Mezalians. Intrygi i namiętności. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 01.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 27,75 zł

27,75 zł
45,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Warszawa końca XIX wieku. Miesza się ze sobą dawne ziemiaństwo, inteligencja, damy półświatka, Rosjanie i żydowska finansjera. Jedni tracą majątki i rozpamiętują nieudane powstanie styczniowe, inni się dorabiają. Jedni mozolnie wspinają się po drabinie społecznej, inni z niej spadają.

Na tym tle rozgrywa się historia wymuszonego związku pomiędzy młodym przystojnym arystokratą Henrykiem Długopolskim, a uchodzącą za brzydką, ale bogatą córką bankiera żydowskiego pochodzenia - Emilią Złotkiewiczówną.

W świecie, gdzie o karierze człowieka bez majątku decyduje prawidłowy akcent rosyjski, wielu potomków znanych szlacheckich rodów trwoni ostatnie pieniądze na hazard i rozpustę. W świecie, gdzie młoda panna z dobrego domu nie ma praktycznie żadnych praw ani radości z życia - jedynym wyjściem dla niej jest zamążpójście.

W takim właśnie świecie bankier Leon Złotkiewicz postanawia wyszukać sobie i wychować następcę, który wraz z ręką jedynaczki Emilii przejmie kiedyś po nim bank.
Czy to mu się uda?

"Mezalians" jest pierwszą częścią sagi, która przedstawia sto lat barwnego życia rodziny Długopolskich.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1353609506
Tytuł: Mezalians. Intrygi i namiętności. Tom 1
Seria: Intrygi i namiętności
Autor: Pytlarz Elżbieta
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 432
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-01-10
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2023-01-10
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 40 x 140
Indeks: 54546288
średnia 4,6
5
37
4
17
3
2
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
35 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
15-01-2023 o godz 13:04 przez: NIEnaczytana | Zweryfikowany zakup
Miłość jest czymś delikatnym. Powinno się o nią dbać, pielęgnować. Najsłodszy smak ma ta pierwsza, która wywołuje delikatny trzepot motylich skrzydeł, uśmiech, na wspomnienie o ukochanej osobie, radość, spowodowaną perspektywą spotkania z nią. Co jednak, kiedy miłość staje się kartą przetargową? „Walutą”, która zostaje wykorzystana do osiągnięcia celu? Czy w świecie, w którym rządzą interesy, jest na nią miejsce…? „Mezalians” to powieść, która rozpoczyna nową serię „Intrygi i namiętności”. I ten tytuł dokładnie oddaj fabułę, w której miesza się pokusa i beztroska z przebiegłością i sprytem. Autorka osadziła wątek romantyczny na fundamencie wydarzeń historycznych XIX wieku. To, co zachwyciło mnie, to drobiazgowość i rozmach, z jakim nakreśliła ona tło powieści. Poza główną nicią fabuły, to właśnie realia epoki stanowią prawdziwą ucztę dla fanów gatunku. Elżbieta Pytlarz pochyla się nad przedstawieniem wydarzeń kulturalnych, jak i opisami warstwy społeczno-obyczajowej. Bo to właśnie relacje i zależności stanowią tutaj, moim zdaniem, clou całej opowieści, która wyszła spod jej pióra. Społeczeństwo Warszawy, w którym doszło do szybkich przemian po upadku Powstania Styczniowego, próbuje się odnaleźć w nowych realiach. Swój triumf świętują przemysłowcy żydowskiego pochodzenia, do których grona zaliczyć można z pewnością jedną z najbardziej barwnych postaci, czyli Leona Złotkiewicza, który korzysta z pozycji i przywilejów, jakie daje mu bycie bogatym bankierem. Dla kontrastu mamy przedstawicieli znanych szlacheckich rodów, którym ciężko się pogodzić z tą „zamianą ról” na drabinie społecznej, którą determinuje bez wątpienia pieniądz. Jedni próbują przetrwać, nie tracąc twarzy, inni żyją ponad stan, trwoniąc ostatnie pieniądze na hazard i rozpustę. Jednak, jak to w życiu, za beztroskę trzeba będzie zapłacić, o czym przekona się młody arystokrata Henryk Długopolski. To, co poza opisanym z rozmachem tłem historycznym, zasługuje na uwagę, to fakt, że autorka oddała pole męskim bohaterom. To oni wiodą prym w tej powieści, dając się poznać z każdej, nawet tej najmroczniejszej strony. Panie, choć stanowią równie ciekawe osobowości, w moim odczuciu są jedynie tłem dla panów, których dylematy, rozterki oraz prywatne umowy i powstałe na tym polu niesnaski, wysuwają się na pierwszy plan. Podobało mi się to, że w moim odbiorze, żadna z postaci nie jest jednoznacznie dobra, ani zła. Może być jedynie nijaka. Elżbieta Pytlarz przedstawiła swoich bohaterów z szerokiej perspektywy, co sprawia, że są wręcz namacalnie trójwymiarowi. Nawet jeśli kogoś odbieraliśmy negatywnie, to mając możliwość spojrzenia na tę postać w kontekście wydarzeń z jej przeszłości, lub wszystkich pobudek, jakimi się kierowała, jesteśmy w stanie nawet „rozgrzeszyć” jej potknięcia i niekoniecznie etyczne zachowania. To doświadczenie było dla mnie bardzo ciekawym „dodatkiem” do samej fabuły, która już od pierwszej strony wciągnęła mnie bez reszty. „Mezalians” to jednak nie tylko porywający i jakże udany, w moim odczuciu, wstęp do sagi, ale także opowieść o aranżowanym związku. I ta konfiguracja uczuć również zasługuje na wyróżnienie. To historia dwojga ludzi, którzy zostali ze sobą niejako połączeni, niekoniecznie za ich zgodą. Opowieść o błędach młodości, za które trzeba zapłacić, ale także o młodzieńczych marzeniach, pragnieniach i ideałach, które zostają zdeptane w imię wyrachowania i intratnych, zdaniem niektórych, interesów. Historia młodych ludzi, którzy jeszcze nie do końca odnaleźli się w świecie dorosłych, których życie zostało z góry zaplanowane. Czy uda im się zbudować wspólną przyszłość? Podsumowując: Ogromnie doceniam te powieści, w których autor pochyla się nad wiarygodnym przedstawieniem realiów epoki. I to właśnie w książce Elżbiety Pytlarz mnie zachwyciło, sprawiając, że poza samą fabułą, tak wyraźnie czułam klimat tamtych czasów, co ułatwiło mi odnalezienie się w nich i zrozumienie rozterek wykreowanych przez autorkę bohaterów. „Mezalians” to wielowymiarowa opowieść o bezdusznej rzeczywistości, w której to pieniądz odgrywa decydującą rolę w relacjach międzyludzkich. O miejscu kobiety, która mimo wykształcenia i majątku jest jedynie marionetką w rękach mężczyzny, która nie ma prawa o decydowaniu o własnym losie. Szerokie spojrzenie na społeczeństwo Warszawy końca XIX wieku to fascynująca podróż w czasie, która sprawia, że czyta się ją z dużym zaciekawieniem. Aż wreszcie opowieść o uczuciu, które stało się kartą przetargową. Kto w tej rozgrywce okaże się zwycięzcą, a kto przegranym...? Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
4/5
22-01-2023 o godz 14:55 przez: Bogusława | Zweryfikowany zakup
Fajna książka. Czyta się ją szybko, zaciekawiła mnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
05-03-2023 o godz 09:52 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Fajnie się czyta, wciągająca. Oczekuje z niecierpliwością dalszej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
27-03-2024 o godz 12:31 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam ,bardzo interesujący obraz życia w dziewiętwiecznej Polsce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2023 o godz 15:26 przez: aga | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2023 o godz 16:11 przez: Jolanta Szymczak
Gdy słyszę słowo mezalians, od razu na myśl przychodzi mi „Trędowata” czy „Titanic”. Dwoje zakochanych bez pamięci ludzi, którzy różnią się pochodzeniem, statusem majątkowym, wykształceniem. Z nastawieniem na podobną historię wzięłam się za lekturę pierwszego tomu serii „Intrygi i namiętności” pt. „Mezalians” autorstwa Elżbiety Pytlarz. Po kilkunastu przeczytanych stronach poczułam rozczarowanie. Poznajemy lokalną społeczność Warszawy końca XIX wieku. W zaborze rosyjskim ludzie zmagają się z sankcjami nałożonymi przez zaborcę po upadku powstania styczniowego. Jedni tracą dobra, innym udaje się dorobić sporego majątku. Zapoznajemy się z losami dwóch rodzin pochodzących z różnych warstw społecznych: Złotkiewiczów - Żydów, którym dzięki umiejętnie prowadzonym interesom finansowo powodzi się bardzo dobrze i Długopolskich – polskich arystokratów, borykających się z kłopotami finansowymi. Żadnego płomiennego romansu…Raczej powieść społeczno-obyczajowa. Jednak w miarę czytania przekonałam się, że to zarysowane tło tłumaczy takie, a nie inne zachowanie bohaterów, wybory przez nich dokonywane i nie sprawia, że fabuła nie wzbudza zainteresowania. Już z prologu dowiadujemy się, że Emilia, niezbyt urodziwa i uważana za naiwną córka żydowskiego bankiera zostaje wydana za zmuszonego do tego małżeństwa Henryka, hulakę, hazardzistę i bawidamka z rodziny Długopolskich. „Długopolscy koligacili się już z książętami, potomkami rodów królewskich i sławnymi wodzami, ale nigdy w sześćsetletniej historii rodu nie znajdziesz tam tak podłego mariażu.” Dlaczego tak się stało? Wyjaśniają nam to krok po kroku kolejne rozdziały. Taki zabieg retrospekcyjny wcale nie odbiera przyjemności czytania tej książki. Z pewnością to zasługa sprawnego warsztatu pisarskiego autorki, iż ciekawość wzrasta wraz z każdą kolejną przeczytaną stroną. Elżbieta Pytlarz ma tę umiejętność, że potrafi zaintrygować czytelnika i z lekkością, w plastyczny sposób snuć opowieść o dwóch różnych rodzinach na tle niełatwej epoki. Znajomość realiów epoki i jej odzwierciedlenie na kartach powieści to duży plus dla autorki. Walorem jest też stylizacja językowa spotykana w utworze. Kto z was wie co to jest szapoklak, ekwipaż albo emablowanie? Na marginesie, moim zdaniem, przydałoby się wyjaśnienie w przypisach tych dawnych wyrazów. Każdy rozdział prowadzony jest z perspektywy innego bohatera, co sprawia, że mamy wgląd w psychikę postaci. To kolejny atut tej powieści. Lektura „Mezaliansu” daje do myślenia. Zatrzymajmy się chociażby na jednym zdaniu tej powieści: „Ludzie tylko wtedy będą szczęśliwi, jeśli pogodzą się ze sobą, swoim miejscem w świecie i przestaną niepotrzebnie pragnąć tego, co niemożliwe.” Czy zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Sama autorka w posłowiu informuje nas: „Książkę tę napisałam, aby pokazać nam, żyjącym w początkach dwudziestego pierwszego wieku, jak wiele – wbrew pozorom – mamy wspólnego z końcem wieku dziewiętnastego.” Zakończenie książki pozostawia w zawieszeniu dzieje głównych bohaterów. Jak potoczą się dalsze losy Emilii i Henryka oraz ich zawartego w nietypowy sposób małżeństwa? Czy na kartach kolejnego tomu wybuchnie płomienny romans? Jak otoczenie zareaguje na taki mariaż? Cóż pozostaje nam z niecierpliwością czekać na drugą część „Intryg i namiętności”. Ja z pewnością po nią sięgnę, a „Mezalians” z wielu względów gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
5/5
28-01-2023 o godz 15:41 przez: Westa Kowalska
"Skoro już rozmawiamy szczerze... Nigdy nie zastanawiała się pani, dla jakiej przyczyny miałbym się z panią żenić? Chyba zdaje sobie pani sprawę z różnicy między naszymi rodzinami, między nami? Nie jest pani głupia, musiała więc pani o wszystkim wiedzieć!"... Henryk Długopolski, młody pan hrabia, żyje sobie na luzie, dogadza i nie martwi się przyszłością. Zakochany, wpatrzony w oczy ukochanej Izabelli, robi wszystko, aby jej stopy stąpały po najlepszym gruncie, obsypując prezentami i dobrociami. Trwoni majątek, pożycza pieniądze, podpisuje weksle. Te wszystkie jego pożyczki, skrupulatnie zbiera Leon Złotkiewicz vel Goldbau. Informuje o tym ojca Henryka, hrabiego Alfreda, który doznaje szoku, że syn jego ma długi na ponad dwadzieścia tysięcy rubli. Leon Złotkiewicz to bogaty żydowski bankier, który ma iście szatański pomysł, na wyjście z długów Henryka. Proponuje mu pracę w swoim banku, oraz ożenek z jego córką Emilią. Oczywiście Henryk nie zgadza się na te warunki! Ale życie tak go zakręci i zaskoczy, że chłopak zaczyna pracę u Złotkiewicza i żeni się z młodziutką Złotkiewiczówną, która w książce ukazana jest jako brzydkie kaczątko. Autorka naszych bohaterów osadziła w XIX wieku, w Warszawie, po upadku Powstania Styczniowego. Pięknie pokazuje sytuację społeczną tamtych czasów. Przechadzamy się uliczkami starej Warszawy. Widzimy zmiany zachodzące w rozwoju gospodarczym. Poznajemy obyczaje, miejsce kobiety w społeczeństwie. Widzimy świat zdominowany męskimi układami i prawem. Historia ta idealnie pokazuje nam warstwy społeczne. Traktowanie drugiego człowieka w zależności od tego, w jakiej urodził się rodzinie. Złotkiewiczowie mieli pozycję i pieniądze, ale byli Żydami. Długopolscy z pięknym szlacheckim drzewem genealogicznym posiadali majątki, ale nie umieli ich utrzymać. Ciężko było im znieść myśl, o lepszej pozycji w świecie pieniędzy żydowskiej rodziny. "Mezalians" czyta się idealnie! Czas z nim płynie szybko. Książka wciąga w wydarzenia, wywołuje szok i niedowierzanie za zaistniałe intrygi, kłamstwa i kombinacje. Można też pośmiać się i zamyślić. Czułam smutek i żal z tego, jak została potraktowana Emilia. Obudziło to we mnie sprzeciw i niezgodę. Myślę jednak, że autorka ma dobry plan dla tej dziewczyny. Książka spodoba się kochającym sagi, klimat historii, rodzinne zawirowania i obyczaje. Elżbieta Pytlarz podkreśla, że to co napisała, jest fikcją. Jednak kiedy skończyłam czytać, wcale nie jestem tego taka pewna! To wszystko jest tak realne, że mogłabym nawet się pokusić i napisać, że takie rzeczy mogły dziać się naprawdę!. Bardzo Wam polecam zapoznać się z tą historią.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-01-2023 o godz 21:04 przez: z ksiazka w plecaku
Mezalians” to pierwszy tom świetnie zapowiadającej się sagi rodzinnej. Autorka zabiera nas do XIX wieku, do świata arystokracji. Poznajemy przystojnego Henryka Długopolskiego, który był lekkoduchem. Każda praca go nudziła i bardziej wolał wydawać pieniądze niż je zarabiać. Był synem bogatego Hrabiego z rodu Długopolskich, który w ostatnich latach trochę podupadł finansowo. Musiał opłacić leczenie żony i dobrze wydać córkę, a na dodatek syn miał bardzo duże długi. Jego weksle trafiły do bankiera Leona Złotkiewicza, który był Żydem i jego marzeniem było wydać za mąż córkę i mieć kogoś, kto będzie z nim pracować, a później przejmie po nim bank. Tym kim miał być Henryk Długopolski. Czy jednak udało mu się namówić mężczyznę i do pracy i do ożenienia się z Emilią? Przekonajcie się sami. Książkę czyta się bardzo szybko. Właściwie strony same się przekładają. Autorka świetnie ukazała nam Warszawę pod koniec XIX wieku, w której nie prawdziwa miłość, korzyści płynące z interesów miały największe znaczenie. Emilia to młoda i głupiutka dziewczyna, która szybko uzmysłowiła sobie, że chociaż pochodzi z dobrego domu, to nie ma żadnych praw i nie wiele może zrobić bez zgody mężczyzn. Hrabia Henryk to z kolei postać przebiegła, ale czy wystarczająco by przechytrzyć starego bankiera? W książce tej nie ma za wiele postaci, ale te, które zostały w niej przedstawione świetnie oddają ducha minionej epoki. Oprócz świetnie wykreowanymi postaciami i prawami rządzących w XIX- wiecznej Polsce, jestem zachwycona językiem jakim posługuje się pani Elżbieta. Posiada ona na pewno lekkie pióro, a zarazem dba o szczegóły. Zakończenie książki może nie jest zaskakujące, ale na pewno zachęcające do tego, by sięgnąć po kolejny tom sagi o barwnym życiu rodziny Długopolskich. Komu polecam tę książkę? Na pewno każdemu fanowi sag rodzinnych, zwłaszcza tym, którzy lubią czytać o bohaterach pochodzących z różnych warstw społecznych. Polecam również każdemu, kto lubi powieści obyczajowe z wątkiem miłosnym i chce poczuć klimat XIX-wiecznej Warszawy. Mnie książka porwała od pierwszych stron i już nie mogę doczekać się kolejnych części. [współpraca reklamowa] Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
10-02-2023 o godz 11:03 przez: Inspiracje Klary
Jeśli lubicie powieści historyczne, to do jakich czasów najbardziej lubicie się przenosić? Ja kocham powieści, które osadzone są pod koniec XIX i na początku XX wieku, więc z przyjemnością zasiadłam do „Mezaliansu”, którego akcja toczy się właśnie w Warszawie końca XIX wieku. Rzadko zachwycam się książką już na samym początku, ale muszę Wam przyznać, że już prolog tej lektury bardzo mnie zaintrygował, jednak zaraz po nim lektura płynęła początkowo spokojnie, nakreślając nam świat, w którym historia się toczy. A były to czasy pełne zawirowań, zmian, czasy, w których mieszało się ziemiaństwo z inteligencją, czasy, w których wciąż rządziły konwenanse, układy i rodzinne koligacje. Zanurzamy się w opowieści, która pokazuje, jak nadal te konwenanse determinują opinie o innych ludziach, jak nie pozwalają patrzeć szerzej i bardziej otwarcie zarówno na innych, jak i na możliwości rozwoju, pracy… I na tym tle rozgrywa się historia wymuszonego związku młodego arystokraty, ale i hulaki, Henryka Długopolskiego z nieatrakcyjną, ale bogatą córką bankiera żydowskiego pochodzenia, Emilką Złotkiewiczówną. Autorka w rewelacyjny sposób dozuje napięcie i intryguje historią. Powoli pokazuje nam świat, w którym wielu szlacheckich potomków nie radzi sobie w ówczesnym świecie, nie potrafi zarządzać, myśleć perspektywicznie, pracować, a co za tym idzie, trwoni pieniądze, z czego problemy i długi rosną i napędzają się jak kula śnieżna. Jedynym w tym momencie wyjściem dla naszego głównego bohatera jest ożenić się z panną z solidnym posagiem, lecz ten mezalians… zamyka oczy Henryka na Emilkę, która jest dla niego tylko brzydką żydówką. To pełna emocji, zwrotów akcji i niedopowiedzeń historia, w której z jednej strony rodzi się niewinna miłość, a z drugiej strony ktoś silnie uprzedzony nie pozwala sobie na poznanie drugiej osoby, jak i w ogóle całej rodziny. To z jednej strony trochę niespieszna historia, ale jak już się rozkręca, to nie pozwala się odłożyć, serwując nam cały kalejdoskop uczuć bohaterów - zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Piękna historia i intrygujące zakończenie, które sprawia, że już nie mogę się doczekać drugiej części!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
17-01-2023 o godz 07:55 przez: paola.33
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Mezalians autorstwa Elżbiety Pytlarz. Jest to powieść, która otwiera cykl "Intrygi i namiętności". Muszę przyznać, że tytuły zarówno serii, jak i jej pierwszej części są niezwykle adekwatne do treści. Moją ulubioną postacią jest córka bankiera żydowskiego pochodzenia Emilia Złotkiewiczówna. Dziewczyna nie jest urodziwa, ale jest dobrym człowiekiem o gołębim sercu. Ojciec postanowił wydać ją za mąż za hrabiego Henryka Długopolskiego. W XIX wieku, w którym autorka umieściła wydarzenia powieści mariaż arystokraty z Żydówką nie jest często spotykany. Małżeństwo jest dla Emilii nie tylko szansą na awans społeczny, ale także szczęście, miłość i piękną przyszłość. Niestety tylko z jej punktu widzenia. Bardzo szybko okazuje się, że zarówno Leonem Złotkiewiczem, jak i Henrykiem Długopolskim kierowało czyste wyrachowanie. Pierwszy z nich liczy na to, że znalazł sobie godnego następcę, a drugi liczy na majątek, który pozwoli mu wyjść z długów powstałych wskutek hulaszczego życia. Co z tego wyniknie? Odpowiedzi czekają na kartach powieści. Zachęcam do sięgnięcia po nią bo autorka stworzyła niesamowity klimat dla opisywanych przez siebie wydarzeń. Nie brakuje intryg oraz mniejszych i większych dramatów. Ogromnym plusem Mezaliansu są wyraziste i bardzo nietuzinkowe postaci. Nie mogę doczekać się kontynuacji.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
03-06-2023 o godz 19:12 przez: Edymon
Niewinna, słodka i pełna rozkoszy zabawa, która koi zmysły i ciało ma również drugą stronę medalu. Ta z kolei bywa podstępna i niebezpieczna, o czym przekonał się wicehrabia Długopolski. Wyjść z tej patowej sytuacji było kilka. Henryk wybrał mezalians, a raczej został do niego zmuszony. Tym sposobem uniknął bankructwa i więzienia. To była dla niego nauczka. "Henryk może pozostać nicponiem i zakałą rodziny już na zawsze. Jeśli zło zakorzeniło się w nim tak głęboko, jak można było sądzić po jego zachowaniu, hrabia miał teraz ostatnią szansę, by go wyleczyć". "Emilia za to już wcześniej powinna się domyślić, że ojciec ma jakieś plany wobec Długopolskich. Po pierwszej wizycie hrabiego wspomniał, że być może dawna zażyłość obu rodzin powróci. Mama skwitowała te nadzieje krótko: - Za wysokie progi na nasze nogi". Emilia wierzyła jednak w szczere uczucie wicehrabiego, a kiedy bańka kłamstw prysła, poczuła się podwójnie zdradzona. Arystokrata nie tylko jej nie kochał, ale jeszcze własny ojciec ją sprzedał. Dlaczego? Nic natomiast z zaistniałej sytuacji nie robi sobie kochanka młodego panicza, która knuje kolejny spisek z myślą o własnej przyszłości. Podobnie jak ojciec Emilii Leon Goldbaum (Złotkiewicz) bankier i finansista. Ten z kolei potrzebuje następcy. Kogoś, kto przejmie po nim bank. Ale czy tylko? Do tego akurat mezalians na tak wielką skalę nie był potrzebny. O co więc tak naprawdę chodzi w tej utkanej z góry finansowej intrydze. A wszystko to dzieje się na tle XIX-wiecznej Warszawy, tuż po powstaniu styczniowym, w czasie gdy wszystko jest możliwe. Gdzie jedni spadają na samo dno, a inni się bogacą. Gdzie piętrzą się polityczne i organizacyjne intrygi. I gdzie by żyć, trzeba mieć kontakty, układy i prawidłowy akcent rosyjski. Sporo w tej historii również odniesień do rodowej przeszłości bohaterów, co potwierdza drzewo genealogiczne rodziny Długopolskich, które czytelnik znajdzie na końcu powieści. Od niego jednak zalecam rozpocząć przygodę z tą sagą. "Mezalians" Elżbiety Pytlarz dostarcza nam zatem wrażeń nie tylko związanych z fabularną stroną powieści, która wciąga od pierwszych stron, ale daje też obraz życia tuż po powstaniu oraz zniesieniu poddaństwa w zaborze rosyjskim. Mentalności Polaków i rodzącej się inteligencji. Ciekawym np. fragmentem powieści jest wywód żydowskiego bankiera na temat zalet narodu polskiego i jego uwaga dotycząca ewentualnej współpracy. Oczywiście czytelnikowi nie ujdzie też uwadze wiele innych aspektów tej powieści. Jak choćby sposób wychowania czy tradycje rodzinne. Autorka porusza też w niej wiele innych tematów związanych z codziennym życiem kobiet i wielkiego biznesu, który jest z kolei zarezerwowany dla mężczyzn. Nie brakuje w niej również subtelnych odniesień do sztuki i malarstwa, które wyłącznie dodają jej uroku. "Mezalians" to pierwsza część sagi, która poruszy wasze serca i pozwoli w pełni poczuć klimat dawnych czasów. Powieść do smakowania. Tak ja to nazywam, kiedy nie mam ochoty rozstawać się z powieścią i jej bohaterami. Cierpki romans i historia w jednym, która rozpali wasze zmysły. POLECAM!.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-01-2023 o godz 19:15 przez: Tomasz Kosik
Jeśli kochacie poznawać burzliwe rodzinne historie, to koniecznie sięgnijcie po książkę Elżbiety Pytlarz. Jeśli przy wyborze lektury, kierujecie się sercem, które spragnione jest sagi, to „Mezalians” jest właśnie dla Was. Napisać, że ta powieść jest wyjątkowa, to tak jakbym nic nie napisał. Przyznać, że historia ta dotyka naszych emocji, to za mało. Ta książka porywa swą historią, unosi nasze emocje do najskrytszych zakamarków naszego czytelniczego serca. „Mezalians” to pierwsza część sagi „Intrygi i namiętności”. To historia, której początek przypada na koniec XIX wieku. Wówczas w Warszawie lokalna społeczność jest mieszaniną różnych warstw społecznych, ideologii, przekonań oraz statutu. Jedni tracą dobytek swojego życia. Drudzy zaś zwiększają swoją majętność. Różnice klasowe są bardzo widoczne. To, co warto podkreślić, to fakt, że powieść Elżbiety Pytlarz jest doskonałą lekturą nie tylko dla miłośników historii obyczajowych, lecz również dla czytelników szukających powieści historycznych. Nie ukrywam, że mnie jako socjologa zaintrygowała ta historia ze względu na relacje społeczne, dyktowane sytuacją polityczną czy też warunkami materialnymi bohaterów tej sagi. „Mezalians” to historia rodziny Długopolskich. Młody i przystojny arystokrata Henryk Długopolski „zmuszony” jest do związku z bogatą córką bankiera żydowskiego pochodzenia – Emilią Złotkiewiczówną. Jej ojciec Leon chce bowiem wraz z ręką córki oddać bank właściwemu następcy. Henryk był jednak utrapieniem dla swojego ojca Alfreda. Częsta obecność w kasynie oraz brak szczęścia w miłości nie wróżyły dobrze przyszłości Henryka. Pewnego dnia ojciec Emilii składa propozycję ojcu Henryka. Bankier umorzy dług syna arystokraty, gdy ten poślubi córkę Leona. Czy zatem Henryk zostanie mężem Emilii i właścicielem banku? Jak potoczą się losy rodziny Długopolskich? Warto się tego dowiedzieć. Dlatego sięgnijcie po pierwszą część sagi „Intrygi i namiętności” pt. „Mezalians”. Nie ukrywam, że historia stworzona przez Elżbietę Pytlarz bardzo mnie zaciekawiła. Lecz również poruszyła. Dała także wiele do myślenia. Tutaj miłość była kartą przetargową. Siła pieniądza rozdawała karty w sferze uczuć. A przecież powiada się, że miłości nie można kupić za żadne pieniądze – to skarb, najdroższy, bezcenny. Niestety historia zapisana na kartach tej powieści, jest również odzwierciedleniem prawdziwych historii, o których nieraz czytaliśmy, czy oglądaliśmy filmy. Dlatego też historia napisana przez Panią Elżbietę ma pierwiastek prawdziwości, realności, która trafiła do mojego czytelniczego serca. Zdecydowanie polecam Wam lekturę pierwszej części cyklu „Intrygi i namiętności” pt. „Mezalians” i z niecierpliwością wyczekuję premiery drugiej części pt. „Pojedynek”. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-03-2023 o godz 08:32 przez: Anonim
"Nie ma nic nudniejszego, niż uczyć się rozmaitych teorii o pieniądzach, i nic bardziej przyjemnego, niż używać ich w życiu Przenosimy się w czasie, Warszawa schyłek XIX wieku. Ludzie i ich zaskakujące losy, a w tle wyraźny rys historyczny. Dwie rodziny, różnią się prawie wszystkim statusem społecznym, majątkiem, postrzeganiem codzienności. Złotkiewiczowie należą do tych dobrze sytuowanych, posiadają piękny majątek, a przed sobą świetlaną przyszłość. Brakuje im tylko odpowiedniego tytułu, przez co są postrzegani jako ci gorsi. Rodzina Długopolskich ma tytuł i ogromne długi między innymi w banku w Zygmunta Złotkiewicza. Aby podnieść status społeczny rodziny, Złotkiewicz proponuje Długopolskiemu swoją córkę. Ich rodziny, po ślubie dzieci tylko by zyskały. Złotkewicz miałby wymarzony tytuł i następcę, a Długopolskiemu umorzono by długi. Czy jego intryga się powiedzie? Autorka wyraźnie oddaje klimat tamtych dawno minionych dni. Fabuła ciekawie utkana wzbudza emocje i ukazuje relacje społeczne, międzyludzkie, jakie panowały u schyłku XIX wieku w Warszawie. Wnikliwie ukazane emocje, jakie stają się udziałem naszych bohaterów, a tych im nie brakuje. Emilia nie jest zbyt urodziwa, jest córką żydowskiego bankiera, to spokojna, ciepła, wykształcona, naiwna, posłuszna swemu ojcu młoda dziewczyna, która dopiero wkracza w dorosłość. Henryk jest rozpieszczonym, kapryśnym synem polskiego arystokraty. Ma bardzo lekkie podejście do życia, jest bawidamkiem, hulaką i hazardzistą, żyje ponad stan. Warszawa tamtych czasów to wyraźna mieszanka kulturowa, narodowościowa, ideologiczna. Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy i inni, wszyscy, aby żyć, muszą w mniejszym czy większym stopniu ze sobą współistnieć. Szybki rozwój przemysłowy daje nowe możliwości i szansę na lepszą przyszłość. Jedni tracą majątek, inni go powiększają. Społeczeństwo, dla którego wyznacznikiem jest zasobny portfel i tytuł. Przekrój społeczny ogromny, a różnice klasowe wręcz drastyczne. Miłość staje się kartą przetargową, nie liczą się uczucia, ani dobro dzieci. Aranżowane małżeństwo, trudne wybory, które mogą zaważyć na przyszłości bliskich, codzienność, której wartością nadrzedną są pieniądze. Wciągająca, intrygująca, przykuwająca uwagę opowieść. Obyczajowość z wyraźnie ukazanym tłem historycznym. Z niecierpliwością czekam na kontynuację losów Emilii i Henryka. Jeżeli lubicie dobre sagi – serdecznie polecam. Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2023 o godz 11:01 przez: Lukrecja84
"Mezalians" jest pierwszym tomem serii "Intrygi i namiętności" Elżbiety Pytlarz. Jest to bardzo dobra obyczajówka. Autorka swoje dzieło umieściła w XIX wiecznej Warszawie. Tutaj mieszają się różne grupy społeczne. Jesteśmy świadkami mnóstwa intryg. Czasami byłam przerażona, do czego zdolny jest drugi człowiek. Ta historia jest całkowicie zmyślona, także nie szukajcie w nich prawdziwych wydarzeń. Oczywiście niektórzy bohaterowie przypominają mi współczesnych ludzi, którzy potrafią sprawić, że człowiek wchodzi na minę. Nie lubię takich ludzi. W książce roi się od nich. Czy różne warstwy społeczne powinny się ze sobą mieszać? Autorka doskonale opowiedziała nam swoją historię. Wczułam się w nią całym sercem. Kibicowałam pewnej dziewczynie, która nie była świadoma tego, co ją spotka z rąk najbliższych. Razem z nią cierpiałam. Czy w końcu otrzyma to, czego pragnie? Mówię tutaj o Emilii Złotkiewiczównie. Bardzo dobra i delikatna osóbka. Henryk Długopolski jest arystokratą i trwoni majątek ojca. Popada w długi, z których nie potrafi się sam wydostać. Ktoś kupuje jego weksle i nasz młody bohater popada w tarapaty. Czy jego ukochany papa mu pomoże? Czy niestety zginie marnie? Ten bohater strasznie mnie irytował. Zamiast skończyć studia, wolał hulać i popadać w długi. Mało tego ma swoją utrzymankę, którą kocha. Tylko czy taka miłość ma szansę przetrwać? Poznacie również pewną panią, która jest łasa na pieniądze. Nie miała łatwego życia, dlatego zachowuje się tak, a nie inaczej. Szkoda mi jej. Bogaty bankier Leon Złotkiewicz to bardzo barwna postać. Początkowo nie rozumiałam jego zachowania, ale z czasem przybiłabym mu piątkę. Dlaczego? Przekonacie się, czytając powieść "Mezalians". Ta historia jest bardzo ciekawa. Szybko się ją czyta. Po przeczytaniu ma się ochotę na więcej. Już się nie mogę doczekać kolejnego tomu i kolejnych przygód barwnych bohaterów. Ciekawa akcja, fabuła i bohaterowie, którzy nie zawsze robią tak, jak należy. Czy chcielibyście, żeby waszego małżonka/ waszą małżonkę wybrali wam rodzice? Zobaczcie, co na takie rozwiązanie powiedzą nasi bohaterowie. Gratuluję autorce tego dzieła. Książka jest godna polecenia. Jeżeli lubicie obyczajówki i powieści, w których akcja toczy się w XIX wieku, to koniecznie sięgnijcie po "Mezalians". Gwarantuję wam, że nie będziecie się nudzili przy jej czytaniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-04-2023 o godz 19:57 przez: mariolasokal-dziura
Chcę was zaprosić w czytelniczą podróż do Warszawy z końca XIX wieku - tygla wielu kultur i narodowości, współistnienia i przenikania się różnych warstw społecznych, ich nastrojów, ambicji i dążeń. Wszystko za sprawą powieści "Mezalians" Elżbiety Pytlarz, otwierającej serię "Intrygi i namiętności". Wyobraźcie sobie sytuację, w której młoda kobieta, przepełniona szczęściem i nadziejami na przyszłość, zaledwie w kilka chwil po ślubie słyszy od małżonka, że została mu "sprzedana", a człowiek, któremu ślubowała przed Bogiem, wcale jej nie kocha. Czy mogłaby czuć się mniej upokorzona, oszukana, zraniona? Co prawda to ukochany ojciec, bogaty bankier żydowskiego pochodzenia, wybrał jej tego przystojnego arystokratę za męża, ale wybranek ani przez moment nie dawał jej odczuć, by czas narzeczeństwa był mu niemiłym. Zawsze szarmancki, uroczy jak przystało na dżentelmena... Skąd zatem u niego tak gwałtowna reakcja? I co będzie dalej? Czy zgodne pożycie jest w tej sytuacji jeszcze w ogóle możliwe? Już początek fabuły budzi zaciekawienie i żywe emocje. Szok, jakiego doświadcza Emilia, z miejsca powoduje, że bohaterka zdobywa naszą sympatię, Henryk zaś wprost przeciwnie. Nie bądźmy jednak w gorącej wodzie kąpani, pozwólmy autorce naświetlić sytuację także z jego strony. U podłoża mezaliansu, jaki stał się udziałem córki "dorobkiewicza" oraz dziedzica znamienitego, choć zubożałego rodu Długopolskich, leży bowiem skomplikowana sytuacja po obu stronach obecnej "małżeńskiej barykady". Powieść dostarcza całej palety emocji, a autorka jak wytrawna malarka szkicuje obraz ówczesnej mentalności naszego społeczeństwa i zachodzących w nim przemian, by następnie ubarwić fabułę rozwijając jej pierwotne wątki. Przeciwwagą dla opisanych w książce tendencji bogacenia się, ugruntowywania pozycji na rynku finansowym, a tym samym zdobywania pozycji w świecie jeszcze do niedawna niedostępnych salonów, jest ukazanie życia utracjuszy, bawidamków, trwoniących rodzinny majątek, nietrafnie lokujących swoje uczucia. Klimat powieści przywodzi mi na myśl "Damę kameliową", nie brakuje bowiem porywów serca, namiętności, intryg i dylematów uczuciowych czy desperackich posunięć i wyborów. Pasjonująca lektura, porywający wstęp do sagi rodzinnej, mającej objąć sto lat familii Długopolskich. Nie ma innej opcji - muszę ją przeczytać! 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-04-2023 o godz 22:00 przez: Klaudia
Ależ ludzie zawsze powinni pragnąć niemożliwego! - odważyła się zaprotestować - Jakiż ma być sens życia, jeśli nie będziemy niczego pragnąć i ograniczymy się do tego, co mamy? Gdzież wtedy postęp, ideały, chęć naprawy świata? Na cóż zdałaby się ofiara takich ludzi jak pański dziad, bohater?! Na tym właśnie polega sztuka, z jej wiecznym dążeniem do ideału, choć pod tym pojęciem rozumie się coraz to nowe rzeczy.",Ależ ludzie zawsze powinni pragnąć niemożliwego! - odważyła się zaprotestować - Jakiż ma być sens życia, jeśli nie będziemy niczego pragnąć i ograniczymy się do tego, co mamy? Gdzież wtedy postęp, ideały, chęć naprawy świata? Na cóż zdałaby się ofiara takich ludzi jak pański dziad, bohater?! Na tym właśnie polega sztuka, z jej wiecznym dążeniem do ideału, choć pod tym pojęciem rozumie się coraz to nowe rzeczy." Te słowa wypowiada Emilia Złotkiewiczówna w jednej ze swoich rozmów z hrabią Henrykiem Długopolskim. Tych dwoje zostało niejako zmuszonych do nawiązania relacji. Ojciec Emilii jest bogatym bankierem, żydowskiego pochodzenia, który nie mając męskiego spadkobiercy, poszukuje dla swojej córki odpowiedniego męża, mającego wystarczający potencjał aby w przyszłości przejąć zarządzanie bankiem. Jego uwaga skupia się właśnie na Henryku. Pochodzący ze starej, arystokratycznej rodziny chłopak, wydaje się idealnym kandydatem. Wszak, powinowactwo ze szlacheckim rodem wzmocniłoby prestiż rodziny Złotkiewiczów. Niestety Henryk ma też swoje wady, jest hulaką i hazardzistą a jego reputacja pozostawia wiele do życzenia. Jednak i to senior rodu Złotkiewiczów potrafi wykorzystać na swoją korzyść aby doprowadzić do zaręczyn swojej jedynej córki. Jak potoczą się ich losy? Czy ten związek ma jakąkolwiek szansę na szczęście? Autorka stworzyła niezwykle żywy obraz ówczesnego społeczeństwa, wręcz czuje się atmosferę Warszawy końca XIX wieku. Mamy tutaj ukazane zarówno problemy zubożałej arystokracji, usilnie trzymającej się swojej pozycji jak i dynamicznie rozwijającej się finansjery, której marzy się awans społeczny. Czy w tym świecie znajdzie się jeszcze miejsce na niewinne uczucie? Czy interesy, bogactwo i pozycja są ważniejsze od szczęścia jednostki? To pierwszy tom sagi rodu Długopolskich i już czuję niedosyt, historia mnie pochłonęła i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-01-2023 o godz 12:36 przez: Mirosława Dudko
„Mezalians” to pierwsza część sagi zatytułowanej „Intrygi i namiętności” i dokładnie takie motywy odnajdziemy w tej wciągającej historii osadzonej w końcówce lat 90. XIX wieku. Poznajemy w niej szereg postaci, których sylwetki i sytuację nakreśla autorka po kolei wprowadzając ich w fabułę i stopniowo odsłaniając ich losy, zarówno ukazując to, co działo się u nich w przeszłości, jak i obecnie. Prowadzi narrację trzecioosobową, dzięki której od razu wiemy, co dana osoba myśli, jakie ma zamiary i jak się czuje w danej sytuacji. Z tego względu pierwsze rozdziały zawierają dużo opisów, w których poznajemy poszczególnych bohaterów, ale nie są to nużące partie materiału, gdyż dają one możliwość poczuć atmosferę panującą w dziewiętnastowiecznej Warszawie, jej mieszkańców i ich warunków życia. W tle zaznaczają się społeczne, polityczne i historyczne zdarzenia, chociażby echo minionego powstania styczniowego, czy też nadchodząca koronacja nowego cara Mikołaja II. Ludzie nie są pewni, co przyniosą rządy nowego władcy, w jaki sposób będzie sprawował swoją władzę i jak to odbije się na podległym mu społeczeństwie. Pani Elżbieta Pytlarz ma za sobą krótkie formy literackie, które publikowała w „Radarze”, oraz artykuły naukowe i album o karniowickim dworze, ale jako pisarka formy beletrystycznej debiutuje sagą „Intrygi i namiętności”, zabierając nas z rozmachem w atmosferę dawniej Warszawy i jej mieszkańców. Stworzyła barwną, różnorodną galerię ludzkich charakterów, kobiecych portretów i wciągającą opowieść o czasach, które wpłynęły na nasze dzieje. Z wnikliwym pietyzmem oddała wielokulturowość ówczesnej Warszawy, wielowarstwowość i różnice społeczne. Udało się jej to doskonale, gdyż mamy wrażenie przeniesienia się w czasie i uczestniczenia w wydarzeniach opisanych w powieści. Daje nam tym samym poczuć rozwarstwienie społeczne opisując życie arystokracji, społeczności żydowskiej, artystycznych kręgów, ale też ówczesnego półświatka. Jestem niezmiernie ciekawa dalszych losów bohaterów, zwłaszcza Henryka i Emilii, mając nadzieję na ich wzajemne odnalezienie się w tej nietypowej dla nich sytuacji. Będę, zatem z niecierpliwością oczekiwać na drugą część tej fascynującej sagi, na jaką zapowiada się wraz z jej pierwszą odsłoną. Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-01-2023 o godz 16:30 przez: Anonim
Lubicie podróże w czasie? Jeśli tak, to koniecznie musicie wybrać się w nią wraz z bohaterami książki "Mezalians". To pierwszy tom nowej, zapierającej dech w piersi sagi Intrygi i namiętności. Podróż naszą zaczynamy w Warszawie końca XIX wieku, gdy jesteśmy świadkami wymuszonego związku bogatej córki żydowskiego bankiera, Emilii, z synem hrabiego, utracjuszem Henrykiem. Okres ten to czas, gdy majątki zdobywali ludzie bez tytułów, gdy na handlu, nauce, bankowości tworzyły się nowe elity a pasożytnicze życie arystokracji stawało się tylko obciążeniem. Dla kobiet jednakże niewiele się zmieniło, jako panny pozostawały we władzy rodziców, po ślubie w kurateli męża. To czas gdy aranżowane związki były normą a miłość była tylko zbędnym dodatkiem. Warszawa końca XIX wieku to wielki tygiel, w którym mieszali się bogaci bankierzy, zubożali arystokraci, inteligencja, ziemiaństwo, półświatek, Rosjanie i Żydzi. Tygiel kulturowy, społeczny i religijny. Miejsce, gdzie obok wielkich fortun egzystowały niziny społeczne. Jedni się bogacili, inni marnotrawili resztki rodowych fortun.... C'est la Vie. Co to za historia. Czytałam ją z zapartym tchem, tak zaciekawiła mnie ta opowieść. Jest nostalgiczna, niczym film w kolorze sepii, stara fotografia czy dawno przebrzmiała melodia. Autorka stworzyła opowieść, od której trudno się oderwać. Oprócz historii Emilki, Henryka i ich rodzin, zachwyciła mnie również historyczna wiedza autorki. Wiadomości dotyczące sztuki, życia codziennego czy warszawskich atrakcji. Elżbieta Pytlarz zrobiła do tej książki doskonały reaserch. A bohaterowie są wielowymiarowi i wyraziści i tacy prawdziwi. To nie papierowe postacie a ludzie z krwi i kości. Polubiłam Emilię i jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalej jej losy, czy będzie szczęśliwa, czy zawalczy o siebie.... A i Henryk też dał się lubić, mimo tej jego niegrzecznej strony, może być całkiem w porządku. Będę im kibicować i z niecierpliwością czekam na kolejny tom tej klimatycznej opowieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-05-2023 o godz 20:54 przez: Klaudia
,Ależ ludzie zawsze powinni pragnąć niemożliwego! - odważyła się zaprotestować - Jakiż ma być sens życia, jeśli nie będziemy niczego pragnąć i ograniczymy się do tego, co mamy? Gdzież wtedy postęp, ideały, chęć naprawy świata? Na cóż zdałaby się ofiara takich ludzi jak pański dziad, bohater?! Na tym właśnie polega sztuka, z jej wiecznym dążeniem do ideału, choć pod tym pojęciem rozumie się coraz to nowe rzeczy." Te słowa wypowiada Emilia Złotkiewiczówna w jednej ze swoich rozmów z hrabią Henrykiem Długopolskim. Tych dwoje zostało niejako zmuszonych do nawiązania relacji. Ojciec Emilii jest bogatym bankierem, żydowskiego pochodzenia, który nie mając męskiego spadkobiercy, poszukuje dla swojej córki odpowiedniego męża, mającego wystarczający potencjał aby w przyszłości przejąć zarządzanie bankiem. Jego uwaga skupia się właśnie na Henryku. Pochodzący ze starej, arystokratycznej rodziny chłopak, wydaje się idealnym kandydatem. Wszak, powinowactwo ze szlacheckim rodem wzmocniłoby prestiż rodziny Złotkiewiczów. Niestety Henryk ma też swoje wady, jest hulaką i hazardzistą a jego reputacja pozostawia wiele do życzenia. Jednak i to senior rodu Złotkiewiczów potrafi wykorzystać na swoją korzyść aby doprowadzić do zaręczyn swojej jedynej córki. Jak potoczą się ich losy? Czy ten związek ma jakąkolwiek szansę na szczęście? Autorka stworzyła niezwykle żywy obraz ówczesnego społeczeństwa, wręcz czuje się atmosferę Warszawy końca XIX wieku. Mamy tutaj ukazane zarówno problemy zubożałej arystokracji, usilnie trzymającej się swojej pozycji jak i dynamicznie rozwijającej się finansjery, której marzy się awans społeczny. Czy w tym świecie znajdzie się jeszcze miejsce na niewinne uczucie? Czy interesy, bogactwo i pozycja są ważniejsze od szczęścia jednostki? To pierwszy tom sagi rodu Długopolskich i już czuję niedosyt, historia mnie pochłonęła i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2023 o godz 20:53 przez: Ewa
Jako miłośniczka sag rodzinnych z historią w tle, z wielkim zaciekawieniem i nadzieją na świetną historię, sięgnęłam po "Mezalians" pani Elżbiety Pytlarz. I nie zawiodłam się! Powieść porwała mnie od pierwszych stron. Autorka w barwny sposób ukazała świat końca XIX wieku. Plastycznym językiem namalowała tło historyczne po upadku powstania styczniowego, życie różnych warstw społecznych, przemiany obyczajowe i ekonomiczne. Zubożała szlachta nie potrafiła oszczędzać, nadal prowadziła wystawny tryb życia. Ich synów "cechowała radość życia i wstręt do regularnego zajęcia. Wszyscy liczyli na bogaty ożenek lub spadek, a tymczasem trwonili czas na karty, konie i hulanki". Z kolei finansiści i przemysłowcy pochodzenia żydowskiego bogacili się i zdobywali fortuny. Nie byli jednak traktowani na równi w świecie arystokracji. Tytułowy mezalians dotyczy zaaranżowanego małżeństwa między Henrykiem - synem hrabiego Długopolskiego, a Emilią Złotkiewiczówną, córką bankiera o żydowskim pochodzeniu. W ówczesnym świecie małżeństwa były rodzajem kontraktu między osobami z tego samego środowiska, stąd wiadomość o ślubie Henryka i Emilii wywołała w Warszawie sensację i niesmak wśród wyższych sfer. On - pochodził ze znamienitego szlacheckiego rodu, ale został pozbawiony majątku i posiadał ogromne długi za hazard i życie ponad stan. Ona - spadkobierczyni fortuny bankiera Złotkiewicza, przeświadczona o miłości ze strony narzeczonego przeżyła szok, gdy światło dzienne ujrzał układ zawarty między ojcem a rodziną przyszłego męża. Ogromnie kibicuję Emilce, bo czuję, że jeszcze nas zadziwi, pokaże swoją siłę i mądrość, wbrew utartym schematom o roli kobiet w świecie. Czy małżeństwo Emilii i Henryka ma szansę na przetrwanie? Jak potoczą się losy ich rodzin? Odpowiedzi znajdziemy w 2 tomie sagi pt. "Pojedynek" . Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam - czytelnikom - długo na nie czekać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Eksponat
4.6/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Z tej strony Sam
4.1/5
27,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zbawca
4.7/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Myszy i ludzie
4.6/5
25,16 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wilcze dzieci
4.6/5
27,51 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Grona gniewu
4.8/5
41,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego