Zanim powiesz TAK (okładka  miękka)

Czytałam już dokładnie trzy książki Anny Matusiak, każda bardzo mi sie podobała i pozytywnie zaskoczyła.. Jednak ta... ta była zdecydowanie w moim stylu i jczytająć ją czułam jakby napisana była specjalnie dla mnie! Główną bohterką powieści jest Lena, która niedługo ma wyjśc za mąż. Kiedy prawie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, Przemek postanawia wyznać swojej narzeczonej, że jednak kocha kogoś innego. Co gorsza para była ze sobą aż 7 lat i nic nie wskazywało na to, że mężczyzna zakochany jest w kims innym niż Lena. Przemek twierdził, że walczył z uczuciem, ale wiecie jak to jest czasami miłość przychodzi całkiem niespodziewanie i mocno potrafi namieszać nam w ustabilizowanym już życiu. Jak poczuła się w tej sytuacji Lena chyba tylko możecie się domyślać... Lena, pomimo smutku i rozżalenia postanawiać brać życie w swoje ręce. Kobieta dochodzi do wniosku, że idelanie odnajdzie się w organizacji ślubów innych par i postanawia zostać wedding plannerką. Pomysł dość szalony, ale jak się z czesem okazuje nie do końca. Przemek, ex-narzeczony Leny ponownie oświadczył się swojej nowej wybrance i planują ślub. Brzmi jak idelany plan zemsty!? Lena, pomimo tego, ze jest nowa w tej branży nie może narzekać na chętnych, którzy chcą skorzystać z jej usług w ślubnej agencji. Kobiecie interes powoli zaczyna rozkręcać się pełną parą. Pary, które korzystaja z usług Leny są naprawdę przeróżne i pomimo zdeklarowanych planów na życie borykają sie z różnymi problemami. Każda para jest na swój sposob wyjątkowa i bardzo ciekawa. Podobno miłość jest w życiu najwazniejsza, jednak żeby dość do ostatniego etapu zwięńczenia miłość jakim jest ślub każda para musi przejść naprawdę wiele. Im się udało... Historia Leny trafiła w moje serce bez dwóch zdań. Pewnie głównie dlatego, że kiedyś sama chciałam zostać wedding plannerką;) Jednak moja kariera zawodowa poszła całkowicie w inną stronę. Autorka bardzo wnikliwie i ciekawie opisała relacje, które mogą się tworzyć pomiędzy kobietą a mężczyzną. Czasami to co widzimy na zewnatrz nie zawsze odpowiada temu co dzieje się w nas naprawdę i tak mam wrażenie było również z naszą bohaterką czy parami, z którymi miała przyjemność współpracować. Miłość to w sumie nie tylko zachwyt nad drugą osobą i ciągła sielanka.. to przede wszytskim ciężka praca i próba zaakceptowania drugiej osoby z jej wszystskimi zaletami jak i wadami. Już po raz trzeci polecam Wam książki Anny Matusiak ( dwie poprzednie również są świetne!). Mówi się, że do trzech razy sztuka i tak chyba w tym przypadku jest bo ta pozycja naprawdę skradła moje serce. Polecam! Zdecydowanie 10/10

Zupełnie mi się nie podobało. Oczekiwałam czegoś innego. To nie moje klimaty, ale wierzę, że komuś może się ta książka spodobać.

Lena ma dość poukładane życie, szykuje się do wymarzonego ślubu, który niebawem ma wziąć z Przemkiem. Są razem od 7 lat, a kobieta jest pewna miłości, jaką do siebie wzajemnie czują. No cóż, okazuje się, że się pomyliła. Mężczyzna niedługo przed ślubem informuje ją, że się zakochał i to nie ona jest miłością jego życia. Oczywiście do ślubu nie dochodzi, a Lenie wali się cały świat. Nie tylko zostaje sama, ale na głowie ma również odwołanie niedoszłego ślubu. Jednak kobieta nie załamuje się na długo. Przestała wierzyć w miłość i wszystko z nią związane. Lena postanawia założyć własną firmę. Co zaskakuje jej najbliższych, ma zamiar zająć się organizacją ślubów. Chociaż nie jest znana i tak naprawdę nie ma wielu kontaktów, nie ma również większych problemów ze znalezieniem osób, które chcą skorzystać z jej usług. Tak poznaje wiele par i wiele różnych dróg, które zaprowadziły ich do momentu, w którym postanowili zwrócić się o pomoc do organizatorki ślubów. Czy Lena podjęła dobrą decyzję, zakładając taką firmę? Czy osiągnie sukces? Kto się do niej zgłosi, aby pomogła mu zorganizować ślub? Zacznę od tego, że nie jest to tylko jedna historia. Mamy główną, czyli historię Leny oraz poznajemy bliżej każdego jej klienta i historię jego związku. Mnie zdecydowanie się to podobało. Każda była inna, każda miała w sobie „to coś”, co sprawiło, że czytało się ją z przyjemnością. Książkę czytamy zarówno oczami Leny, jak i innych bohaterów. Akcja może nie jest bardzo szybka, jednak uważam, że jest sprawnie poprowadzona. Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Tym razem nie powiem wam nic więcej niż o Lenie wyżej, ponieważ musiałabym zdradzić zbyt wiele z historii. Według mnie są dość różnorodni, wywołujący emocje w czytelniku, jednych polubiłam od razu, innych ani trochę do samego końca książki. „Zanim powiesz TAK” to według mnie dość ciekawa propozycja na leniwe popołudnie. Mnie się podobała i polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Mówię zdecydowane „TAK” książkom Anny Matusiak. Tym razem autorka podarowała nam z pozoru lekką historię miłosną, ale tylko z pozoru. Głowna bohaterka Lena zostawiona przez narzeczonego przed ołtarzem, postanawia zostać wedding plannerką- brzmi jak polewanie ran alkoholem – no nic bardziej bolesnego nie mogło jej wpaść do głowy. No bo jak ktoś kogo zraniono i upokorzono tak bardzo, może przyglądać się szczęśliwie zakochanym parom, które planują związać się na zawsze? Czy to aby nie pogłębi uczucie odrzucenia? Okazuje się, że to nie Lena i jej problemy stają się głównym wątkiem tej książki, a pary, które zgłosiły się do naszej wedding plannerki. Otóż każda z tych par ma swoją historię, każda z nich budowała swoją miłość na innych fundamentach, każda spotkała inne przeciwności na swojej drodze i każda z nich te przeciwności pokonała, skoro zdecydowała się na ślub. Każda z przedstawionych par dostała największy dar na świecie jakim jest miłość, ale pozostanie pytanie co z tym darem zrobią, bo przecież ślub to dopiero początek drogi. Autorka w niezwykle emocjonalny ale i empatyczny sposób pokazała czym jest relacja dwojga ludzi, relacja narzeczeńska, małżeńska. Nie pokazała, że miłość to spijanie sobie z dziubków, ale codzienna praca nad sobą i nad uczuciami jakimi darzę drugą osobę, niejednokrotnie trzeba schować dumę do kieszeni, albo przymknąć oczy na wady drugiej połówki. Jakakolwiek nie byłaby miłość wymaga ona wyrzeczeń i to działa zawsze w obie strony. Jak Lena wytrzyma z taką ilością emocji, czy mimo własnej porażki uda jej się dla innych osób stworzyć wymarzone wesele? Czy uda się jej wybaczyć byłemu narzeczonemu i iść dalej? Warto przeczytać „Zanim powiesz TAK” by dowiedzieć się po co człowiekowi potrzebna jest wiara w miłość. Polecam książki pani Ani bo przez każdą z nich się dosłownie płynie, niezależnie od tego jakiej tematyki dotyczą, bo przecież autorka słynie również z bardzo emocjonalnych historii o kobietach i dramatach jakie je spotkały.

Czy Waszym zdaniem można z powodzeniem zostać organizatorką ślubów samej nie wierząc już w miłość? Lena, nasza główna bohaterka kilka dni przed ślubem słyszy z ust narzeczonego, że ten się zakochał..... Ale w innej kobiecie 🤦 Dosłownie zostawiona przed ołtarzem narzeczona postanawia zostać organizatorką ślubów 🙈 Brzmi nieprawdopodnie no nie? Po co się katować bardziej widząc inne zakochane pary, które zdecydowały się iść przez życie razem? Okazuje się, że pary które trafiły do Leny są tutaj na pierwszym miejscu wątkowym. Każda z nich przeżyła swoje wzloty, upadki. Pokonała wiele przeciwności losu i życia,ktore codziennie przecież nas zaskakuje. Opisane pary budowały swoje związki na kompletnie innych fundamentach i skoro zdecydowały się iść dalej przez życie razem biorąc ślub wiedzą, że to dopiero początek a miłość jest wielkim darem którego, uczymy się żyjac ze sobą na codzień. To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale ta obyczajowa powieść niesie ze sobą emocjonalne i jednocześnie empatyczne pokazanie czym jest miłość. Ze codzienne życie to nie tylko mydlana bańka, to mnóstwo wyrzeczeń ale również i kompromisów, które są w każdym związku potrzebne. To codzienna praca na sobą i nad związkiem, to pokazanie że miłość jest warta wiary w drugiego człowieka. Czy Lena mimo porażki uwierzy jeszcze w miłość? Czy poradzi sobie z porażką i pójdzie dalej? Zapraszam Was na tą moim zdaniem pouczającą lekturę.

Lena trzy dni przed ślubem dowiaduje się od narzeczonego, że to koniec. Mężczyzna zakochał się w innej kobiecie. Cały jej świat - wraz ze wspólnie zaplanowanymi latami - legł w gruzach. Lena czuje duży żal, a urażona duma popycha ją do realizacji planu zemsty. Jednocześnie, by zapanować nad swoimi myślami, znajduje sobie, nietypowe dla jej sytuacji, zajęcie. Postanowiła pomagać ludziom w organizacji ślubów. W pierwszych rozdziałach poznajemy historię Leny. Możemy dowiedzieć się jak poznała swojego narzeczonego. Ich miłość rozwijała się powoli, bez zaskoczeń, trwali w związku 7 lat. Zaskakującym faktem okazuje się, że to Przemek był tym, który silnie deklarował miłość. Zatem, dlaczego tak nagle się odkochał? Muszę przyznać, że powieść czyta się lekko, jest jak historia opowiedziana przez bliską osobę. Słuchając, chcesz dowiedzieć się, jak to wszystko się rozwinie. Poza tym, dzięki nowej pracy Leny poznajemy innych bohaterów książki. Duża ilość wątków, scala jeden cel - przypieczętowanie miłości na lata. Czy każdy ma szczere zamiary? 𝑍𝑎𝑛𝑖𝑚 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧 𝑡𝑎𝑘, to życiowa książka okraszona barwnymi historiami. Podobały mi się sarkastyczne przemyślenia głównej bohaterki. Humoru tutaj nie zabraknie 😉

Cała historia się bardzo zmieniała zawsze zaczynam czytanie od ostatniej strony, a dopiero potem przechodzę do początku tak tez zrobiłam tym razem. Zadałam sobie to pytanie która z par była rok później po rozwodzie? Najpierw myślałam że będzie to Klaudia i Robert. Z początku wydawało się że Klaudia leci tylko na pieniądze potem dowiadujemy się więcej bo bohaterce co pokazało jej ludzkie cechy, nieperfekcyjne. Po poznaniu Klaudii uważam ją za wartościowa kobietę i w momencie poznania jej historii pomyślałam o tym żeby została plenerką ślubną z Leną. Bardzo fajna książka pokazuje wszystko z perspektywy Leny która w przyjemny sposób opisuje swoją prace jak i uczucia towarzyszące bohaterom podczas każdego etapu. Lena jest troskliwą osoba dzięki swojemu rozstaniu bardziej rozumie klientów i cieszy się ich szczęściem. Potrafi docenić miłość jaka mają i stara się żeby mieli ślub marzeń którego sama niestety nie doświadczyła. Tak naprawdę to była książka z która zaczęłam swoją przygodę z czytaniem i naprawdę bardzo mnie zachęciła. Jest luźna, przyjemnie się ją czyta jest dużo niespodziewanych zwrotów akcji.

polecam