Mroźny szlak. Straceńcy Madsa Voortena. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 03.2022)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 26,87 zł

26,87 zł
42,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 39,57 zł

Sprzedaje Inbook : 39,31 zł

Sprzedaje dvdmax : 38,98 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Mads Voorten – charakternik i dowódca znany z szaleńczej odwagi – nie zatrzyma się przed żadną przeszkodą, nieważne, czy to wrogi oddział, rozszalały smok, czy Wieczna Zamieć.

W czasie, gdy ciemiężone od stulecia narody Rozkrzyczanych Krain chwyciły za broń i wydały wojnę swym oprawcom, Mads Voorten, daleko od linii frontu, przemierza mroźne guchoborskie góry. Uwikłany w krasnoludzką intrygę, zmaga się z niebezpieczeństwami, by przyjść z pomocą swej kompanii, do której należą między innymi niewidomy uzdrowiciel,

zagubiony w ludzkim świecie elf i prostoduszny telepata. Równolegle musi sobie poukładać stosunki z niezmiernie osobliwą smoczycą.

Mads Voorten jeszcze nie wie, że przyjdzie mu dokonać niezwykłych czynów, z których każdy wpłynie na losy wojny.

Nie wie, że czekają go szaleńcze szarże i zaciekłe boje, a także spotkania z dawnymi przyjaciółmi i nieoczekiwane sojusze.

Nie wie, że znów stanie się płomieniem powstania.

"Marcin Mortka pisał już o wikingach, wyprawach krzyżowych, karaibskich piratach czy II wojnie światowej. Teraz przyszedł czas na dark fantasy. Dobra fantastyczna drużyna to taka, która nie boi się wyruszyć nowym szlakiem."

Michał Cetnarowski

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1288602216
Tytuł: Mroźny szlak. Straceńcy Madsa Voortena. Tom 1
Seria: Straceńcy Madsa Voortena
Autor: Mortka Marcin
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 416
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-03-23
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-03-23
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 120 x 5 x 60
Indeks: 40878515
średnia 4,5
5
118
4
38
3
12
2
4
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
18 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
01-01-2023 o godz 23:04 przez: Michał | Zweryfikowany zakup
Na początku byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tej książki lecz im dalej czytał tym bardziej chłonnołem cały świat i przygody bohaterów książki. Za każdym razem kiedy dochodziło do jakieś bójki/bitwy myślałem tylko o tym żeby moi ulubieni bohaterowie nie zginęli więc to na pewno też świadczy dużo o samej książce serdecznie polecam każdemu nawet osobą które nie lubią książek fantasy bo jest to książka jak na fantasy o małych gabarytach. Marcin Mortka jak zwykle niezawodny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-12-2023 o godz 17:48 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Bardzo przyjemna lektura. Połączenie Sapkowskiego i wikingowego zimnego klimatu fantasy! Postacie, fabuła oraz tło krajobrazu sprawią że lektura będzie was wciągała do kolejnych części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
02-06-2023 o godz 07:48 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Być może komuś ta książka się spodoba, ale to raczej nie mój styl pisania. Podejrzewam że prędzej ściągnie do siebie męskich odbiorców
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-06-2022 o godz 16:39 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Marcin Mortka stał się ostatnio moim ulubionym polskim autorem Fantasy, polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-06-2024 o godz 18:47 przez: Zbigniew | Zweryfikowany zakup
Prosty świat prosta historia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2023 o godz 18:16 przez: Marcin | Zweryfikowany zakup
Mortka zawsze na propsie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2022 o godz 21:34 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2022 o godz 14:54 przez: Spinacz | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2022 o godz 10:18 przez: Andżelika Petruczenko
Ci, którzy obserwują mnie dłużej, zapewne już wiedzą, że uwielbiam twórczość pana Marcina Mortki. Kiedy więc ruszyła przedsprzedaż „Mroźnego szlaku”, nie zastanawiałam się nawet pięć minut. „Mroźny szlak” jest otwarciem cyklu „Straceńcy Madsa Voortena”, ale nie zawsze tak było. W 2011 i 2012 roku nakładem wydawnictwa Fabryka Słów ukazały się dwa pierwsze wtedy tomy serii „Przygody Madsa Voortena”, czyli „Martwe jezioro” oraz „Druga burza”. Ostatnia część trylogii – „Ostatni szlak” – nigdy nie ujrzała światła dziennego w pierwotnej formie i tekst musiał poczekać z wydaniem aż do tego roku, kiedy to został przepisany i ukazał się jako pierwszy tom zamiast trzeciego nakładem wydawnictwa SQN. Dwie pierwsze książki wyjdą jako prequele obecnej trylogii; zapewne z pewnymi zmianami. Trochę to wszystko zagmatwane, prawda? I właśnie dlatego musiałam od tego zacząć, żebyście mogli zrozumieć mój główny problem z tą książką – tutaj po prostu czuć kontynuację, choć autor starał się od początku wprowadzić nas w świat. Między innymi tego objawem jest „streszczenie” na początku w formie ala legendy historii, która doprowadziła do obecnej sytuacji politycznej. Choć ona jednak próbuje nam co nieco tłumaczyć, to dość szybko zgubiłam się w tłumie narodów, które się w niej przewijają. Wszystkie informacje poukładały mi się w głowie gdzieś dopiero pod koniec książki. Również główny bohater dość często rozpamiętuje swoją przeszłość, zwykle po to, żeby opisać relację łączącą go z jakąś postacią z przeszłości lub kluczowe wydarzenie. No właśnie, postacie z przeszłości. Kilka dostało dość sporo miejsca, inne nie ze zrozumiałych względów i o większości jestem w stanie powiedzieć tylko kilka słów. Niestety nie udało mi się wytworzyć z nimi więzi, bo nie mieli wystarczająco dużo miejsca. Zdecydowanie bardziej bym się o nich martwiła, kiedy miałabym za sobą lekturę poprzednich dwóch części. Większość oddziału Madsa zlała mi się w jedną całość, choć autor widać, że starał się ich łączyć z jakimiś charakterystycznymi cechami. Jestem w stanie wyróżnić tylko Kostura, czyli niewidomego uzdrowiciela, Czachora, jednego z głównych dowódców, Elinaare, byłą Smoczą Strażniczkę, Otłuka, przygłupiego telepatę oraz tajemniczego elfa Gwaina. Z nich wszystkich ten ostatni zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu i zdecydowanie mi go żal. Z nowowprowadzonymi postaciami jest już zdecydowanie lepiej. Pokrzywka skradł moje serce, Ulryka była wiarygodna, a nawet do przygłupiej smoczy Lharsin dziwnie się przywiązałam i trzymałam za nią kciuki. Koń Żmijka i pokraczny piesek Kupka też przypadły wybitnie mi do gustu, a w szczególności kilka humorystycznych scen z nimi. Mads za to jest dobrym głównym bohaterem, którego losy będę chętnie śledzić dalej. Potrafię zrozumieć jego motywacje, troskę o oddział, wyrzuty sumienia oraz lubię ten typ postaci, która w samobójcze misje wpakowuje się jeszcze chętniej niż te wykonalne. Dodatkowo bardzo dobrze wypada tutaj oddział wojskowy, gdzie faktycznie czuć, że tym oddziałem jest, a nie tylko go udaje oraz Mads w roli dowódcy. Kiedy zbliżaliśmy się do końca, coraz bardziej bałam się o zakończenie. I faktycznie, mimo że wiele wątków zostało w jakiś sposób domkniętych w miarę na szybko, tak końcówka jest mocno niejednoznaczna i zostawia sporo pytań na przyszłość. W książce nie brakuje charakterystycznego dla pana Mortki humoru, choć pod jego przykrywką przemykają się dość poważne problemy i momentami dość ciężka atmosfera. To połączenie wypada zaskakująco dobrze. Stylowo jak zwykle nie bardzo miałabym się do czego przyczepić, ale jedna fraza zwróciła moją szczególną uwagę, a mianowicie „włosy niby uśmiech wiosny”. Do tej pory nie wiem, o co dokładnie chodziło, a ile osób pytałam, tyle potencjalnych kolorów padało. Niestety nie dowiadujemy się już jak wygląda bohaterka dokładniej, bo się nie pojawia, a dodatkowo autor jak zwykle stosuje dość oszczędne opisy wyglądu postaci. Chciałabym tutaj jeszcze pochwalić oprawę graficzną, a szczególnie duet pana Piotra Sokołowskiego, rysownika ilustracji na okładce, i pana Pawła Szczepanika odpowiedzialnego za ostateczny wygląd okładki. Zdecydowanie bardzo dobra robota i w ostatecznej wersji się zakochałam. Do kompletu szczęścia pod tym względem brakuje mi tylko jakiejś mapy. Myślę, że wtedy dodatkowo łatwiej byłoby mi się odnaleźć w całym świecie przedstawionym. Mimo wad, ostatecznie naprawdę bawiłam się bardzo dobrze podczas czytania "Mroźnego szlaku" i pochłonęłam książkę w dwa dni. Myślę jednak, że gdybym była mniej niecierpliwa oraz zaczęła przygodę z cyklem od prequeli, to bawiłabym się dużo lepiej. Z tego powodu już nie mogę doczekać się ich nowego wydania.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
07-05-2022 o godz 13:50 przez: Maitiri
Chociaż książka nie porwała mnie od pierwszych stron, tak jak na to liczyłam, muszę autorowi oddać jedno. Wyobraźnię to on ma. Świat przedstawiony w powieści jest rozbudowany, szczegółowy, różnorodny i przede wszystkim ciekawy. Zasady rządzące tym światem są dla czytelnika jasne, dlatego dobrze czuje się on podczas obcowania z bohaterami. Trochę mniej uwagi poświęcił autor samym bohaterom, bo oprócz głównej postaci, reszta nie została przedstawiona zbyt dokładnie. A szkoda, bo trzeba przyznać, że charyzmą odznaczają się jego kompani niebywałą. Doskonałej kreacji nie można za to odmówić Madsowi Voortenowi. Mads jest bohaterem doskonałym. To niezwykle złożona postać, o bogatym charakterze, ogromnym harcie ducha i uroczym usposobieniu. Główny bohater to postać, której nie da się nie pokochać od pierwszych wypowiedzianych przez niego słów. Mads jest odważny, przebiegły, nieugięty. Dla swoich ludzi zrobi wszystko. Raz powzięty plan realizuje do końca. Nie waha się, nie zastanawia, nie zbacza z raz obranej drogi. Chociaż początkowo sprawia wrażenie groźnego, to bohater z sercem na dłoni. Ciekawie obserwuje się jego wędrówkę, która pełna jest niebezpieczeństw, cudnej urody krain, ciekawych bohaterów i genialnego humoru sytuacyjnego. Bardzo ciekawa jest kompania Madsa. To przedziwna, wielobarwna mieszanina różnych typów osobowości i w ogóle rożnych istot. Są wśród nich niewidomy uzdrowiciel, zagubiony w ludzkim świecie elf i prostoduszny telepata. Z jednej strony to wojownicy, z drugiej lekkoduchy. Zdecydowanie zaprawieni w boju. To całkiem fajna banda, która natychmiast przekonuje do siebie czytelnika. Liczę na to, że w kolejnej części dostaną więcej miejsca w powieści, bo zawładnęli moim sercem. Najbliżej niego znalazła się jednak jedyna w swoim rodzaju smoczyca – Lharsin. Uwielbiam, kiedy w powieści fantasy pojawia się wątek smoków. I tutaj go dostałam, co niezmiernie mnie cieszy. Występ Lharsin na kartach powieści to mistrzostwo i choćby tylko dla niej, no może jeszcze dla rewelacyjnie skonstruowanej postaci Madsa, powinniście tę książkę sprawdzić. Mimo że akcja powieści jest wartka i naprawdę dużo się dzieje, były momenty, które mi się dłużyły. Dla równowagi jednak były również takie, w których nie potrafiłam się od książki odkleić. Szczególnie dynamiczna jest końcówka powieści, która wprawdzie nie przyniosła takiego finału, jakiego się spodziewałam (otwarte zakończenie, które pozostawia niedosyt), jednak zaskoczyła i sprawiła, że niecierpliwie wyczekuję kolejnego tomu. Mocnym punktem powieści jest humor, o którym już wspominałam. Nie da się nie zaśmiać w głos podczas rozmów bohaterów. Ich poczucie humoru jest dość specyficzne, podobnie jak oni sami. Niewybredne, że tak powiem. Na plus wypadają również w powieści dobrze napisane sceny walki i magia, chociaż tej ostatniej jest trochę jakby mało. „Mroźny szlak” to dobre rozpoczęcie ciekawego cyklu fantasy, który ma potencjał na dużo więcej niż zostało zaprezentowane w pierwszej części. Póki co jest naprawdę dobrze. Przyjemnie się tę książkę czyta, charakterni bohaterowie przyciągają, opisy świata zachwycają, przygoda pełna tajemnic pochłania. Niby wszystko jest na swoim miejscu, a jednak czegoś brakuje. Czegoś, co mam nadzieję, odnajdę w kolejnych tomach. Mimo wszystko polecam, bo to kawał solidnego fantasy. No i te smoki! Ach ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2022 o godz 18:13 przez: Heather
Marcin Mortka ma talent podparty nieograniczoną wyobraźnią. Jego historie są pełne pasji, przygód oraz niezapomnianych bohaterów, których spotykamy na swojej drodze. Nic więc dziwnego w tym, że tak wielu z nas wypatruje nowych książek autora. "Mroźny szlak" to zatem nie lada gratka dla wszystkich fanów, ponieważ otrzymujemy niebanalny wstęp do dobrze rokującej serii. Ponownie wkraczamy do rozbudowanego, nieograniczonego świata w którym wszystko jest możliwe. Autor pokusił się o wyznaczenie konkretnych, panujących tutaj zasady, więc czytelnik od początku czuje się potraktowany na równi z pozostałymi bohaterami. Wiemy jak zachować się w danej sytuacji, choć jednocześnie pojawia się też sporo zaskoczeń, gdy nieoczekiwanie zostajemy rzuceni na głęboką wodę nadchodzących niebezpieczeństw. Mads Voorten wędruje po dzikich rejonach guchoborskich gór, z dala od wojny rozgrywanej przez Rozkrzyczane Krainy. Nie znaczy to jednak, że omija go największa przygoda. Wręcz przeciwnie, wydaje się, że w głębi kraju wszystko jest możliwe a Mads narażony jest na liczne niebezpieczeństwa. Uwikłany w krasnoludzką intrygę zrobi wszystko, by uwolnić swoich przyjaciół i nawiązać w końcu dobre stosunki z pewną smoczycą, ale to dopiero początek jego misji, która będzie wyznacznikiem przyszłości. Fabuła zamyka w sobie mnóstwo motywów z gatunku przygody oraz smacznie przedstawionej fantastyki. Wędrując drogą obraną przez głównego bohatera zbieramy życiowe doświadczenie, poznajemy nowych bohaterów oraz doszukujemy się ukrytych znaczeń w podejmowanych przez Madsa działaniach, ponieważ on sam jeszcze nie wie, że już niedługo odegra bardzo ważną rolę. I choć wszystko ma tutaj swoje konkretne miejsce, akcja tętni życiem a historia jest w pełni dopracowana to jedynie wstęp do jeszcze większej przygody rozwijającej się na kolejne tomy. "Mroźny szlak" to wiejący porywiście wiatr, zagadki, tajemnice oraz liczne wyzwania czekające na drodze bohatera. To opowieść o słabościach, które pokonujemy każdego dnia, o walce z przeciwnościami losu, o sile przyjaźni oraz bycia pewnym swoich racji. Powieść bogata w piękne opisy, wiarygodnie wykreowanych bohaterów, wielką przygodę oraz smaczne poczucie humoru, czyli lektura dla każdego idealna na oderwanie się choćby na moment od ponurej rzeczywistości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-05-2022 o godz 11:20 przez: dobra.ksiazka
Marcin Mortka zabiera czytelnika w odległe królestwa zwane Rozkrzyczanymi Krainami. Dawniej zamieszkiwane były przez ludzi, elfy oraz krasnoludy. Kres temu położyło pojawienie się Smoczycy, która włada potężną magią. Rzucała ona na swoich wrogów przekleństwa i tym sposobem konsekwentnie zdobywała przewagę. Na przykład jedni tracili zdolność mówienia, inni przestawali rozróżniać kolory, a jeszcze inni nie mogli spać. W ten sposób wraz ze swoimi poplecznikami (Smoszczurami) podbijała kolejne krainy. Po latach ciemiężenia Smoczyca jednak zmarła za sprawą niejakiego Jaszczura. Jeden gad zabił drugiego, magia nieco osłabła, lecz ludzie nadal borykają się z problemami w postaci Smocząt. Jej dzieci są głupie, kapryśne, mściwe, rządne krwi i chcą zająć jej miejsce. Gdy moce Smoczycy przestały działać ludzie postanowili po latach chwycić za broń. W ten sposób doszło do powstania, zwanego Pierwszą Burzą. Niestety zakończyła się ona klęską, a potem przyszła Druga Burza. Bohaterem tego zbrojnego działania został Madds Voorten. Dowódcę oddziału czytelnik poznaje w momencie, gdy przebywa w niewoli u krasnoludów. Zostaje mu postawione ultimatum - w zamian za wolność swoich ludzi musi wykonać zadanie. Jest nim odzyskanie utraconych przez nich ziem i ma na to zaledwie cztery tygodnie. Tak oto przedstawia się początek tej historii. Potem pojawia się wiele innych wątków, niektóre z nich porywają, a inne wydają się trochę nudne. Voortena czeka wiele przygód: spotkań ze smokami, konfrontacja ze ścigającą go smoczą kapłanką oraz walka z siłami wroga. Mroźny szlak to początek interesującego dark fantasy. Powieść jest dopracowana, przemyślana, jedynie kreacja bohaterów mnie nie porwała. Madds Vorten to bohater jakich wielu: charyzmatyczny, arogancki, odważny. Natomiast pozostali bohaterowie drugoplanowi zlewają się w monotonną całość. Nikt szczególnie się nie wyróżniał, ani nie zapadał w pamięć. To, co mi się natomiast podobało, to pomysł na przedstawienie postaci smoków oraz ich magii. Jest to moja pierwsza książka napisana przez Marcina Mortkę i mam nadzieję, że nie ostatnia. Bardzo chętnie zapoznam się z jego twórczością w czasie oczekiwania na kolejny tom przygód Ostrza Burzy, czyli Maddsa Vortena i jego ekipy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-10-2022 o godz 19:37 przez: Mysilicielka
Teoretycznie powieść ma wszystko, co dobra fantastyka mieć powinna. Jest jednocześnie epicka i z humorem, świat przedstawiony jest bogaty, pełen różnych ras i państw, w powietrzu hula magia i dźwięczą uderzane o siebie miecze, ba, są nawet smoki. Ciężko mi więc dojść do tego, co sprawiło, że się nie zakochałam, a tylko pokiwałam głową z uśmiechem i odłożyłam na półkę - spróbuję to przeanalizować. Od samego początku lektury na myśl przychodziły mi skojarzenia z innymi tytułami tego gatunku. To było trochę jak gra w kalambury, zgadywałam, czym teraz (świadomie lub nie) inspirował się autor. Było to bardzo wyraźne, ale nie piszę o tym jak o wadzie. Na bazie znanych motywów Mortce udało się stworzyć coś własnego. Podobał mi się ten nowy świat i jego skomplikowanie. Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie język i styl, było czuć w nim lekkość. Język był błyskotliwy i naturalny w dialogach, a wszelkie nazwy, które w większości przypadków były znaczące, po prostu trafiały w punkt. Skoro utkane już zostało piękne gniazdko, pora w nie wrzucić głównego bohatera - zdolniachę, walczącego w dobrej sprawie dowódcę, od którego na chwilę szczęście się odwróciło. Jak o nim myślę, to dochodzę do wniosku, że to chyba on okazał się takim trochę zgniłym jajem. Nie jest tak, że nie cierpię go z góry na dół, ale mam wrażenie, że z całej jego życiowej przygody, pokazano nie to, co powinno. Niektóre fragmenty, nawet walki i prędkiej akcji, dłużyły mi się. Podobało mi się, że Mads został ukazany jak człowiek ze słabościami, a nie statua z brązu, której nie dosięgają nerwy czy stres, ale ten wątek miłosny... och, jakie to było mdłe. Nie umiałam się do faceta przywiązać w żaden sposób. Kupka (kochany!) i smoczyca (te gluty, ew) kradną show, świat jest fantastycznie fantastyczny, zarysowany konflikt ciekawy, ale historia głównego bohatera jakoś mi nie leży. Wstęp czytało mi się najlepiej, hah. Zobaczymy, co będzie dalej, bo na pewno sięgnę po drugą część. Polecam fanom fantastyki, a nuż widelec do was "Mroźny szlak" przemówi wyraźniej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
19-04-2022 o godz 12:27 przez: Dominika Kamyszek
Zostałam fanką Mortki w zeszłym roku, gdy przeczytałam „Nie ma tego Złego”, a potem kolejne tomy przygód ekipy Kociołka. Wiedząc już, że Mortka w lekką fantastykę zdecydowanie umie, baaardzo się ucieszyłam, widząc zapowiedzi „Mroźnego szlaku”. Okazało się jednak, że to nieco inne klimaty niż kociołkowa seria. Mads Voorten to weteran wojenny, którego układy z krasnoludami rzuciły daleko od frontu – Mads musi pomóc im odzyskać twierdzę, by tamci uwolnili jego kompanów. Na drodze staje mu między innymi pewna nierozgarnięta, ale bardzo groźna i podatna na wpływy smoczyca. Jeśli chodzi o różnice między jednym a drugim cyklem (bo i historia Madsa będzie w kilku tomach), to tutaj mamy zdecydowanie poważniejszą atmosferę, jest mniej humoru (choć Glizda, wspomniana już smoczyca, nieco ratuje sytuację pod tym względem), więcej mrocznego klimatu, nieco fatalistycznych przemyśleń głównego bohatera. Świat przedstawiony jest bardzo rozbudowany i skomplikowany, jest tu dużo krain, a ich mieszkańcy wyróżniają się bardzo konkretnymi cechami, początkowo można się pogubić w tym, kto jest kim i co to dla niego oznacza ;) Mamy też wątek romantyczny, ale choć jest w pewnym sensie rdzeniem historii, to nie ma większego wpływu na fabułę. Stanowi raczej po prostu źródło motywacji Madsa. Językowo jest super, dialogi naturalne, opisy piękne i obrazowe. Prawdę mówiąc, zawiodłam się nieco brakiem humoru, ale to, co znalazłam w tej powieści, też jest satysfakcjonujące. Może nie zachwyciłam się tak jak przy Kociołku, ale na pewno chętnie przeczytam ciąg dalszy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2022 o godz 19:58 przez: aaniaa1912
Nazwisko Marcina Mortki już od jakiegoś czasu wyskakiwało mi w wielu miejscach. I do tego nie tylko w Internecie, bo także w czytanych książkach jako tłumacz. Postanowiłam, że muszę przeczytać coś więcej niż tylko jego tłumaczenie. Chciałam sięgnąć po książkę, która była konsekwencją jego pisarskich zdolności i pokazem wyobraźni. Gdy nadarzyła się okazja przeczytania „Mroźnego szlaku”, czyli pierwszej części cyklu „Straceńcy Madsa Voortena”, to nie czekałam ani chwili. Wzięłam się za czytanie. Bardzo szybko się przekonałam, że podoba mi się styl pisania Mortki. Bardzo łatwo przychodziło mi zapoznawanie się z opisywaną historią. Spodobała mi się ona i wciągnęła. Byłam ciekawa co jeszcze spotka Madsa. Z chęcią przypatrywałam się jego sukcesom i porażkom. Spodobało mi się, że w książce pojawiły się także inne istoty np. elfy i krasnoludy. Plusa od mnie dostaje też niewymuszony humor, który płynął z niektórych wydarzeń. „Mroźny szlak” to było moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Mortki i było zdecydowanie udane. Dostałam przyjemną, z dobrze dobranym humorem i ciekawymi postaciami historię fantasy. Przygody Madsa wciągnęły mnie. Podczas czytania z niechęcią odkładałam książkę. Miałam ochotę jak najwięcej czasu spędzić w tym świecie. Poczułam lekki smutek, gdy książka się skończyła. Na szczęście już niedługo będę mogła przeczytać kontynuację, gdyż ukazała się już druga część, czyli „Utracona godzina”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2022 o godz 13:46 przez: Czytotaj
Gdy zaczęłam czytać historię powstawania książki "Mroźny Szlak" to się pogubiłam. Miał być to trzeci tom serii, stał się pierwszym. Niby nie istotne. Niby, bo jednak miałam na początku problem w odnalezieniu się w tej historii. Było wprowadzenie ale nie znając jeszcze tego świata nie było ono do końca dla mnie jasne. Na szczęście tak było tylko na początku. Za chwilę główny bohater Mads Voorten skupił w pełni moją uwagę na swojej osobie. Lubię silnych, zdecydowanych bohaterów. Bardziej wojowników niż rycerzy na białych koniach. Lubię również styl autora. Może i było mniej humorystycznie, ale nie uważam aby fabuła i ogólny odbiór tej książki straciły na tym. Co do samej fabuły to dostałam to, co bardzo cenię w fantastyce - różnorodność postaci: krasnoludy, smoki, elfy.. Do tego dużo akcji, walki, motyw podróży. Naukę lojalności, braterstwa, odwagi. Najważniejsze jednak jest to, że dostałam prawdziwą fantastykę, a nie jej namiastkę. I spójrzcie jeszcze na to wydanie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
08-06-2023 o godz 10:46 przez: Szymon
Po przeczytaniu sam do końca nie wiem o czym miała być ta książka, toporni poboczni bohaterowie bez charakteru. Gdyby imię głównego bohatera nie było tyle razy wymienione w książce to na pewno bym go nie zapamiętał, ponieważ jego rola opiera się na wjeżdżaniu i wyjeżdżaniu z miast co jest przedstawione na maks 6 stronach XD A sama akcja skacze z miejsca na miejsce bez istotnych powiązań. Niby pojawiają smoki krasnoludy i elfy ale nie wiem czy do końca były tu potrzebne, ta książka bardziej przypomina krzyżaków niż fantastykę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2022 o godz 18:06 przez: Ewa
Każdy ma inny gust i to nie podlega dyskusji, mnie się podobało. I ten język, i ten rozmach i ten sposób patrzenia i widzenia. I po każdą nową książkę Pana Mortki sięgnę. Jest cel, jest droga, jest miłość, jest drużyna. Dialogi nie drażnią, kobiety nie są głupie. Czasem jest śmiesznie, czasem strasznie. Mnie wystarcza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Mortka Marcin

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Welesówna
4/5
31,69 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Korowód
4.6/5
31,24 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pokrzywa i kość
4.4/5
30,10 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Święto ognia
4.8/5
30,73 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Za szczytem
4.1/5
28,12 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego