Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Ciemność walczy z mrokiem, gdy pokryci bliznami najemnicy z Czarnej Kompanii bezwzględnie wykonują swą robotę. Wszelkie wątpliwości zostają pochowane razem z poległymi towarzyszami broni. Pogrążone w wojnie krainy z nadzieją oczekują wypełnienia pradawnego proroctwa, wieszczącego narodziny Białej Róży, która może odmienić losy świata. W wypełnieniu proroctwa lub w jego zniweczeniu kluczową rolę może odegrać Czarna Kompania. Kogo będzie stać, by zdobyć lojalność ostatniej z odwiecznych Kompanii, i komu zaufa Konował i zgraja jego najemników?
Zebrane w jednym tomie pierwsze trzy części serii, która zrewolucjonizowała fantasy. Nowa edycja cyklu o Czarnej Kompanii składać się będzie z czterech tomów: Kroniki Czarnej Kompanii, Księgi Południa, Powrót Czarnej Kompanii, Zagłada Czarnej Kompanii.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1006307621 |
Tytuł: | Kroniki czarnej kompanii |
Seria: | Kroniki Czarnej Kompanii |
Autor: | Cook Glen |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Redakcja: | Nowak Tomasz |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 920 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2009-11-17 |
Rok wydania: | 2009 |
Data wydania: | 2009-11-17 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 225 x 36 x 150 |
Indeks: | 65552186 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Kroniki czarnej kompanii
Ciemność walczy z mrokiem, gdy pokryci bliznami najemnicy z Czarnej Kompanii bezwzględnie wykonują swą robotę. Wszelkie wątpliwości zostają pochowane razem z poległymi towarzyszami broni. Pogrążone wCzarna Kompania to pierwsza, napisana w 1984 roku przez Glena Cooka, książka dark fantasy- fantasy mrocznego, gdzie niepewność o jutro to codzienność, gdzie nie ma happy endów, gdzie Twój najserdeczniejszy przyjaciel może wrazić Ci nóż w plecy, a najgorszy wróg chce zostać Twoim przyjacielem. Brzmi niezachęcająco? Powtarzalnie? Nic z tego! Świat w "Kronikach..." jest oryginalny, język niepowtarzalny- żołnierski żargon, opisy taktyczne realne jak w żadnej innej książce. Magia w tym świecie jest jeszcze bardziej oryginalna, a postacie... No cóż- po prostu się w nich zakochamy.
Ta książka to opowieść o życiu żołnierza,w którym nie ma żadnych reguł i trzeba brnąć przed siebie. Kto nie czytał, niech żałuje.
Subiektywność historii. Możecie powiedzieć, że jak to, przecież Konował to postać fikcyjna. Jasne, zgadzam się, jednak to historia wymyślona przez autora, a nakładając na Konowała kronikarskie brzemię niejako automatycznie ustala główną postać całej książki. To on decyduje co znajdzie się w książce, kto i jak zostanie opisany. Cook zrobił coś, co nikt wcześniej w sferze szeroko pojętej fantastyki - stworzył bohatera, który decyduje niejako za niego, co zapisze w swoich kronikach. Wiem, tą sytuację można analizować bez końca, jednak faktem jest autentyczność całej fabuły - to dzięki Konowałowi wszystko nabiera sensu, jest spójnie i dobrze przedstawione.
Styl i język autora jest niezwykle doniosły i parokrotnie silący się na dosadną epickość. Od początku jesteśmy rzuceni na głęboką wodę i zalewa nas fala poszczególnych postaci i zdarzeń. Język zawarty w książce wspina się na szczyty doniosłości, nawet gdy opisywana sytuacja jest całkiem prozaiczna i zwyczajna - bynajmniej nie przeszkadza to w czytaniu, na każdym kroku jesteśmy uświadamiani, że bierzemy udział w czymś ważnym nie tylko dla kompanii, ale i całego świata.
Akcja pędzi o samego początku, od pierwszych stron jesteśmy świadkami sporej afery, w której, a jakże, swój udział ma Czarna Kompania. Cook, przepraszam, Konował, umiejętnie prowadzi swoją opowieść i zasypuje nas kolejnymi wydarzeniami - nie są one umiejscowione w czasie, one po prostu są i po sobie następują. Wielokrotnie powtarza się spory odstęp między kolejnymi elementami poszczególnych przygód i jest to zaznaczone w jednym zdaniu. Tym sposobem nie jesteśmy karmieni żmudnymi i nudnymi opisami, które nic nie wnoszą do całości opowieści. Inni mogą powiedzieć, że przez taki zabieg nie ma czasu na chwilę wytchnienia, przemyślenia pewnych sytuacji, bo co chwilę coś się dzieje. Cóż, Kroniki nie są bezpodstawnie nazywane klasyką gatunku, prawda?
Kroniki Czarnej Kompanii to specyficzna lektura, niezwykle wymagająca. Od samego początku musimy być nastawieni na wysilanie swoich szarych komórek - to nie jest ckliwa opowiastka dla nastolatek. To potężna historia, pełna zdarzeń i postaci. Dosłownie! Ilość postaci przytłacza, tym bardziej, że nie są one zbyt szczegółowo przedstawiane. Współczesna literatura przyzwyczaiła nas do drobiazgowych analiz wyglądu i charakteru poszczególnych bohaterów. W Kronikach nie ma na to czasu - od początku trzeba nastawić się na wartką akcję, przerywaną na moment krótkim opisem danej postaci. Przez to, i jest to spora trudność, parokrotnie nie mogłem sobie wyobrazić pewnych osób, ich zachować, przypisać do pewnych wzorców. Moja wyobraźnia była wystawiona na ciężką próbę, jednak po kilkudziesięciu stronach przywykłem - w końcu to soczyste dark fantasy. To samo można powiedzieć o miejscu wydarzeń - nie jest określony, świat nie ma nazwy, wiemy, że wszystko dzieje się gdzieś i ma swoje miejsce. To trudny do przyswojenia zabieg, jednak z drugiej strony daje więcej możliwości czytelnikowi - może on umiejscowić Kroniki we własnej wyobraźni.
Dopiero gdy wgryziemy się w całą opowieść, przyzwyczaimy do naszych głównych bohaterów zaczniemy dostrzegać różnice między nimi - każdy polubi dwójkę magów, którzy lubują się we wzajemnym dokuczaniu, Kruk okaże się niezwykle tajemniczym jegomościem, a u Kapitana dostrzeżemy całkiem ludzkie cechy. Kroniki dojrzewają wraz z bohaterami, co jest niezwykle emocjonujące - na początku można uznać Kompanię za bandę zbirów, jednak wraz z postępem fabularnym coraz bardziej się z nimi identyfikujemy, aż w końcu zaczynamy im kibicować.
Niezwykle specyficzny klimat, lekko kronikarski styl, doniosły język, ciekawie skonstruowane postacie - to wszystko, i jeszcze więcej możecie odnaleźć w Kronikach Czarnej Kompanii Glena Cooka. Wszystko jest przemyślane i opisane z niezwykłą precyzją, a cała historia nabiera dodatkowego smaczku, po przeczytaniu ostatnich stron. Pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku! Nie przejmujcie się początkowymi trudnościami ze zaznajomieniem się z opowieścią, w Kroniki trzeba się wgryźć, dopiero wtedy poczujecie niezwykła sympatię do wszystkich bohaterów. Pierwszy tom u mnie już leży na półce, czeka na pozostałe - wkrótce się doczeka. Takiej historii nie sposób nie polubić.
Zaznaczam że mam 15 lat. :)