Nieskończony kryzys (okładka  twarda, wyd. 08.2018)

Sprzedaje 3trolle : 111,74 zł

111,74 zł
Poczta 9,99 zł
Przewidywana wysyłka w 2 dni rob.

Sprzedaje dvdmax : 111,85 zł

Sprzedaje Goldenbook : 132,00 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Po 20 latach, które minęły od wydania serii "Kryzys na nieskończonych ziemiach" Marva Wolfmana i George’a Péreza, wydawnictwo DC Comics postanowiło jeszcze raz odnowić swoje uniwersum. Miało to uzasadnienie zarówno merytoryczne, jak i praktyczne. Pewne watki wymagały wyprostowania, a czytelnicy zatęsknili za niektórymi uśmierconymi wcześniej postaciami. Ale powstawaniu "Nieskończonego kryzysu" można też przypisać głębszą motywację. Wydawcom i autorom zaangażowanym w wymyślenie serii będącej hołdem dla monumentalnego dzieła Wolfmana towarzyszyły stosunkowo świeże emocje po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Amerykanie zrozumieli, że w sytuacji ogólnonarodowego zagrożenia są w stanie się zjednoczyć, a wielu z nich wykazało się niezwykłym bohaterstwem. Jak wspomina redaktor Dan DiDio we wstępie do tego albumu, w DC Comics zadawano sobie retoryczne pytanie: 

"Czy od bohaterów naszego uniwersum powinniśmy oczekiwać mniejszego poświęcenia? Odpowiedź oczywiście brzmiała: Nie. Dlatego też, chociaż seria ma wymaganą fabularnie liczbę śmierci i zniszczenia, prawdziwa opowieść dotyczy determinacji i poświęcenia koniecznego do odgrywania roli bohatera w uniwersum DC".

"Nieskończony kryzys" to apokaliptyczna opowieść o tym, jak OMAC-i – roboty Brata Oko – szaleją na ulicach, magia umiera, złoczyńcy się jednoczą, a w kosmosie trwa wojna. Pośrodku tego wszystkiego troje największych bohaterów – Superman, Batman i Wonder Woman – dochodzi do wniosku, że nie potrafią się już dogadać. W takiej właśnie chwili powracają dawno zaginieni bohaterowie z przeszłości. I za wszelką cenę chcą naprawić wszystko, co popsuło się w tym wszechświecie... Niektórzy bohaterowie powrócą, inni umrą, a uniwersum DC już nigdy nie będzie takie samo!

Album ze scenariuszem uwielbianego przez fanów Geoffa Johnsa (Liga Sprawiedliwości, Flashpoint – Punkt krytyczny, Shazam!, Wieczne zło) i rysunkami niezwykle utalentowanego artysty Phila Jimeneza (Otherworld, New X-Men). W tomie znajdują się również prace George’a Péreza, Jerry’ego Ordwaya i Ivana Reisa, a także rozmowa z twórcami, plansze niewykorzystane w produkcji oraz wprowadzenie redaktora naczelnego DC Comics, Dana DiDio.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1201766197
Tytuł: Nieskończony kryzys
Autor: Johns Geoff
Tłumaczenie: Sidorkiewicz Tomasz
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 264
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-08-22
Data wydania: 2018-08-22
Forma: książka
Okładka: twarda
Indeks: 26267845
średnia 4,4
5
2
4
3
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
2 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
04-09-2018 o godz 17:54 przez: Wkp
KRYZYS SIĘ NIE KOŃCZY Jeśli coś zdobywa popularność, prędzej czy później musi doczekać się sequela - to święta zasada w świecie popkultury. Nic więc dziwnego, że "Kryzys na nieskończonych Ziemiach", historia która odmieniła opowieści graficzne, stała się inspiracją dla niezliczonej rzeszy dzieł i znalazła się na liście 100 najlepszych albumów w historii zdaniem "Wizarda" dostała swój ciąg dalszy. Bardziej może dziwić fakt, że trzeba było na niego czekać równe 20 lat, ale z drugiej strony DC to nie Marvel i eventy jakie nam serwuje zawsze są czymś wyjątkowym. Co nie znaczy, że zawsze czymś dobrym. "Kryzys na nieskończonych Ziemiach", mimo swego znaczenia, był komiksem naiwnym i płytkim, "Nieskończony kryzys", fabularnie lepszy, też wydaje się nie do końca spełniony. Ale to dobry komiks, a przy tym ważny i wart polecenia każdemu miłośnikowi DC, ale wszystko po kolei. Najpierw kilka słów o fabule. W świecie DC źle się dzieje. Granica pomiędzy ludźmi i herosami urasta do niespotykanych rozmiarów, kiedy Wonder Woman morduje złoczyńcę. Nagranie z tego zdarzenia trafia do mediów, wywołując falę krytyki, oskarżeń i problemów. Batman też nie ma lepiej, jego projekt OMACs wyrwał się spod kontroli i poluje na super-ludzi. Rozłam między tą dwójką a Supermanem pogłębia się, grożąc kolejnym kryzysem. Sytuację wykorzystują bohaterowie Ziemi 2, uwięzieni od czasu "Kryzysu na nieskończonych Ziemiach", chcąc przywrócić swój świat. Koszt tego będzie jednak wysoki, zbyt wysoki… "Kryzys na nieskończonych Ziemiach", opublikowany po raz pierwszy w 1985 roku, powstał żeby oczyścić uniwersum DC ze zbędnych postaci i wątków, jakie namnożyły się przez 50 lat wydawania komiksów i je ujednolicić. Zainicjowało to wiele zmian, bohaterowie zyskali nowe początki swoich przygód, odświeżono serie z nimi, a jednocześnie sam komiks dostał nowego zastrzyku energii. Dzięki tej maxiserii narodziły się eventy (co prawda Marvel wyprzedził DC na tym polu, tworząc "Tajne wojny", jednak zrobił to tylko dlatego, że dowiedział się o planach konkurenta, a nie że sam wpadł na ten pomysł), a także zaczęła Współczesna Era Komiksu; twórcy zyskali wówczas szansę tworzenia poważnych, ważkich i dojrzałych opowieści dla starszych czytelników, czym zaczęli prawdziwą rewolucję w roku 1986 (to wtedy ukazały się takie dzieła, jak "Strażnicy", "Powrót Mrocznego Rycerza", "Superman: Człowiek ze stali" czy "Daredevil: Odrodzony"). Znaczenie "Kryzysu" (swoją drogą tytuł ten wywodzi się jeszcze z lat 60., kiedy to tym słowem określano wszelkie crossovery) było więc wielkie i wielkie pozostaje po dziś dzień. Na jego kontynuacji spoczywało więc nie lada zadanie godnego podjęcia tematu. Porwał się na to Geoff Johns, autor który potem jeszcze kilka razy odmienił oblicze DC, m.in. "Flashpointem", a ostatnio także "Uniwersum DC – Odrodzenie" i jego kontynuacją "Doomsday Clock", a pomagała mu spora grupa artystów, w tym George Pérez, rysownik "Kryzysu na nieskończonych Ziemiach". Tym razem scenarzysta miał co prawda do oczyszczenia tylko dwadzieścia lat snucia wątków i mnożenia postaci, ale i tak czekała go masa roboty, bo uniwersum skomplikowało się w tym czasie bardziej, niż przez pięć dekad, z którymi rozprawiał się jego poprzednik. Jakby tego było mało, chciał przywrócić kilka postaci, za którymi tęsknili fani i przenieść tu atmosferę USA po zamachach z 11 września. Nie pominął też wątku osobistego w postaci Stargirl, bohaterki inspirowanej jego siostrą, która zginęła w katastrofie lotu Trans World Airlines 800. W konsekwencji strony komiksu, tak jak to miało miejsce w przypadku "Nieskończonych Ziem", zapełniają wszyscy najważniejsi bohaterowie, z którymi łączy się mnóstwo różnych historii. Ten tłok sprawia, że w całość wkrada się pewien chaos, w rozwianiu którego nie pomagają liczne, pospiesznie poprowadzone wątki. A jednak Johns daje radę. Udaje mu się ogarnąć to wszystko i wyciągnąć nawet ciekawą opowieść, trochę patetyczną, ale na szczęście nie w nadmiarze. Czy "Nieskończony kryzysy" jest równie rewolucyjny co jego poprzednik? I tak, i nie. Oczyszcza uniwersum, daje nam też popis epickich walk i mnóstwo smaczków zostawionych w całej opowieści dla stałych czytelników, ale jednocześnie bardziej wydaje się być eventem pomostowym prowadzącym do kończącego "Trylogię Kryzysu" "Final Crisis". Ważnym, intrygującym, zmieniającym wiele, ale nie aż tak wielkim i definitywnym, jak można by było tego od niego oczekiwać. Na szczęście całość czyta się naprawdę przyjemnie i szybko. Lektura "Nieskończonego kryzysu" przypomina oglądanie kinowego blockbustera z plejadą gwiazd i epickimi scenami. Tym bardziej, że całość została znakomicie zilustrowana, w sposób realistyczny, szczegółowy i klasyczny. Era po pierwszym "Kryzysie" dobiega końca, zmienia się świat komiksu i stara gwardia, z pomocą świeżej krwi, oddaje w ręce nowych twórców budowanie uniwersum z elementów, które im pozostały. Udany to hołd i bardzo symboliczny moment, będący motorem zmian trwających po dziś dzień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-09-2018 o godz 11:39 przez: erka
Szukając jakichś informacji, które wyjaśniłyby mi te”kryzysy” w Universum DC, dowiedziałem się że główna przyczyna tkwiła, w niemożliwym wprost nagromadzeniu wątków, postaci, historii pobocznych itp. Sama Delia Fiallo nie wymyśliłaby nic bardziej skomplikowanego. Po „Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach” przyszła pora na”Nieskończony Kryzys”. Postanowiono po 25 latach wykonać podobny zabieg czyszczący co przed laty. Zwłaszcza, że ten starszy spotkał się ze sporym zainteresowaniem czytelników, a nawet krytyków, a tych, jak wiemy nie zadowala byle co. Światem w którym możemy spotkać Supermana wstrząsa chaos, kiedy to bohaterowie, uznani za zmarłych wracają do żywych, a bohaterowie którzy już tu są nagle pojawiają się podwójnie. Totalne pomieszanie. Dla takich jak ja, którzy nie znają wszystkich niuansów wynikających z tak wielkiego universum, to poważny problem. Zwłaszcza, że autorzy rzucają nas od razu na tak zwaną głęboką wodę i trudno początkowo połapać się co się dzieje i dlaczego. Prawdę mówiąc przez cały czas miałem wrażenie, że autorzy albo zwariowali, albo sami się pogubili w tym co napisali. Najwięksi bohaterowie ziemscy-czyli Superman, Batman i Wonder Woman postanawiają zawiesić swój sojusz. Po ulicach pałętają się dziwne roboty, a dodatkowo zaczynają się pojawiać ziemie równoległe, co nie ułatwia wybrnięcia z sytuacji. Przeczytajcie sami., jeśli chcecie się dowiedzieć więcej. Koszmar dla kogoś-jak już pisałem-kto nie zna od podszewki tego bogatego wszechświata. W ilości wątków bohaterów naprawdę można się pogubić. Nic dziwnego, że postanowiono posprzątać, a może nawet sprzątnąć trochę postaci, które-jeszcze chwila-a stałyby jedna na drugiej. Ludzi jest około 5 miliardów, a bohaterów DC-chyba znacznie więcej. Ale przebrnąłem! Hura dla mnie. Może nie pojąłem wszystkich zamiarów autorów, być może się pogubiłem na samym początku. Ale nie mogę powiedzieć, że mi się zupełnie nie podobało. Trzeba się tylko maksymalnie skupić. Jeden dymek umknie i można zaczynać od nowa lekturę, bo zgubimy główny wątek. Przynajmniej ja to tak odebrałem. Co do rysunków-a te, jak wiadomo są w komiksie najważniejsze-uważam że artyści wykonali znakomitą robotę. Dzieje się dużo, jest kolorowo, Batman z Supermanem świetnie wyglądają-można przeczytać. Jeśli miałbym wymienić jakąś scenę, która bardziej przypadła mi do gustu, chyba bym zwrócił uwagę na tą w której na niebie pojawiają się kolejne Ziemie, a wszyscy w tym chaosie szukają Ziemi 1, zanim wszystko w co wierzą i wszystko co kochają zniknie w Wielkim Wybuchu. To trzeba zobaczyć. Komiks został wydany w ramach serii DC Deluxe. Mamy więc twardą oprawę, a nawet obwolutę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

O autorze: Johns Geoff

Geoff Johns jest jednym z najbardziej popularnych i cenionych współczesnych twórców komiksów. Zajmuje się również pisaniem scenariuszy telewizyjnych oraz jest producentem telewizyjnym. Urodził się w 1973 roku w Detroit. Obecnie pełni rolę dyrektora kreatywnego w wydawnictwie DC Comics. Odpowiada m.in. za serie "Green Lantern" czy "Arrow". Współpracował przy scenariuszach do seriali takich, jak "Smallville", "Arrow" czy "The Flash". Obecnie mieszka w Los Angeles.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Kreta 3w1. Przewodnik + mapa Opracowanie zbiorowe
4.9/5
59,99 zł
Megacena

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego