Plac Literacki 7 (okładka  miękka, wyd. 07.2023)

Świetna lektura na lato. Lekka i przyjemnie się czyta

Otulająca unoszącym się ze stron intensywnym zapachem ciast i stron wiekowych woluminów. Obnażająca gorycz, która wkrada się podstępnie w szczęśliwą prozę dnia. Z czułością napawająca nadzieją, że „po burzy zawsze wychodzi słońce”. „Plac Literacki 7” to pełna ciepła, prawdziwych emocji oraz życiowych prawd powieść. Historia rozpisana estetycznym piórem wręcz z czarującą autentycznością! Ma się niebywałe wrażenie, że ta literacka fikcja wysunęła się ku granicom rzeczywistości, a zachwycająca księgarnio-kawiarnia wraz z barwną panoramą naszkicowanych postaci faktycznie skrywa się wśród ulic z detalowością oddanego Lubińca. Odmalowany z wrażliwością przez Justynę Grosicką obraz ludzkich uczuć tylko to przekonanie intensyfikuje – tutaj bowiem przyjaźń, miłość czy ponura nienawiść przyjmują zaskakująco realne kształty. Sentymentalny powrót do ukochanego w latach młodości miasta podszywa płótno bolesnej starty. Nawet wciąż fascynująca fontanna i wizja zaaranżowania egzystencji od nowa i bez finansowych ograniczeń nie są w stanie ukoić rozdzierającej serce rozpaczy i wyciszyć obezwładniającej tęsknoty za ukochaną osobą. Tym samym to fabularna kompozycja ilustrująca dojmującą walkę z codziennością nieustannie spowitą smutkiem i zagubieniem, ale zarazem solidnie pokrzepiająca odnalezioną na dnie duszy odwagą. By żyć, marzyć i nie poddawać się, choć przecież nigdy już nie będzie tak samo. I mimo że niewątpliwie jest to osnowa stworzona z mozaiki ludzkich historii zanurzonych w dramatycznych odmętach, to jednocześnie sugestywnie inspirująca oraz emanująca zaraźliwie pozytywną energią. Na fundamencie opowieści Joanny i bliskich jej kobiet, autorka zbudowała literacką ekspozycję niezłomności oraz siły do starcia z przekornym losem. Wreszcie utkała spektakl kłopotliwych incydentów, którym można sprostać, otwierając się na niespodziewane. Ulokowane w czeluści Lubińca miejsce z duszą rozczuli niejedno czytelnicze serce – w końcu przestrzeń kompilująca kawiarnię i księgarnię to spełnienie marzeń wielu osób. Urządzone z pasją i niezaprzeczalnym urokiem, staje się dla wszystkich remedium na tkwiące pod skórą zadry, ale też przytulnym zakątkiem, w którym zacieśniają się wartościowe relacje. Samo miasto przyjmuje niejako postać cichego bohatera powieści – Justyna Grosicka nie tylko zajmująco osadza je w roli tła fabuły, ale przybliża jego historyczne meandry. Nakreśla zatem nie tylko portrety ludzi, ale i materii nieożywionej, choć niejako za sprawą jej pióra sceneria zdaje się wręcz ekspresywnie ożywiona, a nawet nasączona własnymi emocjami. Trudno o bardziej nastrojową i przesiąkniętą aromatami odsłonę! Przy tym soczyście kobiecą, emocjonującą obliczem subtelnych tajemnic, które krystalizują się pod dachem efektywnego „Bostonu”. I akcentującą, że czasami trzeba dać sobie czas i przepracować traumy. Czasami trzeba się porozpieszczać, a w końcu stanąć oko w oko z trudnościami i… dalej żyć. Żyć najpiękniej, jak się da.

Myślę, że wielu z nas ma takie jedno miejsce, do którego uwielbia powracać. Miejsce, które jest jego azylem, bezpieczną przystanią. Taki adres ma wielu z nas. Taki adres ma Joanna Zatorska, bohaterka najnowszej powieści Justyny Grosickiej. „Plac Literacki 7” to książka, którą adresuję miłośnikom powieści obyczajowych. To historia, którą warto przytulić swoim czytelniczym sercem, a ona w zamian ubarwi otaczający nas świat. „Plac Literacki 7” to druga powieść Justyny Grosickiej, która zapewniła mi wiele emocjonujących chwil podczas czytania. Dlatego też znalazła swoje miejsce na półce NIK – Najlepszych Interesujących Książek. Autorka na kartach najnowszej powieści zabiera nas w Góry Świętokrzyskie. To tutaj znajduje się Lubieniec, miejsce, w którym Joanna Zatorska znalazła swój azyl – bezpieczną przystań. Kobieta po latach powraca w te strony. Po śmierci swojego męża pragnie odnaleźć tu harmonie życia, poskładać ból po jego stracie, aby radość zastąpiła rozpacz. Czy magia tego miejsca pozwoli jej odnaleźć szczęście? Czy poznani tu ludzie, sprawią, że na jej twarzy znów zagości uśmiech? Zdecydowanie polecam Wam lekturę tej książki. Dzięki temu poznacie historię poruszającą oraz wyjątkowych bohaterów. Joanna znajduje tu wielu życzliwych ludzi, których spotyka przy Placu Literackim 7. To właśnie w tym miejscu powstała księgarnio-kawiarnia „Boston”. Przy kawie i dobrej książce oraz w towarzystwie nowo poznanych ludzi, Joanna odnajduje blask w swoim życiu. Matylda, Teresa, Ludmiła, Elżbieta, jak bardzo historie tych kobiet zmienią życie Joanny? Czy narodzi się między nimi przyjaźń? Koniecznie zaprzyjaźnijcie się z najnowszą powieścią Justyny Grosickiej i poznajcie historię, która na zawsze zapisze się w Waszych czytelniczych sercach. Dodam również, że na horyzoncie pojawi się przyjaciel z dawnych lat Joanny. Czy kobieta po śmierci męża ponownie otworzy się na miłość? Ta historia ujęła mnie nie tylko swoim pięknem, lecz pytaniami, które zrodziła w mojej głowie. Czy można zakochać się ponownie? Czy miłość pisana jest tylko raz? Czy można kochać dwie osoby jednocześnie? Pewne jest to, że warto sięgnąć po „Plac Literacki 7”. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Filia

Joanna Zatorska powraca do swojego ukochanego Lublińca. Dawno temu pokochała te miasteczko, jej marzeniem było zostać tam na zawsze. Jednak los lubi płakać figle, tak też główna bohaterka za miłością wyjechała do Warszawy, jednak teraz po latach powraca do Lublińca by podnieść się jakoś po śmierci męża. Sama z siebie raczej by się tam nie wybrała, jednak to jej mąż jeszcze za życia zrobił jej niespodziankę i kupił mieszkanie. Na początku Joanna nie ma pojęcia, co ma tam robić, jednak zauważa stary lokal na sprzedaż i na początku chcę go tylko obejrzeć. Koniec końców dochodzi do tego, że główna bohaterka kupuje ten lokal i postanawia otworzyć w nim księgarnio kawiarnię. Joanna przyciąga do siebie samych wspaniałych ludzi i to właśnie oni bardzo wspierają właścicielką Bostonu. Aczkolwiek by nie było tak kolorowo na horyzoncie pojawiają się kłopoty. Czy Joanna odnajdzie się w swoim ukochanym miasteczku? Czy stara przyjaźń będzie nadal funkcjonować? Jakie problemy czekają jeszcze główną bohaterkę? Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą historią. Zupełnie nie wiem czemu ale myślałam, że trochę się wynudzę przy czytaniu, a okazało się, że tu nie było czasu na nudę. Autorka wszystko rewelacyjnie wyważyła, nie zabrakło dramatu, romansu, ale była też nutka zgrozy. Rewelacyjnie się to połączenie czytało. Autorka porusza wiele naprawdę trudnych tematów. Pierwszy z nich to żałoba i jak wspominane jest w książce, każdy z nas radzi sobie z nią w zupełnie inny sposób, lecz są też osoby, które nie są w stanie tego przepracować i potrzebują pomocy. Kolejne ciężkie tematy to przemoc fizyczna, homoseksualizm, ale również samotność. Postaci w tej książce jest dosyć sporo, jednak pojawiają się one stopniowo, więc mamy chwilę by się z nimi zapoznać nim pojawia się ktoś nowy. To jest bardzo duży plus, że nie ma na raz takiego natłoku bohaterów. Bardzo mi się podobało, że niemal każda postać skrywała jakąś tajemnicę, to naprawdę wzbudzało we mnie ogromną ciekawość i ciężko było mi się oderwać od książki. Historia jest wciągająca i czyta się ją bardzo szybko. Gorąco polecam, ja z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki.

Kilka lat temu Joanna miała okazję studiować w Lubińcu, i zapałała do tego miasta szczerym uczuciem. Jednak późniejsze losy zaprowadziły ją do Warszawy, gdzie pierwsza próba ułożenia sobie małżeńskiego życia zakończyła się rozwodem, natomiast drugi związek przerwała śmierć męża. Kiedy Bartek odszedł, życie Joasi runęło w posadach, ale postanowiła wrócić do Lubinca, gdzie drugi mąż zostawił jej w spadku mieszkanie. Ta niespodzianka nie zdołała pocieszyć dziewczyny, która pogrążyła się w smutku, gdyż mąż był jej podporą i przyjacielem. Pewnego dnia Joanna dowiaduje się o sprzedaży lokalu przy Placu Literackim i z czystej ciekawości postanawia obejrzeć go sobie od środka. Choć nie nastawia się na zakup i nie ma pomysłu na jego wykorzystanie, przypadek lub może przeznaczenie powoduje, że to właśnie dla niej właściciel ma propozycję nie do odrzucenia... "Plac literacki 7" do druga powieści karierze Justyny Grosickiej, a ja, urzeczona jej pierwszą książką z radością po nią sięgnęłam. I tym razem się nie zawiodłam, bo autorka kolejny raz zabrała mnie w podróż literacką po moich rodzimych okolicach. Dorzucając do tego fakt, że na kartach powieści spisała ciepłą, pełną niesamowitych bohaterów historię, i otuliła ją smakami i zapachami, to "Plac literacki 7" trafił idealnie w moje upodobania. Kocham takie opowieści, gdzie śledzimy życie pewnej społeczności, ich stosunki, panujące relacje te pozytywne ale i negatywne również. Bo przecież życie nie jest usłane różami, czasem zdarza się jakiś cierń, jakaś przeszkoda do pokonania. A one nie dość, że nie pozwalają się nudzić, to jeszcze hartują i dodają pikanterii życiu zarówno temu realnemu jak i przedstawionemu na kartach powieści. Bardzo Wam polecam tę książkę, bo Justyna Grosicka ma niesamowity talent do tworzenia pięknych, ciekawych historii, choć zbudowanych na trudnych przeżyciach. Jednak z jej książek bije ciepło, nadzieja i optymizm. Mogę dodać, że pióro autorki przypomina mi styl Agnieszki Krawczyk, więc jeśli znacie i lubicie tę pisarkę to pokochacie również powieści Justyny.

Jak uporać się z bólem po stracie ukochanej osoby? Jak znaleźć w sobie chęć do działania? Jak znaleźć powód by codziennie rano budzić się i czerpać z życia? Czy żałoba i strata bliskiej osoby odbierają nam prawo do bycia szczęśliwym i do uśmiechania się? Joanna straciła ukochanego męża, który jeszcze przed śmiercią kupił dla niej mieszkanie w jej ukochanym mieście. Kobieta próbuje wiec swoje życie po stracie ułożyć na nowo w mieście, które kiedyś skradło jej serce, ale które opuściła podążając za swoją ówczesną miłością. Lubin nie jest już tym samym miastem, ale nadal budzi w kobiecie miłe wspomnienia i odnajduje kilku znajomych z czasów młodości. Jakaś siła każe jej zakotwiczyć się w tym mieście i oddać mu serce – to właśnie okazuje się być najlepszym lekarstwem na żałobę. Kobieta kupuje piękną kamienicę na Placu Literackim i stwarza w niej miejsce z duszą, które przyciąga niepowtarzalnym klimatem i cudownie pachnącym ciastem. „Boston” staje się miejscem spotkań, ale też jego powstanie zbliża Joannę z miejscowymi kobietami, które stają się jej powiernicami i przyjaciółkami. Każda z nich niesie swój bagaż doświadczeń, każda zmaga się z własnymi problemami, każda potrzebuje oparcia. W międzyczasie okazuje się, że w Lubinie mieszka dawny znajomy Joanny Ernest, mężczyźnie nie jest obojętny los Asi i stara się być dla niej wsparciem w trudnych momentach. Okazuje się, że dla Ernesta nie jest ona jedynie znajomą. Czy wdowa z bagażem traumatycznych przeżyć pozwoli sobie na otwarcie się na nową relację? Justyna Grosicka stworzyła piękne miejsce w którym po raz kolejny przekonujemy się jak ważni w życiu są dobrzy ludzie wokół nas, choć nie zawsze można nazwać ich przyjaciółmi to sam fakt, że nam dobrze życzą czyni nasze życie piękniejszym. „Plac Literacki 7” to również opowieść o marzeniach, które nieraz rodzą się w nas w zupełnie nieoczywisty sposób, a by je zrealizować trzeba spojrzeć na życie z nieco innej perspektywy 😊 Piękna kobieca opowieść, pachnąca latem, dobrą kawą i pysznym ciastem. Polecam!

"Plac Literacki 7" opowiada historię Joanny Zatorskiej, która po kilku latach wraca do urokliwej miejscowości położonej w Górach Świętokrzyskich. Kobieta jest pogrążona w żałobie po stracie męża. Postanawia zacząć wszystko od nowa. Przy Placu Literackim 7 otwiera księgarnio-kawiarnię "Boston". Klimatyczne miejsce przyciąga wiele osób, które lubią czytać książki, ale mogą też skosztować smacznych wypieków i napić się aromatycznej kawy. Czy wdowa upora się z żałobą po stracie ukochanego męża i rozpocznie nowe życie ? To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Justyna Grosicka stworzyła historię z życia wziętą. Znakomita fabuła nie pozwala odłożyć tej książki nawet na chwilę. Bohaterowie są świetnie wykreowani. Autorka czaruje słowami i dostarcza niesamowitych emocji. Poznajemy bohaterkę, która musiała zmierzyć się z ogromną tragedią, bólem i żałobą po stracie męża. Śledziłam jej losy z zapartym tchem. Joanna mimo wszystko pragnęła odnaleźć szczęście. Jak się okazuje na jej drodze pojawili się życzliwi ludzie, którzy pomagają Joannie spełnić jej marzenia. Każdy z nich ma swoje problemy. Autorka porusza ważną kwestię, a mianowicie byśmy mieli obok siebie życzliwych ludzi. Ta historia udowadnia nam, że zawsze możemy zacząć życie od nowa i być szczęśliwą osobą. Jeśli macie ochotę przenieść się w magiczne miejsce i spotkać życzliwe osoby to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Gwarantuję Wam, że będzie mieli ochotę na podróż do tej urokliwej miejscowości. Dzięki autorce można wyobrazić sobie szelest kartek, zapach kawy oraz ciasta. Nostalgiczna i chwytająca za serce historia z przesłaniem, które daje nadzieję na lepsze jutro. Polubiłam lkkie pióro i przyjemny styl autorki więc czekam na kolejne powieści spod jej pióra. Idealna książka dla fanów literatury obyczajowej. Jestem zachwycona. Wspaniała pod każdym względem. Czytajcie! Gorąco polecam! BRUNETTE BOOKS

Ile ran jest w stanie przyjąć jedno serce? Joanna Zatorska nkhgu nie wyobrażała sobie w swoim życiu etapu "Po Bartku" a jednak teraz właśnie ziścił się jej najgorszy koszmar. Ukochany mąż, najlepszy przyjaciel i zarazem bufor bezpieczeństwa odszedł po ciężkiej chorobie. Kobieta popadła w marazm, do tego zmagała się z bezsennością i symptomami depresji. Kiedy prawnik odczytuje ostatnią wolę zmarłego wdowa przeżywa kolejne zaskoczenie . Mąż przekazał jej w swojej ostatniej woli mieszkanie położone na eleganckim osiedlu w Lubińcu- ukochanym azylu Asi. Po dotarciu na miejsce bohaterka odnajduje dane człowieka, który zaprojektował jej nowe lokum. Z Ernestem łączyła ją kiedyś wyjątkowa przyjaźń, jednak pewnego dnia mężczyzna wyjechał nie pożegnawszy się z najlepszą przyjaciółką. Kiedy para spotkała się ponownie oboje byli już innymi ludźmi, a życiowe perypetie bardzo ich zmieniły. Początkowo sytuacja jest dość niezręczna i ciężko im nawiązać kontakt. W miarę upływu czasu zarówno Ernest jak i Joanna pozwalają tej drugiej osobie odkryć coraz więcej. Czy dadzą sobie szansę na miłość? Nie mniej istotny jest też fakt ,że Zatorska postanowiła w nowym miejscu spełnić jedno ze swoich największych zawodowych marzeń. Otworzyła klimatyczną księgarnię połączoną z kawiarnią. Boston bo tak nazywa się to miejsce może się pochwalić nie tylko nietuzinkowym wystrojem, lecz także wyjątkowymi klientami, których historię i życiowa mądrość pozwolą Joannie dojrzeć i rozpocząć nowy rozdział. To była naprawdę piękna i poruszająca książka w ktorej emocje płynnie przychodziły jedna w drugą zabierając czytelnika w magiczną pełną uczuć podróż. To historia o zagubieniu, stracie i poszukiwaniu siebie, lecz także o nadziei i przede wszystkim o miłości, która jest najlepszym lekarstwem dla poranionego serca ❤️ Gorąco polecam❣️

Czytając takie książki, zawsze zastanawiam się, jak to byłoby, gdybym była na miejscu bohaterki. Szczerze żeśmy powiem, że totalnie wiem. Temat śmierci i żałoby oddalam od siebie. Wiele razy próbowałam sobie go przepracować na wszystkie możliwe strony i o ile rozumiem, to i tak strasznie się boję stracić kogoś bliskiego i nie wiem, czy byłabym w stanie sobie z tym poradzić. Jednak ponoć człowiek jest bardzo silny i potrafi przetrwać najgorsze. ,,Plac Literacki 7" Justyny Grosickiej to pozycja, gdzie nasza bohaterka traci ukochanego męża i jest pogrążona w żałobie Zmienia środowisko i chce zacząć życie na nowo. Otwiera ksiegarnio-kawiarnię, właśnie przy Placu Literackim 7, gdzie można odpocząć, ale też przekąsić coś dobrego i napić się kawki. Pytanie tylko, czy bohaterce mimo wszystko uda się żyć dalej, znaleźć siłę na pogodzenie się z losem i znaleźć szczęście? Autorka po raz kolejny serwuje nam emocjonalna pozycje, z której również wyciągniemy wnioski. To, jak poradzimy sobie z żałobą, po części zależy od nas, ale mają na to wpływ nowe osoby, nowe miejsca. Człowiek nie zapomina, ale wiemy, że czas leczy rany, a życie potrafi zaskakiwać i to w najmniej oczekiwanym momencie. Książka bardzo klimatyczna choćby ze względu na tę księgarenkę. Motyw książek w książce uwielbiam. Poza tym bohaterowie są doskonałe wykreowani. Są tacy naturalni i realni. Ukazane sytuacje są z życia wzięte. Czyta się to naprawdę przyjemnie, a przy okazji łapiemy się na tym, że zaczynamy mocno kibicować bohaterom. Poszukiwanie siebie na nowo po stracie jest bardzo ciężkim kawałkiem chleba. W jednym momencie rozpada się nam świat i nie wiemy co dalej. Czy jest w ogóle jakikolwiek sens dalej istnieć. Bohaterka idealnie pokazuje nam krok po kroku, jak wygląda podnoszenie się i stawianie na nogi.