Preppy. Życie i śmierć Samuela Clearwatera. Część 1. King. Tom 5 (okładka  miękka, wyd. 04.2020)

Z przykrością stwierdzam że wszystkie 3 "tomy" Preppy-ego można by złożyć w jedną fajną książkę. Pisanie na siłę niestety nie wyszło na dobre. Fabułę każdego tomu można zawrzeć w jednym zdaniu. Szkoda ...

Jak ktoś czytał wcześniejsze części KINGA, to nie muszę zachęcać do czytania historii Preppyego. Polecam !!!

Polecam

Ok

💔"W życiu nie chodzi o to, co się kiedyś stało, tylko o to, w jakim miejscu się teraz znajdujesz i dokąd zmierzasz. Cały czas trzeba przeć do przodu." . . Ludzkie życie jest do bólu przewidywalne. Rodzimy się, by za kilkanaście kruchych chwil umrzeć. Nie ważne kim jesteśmy i co robimy. Czy idealnymi obywatelami czy działamy poza prawem. Kostucha zawsze nas znajdzie, ale w odpowiednim momencie... Czasami, aby przeżyć, aby pozostać na ziemskim padole potrzeba odrobiny motywacji. Jedna myśl, bądź widok osoby, którą przywołujemy potrafi okazać się pomocny. Może być takim światełkiem w ciemnym tunelu, które daje nam nadzieję. To dla tego człowieka jesteśmy gotowi walczyć, przetrwać wszelakie katusze, tortury i wszechogarniający ból. Uczucia są swoistym lekarstwem dla dwóch skrzywdzonych dusz. Śmierć dla wielu z nas oznacza koniec, ale dla Dre i Preppy'ego okaże się dopiero początkiem ich wyboistej życiowej drogi pełnej miłości, niespodzianek, cierpienia i niebezpieczeństw. . Ileż to czasu minęło od premiery poprzedniej części "The King"? O ile się nie mylę to już ponad dwa lata. Tyle właśnie oczekiwałam na kontynuację jednej z moich ulubionych serii. T. M. Frazier jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Jej twórczość to kompletne mistrzostwo. Historie, które tworzy są niebanalne, a przede wszystkim warte uwagi. Pełne brutalności, mroku, bólu, krwi, narkotyków, ale też nie brakuje w nich piękna miłości. Przedstawia to uczucie jako uzdrawiające, dające siłę do walki, ratujące pokaleczone dusze. King i Bear do tej pory byli moimi ulubieńcami w jednakowym stopniu. Te dwie postacie nie miały łatwego życia, a ich droga do znalezienia swoich połówek, również nie została usłana różami. Zanim ich losy się unormowały i do ich życia dołączyły piękne oraz wyjątkowe kobiety, czyli Ray i Thia zarówno jeden jak i drugi mężczyzna spotkali wiele przeciwności i przeszkód. Preppy obecny jest tak naprawdę w każdej części. Choć poznaliśmy jego przeszłość w poprzednich tomach, szczególnie w dwóch pierwszych. Teraz mamy okazję zajrzeć w głąb jego skomplikowanej psychiki i poznać myśli, jakie skrywa. Kto czytał poprzednie części doskonale zdaje sobie sprawę, jaki los spotkał Samuela Clearwater'a. Jego rodzina, czyli tak naprawdę najbliżsi przyjaciele pochowali go i ubolewali nad tragiczną śmiercią ekscentrycznej osobowości. Nikt się nie spodziewał (bynajmniej ja nie domyśliłam się kompletnie), że Preppy oszukał śmierć i jeszcze wiele będzie miał do powiedzenia. Samuel Clearwater od pierwszej części kojarzy mi się z eleganckim ubiorem. Zawsze nosi spodnie khaki, koszule, szelki, a do tego muchę z nietypowym wzorem. Nieustannie modnie przystrzyżony i zadbany. Wiedziałam też, że jest 'inny'. Odbiera rzeczywistość w dość odmienny sposób, myśli pokrętnie, a do tego słynie z niebanalnego poczucia humoru. Ponad wszystko stawia towarzystwo przyjaciół, uwielbia naleśniki i ostry seks nie ważne gdzie oraz z kim. Tyle wiedziałam do tej pory, ale dzięki tej książeczce uświadomiłam sobie o wiele więcej. Poczułam na własnej skórze jego ból, cierpienie, ciemną stronę jego przeszłości. Piętno, jakie na nim zostawiła. Jak bardzo go zmieniła i wpłynęła na dotychczasowe życie. Nie spodziewałam się, że taki mężczyzna jak on uwielbiający wyuzdany seks i zażywający niezliczone ilości narkotyków znajdzie tą jedyną. Głównych bohaterów mogę spokojnie powiedzieć, iż połączyła śmierć. Andrea to zagubiona dziewczyna, która za kochankę ma heroinę. Czuję się winna za pewne wydarzenia z przeszłości. Rzutowało ono też mocno na jej teraźniejszość. Uzależnienie coraz bardziej ją pokonuję, gotowa jest zrobić wszystko za działkę heroiny. Zbliża się ku kresowi wytrzymałości, a wtedy na jej drodze pojawia się Preppy w własnej osobie. Mężczyzna w muszce może zarówno ją uratować, jak i pociągnąć za sobą na samo dno. Tę dwójkę wiele łączy. Poznali oboje smak bólu, uzależnienia. W swoim dość krótkim życiu nurkowali już w najciemniejsze strony życia. A gdy ich ścieżki spotly się, wiedzieli doskonale, że od tego momentu już nic nie będzie takie samo i pewnego dnia skończą ze złamanym serem. Preppy to mój ulubiony bohater. Nie ma takiego drugiego jak on, w żadnej innej książce. Ta nietuzinkowa postać jest pełna charyzmy i specyficznego poczucia humoru. Miły i szczery do bólu dla starszych pań (nie tylko), czaruje je i chętnie służy pomocą, a zarazem owija sobie wokół palca. Jego codzienności to multum dziwek i narkotyków. Jednak za swoim eleganckim strojem skrywa ból i traumatyczne wspomnienia z przeszłości. Nikt nie chciałby dorastać w rodzinie w jakiej żył Samuel. Ciąg dalszy na Instagramie @werka_books

“W filmach koniec życia człowieka pokazuje się w zwolnionym tempie: każdy ułamek sekundy jest rozciągnięty, ma się wrażenie, że jego ostatni oddech trwa godzinami, a przed oczami przelatują mu najlepsze chwile jego życia, gdy w tle leci jakaś melodia rodem z Titanica. To wszystko gówno prawda. Śmierć jest szybka. Zbyt, kurwa, szybka.” Od czego by tu zacząć? Może od tego, że książki T. M. Frazier po prostu uwielbiam. Jednak nie, to za mało powiedziane, ja normalnie ubóstwiam. Każdą część z serii King, czytałam z zapartym tchem i w tym przypadku było identycznie. Bardzo długo czekałam na opowieść Preppy’ego i się w końcu doczekałam. Autorka poświęciła jego historii, aż trzy tomy, z czego bardzo się cieszę. Akurat tego bohatera polubiłam najbardziej z całego cyklu. Byłam niemal pewna na sto procent, że jego historia będzie najbardziej pokręcona i się nie myliłam. Frazier po raz kolejny nie zawodzi i podaje na tacy coś, co wkręca już na samym starcie i nieźle trzepie ludzki umysł. Jak wiadomo, Preppy jako bohater drugoplanowy przewijał się w poprzednich tomach i mieliśmy okazję go nieco poznać, ale teraz, kiedy pisarka poświęciła i jemu własną opowieść możemy go poznać znacznie bliżej. Samuel nie miał łatwego życia w przeszłości. Jako dziecko poznał, co to mieć matkę ćpunkę, zaznał przemocy, która objawiała się w różny bestialski sposób, ale dostał też coś cennego od życia - swojego przyjaciela Kinga. Kiedy King trafia do więzienia, Preppy postanawia zająć się córką przyjaciela, ale nie jest to takie proste i wtedy w jego życie wkracza Andrea. Dziewczyna to ćpunka, którą życie również naznaczyło. Jest tak samo złamaną dziewczyną, jak i Samuel. Oboje mają swoją własną historię, która nie jest nic a nic kolorowa, ale to właśnie najbardziej mi szkoda było Preppy’ego. Za każdym razem przywdziewa na siebie maskę, przez co trudno odgadnąć jego prawdziwe odczucia, ale Dre się to w pewnym stopniu udaje. W sumie to gdyby Samuel jej nie uratował, już dawno by nie żyła. Powiem Wam szczerze, że jak dla mnie to ta książka jest naprawdę emocjonująca. Ukazuje tak ogromną paletę emocji, które sama odczuwałam na własnym ciele. Bardzo podobał mi się pomysł na pierwszą część, bo cofamy się kilka lat wstecz i mamy okazję zobaczyć od początku, jak Dre wkroczyła w życie Preppy’ego. Uwielbiałam jego bezpośredniość i, że to, co chciał powiedzieć, to mówił, uwielbiałam jego żarty i ogólnie poczucie humoru. Andrea, mimo że też była złamana, próbowała wziąć się w garść i wyjść z nałogu, jej siła woli mnie naprawdę zaskakiwała, choć był też moment, że w nią zwątpiłam. Bohaterzy są naprawdę świetnie wykreowani pod względem psychologicznym, są charyzmatyczni i tacy prawdziwi. Język, jakim pisze Frazier, jest spontaniczny, spójny i na swój sposób wulgarny, dzięki czemu w jakiś sposób się wyróżnia spośród innych autorów oraz nadaje jej opowieściom wyrazistości. Zastosowana jest tu także dwutorowa narracja, co zawsze jest dla mnie mega ogromnym plusem w książkach, bo dzięki takiemu zabiegowi poznajemy obydwóch bohaterów, a nie tylko jedną stronę. Znajdziecie tu również sporą dawkę pikanterii, która rozpala zmysły. Co do końcówki, to zakończyła się cliffhangerem, który w tym momencie zmusza mnie, żeby od razu sięgnąć po drugą część, i na moje szczęście mam wszystkie trzy tomy w domu, tak więc nie muszę czekać kilka miesięcy, żeby przeczytać drugi tom :) Reasumując “PREPPY. Życie i śmierć Samuela Clearwatera część 1” to pozycja, która Was pochłonie na kilka godzin i której nie będziecie chcieli odłożyć nawet na chwilę. Tę książkę się czyta naprawdę szybko i z wielką przyjemnością. Pozwólcie po raz kolejny, żeby autorka przewiozła Was kolejką górską, gdzie góruje determinacja, przemoc, druga szansa, przyjaźń oraz wyrzeknięcie się własnego szczęścia. Zaznaczam również, że to nie jest kolejny cukierkowy romansik, gdzie bohaterzy żyją sielankowo, to nie jest słodko pierdząca opowieść z serduszkami i kwiatkami, za to jest to historia trudna, brutalna, gdzie przejawia się uczucie i wplątane w nie kłamstwa. Ja osobiście polecam tę lekturę, bo nie zawiodła moich oczekiwań, a teraz lecę czytać kolejną część, bo mnie już do siebie woła. Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2020/06/t.html

Preppy to piąta część kontynuacji bestsellerowej Sagi King. W tej części poznajemy losy Preppego, sprzed wydarzeń z pierwszego tomu, oraz tego co następuje po czwartej części. Bez wątpienia ta książka ocieka erotyką, ale nie taką typową. Nie mamy tutaj na każdej stronie opisu zbliżeń, a jednak pożądanie i namiętność czuć od samego początku do końca. Preppy poznaje i ratuje Andreę. Ona zupełnie przypadkiem, wkracza w jego życie i wywraca je do góry nogami. Preppy jest świadomy swoich uczuć, ale niestety jest tak samolubny, że pozwala sobie na wzniecenie napięcia między nim , a Dre mimo, iż jest świadom, że nie może pozwolić jej zostać w swoim życiu... Nie chcę zdradzać fabuły, więc powiem wam w skrócie, że ta część to jest Wow! W zasadzie nie potrafię określić tego co czuję po jej przeczytaniu, ale są to z pewnością te dobre uczucia i emocje. Postać Preppego chyba najbardziej z całej trójki zawładnęła moim sercem. Już od samego początku czułam, że ten człowieczek ma moc. Jego przeszłość, która niemal zwala z nóg, przeżycia sprawiły, że jest tym niesamowitym - jak się sam określa w książce 'skurwysynem' . Tak - i to dosłownie!!!! To co mogę wam powiedzieć jeszcze to to, że nie mogłam oderwać się od czytania ! Chory umysł bohatera pociągał mnie do tego stopnia, że wogole przestałam się dziwić Dre, że wpakowała się w relacje, której oddała się do reszty. Nawet seks w ich wykonaniu był czymś więcej niż samym zbliżeniem - niemal spotkanie dwóch dusz , a nie ciał... Tak więc jeśli szukacie książki, która porwie was bez reszty - to ta część zapewni wam totalny odlot. Cieszę się, że zaczęłam czytać tą serię w momencie kiedy wszystkie części są dostępne 😂 inaczej chyba umarłabym, bo cierpliwość to nie jest moją dobra strona ! mniej

Preppy to piąta część kontynuacji bestsellerowej Sagi King. W tej części poznajemy losy Preppego, sprzed wydarzeń z pierwszego tomu, oraz tego co następuje po czwartej części. Bez wątpienia ta książka ocieka erotyką, ale nie taką typową. Nie mamy tutaj na każdej stronie opisu zbliżeń, a jednak pożądanie i namiętność czuć od samego początku do końca. Preppy poznaje i ratuje Andreę. Ona zupełnie przypadkiem, wkracza w jego życie i wywraca je do góry nogami. Preppy jest świadomy swoich uczuć, ale niestety jest tak samolubny, że pozwala sobie na wzniecenie napięcia między nim , a Dre mimo, iż jest świadom, że nie może pozwolić jej zostać w swoim życiu... Nie chcę zdradzać fabuły, więc powiem wam w skrócie, że ta część to jest Wow! W zasadzie nie potrafię określić tego co czuję po jej przeczytaniu, ale są to z pewnością te dobre uczucia i emocje. Postać Preppego chyba najbardziej z całej trójki zawładnęła moim sercem. Już od samego początku czułam, że ten człowieczek ma moc. Jego przeszłość, która niemal zwala z nóg, przeżycia sprawiły, że jest tym niesamowitym - jak się sam określa w książce 'skurwysynem' . Tak - i to dosłownie!!!! To co mogę wam powiedzieć jeszcze to to, że nie mogłam oderwać się od czytania ! Chory umysł bohatera pociągał mnie do tego stopnia, że wogole przestałam się dziwić Dre, że wpakowała się w relacje, której oddała się do reszty. Nawet seks w ich wykonaniu był czymś więcej niż samym zbliżeniem - niemal spotkanie dwóch dusz , a nie ciał... Tak więc jeśli szukacie książki, która porwie was bez reszty - to ta część zapewni wam totalny odlot. Cieszę się, że zaczęłam czytać tą serię w momencie kiedy wszystkie części są dostępne 😂 inaczej chyba umarłabym, bo cierpliwość to nie jest moją dobra strona ! mniej

To moje pierwsze książki tej autorki. Preppy pochłoną mną e w całości ,a jego życie jest naznaczone bólem psychicznym i fizycznym ,aż do czasu kiedy na jego drodze staje naćpana dziewczyna ,która wywróci jego życie o 360 stopni. Samuel Clearwater (dla przyjaciół Preppy)to facet o dosyć specyficznym charakterze. Ceni sobie przyjaciół. Lubi się awanturować i uwielbia ostry seks. Niestety kiedy jego przyjaciel zostaje aresztowany Preppy postanawia zaopiekować się jego córką ,lecz to nie takie proste jak mu się wydaje. Pewnego dnia zjawia się w jednym ze swoich babcinych zielarni i od tego czasu jego życie zmienia się diametralnie. Ratując pewną dziewczynę z wieży ciśnień nie sądził ,że ta właśnie osoba wywróci jego życiem. Andrea trochę pogubiła się w swym marnym życiu i uzależniła się od heroiny. Zrobi wszystko za kolejną dawkę. Niestety los chciał inaczej i na swej drodze spotkała faceta w muszce ,który chcąc nie chcąc uratuje jej życie. Co będzie oznaczać dla nich ta znajomość? Czy śmierć to koniec ,a może dopiero początek? Zakochałam się w tej serii. Może nie czytałam od początku całej serii, lecz jeżeli chodzi o Preppy'ego, to go uwielbiam. Za jego styl i charakter. Za to ,że dąży do sprawiedliwości i dla niego rodzina jest na pierwszym miejscu. Andrea zawdzięcza mu życie ,lecz Preppy również i jej zawdzięcza dużo. Książkę czyta się szybko i oczywiście z wypiekami na twarzy. Jeżeli lubicie pikantne sceny ,to tutaj będzie tego pełno. Styl autorki jest dosyć lekki. Akcja jest wartka i nie można narzekać na nudę. Jeżeli chcecie dowiedzieć się ,co przeżyła Andrea i Preppy w życiu i co ich połączyło , to musicie jak najszybciej sięgnąć po tą książkę.

Dzisiaj o historii na którą długo czekałam w polskim wydaniu. Gdy poznałam T.M.Frazier przy czytaniu "Kinga" totalnie ją pokochałam za to, że mimo tej całej brutalności umiała fajnie wpleść erotyka. Jednocześnie ta brutalność rzeczywiście była i nie było to coś tak mocno spaczonego jak niektóre Autorki sobie wymyślają. Więc gdy poznałam tam postać Samuela Clearwater'a vel "Preppy" od razu powiedziałam "chcę o nim oddzielną książkę". . Jestem właśnie po pierwszej części jego przygód - zostały mi jeszcze dwie i no nie tego się spodziewałam kompletnie. Ale czy to dobrze? No z jednej tak z drugiej niestety nie. Książkę szybko się czyta a ten przystojny brutal z muszką zdecydowanie poprawia odbiór lektury to i tak wiele mam jej do zarzucenia. Początek czytało mi się przyjemnie za to cała nakreślona relacja między Preppy a Dre to jakiś chory żart, który zamiast "podniecić" wywołał dość odwrotną reakcję. Mam wrażenie, że Autorka miała jakiś pomysł który się w niej tlił, ale nie umiała go zupełnie przelać na papier. Nie będę też się rozpisywać jak bardzo temat uzależnienia narkotykowego jest opisany po macoszemu. Według Autorki narkotyki - heroinę - można odstawić od tak i to zupełnie nie jest codzienna walka o to aby stanąç na nogi. Andrea po 2 tygodniach umie w ogóle nie zaprzątać sobie tym głowy. Serio? No, kurde nie. Książka podzielona jest na kilka lat przed wydarzeniami z historii Kinga i Bear'a oraz obecne lata. Zdecydowanie bardziej mnie kręci to co jest obecnie niż to co było kilka lat wcześniej. . Czy polecam? Sprawdźcie sami. Mam nadzieję, że następna część będzie dużo, dużo lepsza.