Modlitwa za nieśmiałe korony drzew (okładka  twarda, wyd. 03.2024)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 33,35 zł

33,35 zł
44,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 46,24 zł

Sprzedaje Inbook : 45,57 zł

Sprzedaje Matfel : 46,09 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Po „Psalmie dla zbudowanych w dziczy” (nagroda Hugo) Becky Chambers powraca z piękną opowieścią o nadziei i akceptacji w drugim tomie bestsellerowej serii „Mnich i robot” (nagroda Locus).

Po przemierzeniu rolniczych obszarów Pangi siostrat Dex, herbaciany mnich, oraz Mszaczek, robot posłane, by ustalić, czego potrzebuje ludzkość, kierują się do wiosek i miast małego księżyca, który nazywają domem.

Mają nadzieję znaleźć odpowiedź na nurtujące ich pytanie, a przy tym poznają nowych przyjaciół, uczą się nowych pojęć i doświadczają entropijnej natury wszechświata.

Czy w świecie, w którym ludzie mają już to, czego chcą, posiadanie więcej w ogóle ma sens?

Mnich i robot będą musieli o to pytać – i to często.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1452622516
Tytuł: Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Seria: Mnich i robot
Autor: Chambers Becky
Tłumaczenie: Krochmal Anna, Kędzierski Robert
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-03-27
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-03-27
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 210 x 18 x 130
Indeks: 59363514
średnia 4,4
5
20
4
4
3
6
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
13 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
17-04-2024 o godz 12:53 przez: Urszula Janiszyn
„MODLITWA ZA NIEŚMIAŁE KORONY DRZEW” - pod tym jakże pięknym, poetyckim i niezwykle intrygującym tytułem kryje się oto druga część znakomitego, powieściowego cyklu science fiction „Mnich i robot”, którego to autorką jest Becky Chambers. I podobnie, jak miało to miejsce w pierwszym tomie, tak i w tym przypadku opowiada ona o niezwykłej przyjaźni mnicha i robota, którzy to wspólnie, w fantastycznym świecie przyszłości poszukują odpowiedzi na najważniejsze, ludzkie pytania. Książka ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insginis. I tak nasi główni bohaterowie - mnich Dex i robot Mszaczek, przemierzają kolejne obszary świata Pangi i porzucają leśnie peryferyjne odstępy na rzecz większych miast, gdzie to spotykają zamieszkujących je ludzi. Tam, spotykając na swej drodze kolejnych mieszańców, zadają im pytanie o to - Czego oni pragną? Pytanie proste, ale w świecie, gdzie ludzkość ma wszystko, gdzie zrozumiała rolę natury i gdzie osiągnęła powszechne szczęście..., okazuje się być ono naprawdę skomplikowanym, o czym bardzo szybko przychodzi przekonać się naszej parze bohaterów... Autorka raczy nas kolejnymi losami i przygodami mnicha i robota, którzy przemierzając krainy tego niezwykłego świata czerpią wiedzę tak o nim i jego mieszkańcach, co i o sobie. Jak się bowiem okazuje, człowiek i robot uczą się tu wiele o swoim życiu, własnych pragnieniach i tym, co powinno być najważniejsze - przyjaźń, miłość, natura i bycie dobrym dla innych. I naturalną koleją rzeczy lekcja ta udziela się także i nam, czytelnikom - tak tym młodszym, jak i tym starszym, którzy od czasu do czasu również potrzebują sobie o niej przypomnieć. Podróż, nowe znajomości, obserwowanie mieszkańców miast, pytania o ich zachowania... - to stały motyw tej relacji, który przekłada się na kolejne niezwykłe przygody naszych wędrowców i zdobywaną przez nich wiedzę względem codzienności życia, religii, dbania o naturę, ale też i chociażby ciekawie zarysowanych relacji społecznych, które w tym „idealnym” świecie różnią się od tych znanych nam, w naszym realnym życiu. I jest tu wiele humoru, nie brak pięknych wzruszeń oraz licznych zaskoczeń, które stają się udziałem siostrata Dexa i Mszaczka. Efektem jest wspaniała relacja, wobec której nie można przejść obojętnym. I kolejny raz autorka łączy tu w wyśmienity sposób lekkość fantastycznej, w jakiejś mierze wręcz baśniowej historii o losach niezwykłych bohaterów z czymś na wzór filozoficznej rozprawy, podanej nam jednak w tak lekki, przystępny i mądry sposób, że zrozumie ją nawet dziecięcy i nastoletni czytelnik. Rozprawy o tym, czym jest życie i co winno być w nim najważniejszym, a tym samym determinującym nas ludzi do działania w najlepszym, możliwym kierunku. I co ciekawe, padają tu odpowiedzi na te kwestie, których to poznanie pozostawiam jednak już wam. Jak już wspominałam przy recenzji pierwszej części tego cyklu, mamy tu do czynienia z niezwykle urokliwym spojrzeniem na literackie science fiction, któremu nie można odmówić ciekawej wizji fantastycznego świata, technologicznego postępu oraz zmieniania się ludzkich zachowań, myśli i pragnień. Jednocześnie jest to baśniowe science fiction, które bazuje na ciepłych i pięknych emocjach, na poetyckości słowa i lekkości relacji, gdzie nie ma chociażby przemocy, cierpienia, czy też bardzo trudnych, naukowych pojęć. I to też czyni w mej ocenie tę książkę naprawdę wyjątkową. Powieść ta liczy sobie zaledwie 175 stron - pięknych, mądrych, ubranych w niezwykłe emocje stron, które mówią o naszym życiu więcej, aniżeli cała tomy naukowych i poradnikowych prac. I to jest czymś wspaniałym, że oto ta niepozornych rozmiarów historia potrafi nas poruszyć, zaskoczyć, skłonić do ważnych refleksji, ale jednocześnie i rozbawić do łez, gwarantującym tym samym doskonałą, czytelniczą rozrywkę. I oczywiście wskazaną jest znajomość pierwszej części, gdyż tylko wtedy będziemy mogli czerpać pełnię literackiego dobra z tej powieści. Rzecz całą reasumując – powieść Becky Chambers pt. „Modlitwa za nieśmiałe korony drzew”, to coś więcej, aniżeli tylko dobra rozrywka w baśniowych klimatach literackiej fantastyki. To mądrość, refleksja i zarazem pocieszenie, że z nami ludźmi nie jest jeszcze wcale tak źle, skoro takie książki powstają i cieszą się one tak wielką popularnością wśród czytelników. Bo w mej opinii po tytuł ten i zarazem całym niniejszy cykl powinien sięgnąć każdy z nas – naprawdę warto to zrobić. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2024 o godz 11:21 przez: Northman1984
Nadzieja, akceptacja, przyjaźń. Zapoczątkowana "Psalmem dla zbudowanych w dziczy" przepiękna historia przyjaźni odkrywających na nowo świat mnicha i robota doczekała się kontynuacji (i poniekąd jeszcze jednej konkluzji) za sprawą "Modlitwy za nieśmiałe korony drzew". Becky Chambers be wątpienia raz jeszcze nas zachwyca i serwuje nam dokładkę do przepysznego książkowego dania, jakim był pierwszy tom cyklu! Po „Psalmie dla zbudowanych w dziczy” (Nagroda Hugo) Becky Chambers powraca z piękną opowieścią o nadziei i akceptacji w drugim tomie bestsellerowej serii „Mnich i robot” (Nagroda Locusa). Po przemierzeniu rolniczych obszarów Pangi siostrat Dex (herbaciany mnich) oraz Mszaczek (robot posłany, by ustalić, czego potrzebuje ludzkość) kierują się do wiosek i miast małego księżyca, który nazywają domem. Mają nadzieję znaleźć odpowiedź na nurtujące ich pytania, a przy tym poznają nowych przyjaciół, uczą się nowych pojęć i doświadczają entropijnej natury wszechświata. Czy w świecie, w którym ludzie mają już to, czego chcą, posiadanie więcej w ogóle ma sens? Mnich i robot będą musieli o to pytać – i to często. Chambers snuje pełną przepięknych cytatów filozoficzną opowieść o międzygatunkowej przyjaźni, o tym, jaki jest sens i cel istnienia człowieka w przyrodzie, gdzie znajduje się jego miejsce względem innych bytów, a także czy w świecie, w którym ludzie mają wszystko, czego chcą, posiadanie więcej ma jakiekolwiek znaczenie. Historia niezwykłej znajomości mnicha i robota to nie tylko fajne SF, ale także bardzo otwarte pytanie o miejsce ludzkości w otaczającym ją świecie. Chciałoby się sprawę podsumować krótko: to miejsce jest bez wątpienia najważniejsze i centralne! To jednak wcale nie jest takie oczywiste... Podobnie zresztą jak kwestia konsumpcyjnej "potrzeby" posiadania - czy jest ona nam bowiem naprawdę tak bardzo niezbędna do życia? Sens istnienia człowieka oraz jego materialne potrzeby to temat dużo bardziej złożony, a my - wraz z Becky Chambers, Mszczaczkiem i Siostratem Dex - spróbujemy sobie to wszystko na nowo zdefiniować. Racząc się przy tym całkiem niezłą w smaku herbatką! Suma snutych w ten sposób książkowych rozważań będzie nie tylko literacką rozrywką, ale także bardzo podnoszącą na duchu, pełną nadziei i życzliwości historią o tym, że zawsze jest jakieś wyjście, a nic nie jest raz na zawsze zdefiniowane i określone - wszystko bowiem zależy od nas i od tego, z jakim nastawieniem spojrzymy na otaczający nas świat. Możemy być jego panem - ale czy nie lepiej jest być jego przyjacielem? Dużo może nam w tej materii powiedzieć i wyjaśnić postawa Mszczaczka. Robot poznaje świat w zasadzie od zera, o wszystko pyta, wszystkim się zachwyca - czy my, ludzie, naprawdę też tak nie możemy? Czy nie byłoby lepiej, zamiast dążyć do posiadania coraz więcej i więcej różnego rodzaju dóbr na chwilę się zatrzymać, rozejrzeć wokół i zachwycić tym, co już mamy? Dobre pytanie - a odpowiedź na nie jest chyba oczywista. Trzeba ją jednak dostrzec, a seria "Mnich i robot" może nam w tym bardzo pomóc. Świetna lektura! Pełna uniwersalnych prawd i życiowych mądrości - zdecydowanie do polecenia wszystkim zainteresowanym!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-05-2024 o godz 11:57 przez: blackclare030117
Pamiętasz moment w którym czułeś się na tyle niepewnie, że nie zapytałeś kogoś o kontakt? A może wstydziłeś się zapytać o odrobinę soli w restauracji? Bywają w naszej codzienności chwile nieśmiałości (rym niezamierzony) i wydawać by się mogło, że jest to ludzkie. Otóż nie! Nieśmiałe są nawet drzewa, a nazywa się to dokładnie nieśmiałość koron drzew lub jeśli miałoby to ułatwić poszukiwania crown shyness. Nie jestem biologiem. Udało mi się znaleźć informację, że drzewa dają sobie wzajemnie przestrzeń do wzrastania, bo jest to dobry sposób na uzyskania światła słonecznego dla zjawiska fotosyntezy. Podczas czytania nie zdawałam sobie sprawy o co chodzi, a po znalezieniu w Internecie zdjęcia tego zjawiska nie mogłam uwierzyć, że tak łatwo jest nam przegapiać takie rzeczy na co dzień. Podobno nie dotyczy to wszystkich gatunków drzew, jednak teraz bez wątpienia podczas spacerów będę zerkała w górę szukając nieśmiałych koron. Cudowna sprawa! No, ale wracamy do przygody siostrata Dex, którzy podróżują wraz z Mszaczkiem po Pandze, aby zapoznać robota z ludźmi i znaleźć odpowiedź na jego pytanie. W drodze napotykają nowe twarze, nowe problemy i stare zwątpienia, które co jakiś czas powracają zakłócając przebieg trasy. Książka jest zdecydowanie mniej filozoficzna niż jej poprzedniczka. W tamtej można odczuć lekkość i chęć oddechu, tutaj mamy fabułę, gdzie pojawiają się trudniejsze emocje. Siostrat Dex w dalszym ciągu nie są pewni tego, co robić z całym swoim życiem. Głównym motywem, który można przełożyć do naszej rzeczywistości, jest kryzys egzystencjalny. Brak pomysłu na siebie, próba odwlekania zmierzenia się z problemem, robienie wszystkiego, co tylko się da, żeby nie myśleć o przyszłości. Brzmi jak coś, co może dopaść każdego z nas. Nie ma tu jednak słów otuchy. Czuję, że może nastąpić to w trzecim tomie. Tutaj jest tylko melancholia, ale nie cały czas. Przetykana jest przygodami Mszaczka, które z impetem wchodzi do społeczeństwa ludzi. Nie wiem czy jest tu ktoś, kto oglądał anime Fullmetal alchemist. Jest to historia o dwóch braciach, gdzie dusza jednego z nich została zamknięta w ciele robota. Alphonse Elric jest więc wielkim i groźnie wyglądającym robotem, jednak jest tak uroczy, zabawny i miły, że nie można się go bać. Właśnie z taką postacią kojarzy mi się nasz książkowy robot, z którym ma się ochotę iść razem ku przygodzie. Dobrze spędzony czas nad lekturą, której trzeci tom być może powstanie. Seria jest nietuzinkowa. Podtrzymuję opinię, że nadaje się zarówno dla starszych jak i młodszych odbiorców. Język niebinarny nie sprawia problemów, ponieważ idzie się do niego przyzwyczaić. Modlitwa za nieśmiałe korony drzew jest odrobinę słabsza, aniżeli Psalm dla zbudowanych w dziczy, jednak nie powinno być to dużym zaskoczeniem, bo to zwykle pierwszy tom jest tym najlepszym, choć nie zawsze. Pozostaję mi tylko polecić Wam albo Waszym dzieciom historię Mszaczka i siostrata Dex, którzy przemierzając zastępy dzikiej puszczy, a następnie ludzkich wiosek, zastanawiają się nad tym czym jest życie i jak je przeżyć, żeby było ono jak najbardziej satysfakcjonujące.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-04-2024 o godz 19:43 przez: Natalia
Książki ze zdjęcia przewijały mi się na bookmediach od dłuższego czasu i za każdym razem coraz bardziej oczarowywały mnie swoim wyglądem. Słyszałam o nich wiele pozytywów, a kiedy dowiedziałam się, że cała fabuła dotyczy Robota, który pragnie dowiedzieć się „czego potrzebują ludzie” stwierdziłam - OKEJ, MUSZĘ TO PRZECZYTAĆ! Autorka kreuje świat, w którym dawno dawno temu istniały roboty. Któregoś jednak dnia postanowiły odejść ze świata w pokoju. Miały bowiem dość bycia wykorzystywanym przez ludzi i chciały po prostu żyć według własnych zasad. Udając się do dziczy słuch po nich zaginął i stały się tylko fragmentem historii, legendami, mitem. Uczono o nich, opowiadano przeróżne opowieści, jednak zawsze wierzono w nie z przymróżeniem oka. Wyobraźcie sobie jaki szok musiała przeżyć nasza osoba bohaterkska, herbaciany Mnich, gdy nagle odwiedził ich Mniszek…robot, prawdziwy robot! Wrócił on z dziczy, aby zadać jedno nurtujące go pytanie - CZEGO POTRZEBUJĄ LUDZIE? Ta seria to definitywnie jedna z bardziej komfortowych fantastyk, jakie dotychczas czytałam. Nie dość, że panuje w niej przede wszystkim piękny klimat natury, opisy lasów czy miast i bardzo plastyczny, obrazowy język, to jeszcze zostałam wręcz oczarowana różnymi przemyśleniami dotyczącymi życia. A wystarczyło zadać to jedno proste pytanie - Czego potrzebują ludzie? - by zyskać mnóstwo różniących się od siebie odpowiedzi określających w pewien sposób społeczeństwo. Mniszek zdziwiło się, jak wiele ludzi wcale nie potrzebuje rzeczy materialnych, tylko metafizycznych, takich jak chociażby szczęście. To, co również skradło moje serce, to kwestia płciowa i ogólnie rzecz biorąc nasze osoby bohaterskie. I mnich i robot Mszaczek nie posiadają płci. Osoby, które tłumaczyły obydwie te książki spisały się naprawdę dobrze! Bardzo podobała mi się droga, jaką przebyli i Mszaczek i nasz herbaciany mnich. Podróżowali oni bowiem od miasta do miasta (w celu zbierania odpowiedzi na robotowe pytanie), ale poza fizyczną podróżą przeżyli także podróż psychiczną po labiryncie własnego wnętrza. Tak, nawet robot mimo braku odczuć fizycznych posiada empatię i własną świadomość🥹 Jeśli poszukujecie książek, które wciągają bez pamięci, nie są długie objętościowo i jeszcze zostawią was z różnymi przemyśleniami o naszym istnieniu, to jest to definitywnie seria dla was🧡 [ współpraca z wydawnictwem Insignis ]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-05-2024 o godz 19:36 przez: Anonim
W drugiej części serii Mnich i Robot wspomniani bohaterowie wyjeżdżają z dziczy. Wcześniej Dex poznawał świat natury, teraz wyrusza z Mszaczkiem do cywilizacji. Gdy ludzie dowiadują się o robocie, który chce nawiązać z nimi kontakt, większość jest bardzo podekscytowana. Na komputer Dexa przychodzą liczne zaproszenia. Mszaczek zadaje napotkanym ludziom jedno pytanie: Czego potrzebujesz? Odpowiedzi plasują się w dwóch kategoriach. Cześć wymienia konkretną przysługę, np. naprawę roweru, część odpowiada bardzo ogólnie, wymieniając "cel", "przygodę" lub "towarzystwo". Mszaczkowi, który pragnie poznawać różne gatunki, trudno zrozumieć ludzi. Robot za wykonane prace otrzymuje wynagrodzenie. Przy tej okazji autorka przedstawia społeczeństwo żyjące na podstawie wzajemnej wymiany przysług i towarów. Nie ma kary za długi a jeśli ktoś je ma pozostali uznają, że potrzebuje pomocy. To bardzo utopijna wizja. Gdy jedna z części Mszaczka ulega uszkodzeniu, ten początkowo nie chce się naprawiać. Po zyskaniu świadomości maszyny postanowiły, że w razie awarii pozwolą sobie się rozpaść, by ich części mogły być wykorzystywane do budowy następnych pokoleń a gdy te się skończą ich gatunek wymrze, jak wszystko w przyrodzie. W końcu robot i mnich wypracowują kompromis. Mszaczka cechuje wielka uważając i Dex mogą się od niego uczyć. Maszyna wykazuje wielką wrażliwość. Wskazując na nieśmiałe korony drzew, odkrywa przed siostratem aspekt rzeczywistości, na który ten nie zwracał wcześniej uwagi. Celowo przedłużają drogę do Miasta, bo co będzie gdy osiągną cel? Czas będzie się rozstać a żaden z nich nie chce o tym myśleć. Choć robot wydaje się pod wieloma względami naiwny jak dziecko to jego spojrzenie na świat jest świeże i pełne zachwytu. Maszyna skłania siostrata Dexa do przemyśleń i zmienia jego spojrzenie na sens życia. W finale obaj odnajdują zwykłe, codzienne radości. Zakończenie dylogii jest piękne jak zorza polarna albo świecący fitoplankton. To coś, co rozświetla noc i zapiera dech swoją urodą. Książka niesie otuchę jak filiżanka dobrej herbaty w chłodny dzień.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2024 o godz 12:45 przez: stronisko
Jeśli niestraszne są Wam rozważania na temat ludzkiej egzystencji, chcecie zmusić się do spojrzenia na świat z innej perspektywy albo po prostu posłuchać, jak dwa kompletnie różne istnienia potrafią podać w wątpliwość wszystko, co znamy, to mamy lektury idealne! 😍 “Komuś, kto urodził się i wychował otoczony ludzką infrastrukturą, trudno jest naprawdę przyswoić sobie fakt, że jego punkt widzenia jest zacofany.” “- Czy to coś typowego dla ludzi, przepraszać to, co zabijecie? Tak. Hmm… przepraszaliście każdą z tych roślin z osobna, kiedy je zbieraliście, czy wszystkie naraz? My nie przepraszamy roślin.” “Jeśli proponujemy, że kogoś przytulimy, to dlatego, że chcemy kogoś przytulić. Jeśli z kimś płaczemy, to jest to prawdziwe. Nie udajemy.” “Psalm…” oraz “Modlitwa…” to wspólna podróż robota i mnicha, których los rzucił na jedną ścieżkę, a jedno drugiemu postanowiło pokazać swoją stronę myślenia i obnażyć prawdy, których druga strona niekoniecznie się spodziewa. Znajdziemy tutaj rozmyślania na temat dbałości o naszą planetę, podporządkowania się wyznaczonym standardom, pomocy bliźnim i tego, co możemy z niej czerpać, a nawet sprawdzenia, czy każde z nas musi dążyć do wyznaczonego sobie celu oraz co się wiąże z dotarciem do niego. 😊 Nam ten dyskurs filozoficzny bardzo przypadł do gustu. Zwrócił on uwagę na sprawy, o których na co dzień nie myślimy, w dość wyrafinowany, a jednocześnie łopatologiczny sposób. Mnich, używający zaimków oni, przedstawiali ten wykreowany, ludzki świat, podczas gdy robot, istota niebinarna, zwróciło uwagę na proste podejście do wielu tematów, które sami sobie komplikujemy. Polecamy z pełnym przekonaniem! 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-05-2024 o godz 08:57 przez: Aleksandra Stasieńko
Za poetyckim tytułem "Modlitwa za nieśmiałe korony drzew" kryje się drugi tom serii Mnich i robot, filozoficznego soft sci-fi. Dex i Mszaczek opuszczają Dzicz, a mnich staje się dla robota przewodnikiem po świecie ludzi. Ta krótka powieść została utrzymana w tym samym, lekkim tonie co poprzednia część. Myślę, że te książki dla wielu mogą okazać się po prostu komfortową serią, a dla innych, mających opory przed tym gatunkiem, dobrym tytułem do rozpoczęcia przygody ze scifi. Autorka przedstawia nam ciekawe koncepcje w kreacji swojego świata, nietypową przyjaźń rodzącą się między człowiekiem a robotem, a oprócz tego stawia pytania o naturę człowieka, o jego pragnienia, dążenia, zwraca też uwagę na dobro planety. Bohaterowie podróżują od wioski do wioski, spotykają różne osoby, a każde z tych spotkań obaj odczuwają inaczej. Można by powiedzieć, że jest to wyprawa, która ich zmienia, lecz największy wpływ mają na siebie nawzajem. Zarówno mnich herbaciany jak i robot, przechodzą swego rodzaju przemiany. Bardzo podobało mi się to, że ta dwójka poszukuje. Poszukują celu istnienia, satysfakcji, odpowiedzi, misji. To jest coś, z czym łatwo było mi się utożsamić, mogłam ich dzięki temu lepiej zrozumieć i mocniej im kibicować. Ten tytuł był dla mnie idealny na trudny czas, pomagał oderwać myśli i się zrelaksować. Czasem skłaniał do przemyśleń, chociaż nie tak często jak mogłoby się wydawać. Nie jest to mój ulubiony typ sci-fi, lecz naprawdę miło będę wspominać tę serię. Nie wiem czy do końca rozumiem jej fenomen, mogę jednak przyznać, że ma w sobie coś wyjątkowego i komfortowego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2024 o godz 19:17 przez: anonymous
Gdzieś przeczytałam, że ,,Psalm dla zbudowanych w dziczy” to książka dla osób, które potrzebują przerwy, a ,,Modlitwa za nieśmiałe korony drzew” to pozycja dla osób, które nie wiedzą, dokąd zmierzają. Nie da się chyba trafniej opisać tej serii. Książki opowiadają o siostracie Dex oraz robocie z dziczy, które jest posłane na misję, by ustalić, czego potrzebuje ludzkość. Becky Chambers stawia wiele filozoficznych pytań, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W zabawny, wzruszający i niewymuszony sposób skłania czytelnika do zastanowienia się nad ludzką naturą. Siostrat Dex sprawili, że poczułam się mniej samotna w swoich rozważaniach na temat celu w życiu i ogólnego bycia jednostką. Dodatkowo, relacja między głównymi bohaterami dała mi możliwość spojrzenia świeżym okiem na osoby, które mnie otaczają. Mam nadzieję, że nie przestraszyłam Was egzystencjalnymi wywodami! Jak już wspomniałam, autorka niczego na nas nie wymusza, a wszystkie refleksje na temat świata są subtelnie wplecione między dialogi Dex i Mszaczka. Jedyną rzeczą, która mnie nieco martwiła, było to, czym tak naprawdę jest ta książka, a mianowicie solarpunk. Nigdy wcześniej nie czytałam niczego powiązanego z tym odłamem science fiction, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać. Okazało się jednak, że moje obawy były nieuzasadnione. Owszem, mamy tu społeczeństwo, które żyje zgodnie z naturą i korzysta z odnawialnych źródeł energii, a pieniądze nie mają żadnej wartości, ale tak naprawdę wszystko to tylko tło tej opowieści. Myślę, że wielokrotnie będę wracać myślami do książek Becky Chambers.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-03-2024 o godz 21:32 przez: Justyna
"Modlitwa za nieśmiały korony drzew" może nie robi takiego dużego wrażenia jak "Psalm dla zbudowanych w dziczy", bo już mniej więcej wiemy, czego się spodziewać, ale jest równie kojącą i dającą przyjemność lekturą. Dalej uderza mnie, jak cudownie wygląda świat, w którym ludzie są dla siebie dobrzy i pełni empatii. W tej części już nie skupiamy się wyłącznie na relacji Dexa i Mszaczka, tym razem wychodzimy "do ludzi" - nasi bohaterowie wyruszają w podróż po innych osadach. Bez obaw, znajdą się fragmenty poruszające, dające do myślenia, zabawne oraz sporo takich, które aż chciałoby się podkreślić i zapamiętać. Poznamy bliżej świat przyszłości, w którym przyszło żyć naszym bohaterom. Utrwalimy w głowie prawdę, że obce nie znaczy gorsze. Osobiście marzy mi się kolejna część, w której odkrylibyśmy tereny opanowane przez roboty. To książka pełna pozytywnego myślenia, otulająca, a jednocześnie doskonale wykorzystująca dobroci fantastycznego gatunku. Polecam, mam nadzieję, że wam również się spodoba.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-03-2024 o godz 14:26 przez: anonymous
Druga część serii Robot i mnich trochę mnie wynudziła...filozoficzne rozważania, do których zachęcał pierwszy tom, tu nie zrobiły na mnie wrażenie i miejscami męczyły, choć nie powinno tak być, bo tu bardziej niż na celu podróży głównych bohaterów, skupiamy się na ich relacjach z innymi ludźmi, bo okazuje się, że nie tylko robot chce dowiedzieć się czego pragną organiczne istoty, ale i one chcą wiedzieć, czego oczekują maszyny. To dalej dobre i nieco inne science fiction, ale trochę słabsze od Psalmu dla zbudowanych w dziczy. Mimo to warte przeczytania, najlepiej jedne po drugim, by mieć w pamięci całą duologię i móc wyrobić sobie zdanie na temat całego cyklu. Moja ocena: czwórka z minusem...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-04-2024 o godz 19:08 przez: Romantyczna
"Modlitwa za nieśmiałe korony drzew" kontynuuje wspaniałą przygodę mnicha i robota, choć tym razem role się odwracają, bo wkraczamy na terytorium ludzi. Uwielbiam atmosferę w tej serii, która w drugiej części nadal zachwyca nas pięknem Pangi. Zarówno tym wewnętrznym jak i widocznym gołym okiem. Te rozwiązania społeczne i technologiczne sprawiają, że właśnie w takim świecie chciałabym spróbować żyć. Znów nie brak tu filozoficznych rozważań, które wcale nie są od nas tak odległe. Nie brak w nich chwil nostalgii, ale także tych zabawnych i obdarzających czytelnika spokojem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-05-2024 o godz 19:10 przez: Książka zamiast kwiatka
W „Modlitwie za nieśmiałe korony drzew” bohaterowie/bohaterki poznane z poprzedniej części mają nadzieję znaleźć odpowiedź na kolejne nurtujące ich pytania, a przy tym poznają innych przyjaciół, uczą się nowych pojęć i doświadczają entropijnej natury wszechświata. Autorka skupiła się na filozoficznych rozważaniach, ale zrobiła to w sposób nietypowy. Stosowanie formy mnogiej w odniesieniu do jednej postaci sprawiło, że czułam się trochę zagubiona. Świetnie natomiast nakreśliła świat science - fiction i momentami zaskakiwała odkrytymi prawdami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
09-04-2024 o godz 12:26 przez: anonymous
Pierwsze zdanie zniechęca do dalszej lektury. Wulgaryzmy od pierwszej stront książki. Słaba Książka, zresztą teraz większość książek to bardzo niski poziom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Jesteś cudem
4.4/5
28,05 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wege
5/5
74,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa 7 sposobów
4.6/5
46,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa World of Warcraft. Kronika. Tom 2 Opracowanie zbiorowe
4.9/5
67,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kochaj
4.5/5
28,42 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego