Złe towarzystwo (okładka  miękka, wyd. 08.2018)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Na pozór sielankowe życie zamożnej rodziny z San Francisco zostaje wywrócone do góry nogami. Kiedy w pięknym domu dochodzi do tragedii, mroczne sekrety wychodzą na jaw, a przyjaciele stają się wrogami.

Jedno zaproszenie, którego będą żałować do końca życia.

Szesnaste urodziny obchodzi się raz w życiu. To radosny rytuał przejścia, wkroczenia w dorosłość, ważny etap rozwoju i symboliczny koniec niewinności. Jeff i Kim Sandersowie planują z tej okazji wydać przyjęcie dla swojej córki. Hannah nigdy nie sprawiała problemów, dobrze się uczy i przyjaźni tylko z miłymi dziewczętami. Uroczystość ma być skromna: cztery najbliższe przyjaciółki, pizza, tort i seans filmowy. Co mogłoby pójść nie tak?
Okazuje się, że wszystko. Po strasznym wypadku, który ma miejsce pod ich dachem, idealne życie Kim i Jeffa na bogatych przedmieściach wielkiej metropolii nagle zaczyna się rozpadać na kawałki. Fasada doskonałości pęka, wychodzą na jaw prawdziwe oblicze Hannah oraz ciemne tajemnice jej rodziców.

Oszałamiający, prowokujący do myślenia dramat rodzinny, który przypadnie do gustu wielbicielom książki autorstwa Liane Moriarty i serialu produkcji HBO pod tytułem "Wielkie kłamstewka". Robyn Harding w swej porywającej powieści udowadnia, że nawet najlepsza rodzina może nie przetrwać pod ciężarem kłamstw i zdrady. Wszyscy mamy jakieś tajemnice. Doskonała lektura wakacyjna, idealna na plażę i do poduszki.

"Zręcznie skonstruowana i doskonale poprowadzona fabuła. Złe towarzystwo to mocna opowieść o dezintegracji rodziny, od której nie sposób się oderwać".
Bill Clegg, "Czy miałaś kiedyś rodzinę?"

"Opowiedziana po mistrzowsku historia na pozór idealnej rodziny, która walczy o przetrwanie w obliczu tragicznych konsekwencji nastoletniego wybryku. Trzymająca w napięciu i brutalna w opisie ciemnej strony ludzkiej natury. Wredne dziewczyny w nowej, szokującej odsłonie".
A.J.Banner, "Mroczna toń"

"Książka trzymająca w napięciu i zmuszająca do myślenia jeszcze długo po jej odłożeniu. Zaproszenie, którego nie należy odrzucać".
Barbara Taylor Sissel, "Crooked Little Lies"

"Piekielnie wartko poprowadzona opowieść o współczesnych, ambitnych matkach, które toczą batalie ze swoimi wrednymi nastolatkami wzbraniającymi się przed dorosłością. Dlaczego miałyby dojrzeć, skoro ich rodzice nigdy tego nie zrobili?
Robyn Harding drąży temat wewnętrznego konfliktu pomiędzy prymitywnymi impulsami a „tym, co właściwe” na kartach powieści, od której trudno się oderwać. Złe towarzystwo to przejażdżka na diabelskim młynie o piekielnych konsekwencjach. Lojalnie ostrzegam".
Erica Ferencik, "The River at Night"

"Trzymająca w napięciu, porywająca historia o tym, jak jedna noc może zburzyć cale życie niszcząc rodzinę i relacje między przyjaciółmi. Sekrety, pragnienia, wybory i ich konsekwencje. Robyn Harding obnaża w swej powieści fakt, że rodzina - i każdy z jej członków - nie zawsze jest tym, czym się wydaje. Przeczytałam od deski do deski z zapartym tchem". 
Megan Miranda, "Miasteczko kłamców"

"Napięcie, wartka akcja i zburzenie mitu o idealnej rodzinie".
Rebecca Drake, "Only Ever You"

"Nikt nie jest bez wad w tej współczesnej opowieści o matkach i córkach. Każdy ma coś na sumieniu. Rewelacyjna lektura".
Lucy Ferriss, "Utracona córka"

"Wredne nastolatki i zdrowa dawka suspensu. Połączenie stylów Megan Abbott i Jodi Picoult przyprawione dużą dawką Jamesa Pattersona".
"Booklist"

Zle towarzystwo


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1203829278
Tytuł: Złe towarzystwo
Autor: Harding Robyn
Tłumaczenie: Rychlik Magdalena
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 360
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-08-21
Data wydania: 2018-08-21
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 131 x 202 x 27
Indeks: 26419091
średnia 4,2
5
13
4
9
3
6
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
18 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
07-09-2018 o godz 10:16 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Czyta się super. Chociaż oczekiwania miałam większe niż to co dostałam to jestem zadowolona z lektury i polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-06-2020 o godz 08:36 przez: Beata | Zweryfikowany zakup
Książka spełniła moje oczekiwania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-10-2018 o godz 07:19 przez: monika lekowska | Zweryfikowany zakup
bardzo fajna wciaga od 1 strony
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2018 o godz 21:39 przez: Ruda Recenzuje
Harding napisała powieść przewrotną i zastanawiającą, podkreślająca prawdę kryjącą się w powiedzeniu, że „Znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono”. Wydawało się, że Sandersowie mają wszystko. Pieniądze, wymarzony dom, szacunek społeczeństwa, grzeczne dzieci. Tymczasem jeden wieczór, chwila nierozwagi, chęć zaimponowania innym, potrzeba udowodnienia dojrzałości i samodzielności, zmieniają ten sielankowy obraz na zawsze. Autorka w zaskakująco realistyczny sposób pokazuje dramat rodzinny, który rozgrywa się na naszych oczach. Stajemy się uczestnikami, próbujemy zrozumieć decyzje poszczególnych bohaterów, pospiesznie czytamy, by przekonać się, czym zostaniemy jeszcze zaskoczeni. Bo ciężko oprzeć się przekonaniu, że Harding zachowała co nieco dla siebie. Kolejne rozdziały to nowe szczegóły, zwroty akcji, atmosfera niepewności. Autorska tworzyła niepokojący klimat, czerpiąc z dramatyzmu wydarzeń, rodzinnych tajemnic i gęstych niedopowiedzeń. I mimo że lektura wspaniale wpisuje się w gatunek obyczajowy, to cała ta otoczka mocno przypomina subtelny kobiecy thriller. Bohaterzy powieści gubią się w narastających problemach, błędnymi decyzjami sprowadzając na siebie coraz większe kłopoty. Staramy się wniknąć w ich psychikę, nie mając pewności, co ona tak naprawdę skrywa. Czekamy, by przekonać się, do czego są zdolni, by sprawdzić ich wytrzymałość, a przygotowując się jednocześnie na ostateczność. „Złe towarzystwo” nie pozwoliło mi na zaczerpnięcie tchu. Fakt, że autorka podzieliła książkowe rozdziały sprawiedliwie między poszczególnych bohaterów, sprawił, że moje zaciekawienie wzrosło, tym samym podkręcając jeszcze tempo lektury. Ta powieść to dramat wielowątkowy, a każda z postaci stanowi istotny element tego przedstawienia. Dzięki temu, że możemy poznać perspektywę wielu bohaterów, ich problemy stają się nam bliższe, a towarzyszące lekturze emocje ani na chwilę nie opadają. Szczególnie, że wśród obecnych ciężko doszukać się niewinnych… Harding przedstawiła to rodzinne zamieszanie w sposób bardzo realistyczny. Umiejętnie oddała tę skomplikowaną naturę relacji między krewnymi, poczucie osamotnienia, problem ze znalezieniem sojuszników w sytuacji bez wyjścia. Świat jej bohaterów zawalił im się na głowę, całe ich życie zmieniło się z dnia na dzień, a rozwiązanie problemu nie było wcale takie oczywiste. Tę niepewność, desperację, wrogość czuć na książkowych stronach. Ta gęsta atmosfera otula nas podczas lektury. Charyzma bohaterów, ich być albo nie być, walka o przetrwanie- te elementy nie pozwalają odłożyć powieści ani na moment. Książka autorstwa Harding przyniosła mi wiele czytelniczej satysfakcji. Odnalazłam się w świecie bohaterów, poczułam towarzyszące im emocje, zrozumiałam, o jak wysoką stawkę toczy się ta gra. Czytało mi się przyjemnie, szybko, na jednych oddechu. Autorka pisze mądrze, wykorzystuje tematy ważne, ale nie można jej odmówić lekkości stylu, który świetnie te trudne kwestie odciąża. Nie mam żadnych wątpliwości, że powinniście po tę powieść sięgnąć. Gdyby ktoś zapytał mnie o ulubioną książkową serię, bez wahania wskazałabym na „Kobiety to czytają!”. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek czuła się rozczarowana po lekturze powieści klubowych, które dostarczają emocji, skłaniają do refleksji, nie pozwalają na obojętność. Krótko mówiąc- czytają się właściwie same. Tym razem nie mogło być inaczej.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-08-2018 o godz 23:19 przez: Cantata
Jest coś takiego w książkach, gdzie głównymi bohaterami są nastolatkowie, co sprawia że nie mogę się oprzeć lekturze. Może to tęsknota za czasem dawno minionym, chęć przypomnienia sobie własnych młodzieńczych lat a może podświadomie szukam wskazówek wychowawczych, w końcu mam dwie córki które już niedługo wejdą w ten "zbuntowany" okres. Na wstępie powiem, że "Złe towarzystwo" , choć zakwalifikowane do kategorii thrillerów, thrillerem nie jest. Owszem, wydarzenie wokół którego kręci się fabuła, jest przerażające, jednak całość jest książką obyczajową opowiadającą o rodzinnej tragedii.Ci, którzy oczekują zagadki, tajemnicy i dreszczyku emocji będą zawiedzeni, Ci którzy cenią sobie powieści o ludzkich dramatach i rodzinnych sekretach przeczytają tę książkę za jednym posiedzeniem. Hannah dostaje pozwolenie od rodziców na wyprawienie imprezy z okazji swoich 16-tych urodzin. Jest tylko parę warunków : zero alkoholu, narkotyków i chłopaków. Niestety w trakcie przyjęcia dochodzi do strasznego wypadku w wyniku którego, jedna z przyjaciółek solenizantki zostaje trwale okaleczona. Matka dziewczyny nie może się pogodzić z tym co spotkało jej jedyną córkę. Postanawia zemstę. Na pozór idealna rodzina Hannah zaczyna się rozpadać. Na jaw wychodzą mroczne sekrety oraz prawdziwe oblicze rodziców dziewczyny. Już od najmłodszych lat każde dziecko testuje granice wytrzymałości swoich rodziców. Jak mówią : małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot. Ci, którzy posiadają dzieci doskonale wiedzą o czym mówię. Małego człowieka można kontrolować, stosować nakazy i zakazy, pochwały i nagany ewentualnie szantaż, choć to niezbyt popularna ostatnio metoda. Prawdziwy sprawdzian zaczyna się kiedy nasze dziecko staje się nastolatkiem. Dopiero wtedy okaże się czy metody wychowawcze, jakie stosowaliśmy wobec naszej pociechy, były trafione. Z reguły ufamy naszym dzieciom. Wiemy czego się po nich spodziewać. Tak właśnie myślała Kim. 16-letnia Hannah była oczkiem w głowie matki, spokojną, ułożoną i inteligentną dziewczyną, która marzyła o tym by zostać członkiem szkolnej elity. Nie sprawiała problemów wychowawczych i choć czasem nosiła zbyt mocny makijaż to w końcu taka jest moda prawda? Co się stało, że pewnego dnia cała we krwi nastolatka, stanęła w sypialni matki prosząc ją o pomoc? W tym momencie należy zadać sobie pytanie : co sprawia, że nasze dziecko popełnia głupstwa? Czy jest to wina złego wychowania, rodzicielskiej pobłażliwości? Czy może towarzystwa w jakim się otacza. Jaki wiek możemy uznać za odpowiedni do tego, by człowiek zaczął odpowiadać za swoje własne czyny? Szesnastolatek to jeszcze dziecko za które odpowiadają dorośli czy już młody człowiek w pełni świadomy konsekwencji swojego postępowania? Pytania, pytania i jeszcze raz pytania. Książka ta jest idealna do tego by o niej dyskutować. Z pewnością w klubach dyskusyjnych, gdzie jest na celowniku, trwają zażarte dyskusje, wytwarzają się fronty. Osobiście uważam, że dzisiejsi nastolatkowie, są o wiele dojrzalsi niż za moich czasów. W kraju gdzie mieszkam zdarza się, że w tak młodym wieku udaje im się dostać na studia, i wcale nie są to jednostkowe przypadki. Szkoła nie tylko wymaga od nich więcej niż jeszcze dwadzieścia lat temu, ale również więcej uczy. Z roku na rok dzieciństwo staje się coraz krótsze, coraz wcześniej rozpoczynamy karierę zawodową, często właśnie mając szesnaście lat. Jeśli potrafimy zarabiać, podejmować decyzje związane z naszym doświadczeniem oraz pracą, to powinniśmy wziąć również odpowiedzialność za nasze czyny. Owszem rodzice powinni wspierać, jednak nie muszą stawać się kozłem ofiarnym naszych błędnych decyzji. W "Złym towarzystwie" to właśnie rodzice Hannah są największymi ofiarami, reszta dostała tylko rykoszetem. To oni do końca życia będą sobie wypominać błędy wychowawcze, które popełnili. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że problem był o wiele bardziej złożony.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-09-2018 o godz 10:49 przez: KasiaKatarzyna
Za fasadą idealnego życia kryje się więcej demonów, niż ktokolwiek podejrzewa. „Złe towarzystwo” Robyn Harding zwróciło moją uwagę okładkową obietnicą, że w czasie jego lektury wyjdą na jaw brudne sekrety bohaterów powieści. Lubię historie z gęstą atmosferą, w których aż roi się od kłamstw, półprawd i niedopowiedzeń. Lubię patrzeć, jak idealne na pozór rodziny rozpadają się pod naporem ujawnianych tajemnic oraz dotkliwych konsekwencji złych wyborów i błędnych decyzji. Lubię na własne oczy widzieć, jak niewiele potrzeba, by przypominające cudowną bajkę życie w jednej chwili przemieniło się w koszmar, z którego nie sposób się obudzić. Robyn Harding w swojej powieści to wszystko nam obiecuje. Ale czy tę obietnicę udaje jej się spełnić? Za chwilę się przekonacie. Zanim cokolwiek powiem, warto zaznaczyć, że „Złe towarzystwo” nie jest typowym thrillerem, dlatego nie oczekujcie od tej powieści nieustannego napięcia i nieprzewidzianych zwrotów akcji. Ta książka to raczej dramat rodzinny, który jednak jest na tyle dobrze skonstruowany i na tyle wiarygodnie przedstawiony, że nawet na moment nie chcemy odrywać się od czytania. Wydarzenia zostały ukazane z kilku punktów widzenia. Harding udziela głosu tym, których obwinia się o tragedię, czyli Kim oraz Jeffowi Sandersom, a także ich córce, prawo do wypowiedzi ma również matka pokrzywdzonej dziewczyny. Brakowało mi jedynie rozdziałów z perspektywy Ronni, czyli nastolatki, którą na przyjęciu urodzinowym Hannah spotkało nieszczęście. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, mimo że zbyt wiele tu patologicznych zachowań i niesympatycznych bohaterów. Nie podobały mi się dwie rzeczy: zakończenie oraz to, że w książce Harding nie ma ani jednej postaci, którą można lubić i której warto kibicować. Patrząc na postępowanie Hannah i jej rówieśników, można by pomyśleć, że lepiej nie mieć dzieci, by uniknąć tak brzemiennych w skutki problemów, jakie stały się udziałem Sandersów. Nie byłabym sobą, gdybym w recenzji nie zwróciła uwagi na to, co tak bardzo drażniło mnie podczas lektury, jeśli chodzi o stronę techniczną polskiego wydania. Wielu z Was wie, że skończyłam polonistykę i jestem bardzo wyczulona na wszelkiego rodzaju literówki i błędy językowe. Tym, co mnie bardzo denerwowało w przypadku tej powieści, było nadużywanie spójnika „albowiem”. Ten silnie nacechowany wyraz, mocno kojarzący się ze stylem biblijnym lub innymi tekstami mającymi charakter podniosły, pojawia się w książce Harding co kilka stron, a w pewnym miejscu nawet co drugą. Zbyt częste posługiwanie się tym spójnikiem, również na początku zdania, uważam za pretensjonalne i śmieszne. Tekst nie ma charakteru podniosłego, co więcej opowiada o upijających się do nieprzytomności, eksperymentujących z narkotykami i rzucających wulgaryzmami nastolatkach, więc używanie do opisu zdarzeń spójnika opatrzonego w słowniku kwalifikatorem „podniośle” sprawia, że całość brzmi sztucznie i jest odczuwana jako nienaturalna. To niby nic wielkiego, ale czujne oko filologa nie mogło tego pominąć. Młodzieńcza głupota i jej zgubne skutki. Wzajemne pretensje i rozpaczliwe próby oczyszczenia się z zarzutów. Żądza zemsty i walka o godną przyszłość dla skrzywdzonego dziecka. Pieniądze wydobywające z ludzi najgorsze cechy. Oszustwa, szykany, sekrety i ludzkie okrucieństwo. To wszystko znajdziecie w tej powieści. „Złe towarzystwo” to dobrze przemyślany i świetnie skonstruowany dramat obyczajowy, w którym Robyn Harding udowadnia, że nawet najlepsza rodzina może nie przetrwać pod ciężarem kłamstw i zdrady. Przedstawioną w powieści historię warto traktować ku przestrodze. Powinni ją przeczytać zarówno rodzice, na których spoczywa odpowiedzialność za dzieci, jak i nastolatkowie, których lekkomyślność często nie zna granic. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-08-2018 o godz 13:33 przez: alexx
Jedna noc, która ukazała tajemnice, czyli perfekcyjna rodzinka w "Złym towarzystwie". Złe towarzystwo to dzieło Robyn Harding, która jest także scenarzystką i producentką filmową. Może to właśnie dlatego czytając Złe towarzystwo czułam się jakbym oglądała jeden z amerykańskich filmów obyczajowych. Chce się rzec: "to już było". Cała książka przypomina mi serial HBO Wielkie kłamstewka czy też film Złe mamuśki i tysiące innych filmów i seriali z nastolatkami i ich problemami. To sprawia, że historia nie jest oryginalna, a więc do bólu przewidywalna. Hannah to dobrze wychowana, idealna nastolatka; nie sprawia problemów swoich rodzicom. Ma perfekcyjną rodzinę: Jeff – ojciec, który wiecznie pracuje, ale mimo to dba o rodzinę, Kim – matka, która chce uchodzić za perfekcyjną w oczach sąsiadów mimo, że daleko jej do doskonałości, i brat Aidan, który jakiejś większej roli nie odgrywa w tej historii. Hannah chce wydać przyjęcie urodzinowe, ale takie z przytupem, a nie nudą imprezkę, którą chce zorganizować jej matka. Alkohol, chłopcy i dalej możecie sobie dopowiedzieć. W domu Kim panują żelazne zasady – "nie tolerujemy narkotyków, alkoholu ani pornografii". I jak tu nastolatki mają się bawić?! Toż to dramat! Tak więc dziewczyny wzięły sprawę w swoje ręce – zorganizowany alkohol, narkotyki i grupkę chłopaków. Zabawa na całego... Do czasu, gdy jedna z nich ulega wypadkowi. Makabryczna scena odkrywa tajemnice przyjęcia. Ronni upadła na ławę, a jej oko ucierpiało. Później okazuje się, że lekarze muszą pozbyć się uszkodzonego oka. Matka Ronni zaczyna walkę z rodziną Hannahy, ponieważ uważa, że to oni odpowiadają za kalectwo jej córki. Nic nie zwróci jej córce oka, a swoją walką pogarsza tylko sytuację psychiczną Ronni. Kim i Jeff nie czują się winni. Policja uważa, że są niewinni. I tak rozpoczyna się szaleńcza przygoda z pieniędzmi w tle i zazdrosnymi mamuśkami, które są egoistkami. Bardzo irytująca jest Kim (matka Hannah), która jest hipokrytką, egoistką chcącą uchodzić za idealną. Zdradza męża i tak oprócz tego to bezbarwna postać. Zazdrosna o wszystko i wszystkich. Boi się, że jej córka wpadnie w złe towarzystwo, ale to chyba już za późno. Jeff jest osobą, której najbardziej mi tutaj szkoda. Zakończenie tej historii to możliwość ponownego odrodzenia dla niego. Złe towarzystwo opowiada o tym jak bardzo wredne potrafią być nastolatki, a nawet okrutne względem siebie. Nie mają empatii dla innych, w tym głównie dla swoich rówieśników. Co zrobią, aby dostać się do grupy najpopularniejszych i najbardziej lubianych? Aby osiągnąć swój cel nie zawahają się przed niczym. Bogate, rozpieszczone nastolatki, które myślą, że są pępkiem świata. Postacie są realistyczne, przedstawione w taki sposób, że da się w nie uwierzyć i wspólnie z nimi zmagać się z ich problemami. Zostawmy fabułę, która niczym nas nie zaskoczy, i przejdźmy do stylu pisania. Tutaj nie mam tylu zastrzeżeń – dialogi są dopracowane i jest ich dosyć sporo. Opisy nie są długie, miejscami ich brak. Wszystko tworzy zgrabną całość, którą szybko przeczytacie. To nie jest wybitna lektura. Powiela wiele stereotypów i... nudzi. Liczyłam na jakąś większą tajemnicę i wielką zbrodnię, a dostałam Wielkie kłamstewka w wersji light (a serial naprawdę lubię; niedługo kolejny sezon! :) ).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-08-2018 o godz 12:08 przez: Pinko
Szesnaste urodziny ma się w życiu tylko raz; nic dziwnego, że Hannah chciała zaprezentować się koleżankom z jak najlepszej strony. Szczególnie, że od niedawna należała do szkolnej świty najpopularniejszych dziewczyn, tworzonej dotychczas przez Lauren oraz Ronni. Przeszkodą w zrobieniu wystrzałowej, urodzinowej imprezy jest wyłącznie matka dziewczyny, Kim, pragnąca za wszelką cenę być idealną rodzicielką, a tym samym od razu ustalającą zasady- zero alkoholu, chłopaków i narkotyków. Skoro jednak szesnastkę ma się raz, kto przestrzegałby zakazów rodziców... ? Ronnie, jedna z nowych przyjaciółek Hannah, odurzona alkoholowo- narkotykową mieszanką, upada na szklany stolik, który pod wpływem jej ciężaru roztrzaskuje się. Jej ciało jest w wielu miejscach poranione, najgorzej jest jednak z okiem- nie wiadomo, czy nastolatka go nie straci. Zaczyna się koszmarna batalia między Kim i Jeffem, a Lisą, matką poszkodowanej. Złe towarzystwo- jakże intrygujący tytuł, prawda? Chyba każda matka na świecie boi się, że jej pociecha wpadnie w łapy osób, zdecydowanie wpisujących się w ową grupę. Taki strach nękał i Kim, starającą się za wszelką cenę ochronić własne dzieci przed złem całego świata. Kim zdaje się być prostolinijną matką aż do przesady, choć potrafię zrozumieć jej matczyną potrzebę chronienia Hannah przed przeróżnymi wpływami. Z drugiej strony każdy z nas był młody i miał swoje wybryki na koncie, wiedział, jak smaczny jest zakazany owoc. Nie do końca polubiłam tę bohaterkę; tak bardzo skupiła się na graniu perfekcyjnej pani domu, że sama się w tej postawie pogubiła. Trochę tak, jakby na siłę chciała uświadomić światu, kto tu jest najlepszy. Poniekąd można ją nazwać hipokrytką, ale więcej szczegółów na ten temat nie mogę Wam zdradzić. Z drugiej strony Jeff, ojciec Hannah, wieczny chłopiec. Rozdarty między pracą w dobrze prosperującej firmie, a nieustannymi treningami. Zarzuca żonie to, jak bardzo zmieniła się na przestrzeni lat, sam wręcz na siłę pozostając gdzieś na peryferiach tej rodziny. Owszem, w porównaniu do Kim był tym fajniejszym rodzicem, ale przecież w rodzicielstwie nie chodzi o "bycie fajnym", lecz o postawienie pewnych granic. Oboje nieco pogubili się w swoich życiowych wyborach. A teraz Lisa, niegroźna hippisowska wariatka, a prywatnie matka Ronni. Miały tylko siebie, takie przyjaciółki siłą woli. Kobieta nie potrafi pogodzić się z oszpeceniem córki, starając się wydrzeć jak najwięcej pieniędzy od rodziców Hannah. Nie dociera do niej, że rani własne dziecko- przez proces całe miasteczko aż huczało od plotek, a okaleczona dziewczyna z królowej szybko spadła na ostatnią pozycję w hierarchii szkolnej. Rozpoczęły się szykany, ciche szyderstwa, wskazywanie palcem. Zdobyte pieniądze nie pomogłyby uleczyć ran duszy, a Lisa zamiast skupić się na zdrowiu psychicznym własnej córki, wolała prowadzić batalie w sądzie, niby dla jej dobra. Złe towarzystwo to książka o wyborach, ale i ich konsekwencjach. Nie tylko dla podejmujących decyzję, ale też ich bliskich. Robyn Harding wyraźnie pokazuje nam bohaterów, takich jak my, bez owijania w bawełnę. Bez upiększających półśrodków, z wadami i zaletami. Choćby dla samych portretów psychologicznych owych postaci warto sięgnąć po książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2018 o godz 11:45 przez: Anonim
www.zaczytana-na-zaboj.pl Książka pełna kłamstw, intryg, niedomówień i tajemnic, która idealnie ukazuje jakie tajemnice mogą kryć się za pozornie szczęśliwymi rodzinami. FABUŁA: Zbliżają się 16 urodziny Hannah Senders. Dziewczyna należy do grupki dziewczyn, które nie zamierzają spędzić imprezy urodzinowej przy pizzy i coli. Sandersowie postanawiają wyprawić urodziny córki w domu wartym kilka milionów dolarów. Przekąski, muzyka i kilka koleżanek - tak mają wyglądać obchody jej święta. Niestety impreza pięciu dziewczyn wymknie się spod kontroli. Wydarzy się tragedia, która zmieni nie tylko koleżanki, ale relacje rodzinne. Idealne życie bogatej rodziny zamieni się w piekło na ziemi.. Co wydarzyło się feralnej nocy? MOIM ZDANIEM: Już dawno nie czytałam dobrego thrillera, kryminału. Moje poszukiwania spełzały na niczym, dopóki nie wzięłam w ręce tej książki. Książkę pochłonęłam w jeden dzień! "Złe towarzystwo" to książka, która obnaży sekrety na pozór idealnej rodziny. Przedmieścia San Francisco, to właśnie tam mieszkają Sandersowie. Bogaci, wykształceni i stateczni - takie wrażenie sprawiają wśród sąsiadów i przyjaciół. Do czasu ich życie toczy się powoli, spokojnie i bez większych problemów, jednak jedna noc zmieni ich całe życie nie do poznania. Na jaw wyjdą liczne sekrety nie tylko Jeffa, Kim czy Hannah, ale też osób, których uważali za przyjaciół. Hannah jest idealną córką, przykładną uczennicą i dobrą koleżanką. Tego jednego dnia, w swoje urodziny pragnie poczuć się dorosła. Chce udowodnić swoim koleżankom, że nie jest nudziarą i potrafi się zabawić. Dwie szkolne gwiazdy, dwie stare koleżanki oraz Hannah - towarzystwo na dzień urodzin. Wspólnie ustalają, że przyniosą alkohol, a kiedy rodzice pójdą spać wpadną koledzy. W piwnicy domu gdzie odbywa się impreza dojdzie jednak do tragedii. Jeff i Kim nie będą poczuwali się do winy, a za nieszczęśliwy wypadek będą obwiniać alkohol i przypadek. Jednak ich zdanie nie zdobędzie poparcia wśród społeczności szkolnej, sąsiedzkiej czy rodzicielskiej. Rozpocznie się prawdziwa bitwa między stronami nieszczęśliwego wypadku, która doprowadzi do ogromnych start moralnych wielu osób. Wzajemne obrzucanie się winą nie doprowadzi do niczego dobrego... W sprawę będzie zamieszane tak wiele osób, że trudno będzie odpowiedzieć sobie na pytanie "Kto ma rację?" Przyjaciele okażą się fałszywi, sekrety wyjdą na jaw, a miłość zostanie zepchnięta na ostatni plan wydarzeń. Lawina kłamstw i oszczerstw zatruje życie szczęśliwej rodziny, a z walki zwycięsko wyjdą tylko nieliczni. Okaże się, ze każdy człowiek ma granice swojej wytrzymałości, tylko gdzie jest jej kres? Czasami towarzystwo, a szczególnie to złe potrafi wiele namieszać... DLA KOGO: Rodzinny dramat, który poruszy wyobraźnie każdego. Kłamstwa, intrygi, tajemnice, afery, marzenia, miłość, przyjaźń i niepewność. Książka wciągnie was na amen. Będziecie usatysfakcjonowani. Dodatkowym atutem książki jest to, że czytając ją macie wrażenie jakbyście oglądali serial lub film. Rozdziały są krótkie i podzielone dosłownie jak sceny w filmie. Nieprzypadkowo zresztą, ponieważ Robyn Harding jesc scenarzystką! No polecam wam gorąco! To naprawdę mega ciekawa książka..
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-09-2018 o godz 13:04 przez: vicky.vs.books
Dla Hannah 16 urodziny to coś wyjątkowego. Na swoją małą imprezę zaprosiła dwie dziewczyny, które należą do szkolnej śmietanki towarzyskiej, więc chciałaby dobrze przed nimi wypaść. Mama solenizantki określa zakazy jasno: żadnego alkoholu, narkotyków, chłopaków i pornografii. Niestety nastolatki wyznawały zasadę "zakazy są po to, żeby je łamać!". Podczas imprezy wydarza się okropny wypadek i każdy zaczyna żałować, że ten dzień w ogóle się wydarzył... Jeśli będziecie chcieli przeczytać "Złe towarzystwo" z nadzieją, że będzie to fajny thriller, na 100% się zawiedziecie. Brakuje tutaj jakiejkolwiek tajemnicy, która na samym końcu zostaje rozwiązana, a jest to jedna z najważniejszych cech tego gatunku. Dobrze, że przed lekturą przeczytałam recenzje innych osób, ponieważ miałam szansę nastawić się w dobry sposób. Ten tytuł zaliczyłabym raczej do czegoś w rodzaju dramatu rodzinnego i chciałabym go w pewniej sposób porównać do "13 powodów" - wydarza się tragedia, a konsekwencje ciągną się w nieskończoność. Mam bardzo mieszane uczucia i wyraża to również moja ocena, ponieważ nie było źle, ale dobrze również nie było. Najbardziej nie pasowało mi zachowanie uczniów w szkole po całej tragedii, ponieważ takie podejście do sprawy jest mało realne. Skonsultowałam się z moimi znajomymi i mają podobne zdanie. Wyobraźcie sobie taką sytuację: kolega ze szkoły musiał mieć amputowaną np. rękę i ma teraz protezę. Większość osób w szkole będzie go szykanować, czy próbować pomóc i okazywać współczucie? Raczej to drugie, prawda? No chyba, że w amerykańskich szkołach prywatnych panuje inna mentalność, gdzie 16-latkowie chcą uprawiać seks, a śmieją się z protezy... Język, którym jest opisana cała historia również nie jest porywający, ani ciekawy... Narrację prowadzą na zmianę 4 osoby: Hannah, jej mama, tata oraz mama osoby poszkodowanej na imprezie. Dzięki temu poznajemy różne punkty widzenia, ale nawet to nie urozmaica wystarczająco całej książki, niestety. Jednak jest jeden duży plus, który udało mi się znaleźć. "Złe towarzystwo" może uświadomić *szalonym nastolatkom*, że zasady jednak nie są głównie po to, żeby je łamać, oraz że wszystko ma swoje konsekwencje - czasami tragiczne. Coś podobnego może spotkać każdego, więc istnieje możliwość, że po zapoznaniu się z tym tytułem, następnym razem zastanowiliby się kilka razy zanim się *sponiewierają* na kolejnej domówce. Podnoszenie świadomości jest kluczem do sukcesu. Nie ma tutaj happy endu, jest natomiast pewne przesłanie. Czy warto sięgnąć po "Złe towarzystwo"? Wywnioskujcie i zdecydujcie sami czy jest to coś dla Was ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-08-2018 o godz 22:05 przez: Mechaniczna Kulturacja
Hannah kończy 16 lat. Jej rodzice urządzają jej imprezę w piwnicy wartego 2,5 miliona dolarów mieszkania w San Francisco. Hannah zaprasza niektóre swoje najbliższe przyjaciółki. Impreza ma być cicha i skromna. Niestety, nic nie idzie tak jak powinno. Złe Towarzystwo to historia na pozór normalnej rodziny z San Francisco. To bogaci i poukładani ludzie. Co w ich życiu może dziać się nie tak? Wszystko. Jedna impreza, jedna osoba, jedno zdarzenie. Na światło dzienne zaczynają wychodzić mroczne sekrety, a przyjaciele stają się wrogami. Świetnie napisany, trzymający w napięciu thriller właśnie trafił na półki księgarń, nakładem wydawnictwa Prószyński S-ka. Historia absorbuje i wciąga. Wydarzenia ukazane są z perspektywy różnych osób i dzieją się na przestrzeni około sześciu miesięcy. Kilkoro bohaterów i kilka punktów widzenia, a każdy ujawnia inne jej aspekty. Całość zaś zmierza do zaskakującego i nieprzewidywalnego finału. Jeżeli jeszcze dorzucimy do tego prosty i przystępny język narracji, otrzymujemy gotową mieszankę rasowego thrillera. Mocną stroną tej powieści są również bohaterowie. Niestety nie polubimy ich. Autorka miała wręcz odwrotny zamiar. Chciała abyśmy ich znienawidzili. Są antypatyczni i rozpuszczeni. To jest ogromna zaleta tej historii. Widzimy bowiem zło i nie jest ono ubierane w ładne ciuchy. Otrzymujemy informację, że ktoś jest zły i źle postępuje i zwyczajnie nie możemy się z nim identyfikować. Nie zmienia to jednak faktu, że nie możemy przejść wobec tego obojętnie. Bo wydarzenia i zachowania bohaterów wywołują mnóstwo skrajnych emocji. Złe Towarzystwo to mocna historia, oparta na tragicznej fabule i pełna negatywnych emocj. Dramat rodziny, która swoją rzeczywistość opierała na złudnych mrzonkach i robieniu dobrej miny do złej gry. Harding ukazuje zaplecze rodziny, w którym pierwsze skrzypce grają kłamstwa, zdrada i moralny upadek. Zmusza do przemyśleń i refleksji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-08-2018 o godz 23:00 przez: Ficunio
Wstrząsnęła mną ta historia. Ja rozumiem, że dzieciaki piją, palą, bawią się. Nawet staram się zrozumieć to, że eksperymentują z narkotykami. Ale czy rzeczywiście młodzież jest tak okrutna? a dorośli tak głupi? Na początku sielanka, idealne życie,dom na przedmieściach bogatej metropolii, perfekcyjna matka, dobrze zarabiający ojciec, dodatkowo uprawiający sporty, syn grający w piłkę nożną, córka hobbistycznie grająca na pianinie. I przychodzi dzień 16 urodzin starszej latorośli, Hannah. Ten, który zapoczątkuje wielki krach i symbolizuje upadek tej rodziny. W istocie dramat obyczajowy, bo tymże jest ta książka. Największą ironią jest fakt, że kobieta, która naprawdę dba o rodzinę, chce, żeby wszystko było dobre, pilnuje zdrowych przekąsek, zdrowego stylu życia, wyznacza granice :"to wolno, a tego nie wolno" - staje się w centrum wydarzeń, a raczej jej dom, staje się miejscem wydarzeń, które doprowadziły do trwałego ubytku na zdrowiu jednej z koleżanek jej córki, uczestniczki pamiętnych urodzin. Co się dzieje póżniej, przypomina taką śniegową kulę, która pochłania wszystko i wszystkich, a na pewno tę rodzinę. Ale nie tylko nastolatki są "złe", dorośli nie są lepsi, dokonują dziwnych wyborów, próbując wdawać się w romanse, szukając zemsty i zapominając o tych, którym naprawdę potrzebna jest pomoc, nawiązują jakieś chore relacje z nieletnimi z podtekstem erotycznym. Wszystko, aby zagłuszyć samotność? zapomnieć o problemach? Niedawno czytałam nową książkę Emily Giffin, "wszystko, czego pragnęliśmy", od razu mi się skojarzyła, bo i tu i tam "małolaty robią głupoty",ale tam jest to jakieś takie subtelniejsze, nie wiem wyrafinowane, a tu konkretne, dosadne, takie z "grubej rury", przede wszystkim słownictwo. Zakończę takim optymistycznym cytatem:" Jeżeli(...) usiłowali ją czegoś nauczyć, osiągnęli cel: udowodnili, że nie opłaca się być przyzwoitym człowiekiem." Także ... polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-10-2018 o godz 22:18 przez: Daria Kr
Misją Kim jest wychowanie idealnych dzieci, Jeff oddaje się pracy, oraz pasji jaką jest sport. W oczach innych ludzi są małżeństwem idealnym, ale jak jest naprawdę? Pewnego dnia wyprawiają urodziny swojej 16-letniej córce. Impreza w domu dla nastolatek, podczas której dochodzi o tragicznego wydarzenia. Ten dzień miał być wspominany jako najszczęśliwszy dzień w życiu Hannah, tymczasem stał się dniem, który pozostanie w ich pamięci z innego powodu. Czytając "Złe towarzystwo" obserwujemy, jak idealnie wykreowane życie rodziny zostaje burzone, wychodzą na jaw kolejne kłamstwa, gdy dzieje się coś tragicznego, na jaw wychodzi jeszcze więcej sekretów. Nikt nie jest idealny, ale niektórzy wyjątkowo mocno nie mogą się z tym pogodzić. Rodzina Sandersów, to bohaterowie wyjątkowo irytujący. Na siłę starają się być kimś, kim w rzeczywistości nie są, bardzo zależy im na opinii innych i wszystko co robią, robią z myślą o tym, że inni to zobaczą, albo co na ten temat pomyślą. W chwili gdy ich reputacja wisi na włosku, będą chcieli wiele poświęcić, aby ludzie nie zmienili dobrego zdania na ich temat, nawet jeśli to, co robią, jest niestosowne. Mam wątpliwości, czy można nazwać tę książkę thrillerem, bo nie było tu akcji która zazwyczaj pojawia się w książkach tego gatunku, poza jednym momentem. Autorka przez całą książkę trzyma nas w niepewności, tworzy historię, od której ciężko się oderwać i nie można powiedzieć, że jest to zła książka... jednak brakowało mi tutaj odrobinę więcej emocji, czegoś co by mnie zaskoczyło. To thriller w lżejszym wydaniu, lub dramat (to byłoby dobre określenie dla tej książki). "Złe towarzystwo" to wciągająca książka, którą można pochłonąć w jeden wieczór, tak więc jeśli lubicie książki, w których aż roi się od intryg, to ta historia przypadnie wam do gustu, jednak sięgając po nią, nie nastawiajcie się na dużo grozy i akcję, która wbije was w fotel.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-10-2018 o godz 14:37 przez: Anna Pruska
„Złe towarzystwo” Robyn Harding to dramat na pozór idealnej rodziny. Małżeństwo z dwojgiem nastoletnich dzieci żyje na dość wysokim poziomie. Incydent sprzed roku co prawda oddalił małżonków od siebie. Mimo tego dobro dzieci, ich edukacja i wychowanie nie może na tym ucierpieć. W tym domu to matka jest osobą stanowczą, wyznaczającą granice postępowania zarówno dla córki jak i syna. Ojciec jest bardziej tolerancyjny. Dość dobrze pamięta jak to jest być młodym i durnym. Możliwe , że chce się przypodobać dzieciom. Odbywają się szesnaste urodziny Hannah, córki Sandersów. Kim zdecydowanie informuje dziewczynę oraz jej koleżanki czego nie wolno w ich domu. Jeff jako ten bardziej wyrozumiały w tajemnicy przed żoną kupuje córce butelkę różowego szampana. Podczas urodzinowej imprezy dochodzi do tragicznych wydarzeń. Dla nastolatków zakazy są po to, żeby je łamać. Najważniejsze, żeby impreza nie była drętwa. Wprost przeciwnie. Ma być niezapomniana. Ta noc zmieni życie na pozór dotychczas idealnej rodziny. „Złe towarzystwo” to książka o wrednych nastolatkach, mściwych i bezwzględnych w stosunku do koleżanek odstających od danej grupy. Historia obfitująca w intrygi i kłamstwa. Dramat zarówno dorosłych jak i ich dzieci będący skutkiem zaufania nastolatkom. Czyta się błyskawicznie. Nie sposób odłożyć książkę choć na chwilę. 356 stron do przeczytania w jeden dzień. Jeśli chodzi o fabułę „Złe towarzystwo” Robyn Harding to prawdziwy majstersztyk. Autorka z niesamowitym kunsztem przedstawiła problemy nastolatków, ich sposób rozumowania i postępowania względem nie tylko siebie. Możesz być idealnym rodzicem, któremu wydaje się, że ma wszystko pod kontrolą. Obyś się nie zdziwił, gdy pewnego dnia spokojne życie twojej rodziny legnie w gruzach. „Złe towarzystwo” Robyn Harding to najlepsza z ostatnio przeczytanych przeze mnie książek. Przemawia autentycznością. GORĄCO POLECAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-08-2018 o godz 10:06 przez: Book_and_caffeine
Kim Sanders jest czterdziestoparoletnia Panią domu z kijem w tyłku, prowadzącą idealne życie w idealnym domu. Jej misją jest wychowanie idealnych dzieci. Jeff jej mąż jest oddającym się w wir pracy i sportu mężczyzną, który rok temu "nieźle" narozrabiał i od tego czasu ma szlaban na piwo z kolegami oraz z każdego miejsca i o każdym czasie musi meldować się swojej żonie. Niestety ich małżeństwo na pozór idealne wcale takie nie jest. Pewnego dnia ci idealni rodzice postanawiają wyprawić swojej córce 16 urodziny. Domówka w gronie najlepszych koleżanek. Kim ostro zaznacza przed imprezą czego w tym domu się nie toleruje, jednak wiadomo jak to młodzież - "nie wolno" działa na nich jak czerwona płachta na byka. Dochodzi do tragicznych wydarzeń, które już do końca życia będą prześladować zarówno rodzinę Sandersów jak i najbliższą przyjaciółkę ich córki. Nagle życie tych rodzin zaczyna rozsypywać się jak domek z kart. Mimo że nie ma tu akcji wstrzymującej oddech oraz krwawych scen (poza jedną) to jednak autorka cały czas trzyma nas w aurze niepewności. Ukazuje nam ciemną stronę nastoletniego życia, przyjaźń i odrzucenie, zemstę oraz problemy małżeńskie nasilające się pod wpływem okropnych wydarzeń. Książkę przeczytałam bardzo szybko, na początku uśmiałam się trochę z luźnego stylu autorki: "adidasy Hannah popiskiwały na wypastowanym linoleum jak zdenerwowane wiewiórki" jednak w połowie książki zrobiło się bardziej poważnie. Polecam szczególnie osobom, które lubią dramaty gdyż książka porusza wiele tematów związanych z rodziną, wychowaniem, nastoletnim życiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2018 o godz 12:31 przez: czytamwwolnejchwili
Jeff i Kim Sandersowie to zamożne, na pozór szczęśliwe małżeństwo. Ona- głowa rodziny, perfekcyjna Pani domu, zawsze elegancka, trzymająca się sztywno zasad, apodyktyczna. On- pracujący na dobrym stanowisku, miłośnik aktywności fizycznej. Mają dwójkę dzieci: syna Aidana oraz Hannah, nastolatkę która dobrze się uczy, nie sprawia problemów i obchodzi swoje 16 urodziny. Z tej okazji rodzice postanowili wyprawić jej niewielkie przyjęcie: kilka przyjaciółek, tort, pogaduszki, mile spędzony wieczór. Kim ustala zasady: żadnych narkotyków, niestosownych filmów, chłopaków i alkoholu. Nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii, a jednak... Jeden wieczór zmienia życie zarówno nastolatek jak i Sandersów. Okazuje się, że ich idealne życie, to jedynie złudzenie, a sekrety jakie skrywają zaczynają wychodzić na światło dzienne. Co wydarzyło się tej nocy? I czy Hannah to faktycznie niewinna, beztroska nastolatka? Podobno nic tak nie oddala od szczęścia, jak jego udawanie. I w tej książce macie idealny tego przykład. Jest to dramatyczna historia rodziny, ale też ukazuje jak brutalny potrafi być świat współczesnych nastolatków. Tu liczy sie tylko to jak wyglądasz, a nie to kim jesteś... Mimo, iż liczyłam na thriller, a dostałam dramat to zupełnie nie czuję się zawiedziona. Jest to ciekawa, historia, która ukazuje, że każdy z nas może mieć tę drugą, bardziej mroczną stronę...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-10-2018 o godz 16:57 przez: okulary_do_czytania
"Złe towarzystwo" Robyn Harding to bardzo zwykła i obrazująca rzeczywistość historia. Początek wręcz banalny jednak im dalej historia się rozwija tym bardziej ukazuje zachowania, potrzeby i emocje ludzi. To taki przegląd sąsiedzkich relacji. Rodzice organizują w domu 16 urodziny ich córki, sami idą spać na górę a tymczasem na dole dochodzi do tragedii. Z pozoru grzeczna impreza okazuje się być imprezą z alkoholem i narkotykami podczas, której dochodzi do wypadku. Dalsze losy to konsekwencje tego wypadku, konsekwencje które odcisnęły swoje piętno nie tylko na solenizantce ale i jej rodzicach. Pogląd na relacje w świecie dorosłych, w którym jedno wydarzenie zmienia całkowicie myślenie i nastawienie rodziców do siebie i sąsiadów do rodziców. Tak samo jest w relacjach z rówieśnikami w szkole, z którymi musi poradzić sobie Hannah. Całościowo patrząc przyjemna lektura na jesienne popołudnia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
29-11-2018 o godz 14:06 przez: nastavi
Zawiodłam się. Mimo, że w ostatnim czasie czytam bardzo dużo książek tego gatunku ta pozycja okazała się dla mnie rozczarowaniem. Książka ta jest bardziej przeznaczona dla młodzieży, niż dla bardziej doświadczonych i dojrzałych czytelników tego gatunku. Historia rodziny, która skrywa sekrety, 16-te urodziny dziewczyny i wypadek podczas przyjęcia. Nic nadzwyczajnego. Po przeczytaniu streszczenia można spodziewać się na prawdę genialnego thrilleru. Jednak to błąd.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Eksponat
4.6/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Plebania
0/5
32,86 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Z tej strony Sam
4.1/5
27,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bezgłos
4.5/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Myszy i ludzie
4.6/5
25,31 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zbawca
4.7/5
31,46 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego