Czarna Madonna (Limited Edition Transparent Orange), płyta winylowa (Płyta Analogowa)

Like

Płyta wyłącznie dla kolekcjonerów okładek. Słuchać się tego nie da. Jakość realizacji dźwięku tragiczna. Najgorzej nagrana płyta winylowa w mojej kolekcji. Być może to pojedynczy przypadek i tylko mój egzemplarz rzęzi zamiast grać. Może ktoś kto kupił tą płytę również oceni jakość nagrania tak by potencjalni kupujący mieli jasność. W każdym razie ja się bardzo zawiodłem na jakości wydania winylowej wersji Czarnej Madonny.

Nie moge zgodzić się z poprzednimi opiniami. Wydanie: okładka i gruba, sztywna koperta wewnetrzna - czyli normalnie (standard) i na pewno nie "po taniości". Tanio i tragicznie to jest wydany Myslovitz "Sun Machine". Organek przy tym to wypas;) Brzmienie: potężne, nic nie "rzęzi". Jest może trochę tonalnie ciemniejsze niż wcześniejszej płyty ale uważam, że wszystko jest ok, jest czysto i przyjemnie dla ucha, bardzo naturalnie. Tak samo mastering Pana Gawłowskiego, nie mam uwag. Scena może nie jest rozdmuchana tylko bardziej skupiona między głośnikami z dość wąskim polem ale z dobrą separacją instrumentów. Tłoczenie natomiast jest dość głośne z dużym szumem i hałasem powierzchni, ale daje to głównie o sobie znać tylko między utworami i jakoś specjalnie nie przeszkadza w tym materiale muzycznym. Dwukrotne czyszczenie nie poprawiło tej sytuacji więc jest to wina samego tłoczenia, jakości i czystości w firmie tłoczącej. Nie wiem gdzie tłoczono, bo tych informacji na kopercie ani płycie nie znalazłem. Tak więc w ogólnym rozrachunku nie mam większych uwag do wydania tej płyty, podoba mi się jej brzmienie a określenie jej jako koszmaru czy najgorzej nagranej płyty jest uważam krzywdzące.

Cena płyty adekwatna do jakości masteringu... szkoda bo materiał dobry ale jakość nagrania na czarnym krążku to jakiś koszmar, dodatkowo okładka wykonana raczej po taniości. Poprzednia płyta "Głupi JA" lepiej brzmiała na czarnym krążku. Tylko dla wiernych fanów Organka i dla kolekcjonerów winyli.

Pierwsze wrażenie: standardowy sleeve, z wewnętrzną czarną kopertą z tektury, z nadrukowana listą piosenek. Standard. Odsłuch: płyta nagrana cicho, z ciemnym brzmieniem, ucięte wysokie tony, instrumenty zlewają się, momenty w których gra cały zespół zlewają się. I tutaj uwaga- wydanie na CD brzmi dobrze.

Druga płyta Organka jest wporzadku ale jak trzecia będzie w tym samym stylu to będzie nuda