Gdy morze cichnie. William Wisting. Tom 3 (okładka  miękka, wyd. 11.2017)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,33 zł

25,33 zł
39,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Mgliste Stavern, wyludnione po urlopowym sezonie. Na schodach lokalnej apteki zostaje odnaleziony nieprzytomny mężczyzna. W takich zimnych i budzących dreszcz emocji okolicznościach, norweski mistrz kryminału rozpoczyna swoją inteligentną, mroczną i niezwykle pasjonującą powieść policyjną.

„Uderzająco dobra powieść od Horsta.”
Terje Stemland, Aftenposten

„Solidna, inteligenta i niezwykle pasjonująca powieść policyjna.”
Turid Larsen, Dagsavisen

„Solidna i porządna powieść kryminalna z dużą liczbą niespodzianek i z wartką akcją aż do ostatniej strony.”
Kurt Hanssen, Dagbladet

„Nowe śledztwo Williama Wistinga rozgrywa się w szaleńczym i zabójczym tempie, aż do momentu, gdy eksploduje w zachwycających i intensywnych w akcje końcowych rozdziałach.”
Kjell Einar Oren, Haugesunds Avis


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1161465125
Tytuł: Gdy morze cichnie. William Wisting. Tom 3
Seria: Seria o Williamie Wistingu
Autor: Horst Jorn Lier
Tłumaczenie: Skoczko Milena
Wydawnictwo: Smak Słowa
Język wydania: polski
Język oryginału: norweski
Liczba stron: 348
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-11-22
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-11-22
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 149 x 207 x 32
Indeks: 22752727
średnia 4,5
5
34
4
15
3
5
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
21 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
22-01-2018 o godz 08:40 przez: Wioletta Gołpyś | Zweryfikowany zakup
Pierwsza książka Horsta która aż tak mnie nie porwała. Jeżeli już coś czytaliście w/w autora to będziecie podobnego zdania. Troszkę inna ale warta przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-11-2017 o godz 13:56 przez: perkoz | Zweryfikowany zakup
Klasyka skandynawskiego kryminału. Polecam wszystkim którzy lubią wnikliwe analizy prowadzenia śledztwa kryminalnego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-11-2017 o godz 09:00 przez: ANDROID_USER | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze rewelacyjny, trzymający w napięciu i zaskakujący. Z niecierpliwoscią czekam na kolejne dzieła Horsta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2018 o godz 10:49 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Książka z kilkoma wątkami, które na koniec zaskakują. Po tej ksiazce od razu wzielam sie za kolejna Horsta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2018 o godz 05:19 przez: Katarzyna Tatarczuk | Zweryfikowany zakup
Świetna książka! Przyjemnie się czyta, ciekawa i zaskakująca fabuła. Wciąga niesamowicie!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-01-2019 o godz 09:03 przez: Cliniq | Zweryfikowany zakup
Wciągająca książka ulubionego autora. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-11-2023 o godz 17:32 przez: Anna Owczarska | Zweryfikowany zakup
Kolejny rewelacyjnie napisany kryminał
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-11-2022 o godz 12:33 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Cała seria udana dobrze się czyta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2024 o godz 20:02 przez: Łucja Kowalczyk | Zweryfikowany zakup
Ok właściwe
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2023 o godz 14:55 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-05-2018 o godz 17:52 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2019 o godz 07:52 przez: Albina Kozaczuk | Zweryfikowany zakup
ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2017 o godz 22:45 przez: wasilkab
Zanim przystąpię do omówienia kolejnego tomu w serii kryminalnej z komisarzem Williamem Wistingiem w roli głównej powinnam wspomnieć, że jestem absolutnie zauroczona tą norweską serią. Wydawane w Polsce przez wydawnictwo Smak Słowa książki Jørna Liera Horsta towarzyszą mi już dobre dwa lata, są mocno związane z prowadzeniem przeze mnie bloga, jak również dały mi dużo radości z powodu objęcia patronatem jednego z tomów cyklu (patrz: Kluczowy świadek). W związku z tym każdą nową powieść witam z sympatią i chętnie przystępuję do lektury. Tak było z wydanym pod koniec listopada 2017 r. kryminałem "Gdy morze cichnie". Wiedziałam, czego mam się spodziewać, i ponownie otrzymałam dobrą i wiarygodną powieść, osadzoną w skandynawskim klimacie nieco sennego, choć tylko pozornie, małego norweskiego miasteczka Stavern. Każda powieść kryminalna napisana przez Jørna Liera Horsta przynosi nową sprawę, którą musi rozwikłać komisarz William Wistting. Już dawno skradł moje serce jako policjant, zwyczajny człowiek z normalnymi problemami, do którego bez wahania zwróciłabym się w razie kłopotów. W "Gdy morze cichnie" rozpoczął śledztwo, które z każdym dniem przynosiło nowe znaki zapytania, nowe nazwiska, kolejne tropy i zagadki do sprawdzenia. Zazwyczaj bowiem w taki sposób pracował, każda ze spraw, którymi dotąd zajmował się ze swoimi współpracownikami, była prowadzona żmudnie, do tego stopnia, że niekiedy nie posuwała się ani o krok. Nie inaczej było tym razem, choć nowa kryminalna rozgrywka sięgnęła najwyższych szczebli władz, a zakończenie przyniosło duże zaskoczenie. Kiedy morze jest ciche i spokojne a miasto spowija jesienna mgła, pojawiają się kolejne tajemnice. Najpierw na schodach miejskiej apteki zostaje porzucony ranny w brzuch mężczyzna. Ktoś chciał, żeby odpowiednie służby znalazły go i udzieliły niezbędnej pomocy. Następnie na pogorzelisku, które pozostało po spalonym domku letniskowym, policja znajduje niezidentyfikowane zwłoki. William Wisting, bazując na swoim doświadczeniu, szybko domyśla się, że dwa wspomniane incydenty muszą łączyć się z sobą. Musi tylko odnaleźć odpowiednie wskazówki. Ale jak znaleźć dobre rozwiązanie jeśli piętrzą się niewiadome, a co gorsza pojawiają się kolejne zwłoki wyrzucone na plażę, a do tego pewien jacht porzucony przez nieokreślonych właścicieli ginie w najmniej spodziewanym momencie, gdy na jego pokładzie odkryto niejasne przesłanki związane z przestępczą działalnością. Wszystkie okoliczności, kumulujące się tajemnice, wciąż nowe tropy prowadzą nas bardzo powoli do celu, jednak nic tu nie wydaje się oczywiste, jak to u Horsta bywa, zostajemy wciągnięci w opowieść, w której wszystko jest świetnie ukryte przed naszym wzrokiem, każdy szczegół jest ważny, co dopiero pod koniec okazuje się tak oczywiste, że możemy śmiało zawołać: Tak! Przecież o tym wiedziałam/-em, ale umknęło mi nieopatrznie! Na tym polega kunszt prozy Horsta, umiejętność budowania dobrze opowiedzianej i wiarygodnej historii kryminalnej, gdzie wszystko poparte jest skrupulatną pracą śledczych, świetną znajomością ludzkiej natury w pakiecie z analizą myśli i emocji wszystkich bohaterów powieści. Najważniejsza jednak, moim zdaniem, jest rzetelność w ukazywaniu postaci biorących udział w opisywanej historii. Wszystkie są prawdziwe, jak to się często mówi: to ludzie z krwi i kości. Główny śledczy nie jest superbohaterem, ma swoje wady, choć nie są one przedstawione w sposób karykaturalny. Jego współpracownicy to zwyczajni policjanci z małego komisariatu, twardo stąpający po ziemi, ale mający swoje przyzwyczajenia, wyrażający obawy i poglądy, które nie są obce współczesnemu czytelnikowi. W oparciu o ciekawie skonstruowane postaci, tło fabularne i kryminalną intrygę, dobrze jest towarzyszyć bohaterom powieści "Gdy morze cichnie" w ich codzienności, która bywa niebezpieczna. Tak niebezpieczna jak może okazać się i nasza zwykła egzystencja, przed czym ostrzega nas często współczesna rzeczywistość. Jørn Lier Horst przedstawił kolejny fragment policyjnego fachu, przybliżył metody pracy dochodzeniowo - śledczej. Tym razem sięgnął jeszcze dalej, bo wprowadził do swojej powieści nowe jednostki i służby, w tym, co może być zaskoczeniem, służby bezpieczeństwa, i to w międzynarodowym wymiarze. Dzięki temu zabiegowi, "Gdy morze cichnie" nie jest kolejną typową historią kryminalną, ale powieścią wciągającą od pierwszej do ostatniej strony (i to dosłownie), emocjonującą, mądrą i prawdziwą. Wielbicieli powieści kryminalnych norweskiego pisarza nie muszę zachęcać do przeczytania kryminału "Gdy morze cichnie". Oni już wiedzą, co dobre. Na pewno nie zawiodą się na tym tytule. Nowym czytelnikom gorąco polecam wszystkie wydane w Polsce tomy cyklu o Williamie Wistingu, tym bardziej że teraz już łatwiej jest czytać je w odpowiedniej kolejności. Ja zaś czekam na ostatnie dwie części, których premiera została zaplanowana na nadchodzący 2018 rok.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-02-2018 o godz 21:39 przez: martad87
W ubiegłym roku rozpoczęłam swoją przygodę z twórczością Jørna Liera Horsta. Seria o komisarzu Wistingu przypadła mi do gustu, dlatego też z chęcią sięgnęłam po trzeci jej tom zatytułowany „Gdy morze cichnie”. Co tym razem czekało na mnie na jej stronach? Komisarz Wisting zostaje wezwany do apteki, w której włączył się alarm antywłamaniowy. Na miejscu znajduje nieprzytomnego mężczyznę z raną postrzałową brzucha, którą ktoś prowizorycznie opatrzył. W tym samym czasie w jednym z nadmorskich domków letniskowych wybucha pożar. Podczas przeszukiwania pogorzeliska zostają znalezione zwęglone zwłoki, w jego pobliżu zaś policjanci odkrywają ślady po strzelaninie. Wisting czuje, że te dwie sprawy są ze sobą powiązane, musi tylko znaleźć dobry trop. Kiedy jednak morze wyrzuca na brzegu kolejne ciało, komisarz zaczyna przeczuwać, że to może być sprawa zupełnie inna niż wszystkie. „Gdy morze cichnie” to już moje trzecie spotkanie z komisarzem Wistingiem, dlatego też, poznawszy już nieco styl autora, mogłam domyślać się po trochu, czego mniej więcej mogę się spodziewać tym razem. Jak w poprzednich dwóch częściach, początek zapowiada intrygującą historię – trzy pozornie niezwiązane ze sobą sprawy kryminalne, które jednak dają bohaterowi przeczucie, że istnieje między nimi jakiś związek. Horst od razu rozbudził moją ciekawość. Chciałam dowiedzieć się, jakie tropy łączące te sprawy uda się komisarzowi znaleźć w toku śledztwa. „Kluczowy świadek”, będący pierwszym tomem przygód komisarza Wistinga, pozostawił mnie z uczuciem niedosytu. Drugi tom, „Felicia zaginęła”, był już lepszy, bo o wiele ciekawszy dzięki bardziej złożonej sprawie. W „Gdy morze cichnie” widać dalszy rozwój umiejętności autora. Czuć, że autor jest już bardziej pewny siebie, lepiej zna postaci, które wykreował, i potrafi obierać ciekawsze ścieżki ich losów. Śledztwo prowadzone przez Wistinga jest trudne, ale i dokładne, a odnajdowane tropy zmuszają komisarza do rozszerzenia jego zakresu na skalę dużo większą skalę, wybiegającą daleko poza norweskie Stavern. Odkrywane tropy zaskakują nie tylko zasięgiem geograficznym, ale także skalą wpływu przestępców. Komisarz uparcie dąży do rozwiązania, choć to droga niełatwa, pełna pytań bez odpowiedzi, a czasem wręcz niebezpieczna. Wisting czuje dodatkowo, że ktoś z jego otoczenia umyślnie rzuca mu kłody pod nogi, próbując nie dopuścić do odkrycia pewnych faktów, co czyni całe dochodzenie jeszcze bardziej tajemniczym. Autor powoli buduje napięcie, które najmocniej trzyma czytelnika w swoich szponach pod koniec książki. Umiejętnie prowadzi krętymi ścieżkami śledztwa wprost to porywającego finału. Tak emocjonującego zakończenia kolejnej części przygód Wistinga jeszcze nie czytałam. Lekki styl autora i ciekawie pomyślana i bardzo zagadkowa intryga sprawiają, że jego powieść czyta się z przyjemnością. W tej części nieco lepiej też poznajemy prywatne życie Wistinga, a tym samym odkrywamy oblicze naznaczone skazami, co tylko czyni tę postać bardziej ludzką – w końcu któż nie popełnia błędów? Ten tom przygód komisarza, mimo upływu niemal dwunastu lat od jego premiery, porusza też problemy nadal, niestety, dosyć aktualne, które stanowią realną groźbę w dzisiejszych czasach. To, że tematy poruszone w książce mogą mieć swoje odzwierciedlenie w tym, co dzieje się na świecie, sprawiło paradoksalnie, że jeszcze bardziej mnie ona wciągnęła. Świadomość, że coś takiego może gdzieś się wydarzyć, uczyniła tę powieść bardziej rzeczywistą. „Gdy morze cichnie” to całkiem dobra kontynuacja przygód komisarza Wistinga. Nie jest to być może książka, która na długo zapadnie w moją pamięć, nie da się jednak zaprzeczyć, że jako pozycja rozrywkowa sprawdza się świetnie, a o to przecież właśnie chodzi. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-01-2018 o godz 21:36 przez: Zatracona w słowach
Mężczyzna z raną postrzałową zostaje odnaleziony przed drzwiami apteki w Stavern, w której włączył się alarm. Mniej więcej w tym samym czasie wybucha pożar domku letniskowego. W pogorzelisku policja odkrywa zwęglone szczątki. Niedługo potem fale wyrzucają na brzeg ciało. Czy te sprawy coś ze sobą łączy? Komisarz William Wisting wie na pewno, że stoi przed nim niełatwe zadanie, niepodobne do tych, z którymi miał do tej pory do czynienia. „Gdy morze cichnie” to trzeci tom serii o komisarzu Williamie Wistingu, która w Polsce przez pewien czas była wydawana niezgodnie z chronologią. Z tego powodu tomy od szóstego do dziesiątego ukazały się już jakiś czas temu podobnie jak prequel oraz pierwsza i druga część. Brakuje jeszcze czwartego i piątego tomu, ale podejrzewam, że i one ukażą się w najbliższym czasie w Polsce. Według mnie jest to jedna z najlepszych serii kryminałów. Każde śledztwo jest inne, wyjątkowe i interesujące na swój własny sposób, dlatego zawsze z radością i ciekawością sięgam po kolejne powieści tego autora. Książki Horsta mają to do siebie, że zawsze są świetnie skonstruowane, nie można się w nich dopatrzyć żadnych nieścisłości, co oczywiście jest według mnie ogromną zaletą szczególnie w przypadku tego gatunku. Również trzeciej części nie można niczego zarzucić. Akcja rozwija się w niej dość wolno i o ile w innych tomach mniej więcej w połowie następował jakiś przełom, to w tej musieliśmy dość długo czekać na zwrot w śledztwie, który zacznie przynosić więcej odpowiedzi niż pytań. W książce mamy do czynienia z trzema różnymi sprawami, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, ale jak można się łatwo domyślić, na pewno mają punkt wspólny. Odkrycie jednak, co splata je ze sobą, nie jest wcale takie łatwe. Aby odnaleźć więcej poszlak, bohaterowie muszą udać się nawet do Hiszpanii. W tym tomie pojawia się również jeden, niezwiązany ze śledztwem wątek, który nie występował w innych książkach, ale mieliśmy z nim do czynienia w „Gdy morze cichnie” i nie będę ukrywać, że nie przypadł mi on do gustu. Był moim zdaniem kompletnie niepotrzebny, gdyż sprawił, że trochę inaczej patrzę na głównego bohatera i to w mniej pozytywnym, a bardziej negatywnym sensie. Nie przykładałam jednak do niego aż tak wielkiej uwagi, żeby miało mi to zepsuć radość z czytania książki. „Gdy morze cichnie” to kolejny genialny kryminał, który wyszedł spod pióra Jørna Liera Horsta. Bardzo się cieszę, że wydawnictwo tak sprawnie i systematycznie wydaje kolejne tomy tej serii, ale jednocześnie czuję się coraz gorzej ze świadomością, że powoli zbliżamy się do jej końca. Miłośnicy gatunku, którzy jeszcze nie znają twórczości Horsta, powinni to jak najszybciej nadrobić, gdyż jego książki na pewno wyróżniają się na tle innych kryminałów. http://someculturewithme.blogspot.com/2018/01/skomplikowane-sledztwo.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-01-2018 o godz 15:26 przez: Małgorzata Szustkiewicz
Gdy morze cichnie to trzecia część cyklu o Williamie Wistingu. Każdy tom to osobne śledztwo, dlatego nie przeszkadzała mi nieznajomość wszystkich poprzednich książek (tym bardziej, że w Polsce nie wychodziły one w kolejności chronologicznej). Jedyne co może być mylące dla czytelnika, to fakty z życia osobistego śledczych. Dla mnie nie stanowi to żadnego problemu, nie jest to pierwsza seria, którą czytam w złej kolejności. Akcja zaczęła się od razu. Ranny mężczyzna znaleziony na schodach apteki, pożar w domku letniskowym, ślady strzelaniny, zwęglone kości, zwłoki wyrzucone na brzeg morza. Poszukiwanie dowodów, łączenie faktów… Wydawać by się mogło, że to będzie dynamiczna historia, od której nie będę mogła się oderwać. Tymczasem w pewnym momencie wszystko zwolniło, śledztwo utknęło w martwym punkcie, a ja zaczęłam odczuwać przesyt osobistych przemyśleń postaci wciskanych do książki. Rozumiem, że powieść nie może się opierać tylko na dochodzeniu, że bohaterowie wracają z pracy i mają swoje prywatne życie. Jednak było to dla mnie nużące, jeszcze bardziej spowalniało akcję, która i tak nie była porywająca. William Wisting to jeden z tych bohaterów, co do których mam mieszane uczucia. Autor nie wyidealizował go, uczynił go osobą, która ma swoje wady, słabe strony, nie ma nadprzyrodzonej mocy, która ułatwia mu rozwiązywanie zbrodni. Doceniam to, bo nie przepadam za postaciami niepopełniającymi błędów, wymuskanymi, bez żadnej skazy. Nie można się z nimi identyfikować, ma się wrażenie odrealnienia. Doceniam również ciężką pracę, jaką Wisting wkłada w swoje śledztwa. Z drugiej jednak strony, byłam nim trochę poirytowana. Jego radość na myśl o trudnej sprawie, wielkim dochodzeniu, marzenie o tym, aby przestępstwa były ze sobą powiązane. Odnosiłam wrażenie przerostu ambicji. Do tego na poziomie relacji damsko – męskich był dla mnie denerwujący, ale nie chciałabym zdradzać zbyt wielu szczegółów. Jorn Lier Horst uznawany jest za mistrza kryminału, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że nie dałam się porwać historii. O ile Felicia zaginęła mnie wciągnęła, o tyle Gdy morze cichnie nie wzbudziło we mnie aż tylu emocji, takiego entuzjazmu i radości z lektury. Momentami byłam znudzona, czekałam aż śledztwo się rozwinie i pojawią się jakieś ciekawe dowody, motywy. Temat był intrygujący, ale wydaje mi się, że nie został w pełni wykorzystany. Czuję niedosyt, to mógł być porywający kryminał, ale nie spełnił moich oczekiwań.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-12-2017 o godz 06:41 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"W jego głowie roiło się od informacji, których nie potrafił uporządkować, a bez tego nie mógł stworzyć logicznego, spójnego obrazu sytuacji. Sprawa stawała się zbyt skomplikowana." Z każdym tomem seria staje się atrakcyjniejsza, bardziej intrygująca i porywająca. Detektywistyczne zagadki nabierają wielowymiarowych cech, płynnie zazębiają się, tworzą spójną i logiczną całość, a przy tym dostarczają zaskakujących rozwiązań i rozstrzygnięć. Frapująca fabuła odwołuje się do współczesnych zagrożeń związanych z nasilającą się działalnością terrorystów w krajach europejskich, w tym właśnie w Norwegii. Prowadząc wraz z głównych bohaterem wyjątkowo trudne śledztwo, docieramy do Hiszpanii, w której powieść nabiera sensacyjnych barw, to satysfakcjonujący bonus, podgrzewający atmosferę napięcia i niepokoju. Spektakularne wydarzenia wyczekują na czytelnika także w ostatecznej odsłonie książki. Nie mogło zabraknąć kontynuacji rozwijania scenariusza zdarzeń z prywatnego życia komisarza Williama Wistinga, ciekawą kartą zagrał autor. Książkę czyta się z dużym zainteresowaniem, zgrabnie prowadzona narracja, umiejętnie wytwarzany klimat, zręczne wciąganie w opowiadaną historię, sugestywne nakłanianie do dokonywania interpretacji i snucia kryminalnych przypuszczeń. Czterdziestosiedmioletni William Wisting staje przed wyzwaniem rozwiązania zagadek dwóch tragicznych wydarzeń. Jedno dotyczy mężczyzny z raną postrzałową brzucha, którego odnaleziono pod drzwiami apteki, a drugie ciała ofiary pożaru w domku letniskowym. Sprawy rozrastają się do wyjątkowo pogmatwanej kryminalnej szarady. Nie są znane okoliczności zdarzeń, motywy zbrodni, miejsca popełnienia przestępstw, tożsamości ofiar. Brakuje świadków mogących udzielić znaczących informacji. Detektywistyczna intuicja podpowiada Wistingowi, że te dwa wypadki coś łączy, lecz nie można dostrzec punktu stycznego, wspólnego mianownika, brakuje istotnych elementów, żeby je zrozumieć i rozszyfrować. Jednocześnie szefostwo policji ogranicza środki finansowe na śledztwa. Za każdym razem, gdy Wisting trafia na nowy ślad, mnożą się tajemnice, pojawiają kolejne znaki zapytania. Czy uda się zgromadzić odpowiedni materiał dowodowy, ograniczyć liczbę potencjalnych sprawców, ustalić możliwe powiązania, rozważyć wszelkie warianty, sformułować słuszne hipotezy i je udowodnić? bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-01-2018 o godz 19:08 przez: dobrerecenzje.pl
Nowa powieść norweskiego pisarza J. Horsta „Gdy morze cichnie” ze słynnym już policjantem Williamem Wistlingiem tym razem zawiodła nieco moje oczekiwania. Zaczyna się od mocnego akcentu, ranny mężczyzna znaleziony na schodach miejscowej apteki w centrum miasta. Nieprzytomna ofiara trafia do szpitala, a miejscowi policjanci zaczynają dochodzenie. Akcja powieści toczy się powoli, niby komisarz poszukuje sprawcy, szefowa naciska i oczekuje efektów dochodzenia, ale o ofierze nie wiadomo nic i śledztwo, a wraz z nim akcja powieści, ślimaczą się w nieskończoność .Wkrótce pojawiają się kolejne zwłoki, ale przez znaczną część książki nie wiadomo czy sprawy się łączą oraz w jaki sposób. Trochę pikanterii dodają podejrzenia Wistlinga, że jego szefowa nie do końca jest z nim szczera, ale i ten wątek pozostaje niewykorzystany przez autora. W tle majaczą Służby Bezpieczeństwa oraz przestępczość gospodarcza, ale i one nie ratują powieści. Przedstawiona sprawa miała być nieoczywista, a brak motywu i brak świadków powinien zmusić czytelnika do wytężonego myślenia i poszukiwania rozwiązań razem z komisarzem. Niestety w moim przypadku ten zabieg nie odniósł skutku. Być może miałam zbyt wielkie oczekiwania w odniesieniu do nowej powieści Horsta po lekturze jego ostatniej książki „Felicja zaginęła”, która jest moim zdaniem jedną z jego lepszych książek. Chyba nie najlepszą recenzją dla książki jest to, że kiedy usiadłam, żeby napisać o nowej powieści Horsta, przez dłuższą chwilę musiałam przypominać sobie o czym czytałam przed zaledwie dwoma tygodniami i jakie tym razem przygody przeżywa sympatyczny i lubiany przeze mnie komisarz. Powieść Horsta będzie interesująca dla miłośników serii z komisarzem Williamem Wistlingiem, którzy śledzą jego losy, a autorowi są w stanie wybaczyć lekki spadek formy. Wśród czytelników serii o komisarzu są i tacy, którzy chwalą autora za odniesienie się do aktualnych problemów i przedstawienie rzeczywistości w której żyjemy. Zatem aby wyrobić sobie zdanie na temat najnowszego dzieła J. Horsta najlepiej samemu sięgnąć po powieść i rozstrzygnąć jaka naprawdę jest „Gdy morze cichnie”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2018 o godz 00:43 przez: Zaczytany w Książkach
„Gdy morze cichnie” to trzecia odsłona kryminalnych przygód Williama Wistinga. Wprawdzie część ta jest trochę gorsza od poprzednich, ale nadal to dobry kryminał, który warto przeczytać. Początek utworu jest świetny – szybko się go czyta i trzyma trochę w napięciu. Niestety kolejne ponad 100 stron jest nudnych. Wtedy akcja spowalnia, wprawdzie dzieją się ważne wydarzenia, ale czyta się je gorzej. Na szczęście zakończenie wymiata! Horst potrafi tak zakończyć powieść, że aż od razu chce się sięgać po kolejny tom. Bohaterzy zostali dobrze wykreowani. W tej części dość dużą rolę odgrywa córka Williama, natomiast jego żona znacznie mniejszą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-03-2018 o godz 11:12 przez: Mozaika Literacka
Jørn Lier Horst ponownie angażuje Wistinga do roli komisarza odpowiedzialnego za ważną sprawę kryminalną. Trzy różne tory śledcze i ukradkiem wprowadzany wątek terroryzmu sprawiają, że fabuła z każdą stroną robi się bardziej intrygująca. Wstęp jest nieśpieszny, tego nie da się ukryć, ale warto przeczekać swoje, aby dotrzeć do niezwykle żarliwego finału. Książkę polecam przede wszystkim fanom serii. Cała recenzja na stronie: http://www.mozaikaliteracka.pl/2018/03/gdy-morze-cichnie-jrn-lier-horst.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego