Krótka historia siedmiu zabójstw (okładka  twarda, wyd. 10.2016)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Nagroda Bookera 2015! Mocny jamajski głos na literackiej mapie świata. Rozkołysana muzyką reggae historia zamachu na Boba Marleya.

Ta książka jest jak remake filmu "Nierówna walka', w reżyserii Quentina Tarantino, do muzyki Boba Marleya, ze scenariuszem Olivera Stone’a i Williama Faulknera, doprawiony szczyptą marihuany najlepszego sortu! – tak o Krótkiej historii siedmiu zabójstw Marlona Jamesa napisała Michiko Kakutani, najważniejsza recenzentka „The  New York Times”, umieszczając książkę w czołówce zestawienia 10 najważniejszych powieści roku.

Jamajka, rok 1976. Siedmiu uzbrojonych w karabiny maszynowe gangsterów szturmuje dom Boba Marley’a. Gwiazda reggae przeżyje, ale napastnicy nigdy nie zostaną pojmani… Ten głośny i jednocześnie osnuty tajemnicą zamach to punkt wyjścia niezwykłej powieści Marlona Jamesa. W "Krótkiej historii siedmiu zabójstw" jamajski pisarz odsłania kulisy tego ważnego w historii Jamajki zdarzenia, po mistrzowsku przeprowadza nas przez kolejne kręgi wtajemniczenia, nie szczędząc wulgaryzmów, nie stroniąc od krwi i przemocy, brutalnie wciąga w świat narkotyków i korupcji, sącząc do naszych uszu muzykę reggae i raz po raz dmuchając nam w twarz dymem o charakterystycznym, słodkawym zapachu. Obejmująca przeszło trzy dekady, przekraczająca granice kontynentów powieść Jamajczyka jest kroniką życia wielu niezapomnianych postaci – dzieci slumsów, baronów narkotykowych, dziennikarzy, prostytutek, gangsterów, a nawet agentów CIA.

Napisana z rozmachem, pomysłowa, ambitna, hipnotyzująca, jedna z najbardziej niezwykłych powieści XXI wieku! Nic dziwnego, że decyzję o przyznaniu "Krótkiej historii siedmiu zabójstw" prestiżowej nagrody Man Booker Prize jury podjęło jednomyślnie, w niespełna dwie godziny. Marlon James tym samym zdeklasował m.in. tak głośne tytuły ubiegłorocznej selekcji, jak "Małe życie" Hanyi Yanagihary. Stacja HBO, producent słynnej "Gry o tron",  już pracuje nad serialem będącym ekranizacją książki Jamajczyka.

"To nadzwyczajna powieść o władzy, korupcji i kłamstwach. Nie przychodzi mi na myśl lepsza książka, którą przeczytałem w tym stuleciu."
Irvine Welsh

"Epicka w każdym znaczeniu tego słowa: wszechogarniająca, mitologizująca, przerysowana, przepastna i oszałamiająca czytelnika swoją złożonością. Bardzo gęsta, surowa, pełna agresji, ciętego dowcipu i czarnego poczucia humoru. Jednocześnie porywa i wciąga czytelnika, nie dając mu chwili wytchnienia – jest świadectwem olbrzymich ambicji autora i jego kolosalnego talentu."
Michiko Kakutani, „The New York Times”

"Marlon James w mistrzowski sposób naśladuje głosy i dialekty, nie stroni od tematyki nacechowanej brutalnością, podsycaną narkotykowym nałogiem, opisywania zbrodni popełnianych z zimna krwią w jamajskich gettach. (…) James tworzy w swojej powieści niezwykły obraz XIX-wiecznej i XX-wiecznej Jamajki."
„Kirkus Reviews”

8


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1128790617
Tytuł: Krótka historia siedmiu zabójstw
Autor: James Marlon
Tłumaczenie: Sudół Robert
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 752
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-10-26
Data wydania: 2016-10-26
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 213 x 55 x 157
Indeks: 20093266
średnia 4,3
5
17
4
6
3
4
2
1
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
14 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
27-02-2018 o godz 07:38 przez: kendi | Zweryfikowany zakup
Po przeczytaniu księgi nocnych kobiet – nie mogłam nie sięgnąć po tą książkę. Już po pierwszej książce przyzwyczaiłam się do ostrego języka z mnóstwem błędów. Wielu osobom to przeszkadza, ale pamiętajmy, że książka jest o ludziach, którzy rzadko skończyli jakąkolwiek klasę w szkole. Nie oczekujmy od ludzi, którzy już w wieku kilku lat musieli zacząć troszczyć się o siebie, – aby mówili językiem Szekspira. Zgadzam się, że to książka raczej dla dorosłych, ze względu na język prosto z samej głębi rynsztoka. Lądujemy w samym środku jamajskiego getta gdzie rządzą twarde zasady, z której najważniejszą jest, że gwałt na kobiecie jest najgorszą zbrodnią, której się nie wybacza. Można ja pobić, zabić, ale za gwałt grozi śmierć. James Marlon nie boi się żadnego tematu – narkotyki, homoseksualizm wśród gangsterów, którzy z jednej strony są twardzi a z drugiej podczas zbliżeń intymnych miedzy sobą – czuli i zabawni, (choć żaden z nich nie chce być ciotą – przyp. red). Książka liczy prawie 800 stron, wiec krótka historia to tytuł przewrotny. Na początku jest spis postaci i funkcje, jaką pełnią w tej książce – to bardzo ułatwia sprawę, bo postaci jest bardzo dużo i można się pogubić, kto jest, kim. Ja bardzo polubiłam Dorcas Palmer – opiekunkę i Nina Burgees – bezrobotna (na początku przeczytałam jej nazwisko jako Burgers ;). Nie jestem zdziwiona, że ekipa odpowiedzialna za ekranizacje gry o Tron chce zrealizować serial na podstawie tej książki. Jeśli ktoś zna ten serial to polubi tą książkę, w której kilka klanów walczy o „tron” na Jamajce, i nie cofnie się przed niczym be ten cel zrealizować. To jedna z tych książek, którą zostawiam w swojej biblioteczce ;))) Bardzo polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
16-11-2022 o godz 22:47 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Warto
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-05-2017 o godz 19:33 przez: Wiktor Bury
"Krótka historia siedmiu zabójstw" Marlona Jamesa to ciężka, robiąca wrażenie swym ogromem książka. Niezwykle klimatyczna i przebogata opowieść o Jamajce, jej mieszkańcach, kulturze i obyczajach. Marlon James pokazał swój kraj w najszczerszy możliwy sposób, wyciągając na wierzch największe brudy i nie ukrywając przed czytelnikiem nawet tych najmniej pochlebnych cech. To pozycja dla wytrawnych czytelników, którzy nie boją się specyficznej, trudnej do odbioru treści. Przygotujcie się na dużą dawkę brutalności, wulgaryzmów, brudu, ale przede wszystkim - bolesnej prawdy. Cała recenzja do poczytania na stronie: http://mybooktown.blogspot.com/2017/01/krotka-historia-siedmiu-zabojstw-marlon.html
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
14-10-2016 o godz 10:16 przez: www.arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com
Początek tej historii to przełom lat 1976- 1977 w Kingston na Jamajce.
Piękna wyspa, światowa stolica reagge i rastafari. Religia rastafarian połączyła elementy chrześcijaństwa oparte na Biblii i zasadach chrześcijaństwa koptyjskiego, afrykańskich wierzeń animistycznych oraz poglądów reprezentowanych przez cesarza Etiopii Haile Selassie I głoszącego, że „pokój na ziemi zapanuje, gdy ludzie przestaną być dzieleni na ludzi pierwszej i drugiej kategorii, a kolor ich skóry będzie miał takie samo znaczenie, jak kolor ich oczu”.
Jednak to tylko jedna strona medalu.
Druga to bieda, zacofanie gospodarcze, przestępczość zorganizowana i narkomania. Ta ostatnia nie dotyczy jedynie ulubionego „zioła” rastamanów, bez którego trudno sobie wyobrazić muzykę reagge.
Poziom okrucieństwa w slumsach Kingston nie różni się specjalnie od tego, co znamy z literatury lub własnych obserwacji brazylijskich faveli czy południowoafrykańskich township”s.
Jedyne co odróżnia gangi na Jamajce od innych tego typu ugrupowań to przynależność partyjna.
Dwa wiodące gangi popierały albo Jamajską Partię Pracy (Jamaica Labour Party, JLP) albo Ludową Partię Narodową (People's National Party, PNP).
Pierwsza z nich – JLP to partia centroprawicowa, łącząca konserwatyzm i liberalizm gospodarczy.
Druga – PNP to wyznawcy socjalizmu demokratycznego - czyli socjalizmu jako ustroju gospodarczego i demokracji jako formy rządów w państwie. W latach 70 tego typu zbitka dawała jasność tematu – partia nie była miłośnikiem USA i chętnie zapatrywała się na sukcesy kubańskiego El Comandante Fidela Castro, co zdecydowanie nie cieszyło CIA i rządu USA generalnie, bo kolejne państwo na Karaibach powiązane z ZSRR całkowicie nie mieściło się w założeniach amerykańskiej polityki zagranicznej.
Politycy obu partii chcieli wykorzystać w nadchodzącej kampanii wyborczej osobę, bez której chyba nikt nie wyobraża sobie muzyki reagge – Boba Marleya.
Ta charakterystyczna postać i najbardziej znany Jamajczyk na świecie był dla jamajskich polityków łakomym kąskiem.
Bob Marley zgodził się być gwiazdą koncertu „Smile Jamaica” zaplanowanego na 5 grudnia 1976 roku, a zorganizowanego przez Ministerstwo Kultury. Według oficjalnej wersji koncert miał załagodzić panującą w mieście napiętą sytuację polityczną, będącą wynikiem brutalnej kampanii przedwyborczej. Jednak prawdziwym celem „Smile Jamaica” miało być osiągnięcie wzrostu poparcia dla ówczesnego premiera Michaela Manleya i Ludowej Partii Narodowej. Na to nie mogła sobie pozwolić ani Jamajska Partia Pracy ani dyskretnie wspierająca ją CIA.
Trzeciego grudnia 1976 roku grupa zamachowców wtargnęła do domu Marleya.
Atakujący zaczęli strzelać z broni automatycznej do muzyków przygotowujących koncert. Seria przeznaczona dla Boba Marleya trafiła Dona Taylora.Ciężko ranna została Alpharita "Rita" Anderson - żona Boba oraz ich przyjaciel - Lewis Griffith. Marley został postrzelony w ramię. W wyniku ataku nikt nie zginął, a napastników spłoszył przejeżdżający rutynowo policyjny radiowóz.
Do dnia dzisiejszego nie udało się ustalić ani zleceniodawców, ani sprawców zamachu.
Te właśnie wydarzenia stanowią kanwę powieści "Krótka historia siedmiu zabójstw". Marlon James jako rdzenny Jamajczyk, nie ma wątpliwości kto stał za tym zamachem - to wspierani przez CIA bojówkarze Jamajskiej Partii Pracy.
Niech nie zmyli Was użyte w tytule słowo „krótka” :-D To fascynująca powieść to ponad 700 stron wartkiej akcji i do bólu realistyczny obraz Jamajki, znacznie odbiegający od tego co widzicie w katalogach biur podróży. Aż się boję pomyśleć, co by było, gdyby Autor podjął decyzję o napisaniu „Długiej historia siedmiu zabójstw” :-D
Sama fabuła jest prowadzona w sposób dość niekonwencjonalny. Każdy z rozdziałów to punkt widzenia jednej z osób, która w jakimś, mniejszym lub większym stopniu, jest zaangażowana lub jest świadkiem przygotowań albo samego ataku. Jako narrator występuje również … duch zabitego rok wcześniej mężczyzny. Dla purystów językowych, wzrokowców w szczególności, sposób napisania powieści będzie niemałym wyzwaniem. Każda z postaci występujących jako narrator posługuje się językiem, jakiego używa na co dzień.
Dlatego kwestie ledwo piśmiennego Bam Bama - 15 – letniego chłopca (jeden z zamachowców) są celowo napisane z taką ilością błędów ortograficznych i gramatycznych, że po kilkudziesięciu stronach tekstu zaczynamy się zastanawiać, jak się poprawnie pisze słowa „czarnuh” lub „zło czyńcy”.
Po tej lekturze zaczynam doceniać odporność psychiczną nauczycieli języka polskiego z podstawówek i gimnazjów.
Jednak sama fabuła jest wciągająca, a do ortografii poszczególnych postaci po jakimś czasie przywykniecie :-D
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
30-09-2016 o godz 09:33 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Żywi czekają i patrzą, bo oszukują samych siebie, że mają czas. Umarli patrzą i czekają...Umarli nigdy nie przestają gadać i żywi czasem ich słyszą."

Przyznam, że książka zrobiła na mnie spore wrażenie, już sama jej objętość, ponad siedemset stron, wskazuje na długie zaczytanie, które okazało się niezwykle przyjemne i wciągające. Świetnie, że autor zdecydował się na taki rozmach, wnikliwość i drobiazgowość, to podnosi atrakcyjność opowiadanej historii. Wielokrotnie w trakcie czytania, podziwiałam intensywność pasji, z jaką Marlon James podszedł do napisania tej powieści, ogrom poświęconego czasu i energii. Imponuje skala podjętego ambitnego wyzwania, siła wnikania w przedstawiany świat, szczegółowość jego przedstawiania i odmalowywania. W książce mocno rozsmakowujemy się, szybko poddajemy się jej wartkiemu rytmowi, zachwycamy się dialogami, świetnym humorem i przenikliwymi opisami. Nieuchronnie wciąga czytelnika fascynującą fabułą i rewelacyjną narracją.

Doskonale odbieramy jamajski klimat z mrocznej, dzikiej i brutalnej perspektywy. Fenomenalna umiejętność oddania indywidualnych cech, zachowań i sposobu wysławiania się powieściowych postaci, używanej przez nich gwary, slangu i żargonu, a przecież głównych bohaterów mamy kilkunastu, każdy bardzo specyficzny i barwny. Mocny język, sporo wulgaryzmów, dosadnych sformułowań, czasem uproszczonego słownictwa, elementów tak charakterystycznych dla opisywanego środowiska. Jednak to absolutnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, ich użycie sprawia, że odbiór treści staje się realniejszy i pełniejszy. Wszystko silnie przemawia, mocno odwołuje się do wyobraźni, podkreśla ogrom pracy włożonej w dostarczenie satysfakcjonującej podróży czytelniczej. Z pewnością to również zasługa trzymania wysokich standardów tłumaczenia, jego rzetelności i wyczucia. Jestem bardzo ciekawa, w jakim stopniu się to udało, jednak nie czuję się na siłach, aby sprostać czytaniu w oryginale, wierzę, że wszystko co można było wyciągnąć przekładając na język polski, zostało zrobione.

Nie przypominam sobie, abym wcześniej miała okazję, tak intensywnie i ostro przeniknąć do świata przepełnionego przemocą, zabójstwami, korupcją, narkotykami, prostytucją. Rewelacyjnie oddane sylwetki polityków, dziennikarzy, artystów, filmowców, agentów tajnych służb, szefów gangu, egzekutorów, informatorów, złodziei, handlarzy, mieszkańców slumsów. Jamajka, połowa lat siedemdziesiątych, zamach na życie Boba Marleya, jego znaczenie, powody, zakulisowe domysły i interpretacje, mnóstwo tajemnic, niewiadomych i zasłon dymnych. W czytelniczej wędrówce docieramy też do Stanów Zjednoczonych, aż do marca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego roku. Nie jestem zdziwiona, że Marlon James otrzymał za tę powieść Nagrodę Bookera, to nietuzinkowe dzieło, umożliwiające spotkanie z wyśmienitą literaturą, właśnie takich powieści wyczekujemy, o takie dopytujemy się wśród wydawców. Zanurzając się w nią czytelnik z trudem łapie oddech, czuje, że historia go porywa, wciąga w swój spójny, gęsty, czarny i mroczny świat. Trzeba do niej podejść z otwartym umysłem, pozbyć się pewnych uprzedzeń, zahamowań, czasem robić przerwy w jej pochłanianiu, a wówczas lektura dostarcza mnóstwo zadowolenia i satysfakcji. Od dziś, słuchając reggae, fabuła książki i jej klimat będą mi towarzyszyć w myślach, powstaną nawiązania i odniesienia, które na trwałe zaznaczą swą obecność w czytelniczej pamięci.

bookendorfina.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
09-10-2016 o godz 17:35 przez: jeke5
Jamajski pisarz Marlon James otrzymał Nagrodę Bookera 2015 za swoją trzecią powieść ,,Krótka historia siedmiu zabójstw", która 26 października 2016 roku ukarze się w Polsce nakładem Wydawnictwa Literackiego.

W 1976 roku w stolicy Jamajki Kingston grupa uzbrojonych w karabiny maszynowe bandziorów napada na dom muzyka reggae Boba Marleya. Gwiazdorowi udaje się przeżyć, ale gangsterzy nie zostają schwytani. Wokół napadu krążą legendy, a Marlon James stopniowo odsłania kulisy tego tajemniczego zdarzenia, które odbiło się echem na całym świecie, a także opisuje losy gangu narkotykowego.
Akcja powieści rozciąga się na dziesięciolecia i toczy się na Jamajce oraz w Nowym Jorku. Narracja prowadzona jest przez wiele osób i dzięki temu poznajemy życie na Jamajce z różnych perspektyw: gangsterów, handlarzy narkotyków, polityków, agentów CIA, policjantów-sadystów, dziennikarzy, bezrobotnych, prostytutek, egzekutorów. Autor zadbał, by każdy z bohaterów posługiwał się językiem charakterystycznym dla jego grupy społecznej.

Przejmujący obraz Jamajki, która podzielona jest na strefy wpływów( Kopenhaga, Osiem Ulic, Dżungla, Rem, apatauan, dautauan), w których rządzą narkotykowi doni powiązani z politykami walczącymi brutalnie o wygranie wyborów. Młodzi bandyci stopniowo przekraczają ustalone granice i napadają coraz bliżej centrum, ich akcje są coraz bardziej spektakularnie.
Ludzie w getcie zabijają dla jedzenia, dla pieniędzy, bo ktoś krzywo na nich spojrzał. Do zabijania nie potrzebują powodów. Rudeboys napadają na dobrze ubrane kobiety i mężczyzn. Życie w getcie nie znaczy nic-,,Zabić chłopaka to jak pierdnąć." Dzieci płaczą na ulicach, ciężarne kobiety są gwałcone, bandyci napadają na kolejne domy ciężko pracujących ludzi i rabują co się da, a przy tym nie wahają się zabijać i gwałcić rodziców na oczach dzieci.
Jeden z bohaterów Bam-Bam w wieku dziesięciu lat jest świadkiem napadu, poniżania i śmierci swoich rodziców. Ucieka i z ulicy trafia do bandy Papa-Lo, który się nim zajmuje. Uczy się strzelać i zabijać, by sam mógł przeżyć.

,,Zabić takiego chłopaka to było nic. Wiedziałem, że tak będzie, może chłopaki z getta to wiedzą. To nie przez śmierć, tylko przez szczyny, gówno i krew się zrzygałem, jak go ciągnąłem, żeby wrzucić do morza. Trzy dni później w gazecie był nagłówek, że zwłoki chłopca pływały w porcie, że wyglądało jak egzekucja. Josey Wales się uśmiechnął i powiedział, że ze mnie teraz taki wielki mężczyzna, że piszą o mnie w gazetach i boi się mnie cała Jamajka. Ja nie czuję się wielki. Nic nie czuję. Może wielkie jest to właśnie, że nic nie czuję."

Jamajka w powieści Marlona Jamesa to nie jest raj dla turystów, to prawdziwy, a częściowo przerysowany obraz kraju, w którym trwa brutalna wojna przedwyborcza.
Nie jest to łatwa lektura, gdyż obfituje w przemoc, wulgarny język, naturalistyczne opisy seksu i brutalne morderstwa. Czytałam ją z rosnącym niedowierzaniem i przerażeniem, że w ludziach może być tak wiele zła.

,,Krótka historia siedmiu zabójstw" to nie tylko opowieść o szturmie bandytów na dom Boba Marleya, ale przede wszystkim epicka, oszałamiająca historia o mrocznym i brutalnym świecie narkotyków, przemocy, handlu bronią, korupcji, prostytucji i powiązanych z nimi jamajskich polityków. Przeraża, fascynuje i nie pozostawia obojętnym, bo budzi bardzo silne emocje. Warto zmierzyć się z tą pomysłową i ambitną powieścią.
http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
03-12-2016 o godz 00:56 przez: Joanna Hilińska
Jeśli Jamajka to przede wszystkim muzyka reggae, zielono, żółto, czerwone elementy ubioru, opary narkotykowych używek, egzotyczne rośliny, słońce i plaża. A w tym wszystkim oczywiście kultowa postać Boba Marleya. Brzmi jak raj dla twórców, którzy chcą poddać się natchnieniu jadą w to miejsce, tworząc tam hity list przebojów. Niestety jak każdy raj na ziemi tak i Jamajka posiada drugą stronę medalu. Prawdziwe oblicze poznamy czytając "Krótką historię siedmiu zabójstw" Marlona Jamesa.
Marlon James swoją powieść zaczepił na wydarzeniach z 1976, kiedy to do domu Boba Marleya zakradło się nocą siedmiu uzbrojonych zabójców. Na szczęście piosenkarz uszedł z życiem, ale oprawców nigdy nie skazano. Te wydarzenia stały się początkiem pomysłu na pokazanie Jamajki i jej oblicza na przełomie 15 kolejnych lat.
Dalsze wydarzenia przedstawione w "Krótkiej historii..." to plejada bohaterów, przez których ukazuje nam się świat znany jedynie z gangsterskich filmów. Mamy tutaj do czynienia z półświatkiem przestępczym, dilerami narkotyków, bosami mafii, dziennikarza, prostytutki, dzieci żyjące w slumsach, agentów służb CIA. Poprzez ich historie poznajemy świat słonecznej Jamajki z najczarniejszej jej strony. Gwałty, krwawe rozprawy pomiędzy mafiozami, prostytucja, wymuszenia, śledztwa, przesłuchania, relacje reporterskie, a gdzieś w tle Bob Marley nazywany śpiewakiem i jego hipnotyzująca muzyka reggae.
To wszystko sprawia, że z jednej strony świat wykreowany jest odrażający, ale z drugiej strony te dramatyczne zdarzenia opisane w książce mają taką dawkę emocjonalną, że nie sposób nie czytać dalej i dalej.
Książka Marlona Jamesa jest pozycją, która albo przyciągnie uwagę czytelnika od pierwszych stron, albo odstręczy na dobre. Autor zadbał o to, by wydarzenia i ich bohaterowie posługiwali się też odpowiednio szorstkim językiem, co dla delikatniejszych czytelników może być pewnego rodzaju zaporą. Mamy tutaj do czynienia z dosadnymi opisami, przekleństwami, językiem środowisk narkotykowych i mafijnym. Ja jednak uważam, że warto poznawać zjawiska nie tylko przez zdjęcia z katalogów biur podróży.
"Krótka historia siedmiu zabójstw" została jednogłośnie nagrodzona Nagrodą Bookera 2015, co jest ewenementem. Między innymi dlatego też warto ją poznać. Poza wszystkim w przekonaniu i opinii świata Jamajka to raj na ziemi, ale jak każde cudowne miejsce posiada zaplecze, które ukazuje prawdziwe oblicze ukrywane za fasadą. W zderzeniu z mitologizacją tego miejsca daje to niesamowicie smutny obraz, ale jednocześnie uświadamia, że nic nie wygląda tak jak pozornie mogłoby się wydawać.
Polecam tą (nie)" Krótką historię siedmiu zabójstw" każdemu, kto śledzi wydarzenia na świecie, a także wszystkim tym, którzy chcieliby po prostu wybrać się w podróż przez kartki, bo każde zderzenie z literaturą daje nam kawałek nowej wiedzy.

Pełna wersja recenzji dostepna na blogu subiektywnikliteracki.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
03-10-2016 o godz 16:22 przez: Wkp
Kojarzycie jakieś książki napisane przez jamajskich autorów? Jeśli tak, to są to nieliczne tytuły. Ale tak samo przecież jest z literaturą innych, mniej znaczących na kulturalne mapie świata państw, co nie znaczy, że w ich granicach nie powstają wartościowe dzieła. „Krótka historia siedmiu zabójstw” jest jednym z dowodów na to, nagrodzoną Bookerem opowieścią, która aż ocieka realizmem i brudem, podczas gdy w tle rozbrzmiewa reggae.

Człowiek może umrzeć. Jego duch nigdy. I czasem ten duch przemawia.
W roku 1976 na Jamajce dochodzi do zamachu na Boba Marleya. Uzbrojeni napastnicy wkraczają do domu ojca muzyki reggae, Marleyowi na szczęście udaje się ujść z życiem. Sprawcy nie zostają nigdy złapani. Ale co kryło się za atakiem? Jakie były motywy? Kto był w to zamieszany? I jakie będą konsekwencje?

„Krótka historia siedmiu zabójstw” nie jest taka, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Zaczynając od tytułowej „obietnicy” jej objętość to blisko 750 stron, a treść nie jest rekonstrukcją faktów z zamachu na Marleya (chociaż fakty te, oczywiście, relacjonuje). Nie jest także sensacyjną opowieścią wyrastającą na gruncie prawdy, która chce opowiedzieć to, co dzieje się za granicami, chociaż ma w sobie dużo z takiej właśnie historii. Czym zatem jest? Oczywiście poza połączeniem wszystkiego powyższego? Przede wszystkim przejmującym portretem Jamajki drugiej połowy lat 90 (chociaż nie tylko, wraz z upływem czasu przekroczone zostają granice kontynentów), gdzie pełna nadziei muzyka mieszała się z dymem marihuany, narkotykami, prostytucją, korupcją, egzystencją gangów, morderstwami i zbrodniami innego kalibru. Wszystko tutaj jest brudne, smutne, mroczne… Czy to codzienne życie w biedzie, czy „wielka” polityka, czy też może dziennikarska praca, nad wszystkim wisi cień czegoś tragicznego. Fakty i fikcja, teorie i domysły, splatają się tutaj w jedną dziwną całość, która odpycha i fascynuje, czasem urażając, czasem skłaniając do myślenia, to znów przerażając.

Stylistycznie powieść balansuje na bardzo wielu stykach. Mamy więc narrację pozagrobową i tą zwyczajną także, perspektywa zmienia się wraz z bohaterami, a każdy z nich mówi charakterystycznym dla siebie jeżykiem. Bywa więc literacko w pełni tego słowa znaczeniu, ale na stronach mamy także do czynienia z brutalnym, potocznym, że aż czasem prostackim językiem ulicy i biedy. Nie brakuje więc kontrowersji, a zarazem powieść Marlona Jamesa skłania do myślenia. Najważniejsze jednak pozostaje wierne oddanie czasów, ludzi i wszystkich drobnostek z tym związanych połączonych w dziwny, ale intrygujący kolaż.

Polecam zatem gorąco. „Obok „Krótkiej historii…” nie da się przejść obojętnie, chociaż nie jest to powieść przeznaczona dla wszystkich. Ci jednak, którzy zechcą się z nią zmierzyć, nie bojąc się wymagającej lektury, wyjdą z tego starcia zadowoleni, chociaż sponiewierani.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
24-09-2016 o godz 23:05 przez: hasacz93
Ale skupiając się na książce. A Brief History of Seven Kilings czyli dokładnie to co w Polsce pojawi się jako Krótka historia siedmiu zabójstw, to potężna historia rozpisana na blisko siedemset pięćdziesiąt stron, która nie tylko prezentuje kulisy zamachu na Boba Marleya z 1976 roku, ale i ciągnie nas niemal z bolesną rozkoszą przez świat narkotyków, przemocy, korupcji, poetycko wręcz zbroczony krwią, w dymie ze skrętów marihuany. Nie macie co spodziewać się grzecznego języka i łagodnych opisów. Nie w tym życiu.

Dzięki finezyjnemu tłumaczeniu Roberta Sudóła, odebrałam książkę dokładnie tak jak podczas czytania angielskiego wydania. Nawet mimo faktu posiadania egzemplarza mocno przedpremierowego, nie było bijących w oczy błędów rzeczowych, ani niczego złego co zepsułoby mi odbiór książki. A należę do tych czytelników, którzy przykładają bardzo dużą wagę do prawidłowego tłumaczenia książki i edycji tekstu ( przynajmniej w rozmieszczeniu go na kartkach )

Najważniejsza jest jednak narracja, którą prowadzi Marlon James. Nie dość, że postaci stworzone przez niego to jeden zbiorowy majstersztyk, bo to wymiarowe, niemal namacalne osoby, które – jak się może wydawać – żyły kiedyś naprawdę ( poza Marleyem, obviously ), to jeszcze wystarczy się oddać jamajskiemu klimatowi jaki unosi się nad książką, podczas czytania i bujać się w rytm piosenki Bad boys Boba Marleya.

Nic więcej nie napiszę, biorąc pod uwagę fakt, że nadal jestem w ciężkim stanie niedosytu po tej książce i naprawdę czekam tylko aż wszyscy będą mogli ją przeczytać. Z jednej strony czytanie książek przed premierą jest świetne i w ogóle czuje się wyróżniona, al w moim tempem czytania, brak możliwości podzielenia się spoilerowymi spostrzeżeniami na temat książki, jest bolesny. Nie ma co jednak narzekać. Literackie zafundowało nam – czytelnikom – niekwestionowanie najlepszą książkę jesieni 2016. I mówię wam to ja – Przyczajony Hasacz.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
08-10-2016 o godz 10:30 przez: erka
PRZEDPREMIEROWO
Swego czasu, wprowadziłem do swojej czytelniczej rutyny zabawę polegającą na sięganiu po lektury napisane przez pisarzy z różnych stron świata.Nie typowo amerykańskie dzieła, ale np powieść kenijską czy chińską.Książki te dorównywały, a niekiedy nawet przewyższały swoimi walorami te z ubitych szlaków.Po jakimś czasie, formuła zabawy oczywiście się wyczerpała, w końcu nie ma aż tak dużo książek wydanych u nas, z egzotycznych krajów.Jednak gdy trafiłem na powieść jamajskiego pisarza postanowiłem wrócić do tej swawolnej, acz pouczającej gry.

"Krótka historia siedmiu zabójstw", to pozornie prosta opowieść, o pewnej grupie przestępców(choć to za dużo powiedziane), która napada na dom słynnego muzyka Marleya i w konsekwencji wpisuje się w historię jamajskich legend.Zamach na tak uznanego muzyka, to w żadnym stopniu nie jest punkt wyjściowy tej opowieści.To także portret młodego państwa, u schyłku wieków, z jego wadami i zaletami, z jego dążeniami, marzeniami i porażkami.Oczywiście kraj to ludzie, z których każdy, z własnym zapasem doświadczenia, ciężkich przeżyć, usiłuje godnie egzystować.Oczywiście nie zawsze się to udaje, ale jak mawia klasyk, nikt nie jest doskonały, czyż nie?Życie w luksusie, czy w skrajnej biedzie, to tylko kolejne etapy życia, prawie każdego człowieka.Ważne, żeby się nie poddawać i dążyć do swoich marzeń.

Cała opowieść balansuje na skraju między dramatem, a tragikomedią.Każdy z bohaterów mówi tu własnym językiem.Czy jest to język wykształconej elity, czy rynsztokowy język ulicy, każdy mówi o tym samym.Postępuj w zgodzie z własnym sumieniem, a rzadko twoje poczynania komuś zaszkodzą, tym bardziej tobie.

"Krótka historia", która opowiada wielką przypowieść o życiu po prostu.Polecam, książka swoim przedstawieniem różnorodnych tematów, powinna trafić w gusta wielu czytelników.

Premiera książki 26 października.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
14-11-2016 o godz 00:38 przez: Paulina Frankiewicz
Powiedzieć, że na co dzień nie słucham reggae, nie wypuszczam dymnych kółek z ust i nie odwiedzam slumsów, to wciąż zbyt mało, by wykazać, że klimaty, w których dzieje się opowiadana przez Jamesa historia to zupełnie nie moja bajka. Jednak Krótka historia siedmiu zabójstw, która na szczęście do krótkich wcale nie należy (liczy 752 strony!) to książka, która nie wymaga od nas tego, co napisane powyżej. Marlon James z rozmachem, o którym będzie mowa poniżej wprowadza czytelnika w brutalny i bezwzględny jamajski świat. Świat jakże odległy od tego, którego poznanie oferują nam biura podróży. Ja jednak polecam Wam kreślony przez Jamesa, w sposób żywiołowy i nieszczędzący emocji, obraz jamajskiego społeczeństwa i natury ludzkiej w ogóle. Bo choć po lekturze Krótkiej historii nie szukam tanich lotów na Jamajkę, to bez cienia wątpliwości, warto było sięgnąć po tę książkę. Dlaczego?
(...) Język, którym operuje James jest bardzo zróżnicowany i muzyczny. To wulgarność i gramatyczno – stylistyczne skomplikowanie służą autorowi do wyrażenia przemocy ulicy i wszechobecnej śmierci. Dźwięczność tekstu pozwala natomiast ukazać jego dialogiczność, wielość perspektyw i dochodzenie do głosu z wielu różnych (żywych i umarłych) stron. Jego kolejną, bardzo ważna cechą jest sensualność, której nie potrafię przyrównać do żadnej z czytanych przeze mnie do tej pory książek. To feeria barw, mnogość dźwięków i zapachów budują tę Historię, czyniąc jamajski świat niebezpiecznie bliskim i przejmującym. Wszystko to świadczy o niezwykłej świadomości Marlona Jamesa jako pisarza, która została doceniona Nagrodą Bookera 2015 roku.

PRZECZYTAJ CAŁĄ RECENZJĘ NA BLOGU: http://dodziela.com.pl/2016/11/13/688/ .
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
02-01-2017 o godz 19:05 przez: Damian Będkowski
Szukałam tej książki przez kilka tygodni. W między czasie czytałam opinie, które jeszcze bardziej podsycały chęć przeczytania jej. W końcu ją kupiłam. Wróciłam do domu zaczęłam czytać i po kilku stronach przeżyłam największe rozczarowanie jaki można sobie tylko wyobrazić. ,,ksiązka dla ludzi o mocnych nerwach,, takie opinie dość często pojawiały się w komentarzach i recenzjach ,,krótkiej historii...,,. Zrozumiałam dlaczego . Błędy typu : twuj , geto samochud , czarnuh to tylko nieliczne, które wyłapałam na kilku pierwszych stronach . Poddałam się, oddałam książkę do sklepu . Nie byłam w stanie przejść obojętnie obok tak rażących błedów ...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 3
5/5
18-02-2021 o godz 09:23 przez: harnas1982
Kawałek historii bardzo odległej od naszych realiów, jednak pokazujący, że te same złe i dobre rzeczy dzieją się wszędzie. Dobra powieść napisana barwnym językiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
06-01-2017 o godz 07:20 przez: dzazik
Ta książka to jeden wielki bubel marketingowy, wypromowany do granic możliwości. Książka bez jakiejkolwiek fabuły.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Oczy Mony
4.9/5
44,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Juno
4.8/5
32,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Sen o drzewie
5/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kalikst
0/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Droga
4.7/5
30,43 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wawel. Biografia
4.8/5
44,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Głód
4.8/5
58,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wiatrołomy
4.7/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Boska Komedia
4.7/5
59,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Czarne owce
4.8/5
28,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Urwisko
4.8/5
30,01 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego