Pinokio. Disney (okładka  twarda, wyd. 08.2020)

Drewniany pajacyk :) Wzruszająca opowieść o miłości, odpowiedzialności i o trudach w odróżnianiu dobra od zła od zawsze łapie za serca wszystkich, którzy ją poznali. Bo "Pinokia" - o nim bowiem mowa - znają chyba wszyscy ;) Drewniana kukiełka marząca o tym aby zostać chłopcem to już klasyka. Aktualnie wznowiona w ramach serii NOSTALGIA. Fabuła bajki jest dobrze znana, ale dla porządku pokrótce ją przypomnijmy ;) Stary Gepetto rzeźbi kukiełkę z drewna, Błękitna Wróżka daje jej życie oraz stawia warunki na jakich drewniana kukiełka może stać się prawdziwym chłopcem. Mały Pinokio bardzo chce osiągnąć cel, jednak już na samym początku zamiast iść do szkoły spotyka lisa Gagatka i kota Gideona, którzy podstępnie namawiają go do zostania aktorem w teatrze kukiełkowym. Pinokio zostaje uwięziony przez jego właściciela, jednak dostaje od losu jeszcze jedną szansę. Niestety! - Gideon i Gagatek znów mieszają mu w głowie skutkiem czego kukiełka trafia na Wyspę Pieczonych Gołąbków. Pinokiu udaje się stamtąd uciec, jednak nie zastaje on ojca po powrocie do domu... Drewniany pajacyk będzie musiał wyruszyć na jego poszukiwania, które zakończą się w brzuchu wieloryba. Tam Pinokia czeka wielka próba odwagi, prawdomówności i poświęcenia dla innych, która... pomoże mu stać się prawdziwym chłopcem :) "Pinokio" to jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa :) W fantastyczny sposób uczy, bawi i wzrusza - nawet po latach! Powrót do tej lektury był bardzo miłym doświadczeniem, które zdecydowanie polecam każdemu z Was :) Jeśli można się do czegoś w tym wydaniu przyczepić, to (znów, tak jak w przypadku "Bambiego") do bardzo skrótowego potraktowania tej opowieści. Zdaję sobie sprawę, że 24 strony to niewiele i że objętość książki wymusza pewne cięcia w całej historii, ale średnio mi to, przyznam się, pasuje... W niniejszej wersji w żaden sposób nie wspomniano choćby o skutkach kłamania i o słynnym wydłużaniu się pinokiowego nosa!... A to przecież jedna z fundamentalnych części tej opowieści... Jak wielu z nas wychowałem się na pełnej wersji tej bajki i nie mogę się przestawić na taki skrótowy sposób jej opowiadania. Ma on oczywiście pewne plusy, książeczka może być bowiem idealna np. na szybką bajkę przed snem dla dziecka, ale ja tak do końca przekonany niestety nie jestem do skracania klasyki... Tak czy inaczej - warto przeczytać :) I z całą pewnością warto pokazać tę bajkę własnym dzieciom. Disneyowska klasyka od zawsze działa bez pudła i czaruje kolejne młode pokolenia - dajmy jej więc szansę zaczarować jeszcze jedno z nich :) W serii NOSTALGIA ukazały się jak dotąd: "Piotruś Pan", "Alicja w Krainie Czarów", "Zakochany kundel" i "Król Lew". Od 12.08 dołączają do nich "Bambi" oraz "Pinokio" :) Jeśli chcielibyście zaopatrzyć się w brakujące części serii, to możecie zrobić to tutaj: https://egmont.pl/seria/NOSTALGIA,s,23721986 :) Dziękuję HarperCollins Polska za egzemplarz recenzencki. #Pinokio #Nostalgia #HaperCollinsPolska #HarperKids https://cosnapolce.blogspot.com/2020/08/pinokio-nostalgia-steffi-fletcher-al.html

Jestem z pokolenia, które nie miało bajek, kreskówek i filmów na jeden pstryk pilota. Zapowiedź kreskówki Disney’a była wydarzeniem, świętem. Stąd też mój duży sentyment do starych wersji filmowych i książkowych. Do szorstkiego papieru, kartek niby celowo postarzanych –pachnących świeżą farbą drukarską, ale jednak żółtych, do ilustracji trącących myszką – typowych w klimacie Disney’a właśnie, ale tego z zupełnie innej epoki. Pinokio to klasyk, któżby nie zna historii o drewnianej kukiełce wystruganej przez majstra Gepetta? Dobry, stary człowiek chciałby syna – jednak na przemianę w prawdziwego chłopca trzeba sobie zasłużyć. Błękitna Wróżka spełni życzenie, jeśli Pinokio zostanie odważnym i prawdomównym chłopcem. A jaka jest rzeczywistość? – wielu z nas wie. Bo i historia coraz dłuższego nosa jest również powszechnie znana. A Pinokio? Cóż: ucieczka ze szkoły, znajomość z podejrzanymi typami: lisem Gagatkiem i kotem Gideonem, występy w teatrze kukiełkowym, pobyt na Wyspie Pieczonych Gołąbków, pobyt we wnętrzu wieloryba – to zaledwie kilka z etapów jego życia. Dużo czasu musi faktycznie upłynąć aż marzenie Gepetta o synku się spełni. Choć on już pokochał tę drewnianą kukiełkę, za którą cały czas tak strasznie tęskni. Ta książka to oczywiście skrócona wersja klasycznej powieści – w wielu miejscach jednak różniąca się od oryginału (choćby tym, że jednak w powieści występował rekin a nie wieloryb). Prosty tekst, historia z morałem. Dla miłośników Disney’a i Pinokia. Lektura dla młodszych dzieci, dla których oryginał Carlo Collodiego jest jeszcze za trudny. Na rozbudzenie apetytu na dłuższą lekturę w przyszłości.