mogłam pobujać w obłokach i choć na chwilę uwierzyć, że miłość może być twardsza niż skała. Autorka poprzez "Intuicję" zabrała mnie w ciekawą podróż, dzięki której zasmakowałam się w romantycznej odsłonie anielskich klimatów. Literatka poprzez kontynuację narobiła mi jeszcze większego apetytu na serię Przeczucia i skazała na męczące wyczekiwanie na dalsze losy anielskich bohaterów. Mam nadzieje, że sięgając po powieść zatracicie się w niej tak jak Ja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-03-2017 o godz 18:24 przez: Paulina11
„Nieuniknione” jak już wiecie – bardzo mi się spodobało. Praktycznie od razu po skończeniu pierwszej części, zaczęłam drugą - „Intuicję”. Jakie są moje wrażenia po skończeniu? Postaram się to wszystko dobrze opisać :D Po dramatycznych wydarzeniach z 7-eleven Anioły, a w szczególności Reed, starają się zapewnić Evie maksymalną ochronę. Dziewczyna nie może nawet wyjść z domu sama. A Evie? Nie powiem, że zachowywała się jakby nic się nie stało, ale tez nie miała żadnego tzw. stresu pourazowego. Owszem, całe to wydarzenie odcisnęło na niej swoje piętno, ale nie tak mocno, jak np. w przypadku Feyry (seria Dwór cierni i róż). Tak jak mówiłam – Evie, ale też Russell są chronieni na tyle, na ile ich przyjaciół stać. Jak się jednak okazuje – najciemniej pod latarnią. Często spotykamy się z syndromem drugiej gorszej części. W moim przekonaniu, Amy to ominęła szerokim łukiem. Intuicja bardzo mi się podobała, mimo że chwilkę to trwało, zanim akcja się rozkręciła. A jak już się rozpędziła, to co rusz coś się działo. Szczerze, to nie potrafię stwierdzić, która część podobała mi się bardziej. Obie chyba tak po równo. Co prawda, Evie nie zawsze podejmowała słuszne decyzje, ale hej... w innym wypadku nie byłoby tak ciekawie. W Intuicji poznajemy nowych bohaterów, a także inny „gatunek” - Gankanagów. Finna polubiłam, ale Brennus mnie niesamowicie wkurzał. Ale ja rzadko kiedy lubię czarne charaktery więc... :P Na początku bałam się trochę, że Amy pokusi się o trójkącik. Ale nie, fabuła jest tak poprowadzona, że nie rzuca się on w oczy. I jest to ode mnie plus dla niej, bo raczej nie chciałoby mi się czytać ciągłych wywodów naszego pół Aniołka, odnośnie tego, czy być z Reedem, czy Russellem. Nawet nie wiecie, jak ciężko jest mi napisać ta recenzję. Musze się bardzo pilnować, żeby Wam nie zdradzić żadnej ważnej informacji ;P Seria Przeczucia trafia do grona moich ulubionych :D Nie tylko dlatego, że uwielbiam motyw Aniołów. Chodzi mi o całokształt. Bardzo ciekawa fabuła, cudowni bohaterowie – no ej, jak można nie polubić Zefira, czy Russella :D Albo Buns i Brownie? :D O Reedzie już nawet nie mówię <3 Nawet Evie, mimo jej pewnej decyzji, bardzo lubię :D A także wartka akcja – co chwilę coś się dzieje, są nieprzewidywane zwroty akcji... Niejednokrotnie starałam się czytać szybciej, żeby się dowiedzieć co dalej. Oprawa graficzna tej książki jest.... bardzo dobra. Nie powiem, żebym szalała na punkcie okładki, bo ta z pierwszej części jak dla mnie była o wiele lepsza, ale większa czcionka, naprawdę ułatwia czytanie i sprawia, że czyta się o wiele szybciej. Jeśli przeczytaliście Nieuniknione i się wahacie, czy sięgnąć po Intucję... Jak dla mnie, nie ma co się zastanawiać ;* Tylko brać i czytać :D zabookowanyswiatpauli.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-03-2017 o godz 08:17 przez: Anna Jędrzejewska (Świat Książkowych Recenzji)
Autor: Amy A. Bartol Tytuł: Intuicja (tom 2) Cykl: Przeczucia Ilość stron: 528 Wydawnictwo: Akurat Premiera w Polsce: 8 marca 2017 Cena: 39,90 "Wiem, że jestem jego, a on jest mój. Należymy do siebie nawzajem, jak niebo i ziemia." Gdy piszę tę recenzję jest styczeń. Właśnie skończyłam czytać książkę i powiem wam, że nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Mimo iż końcówka pozostawia wiele do życzenia i na dobrą sprawę można by było zakończyć już tę historię, ale jednak nadal zastanawiam się co będzie dalej. Evie po walce z Albertem i uratowaniu Russela budzi się w domu Reeda w Crestwood. Okazuje się jednak, że Upadły Anioł którym był fałszywy przyjaciel Evie nadal żyje i tylko czyha na jej duszę. Do obrony ma swego ukochanego Reeda, który nie odstępuje jej na krok oraz Buns, Brownie oraz Zefira. Nasza bohaterka jednak nie chce by przyjaciele i co gorsza jej ukochany walczyli w jej obronie. Postanawia uciec z Russelem by Dominium nie posądziło Reeda oraz Zefira o zdradę majestatu. Czy uda jej się uchronić Reeda i przyjaciół? W naszej Evie Claremont dochodzi wiele zmian w charakterze. Już nie jest taka mocna, jak to wydawało mi się za pierwszym razem. W tym tomie poświęcała dużo uwagi na rozmyślania. Owszem jest niezwykłą wojowniczką i ma ogromną siłę fizyczną, jednak jej psychika jest bardzo wątła. Jedynie co nadal pozostaje niezmienne to jej spryt, który wykorzystuje w walce. Autorka w tej części poszła (chyba) o jeden most za daleko. Owszem fajnie, że dodała nowych bohaetrów, którzy z wyglądu i ze sposobu bycia przypominają wampiry, ale nimi nie są. Jednak myślę że to w pewnym sensie koło ratunkowe. A dlaczego? Myślę że jeśli czytaliście pierwszy tom i sięgnięcie po drugi to przekonacie się o czym mówię. Nie piszę też tego, że książka mi się nie podobała. Owszem bardzo polubiłam Reeda, Zefira i Evie. Jednak mimo wszystko podczas czytania tej książki nie wszystko mi ze sobą współgrało. Nie skreślam książki. Czekam na kolejny tom, czekam aż autorka wykona kolejny ruch na szachownicy. Nadal uważam, że pokochacie ten tom ze względu na emocje. Jestem zakochana po uszy w Reedzie i z chęcią zobaczę to na ekranie (Proszę by rolę Reeda zagrał jakiś seksowny aktor! :D).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Oblitus
4.8/5
23,34 zł
Promocja
26,09 zł (-10%)  najniższa cena

26,09 zł (-10%)  cena regularna

Inne z tego wydawnictwa Projekt Hail Mary
4.6/5
33,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Saint
4.8/5
26,76 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Marsjanin
4.7/5
30,93 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Życie marionetek
4.5/5
33,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Jej szef
4.7/5
24,93 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Rider
4.8/5
26,99 zł

Podobne do ostatnio oglądanego