Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Anna wiedzie spokojne życie, aż do dnia, gdy w skrytce w biurku znajduje listy, z których wynika, że była adoptowanym dzieckiem. Żeby wyjaśnić tę historię rodzinną, jedzie na Kaszuby, zabierając ze sobą córkę Kasię i wnuczkę Elizę. Dla każdej z bohaterek będą to niezapomniane wakacje. Anna rozwikła zagadkę tajemniczego zniknięcia dziecka z 1938 roku, Kasia zmieni plany zawodowe, a Eliza dostanie się na wymarzone studia. I każda z nich otworzy serce na nowy związek…
Ciepła opowieść o sile kobiecej przyjaźni i więzów rodzinnych, a także o tym, że miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie – wystarczy się na nią otworzyć.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1117947990 |
Tytuł: | Kilka godzin do szczęścia. Saga kaszubska. Tom 1 |
Seria: | Saga kaszubska |
Autor: | Fiszer Roma J. |
Wydawnictwo: | Edipresse Książki |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 536 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-01-13 |
Rok wydania: | 2016 |
Data wydania: | 2016-01-13 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 42 x 219 x 140 |
Indeks: | 18532364 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Kilka godzin do szczęścia. Saga kaszubska. Tom 1
Anna wiedzie spokojne życie, aż do dnia, gdy w skrytce w biurku znajduje listy, z których wynika, że była adoptowanym dzieckiem. Żeby wyjaśnić tę historię rodzinną, jedzie na Kaszuby, zabierając ze ...Żyło sobie przed laty pewne darzące się przepiękną miłością małżeństwo. Do pełni szczęścia brakowało tylko maleństwa, które przypieczętowałoby ich uczucie. Los chciał, że przez długi okres czasu pozostawił ich we dwoje. Walczyli o potomstwo ile sił. Udało się w końcu i na świat przyszła śliczna dziewczynka o imieniu Basia. Była oczkiem w głowie rodziców, co oczywiście nikogo nie dziwi. Szczęście, jakie zapanowało u Zalewskich jednak nie trwa długo. Często wystarczy parę minut, aby życie zmieniło bieg. Pożar, jaki zawładnął gospodarstwem oraz pobliskimi łąkami, porwał również małą, bezbronną Basię pozostającą w tym czasie poza bezpiecznymi ramionami kochającej rodzicielki. Dobry los nie pozwolił jednak, aby mała Zalewska znalazła się tak szybko po drugiej stronie tęczy, więc zesłał dwójkę młodych ludzi, którzy przygarnęli dziewczynkę i w tym momencie przekreślili jej życie na Kaszubach. Niewątpliwie lepiej byłoby, gdyby dorastała pod skrzydłami biologicznej matki, lecz stało się inaczej i odnalazła swój dom w innym miejscu. Dlaczego tak się stało?
Kiedy po latach prawda wychodzi na światło dzienne, emocjom nie ma końca. Posiadająca już bagaż doświadczeń życiowych, córkę i wnuczkę obok siebie Anna wyrusza na poszukiwania swych korzeni. Mimo nie młodego wieku zachowuje wigor, energię jakiej mogą pozazdrościć kobiety będące na początku życia. Moje obawy odnośnie tego, czy serce głównej bohaterki wytrzyma tak wiele niespodzianek, okazały się bezpodstawne.
"Kilka godzin do szczęścia" to kolejna wciągająca, ciekawa powieść łącząca trzy pokolenia kobiet, trzy spojrzenia na świat. Mnie najbardziej przypadł do gustu wątek Basi (później Anny). Kobieta poszukuje informacji na temat swojej biologicznej matki - to jest ekscytujące, ponieważ nie możemy przewidzieć zakończenia historii. Autorka ma czytelnika w garści, on się poddaje i płynie wyznaczonym przez nią nurtem. Ogromny plus przyznaję za to, że w książce na pierwszy plan wysuwa się pragnienie odnalezienia zaczątków rodzinny, przyjaźń, jaka po latach na nowo rozbudzi serce Anny i Felicji, miłość ale nie do mężczyzny tylko łącząca matkę i córkę, babcię i wnuczkę. Odetchnęłam z ulgą, że nie mam do czynienia z literaturą stricte romantyczną. Bardzo podobały mi się wzmianki o młodości Anny i jej męża, historia poznania biologicznych rodziców głównej bohaterki. Żałuję, że było ich tak mało (jak coś się podoba, to choćby nie wiadomo ile tego było, zawsze będzie mało :). Jedynym zgrzytem, były słowa wywodzące się z gwary kaszubskiej. Autorka pochodzi z tamtych rejonów, więc siłą rzeczy było ich trochę. U mnie jednak nie spotkały się one z aprobatą.
Książka jest jak najbardziej warta przeczytania, zwłaszcza w takie słoneczne, wiosenne dni. Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce. Czekam na więcej!
ksiazkanonstop.blogspot.com
Jednak nie jest to najgorsza powieść ;)
Podoba mi się za to pokazanie, trzech różnych kobiet z innego pokolenia. Można znaleźć w każdej postaci, coś znajomego, np. zbuntowana córka czasem nie może dogadać się z matką, co skutkuje kłótniami.
Autorka opisała też pewne wydarzenie historyczne. Dodatkowy plus, za świetną znajomość Kaszub, dzięki temu poczułam się tak jakbym już tam kiedyś była.
www.pokochajmy-czytac.blog.pl