Kluczowy świadek. William Wisting. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 04.2017)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,33 zł

25,33 zł
39,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Książkowy debiut uznanego pisarza kryminałów Jørna Liera Horsta, Kluczowy świadek jest realistyczną opowieścią zbudowaną na autentycznej historii.

Preben Pramm leży martwy od tygodnia. Jest nagi, związany, a na jego ciele widać ślady wyszukanych tortur. Dom jest wywrócony do góry nogami, ale nie wygląda na to, żeby zabójcy znaleźli to, czego szukali.

Pramm nie miał krewnych, przyjaciół i najwidoczniej żadnego kontaktu z ludźmi z zewnątrz. Jaka była tajemnica Pramma? Czemu musiał umrzeć w tak brutalny sposób?

„O tym zabójstwie mówi się jak o jednym z najbrutalniejszych i najdziwniejszych w najnowszej norweskiej historii kryminalnej. Pierwszego dnia mojej pracy w policji w Larvik, udało mi się ominąć taśmy ostrzegawcze i wślizgnąć na miejsce przestępstwa. Podążanie śladami nieznanego mordercy było szczególnym przeżyciem. Właśnie to przeżycie, chodzenie od pokoju do pokoju i baczne przyglądanie się śladom bezlitosnej walki na śmierć i życie, było początkiem mojej przygody z pisaniem.”

Jørn Lier Horst, komisarz policji i pisarz.

„…jedna z najbardziej wiarygodnych historii, jakie miałem okazję przeczytać od bardzo, bardzo dawna.” Terje Stemland, Aftenposten

„Dobry kryminał, który jest absolutnie wart przeczytania.” Yvonne Albrigtsen, TV2

ksiazka


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1137430780
Tytuł: Kluczowy świadek. William Wisting. Tom 1
Tytuł oryginalny: Nokkelvitnet
Seria: Seria o Williamie Wistingu
Autor: Horst Jorn Lier
Tłumaczenie: Skoczko Milena
Wydawnictwo: Smak Słowa
Język wydania: polski
Język oryginału: norweski
Liczba stron: 348
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-04-26
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-04-26
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 206 x 32 x 148
Indeks: 21003509
średnia 4,3
5
41
4
23
3
9
2
1
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
22 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
31-08-2017 o godz 06:03 przez: cosana | Zweryfikowany zakup
Pierwszy raz zetknelam się z twórczością autora. Na tyle dobrze się czytało ze na pewno wrócę do kolejnych pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-07-2017 o godz 08:30 przez: Justyna Ostrowska | Zweryfikowany zakup
Książka ciekawa, dobrze się czyta, choć osoba która czyta kryminały może przewidzeć zakończenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2018 o godz 20:33 przez: Justyna Rutkowska | Zweryfikowany zakup
Polecam, szybko sprawnie, i zgodnie z opisem. Super obsługa, na bieżąco informacja o przesyłce
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-09-2017 o godz 12:31 przez: dysia78 | Zweryfikowany zakup
Początek dobry, akcja też, czyta się dobrze ale coś brakuje zakończeniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-12-2018 o godz 12:56 przez: Maciej Cybulski | Zweryfikowany zakup
Ni dodać, nic ująć. Wisting w dużej formie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-11-2022 o godz 12:33 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Cała seria udana szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-07-2020 o godz 09:54 przez: Cliniq | Zweryfikowany zakup
Mój ulubiony AUTOR!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
17-01-2020 o godz 08:32 przez: paulina | Zweryfikowany zakup
Książka dosyć slaba
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2023 o godz 14:52 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2019 o godz 16:46 przez: Albina Kozaczuk | Zweryfikowany zakup
ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-04-2017 o godz 16:36 przez: Erato Czyta
„Kluczowy świadek” jest pierwszym tomem z serii opowiadającej o komisarzu Williamie Westingu (mimo że w Polsce ukazały się już inne części z tej serii) i moją pierwszą stycznością z tym autorem. Na samym początku warto napisać kilka słów na temat historii powstania tej książki. Otóż autor był policjantem i szefem wydziału śledczego, a pomysł na napisanie tej historii powstał w jego głowie po tym gdy w Norwegii dokonano jednego z najbardziej brutalnych morderstw. W 1995 roku w domku jednorodzinnym odnaleziono zwłoki Ronalda Ramma. Mężczyzna był torturowany i zgwałcony, a jego mieszkanie zostało bardzo dokładnie przeszukane. Niestety mimo intensywnego śledztwa prowadzonego w tej sprawie, w którym uczestniczył Horst (ciało Ronalda Ramma znaleziono w pierwszy dzień pracy Horsta) do dnia dzisiejszego nie odnaleziono sprawców tego morderstwa. W 2004 roku ukazała się na rynku książka „Kluczowy świadek”- oparta właśnie na tej autentycznej historii- która w zamyśle autora miała na nowo rozbudzić ciekawość czytelników sprawą sprzed lat i być może nakłonić ewentualnych świadków do zeznań oraz spowodować, że sprawa w końcu zostanie rozwiązana. Fabuła książki jest oparta właśnie na tych prawdziwych wydarzeniach, w których autor brał czynny udział. Jego główny bohater komisarz William Wisting- swoją drogą bardzo ciekawa i realistyczna postać- zjawia się na miejscu zbrodni, gdzie zastaje zmasakrowane zwłoki starszego mężczyzny. Tak właśnie rozpoczyna się śledztwo i poszukiwanie mordercy, a może nawet morderców. Niestety nic nie jest w tej sprawie jasne. Ofiara nie miała rodziny ani zbyt wielu znajomych, nie należała też do zamożnych osób, a jednak okazuje się, że mężczyzna skrywał pewne tajemnice. Teraz Wisting musi odkryć sekrety Ronalda i sprawdzić czy to nie one sprawiły, że Ronald nie żyje. Sam fakt, że książka jest oparta na autentycznych wydarzeniach sprawia, iż wzbudza ona ogromne zainteresowanie i ciekawość czytelnika. Nie wspominając o fakcie, że jej autorem jest osoba, która (jak wspomniałam już wyżej) brała udział w całej sprawie. Dzięki temu możemy zajrzeć za kurtynę prawdziwej tragedii. Dodatkowo podczas czytania tej książki mamy wrażenie, że jesteśmy w samym środku wydarzeń- razem z policjantem przesłuchujemy świadków oraz podejrzanych analizując czy mówią oni prawdę czy też kłamią, mamy możliwość z precyzyjną dokładnością przyglądnąć się miejscu zbrodni oraz ofierze, poznajemy sekrety z życia obcego nam mężczyzny i odkrywamy jego tajemnice krok po kroku. Trzeba przyznać, że autor potrafi w bardzo realistyczny sposób przenieść wszystko na papier, ale jednocześnie zaskakiwać czytelnika i trzymać go w ciągłym napięciu. Kolejnym plusem książki jest to, że została napisana lekkim i przystępnym językiem co sprawia, że nim się obejrzymy a jesteśmy już przy końcu lektury- nie można, a raczej nie chce się od niej oderwać. Po przeczytaniu tej książki jestem nią na tyle zafascynowana, że na pewno w niedługim czasie sięgnę po kolejne tomy z tej serii. Jedynym minusem (jak dla mnie) jest to, że wydawnictwo wydaje książki z tego cyklu nie po kolei. Co prawda każda z nich dotyczy innych, niepowiązanych ze sobą spraw, ale jednak może to przeszkadzać w historii życia prywatnego komisarza. Wolałabym czytać każdy tom jeden po drugim w takiej kolejności jak należy. Liczę jednak, że Smak Słowa szybko to nadrobi i doczekamy się niedługo brakujących pozycji w tym cyklu- z niecierpliwością czekam na 2 i 3 tom, by móc dalej towarzyszyć Williamowi.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
24-04-2017 o godz 19:47 przez: Natalia
http://ksiazki-natali.blogspot.com/2017/04/kluczowy-swiadek-jorn-lier-horst.html Dzięki Wydawnictwu Smak Słowa, na nasze półki trafił debiut Jørna Lier Horsta, „Kluczowy Świadek” (oryg. Nokkelvitnet). Książka ta otwiera cykl o Williamie Wistingu. Trzeba przyznać, że właśnie dzięki tej postaci autor stał się popularny. Obecnie jest jednym z najpoczytniejszych pisarzy norweskich. Jørn Lier Horst to norweski pisarz i dramaturg. Pracował jako szef wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold, obecnie zajmuje się pisaniem. Studiował kryminologię, filozofię i psychologię. Horst ma na swoim koncie dziewięć powieści, obecnie pracuje nad dziesiątą. Pierwsza z nich ukazała się w 2004 roku. Bohaterem tej książki jest William Wisting, policjant pracujący w Larviku. Funkcjonariusze, znajdują martwego Prebena Pramma. Na pierwszy rzut oka widać, że od dłuższego czasu leży martwy. Liczne ślady po przypalaniu i brak opuszków palców u denata wskazują, że związano go, rozebrano i okrutnie torturowano. Jego dom został wywrócony do góry nogami, lecz zabójcy nie znaleźli tego, czego szukali. Pramm był samotnym, starszym człowiekiem, który nie miał przyjaciół. Nie utrzymywał również kontaktu z rodziną. Trudno stwierdzić, komu nacisnął na odcisk. Wkrótce okazuje się, że zamordowany mężczyzna lubił podglądać inne osoby. Dowodem na to są zdjęcia, które policja znajduje w domu zamordowanego. Krąg osób podejrzanych dosyć szybko się powiększa. William Wisting jest policjantem norweskiej policji. Człowiekiem wyjątkowym i wzbudzającym zainteresowanie mediów. Mężczyznę cechuje doskonała intuicja. W „Kluczowym Świadku” będzie musiał zmierzyć się z wyrachowanym i okrutnym mordercą. Co jeszcze cechuje książkę? Dobrze przemyślana fabuła, napięcie i język. To świetna pozycja, nie tylko dla fanów norweskich kryminałów. Prawdą jest, że nie jest to rewolucyjna pozycja, ani taka, która zapadnie nam na wieki w pamięci, ale dzięki swoim walorom ma prawo satysfakcjonować nie jednego czytelnika. „Świadek koronny" to kryminał przeznaczony dla czytelników, którym nie przeszkadza powolna akcja i mozolne, pełne szczegółów śledztwo prowadzące do zaskakującego zakończenia. Nie jest to powieść pełna niespodziewanych zwrotów akcji i mrożących krew w żyłach wydarzeń. Jeśli więc nastawiacie się na tego typu wrażenia, no cóż może Was spotkać rozczarowanie, bowiem Jørn Lier Horst dozuje napięcie w małych dawkach. Co wywołuje poczucie swego rodzaju marazmu. Mnie takie poprowadzenie akcji pozwoliło na szczegółowe analizowanie wszelkich śladów, jakie podsuwał mi autor. Śladów, które zmyliły moją czujność. Przyznam, że pod koniec lektury byłam pewna na prawie sto procent, kim jest morderca, gdyż wszelkie wskazówki na to wskazywały. Autor wyprowadził mnie w pole i przedstawił całkowicie inny scenariusz. Książka Horsta zaskakuje zakończeniem. Brak w niej drastycznych scen, co mnie osobiście nie przeszkadzało, ale przydałyby się jakieś „smaczki”. Norweg nie cacka się ze swymi bohaterami. Jego kryminał to świetna rozrywkowa literatura, którą można pochłonąć z weekend. Jest tajemnica, jest morderstwo, niebezpieczne śledztwo i wyścig z czasem. Czyli wszystko to, za co kochamy ten gatunek. Cieszę się, że miałam możliwość obcowania z jego twórczością. Przede mną kolejne książki autora, po które sięgnę z ciekawością.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-04-2017 o godz 17:17 przez: dobrerecenzje.pl
Książka Jorna Liera Horsta "Kluczowy świadek" zaintrygowała mnie tym, że wydarzenia w niej przedstawione są oparte na prawdziwej historii mającej miejsce w latach 90-tych. Autor przyznaje, że fabuła na książkę zrodziła się w jego głowie, gdy jako młody policjant znalazł się na miejscu tej makabrycznej zbrodni. Od początku byłam ciekawa jakie zakończenie Horst obrał na rozwikłanie tej niesamowicie dziwnej, niepokojącej i niewyjaśnionej zbrodni. Komisarza Wistlinga poznajemy kilka tygodni przed upragnionym wyjazdem na urlop. Niestety odliczanie godzin do wyjazdu przerywa wiadomość o odnalezieniu ludzkich zwłok. Po przyjeździe na miejsce zbrodni, komisarz nie ma wątpliwości, że ktoś odebrał ofierze życie w makabryczny sposób. Ofiara znaleziona we własnym salonie jest naga, związana a jego ciało nosi ślady silnych, licznych tortur. Późniejsze diagnozy stwierdzają, że ofiarą był Preben Pramm, który na domiar wszystkiego został przed śmiercią zgwałcony. Miejsce zbrodni przypomina istne pobojowisko. Nasuwa się podejrzenie, że zbrodnia miała charakter rabunkowy. Ale nie zaginęły zupełnie żadne kosztowności. Jaki więc był motyw tej zbrodni? Komu naraził się starszy pan? Co ukrywał? Dokładnie te pytania towarzyszą czytelnikowi przez całe, niełatwe śledztwo. Horst od samego początku książki udowadnia, jak świetnie potrafi prowadzić akcję powieści. Jego styl jest lekki, pozwala czytelnikowi wchłaniać każdy szczegół, umożliwia zatopienie się w akcji od samego początku. Jego książka wciąga i zachęca do sięgnięcia po kolejne. Pikanterii całej sprawie nadaje fakt, że historia ta nie do końca jest zmyślona. Autor doskonale zna realia śledztwa i wie jak wygląda sprawa dochodzenia. Dzięki temu mamy tutaj najczystszą i wartką akcję, choć w niektórych momentach widać, jak policjanci błądzą we mgle w tym jakże trudnym i niejasnym śledztwie. Bardziej doświadczeni czytelnicy będą w stanie rozgryźć zagadkę wcześniej niżby tego chciał autor. Książkę doceni każdy fan kryminalistyki, który ceni sobie fakty realistycznie prowadzonej akcji oraz zaskakującego rozwikłania spraw. Bezsprzecznie jest to powieść napisana przez człowieka, który doskonale wie jak wygląda prawdziwe prowadzenie śledztwa. Horst daje czytelnikowi poczucie realizmu. Mimo, że jest to pierwsza z powieści Jorna Liera Horsta, podbiła ona moją chęć poznania pozostałych książek tego autora. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
06-04-2017 o godz 08:42 przez: Anonim
Rzeczywiście czyta się dobrze, porządnie zbudowana powieść. Można polecić miłośnikom tego gatunku.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-05-2017 o godz 21:41 przez: Zaczytany w Książkach
Jørn Lier Horst – norweski pisarz i dramaturg; do września 2013 pracował jako szef wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold, obecnie jest pełnoetatowym pisarzem. Studiował kryminologię, filozofię i psychologię. Jest autorem przedstawień dla Teatr Ibsen; od dwóch lat ukazują się również jego powieści kryminalne w tak zwanej serii CLUE, przeznaczone dla młodszych czytelników. Za kryminały z serii o Williamie Wistingu Autor otrzymał wiele prestiżowych nagród, m.in. nagrodę norweskich księgarzy 2011, nagrodę Rivertona 2012 oraz Szklany klucz 2012.* O tym autorze słyszałem niejedną dobrą opinię. Bardzo chciałem zapoznać się już wcześniej z jego powieściami, ale postanowiłem, że zrobię to dopiero, gdy wydawnictwo wyda pierwszy tom tej serii. Moje prośby zostały widocznie przez kogoś usłyszane. Czy opłacało się czekać tyle czasu na jedną książkę? Preben Pramm został zabity w swoim domu, w którym przeleżał tydzień, aż ktoś go znalazł. Został pozbawiony odzienia, ma liczne ślady tortur, a jego dom wygląda jak, delikatnie mówiąc, stajnia Augiasza. Nie ma ani krewnych, ani przyjaciół, więc kto mógł jemu to zrobić? I po co? Na m.in. te pytania stara się odpowiedzieć William Wisting. „Kluczowy świadek” jest jak ogromny czekoladowy tort z dużą ilością bitej śmietany i słodkich owoców – zaczynasz i nie odrywasz się dopóki nie skończysz. Autor posługuje się prostym i lekkim językiem. Akcja czasem przyspiesza (zwłaszcza pod koniec), ale przez większą część utworu jest raczej spokojna. Niekiedy mocno trzyma ona w napięciu. Pomysł, aby inspirować się prawdziwymi wydarzeniami, był jak najbardziej udany. Jørn Lier Horst brał udział w tamtej sprawie, dlatego miał bardzo dokładne informacje nt. zabójstwa. Co rusz wychodzą na jaw nowe fakty, które sprawiają, iż każda typowana przez czytającego osoba, która mogła zabić, nie pasuje (a przynajmniej ja tak miałem). Zakończenie troszkę mnie zaskoczyło. Książkę czyta się bardzo szybko. „– A mimo to co tydzień ktoś zostaje milionerem. Moim zdaniem szansa na wygraną wynosi pięćdziesiąt procent. – Pięćdziesiąt procent? – Albo wygrasz, albo nie.” William Wisting jest przede wszystkim zwykłym człowiekiem, co jest plusem. Autor nie starał się wykreować ponadprzeciętnie inteligentnego człowieka, który jest superkomisarzem. Popełnia błędy, za które czasem przyjdzie mu zapłacić, ma problemy zarówno w pracy jak i w domu. Czasem działa pod wpływem emocji. Nie jest jakoś bardzo bystry. To pracoholik, który jest niebywale skrupulatny. Zapewne w kolejnych tomach przejdzie on niemałą transformację, na którą wpływ będą miały prowadzone przez niego sprawy. Wydawnictwo Smak Słowa głupie nie jest, dlatego na końcu utworu zamieściło fragment drugiego tomu („Felicia zaginęła”), przez co bardzo, ale to bardzo nie mogę się doczekać, aż po niego sięgnę. Czasem odnoszę wrażenie, że współcześni pisarze (zarówno polscy jak i zagraniczni) na siłę próbują tworzyć powieści brutalne, byleby tylko przyciągnąć uwagę czytelników. Książka Horsta jest trochę brutalna, ale tylko przez moment. Autor tegoż dzieła skupia się przede wszystkim na intrydze, która jest świetna. Wszystko się ze sobą wiąże, jest logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. „Kluczowy świadek” to powieść, która pokazuje, że czasem warto jest postawić na prostotę. Podsumowując, jestem usatysfakcjonowany lekturą tego utworu. Książka bardzo mi się spodobała, szybko ją pochłonąłem. Teraz czekam aż wydawnictwo wyda tom drugi. Utwór polecam przede wszystkim osobom, które są na początku swojej kryminalnej przygody. Seria zapowiada się bardzo dobrze. Tytuł: „Kluczowy świadek” Tytuł oryginału: „Nøkkelvitnet” Autor: Jørn Lier Horst Wydawnictwo: Smak Słowa Cykl: William Wisting (tom I) Seria: Mroczny zaułek Przełożyła: Milena Skoczko Korekta: Anna Mackiewicz Projekt okładki: Agnieszka Karmolińska Wydanie: I Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) Liczba stron: 327 Data wydania: 26.04.2017 ISBN: 978-83-64846-98-4 * Źródło – skrzydło książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-04-2017 o godz 12:00 przez: martad87
Jørn Lier Horst znany jest polskim czytelnikom m.in. za sprawą serii o Williamie Wistingu. Do tej pory wydano jej sześć części – tomy od szóstego do dziesiątego oraz prequel. Tym razem wydawnictwo Smak Słowa daje wielbicielom przygód komisarza Wistinga możliwość zapoznania się z pierwszym tomem tej serii, która jest dodatkowo debiutem literackim autora. A więc od czego to wszystko się zaczęło? Preben Pramm to starszy mężczyzna, miłośnik ptaków i tanga. Wiódł samotne życie, nie utrzymywał kontaktów z synem, a i z sąsiadami ograniczał je do minimum. To właśnie taki tryb życia sprawił, że jego zwłoki przeleżały tydzień w domu, zanim jeden z sąsiadów zaniepokoił się jego nieobecnością. Widok, jaki zastają policjanci przybyli na miejsce, jest szokujący. Ciało denata jest nagie, skrępowane i nosi ślady tortur, dom zaś został wywrócony do góry nogami, choć nie wygląda na to, by coś zniknęło. Kto dokonał tak makabrycznej zbrodni? Co takiego zrobił Pramm, że musiał umrzeć tak brutalną śmiercią? Sprawę zbada komisarz William Wisting. „Kluczowy świadek” to powieść, która została zainspirowana jednym z najbardziej brutalnych morderstw w Norwegii. Jørn Lier Horst był na miejscu zbrodni w początkach swojej kariery w policji i miał możliwość dokładnie przyjrzeć się pozostawionym przez sprawców morderstwa śladom. Mimo wysiłków śledczych do dzisiaj nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie. Fakt, iż autor zainspirował się prawdziwymi wydarzeniami, sprawił, że powieść zyskała realizm. Zupełnie inaczej patrzy się na opisy obrażeń, jakich doznała zamordowana postać, kiedy ma się świadomość, że nie jest to jedynie wytwór fikcji literackiej. To szokujące, że autor widział na własne oczy to, co ja mogłam zobaczyć oczami wyobraźni. Powieść od początku wydała mi się intrygująca. Chciałam jak najszybciej poznać odpowiedź na pytania o to, kto i dlaczego zabił samotnego, starszego i raczej nieszkodliwego mężczyznę. Autor bardzo zgrabnie poprowadził fabułę, a coraz to nowe fakty ujawniały coraz bardziej zaskakujące oblicze ofiary. Stopniowo na jaw wychodziły nowe dowody i powiązania, a układanka powoli nabierała kształtów. „Kluczowy świadek” to niezły kryminał, dobrze się go czytało, ale jednak czegoś mi w nim zabrakło. Sięgając po ten gatunek, oczekuję dreszczyku emocji, akcji, która będzie trzymała mnie w napięciu, szokujących tajemnic, brudnych sekretów. O ile ostatnie dwa elementy w powieści znalazłam, o tyle dreszczyku emocji i napięcia szukać w niej próżno. Tempo akcji jest w ogromnej mierze raczej spokojne – rozmowy z niegroźnymi świadkami, przeszukiwanie miejsca zbrodni, poszukiwanie informacji w bazach danych – z tych działań składa się zdecydowana większość śledztwa i choć zbliżają one śledczych do rozwiązania zagadki śmierci Pramma, trudno powiedzieć, by były to działania ekscytujące, co najwyżej ich wyniki można nazwać czasami zaskakującymi. „Kluczowy świadek” został wydany oryginalnie w 2004 roku. Od tamtej pory seria rozrosła się do pokaźnych rozmiarów. Na początku książki znajduje się przedmowa autora, którą w styczniu tego roku napisał specjalnie do polskiego wydania. Patrząc z perspektywy czasu i swoich późniejszych powieści, Horst ocenił swój debiut jako „stosunkowo prostą powieść kryminalną” i tutaj przyznam mu rację. Owszem, jest to powieść dosyć prosta, ale jako debiut zdecydowanie mogę uznać ją za całkiem udaną, w końcu była ciekawa, choć mało dynamiczna. „Kluczowy świadek” to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Horsta i gdybym nie wiedziała, że napisał on wiele innych książek, które zostały dobrze odebrane, uznałabym go za bardzo obiecującego autora, z którym warto poznać się bliżej, bo w postaci Wistinga drzemie spory potencjał na kolejne historie. „Kluczowy świadek” to całkiem przyzwoita powieść i na pewno warto zacząć z nią swoją przygodę z komisarzem Wistingiem. Ja chętnie sięgnę po kolejne części tej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-06-2017 o godz 08:20 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Być może wmawiał to sobie w nadziei, że dochodzenie nie zostało jeszcze zakończone, ale nie mógł oprzeć się wrażeniu, że kolejne ujawnione zwłoki oznaczają nowy dramatyczny obrót sprawy." Kilka miesięcy temu zapoznałam się z "Szumowinami", szóstym tomem serii o komisarzu Williamie Wistingu, przygoda czytelnicza zrobiła na mnie spore wrażenie, dlatego postanowiłam zapoznać się z poprzednimi odsłonami cyklu. Ze względu na barwnie rozbudowany i bardzo ciekawie prowadzony wątek z prywatnego życia detektywa, uznałam, że najrozsądniej będzie zacząć od pierwszego tomu. I już na wstępie odczułam, iż dokonał się znaczący rozwój w twórczości autora, udoskonalił on warsztat pisarski, umiejętność angażowania czytelnika w przedstawianą historię, pomysłowe zaplatanie skomplikowanej intrygi, włączanie w fascynującą kryminalną grę, z niełatwymi drogami prowadzącymi do rozwiązań detektywistycznych zagadek. Pierwszy tom to początek przygody z pisarskim piórem, dziś już cieszącego się ogromną renomą i popularnością, wyjątkowego twórcy kryminałów. Debiut udany, ciekawy i wciągający, chociaż jeszcze nie maksymalnie porywający i oszołamiający scenariuszem zdarzeń. "Kluczowy świadek" to powieść powstała w oparciu o faktyczne brutalne morderstwo starszego człowieka, jakie miało miejsce w połowie dziewięćdziesiątych lat ubiegłego wieku, w norweskiej miejscowości Rødberg. Autor przeniósł akcję powieści do Stavern, małej miejscowości letniskowej, liczącej około trzech tysięcy mieszkańców. Ofiarą zabójstwa pada Preben Pramm, siedemdziesięcioletni samotnik, pasjonujący się ornitologią. Dlaczego potraktowano staruszka w bezlitosny i okrutny sposób? Kto jest winien jego śmierci? Czy była to zemsta wroga? Przypadkowa ofiara napadu rabunkowego? Od początku wiadomo, że śledztwo będzie wymagało od komisarza Wistinga zaangażowania w najwyższym stopniu policyjnego doświadczenia, umiejętności i profesjonalizmu. Nie będzie mu łatwo wyrobić sobie zdanie na temat możliwego przebiegu zdarzeń, opracować hipotetyczną historię, stopniowo wzbogacać ją o nowe szczegóły i potwierdzone dane. Skomplikowana sprawa bardzo powoli nabiera tempa, jednak jako czytelnicy bynajmniej nie czujemy się znużeni jej prowadzeniem. Z uwagą obserwujemy zajmujące czynności dochodzeniowe, zagłębiamy się w kilka prawdopodobnych kierunków rozwoju akcji. Czy ostatecznie uda się Wistingowi wprowadzić śledztwo na właściwe tory? Pomimo małego strumienia zgłoszeń od ewentualnych świadków, braku kluczowych i obiecujących informacji? Jaką rolę odegra w tym policyjna intuicja? Wiele zagadek z detektywistycznej intrygi jesteśmy w stanie dość szybko rozgryźć, wyraziste zachowania czarnych charakterów wydają się potwierdzać wysuwane przez nas przypuszczenia, naprowadzać na prawidłową weryfikację słuszności przyjmowanych założeń. Tym niemniej, autor do końca trzyma w powątpiewaniu w słuszność osądu i w niepewności odnośnie kilku ważnych aspektów kryminalnej sprawy, pełen obraz sytuacji otrzymujemy dopiero po dotarciu do ostatniej strony książki. Warto podkreślić przekonująco nakreślony obraz głównego bohatera, podoba mi się nietuzinkowy typ postaci, bez przesadnych i przerysowanych rys, ale z ciekawą mieszanką cech, wymykający się standardom przyporządkowanym zazwyczaj głównym postaciom powieści kryminalnych. Interesująca propozycja skandynawskiego kryminału na udany wieczór czytelniczy w klasycznej konwencji gry docierania do źródeł mrocznych czynów człowieka i prób poprawnego wytypowania tożsamości mordercy. Z chęcią wypatrywać będę drugiego tomu serii. bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-06-2017 o godz 18:52 przez: Domi czyta
https://www.facebook.com/domiczyta/ „(…) [Wisting] Siedział wpatrzony w przegub ręki i czekał, aż kolejna błyskawica rozświetli niebo. Gdy to się stało, zobaczył, że minęła właśnie dwudziesta trzecia. Mieli przed sobą godzinę czekania w ciemności. Godzinę czekania na mordercę.” – fragment powieści. Jørn Lier Horst – pochodzący z Norwegii autor serii powieści kryminalnych z Williamem Wistingiem w roli głównej - zna się na policyjnej robocie i to nie dlatego, że przeczytał wiele kryminałów czy też miał w rodzinie policyjnego speca. Poznał policyjny fach od podszewki, ponieważ zanim został pisarzem poczytnych książek i laureatem literackich nagród, sam był przez wiele lat stróżem prawa w Okręgu Policji Vestfold. „Kluczowy świadek” to książka inaugurująca cykl kryminalny, w którym pierwsze skrzypce gra śledczy zupełnie inny od dotychczas znanych nam z kryminałów postaci. Horst powołał do życia bohatera, któremu daleko do samotniczej egzystencji wiedzionej miedzy jedną a drugą sprawą w oparach alkoholu. Wisting jest podobny do policjantów napotkanych przez autora na jego zawodowej ścieżce, a zatem ma ustabilizowane życie rodzinne oraz cechuje się serdecznością, nastawieniem na pracę zespołową i nieprzeciętnie logicznym umysłem z wyostrzonym zmysłem dostrzegania i analizowania detali, zapisywanych skrzętnie w podręcznym notesie. Debiutancka powieść Horsta to dobry kryminał, którego kanwą jest autentyczna sprawa brutalnego morderstwa starszego mężczyzny. Wprawdzie to życie pisze najlepsze scenariusze i to właśnie prawdziwe wydarzenia wiarygodnie odtworzył Horst, jednak czytelnik wraz z prowadzącym śledztwo Wistingiem poznają sprawcę tylko dlatego, że tak zadecydował autor. W rzeczywistości bowiem norweska policja nie zdołała ująć zabójcy. Horst serwuje czytelnikowi bardzo naturalistyczne opisy miejsca zbrodni czy prowadzonych przez grupę dochodzeniową czynności. Nie stroni od prezentowania tych zadań, będących na porządku dziennym w szeregach policjantów dochodzeniówki, które może nie są efektowne, ale za to przynoszą wymierne efekty. Mowa tu o prowadzonych konsekwentnie przesłuchaniach i rozmowach ze świadkami, przypieranych kiedy trzeba do muru wnikliwymi pytaniami, a kiedy indziej traktowanych łagodnie, aby tylko wydobyli z pamięci istotne dla śledztwa kwestie. To dialogi czy wewnętrzne rozważania Wistinga stanowią przeważającą część książki, a opisów świata przedstawionego jest stosunkowo niewiele. Dzięki takiej stylistyce główny bohater szybko dochodzi do odpowiedzi na pytanie, co było motywem zabójstwa: chęć zysku, zemsta, pożądanie czy władza, a sporządzane na potrzeby dochodzenia mapy myśli ułatwiają kojarzenie faktów i łączenie wątków. Powieść nie zaskoczyła mnie wprawdzie niesamowitymi zwrotami akcji czy – nie licząc finałowej – trzymającymi w napięciu scenami, ale konsekwencja w prowadzeniu fabuły i drobiazgowa analiza materiału dowodowego w wykonaniu Wistinga zasługują na uwagę. Polubiłam tego faceta za jego normalność czy skromność i, podobnie jak sam autor (do czego otwarcie przyznaje się on w przedmowie do wydania polskiego), nie chciałabym się z nim rozstawać. Tym bardziej, że muszę zweryfikować warsztat pisarski Horsta w świetle kolejnych stworzonych przez niego historii, które stanowią stuprocentowy wytwór jego wyobraźni. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu „Smak Słowa” za możliwość zapoznania się z kolejnym przedstawicielem skandynawskiego kryminału.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-05-2017 o godz 11:33 przez: Zatracona w słowach
Jørn Lier Horst jest znany w Polsce głównie dzięki serii o Williamie Wistingu, której tomy są u nas wydawane w bardzo nietypowy sposób. Miałam do tej pory okazję przeczytać wszystkie wydane z tej serii książki w Polsce oraz również jej prequel. Po bardzo długim czasie doczekaliśmy się w końcu pierwszego tomu przygód komisarza, który jest zarazem debiutem książkowym autora. Preben Pramm zostaje znaleziony w martwy w swoim domu tydzień po nocy świętojańskiej. Starszy mężczyzna jest nagi i leży związany na kanapie. Dom jest wywrócony do góry nogami, co wskazuje na to, że mordercy czegoś szukali. Pramm nie utrzymywał kontaktów ze światem zewnętrznym, nie miał krewnych i przyjaciół, zawsze trzymał się raczej na uboczu. Jaką tajemnicę skrywał mężczyzna? Kto zamordował go w tak brutalny sposób? Warto wspomnieć już na samym początku, że historia opisana na kartach Kluczowego świadka została oparta na faktach. Opowiada ona o sprawie, w której autor brał udział jeszcze podczas swojej policyjnej kariery, a która do tej pory pozostała dla norweskiej policji tajemnicą. Zainspirowała ona jednak autor do stworzenia pierwszej książki w serii o komisarzu Wistingu, która była strzałem w dziesiątkę. „Kluczowy świadek” jest świetnie skonstruowaną powieścią, starannie dopracowaną i przygotowaną. Horst nie popada w schematy, choć niektóre wydarzenia można przewidzieć, to jednak nic nie jest zawsze do końca oczywiste. Autor również świetnie poradził sobie z budowaniem napięcia, które dawkuje, jak to ma w zwyczaju stopniowo i prowadził nas krok po kroku do zaskakującego końca. Książki Wistinga mają to do siebie, że akcja nie pędzi w nich w zawrotnym tempie i ukazują śledztwo oraz pracę śledczych bardzo autentycznie, co wiąże się na pewno z doświadczeniem autora, który sam przez wiele lat pracował jako szef wydziału śledczego. Wydarzenia toczą się swoim rytmem, a od czasu do czasu zaskakują nas porządnym zwrotem akcji. Książka wciąga od samego początku, podobnie, jak inne książki Horsta z trudem można się od niej oderwać. W każdej ze swoich powieści autor porusza jakiś problem społeczny, a w „Kluczowym świadku” jest to potrzeba bycia częścią większej grupy, obcowanie z innymi ludźmi oraz wpływ samotności. Choć tomy serii o komisarzu Wistigu nie są wydawane w naszym kraju chronologicznie, to jednak nie stanowi żadnego problemu podczas czytania, gdyż każda książka opowiada o innym śledztwie. Jedynie życie prywatne bohatera i liczne wątki rodzinne zostają trochę poplątane, jednak to również nie jest wielkim problemem, a nawet ciekawie jest poznawać sytuację rodzinną bohatera od końca. W „Kluczowym świadku” w przeciwieństwie do kolejnych tomów możemy znaleźć mniej Line, czyli córki Wistinga, mamy za to okazję poznać jego żonę. „Kluczowy świadek”, choć jest debiutem autora, to w żadnym stopniu nie ustępuje jego kolejnym książkom, a wręcz przeciwnie według mnie jest jedną z najlepszych. Seria o Williamie Wistingu zalicza się do grona moich ulubionych kryminałów, uwielbiam styl autora oraz sposób, w jaki prowadzi fabułę, dlatego już nie mogę się doczekać, kiedy poznam jego dalsze przygody. Osobom, które jeszcze nie miały sposobności poznać Wistinga gorąca do tego zachęcam, szczególnie że w końcu został u nas wydany pierwszy tom i czytelnicy, którzy chcą poznawać tę serię od początku, w końcu mają ku temu okazję. http://someculturewithme.blogspot.com/2017/05/pierwsze-spotkanie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-05-2017 o godz 11:13 przez: Monika Lewandowska
"Kluczowy świadek" jest pierwszym tomem cyklu o komisarzu Williamie Westingu. Jednak książki J. L. Horsta znane są już sporej grupie polskich czytelników (w naszym kraju wydane zostały późniejsze tomy serii). Pierwsza część jest wyjątkowa, nie tylko w takim razie, z powodu debiutu, ale również tego, że autor, który wcześniej był policjantem i szefem wydziału śledczego, napisał ją na podstawie autentycznego śledztwa, w którym sam brał udział. Sprawa dotyczyła jednego z bardziej brutalnych morderstw, które wydarzyły się w Norwegii. Poprzez książkę, autor chciał ponownie zainteresować opinię publiczną tą sprawę i skłonić ewentualnych świadków do zeznań, co w rezultacie miało pomóc rozwiązaniu śledztwa. Niestety, tak się nie stało. Jednak nie zmienia to faktu, że zarówno książka, jak i cała seria stała się sukcesem. W 1995 roku, odnaleziono zwłoki Ronalda Ramma. Mężczyzna był torturowany i zgwałcony, jego mieszkanie zostało przez sprawców dokładnie przeszukane. Mimo intensywnego śledztwa, nie udało się odnaleźć morderców. Główny bohater serii komisarz Wiliiam Wisting, szykuje się do urlopu, jednak wiadomość o odnalezieniu zwłok, przekreśla te plany. Sprawa od początku budzi wiele wątpliwości. Znaleziony we własnym mieszkaniu, starszy mężczyzna, został całkiem pozbawiony ubrań i brutalnie zamordowany. W trakcie śledztwa okazuje się, że Preben Pramm został także zgwałcony. Mieszkanie denata zostało dokładnie przeszukane. Czego szukali sprawcy? Co ukrywał starszy mężczyzna? Trochę obawiałam się tej książki. Bardzo podobały mi się poprzednio czytane przeze mnie, powieści tego autora, ale z debiutami niestety bywa różnie. W tym przypadku okazało się, że moje obawy, były bezzasadne. "Kluczowy świadek" to przykład na to, że debiuty bywają bardzo udane :) Książka wciąga od samego początku i trzyma w napięciu, po sam koniec. Doświadczenie zawodowe pisarza czuć właściwie na każdej stronie. Śledztwo, jego etapy, a także rola policji jest zarysowana z niezwykłą precyzją. Horst w swoich powieściach udowadnia, że policjanci to nie są osobistości, jak z popularnych kryminałów. Że to nie podstarzali, upadli, ale genialni detektywi. Że tak naprawdę to zwykli ludzie, ze słabościami, z życiem rodzinnym na karku, ale również przywiązani do swojej pracy i rzetelni śledczy. Mam jeszcze kilka tomów tej serii do nadrobienia, a pewnie ukażą się jeszcze kolejne, na które czekam z niecierpliwością, to zdecydowanie jedna z moich ulubionych serii. Gorąco polecam. kochamciemojezycie.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego