Hex (okładka  miękka, wyd. 10.2017)

Sprzedaje dvdmax : 47,96 zł

47,96 zł
InPost 16,99 zł
Aktywuj dodatkowe korzyści
Darmowy kurier
Przewidywana wysyłka w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Błyskotliwy horror, stanowiący połączenie sensacyjnej akcji z okultystyczną tajemnicą z przeszłości.

Ktokolwiek się tutaj urodzi, musi już tu pozostać do śmierci. Ktokolwiek się tu przeprowadzi, nigdy już tego miejsca nie opuści. Witamy w Black Spring, malowniczym miasteczku w dolinie rzeki Hudson, prześladowanym przez wiedźmę z Black Rock, kobietę, która żyła w siedemnastym wieku i której usta oraz oczy są zaszyte. Milcząca, krąży po ulicach miasta i kiedy chce, wchodzi do domów, które sama sobie wybiera. Nocami bez końca wystaje przy dziecięcych łóżkach. Wszyscy wiedzą, że jeśli kiedykolwiek otworzy oczy, konsekwencje mogą być straszliwe…

Dorośli obywatele Black Spring dobrowolnie nałożyli na siebie kwarantannę, używają najnowocześniejszych technik, żeby nie dopuścić do ujawnienia klątwy, ciążącej nad miastem. Ale sfrustrowani taką sytuacją nastoletni chłopcy postanawiają złamać rygorystyczne zasady życia w Black Spring i sprzeciwić się bezustannej udręce. Jednak ich sprzeciw wkrótce pogrąży miasto w spirali średniowiecznych praktyk z zamierzchłej przeszłości…

„To jest totalnie, błyskotliwie oryginalna książka”.
Stephen King

„Hex przyprawia o gęsią skórkę, wciąga od pierwszych stron i jest niezwykle  oryginalny. To jeden z najlepszych horrorów 2016 roku”.
George R.R. Martin

„Hex jest reminiscencją najlepszych powieści Stephena Kinga; nie potrafię sformułować większej pochwały. To książka mrożąca krew w żyłach, poruszająca i… głęboka”.
John Connolly

"Hex to niezwykle przemyślany majstersztyk w kategorii grozy, a równocześnie ostre i bezkompromisowe spojrzenie na istotę człowieczeństwa".
Robin Hobb

„Hex wynosi gatunek literacki, jakim jest horror, na nowy poziom”.
Sarah Lotz


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1157828840
Tytuł: Hex
Autor: Heuvelt Olde Thomas
Tłumaczenie: Kuś Piotr
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 438
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-10-23
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-10-23
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 215 x 33 x 145
Indeks: 22655790
średnia 4,2
5
16
4
4
3
6
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
11 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
21-09-2018 o godz 09:48 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o horrory, to zwykle podchodzę do nich ze sporą dozą sceptycyzmu. Fakt faktem – nie czytam ich dużo. Ale jeżeli już się za jakiś biorę, bo zaciekawi mnie fabuła, to "trzymam się na dystans", ponieważ osobiście uważam, że horror to jeden z najcięższych gatunków – w takich powieściach trzeba odpowiednio dobrze budować napięcie i panować nad atmosferą, żeby przypadkiem nie zrobiło się błoto przesadyzmu i wyssanych z palca chwil grozy. W przypadku "HEX-a" biję pokłony autorowi. Moje obawy co do stylu powieści zostały rozwiane już na początku. Thomas Olde Heuvelt w bardzo interesujący sposób najpierw wytworzył w mojej wyobraźni pewne wizje, po czym rozwinął je w taki sposób, jakby otwierał przede mną bramę samej powieści, jakby otwierał mi oczy na świat, który wykreował. Zaciekawił mnie od pierwszych stron i sprawnie utrzymywał, a nawet zwiększał poziom tej ciekawosci wraz z rozwojem wydarzeń w książce. Sam język w powieści jest przyjemny, swobodny, nie ma żadnych przesadnie rozległych opisów ani niedopowiedzeń; autor nie zasypuje nas stertą podręcznikowych fragmentów historii ze średniowiecza, tylko skupia się na konkretnej historii konkretnej osoby – w tym przypadku czarownicy Katherine van Wyler. Można powiedzieć, że to właśnie Katherine van Wyler jest tutaj główną bohaterką. Żyjąca od ponad trzystu piećdziesięciu lat czarownica nawiedza miasteczko Black Spring i jest obecna na co dzień w życiu każdego z jego mieszkańców. Niczym cichy duch przemierza ulice, "przygląda się" światu i składa mieszkańcom tak zwane "wizyty domowe". Oczywiście, wszyscy w Black Spring wiedzą o jej istnieniu, i mało tego – akceptują je. Przymusowo, ale zawsze. Ukrywają Katherine przed obcymi, na okrągło śledząc każdy jej krok dzięki zamontowanym w całej miejscowości kamerom oraz dzięki tytułowej aplikacji HEX, dzięki której mieszkańcy mogą na bieżąco informować władze miasta o obecnym pobycie i poczynaniach Karherine van Wyler. Nie mogą uciec z miasta, ponieważ gdy raz się tam zamieszka, trzeba już dokończyć w nim żywota. Ci, którzy postanowią jednak wydostać się z Black Spring, szybko przekonują się na własnej skórze, że nie jest to dobry pomysł. Teoretycznie Katherine nie robi nikomu nic złego – nie krzywdzi, nie pożera dzieci, nie rzuca klątw... jeśli tylko nie wsłuchiwać się w jej szept, jest się bezpiecznym. Ale wyobraźcie sobie tylko przerażająco wyglądającą staruchę, która nagle pojawia się w salonie waszego domu, między kanapą a telewizorem i... po prostu stoi. Milczy, nie porusza się, tkwi w miejscu niczym groteskowy wystrój. Kto by nie dostał na głowę, mając coś takiego w domu? Mieszkańcy Black Spring radzili sobie dotąd rewelacyjnie – do czasu, kiedy grupka młodych chłopców postanowiła w końcu coś zrobić z niewygodną sytuacją. Powieść sama w sobie bardzo mi się podobała. Pochłonęłam ją wyjątkowo szybko, głównie ze względu na przyjemny styl autora – czułam się, jakbym energicznie przepływała przez fabułę, choć akcja rozgrywała się raczej powoli. Jednak z racji tego, że sama fabuła jest raczej nietypowa i nie ma w niej stereotypu wiedźmy pragnącej wyrżnąć całe miasto, tylko przedstawiony jest bardziej oryginalny pomysł, odpowiednio budowana atmosfera pozwala czytelnikowi wczuć się w klimat i niemal wcielić się w rolę jednego z mieszkańców Black Spring – można poczuć się jak jeden z nich, poczuć się częścią opisanych wydarzeń. Zakończenie również jest zaskakujące i raczej nieprzewidziane, każe czytelnikowi zastanowić się nad paroma aspektami, także nie mamy tutaj do czynienia ani z suchym happy endem, ani nawet z bad endem. "HEX" jest nie tylko powieścią o nawiedzającej miasto wiedźmie, to coś znacznie więcej. Mnie osobiście bardzo się podobało i polecam sięgnąć po tę lekturę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-04-2019 o godz 18:51 przez: KatarzynaMarchwińska | Zweryfikowany zakup
Piątka za zaskakujący finał, którego nie zapowiada większa część powieści, dobrze zbudowany lekko psychodeliczny świat. Przeczytałam z przyjemnością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
04-05-2021 o godz 20:06 przez: Damian | Zweryfikowany zakup
Tylko 2 gwiazdki. Strasznie męcząca. Skończyłem, ale ostatnie 50 stron czytałem chyba 4 dni. Pomysł na plus. Brak najmniejszego dreszczyku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-07-2021 o godz 15:24 przez: Bartłomiej | Zweryfikowany zakup
Ciekawa książka. Przyjemna historia... Może z nieco zbyt długimi opisami postaci mocno pobocznych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
13-06-2021 o godz 20:41 przez: Damian | Zweryfikowany zakup
Eh, kolejny raz super okładka, z nudną zawartością. Prosiłem w myślach, o jak najszybszy koniec.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-11-2017 o godz 22:10 przez: Meggie
Wyobraź sobie wieczór i kolację z rodziną. Siedzicie przy stole, rozmawiacie, żartujecie. Nagle w progu pojawia się nieruchoma postać. Atmosfera gęstnieje, lecz udajecie, że nic się nie stało, staracie się ją ignorować, nie przyglądać się i nie słuchać. Tylko w ten sposób sytuacja się nie pogorszy. Odejdzie, tak jak przyszła, niespodziewanie. Nazywacie ją babcią. Ma zaszyte oczy i usta a dopóki tak jest, wszystko będzie w porządku. Lepiej nie wyobrażać sobie tego, co może się wydarzyć, gdy wiedźma otworzy oczy. Klątwa stanowi największą z tajemnic miasteczka Black Spring i musi tak pozostać. Dorośli to wiedzą i akceptują, ale nastolatkowie nie do końca zdają sobie sprawę, czym może skutkować złamanie dotychczasowych zasad. Tylko kwestią czasu jest próba sprzeciwu, to nieuniknione. Horror to nie jest gatunek literacki, po który sięgam bardzo często, lecz zdarzają się wyjątki. W tym przypadku skusił mnie dosyć tajemniczy tytuł, ale też opis fabuły zapowiadający wiele niespodzianek. Z ciekawością rozpoczęłam lekturę, która okazała się tak dobra, jak myślałam. Spełniła oczekiwania, które z nią wiązałam. Fabuła mocno przyciąga do książki, poczynając od pierwszych stron a kończąc na ostatnich. Świetny pomysł, jak też w przemyślany i dobry sposób zrealizowany. Wydarzenia rozgrywają się w pasującej scenerii i nie sposób się przy nich nudzić. Małe miasteczko na pierwszy rzut oka całkiem zwyczajne, spokojne i malownicze skrywa sporo tajemnic i mroku. Poznając je bliżej i jego mieszkańców można pomyśleć, że nie zostało dotknięte duchem czasu, a wręcz pod pewnymi względami zatrzymało się wieki temu. Dla gościa może wydać się urzekające, piękne lasy, rzeka. Takie miejsce, w którym chciałoby się zapuścić korzenie i pozostać. To stwierdzenie może okazać się bardziej prawdziwe, niż się wydaje. Kto bowiem na dłużej pozostanie w Black Spring, nie będzie mógł go już opuścić. Pozostanie w nim na zawsze. Główną zaletą książki jest jej klimat i atmosfera, którą rozsiewa. Z każdą, kolejną stroną coraz mroczniejsza, gęstniejąca, osaczająca niczym mgła, przez którą ciężko dojrzeć, jak to wszystko się zakończy. Oczywiście ma się pewne podejrzenia, częściowo słuszne, lecz sporo jest też niewiadomych. Co chwilę, gdy już pozornie sytuacja się klaruje, pojawia się kolejny element układanki, który powoduje przetasowanie dotychczasowych wyobrażeń i nowe spojrzenie na bieżącą sytuację, potęgując poczucie bezsilności i zdziwienie. Wyczuwa się czające zło, lecz trudno stwierdzić, w którym momencie i w jaki sposób zaatakuje. Wiadomo, że jego źródłem jest wiedźma Katherine, ale to jest czynnik znany. Traktowana jest przez mieszkańców jak coś normalnego i zwyczajnego, na porządku dziennym, chociaż z respektem i pewnym niepokojem. Przecież dopóki dobrze ją traktują nic złego nie może się stać. Czy aby na pewno? Co jednak, gdy nie każdy zastosuje się do ogólnie przyjętych zasad i je złamie? Skutki mogą być niewyobrażalne i przyprawić o szybsze bicie serca. W powieści nie zabrakło wyrazistych bohaterów. Sama postać wiedźmy mocno działa na wyobraźnię, jest nieprzewidywalna, otacza ją aura przeszłości, posępności, chłodu. Pojawia się, kiedy chce i gdzie chce. Wzbudza nerwowość, przerażenie i poruszenie. Mąci w głowie nie wypowiadając ani słowa, czasem słychać tylko niezrozumiały bełkot. Nagle zmienia się sposób postrzegania tego, co jest moralne, a co konieczne. Nie ma dyplomatycznych rozwiązań a ujawnia się mrok w ludzkich sercach, skrywany w innych okolicznościach pod maską uprzejmości, wyważenia. Wśród bohaterów mocno zaznacza się każdy z członków rodziny Grant, czyli Steve, Jocelyn, Tyler i Matt, ale także Robert Grim oraz Jaydon. Trudno stwierdzić, kto jest głównym bohaterem, gdyż nawet mniej znaczące postacie zostały dobrze zarysowane i mają swoją rolę do odegrania. Pisarz swobodnie prowadzi opowieść, która mimo, że nie jest bardzo drastyczna jak na horror, to właśnie jeszcze bardziej przeraża, kreśląc obrazy, o których trudno zapomnieć. W odpowiednich momentach dzieje się coś, co potęguje zainteresowanie i zmienia bieg wydarzeń. „Hex” to książka mroczna, intrygująca, mocno oddziałująca na wyobraźnię, tajemnicza. Przenosi czytelnika do miejsca, w którym zaciera się granica między dobrem i złem, ukazując niewygodną prawdę. Czasem wystarczy impuls, by wyzwolić zło, które chociaż głęboko ukryte to jednak obecne jest w wielu ludzkich sercach i tylko czeka na sprzyjający moment, by uderzyć. Zachęcam Was do tej powieści, której najmocniejszą stroną jest klimat, ale też ciekawa fabuła, która wciąga od pierwszych stron. http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2017/11/22/hex-thomas-olde-heuvelt/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-01-2020 o godz 16:22 przez: Anonim
LUDZKA POTWORNOŚĆ „Człowiek człowiekowi wilkiem” – ile razy słyszeliśmy ten slogan. Wystarczająco dużo, aby nam spowszedniał. Natomiast za mało, abyśmy o nim pamiętali na co dzień. „HEX” to powieść Thomasa Olde Heuvelta, holenderskiego pisarza, który grozą i strachem maluje obraz małego miasteczka, pogrążonego w klątwie wiedźmy Katherine van Wyler. Wiedźma z Black Spring to siedemnastowieczna zjawa, której oczy i usta są zaszyte. Uczynili to przodkowie współczesnych mieszkańców w obawie przed klątwą, jaka niewątpliwie na nich padnie, gdy czarownica w końcu wyswobodzi się z narzuconych jej więzów. Jej dłonie są skute przedwiecznymi łańcuchami, złowróżbnie brzęczącymi, gdy przemierza swoje miasteczko. Majestatyczna, straszna Pani Black Spring – życia i śmierci. Tytułowy HEX to organizacja powołana po to, aby „być o krok przed wiedźmą”. Ten zarząd kontroluje jej ruchy i gdy trzeba robi wszystko, żeby nikt z zewnątrz nie poznał mrocznej tajemnicy Black Spring. Bowiem sprawa Black Spring jest wyłącznie sprawą wewnętrzną. Straszliwą tajemnicą, o której nie może dowiedzieć się nikt, poza jego mieszkańcami. Dodatkowo w mieście obowiązują inne nakazy i zakazy, między innymi zakaz zbliżania się do wiedźmy. Jeśli ktoś ośmieli się je złamać, czeka go surowa kara. Jednak kilku chłopców z miasteczka przeciwstawia się powszechnej i wszechogarniającej kontroli. Nie chcą żyć w średniowieczu. Mają w końcu wolność – Internet i całą masę możliwości, o których mogli tylko pomarzyć ich przodkowie. Wśród nich są Tyler Grant i Jaydon Holst. Zdaje się, że funkcjonują jak przeciwległe bieguny, choć przecież kieruje nimi wspólna chęć wyswobodzenia się z kajdanów, podobnych do tych, jakie skuwają ręce wiedźmy. Historia została przedstawiona z perspektywy trzecio-osobowego narratora, który relacjonuje wydarzenia, jakie spotykają czterech bohaterów. Wspomnianego już Tylera Granta – młodego youtubera, jego ojca Steve’a – lekarza, Roberta Grima – głównodowodzącego HEX-em oraz Griseldy Holst – matki Jaydona i właścicielki sklepu mięsnego. Każdy z nich na swój sposób rozumie i przeżywa małomiasteczkową klątwę, a w rezultacie zarówno wspólne, jak i osobiste przekleństwo. „A Grim, podobnie jak Grant, rozumiał potencjalnie niebezpieczne konsekwencje ostatnich zdarzeń: prymitywne ludzkie dążenie do kanalizowania strachu mogło przerodzić się we wściekłość, a rozwścieczeni ludzie łatwo znajdują kozły ofiarne.” Czy tak się rzeczywiście stało? Czy Black Spring zamieniło się w średniowieczne miasto przed lat, pełne potępieńczych spojrzeń, rzucanych ukradkiem sąsiadom? Mogę Wam jedynie powiedzieć, że „HEX” zaczyna się świetnie, a kończy… Matko, jak on się kończy! W „Podziękowaniach” na końcu przeczytałam, że autor zmienił zakończenie książki, gdy ta została wydana poza granicami Holandii. Nie zdradził, jakie było pierwotne zakończenie, ale to, które jest obecnie przeraziło mnie do szpiku kości. „HEX” bowiem pokazuje jak wielka i straszliwa może być ludzka potworność, schowana głęboko pod maską przyzwoitości i podsycana wszechobecnym strachem, którego źródła upatruje się w wiedźmie. Na koniec pochwalę autora za piękny, malowniczy styl i opisy, które sprawiły, że czytałam jeden fragment po kilka razy, zwyczajnie rozpływając się nad jego treścią. Tu również wielkie brawa dla tłumacza i redaktora. „HEX” to horror, który zdecydowanie zasługuje na uwagę i który z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom gatunku. www.recenzje-anki.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2017 o godz 12:46 przez: BartoszCzyta
Książka która mrozi krew w żyłach! Oby wiedźma z Black Rock nie odwiedziła twojego domu. Black Spring to miasteczko, które zmienia życie każdego mieszkańca. Ten kto mieszka w nim lub właśnie się przeprowadził zostanie tam do śmierci. Black Spring zamieszkiwane jest przez wiedźmę z Black Rock. Nazywa się Katherine van Wyler. W 1664 roku została skazana w tym własnie miasteczku na karę śmierci za praktykowanie magii lub jak kto woli - rzucanie czarów. Jednak do dzisiaj nie opuściła miasteczka. Za dnia i nocy krąży ulicami Black Spring. Jak na prawdziwą wiedźmę przystało jej wygląd przeraża. Ma założony kaganiec, a co straszniejsze jej oczy są zszyte jakby grubą dratwą. Ten kto próbował otworzyć jej oczy zawsze kończył źle. Jak bardzo normalne jest to że milczy, włóczy się po mieście, a kiedy jej się zachce wchodzi do różnych domów, które sama sobie wybiera. Jednak tak na prawdę nic się nie dzieje. Dla mieszkańców po prostu ona jest. Czym w taki razie jest HEX? Co oznacza ta nazwa? Jest to stary akronim. Nikt tak naprawdę nie zna jego znaczenia. Ważne jednak co takiego robi ta "organizacja". Są oni pogromcami duchów. Może użycie słowa pogromcy to przesada. W skald HEX-u wchodzą dorośli mieszkańcy miasteczka Black Spring. Pilnują aby nikomu nie stała się krzywda. W pewnym sensie są oni strażnikami wiedźmy z Black Rock. Pilnują jej i bezpieczeństwa mieszkańców. Jednak najważniejszym zadaniem jest dochowanie tajemnicy. ponieważ tylko mieszkańcy wiedzą o istnieniu Kathryn. I tak musi zostać. Żadna informacja nie może zostać przesłana do internetu. Wieści mogą zagrozić klątwie i mieszkańcom. Oni wszyscy zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Jeżeli wiedźma z Black Rock kiedykolwiek otworzy oczy nie wiadomo co się stanie... Zasady zostaną złamane... To co nastąpi przerazi niejednego z was. Moim zdaniem: To świetna powieść dla wymagających! Krwista, przerażająca mrożąca krew w żyłach powieść, która posiada ogromną głębię. Straszna i smutna, przerażająca i ciekawa. Zachwycać się będę jeszcze bardzo długo. Historia samej wiedźmy może was bardzo zaskoczyć. Wątek psychologiczny w powieści to wisienka na torcie. Thomas Olde Heuvelt włada piórem tak dobrze jak Harry Potter różdżką! Wywołuje rożnego rodzaju emocje podczas czytania, ale także płynie z całej powieści pewna już wspomniana głębia. Książka jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, ponieważ tak naprawdę niczego się nie spodziewałem. Czytając poznajemy bohatera. Ale to w jaki sposób ich poznajemy jest genialne. To tak jakby autor wpuszczał nas do umysłu bohatera, a my możemy przeskanować wszystko. Dodatkowo nasza wiedźma jest bardzo intrygującą postacią. Na pewno na początku bardzo tajemniczą, ale sama jej postać jest zaskakująca. Zarwałem dla tej książki wiele godzin, które powinienem poświecić na sen. Jeżeli jesteś ciekawy czy to wszystko wpływa na to, czy książka jest straszna? Tak. Masz dziwne uczucie podczas czytania ze Kathryn stoi obok. Powieść dopracowana i dopięta na ostatni guzik według mnie. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu RECENZJA SKOPIOWANA Z BLOGA: https://bartoszczyta.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-01-2018 o godz 23:22 przez: Marionetka Literacka
Zamknijmy oczy i odpłyńmy w krainę sennych koszmarów. W krainę wszystkiego co najgorsze… Witamy w Black Spring, malowniczym miasteczku w dolinie rzeki Hudson, gdzie najgorsze koszmary stają się jawą, a nie snem. Gdzie wszechobecna śmierć zdaje się zostawiać swój ślad na każdym centymetrze waszej skóry. A wszystko to, spowodowane jest kobietą, która żyła w siedemnastym wieku. Wiedźmą, której oczy i usta są zaszyte. I choć każdy wie, iż umarła wieki temu, ona wciąż przemierza ulice miasta niczym żywa istota. Nikt, ale to nikt nie może otworzyć jej oczu. „Śmierć podlega prawom mroku, a każde nieszczęście wywołuje kolejne i roznosi się jak zaraźliwa choroba.” „HEX” Thomasa Olde Heuvelta to powieść wielowymiarowa. Jest ona połączeniem literatury grozy z powieścią psychologiczną. Książką, która oprócz wprowadzenia nas w historię wiedźmy, jak i taką, która ma nas przerazić, ma na celu ukazać problem ludzkiej natury – tego, jak słabym w rzeczywistości jesteśmy gatunkiem, jak łatwo manipulować naszą psychiką oraz to, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić, by uchować się przy życiu. „Podobnie jak to jest w przypadku całkiem sporej liczby bajek, najokrutniejsza część bywa często zapominana: nie jest to część z wiedźmą, ale część z biednym drwalem, opłakującym utratę swoich dzieci.” Ciekawostką jest, iż powieść ta, jest zamerykanizowaną wersją pierwotnego, holenderskiego „HEX’a”, przez niektórych nazywaną „HEX 2.0”. Książka, którą posiadam, jest inna od oryginału pod względem miejsca akcji, imion i nazwisk bohaterów, jak i zakończenia. Jestem ciekawa holenderskiej wersji tej historii. Zastanawia mnie fakt, czy wywarłaby na mnie większe wrażenie, czy pozostawiłaby po sobie pewien niedosyt. W kontekście literatury grozy przyznaję, że nie na darmo powieść ta zbiera dużo pozytywnych opinii. Autor doskonale oddaje charakter małego, odciętego od współczesnego świata, miasteczka. Owszem, mamy tutaj dostęp do internetu, a poza granice Black Spring można spokojnie wyjeżdżać. Jednak… czy naprawdę jesteśmy wolni, gdy każdy nasz ruch śledzą inni w obawie przed ujawnieniem tego, co powinno być na zawsze tajemnicą? „Ci, którzy wstawali najwcześniej, pierwsi natykali się na koszmar, jakiego nikt przenigdy nie chciałby zobaczyć.” Horror ten, ma swój osobliwy klimat, a fakt, iż łączy w sobie mistycyzm, współczesność oraz elementy z pogranicza średniowiecza, jest dla mnie wystarczającym argumentem, by po niego sięgnąć. Jest to przede wszystkim głęboki i przemyślany utwór. Mogłabym się doszukiwać minusów, lecz zauważam tylko jeden – książka jest niepokojąca, lecz nie straszy. Przerażać mogą nas głównie przedstawione w powieści dylematy psychologiczne, jak i skutki działań ludzi, którzy sami przed sobą w obliczu niebezpieczeństwa stają się pogardliwym i bezdusznym bytem. Historia Katherine van Wyler z pewnością napawa niepokojem niejednego czytelnika, a osoby wrażliwe na tematy okultystyczne z pewnością będą się jej bać, lecz dla mnie była to głównie bardzo ciekawa powieść. Z pewnością niepokojąca, lecz nie tak straszna, jak się spodziewałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-11-2017 o godz 20:51 przez: Księgozbór
******http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/***** Co byście zrobili gdyby Wasze miasto było przeklęte? Jakbyście się czuli gdybyście nie mogli na dłużej go opuścić? Jakby to było gdybyście nie mogli korzystać z Twittera i Facebooka? Czy bylibyście się w stanie przyzwyczaić do niespodziewanych wizyt kilkusetletniej wiedźmy? „Witamy w Black Spring.” Urocze miasteczko w dolinie rzeki Hudson skrywa od wieków mroczną tajemnicę. Przed klątwą nie ma ucieczki, więc mieszkańcy się do niej przyzwyczaili i nauczyli sobie z nią radzić. Tak właśnie powstał HEX system monitorowania, ochrony i władzy. „Lokalna policja w Black Spring składała się zaledwie z garstki funkcjonariuszy – wolontariuszy, którym polecenia wydawał HEX – i działa wyłącznie w sprawach dotyczących samego miasta. W kwestii dokonywania aresztowań nie istniały ściśle określone procedury i ich przebieg zawsze był improwizowany, w każdym razie nikt nigdy nie pytał o coś takiego jak nakaz aresztowania.” Ci co się urodzili w Black Spring od małego są przyzwyczajani, że ich życie różni się znacznie od życia ich kolegów mieszkających w sąsiednich miastach. Nowi mieszkańcy, choć zdarzają się rzadko, bo pracownicy HEX usilnie próbują zniechęcić wszystkich amatorów, są intensywnie szkoleni mimo ogromnego szoku jaki stał się ich udziałem. Ale jak długo można skrywać tajemnicę? Jak długo można panować nad trzystoma osobami w różnym wieku? „Czasami poświęcono się z powodu Black Spring. (…) Przecież wiesz, co Black Spring robi z niektórymi ludźmi.” Od samego początku wiadomo, że ta mistyfikacja w końcu runie pytanie jest tylko, kto się posunie do ostateczności i jak wielkie mogą być konsekwencje jego czynów. HEX to horror, który jest jednym z lepszych przedstawicieli tego gatunku. Zaczyna się z wysokiego C i napięcie rośnie do samego końca. Już od pierwszych stron nie da się ukryć, że w zgoła sielskim życiu miasteczka wydarzy się jakaś tragedia i właściwie do samego końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć jej rozmiarów. Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie niesamowicie, autor użył kilku ciekawych zabiegów literackich, które wprowadzały niezłe zamieszanie i nie pozwalały oderwać się od książki póki sprawa się nie wyjaśniła. Mimo całej swej grozy jest w niej kilka chwil na złapanie oddechu a nawet głośny śmiech. Jedyny minus jaki niestety zaważył na mojej niższej ocenie to nieodparte skojarzenie ze „Smentarzem dla zwierzaków” (w nowym wydaniu „Cmentarz zwieżąt”) Stephena Kinga, ale mimo wszystko serdecznie Wam polecam tą pozycję. Raz, dwa trzy baba jaga patrzy, zacznij się bać. Pozdrawiam K.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-06-2018 o godz 22:47 przez: Czytaczyk
Nabrałam ochoty na tę książkę, gdy tylko przeczytałam jej opis, który całkowicie mnie kupił. Narobiłam sobie nadziei na niesamowicie wciągającą i emocjonującą historię, no i w gruncie rzeczy taka była, ale.. Właśnie, mam też względem niej kilka zażaleń. Autor postawił na dość schematyczną fabułę, którą urozmaicił o sporo interesujących oraz oryginalnych wątków. Pojawiło się kilka szokujących tajemnice, ale i nie obyło się bez kilku irracjonalnych, jak dla mnie, sytuacji. Początkowo akcja płynie dość mozolnie, autor skupia się na nakreśleniu klimatu grozy, sylwetek bohaterów i relacji, jakie ich łączą. Powoli zapoznaje czytelnika z gęstą małomiasteczkową atmosferą. Ogólny zamysł jest naprawdę ciekawy, jednak nie do końca podpasował mi styl Heuvelt’a. Mocno kojarzy mi się z piórem Kinga, za którym średnio przepadam. Opisy bardzo dobrze oddziałują na wyobraźnie, ale mnie czasami męczyły i z lekkim znużeniem podchodziłam do dalszej lektury. W sumie spodziewałam się czegoś kompletnie odmiennego, ale nie odczuwam jakiegoś większego zawodu. Moje rozczarowanie najbardziej wynika z nie do końca opowiadającego mi stylu Heuvelta. Za to jego pomysłowość autentycznie sobie cenię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

O autorze: Heuvelt Olde Thomas

Echo
okładka  miękka, wyd. 06.2022
4.4/5
(4,4/5) 21 recenzji
29,77 zł
Hex
okładka  miękka
4.3/5
(4,3/5) 22 recenzje
29,77 zł

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Icebreaker
4.4/5
36,16 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczna materia
5/5
40,99 zł
Megacena

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego