Autor: |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Vesper |
Data premiery: | 2016-10-12 |
Liczba stron: | 464 |
Autor: | Lewis M. G. |
Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
„Mnich, młodzieńcze dziecko M.G. Lewisa, dziś nieco trąci myszką, ale wciąż potrafi przerażać, budzić emocje i rozpalać erotyczne fantazje, o czym świadczą pojawiające się co pewien czas adaptacje i przeróbki filmowe. Jak widać, koncept żądz rodzących się pod mniszymi habitami zachowuje swoją łechczywość, a opowieść o diabelskim pokuszeniu intryguje ponadczasową uniwersalnością. Czytajmy więc Mnicha jak chcemy, choćby i jako perwersyjną powieść erotyczną, ale jeśli powstydzimy się własnej ekscytacji, będzie to znaczyć, że podziałał, i to podwójnie: dotknął jakiejś prawdy o ludzkich pragnieniach, a zarazem o zahamowaniach, jakie narzuca im obłudna moralność”.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1128313904 |
Tytuł: | Mnich |
Autor: | Lewis M. G. |
Tłumaczenie: | Sinko Zofia |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Vesper |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 464 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-10-12 |
Rok wydania: | 2016 |
Data wydania: | 2016-10-12 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 206 x 30 x 144 |
Indeks: | 20037611 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Mnich
„Mnich, młodzieńcze dziecko M.G. Lewisa, dziś nieco trąci myszką, ale wciąż potrafi przerażać, budzić emocje i rozpalać erotyczne fantazje, o czym świadczą pojawiające się co pewien czas adaptacje i ...Mnich to historia pewnego zakonnika - Ambrozja. Został on podrzucony jako małe dziecko do klasztoru, gdzie wychowywał się i nigdy nie opuszczał jego murów. Dla swoich braci oraz wielu mieszkańców Madrytu jest uosobieniem świętego - na jego kazania przychodzą setki ludzi, w których rozbudza słowami niezwykłą pobożność a także wzruszenie i zachwyt. Jednak w głębi ducha dręczy go pycha i właśnie przez nią zostaje poddany próbie kobiecych wdzięków... Jednocześnie obserwujemy nieszczęśliwy żywot Agnes, która wbrew sobie i ukochanemu Rajmondowi zostaje zmuszona do życia klasztornego oraz zabiegi Lorenza w staraniu się o rękę Antonii. Wszystkie te trzy wydawałoby się osobne historie, są w rzeczywistości mocno ze sobą związane...
Współcześnie Mnich nie szokuje i z pewnością nie ma już takiego wydźwięku bluźnierczego jak w czasach, gdy po raz pierwszy wyszedł spod prasy drukarskiej. O tym jak wówczas bardzo szokował, może świadczyć chociażby fakt, iż Lewis pod presją społeczeństwa musiał ocenzurować swoje dzieło i wydać jego wersję ugładzoną. Warto mieć w pamięci, że przełom XVIII/XIX wieku, to wciąż silne wpływy inkwizycji a duchowieństwo otoczone było nabożną czcią. Aż nagle pojawia się książka Lewisa i z niezwykłą brutalnością odsłania i uwidacznia grzeszki toczące mnichów i deprawacje jakich się dopuszczają. To z pewnością musiało zaszokować i wywołać zgorszenie. Ambrozjo odgrywa w tym główną rolę - ulega podszeptom swojego najlepszego przyjaciela mnicha, który okazuje się być kobietą i oddaje się rozpuście, wygłuszając całkowicie swoje sumienie... Jest to jednak dopiero początek, bowiem jego głód jest nienasycony... Lewis porusza w książce jeszcze inną, dość odmienną kwestię - mianowicie oddawanie dzieci do klasztoru przez rodzinę, jak to miało miejsce z Agnes. Było to zjawisko dość popularne w tamtych czasach np. w ramach podziękowań do Boga za ocalone życie jak w przypadku historii. Większość z takich osób zapewne odnajdywała się w nowym życiu, lecz część z nich, tak jak Agnes nigdy nie pogodziło się ze stratą ukochanego i miłości, wiodąc burzliwe i nieszczęśliwe życie w zamknięciu...
W Mnichu przede wszystkim urzeka a zarazem w pewien sposób gorszy wszechobecny erotyzm i namiętności połączone z dosadnym realizmem w opisywaniu grobowo-lochowej scenerii. Połączenie szokujące już na pierwszy rzut oka, lecz taka właśnie jest ta książka. Obnaża oraz pokazuje najskrytsze pragnienia, które są schowane na samym ciemnym dnie naszego serca... Pragnienia, których niekoniecznie jesteśmy świadomi, albo niekoniecznie chcemy je znać... Opisy namiętności, pokus mnicha, czy wyglądu niewiast zostały napisane niezwykle pięknym i zmysłowym językiem, który nie mówi niczego wprost a zarazem nie pozostawia dużego pola do popisu wyobraźni. Były one dla mnie czymś niezwykłym - po raz pierwszy spotkałem się z tym, że można w tak zachwycających słowach pisać o pięknie kobiecego ciała, miłości i pragnieniach, bez mówienia wszystkiego wprost i dosadnego nazywania rzeczy po imieniu.
Nie zdziwi nikogo zatem fakt, że książka ta od samego początku była wręcz rozchwytywana, lecz równie często krytykowana za brak oryginalności i niemoralność. Nie ulega wątpliwości, iż Lewis wykorzystywał, a wręcz czerpał pełnymi garściami ze znanych motywów, czy historii takich jak Żyd Wieczny Tułacz, czy brocząca krwią mniszka i wiele innych. Tworzy to jednak w książce mieszankę bardzo spójną i ciekawą, pełną interesujących historii, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Nie jest to oczywiście powieść pozbawiona wad. Mnie osobiście miejscami dłużyła się historia Agnes i Rajmonda, czy Antonii i Lorenza w które stanowiły dość dużą część książki i były raczej z gatunku miłosno-obyczajowych, aniżeli grozy. Niemniej miały i one swój urok i czytało się je dobrze.
Najlepszym podsumowaniem Mnicha niech będą słowa Zofii Sinko zacytowane w posłowiu. "Mnich nie jest hymnem na cześć zła, jako naczelnej zasady rządzącej światem, lecz moralitem o zgubnym działaniu pychy i bezradności człowieka wobec szatańskich zakusów." Polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vesper!
hrosskar.blogspot.com
Niesamowicie czyta się tę powieść gotycką, fantastycznie napisana, z pazurem, imponującą wyobraźnią i głęboką znajomością ludzkiej natury. Naprawdę trudno uwierzyć, że wyszła spod pióra niespełna dwudziestoletniego Matthew Gregory Lewisa, dwieście dwadzieścia lat temu. Nawet dziś, zanurzając się w niej odczuwamy ogromne zainteresowanie, przemożną chęć przeżycia kolejnych wydarzeń, wnikliwego poznania charakterów i czynów postaci. Zaskakuje niezwykły zmysł obserwacji, celność spostrzeżeń, wyjątkowa umiejętność oddania każdego szczegółu. Fenomenalne opisy przekonują, doskonale ilustrują mroczną i posępną scenerię, akcję wypełnioną napięciem, niepewnością i drżeniem serca. Z uwagą śledzimy bogate duchowe rozterki bohaterów i celne oddanie zasad psychologii zachowania tłumu. Patrząc przez pryzmat mentalności ludzi żyjących w tamtych czasach, dostrzegamy poświatę tajemniczości, posmak czegoś nieznanego, niewyobrażalnego, niewytłumaczalnego. Co ciekawe, także dzisiejszych czytelników napełnia coś na kształt strachu i trwogi. Wiara w zabobony, przepowiednie, demony, zjawy, duchy, głosy zza światów. I ta wszechobecna melancholia, złe podszepty, nieustanna walka czystości i grzechu, uleganie i odrzucanie silnych namiętności, potęga piekielnych mocy, wyrazistość słabości i wad człowieka. Niecne czyny, nienaprawialne krzywdy, zbrodnie, udręki umysłu, krwawe sceny, czarnoksięskie praktyki, oraz duszne przyklasztorne lochy, stare krypty, ciemne i zawiłe korytarze. Jak dla mnie, rewelacyjna uczta czytelnicza, której niczego nie brakuje, doskonały pomysł na spędzenie kliku satysfakcjonujących godzin z książką w gotyckim klimacie, jego sugestywnym obrazie, dreszczykiem emocji i refleksjom o naturze nas samych. Ludzkie wady i przywary, pokusy trudne do odrzucenia, pycha rozsadzająca serca, uwielbienie dla próżności i pochlebstw, brak miłosierdzia, fałszywe osądzanie, szydzenie, zawiść, hipokryzja czy krzywoprzysięstwo, nie zmieniają się od wieków, wciąż im ustępujemy i ulegamy.
Trzydziestoletni Ambrozjo, jako sierota przygarnięty przez zakonników, żyjący w odosobnieniu od świata, według surowych i sztywnych zasad, zajmuje się nauką i umartwianiem ciała. Wybrany na opata klasztoru, raz w tygodniu wygłasza w katedrze wspaniałe kazania, chwytające za serca i umysły, rozbudzające pobożność, z niezwykłą mocą przemawiające do wiernych. Cieszy się ogromnym szacunkiem, podziwem i umiłowaniem społeczności. Traktowany jak święty, staje się niekwestionowanym autorytetem dla mieszkańców Madrytu. Jednak, nikt nie zdaje sobie sprawy, co się faktycznie dzieje w życiu Amrozja, jakim pokusom musi stawić czoło, z czym przychodzi mu walczyć i jak coraz bardziej zostaje wciągnięty w nieczyste, zatrważające i niebezpieczne sytuacje. Czy mnich podda się obłudnej moralności, zakłamanej etyce, fałszywym wzorcom, rzekomej pobożności i wielkim mniemaniu o sobie? A może wykaże się ogromną determinacją w walce ze złem, przekona wewnętrzną siłą, niezłamaną wiarą w Boga, miłością i wyrozumiałością wobec drugiego człowieka? Z jego intrygującą historią ściśle łączą się losy jakże demonicznej Matyldy, niewinnej niewiasty Antonii, dzielnego młodzieńca Lorenzo de Mediny, przymuszonej do klaryskiego życia Agnes i bezgranicznie zakochanemu w niej Rajmunda de las Cisternas. Niezwykle barwne postaci, każda znacząco wzbogaca fabułę powieści. Nie sposób nie wspomnieć również o świetnie sportretowanej dojrzałej kobiecie Leonelli, potraktowanej z humorem i z przymrużeniem oka, a także Elwirze Dalfa, której decyzja z młodości rzuciła się cieniem na całe życie. Piękna oprawa graficzna książki, cieszy wzrok i wzmacnia niesamowity klimat wytwarzany w powieści. Zaś posłowie Macieja Płazy "Mnich, czyli pycha i pokusa" dostarcza mnóstwo interesujących informacji o genezie powieści gotyckiej, a także przyjęcia "Mnicha" przez współczesnych autorowi czytelników i krytyków.
bookendorfina.blogspot.com
Akcja przewrotna jak w żadnej innej książce. Kiedy już wydaje nam się, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku i, że już będzie dobrze, a naszym bohaterom wreszcie wszystko się ułoży – to właśnie w tym momencie autor zaskakuje nas i następuje niespodziewany zwrot wydarzeń. Jeszcze raz zatem powtórzę, że mi książka przypadła do gustu ogromnie.
Opowieść o opacie imieniem Ambrozjo, który od najmłodszych lat przeznaczony został dla służby Bogu. Wychowany w klasztorze pogłębiał swoją wiedzę, kształtował swój charakter i wyrósł na naprawdę roztropnego mnicha, który potem został opatem dbającym niezwykle o nieposzlakowanie swojej dobrej opinii. Ambrozjo nie spodziewał się, że wszystkie jego kłopoty i problemy zaczną się, kiedy klątwę i złe życzenia rzuci na niego jedna z młodych mniszek – Agnes. Otóż ta mniszka nieszczęśliwym zrządzeniem losu, źle potraktowana przez rodzinę i przez zazdrosną ciotkę, musiała wstąpić do klasztoru, choć wcale nie to było pragnieniem jej serca. Biedna dziewczyna po porażce i stracie ukochanego nie miała gdzie indziej szukać pociechy jak tylko w klasztorze. Ale kochanek powrócił, nastąpiły nieprzewidziane zdarzenia i Agnes chciała odstąpić od ślubów.
Co takiego stało się, że w problemy Agnes włączył się sam opat? Dlaczego mniszka rzuciła klątwę na Ambrozja i czym to później dla niego się stało?
Ogromnie zachęcam do lektury tej książki. Wszyscy ci, którzy chcieliby przenieść się choć na chwilę do czasów gdy w Hiszpanii żyli panowie o wysokich tytułach, gdy przywiązywano wagę do dobrego zamążpójścia i gdy ceniono sobie opinię i autorytet duchowieństwa – to wszystko znajdą właśnie w tej książce.
Tak jak już mówiłam wcześniej, znajdziecie tutaj także rozterki z jakimi mnisi muszą się zmierzyć, z pokusami czyhającymi na nich ze strony płci pięknej i sposoby na radzenie sobie z tym wszystkim. Ale czy z raz posmakowaną uciechą da się walczyć? Czy apetyt nie rośnie w miarę jedzenia? Wszystko to przybiera tak zły obrót, że ociera się o samego szatana i kontakty z piekłem.
A zatem wyruszamy do tamtych czasów i wcielamy się w tamtejszych bohaterów!
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Głównym wątkiem w powieści jest historia zakonnika Ambrozja, wychowanego od urodzenia w klasztorze. Raz w tygodniu udaje się on do kościoła Kapucynów w Madrycie i wygłasza kazania, na które ściągają ludzie z całego miasta. ,,Grandowie obsypują go podarkami, ich żony nie chcą mieć żadnego innego spowiednika i w całym mieście znany jest pod imieniem Męża Świątobliwego."
Ambrozjo jest wykształcony, nie łamie reguł zakonu, jego reputacja jest bez zarzutu. Ludzie upatrują w nim świętego, a podczas kazań przechodzi przez tłum dreszczyk grozy, gdy mnich patrzy surowym wzrokiem i wytyka grzechy. Rysy twarzy i postawa opata wyrażają głęboką pokorę, ale czy ta pokora faktycznie mieszka w jego sercu? Czy nie grzeszy on pychą?
Ambrozjo jest w wieku, w którym namiętności są najsilniejsze i nieokiełznane. Zostaje poddany przez diabła próbie kobiecych uroków za sprawą podesłanej w przebraniu Matyldy, która uwodzi go i rozbudza niepohamowaną namiętność. Mnich następnie nastaje na cnotliwą, słodką i wrażliwą Antonię. Autor drobiazgowo i bardzo przekonująco przedstawia upadek moralny Ambrozja, który knuje intrygi, gwałci i dopuszcza się morderstw, aby tylko zaspokoić swoje seksualne żądze.
Lewis krytykuje życie klasztorne. Pokazuje na przykładzie mnicha, że choć z natury szlachetny i dobry grzeszy najpierw pychą, a następnie całkowicie oddaje się rozpuście za murami klasztoru. Wiernym zaleca pokutę, ale sam jej nie stosuje. Zakonnice wcale nie są lepsze. W okrutny sposób postępują z Agnes, która dobrowolnie wstąpiła do klasztoru.
Choć ,,Mnich" jest powieścią XVIII-wieczną, to w dzisiejszych czasach też może być uznany za powieść perwersyjną, bo gwałt w otoczeniu trumien, czy też zamurowanie człowieka żywcem w lochu jest przecież nadal przerażające. Autor dosadnie realistycznie opisuje scenerię lochów, grobów i krużganków. Pojawiają się krwiożercze upiory, duchy, a diabeł zostaje przedstawiony jako piękna i pociągająca istota. Powieść Lewisa dostarcza dreszczyku lęku i grozy, budzi silne emocje oraz pobudza erotyczną wyobraźnię. Najnowsze wydanie książki opatrzone jest drzeworytami Georga'a Tute'a, które podkreślają grozę opowieści. Polecam:)
http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Powieść opowiada o życiu i gwałtownym upadku początkowo pobożnego mnicha Ambrosio. Przez intrygi uknute przez Matildę, która zwodzi go i skłania do wykroczeń przeciw boskim prawom, mężczyzna staje przed trudnym wyborem, który prowadzi go ku niechybnej hańbie. On sam jest następnie opanowany żądzą do niewinnej Antonii. Używając czarów i magii Matilda pomaga mu ją uwieść, a ten po pewnym czasie gwałci ją i zabija. Jest to pewnego rodzaju metafora szatana ubranego w kobiecą formę.
Jeśli mam być całkowicie szczera, to ta powieść mnie zbulwersowała w pewnym sensie i trochę przeraziła. Choć wiem, że to fikcja literacka, coś z tyłu głowy mówiło mi podczas czytania, że takie historie dzieją się po dziś dzień. Że nawet ci, którzy uważają się za najbardziej pobożnych, kierują się w stronę tego, co jest zakazane i potępiane. Muszę przyznać, że jak na powieść z początku osiemnastego wieku, jest nadal bardzo aktualna, choć jej forma i sposób przekazywania treści pozostawia posmak pleśni w ustach.
Jako że mam dość specyficzny gust czytelniczy, to śmiało mogę stwierdzić, że ta książka jest jedną z tych, do których jeszcze kiedyś wrócę, jak będę w odpowiednim nastroju.
Muszę też dodać dwa słowa na temat oprawy graficznej książki, która to jest, jak zawsze przepiękna a grafiki, zamieszczone między rozdziałami, dodają treści mocy i należytego charakteru.
Weźmy takiego"Mnicha".To opowieść o namiętności, wielkiej miłości i problemach jakie narastają na drodze do szczęścia bohaterów.Aby było ciekawiej niektóre z tych postaci, to pobożni mnisi, którzy przecież powinni się zajmować wychwalaniem Boga i niczym innym, ewentualnie nawracaniem niewiernych owieczek.Jakby tego było mało pewne nieszczęsne istoty nie mogące zaznać spokoju po swojej tragicznej śmierci pałętają się po wydarzeniach utrudniając jak mogą poczynania bohaterów.Mamy powody sądzić, że-być może wszystkie te problemy zakończą się w miarę szczęśliwie, ale kto wie?
Znakomita powieść, która mimo tego, że z lekka trąci myszką, nadal czyta się z zapartym tchem.Czego tu nie ma?!Złowrodzy mnisi, nawiedzone matrony, złośliwe zjawy, krwiożerczy zbóje, widowiskowe pojedynki i oczywiście miłość, która popycha zaślepionych uczuciem do czynów, które nie zawsze zakończą się dobrze.Masa postaci, świetne opisy, bogaty i plastyczny język, którego próżno szukać we współczesnej prozie.Zasiadać do lektury, bo warto.Książka w sam raz na tą słotę za oknem.
To kolejna lektura, która pasuje do jesiennych wieczorów. bohaterowie nie dadzą o sobie zapomnieć przez dłuży czas i sądzę, że jeżeli przeczytacie ją raz, to będziecie do niej wracać... i to nie raz.