Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony (okładka  miękka, wyd. 12.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 29,06 zł

29,06 zł
45,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Oliwia jest znaną influencerką, która ma ostatnio na pieńku z płcią przeciwną. Zawiódł ją chłopak, mama związała się z podejrzanym typem… Dziewczyna ma ochotę uciec jak najdalej od swojego życia i wybiera wyjazd do ukochanej babci. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które Oliwia uwielbia, więc nadchodzące dni wydają się idealną odskocznią od rzeczywistości i przeszłości.

Problem w tym, że czasem przeszłość powraca nieproszona.

Dziewczyna podejmuje się wolontariatu w fundacji charytatywnej, gdzie pracuje również jej… dawny crush. Chłopak, który kilka lat wcześniej złamał jej nastoletnie serce.

Oliwia nie cierpi Maksa, a ten nie ma pojęcia dlaczego, bo zwyczajnie jej nie pamięta.
Tych dwoje będzie jednak musiało jakoś się nawzajem znosić, przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie.    

W kilkanaście dni życie dziewczyny wywróci się do góry nogami i okaże się, że tylko krowa zdania nie zmienia.
I kot ;-)

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1417607570
Tytuł: Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony
Autor: Harrow J.
Wydawnictwo: Imagine Books
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-12-01
Data wydania: 2023-12-01
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 15 x 140
Indeks: 58320075
średnia 4,1
5
28
4
20
3
7
2
3
1
3
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
34 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
2/5
26-12-2023 o godz 11:41 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Chyba gorszej książki jeszcze nie czytałam. Główna bohaterka jest tak irytująca ma 19 lat a zachowuje się gorzej niż trzynastolatka. Nie da się nawet ocenić w którym momencie coś się zmienia pomiędzy głównymi bohaterami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-12-2023 o godz 08:40 przez: Marta | Zweryfikowany zakup
Moim zdaniem treść książki jest idealnie dobrana dla osób nieśmiałych orza lubiących wątek miłosny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
11-01-2024 o godz 17:47 przez: Marta | Zweryfikowany zakup
Okej napisana książka, gdyby nie polskie imiona. Dojechała w bardzo dobrym stanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2023 o godz 07:56 przez: Nadia | Zweryfikowany zakup
Przepiękna okładka i równie piękna wklejka. Książka idealna na swiateczny prezent.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-01-2024 o godz 14:04 przez: +Agnieszka Niedzielska - Kurjata | Zweryfikowany zakup
Fajnie tak sobie przypomnieć młodzieńcze lata ,mikostki itp Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-12-2023 o godz 19:49 przez: Magdalena | Zweryfikowany zakup
Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-11-2023 o godz 10:55 przez: Karolinafig
Totalnie cudowna historia z magia swiat w tle. Zabawna, z cietym jezykiem i wyszukanymi dialogami, z nutka romansu i motywem drugiej szansy. Uwielbiam Oliwke i jej teksty. Cala historia czyta sie niesamowicie szybko, a strony same sie przerzucaja. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
1/5
16-12-2023 o godz 16:35 przez: Sm00k
Nie mam pojęcia, od czego zacząć. Ani dlaczego w ogóle sięgnęłam po tę książkę. Ale od początku... Oliwia, jakże znana influenserka, której właściwie nikt nie kojarzy, chyba że zacznie szperać w internetach, jest najbardziej irytującą postacią główną, jaką poznałam. Jej wahania nastrojów, zmiany zdania, oskarżanie innych, wyciągnie wniosków na podstawie 'tak mi się wydaje' i uważanie siebie za pępek świata - denerwowały mnie tak, że miałam ochotę odłożyć książkę i dać jej 1. Ale doszłam do wniosku że skoro mam wystawić taką ocenę, muszę poznać tę historię do końca. Idąc zatem dalej, dowiadujemy się, że Maks - zakochany jak nastolatek, lubi spędzać w łazience godziny, więc jego bliźniak musi przebierać nogami, by 'nie odlać się za okno' - problem w tym, że kilka stron dalej, w czasie imprezy sylwestrowej, dowiadujemy się, że w domu są przynajmniej dwie łazienki, a może i więcej. A w jednej z nich Oliwia znajduje (bo co szkodzi, że w rodzinnym domu chłopaka poszpera w szufladach) prezerwatywy i - jak typowa rozhisteryzowana dziewucha, która spotyka się z gościem tydzień - wszczyna awanturę, że typ chce ją wykorzystać, bo przecież jest przygotowany (opakowanie było otwarte, więc dziw, że nie zrobiła też awantury o to, że miał inne przed nią, no bo jak tak mógł?!). Poznajemy też w tej historii starszego sąsiada i jego wnuczęta - przykra, rodzinna historia i zbuntowana nastolatka - ludzie, którzy byli w książce po to, by być. Ani nic nie wnieśli - chyba że mówimy o karmieniu kota - ani nie mieli znaczenia fabularnego. Po prostu takie zapchaj dziury, gdy Maks akurat nie ślinił się za Oliwią. Mamy też Pawła... Przepraszam, Pablo, który jest przyjacielem gejem. Jest i właściwie tyle. Te wahania nastrojów dziewczyny - były dwie takie sytuacje, że po prostu przecierałam oczy ze zdumienia, że ktokolwiek mógłby napisać coś takiego i uznać, że to dobre. Jedna - to wspomniana sytuacja z prezerwatywami, a druga to kwiaty w drzwiach w Londynie. W obu dziewczyna wyciąga nieprawidłowe, pochopne wnioski, krzyczy, płacze, rzuca się niemal do oczu, popycha i rzuca (kwiatami), by dosłownie po sekundzie rzucić się chłopakowi na szyję i śmiać się nad własną głupotą. Że co? Kto dorosły (a zakładamy, że skoro Oliwia studiuje, to w teorii powinna mieć trochę oleju w głowie) zachowuje się w tak dziecinny, pozbawiony logiki sposób? Ale do brzegu, bo szkoda mi trochę czasu na tak głęboką analizę - książka niby o świętach, ale poza strojem mikołaja (o który też miała pretensje przez pół książki, bo Maks odmówił użyczenia, a który - strój - zniknął w fabule, jakby był jedynie potrzebny, by ów 'napięcie' zbudować, a skończył jak szmata do podłogi - niepotrzebny i zapomniany) i kilku spotkaniach fundacji, to za wiele świąt w tej książce nie było. Nie ma kompletnie nic, co mogłabym dobrego o tej książce powiedzieć. Ani styl - bo nijaki, zwykły, powtarzalny, ani historia - nudna, z mnóstwem błędów i słabymi postaciami, ani nawet tego klimatu świątecznego nie było. Bardzo słaba pozycja. Chyba najsłabsza z tych świątecznych w tym roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
07-12-2023 o godz 10:14 przez: lalkabloguje
Książka to kolejna, która należy do gatunku młodzieżówki. Ostatnio sporo pojawia się recenzji odnośnie taj pozycji i ma dość dobre opinie. Czy i mnie urzekał? Grudzień sprzyja pojawianiu się świątecznych pozycji i muszę przyznać, że coraz ich więcej i są coraz lepsze. Lubicie świąteczne książki lub z motywem świątecznym? Oliwia to nastolatka, która przyjeżdża do babci na święta. Początkowo zostaje sama bo babcia jedzie do sanatorium. Oliwia zostaje sama z czarnym kotem, koty nie toleruje mężczyzn. Oprócz tego pracuje jako wolontariuszka w fundacji, w którą prowadziła kiedyś babcia. Robi to od lat ale teraz gdy prowadzeniem zajmuje się kto inny musi zmierzyć się z wyzwaniem. Tym wyzwaniem jest Max, który już 5 lat temu zaszedł jej za skórę. Wszystko potęguje to, że Oliwia ma za sobą dwa zawody miłosne i deklaruje się, że nienawidzi mężczyzn. Czym podpadł jej Max? Max to młody mężczyzna, który prowadzi wraz z rodzicami fundację. Okres przedświąteczny to dla niego gorący okres a nowa wolontariuszka nie ułatwia mu pracy. Ma wrażenie, że ja zna ale nie do końca wie skąd. W dodatku nie rozumie tej awersji, jaką do niego pała Oliwia. Wszystko się zmienia za sprawą kilku wydarzeń. Czy wyjaśni sobie z Oliwą wszystkie niejasności? Czy przypomni sobie ska ja zna? Czy przekona ją do siebie? Fabuła jest lekka, zabawna momentami nawet dość mocno. Postacie ciekawie opisane, fajnie ze sobą współgrające. Głowna bohaterka to zadziorna osóbka, która sama do końca nie wie, o co jej chodzi. Jest uparta, pyskata i jednocześnie ma swoje założenia, których się próbuje trzymać. Maks to miły gość, który stara się zrozumieć dziewczynę i te jej ataki i docinki. Im dziewczyna bardziej atakuje, tym jest nią bardziej zafascynowany. Książka to duża dawka humory z fajnym przesłaniem w tle. Perypetie głównych bohaterów czyta się lekko z uśmiechem na ustach. W książce odczuwamy dużo emocji, pozytywnych odczuć, humoru i zabawnych momentów. W tym wszystkim króluje czarny kot, który dopełnia całość. No bo kto by się nie uśmiechnął na widok sierściucha, który prycha i atakuje mężczyzn? Antonio ma swoje kocie humory ale to on wiedzie prym w historii. Zakończenie przewidywalne, choć z dawką humory i lekkiej dramaturgi o zabarwieniu humorystycznym. Polubiłam bohaterów książki, choć muszę przyznać, ze nie do końca Oliwa przypadłą mi do gustu. Przynajmniej na początku, gdy jej nastawienia nie do końca było adekwatne do sytuacji. Trochę dziecinne zachowanie ale szybko zaczęła zmieniać swoje nastawienie do świata i ludzi. Książka ciekawa, lekka czyta się ja przyjemnie obsadzona w świątecznym klimacie. I tu trochę mi tego klimatu zabrakło. Jest trochę potraktowany po macoszemu. Za to duży plus dla grafika, który stworzył okładkę. Idealnie obrazuje treść i jest obłędna. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
12-12-2023 o godz 22:09 przez: aneta1989
Tytuł: "Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony" Autor: Data premiery: 01.12.2023r. Wydawnictwo: "Dom to nie miejsce, tylko ludzie. Możesz przeprowadzać się dziesiątki razy, ale mając przy sobie najbliższą osobę, tak naprawdę wciąż jesteś w domu." . Zgadzacie się z powyższym cytatem? . . . Lubię pióro autorki. Bardzo lubię. Kiedy zobaczyłam, że jest świąteczna książka w jej wydaniu, do tego z tak piękną okładką - wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I tak też się stało. . Bawiłam się przy niej rewelacyjnie. Nawet mąż dwa razy pytał o czym to jest, bo widzi że mnie wciągnęło 😜 a on rzadko zwraca uwagę na to co czytam 🤭 . Także już na początku od razu Was zachęcam! Bo zbliżają sie święta i... warto mieć ją na uwadze - naprawdę! . . Jedyne co mnie irytowało to główna bohaterka 🤦‍♀️ o ludzie! Jaki ona miała ciężki charakter! Niech moj mąż się cieszy, że ma mnie, bo z książkową Oliwią to raczej by nie wytrzymał 🤣 Ona była tak naburmuszona... taka zrzędliwa, że czasami zastanawiałam się, czy ona aby na pewno ma dziewietnascie lat. Do tego to jej nastawienie do każdego mężczyzny. Ja to rozumiem, ze w wieku czternastu lat Maks ja pocałował i ona myślała że ja zbył dla innej... ale żeby chować urazę przez tyle lat i do tego być taką chamską osoba w stosunku do innych? Bo ona naprawdę była wredna! Bardzo! Aż się dziwię, że Maks chciał z nią w ogóle czasami rozmawiać... . No a Maks. Wiecie. Ja mam słabość do takich bohaterów. Kochany, ciepły, wyrozumiały, pomocny. Zero wad. Serio 🤭 można powzdychać do takich bohaterów, hihi. Dziwię się, że ulokował swoje uczucia przy Olivce. Chociaż jak to mówią? Przeciwieństwa się przyciągają? Może coś w tym jest... Tylko szkoda chlopaka... . No a wracając do bohaterki - gratuluję autorce. Jeżeli bohaterka jest irytujaca to znaczy, że wzbudza emocje i jest dobrze wykreowana. Także udało się! Brawo ❤️ . . Polecam! Dajcie się skusić!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
20-12-2023 o godz 17:35 przez: mloda_mama_czyta
Oliwia, jest influencerką całkiem nieźle radzi sobie w tym świecie internetu, zbliżają się święta i wszystko byłoby super, gdyby nie to, że dziewczyna ma zdecydowanie problem z mężczyznami. Nie lubi ich wszystkich i już dawno wrzuciła ich do jednego worka. Postanawia na święta przyjechać do swojej Babci i tak też robi, tylko że niestety, jej babcia ma już inne plany, więc Oliwia angażuje się w pomoc charytatywną, żeby nie siedzieć całkowicie sama. Kiedyś, gdy jeszcze mieszkała w Polsce, bardzo lubiła taką pracę więc i teraz wszystko zapowiada się dobrze, aż do czasu... Do czasu gdy na drodze Oliwii staje Maks, postać z jej nastoletniej przeszłości... Człowiek, którego dziewczyna nienawidzi... A Maks? On jej nie pamięta... Nie rozumie zachowania dziewczyny, i już nawet nie chce. Między tą dwójką iskrzy od samego początku. Nie da się ukryć, że zdecydowanie coś jest na rzeczy! Muszę przyznać, że świetnie się bawiłam podczas czytania. Zabawne dialogi, oraz ostry język Oliwii, która nie bawi się w uprzejmości zdecydowanie przypadł mi do gustu. Ogromny plus, za pomysł i wolontariat... Szczególnie istotny w tak magicznym miesiącu jak grudzień... Bo przynajmniej na mnie podziałało to tak, że sama zastanowiłam się jak mogę komuś pomóc. Autorka po raz kolejny udowadnia, że jest w stanie napisać powieści różnorodne gatunkowo. I tak było tym razem! Do tego świetna okładka, która jest jedną z lepszych okładek książek świątecznych 🩵. Czy Wam polecam? Oczywiście! Książkę mogą czytać też młodsi czytelnicy, także na spokojnie możecie się pokusić o prezent dla nastolatki 🎅 Książka z przekazem ukrytym między wierszami.. pamiętajmy, by zawsze rozmawiać, bo czasami niewyjaśnione sprawy mogą mocno namieszać.. 🤭 A zakończenie? Uwielbiam! Miałam nadzieję, że będzie właśnie takie! Dziękuję ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
18-12-2023 o godz 08:12 przez: zle_charaktery
Okazuje się, że idealna historia świąteczna istnieje. Porozmawiajmy. [Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_imaginebooks] #boyless Niezwykle wzruszające były działania fundacji. Poruszając ten temat, autorka przypomina, jak ważne są małe gesty w tym świątecznym czasie, jak wiele radości możemy sprawić innym ludziom swoim zachowaniem, jak bardzo możemy im umilić czas. W fajny sposób wybrzmiewa temat SM i tego, co pokazywane jest w internecie w kontrze do życia dziejącego się po wyłączeniu kamery, a także odbiór działań twórców przez osoby niezwiązane z branżą. Oliwia to interesująca postać. Dziewczyna ma niezwykle dobre serce i cięty język. Na początku nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak jest. Byłam ciekawa, co takiego wydarzyło się w przeszłości, że wytworzyła taki mechanizm obronny. Niestety wiele razy się w życiu zawiodła… na facetach. Bohaterowie byli sympatyczni i zróżnicowani. Spotykamy tu sporo charakterów, emocji i doświadczeń życiowych. Wiele przyjaznych uczuć jest w tej historii, pozytywnych zmian i radości. To idealny świąteczny obrazek. Historia z przesłaniem pełnym dobroci.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
22-12-2023 o godz 10:37 przez: Anonim
Oliwia jest znana influencerką… Po tym wiedziałam, że chce książkę przeczytać. Skończyła swój związek, nie lubi mężczyzn i woli żyć sama. Dlatego przed świętami pragnie pomóc i zapisuje się do fundacji charytatywnej. Tam trafia na swoją dawna miłość, lecz chłopak jej nie pamięta. Pomiędzy nimi dochodzi do humorystycznych spięć. Ale i mężczyzna zacznie okazywać zainteresowanie dziewczynie. Książka na jeden zimowy wieczór, z problemami miłosnymi i dużą dawką humoru. Świątecznego klimatu nie brakuje w tej książce. Ani nuty erotyki i romantyzmu. Wiecie, kto mnie chwycił za serce w tej książce.? Kot, który przegania mężczyzn. Poproszę takiego kota i dla siebie jest wspaniale wykreowany, i to niby dodatek do książki, a jednak on robi dużą robotę. Książka również ma etap zaskoczenia, który daje mały szok. 240 STR książki, z którą można spędzić przyjemny wieczór.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
30-11-2023 o godz 08:54 przez: Weronika
To świetna komedia romantyczna z klimatem świąt. Jest przezabawna i słodka. Wiele jest w niej śmiesznych sytuacji i ciętych ripost głównej bohaterki. To wspaniała historia, która sprawi, że się uśmiechniesz. Oliwii nie da się nie lubić, jest prześwietna w swoich tekstach i szczerości. Przy tej książce można cudownie spędzić świąteczny czas i nie tylko. Niesamowicie szybko się ją czyta. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, lekki i młodzieżowy. Bohaterowie są idealnie wykreowani, każdego z nich za coś polubiłam. Czytając, świetnie się bawiłam. Podsumowując, bardzo polecam Wam przeczytać tą książkę. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie. To opowieść dla każdego, niezależnie od wieku. Idealnie oddaje klimat świąt. Polecam czytać ją przed świętami lub w same święta 🤍 Mnie ta historia bardzo się spodobała 🥰 [współpraca recenzencka]
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
06-12-2023 o godz 19:20 przez: Mozaika Literacka
Rozczulająca historia. Niewątpliwie uczuciowa, pocieszna i zasklepiająca rany, rozkoszna w podsuwanych regularnie kąśliwościach. J. Harrow subtelnie wkrada się w dwie zauroczone wrażliwości, szeptem dociera do zagubionego dziewczęcego serca, obrazuje kolejne emocjonujące zwarcia, zmyślnie dokucza w szaleństwie kreowanej bliskości. Dużo tu wewnętrznych wątpliwości, jeszcze więcej uszczypliwej słodyczy, na pierwszy plan wychyla się jednak refleksyjna zachęta do bezinteresownej pomocy oraz piękna świąteczna atmosfera – przyprószona nie tylko warstwą białego śniegu, ale także ludzką serdecznością. Przez swą filigranową objętość, książka idealna na jeden zimowy wieczór.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
23-12-2023 o godz 19:04 przez: justus
Ogromnie lubię książki J.Harrow, czyta się je zawsze błyskawicznie, a historie są naprawdę ciekawe i wciągające. Książek świątecznych raczej nie czytam, ale w tym roku postanowiłam się skusić na jedną, tym bardziej, że napisała ją właśnie wspomniana wyżej autorka. Poza tym okładka również wpadła mi w oko, a opis zaintrygował, co dodatkowo przesądziło o tym, że chciałam poznać tę książkę. Po raz kolejny się nie zawiodłam, historia bardzo mi się podobała, ale czy wprawiła mnie w klimat świąteczny? Z pewnością zatęskniłam za śniegiem i beztroskim życiem, ale trochę mi tu czegoś zabrakło. Może więcej tych "świątecznych rzeczy"? Ale pomimo wszystko, książkę przyjemnie mi się czytało i cieszę się, że miałam możliwość ją poznać. Główna bohaterka Oliwia, to znana influencenka. Na codzień mieszka za granicą, ale po kolejnym zawodzie miłosnym, postanawia przyjechać na święta do swojej babci do Polski, w sumie to na cały grudzień, bo akcja książki w całości zamyka się na tym jednym miesiącu. Na miejscu okazuje się, że babcia jest już umówiona ze swoją znajomą na wyjazd do sanatorium i choć ta chce sobie odpuścić wyjazd, za namową wnuczki jednak się na niego decyduje. W czasie, gdy babcia będzie odpoczywać i zawierać nowe znajomości, dziewczyna postanawia podjąć prace w fundacji, gdzie będzie przebierać się za elficzkę i wraz z mikołajem, będzie roznosić prezenty i sprawiać radość potrzebującym tego dzieciom. Wiecie - jakieś wypady do przedszkola, na onkologię itp. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że jej szefem okazuje się nie kto inny, jak jej pierwszy młodzieńczy crush 😈, który kiedyś dość mocno zagrał na jej uczuciach. Dziewczyna jest dla niego nieprzyjemna, wręcz na każdym kroku nie szczędzi do niego obraźliwych słów, z kolei on za bardzo nie rozumie jej zachowania. Czy Maksowi uda się dotrzeć do dziewczyny i dowiedzieć się o co jej chodzi? tym bardziej, że Oliwka nie jest mu obojętna, a jego serduszko w jej obecności zdecydowanie przyspiesza? "Boyless Chłopakom wstęp wzbroniony" to lekka i romantyczna historia, którą pochłania się dosłownie na raz. Wszystko co się tu dzieje oraz sami bohaterowie są tak przyjemni, że ciężko było mi powstrzymać uśmiech, przy każdej potyczce słownej bohaterów. I choć z początku nie rozumiałam, dlaczego Oliwka jest tak wrogo nastawiona do swojego szefa, tak im dalej w las, tym sytuacja robiła się coraz bardziej klarowna. Historia jest dość przewidywalna, w połowie książki już sama wiedziałam co tak naprawdę wydarzyło się podczas pierwszego spotkania głównych bohaterów, ale pomimo wszystko byłam dalej ciekawa co może autorka jeszcze w tej historii wymyśleć. Trochę ubolewam, że objętość książki nie była większa, bowiem wtedy z pewnością zapałałabym większą sympatią do bohaterów. Nie żebym ich nie polubiła, jednakże nie wzbudzili oni we mnie zbyt wielu emocji. Podobał mi się cięty język głównej bohaterki i to jak sprawnie umiała rzucić w danym momencie odpowiednią ripostą, bądź żartem. Była dość zarozumiała, ale na swój sposób miało to swój urok. Trochę męczące były jej szybkie zmiany nastrojów i wybuchowość, choć po tym co przeżyła, miała najświętsze prawo być nieufna wobec innych ludzi. Z tych dwojga chyba bardziej polubiłam Maksymiliana, bo wydawał się naprawdę w porządku chłopakiem. No i otaczała go wspaniała rodzina - rodzice, którzy zawsze służyli dobrą radą i brat, który był zdecydowanie tym "gorszym" z rodzeństwa 😅 Pomimo wszystko, historię bardzo szybko się czyta, jest idealna na jeden wieczór, no i może nie do końca odczułam w niej święta, ale i tak jestem ogromnie zadowolona, że ją przeczytałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-01-2024 o godz 08:25 przez: Katarzyna
"Faceci to inny gatunek. Nie uczą się na błędach i nie są warci drugiej szansy." Tak przynajmniej twierdzi Oliwia, bohaterka zabawnej komedii romantycznej J. Harrow - "Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony". Dziewczyna zdecydowanie nie ma dobrych wspomnień związanych z przedstawicielami płci męskiej. Każda z dotychczasowych sympatii w jakiś sposób ją zdradziła, dlatego nic dziwnego, że bohaterka traktuje Maksymiliana - swojego szefa - z rezerwą. Choć rezerwa to chyba za mało powiedziane. Oliwia nie szczędzi mu złośliwych słów i przytyków, ale to tylko dlatego że mężczyzna okazał się być kimś, kto kiedyś okrutnie z niej zadrwił. Czy wbrew wszystkiemu dziewczyna pozostanie wierna swojej postawie? A może pojawią się okoliczności łagodzące, które zmienią jej sposób postrzegania mężczyzny? Cóż to była za wyśmienita zabawa! Nie mogłam się oderwać od lektury tej historii, tak mocno mnie ona wciągnęła. Perypetie głównej bohaterki okazały się prawdziwie zajmujące, a sama Oliwia, z tym swoim niepoprawnym charakterkiem, zdobyła moje serce. Nie ma w tej książce ani jednej sceny, którą bym zmieniła. Ta książka spełniła moje oczekiwania w każdym calu i z pełnym przekonaniem mogę ją Wam polecić. To doskonała pozycja na poprawę humoru! Gdy na samym końcu dowiedziałam się, że to kontynuacja opowiadania o tytule "Fake love", poczułam się zawiedziona, że nie miałam okazji wcześniej go przeczytać. Historia ujęta na kartach książki zaczyna się z początkiem grudnia i trwa do Nowego Roku (sceny z epilogu mają miejsce już końcem stycznia), dlatego to idealna lektura na ten czas. Mamy tu ukazane w tle święta Bożego Narodzenia i choć o samych zwyczajach z nimi związanych jest tu mało, ich obecność nadaje powieści świątecznego klimatu. Postaci wykreowane przez autorkę są inne niż te, które miałam okazję do tej pory poznać w jej książkach. Znam niemal wszystkie powieści autorki i "Boyless" zdecydowanie wyróżnia się na tle jej twórczości. Oczywiście, piszę to w pozytywnym znaczeniu tego słowa, myślę że pióro J. Harrow wciąż sie rozwija i autorka jeszcze nie raz nas zaskoczy. Zdecydowanie mogę potwierdzić, że pisarka sprawdziła się w tym nowym dla niej gatunku (chronologicznie, pierwsze było opowiadanie "Fake love" utrzymane w podobnym tonie, niestety nie wiem jak autorka poradziła sobie w realizacji tego tytułu). "Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony" to lekka lektura na jeden, no, może dwa wieczory. Czyta się ją szybko i przyjemnie, niemniej, autorka sygnalizuje tu też kilka ważnych problemów, dotyczących ludzi młodych i współczesnego świata. Jednak roztrząsanie tych kwestii, analizowanie ich, nie leży w gestii gatunku new adult. Myślę że wówczas powieść ta nie byłaby tak atrakcyjna dla młodego odbiorcy. Tu natomiast mamy wszystko to, co sprawia, że książka wzbudza zainteresowanie: są młodzi, wkraczający w dorosłość bohaterowie ze swoimi problemami i rozterkami, a do tego duża doza poczucia humoru. Sama Oliwia jest naprawdę zabawna, a sytuacje, w których nieraz znajduje się na własne życzenie, wywołują niepohamowane salwy śmiechu. Wisienką na torcie jest kot: charakterny, jawnie manifestujący swoje zdanie. Zdaje się w pełni podzielać opinię Oliwii na temat mężczyzn. Koniecznie musicie sięgnąć po tę pozycję, jestem przekonana, że zainteresuje ona nie tylko młodych, ale i starszych czytelników. Moja ocena 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-12-2023 o godz 21:19 przez: glinka_54_czyta
Recenzja Współpraca reklamowa z @imaginesbook Premiera: 01.12.2023 Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony – J. Harrow Świąteczna dawka humoru, złośliwej elficy i nieznośnie wkurzającego ale czarującego faceta. W te święta nic nie będzie takie samo jak kiedyś. Oliwia postanawia wyjechać na święta do ukochanej babci, pragnie odpocząć od wszystkich facetów na świecie. Zawiedli ją wiele razy i nie ma ochoty na powtórkę. Swoją nienawiść wyładowuje na swoim szefie, który ma swoje za uszami. Jej docinki, drwiny i cięte riposty nie raz doprowadzały mnie do śmiechu. Ta dziewczyna ma odzywkę na każdą sytuację. Niczym się nie krępuje, nikogo nie udaje. Może czasem jest zbyt podejrzliwa i cięta, ale ma dobre serduszko. Pragnie pomagać, nie jest zadufaną w sobie księżniczką, która myśli tylko o sobie. Niestety mocno trzyma w sobie urazę. Maks to czarujący, zwykły facet, który wcale nie myśli o jednorazowych numerkach. Stawia na relację i coś głębszego. Na co dzień cierpliwy. Stara się unikać konfrontacji z Oliwą, ale czasem i on nie wytrzymuje. Potrafi się odezwać i dać mały pstryczek w nos. Widać, że zależy mu na pomocy innym. Angażuje się w wiele rzeczy. A kiedy zauważa, że jego serce zaczyna inaczej bić, to słucha go, pomimo, że rozum często mówi inaczej. Ich relacja od początku jest dosyć mocno nacechowana złością, głownie ze strony Oliwii. Cały czas się sprzeczają, ale są momenty dobroci. Przez większość książki ciągle sobie dogryzają. Ona trzyma w sobie urazę, a on nie wie o co może chodzić. W sumie to u niego pierwszego zaczęłam widzieć oznaki, że czuje coś do Oliwii. Zaczął inaczej na nią patrzeć i starał się być blisko. U niej dostrzegłam to dużo później, ale w sumie myślę, że ona od samego początku coś do niego czuła i to nie koniecznie musiała być nienawiść. Książka jest bardzo zabawna a dogryzaniu nie będzie końca, nawet na końcu książki ich nie zabraknie. Wszystko to okroszone atmosferą świąt, może nie będzie ich zbyt dużo, ale dało się minimalistycznie ją odczuć. Za to historia ma inne ważne przesłania. Na przykład nie ma co oceniać książki po okładce. Ważne jest jej wnętrze i chęć niesienia pomocy. A Oliwia ma wiele wspaniałych pomysłów i to nie koniecznie tylko dla siebie samej. Ma ogromne serce w którym jest wiele miejsca. To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i było bardzo udane. Podoba mi się styl pisania autorki i jej humor. Co chwila się śmiałam, w sumie nie było zbytnio przykrych momentów, tylko bardziej śmieszno-wyjaśniające. Brakowało mi takie zabawnego oderwania od dosyć trudnych tematów, a przy okazji gdy jesteśmy coraz bliżej świat, to jeszcze bardziej chciało się ją czytać. Jestem nią zachwycona, bohaterowie zwykli, ale bardzo zabawni. Lekka i przyjemna. Idealna na wieczór pod kocykiem kiedy za oknem prószy śnieg. 10/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-12-2023 o godz 15:42 przez: Natalia Fabisiak
Recenzja (czytelniczka_z_promienistej) Oliwia od kilku lat wraz z mamą mieszka w Anglii. Dziewczyna jest znaną influenserką i spełnia się w tym co robi. Nie można tego samego powiedzieć jeśli chodzi o jej kontakty z mężczyznami. Jeden z nich sprawia, że Oliwka postanawia uciec od rzeczywistości i wyjeżdża do Polski aby tam spędzić nadchodzące święta z babcią. Na miejscu zostaje wolontariuszką w fundacji którą poprowadziła kiedyś jej babcia, a tam natyka się na chłopaka, który 5 lat wcześniej złamał jej serce. Maksymilian działa na nią jak płachta na byka a chłopak nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje. Po świąteczne książki nie sięgam często, w tym klimacie bardziej wolę filmy. Podczas gdy niektórzy z Was zaczytują się w nich namiętnie, ja podchodzę do świątecznej literatury ostrożnie, ale jeśli już mi się zdarzy po takie sięgnąć to oczekuje od nich fajnej, lajtowej, urokliwej, pełnej świątecznej aury historii. Czy "Boyless" mi to dało? Tak! Akcja książki dzieje się na przestrzeni 3ech tygodni, czyli przedświąteczny czas i okres świąt, w ciągu których jesteśmy świadkami wielu scen pełnych uszczypliwości, docinek, dialogów pełnych ciętej riposty, ale też wielu tych pełnych miłości, rodzinnych relacji i całej tej świątecznej otoczki. Zaraz wrócę do bohaterów i samej książki, ale najpierw muszę napisać, że sporą część mojej uwagi zaskarbił sobie pewien czworonóg 🤭 Kot imieniem Antonio był miłym uzupełnieniem całej historii i mam wrażenie, że gdyby tylko potrafił mówić, miałby dużo do powiedzenia 😃 I w sumie trochę szkoda, że "nie został dopuszczony do głosu" bo myślę, że byłoby jeszcze ciekawiej. Ale wracając do Oliwki i Maksa. Niewątpliwie od samego początku czuć między nimi napięcie, chociaż autorka postarała się aby Maks nie miał łatwo z Oliwką. Chociaż przyznaje czasami było mi go szkoda, że biedny nie wiedział o co Oliwii chodzi. Sama Oliwia zaś na pierwszy rzut oka może wydawać się za bardzo fochata, kłótliwa, opryskliwa i roszczeniowa, ale tak naprawdę to dziewczyna o gołębim sercu, co nieraz pokazała. Przyjemnie było obserwować ich relacje i to jak się stopniowo zmieniała. Ta dwójka, no i kot oczywiście🐈‍⬛ dostarczyli mi rozrywki i nawet mój wewnętrzny Grinch siedział cicho 😉 Jak dla mnie "Boyless" ma wszystko to co powinna mnie świąteczno-romantyczna komedia. Jest zabawnie, klimatycznie, uroczo czasami słodko, z taką malutką nutką goryczy. Książka otuli Cię swoim ciepełkiem, sprawi że uśmiech sam mimowolnie będzie się wkradł na twarz, a ta przedświąteczna aura zadziała w magiczny sposób. Jeśli masz ochotę na książkę w której to ona jest grumpy, a on jest jak shunsine to sięgają po "Boyless. Chłopakom wstęp wzbroniony" Polecam osobom w każdym wieku, amatorom świątecznych powieści i nie tylko!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-11-2023 o godz 17:24 przez: Anonim
To kolejna książka, która bardzo mnie zaskoczyła. Główną postacią jest tutaj dziewiętnastoletnia Oliwia, która według mnie była dorosła i nie jednocześnie. Swoją niedojrzałość pokazywała płci przeciwnej, kiedy odpyskiwała im na każdym kroku, robiła sobie z nich żarty, lecz i obwiniała o całe zło na świecie. Jest typową buntowniczką, która przyjechała do babci na święta, lecz z pewnego powodu, w jej domu pozostała sama. Prawie wciąż jest o coś zła, poirytowana i obarcza za to coś lub kogoś, ale co to będzie dowiemy się pod koniec. Swoją postawą przy mężczyznach pokazywała, że lepiej z nią nie zadzierać. Lecz, miała też tą dojrzałą stronę. W miejscu gdzie obecnie przebywa spotkała młodszych sąsiadów, którym nie dzieje się zbyt dobrze. Później poznamy dlaczego, bo Oliwia będzie na ten temat prowadziła z kimś rozmowę. Postanawia jednak sprawić, by na czyjejś twarzy zagościł uśmiech. Chwilami nawet sama nie podejrzewała siebie o takie zachowanie. Sprawiło to, że urosła w moich oczach, a opowieść z rozkapryszoną nastolatką zmieniła się w przepiękną historię pokazującą, że w każdym z nas może istnieć dobra strona, której wrażliwość jest na imię. Bardzo mi się podobała. Zanim znajdziemy odpowiedzi na niekończące się pytania, na złe zachowanie, na nietolerancję wobec innych, musimy dojść prawie do końca książki. Naprawdę byłam tutaj często zaskakiwana zachowaniem postaci, czasami ich odzywkami i punktem nastawienia do życia. Autorka pokazała, że nie każdy ma piękne życie, lecz ludzie starają się radzić tak, by choćby na ostatnich nogach, to jednak podarować komuś odrobinę szczęścia i miłości. Klimat jak najbardziej świąteczny, tylko nie zabiera on całej opowieści, a jedynie sytuacje, które ukazują zamianę zła w dobro. Czyta się ją bardzo lekko, choć prawie do końca byłam przy niej pobudzona. Jakby ktoś mnie spoliczkował i podarował piękny prezent niespodziewanie przytulając z czułością. Czasami spotkamy tu niecenzurowane słowa, niekontrolowane wybuchy, niezrozumienie, brak zainteresowanie potomstwem, lub nadmierne nagabywanie. To wszystko tuż przed gwiazdką, więc to najlepszy czas, by teraz ją przeczytać:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego