Misrule. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 05.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 30,99 zł

30,99 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Siła miłości czy siła klątwy?

Królestwo Briaru leży w gruzach. Nieliczni ocaleli ludzie kryją się przed „bestią,” a ostatnia księżniczka, potomkini legendarnej Leythany, spoczywa w bibliotece, pogrążona we śnie, w który zapadła wskutek klątwy. Obudzić ją może pocałunek. Każdy poza pocałunkiem Alyce – pół-Vili, pół-Zmiennokształtnej, bestii, która podbiła Briar. Ta Mroczna Łaska zakochała się w księżniczce z wzajemnością. Klątwa zakłada, że po przebudzeniu Aurora nie pozna swej ukochanej. Alyce nie może się z tym pogodzić. Przyjmuje imię Nimara i za wszelką cenę stara się przechytrzyć los. Niestety bezskutecznie.

Sto lat później Mroczny Dwór pełen jest goblinów, chochlików, Vil, demonów i zmiennokształtnych, którzy ściągnęli tutaj z najbardziej odległych krain, zostali odnalezieni, odbici i uratowani. Ludzcy mieszkańcy Briaru stali się służącymi związanymi z Nimarą przysięgą krwi albo wylądowali w lochach.

A księżniczka Aurora wciąż śpi w chronionej magią pradawnej bibliotece. Mroczny Dwór nic o niej nie wie…

Kto obudzi księżniczkę? Czy Mroczna Łaska odzyska względy ukochanej?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1371509699
Tytuł: Misrule. Tom 2
Tytuł oryginalny: Misrule
Seria: Malice
Autor: Walter Heather
Tłumaczenie: Skórska Ewa
Wydawnictwo: You&YA
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 384
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-05-24
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-05-24
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 25 x 143
Indeks: 55870290
średnia 4,2
5
47
4
31
3
9
2
4
1
3
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
25 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
1/5
23-05-2023 o godz 17:57 przez: Kamila
Okropna książka to nawet nie zasługuje na 1 ⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 2 11
5/5
23-05-2023 o godz 19:15 przez: Julia
Misrule to książka fantastyczna opierająca się na historii śpiącej królewny z małym wyjątkiem, nasza “zła królowa” czyli Alyce zakochała się w śpiącej królewnie Aurorze i dosłownie kocham ten motyw. Jak normalnie nie przepadam za fantastyką tak ta dylogia skradła moje serce w szczególności ta część. Szczerze byłam nastawiona na to, że Aurora po przebudzeniu nie będzie zła na Alyce czy Nimarę. Ale może lepiej, że się tak nie stało dzięki temu książka ma swój klimat. Ciągłe tajemnice, rozkręcająca się akcja i pięknie przedstawiony Mroczny Dwór to jak piękny krajobraz dla oczu czytelnika. Romans pomiędzy Alyce a Aurorą, ciągłe kłótnie i jednocześnie pragnienie… A ten wątek złotej księżniczki topiącej serce najsilniejszej Vili piękne! Książka jest tak wciągająca, że naprawdę jest się w stanie przeczytać ją w jedną noc i będzie wam mało a to koniec tej pięknej dylogii… Więc z całego, calutkiego serduszka wam ją polecam i radę zakupić jak najszybciej!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
31-05-2023 o godz 18:14 przez: Nastka_diy_book
Pewnie nie raz zdarzyło się wam, że pierwszy tom danej książki, nie przypadł wam do gustu. Co wtedy robicie, gdy jest wydany kolejny tom, sięgacie po niego, czy raczej sobie odpuszczacie lekturę, bojąc się, że po raz kolejny wam się nie spodoba? Można mnie nazwać masochistką, jednak ja zawsze sięgam po kolejne tomy, najczęściej mam nadzieję, że będzie lepiej, jednak praktycznie zawsze chcę wiedzieć, jak się kończy dana historia. Nie cierpię porzucać historii i nie znać ich zakończenia, męczyłoby mnie to. Pierwszy tom dylogii Malice, czytałam już jakiś czas temu i jeśli dobrze pamiętam, nie porwała mnie ta historia. Przyznaję, była inna, nie oczywista, jednak nie miałam jakichś głębszych uczuć do niej. Nie poczułam więzi z bohaterami tej książki, lecz spodobało mi się, że główna bohaterka nie jest czysta jak łza. Wiedziona chęcią poznania zakończenia tej historii, ponieważ pierwszy tom zakończył się dramatyczne, sięgnęłam po “Misrule” Heather Walter. Praktycznie od pierwszych stron historia spodobała mi się bardziej, niż pierwszy tom. Nie wiem czym, jest to spowodowane, chyba moją miłością do bohaterów z pogranicza tych złych, a mamy takich bohaterów naprawdę sporo w tym tomie. Ciężko będzie mi przedstawić wam pokrótce fabułę tego tomu, bez spoilerów, więc osoby, które nie czytały pierwszego tomu, mogą ominąć ten fragment. Alyce dokonała swojej zemsty, królestwo Briaru legło całkowicie w gruzach, jednak nie ma dla niej szczęśliwego zakończenia, a zwycięstwo nad jej oprawcami ma gorzki posmak, ponieważ jej ukochana śpi snem wieczystym. Aurora została przeklęta, z chwilą, w której się obudzi ze snu, nie pozna swojej ukochanej i poczuje odrazę i nienawiść do niej tak jak inni. Z pomocą innej Vili Alyce buduje swój mroczny dwór, dając dom i schronienie innym przedstawicielkom jej gatunku oraz goblinom i chochlikom, które były upokarzane i dręczone na innych dworach. Mijają lata, a Aurora nadal nie wybudziła się ze śpiączki, Alyce zmieniła imię na Nimora i sieje postrach na innych dworach. Czy Aurora w końcu się obudzi, a Alyce otrzyma swoje szczęśliwe zakończenie? Spotkaliście się z książką, w której głównym bohaterem jest postać zła, wyrachowana, mordująca, która jest czarnym charakterem? Spotkałam się z kilkoma takimi tytułami i za każdym razem bardzo mi się tak zabieg podobał. Zawsze bardziej współczułam złym charakterom, oczywiście, jeśli ich zło zrodziło się ze złego traktowania. Właśnie z taką genezą czarnych charakterów najczęściej się spotykam. Poniżani, gardzeni i wyszydzani w końcu dochodzą do swoich granic i odpłacają się pięknym za nadobne. Właśnie w “Misrule” znajdziecie się na Mrocznym Dworze, gdzie królują postacie, które są złamane i stały się złe i wiecie co, kibicowałam im do samego końca. Autorka w końcu pokazała, na co ją stać, pełna paleta emocji, która przewinęła się przez książkę, doprowadziła mnie od stanu rozluźnienia i rozbawienia, do głośnego pociągania nosem, przez pełne oburzenia prychnięcia i wiwaty zachęcające do działania. Uwielbiam takie książki i jestem pewna, że przy kolejnym spotkaniu z nimi, moje odczucia wobec pierwszego tomu będą dużo lepsze, ponieważ w końcu rozumiem wszystko i zauważyłam potencjał tej historii. Nie jest to książka jakich wiele na rynku czytelniczym, nie opowiada o płytkim romansie, nie opiera się tylko na miłości bohaterów, ale daje do myślenia. Ta książka opowiada o przemianie, nie takiej zwykłej, dobra w zło, czy zła w dobro, mówi o byciu tak bardzo złamanym, że nie widziało się innej ścieżki w swoim życiu. Mówi również o tym, że ścieżka, którą podążymy, nie jest nam z góry zapisana, sami ją wybieramy i powinniśmy się pogodzić z konsekwencjami swoich wyborów. Jednym słowem, polecam wam tę dylogię. Ja bawiłam się przy niej wyśmienicie, co prawda bardziej przy drugim tomie niż przy pierwszym, ale i tak odczucia mam bardzo pozytywne. Dziękuję bardzo za książkę do recenzji wydawnictwu You And Ya.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2023 o godz 11:14 przez: Anonim
„Czy zdjęto klątwę, czy też ją właśnie rzucono?” „Misrule” autorstwa Heather Walter stanowi drugi tom dylogii, która została zapoczątkowana przez książkę „Malice” oraz jest to retelling Śpiącej Królewny z elementami Kopciuszka. Powiem Wam, że z wielką niecierpliwością wyczekiwałam premiery tej pozycji. Czemu? Po pierwsze „Malice” spowodowała we mnie odrobinę mieszane uczucia, więc liczyłam, że „Misrule”poprawi moje zdanie o tej historii, a po drugie klimat. Nie wiem, czy wiecie, ale obie części tej dylogii tworzą razem mroczną, a zarazem baśniową historię pełną czarownic oraz magii. Przestraszona i pogardzana z powodu złowrogiej mocy krążącej w jej żyłach, Alyce zemściła się na królestwie, które uczyniło ją wyrzutkiem. Niegdyś królestwo dekadencji i piękna, Briar jest teraz mroczną domeną Alyce. I nikt nie uniknie konsekwencji jej gniewu, nawet ta, która skradła jej serce. Księżniczka Aurora dostrzegła piękne wnętrze Alyce i zdobyła miłość, która zapowiada świt nowej ery. Ale za to uczucie zapłaciła wysoką cenę: Aurora śpi teraz obłożona klątwą, której nawet ogromna moc Alyce nie może złamać. A marzenie o świecie, który razem mogłyby zbudować, zamieniło się w popiół. Alyce przysięga zrobić wszystko, co tylko może, aby obudzić kobietę, którą kocha. Nawet jeśli oznacza to przemianę w potwora, za jakiego uważano ją w Briarze. Ale czy wtedy Aurora nadal będzie ją kochać… Czy będzie kochać kogoś tak złego? A może prawdziwa miłość zdarza się tylko w bajkach? „Misrule” należy do tych powieści, w których główny bohater jest zarazem złym bohaterem. Jesteście zaintrygowani? Walter stworzyła świetne postacie, których rozłożyła na czynniki pierwsze - i nie mam tutaj na myśli, tylko postaci pierwszoplanowych, Heather zajęła się również charakterystyką postaci drugoplanowych. Powiem Wam, że ten tom spodobał mi się zdecydowanie bardziej od poprzedniego. W „Misrule” czeka na Was wiele tajemnic, a opisy tła wydarzeń były po prostu cudowne. Nie wiem, czy pamiętacie, jak w trakcie recenzji pierwszego tomu, narzekałam Wam na zbyt długie opisy, ale chyba moje modlitwy zostały wysłuchane, ponieważ w przypadku tej książki nie mam do czego się przyczepić. „Misrule” jest również pozycją, która porusza tematykę LGBT+. Przyznam, że sam wątek romansu bardzo mnie zaskoczył. Sama nie wiem czemu, liczyłam, że ten wątek zostanie pociągnięty jak w większości książek - będzie zbyt oczywisty oraz spokojny. Niestety byłam w błędzie - nie zdradzę Wam za dużo, ale przygotujcie się na kilka fragmentów, które roztopią Wasze serce, ale również zirytują. Czy książkę polecam? Tak, ta część kupiła mnie swoją „brutalnością” oraz szybszym tempem akcji, której mi w pierwszym tomie zabrakło. Jeśli lubisz czytać nietuzinkowe historie, w których głównym bohaterem jest czarny charakter - „Malice” oraz „Misrule” jest pozycją idealną dla Ciebie! IG: @zaczytana_archiwistka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
01-06-2023 o godz 09:43 przez: Agnieszka
📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Moc nie może sprawić, że staniesz się zła..." 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚 "Misrule" autorstwa Heather Walter to druga i zarazem ostatnią część duologii. "Malice", czyli pierwsza część, bardzo mi się podobał, więc niecierpliwie czekałam na kontynuację, była strasznie ciekawa jak dalej potoczą się losy Alyce. Mija sto lat od wydarzeń opisanych w "Malice". Nie ma już królestwa Briaru, teraz to Mroczny Dwór, gdzie wszystkie stworzenia mroku są mile widziane. Gobliny, chochliki, zmiennokształtni, Vile oraz demony teraz to ich dom. Wreszcie mają swoje miejsce, w którym mogą być bezpieczni i szczęśliwi. Ludzie i elfy nie są tu mile widziani. Alyce od lat stara się złamać klątwę Aurory. Czy jak księżniczka wreszcie się obudzi, będzie umiała odnaleźć się w zupełnie nowym świecie? Czy miłość na prawdę istnieje? Zacznę od tego, że ta część o wiele bardziej podobała mi się od poprzedniej. Alyce jest zupełnie inna. Pewna siebie, swojej mocy, swoich uczuć i swojego dworu. Dla swoich poddanych jest wybawicielką. Kimś, kto sprawił, że wreszcie mają swoje miejsce na świecie, gdzie czują się bezpieczni i zrobią wszystko, by to zachować. Tutaj ci źli, wcale nie są tacy źli, a dobrzy, okazują się okrutni i fałszywi. Toczy się wojna między Mroczny Dworem, a Najwyższym Dworem Elfów. Jedni i drudzy, zrobią wszystko by wygrać, nie ważne są koszty. Ale czy to jest konieczne? Czy można było tego uniknąć? Czy da się znajść sposób na pokój? Brawo dla autorki za świetnie wykreowany nieoczywisty świat, pełen uprzedzeń i dyskryminacji. Ci źli, którzy na prawdę często wcale tacy nie są. To ludzie i ich zachowanie pchają ich do złego i sprawiają, że tacy się stają. Za to elfy, wydawało by się, że powinni być dobrzy, a tak na prawdę są chciwi i mściwi. Nic nie jest oczywiste. Alyce też jest skomplikowana. Chcę jak najlepiej dla swojego dwory, ale przy okazji okłamuje ich z egoistycznych pobudek, boi się, że jej nie zrozumieją i nie zaakceptują. Pragnie Aurory, jej miłości, ale nie kosztem zbudowanego świata, czy można mieć wszystko. Czy ich miłość zdoła przejść próbę czasu??? W końcu to sto lat, w których dużo się wydarzyło. Jeżeli jesteście ciekawi jak potoczyły się ich losy, to zapraszam do lektury. Ja zostałam pochłonięta przez tą historię, mimo, że czasami zachowanie bohaterów działało mi na nerwy. Ale i tak jest bardzo zadowolona z lektury. Cieszę, że dałam się jej skusić. Polecam, bo warto poznać ich historię. Wreszcie mamy bohaterów, którzy nie są doskonali, a wręcz daleko im do tego i to jest urok tej książki. Polecam❤️❤️❤️❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-06-2023 o godz 00:24 przez: Sara
Alyce zemściła się na królestwie, które uczyniło z niej wyrzutka z powodu złowrogiej mocy krążącej w jej żyłach. Niegdyś piękne i dekadenckie miejsce zmieniło się w mroczną domenę dziewczyny. Jej gniew dopadnie każdego, nawet wybrankę jej serca. Księżniczka Aurora za swoją miłość zapłaciła wysoką cenę. Śpi obłożona klątwą, której mocy nie potrafi złamać nawet ogromna moc Alyce. Ta jednak nie ma zamiaru się poddać i zrobi wszystko, by obudzić dziewczynie, nawet jeśli będzie musiała poświęcić ostatnie okruchy dobra, które zostały w jej sercu. Tylko jeśli nie zostanie w niej nawet odrobina światła, czy Aurora dalej będzie ją kochać? Uwielbiam książki, gdzie bohaterami są złoczyńcy, jednak czy można tym mianem określić Alyce? W drugim tomie możemy zobaczyć, jak po stu latach wygląda królestwo, które styranizowała. Nie jest to zbyt przyjemne miejsce, jednak znaleźć tam można teraz wiele istot, które wcześniej były pogardzane i krzywdzone przez ludzi. Alyce stworzyła dla nich dom, dzięki czemu mogły poczuć się bezpiecznie. Nie można więc jednoznacznie stwierdzić, że bohaterka jest zła. I to mi się w niej najbardziej podobało. Z pozoru może wydawać się, że jest okrutna i pozbawiona serca, ale jeśli przeanalizujemy jej motywy oraz działania, dojdziemy do wniosku, że całkowicie ją rozumiemy. Uwielbiam takie kreacje. Wątek miłosny w powieści jest niezwykle ciekawy. Alyce bardzo skrzywdziła Aurorę, która straciła do niej zaufanie. Mroczna władczyni za wszelką cenę musi obudzić swoją ukochaną i sprawić, by ta nie znienawidziła jej do końca. Dawno nie spotkałam się z tak poplątanym uczuciem w książce i niesamowicie ciekawiło mnie, jak autorka z tego wybrnie. Miałam nadzieję, że rozwiąże problemy obu dziewczyn w sposób wiarygodny i oryginalny. Na szczęście rzeczywiście jej się to udało, co było ogromnym plusem. Małym minusem było to, że czasami zachowanie kobiet, mimo że uzasadnione, okropnie mnie irytowało. Prócz wątku miłosnego mamy tutaj także inne, równie ważne. Widmo wojny, mnóstwo intryg, kłamstw i manipulacji – to wszystko sprawia, że książka ma wiele zwrotów akcji i zaciekawia od samego początku. Widać, że autorka dobrze przemyślała cała fabułę. Dodatkowo stworzyła niezapomniany, mroczny klimat, który całkowicie mnie do siebie przekonał. Książka ma pewne niedociągnięcia, czasami mnie irytowała, ale w ostatecznym rozrachunku uważam, że była to dobra powieść i świetna kontynuacja. Szkoda, że to już koniec. Mam nadzieję, że autorka niedługo uraczy swoich fanów kolejną równie mroczną historią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-07-2023 o godz 19:49 przez: Magdalena Dziedzic
Minęło sto lat. Na księżniczkę dalej nałożona jest klątwa snu i zapomnienia. Obudzić ją może każdy, kto wie o jej istnieniu. Malyce stworzyła mroczny świat po upadku Briaru. Dała dom tysiącom znienawidzonym „potworom”. Czy jest szczęśliwa? O potworach fajnie się czyta, lecz nigdy to nie oni są głównymi bohaterami. W tym przypadku możemy poznać historię odwrotną. Zły bohater gra główną rolę. To o niej jest historia. Śpiąca królewna z odwrotnej strony. Kontynuacja losów Mrocznej Łaski, która już nie jest łaską. Zielona krew, która przez całe życie jest tylko jednym, wielkim przekleństwem. W poprzedniej części Malyce była wystraszoną dziewczyną, która zaczęła walczyć o swoje i kiedy to dostała zrobiła się miękka. Za miękka. Autorka próbowała ją wyzuć z emocji, jednak jej przemyślenia były za bardzo wręcz emocjonalne i nie pasowały miejscami do jej postaci. Zrobiła się ona słodko-gorzka. Nie chce nawet wspominać o Aurorze, która irytowała mnie na każdej stronie, której się pojawiała, czyli niestety przez większą część historii. Była zbyt księżniczkowata. Przez pierwszą połowę nie za wiele się dzieje, są to bardziej rozterki głównej bohaterki, poznajemy otaczające ją postacie to nie tak, żeby wiedzieć po co one są w jej życiu i do czego są jej potrzebne. Jej szaleńcza miłość do Aurory jest miejscami za bardzo przytłaczająca i nie wnosząca kompletnie nic do historii. Niektórych szczegółów powinno być więcej, bardziej skupić się na fabule, a nie na romansie, którego nie ma. Za to druga połowa to już było coś, więcej akcji, lepszy zarys fabuły. Wątki historyczne, ujęcia pod kątem magicznym choć za mało jej było. Historia, która opiera się na magii w większości, powinna mieć ją rozbudowaną i powinniśmy coś o niej wiedzieć. Ja dowiedziałam się niestety dopiero na sam koniec i to nie było dla mnie wystarczające. Świat został okrojony, to miło było czytać o jego rozwinięciu nawet tym drobnym. Ta historia miała niezwykle mroczny i fantastyczny potencjał z niewyobrażalnym klimatem. Za bardzo została spłycona. Czekałam na wielkie wow, nie dostałam go, co nie znaczy, że się dobrze nie bawiłam. Pierwsze sto stron było ciężkie, to później historia wciąga nie na całego, to można załapać odskocznie i miło przy niej spędzić czas. Uwielbiam mrocznych bohaterów i historie z ich perspektyw, jednak w tym wypadku wielkiej miłości nie było.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-06-2023 o godz 12:19 przez: readingpluscoffee
Obudził się potwór, a wraz z nim upadł Briar. Teraz jest to miejsce przeklęte, zamieszkane przez stworzenia, o których mówiło się tylko w opowieściach. O księżniczce już się nie pamięta. Stała się tylko legendą, tak jak piękne Łaski i ta jedna, Mroczna. Uwielbiam retellingi. To jest fakt, nie część recenzji. Kocham, kiedy historie, które tak dobrze znam z dzieciństwa są opowiadane na nowo, mroczniej, bardziej „dorośle”. W przypadku Malyce, a teraz Misrule jest o tyle ciekawie, iż główną bohaterką nie jest nasza słodka śpiąca Aurora, a Zła Królowa. I ten zabieg jest naprawdę świetny - poznajemy historię kogoś, kto zawsze jawił nam się jako postać negatywna, w całkowicie innym świetle. Alyce, Mroczna Łaska, gardzona, wykorzystywana, zdradzona, teraz pełna mocy, głodna zemsty na tych, którzy krzywdzili ją przez całe życie, na Fae. Królowa dla Vill, demonów, goblinów i chochlików. Alyce, która nigdy nie chciała być zła, ale nie miała innego wyboru. Bardzo podoba mi się ta niejednoznaczność. To, że nic w tej książce nie jest oczywiste, czarne albo białe. Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że tak Nimara (inaczej Alyce) jest zła, lub dobra. Nie możemy powiedzieć, że stworzenia na dworze naszej Zmiennokształtnej są złe lub całkowicie dobre. Nie możemy powiedzieć, że ludzie i Fae są dobrzy, lub źli. Nie ma prostych rozwiązań, jest tylko zwrócenie uwagi na niesprawiedliwość i łatwość w negatywnej ocenie innych, na wykorzystywanie osób, które uważamy za gorsze, brzydsze i mniej ciekawe, na to jak są one rozdarte między chęcią oddania wszystkim pięknym za nadobne, a potrzebą bycia dobrym i niesienia pomocy innym. Oprócz więc Alyce warto wspomnieć o Regan, Neve i całym mrocznym dworze pełnym naprawdę interesujących postaci, a nawet o Dereku, który sporo miesza. Moje zarzuty? Rozwleczenie fabuły. Przez ponad pół książki praktycznie NIC się nie dzieje. Nie żartuję, Aurora śpi, Alyce po prostu chodzi z pokoju do pokoju. Później Aurora się budzi i zaczynają się podchody, które również trwają, rozciągają się i tak dalej i tak dalej. W pewnym momencie tak nie miałam ochoty na czytanie, że wpadłam w chwilowy zastój. Marudzę więc na tempo narracji i wprowadzenia akcji. Stąd ocena 6,5 (w naciągnięciu do 7)/10 ⭐️.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2023 o godz 18:23 przez: Amanda
JAK JA LUBIĘ RETELLINGI! MISRULE to niesamowicie wciągająca historia, od której ciężko się oderwać. Kontynuacja losów Alyce i Aurory nie zawodzi i dostarcza nam całą masę zwrotów akcji. Niektóre z nich udało mi się przewidzieć, zaś niektóre były dla mnie niespodzianką. Ogromną zaletą tej powieści jest kreacja bohaterów. To nie jest historia o herosach - tu każdy jest po części czarnym charakterem. Każdy ma w sobie pierwiastek zła i dobra i tylko od niego zależy, który będzie dominował. Przez całą lekturę wściekałam się na Alyce i jej zachowanie, a jednocześnie tak wciągałam się w fabułę, że z zaintrygowaniem przewracałam strony. Alyce i Aurora zostają rozdzielone przez kolejną klątwę, a może to one są klątwą? Na świecie wiele się zmieniło i Alyce w końcu ma szansę by ona i podobni jej mogli zaznać spokoju i odpocząć od prześladowań. Ale czy o takim pokoju marzyła Aurora? Czy te dwie kobiety jeszcze połączy coś więcej? WCIĄGAJĄCA, INTRYGUJĄCA, FASCYNUJĄCA - tymi trzema przymiotnikami określiłabym tę powieść. Dynamiczna akcja, w której ciągle się coś dzieje. Polityczne wstawki i nietypowe podejście do retellingu Śpiącej Królewny. Czytałam z ogromną przyjemnością i cieszę się, że drugi tom sprostał oczekiwaniom i dorównał pierwszemu. STRUKTURA Książka podzielona jest na części, a następnie numerowane rozdziały, w których pierwszoosobową narrację powierzono Alyce. Całą historię poznajemy jej oczami, więc możemy przynajmniej spróbować zrozumieć jej zachowanie. Styl pisania był prosty, a jednocześnie przyjemny w odbiorze. Cała powieść jest również utrzymana w niesamowitym, baśniowym klimacie, pełnym stworzeń, jakie znamy tylko z baśni, co było zachwycające. Czytałam z ogromną ciekawością dalszych losów bohaterów i nie odczułam żadnych zgrzytów. PODSUMOWUJĄC Misrule to finał dylogii, który utrzymuje wysoki poziom pierwszego tomu. Jeśli lubicie retellingi, zwłaszcza te z niebanalnym podejściem do tematu, to dylogia Malice powinna znaleźć się na Waszej liście do przeczytania. Mam nadzieję, że tak jak ja nie oderwiecie się aż do ostatniej strony! Polecam! Amanda Says
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2023 o godz 11:19 przez: Mysilicielka
Mija już 100 lat okrutnej wojny pomiędzy jasnością i mrokiem, co wcale nie znaczy, że dobro walczy ze złem. Tutaj nie znajdziecie prostych odpowiedzi i jednoznacznych postaci. Jednak kiedy strony napędza sama żądza zemsty, czy konflikt kiedykolwiek się zakończy? Czy znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie znaleźć wyjście z tej dramatycznej sytuacji? Księżniczko Auroro, chyba już czas, by się obudzić... Bohaterowie stworzeni przez Heather Walter, to według mnie najmocniejszy atut całej dylogii. Nie sposób nie porównywać bajkowych disneyowskich Aurory i Maleficent z ich nowymi wersjami na kartach powieści. Czy właśnie to pomyślałaby Czarownica? Czy właśnie tak zachowywałaby się Królewna? Tak, za każdym razem odpowiedź brzmi tak. Zachwycałam się, jak dobrze udało się autorce dostosować te postacie do wykreowanego przez siebie świata. Alyce jest pełna goryczy, kompleksów, brakuje jej pewności i ufności, za to Aurora z każdej trudnej sytuacji umie wybrnąć w szlachetny sposób (a przynajmniej do tego dąży). Bohaterowie drugoplanowi byli równie wspaniali. Kibicowałam Regan, od początku przeczuwałam, o co chodziło w jej wątku, chociaż zdawałam sobie też sprawę, jak to się najprawdopodobniej zakończy. Chochliki były miłą humorystyczną odskocznią, a o Chaosie można sobie pomarzyć, bo kto by nie chciał mieć go za przyjaciela? Królestwo zmieniło się nie do poznania, wciąż jest piękne, ale w zupełnie inny sposób. Opisywane plenery wyglądają jak wyjątkowo udany sen Tima Burtona, więc wszyscy czytelnicy, którzy stoją po "ciemnej stronie mocy" będą zachwyceni takimi widokami. Nie jest jednak tak idealnie, jak mogłoby być. Trochę męczyło mnie ciągłe miotanie się głównych bohaterek. Kłótnia, sojusz, kłótnia, sojusz... Myślę, że gdyby część nieporozumień pałacowych i wybryków chochlików wymienić na jakieś większe wydarzenia, więcej akcji, to cała książka byłaby bardziej emocjonująca i ciekawsza. Podobało mi się zakończenie i morał płynący z powieści, jest szczególnie ważny dla nastoletnich czytelniczek. Polecam miłośnikom fantastyki, w szczególności retellingów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-06-2023 o godz 13:59 przez: Julia
Uważam, że kontynuacja trzyma poziom pierwszej części. Alyce przeszła ogromną przemianą i z potulnej i wyszydzanej dziewczyny, stała się pewną siebie władczynią. Jej wybory niekiedy były wątpliwie moralnie, ale jednocześnie całkowicie uzasadnione, biorąc pod uwagę jej tragiczną przeszłość. W tej części, relacja romantyczna odchodzi na drugi plan. Na pierwszym obserwujemy polityczne rozgrywki między Nimarą i królem Fae, które niekiedy prowadzą do rozlewów krwi. Podobał mi się nacisk na te aspekty, bo politykę zawsze chętnie poznaję w fantastyce. Do tego autorka wprowadza wiele nowych postaci, które nadają historii fajnej dynamiki. Chochliki trafiły do mojego serca. Potrzebuję ich w swoim domu, żeby zamieniały niepotrzebne mi przedmioty na pyszności! Dużej zmianie uległa też dynamika między Aurorą i Alyce. Widać, że każda z nich mierzy się z własnymi rozterkami i naprawdę dobrze przedstawione były reakcje księżniczki na zastaną rzeczywistość. Kiedy dodamy do tego styl pisania, niezwykle lekki i przyjemny, otrzymamy historię, którą przeczytałam praktycznie w jeden dzień. Nie czułam znużenia i z ciekawością poznawałam kolejne wydarzenia. Casami położyłabym inny nacisk na niektóre sceny, bo odczuwałam niekiedy przestoje w fabule, ale nie były one bardzo wyraźne i szybko mijały Jeśli pokochaliście pierwszy tom, koniecznie musicie zapoznać się też z kontynuacją. Być może dylogia ta nie będzie serią mojego życia, ale podczas czytania tego niezwykle oryginalnego i świeżego spojrzenia na historię Śpiącej Królewny, czułam przede wszystkim ogromne zaciekawianie i zaangażowanie, czyli emocje, których każdy chciałby doświadczyć przy lekturze. Z mojej strony mogę ogromnie polecić wam tę fantastykę, jeśli szukacie retellingów, queerowych postaci, politycznych intryg i tajemnicy, nieoczywistych relacji i historii opowiadanych z punktu widzenia pozornie złych postaci, które w rzeczywistości mają do zaoferowania o wiele więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2023 o godz 14:56 przez: Neverland_book_
🥀„Misrule” Heather Walter Alyce była wyrzutkiem, Mroczną Łaską z zieloną krwią, która tworzyła nikczemne eliksiry dla jeszcze gorszych ludzi. Do czasu aż poznała Aurorę, która pokazała jej, czym jest akceptacja i miłość. Jednak nawet to zostało jej odebrane, księżniczka zapadła w sen, ale tym razem pocałunek ukochanej nie może zdjąć uroku. Alyce mści się, przyjmuje imię Nimara i tworzy Mroczny Dwór. Niegdyś królestwo dekadencji i piękna, jest teraz domem i schronieniem dla pogardzanych stworzeń, ale wojna z Etherianami trwa, a marzenie o pięknym świecie dla wszystkich popada w zapomnienie. Jest to słodko gorzkie zakończenie dylogii, co bardzo mi się podobało. Daje nadzieję i ma morał, a jednak pozostaje integralną częścią tego świata bez przesadnej baśniowej cukierkowości. Nie mylić z rozmachem, tego tutaj nie brakuje! Tym razem nie mamy do czynienia z okrutną polityka Briaru, bo jego już nie ma. Jednak świat stworzony dzięki mocy Alyce wcale nie jest dobry, pomaga pokrzywdzonym, ale jak traktuje całą resztę… Przez rozpacz i podszepty Mortanii, Mroczna Łaska staje się władczynią, jakiej kiedyś sama by nienawidziła. Ta część jest zupełnie inna niż poprzednia, choć wciąż zachowuje klimat mrocznej baśni, który bardzo mi się podoba. Ile tu jest twistów, zdrad, sekretów i machinacji, naprawdę nie można się nudzić. Autorka porusza kwestie zaufania, uprzedzeń i strachu, a miłość jak to w baśniach gra tu ważną rolę, jednak nie jest remedium na wszystko. Choć nie powiem, ma swoją moc, bo w końcu to z miłości często decydujemy się na najbardziej szalone czyny. Książkę dosłownie pochłonęłam na 2 posiedzenia. Uwielbiam niejednoznaczne postaci i historie, w których bohaterowie mogą zmieniać się w łotrów w zależności, która ze stron opowiada. Ta baśń ma to wszystko! 🥀Żyli długo i (mam nadzieję) szczęśliwie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-07-2023 o godz 11:22 przez: Angelika
Kontynuacja „Malice”, wkroczy na mroczniejsze tory i wciągnie was w swój magiczny świat. Aurora nadal śpi. Klątwa snu i zapomnienia która ją dotknęła, jak do tej pory nie została jeszcze złamana. Księżniczka za swoją miłość zapłaciła najwyższa cenę. Malyce przysięgła zrobić wszystko byle by uratować swoją ukochaną, bo pomimo tego że jej moc jest potężna nie może tego zrobić. Nawet po stu latach po upadku Briaru, dziewczyna nadal nie znalazła rozwiązania jak ją złamać. Pomimo tego że klątwa brzmiała jasno obudzić może każdy, kto wie o jej istnieniu. To i tak nie było to takie proste jakby się wydawało. Natomiast są też inne problemy które nawiedzają Malyce która próbuje z trudem budować nowy świat, na ruinach królestwa. Czy Księżniczka i Pani Mrocznego Dworu wrócą do siebie?? Czy pokonają dzielące je różnice? A najważniejsze pytanie czy Aurora obudzi się z wiecznego snu?? Retelling „Śpiącej królewny” przepełniony magią, tajemnicami, mroczną aurą. Klimat duszny z tysiącem niewiadomych. Dynamiczna akcja trzyma w napięciu, dostarcza wielu wrażeń, szokuje i zaskakuje swoją opowieścią. Oczywiście nie zabraknie przekazu który jest wpleciony, a jedną z nich będą,trudne relacje międzyludzkie, dokonywanie trudnych wyborów i szukania siebie w odkryciu swojej natury. Świat ten jest mocno rozbudowany i świetnie wykreowany, tak jak wspaniali bohaterowie którzy tu występują. A bohaterka przechodzi przemianę którą widać gołym okiem, z wystraszonej dziewczyny, do walczącej o swoje. Dzięki temu książka jest wciągająca, a słodko-gorzkie zakończenie wzbudzi w czytelniku nie lada emocje. Śledzenie w książce losów, zdrad i planów będą świetną przygodą która przeprowadzi nas przez zaczarowany świat. W tym wypadku pozycje się odwrócą i zło będzie grało tu główną role.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2023 o godz 23:14 przez: books.and.candles
Retellingi to coś, po co sięgam z wielką ochotą. 🥰 Za każdym razem jestem ogromnie ciekawa na nowo opowiedzianych klasycznych wersji znanych i lubianych historii sprzed lat. 🧐 Przy "Misrule", czyli drugiej części retellingu o Śpiącej Królewnie, wiedziałam już mniej więcej czego się spodziewać. 📚 Pierwszy tom podobał mi się bowiem bardzo i na to samo liczyłam w przypadku drugiego. Czy książka sprostała moim oczekiwaniom❓️ Alyce, która zamieniła Briar w Mroczny Dwór, cały czas szuka sposobu na zdjęcie klątwy snu z ukochanej Aurory. 😴 Aby to zrobić jest nawet w stanie przemienić się w potwora, za którego niegdyś była uważana. 😟 Czy jednak Aurora będzie wtedy w stanie nadal kochać Alyce❓️ A może ta bajka nie jest w stanie skończyć się happy endem? 🥺 Kontynuację historii Alyce i Aurory uważam za udaną. 👍 Nie rozczarowała mnie, a wręcz wciągnęła jeszcze bardziej niż tom pierwszy. Czytałam ją z wielkim zaciekawieniem, a zaskakujące zwroty akcji nie pozwoliły mi na chwilę oddechu. 🤩 Spodziewałam się książki na podobnym poziomie, a dostałam coś jeszcze lepszego❗️📚 Intrygujące tajemnice, mroczna atmosfera, 🖤 baśniowy klimat, ✨️ cudnie opisany magiczny świat - czegóż chcieć więcej? Dużym plusem, tak jak i w części pierwszej, byli tu wspaniale wykreowani bohaterowie, 👌 a na szczególną uwagę zasługiwała duża przemiana Alyce. Dobrym posunięciem było też wprowadzenie do historii nowych postaci, dzięki czemu książkę czytało się z jeszcze większym zaciekawieniem. 😯 Podsumowując, "Misrule" to napisany z finezją i ciekawym podejściem do tematu retelling znanej i lubianej baśni o Śpiącej Królewnie, który gorąco Wam polecam❗️😊 Pamiętajcie jednak, aby najpierw sięgnąć po "Malice", bo bez jej znajomości tom drugi nie będzie dla Was zrozumiały. 🤷‍♀️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
01-08-2023 o godz 19:43 przez: Weronika
„Missrule”, kontynuacja retellingu o Śpiącej Królewnie. Kolejne niepowodzenie, czy tym razem sukces literacki? Aurora śpi obłożona klątwą. Malyce nie może nic zrobić, ale przysięga, że kiedyś obudzi kobietę, którą kocha, nawet jeśli oznacza to, że przemieni się w potwora. Moje nastawienie do pierwszego tomu po dziś dzień jest bardzo negatywne. Wiedziona ciekawością postanowiłam jednak dać szansę drugiej części. Czy jestem zawiedziona? Zacznijmy od faktu, że postacie wykreowane są w podobny sposób. Autorka uczyniła z Aurory egoistkę, księżniczka nie miała do zaoferowania nic poza własną dumą i chorymi wymaganiami. Z kolei Malyce stała się... gorzka i nijaka. Jej rozterki stanowiły większą część tej książki i zdecydowanie górowały objętościowo nad samą akcją, której nie oszukujmy się- nie było za wiele. Uczucie, którym Malyce darzy Aurorę jest obsesyjne i mnie jako czytelniczkę bardzo przytłoczyło. Świat, który stworzyła autorka, jest podobny do bohaterów, w niej umieszczonych. Istna porażka. Książka fantasy teoretycznie poruszająca temat czarownic i magii, w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z magią. Nic tutaj nie jest wyjaśnione. Wszystko rozgrywa się bez konkretnej przyczyny. Ukazane są zaledwie skutki. Uniwersum, które miało być przypuszczalnie mroczne, wyszło bezbarwne, zupełnie tak jakby nie grało tam żadnej roli, jakby jedynie wątek miłości miał jakieś górnolotne znaczenie. Na dodatek styl pisania pozostawia wiele do życzenia, tak dużo wątków zostało rozwiniętych i nie zakończonych, sporo pytań pozostało bez odpowiedzi. Co mam przez to rozumieć? Według mnie był potencjał, ale został zmarnowany. Historia została spłycona i niedopracowana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-06-2023 o godz 22:11 przez: Martyna
♣️♣️♣️♣️ A może prawdziwa miłość to tylko bajki? ,,Misrlue” to drugi tom dylogii ,,Malice Duology” autorstwa Heather Walter. ♣️Jest to nietypowy retelling bajki ,,Śpiąca Królewna”, który zaintrygował mnie bardzo już od pierwszej części. ♣️Przyznam jednak ze smutkiem, że miałam z początku problem z ogarnięciem akcji książki, gdyż nie za bardzo pamiętałam zakończenie poprzedniego tomu🫣. Jednak prosty styl, jakim została, napisana ta pozycja ułatwiał szybkie przystosowanie się do fabuły. ♣️"Misrule" to fantastyczna opowieść o miłości, zemście i magii, osadzona w świecie pełnym intryg, mrocznych tajemnic i niebezpiecznych miejsc. ♣️Heather Walter porusza tematykę miłości, lojalności i odwagi, stawiając bohaterki w trudnych sytuacjach. ♣️Związek między Aurorą a Alyce staje się coraz bardziej skomplikowany, a postać Alyce przechodzi znaczącą przemianę, którą zapoczątkowała klątwa rzucona na Aurorę. ♣️Cieszę się, że fabuła "Misrule" była równie nieprzewidywalna jak poprzedniego tomu, co sprawiło, że czytanie stało się jeszcze bardziej wciągające. ♣️Kontynuacja nie zawiodła moich oczekiwań, a cała dylogia okazała się intrygującą reinterpretacją starej baśni ukazującą relację między dwiema kobietami, a przy tym wzbudzająca zamieszanie całkowicie przemieniając bohaterów do tego stopnia, że nie wiadomo było, do końca kto jest dobry, a kto zły. ♣️Podsumowując Heather Walter stworzyła ciepłą, pełną magii opowieść, która jest przyjemna w odbiorze i pochłaniająca. Zdecydowanie polecam "Misrule" wszystkim, którzy szukają unikalnej i intrygującej historii. ✔️Współpraca reklamowa z @youandyabooks 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-05-2023 o godz 12:16 przez: Martyna
♣️♣️♣️♣️ A może prawdziwa miłość to tylko bajki? ,,Misrlue” to drugi tom dylogii ,,Malice Duology” autorstwa Heather Walter. ♣️Jest to nietypowy retelling bajki ,,Śpiąca Królewna”, który zaintrygował mnie bardzo już od pierwszej części. ♣️Przyznam jednak ze smutkiem, że miałam z początku problem z ogarnięciem akcji książki, gdyż nie za bardzo pamiętałam zakończenie poprzedniego tomu🫣. Jednak prosty styl, jakim została, napisana ta pozycja ułatwiał szybkie przystosowanie się do fabuły. ♣️"Misrule" to fantastyczna opowieść o miłości, zemście i magii, osadzona w świecie pełnym intryg, mrocznych tajemnic i niebezpiecznych miejsc. ♣️Heather Walter porusza tematykę miłości, lojalności i odwagi, stawiając bohaterki w trudnych sytuacjach. ♣️Związek między Aurorą a Alyce staje się coraz bardziej skomplikowany, a postać Alyce przechodzi znaczącą przemianę, którą zapoczątkowała klątwa rzucona na Aurorę. ♣️Cieszę się, że fabuła "Misrule" była równie nieprzewidywalna jak poprzedniego tomu, co sprawiło, że czytanie stało się jeszcze bardziej wciągające. ♣️Kontynuacja nie zawiodła moich oczekiwań, a cała dylogia okazała się intrygującą reinterpretacją starej baśni ukazującą relację między dwiema kobietami, a przy tym wzbudzająca zamieszanie całkowicie przemieniając bohaterów do tego stopnia, że nie wiadomo było, do końca kto jest dobry, a kto zły. ♣️Podsumowując Heather Walter stworzyła ciepłą, pełną magii opowieść, która jest przyjemna w odbiorze i pochłaniająca. Zdecydowanie polecam "Misrule" wszystkim, którzy szukają unikalnej i intrygującej historii. ✔️Współpraca reklamowa z @youandyabooks 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
07-06-2023 o godz 14:07 przez: Julia
Nie lubię porzucać serii książkowych w trakcie, więc w momencie zawodu pierwszym tomem, pozwalam sobie na odetchnięcie i danie szansy kontynuacji. I tak było również w przypadku “Malice” oraz “Misrule”. Pierwsza część mnie zawiodła, ale nie aż tak, żebym nie spróbowała przebaczyć autorce i nie sięgnąć po zwieńczenie tej dylogii. Dzięki temu mam pełen obraz na tę historię i z pełnym przekonaniem muszę powiedzieć, że jest całkowicie rozczarowana. Bohaterzy byli bezbarwni i nijacy, przez co z żadnym nie umiałam nawiązać bliższej relacji i choć w części okazać swoją sympatię. Prym wiodła oczywiście Alyce, która już w pierwszym tomie swoim niezdecydowaniem i bezmyślnym zachowaniem zraziła mnie do siebie. Szwankuje również relacja romantyczna, która, no cóż, wcale romantyczna nie jest. Chemia pomiędzy dziewczynami jest niewyczuwalna, a łącząca je więź tak nikła, że z początku zupełnie zapominałam o istnieniu Aurory. Bardzo szkoda, bo potencjał na ciekawe rozwinięcie wątku wlw był, jednak przegrał już w przedbiegach. Ciekawy zamysł autorki na tę historię, czyli retelling różnych baśni, brzmi kusząco i zachęcająco, niestety wykonanie całkowicie zawodzi. Jeśli podczas lektury, nie czuję nic ponad znużenie, to automatycznie szukam powodu zaistniałej sytuacji. Czy to wina narracji, postaci, rozwiązań fabularnych, czy zupełnie czegoś innego? W tej dylogii problem jest złożony ze wszystkich powyższych czynników i niemożliwy dla mnie do przeskoczenia. Nawet pisząc tę recenzję, muszę powstrzymywać się przed ziewaniem, więc niech moja reakcja mówi sama za siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
31-05-2023 o godz 13:02 przez: Sandra Pietrzak
🥀🥀🥀🥀 °•○ 𝕸𝖎𝖘𝖗𝖚𝖑𝖊 ○•° To druga część dylogii autorstwa Heather Walter, będącej retellingiem "Śpiącej Królewny". 🥀 Od wydarzeń z pierwszej części minęło już 100 lat. Lat podczas, których księżniczka Aurora śpi zaklętym snem, a nasza Alyce zmieniła się nie do poznania (no prawie). Była Mroczna Łaska przybrała nowe imię - Nimara i przez te wszystkie lata rozbudowywała Mroczny Dwór, realizując przy tym swój plan zemsty i podbijając kolejne ziemie Fae. 🥀 Chociaż Alyce zdawała sobie sprawę jak łatwo obudzić ze snu swoją ukochaną postanowiła tego nie robić, ponieważ samo przebudzenie nie oznaczało zdjęcia klątwy. Ale jak to z bajkowymi księżniczkami bywa - ktoś w końcu pocałował Aurorę i to wcale nie skończyło się dobrze. 🥀🥀🥀 Przyznam, że ta część była mroczniejsza od pierwszej, a do tego tak nafaszerowana zdrajcami, że czytając nie miałam już pewności komu można ufać, a komu nie. I to jest moim zdaniem PLUS lektury. 🥀 Plusem jest też dużo akcji, zwłaszcza w części trzeciej, zadziorne chochliki oraz samo zakończenie. Co do MINUSÓW to trochę drażniła mnie relacja głównych bohaterek (którą w pierwszym tomie pokochałam) i to ich wieczne niezdecydowanie.. No ale nic nie może być przecież idealne. 🥀🥀🥀 Ogólnie uważam, że jest to ciekawa lektura i poziomem dorównuje "Malice". Sam wątek WLW sprawia że będzie też idealna na czerwiec 🩷🌈
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-06-2023 o godz 08:31 przez: Anonim
Alyce nie jest już ofiarą, która walczy o przetrwanie. Po tej dziewczynie nie został nawet ślad. Teraz, kiedy przybrała nowe imię stała się panią własnego losu. Razem z rzeszą demonów i goblinów walczy o przetrwanie w świecie pełnym magii i intryg, a jedyną osobą, o którą się troszczy jest ona sama... No prawie. Na szczycie jednej z wież od setek lat śpi zaklęta księżniczka. Ukochana Alyce, dla której dziewczyna jest gotowa poświęcić wszystko. Pierwszy tom był na prawdę dobry. Ja lubię takie retelligi, które bardzo odbiegają od pierwowzoru i nadają książce własnego tępa. Wciągnął się w ten świat, a losy bohaterów nie były mi obojętne. Druga część serii trochę odbiega pod względem jakości od poprzedniczki. Spadek nie jest duży, ale zauważalny. Autorka wpadła w schemat dworów, bad girl i demonów. Pomimo tego książkę czyta się lekko, a fabuła trzyma w napięciu. Polubiłam Aurorę mimo że wcześniej wydała mi się mdła. Jej charakter bardzo się rozwinął 👸💓👑 Jeśli pierwsza część miała 8 ⭐ ta dostaje 6.5 ⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Walter Heather

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Fala
4.6/5
26,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Niebo
4.7/5
28,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa The Atlas Six
4.2/5
30,31 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Naznaczona krwią
4.5/5
36,40 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego