Akademia Ransmoor (ebook)

Na pewno wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudno jest napisać dobrą książkę. A myśleliście kiedyś o tym, jak trudno jest stworzyć dobrą paragrafówkę? Te wszystkie wątki, rozgałęzienia, wybory, zazębiający się elementy i różnice w poszczególnych ścieżkach… wydaje mi się, że jest to jeszcze trudniejsze! Na szczęście Katarzynie Tkaczyk udało się to doskonale, a my możemy cieszyć się niesamowitą przygodą jaką jest “Akademia Ransmoor”. W trakcie rozgrywki kierujemy losami młodej wiedźmy, Medei. Dostaje się ona do Akademii Istot Nadprzyrodzonych - pełnej wampirów, elfów, wilkołaków i wszelkiego rodzaju istot magicznych. W trakcie roku szkolnego musi jednak rozwikłać pewną zagadkę i poznać tajemnicę przeklętego gaju - miejsca zamieszkanego przez mroczne, niebezpieczne istoty… Brzmi dobrze, prawda? A jeśli dodam, że losami Medei możecie kierować na tyle różnych sposobów, że książka ma aż dwanaście możliwych zakończeń? Nawet najmniejsza zmiana decyzji w kolejnej rozgrywce może spowodować, że znajdziecie się na zupełnie innej ścieżce fabularnej i całą historię będziecie mogli poznać od nowa! Dla miłośników (lub przeciwników) wątków romantycznych również mam dobre wieści - podczas gry możecie wdać się w subtelny romans z pewną elfką, zdobyć serce przystojnego wilkołaka, stworzyć zakazaną relację z rektorem akademii lub… przejść całą historię bez wdawania się w żaden romans! Od waszych decyzji zależy również to, czy “Akademia Ransmoor” stanie się historią o miłości i zemście, thrillerem w klimacie dark fantasy, pełną trudnych decyzji opowieścią z niebezpiecznym śledztwem w tle czy… no właśnie. Chyba musicie przekonać się sami, prawda? Jako miłośniczka paragrafówek jestem w “Akademii Ransmoor” szaleńczo zakochana - to zdecydowanie jedna z najlepszych tego typu gier książkowych, które miałam okazję poznać. Już przy pierwszej rozgrywce dostarczyła mi mnóstwa emocji. Przy drugiej zachwyciła tym, że każda - nawet najbardziej niepozorna - decyzja może zmienić bieg historii o sto osiemdziesiąt stopni. Przy trzeciej uwikłałam się w najfajniejszy (moim zdaniem) wątek romantyczny, z kolei przy czwartej odpuściłam sobie romansowanie i skupiłam się w pełni na śledztwie. I przy każdej odkrywałam nowe, zaskakujące ścieżki, które w mega przemyślany sposób łączyły się z poprzednimi rozgrywkami, jednocześnie tworząc zupełnie nową historię.

Na pewno wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudno jest napisać dobrą książkę. A myśleliście kiedyś o tym, jak trudno jest stworzyć dobrą paragrafówkę? Te wszystkie wątki, rozgałęzienia, wybory, zazębiający się elementy i różnice w poszczególnych ścieżkach… wydaje mi się, że jest to jeszcze trudniejsze! Na szczęście Katarzynie Tkaczyk udało się to doskonale, a my możemy cieszyć się niesamowitą przygodą jaką jest “Akademia Ransmoor”. W trakcie rozgrywki kierujemy losami młodej wiedźmy, Medei. Dostaje się ona do Akademii Istot Nadprzyrodzonych - pełnej wampirów, elfów, wilkołaków i wszelkiego rodzaju istot magicznych. W trakcie roku szkolnego musi jednak rozwikłać pewną zagadkę i poznać tajemnicę przeklętego gaju - miejsca zamieszkanego przez mroczne, niebezpieczne istoty… Brzmi dobrze, prawda? A jeśli dodam, że losami Medei możecie kierować na tyle różnych sposobów, że książka ma aż dwanaście możliwych zakończeń? Nawet najmniejsza zmiana decyzji w kolejnej rozgrywce może spowodować, że znajdziecie się na zupełnie innej ścieżce fabularnej i całą historię będziecie mogli poznać od nowa! Dla miłośników (lub przeciwników) wątków romantycznych również mam dobre wieści - podczas gry możecie wdać się w subtelny romans z pewną elfką, zdobyć serce przystojnego wilkołaka, stworzyć zakazaną relację z rektorem akademii lub… przejść całą historię bez wdawania się w żaden romans! Od waszych decyzji zależy również to, czy “Akademia Ransmoor” stanie się historią o miłości i zemście, thrillerem w klimacie dark fantasy, pełną trudnych decyzji opowieścią z niebezpiecznym śledztwem w tle czy… no właśnie. Chyba musicie przekonać się sami, prawda? Jako miłośniczka paragrafówek jestem w “Akademii Ransmoor” szaleńczo zakochana - to zdecydowanie jedna z najlepszych tego typu gier książkowych, które miałam okazję poznać. Już przy pierwszej rozgrywce dostarczyła mi mnóstwa emocji. Przy drugiej zachwyciła tym, że każda - nawet najbardziej niepozorna - decyzja może zmienić bieg historii o sto osiemdziesiąt stopni. Przy trzeciej uwikłałam się w najfajniejszy (moim zdaniem) wątek romantyczny, z kolei przy czwartej odpuściłam sobie romansowanie i skupiłam się w pełni na śledztwie. I przy każdej odkrywałam nowe, zaskakujące ścieżki, które w mega przemyślany sposób łączyły się z poprzednimi rozgrywkami, jednocześnie tworząc zupełnie nową historię.

"Akademia Ransmoor" to powieść autorstwa Katarzyny Tkaczyk, która niedawno miała swoją premierę. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Nowa Baśń. "Akademia Ransmoor" nie jest zwykłą powieścią. Jest to gra paragrafowa, w której to czytelnik ma wpływ na dalsze losy bohaterów - w tej sytuacji na losy młodej wiedźmy Medei Rockster. Medei dostaje list z zaproszeniem do Akademii. Kiedy stawia się pod bramą zaczyna się jej przygoda. W tym właśnie momencie czytelnik podejmuje pierwszą decyzję, która będzie miała wpływ na to, jak potoczą się losy naszej bohaterki. Co znajdziecie w książce: - motyw dark Academy - wampiry, wilkołaki, wiedźmy, elfy - nutkę romansu - tajemnice i sekrety - 12 epilogów - 3 domy Było to moje pierwsze spotkanie z taką formą powieści i muszę stwierdzić, że jest to świetna zabawa. Już od samego początku czuć atmosferę jaka panuje w Akademii, jej magiczną aurę, tę nutkę tajemniczości i grozy, co się może wydarzyć, a może wydarzyć się wszystko. Podejmując już pierwszą decyzję wpływamy na to, jak będzie wyglądać przyszłość bohaterki i można się mocno zaskoczyć, gdyż czasami tempo akcji jest niewiarygodnie szybkie. Może być spokojnie, może być romantycznie, a nawet niebezpiecznie. Przeskakujemy między paragrafami jak szaleni i nagle mamy epilog. Ale nie ma co się martwić, można zacząć czytać od początku decydując się na inną ścieżkę i sprawdzić co tym razem się wydarzy i dokąd nas to zaprowadzi 😉 Książkę czyta się błyskawicznie. Napisana jest lekko i prosto. Rozdziały są krótkie, ale pozwalające na zastanowienie się i podjęcie właściwej dla nas decyzji. Jest to fantastyczna rozrywka, która zapewni frajdę na nie jeden wieczór 🥰 Nie mogę zapomnieć o wydaniu tej powieści, które jest przepiękne. Okładka jest genialna, a przedstawieni na niej bohaterowie idealnie oddają klimat powieści.