Zamojski złotnik. Saga Polska. Tom 7 (okładka  miękka, wyd. 04.2023)

Wszystkie formaty i wydania (5): Cena:

Sprzedaje empik.com : 27,19 zł

27,19 zł
42,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

XVII wiek. Zamojskiemu patrycjuszowi Dantyszkowi sprzyja fortuna. Jego zakład złotniczy odwiedzają znamienici mieszkańcy Zamościa. Złotnik korzysta z uroków życia, a dzieci – pod okiem pięknej żony – spełniają pokładane w nich nadzieje.

Najstarszy syn Korneliusz porzuca pasję do malowania i wstępuje do cechu złotników, by przejąć schedę po ojcu. Rafał kształci się na medyka w Akademii Zamojskiej, a utalentowane i urodziwe córki są gotowe do zamążpójścia. Szczęśliwe życie Dantyszków burzy tajemniczy przybysz.

Czy potomkowie nestora rodu zapłacą za jego grzechy? Czy duchy przeszłości zmienią losy rodziny? Zamojski złotnik to kolejny tom historyczno-obyczajowego cyklu Saga Polska. Wraz z bohaterami książki będziesz wędrować ulicami Zamościa i poznawać codzienność jego mieszkańców.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1363804757
Tytuł: Zamojski złotnik. Saga Polska. Tom 7
Seria: Saga polska
Autor: Rzepiela Monika
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szara Godzina
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 288
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-04-18
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-04-18
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 140
Indeks: 55483056
średnia 4,8
5
6
4
2
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
7 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
21-04-2023 o godz 12:41 przez: Monika Siwiec
Jest kilka miejsc w Polsce, o których marzę skrycie, bo dotrzeć jeszcze nie było mi dane. By spacerować ich uliczkami, zajrzeć co za rogiem historii się kryje i pod dachem epok minionych. Poczuć smaki, zapachy, a szczególnie emocje, danej przestrzeni przypisane. Bo i miasta mają swoją duszę oraz temperament, tylko im właściwy. Jedną z tych destynacji jest Zamość, który wciąż we mnie krąży, puka do myśli, a dzięki owej książce, na godzin kilka, przeniosłam się w czasoprzestrzeni. Nagle ja - pośrodku XVII wieku i zamojskich zakamarków stanęłam. Ach, co to była za podróż! I zwiewna, ale i po grudzie. Gorzka, choć i słodyczy skosztowałam. Jak w życiu, wznoszenie się i opadanie. Na wieczorne spotkania, by rąbek fabularyzowanej przeszłości odsłonić. Dowiedziałam się tu wiele, a to że Zamojski do Zamościa przywiódł Ormian, Greków, Włochów, Żydów sefardyjskich, by miastu dać się rozrastać. A to o handlu ze Wschodem i niepowtarzalnych orientalnych towarach, jak jedwabie, kobierce,czy broń. Choć kanwą opowieści są międzyludzkie relacje, a te zawsze poplątane i tajemnic naręcza niosą. Nie inaczej było i tym literackim razem. Spacerując po zamojskich alejkach, patrycjusza - złotnika Bartłomieja Polibiusza Dantyszka, poznałam, który w materialne zbytki opływa. W końcu złoto zawsze w cenie i najbardziej nobilitowanych (choć powiedzmy sobie szczerze, bogatych przede wszystkim) się trzyma. W swym fachu profesjonalista, z żoną domowy przybytek prowadzi i dziećmi poszczycić się może. Jednak to ukochana o ich słuszne wychowanie dba szczególnie, bo złotnik od przyjemności życia nie stroni. A rodzicielstwo przecież czasu wymaga, którego Dantyszek deficyty odczuwa. Z własnej winy wyłącznie, zdaniem moim skromnym, bo urokom dnia codziennego ulega bez oporu. Czy któryś z potomków przejmie ojcowskie zamiłowania, a może budowana kariera w zapomnienie odejdzie? Syn Rafał w Akademii Zamojskiej w arkana medycyny wkracza. Mądry, ale uczynny także. Siostrze Magdalenie nauk udziela i nie tylko łacinę, lecz i geografię przed nią odsłania. Dziewczyna na temat studiów się rozmarza, choć wie, że żeńskiej części nie są dostępne. Anna muzyczne talenty skrywa i na lutni grała przepięknie, zmysły subtelnie poruszając. A więc na córki, wydawać by się mogło, ideały chodzące, przychodzi moment odpowiedni by rodziny przykładne zakładać. Pierworodny Korneliusz, mimo malarskiego talentu, z niego rezygnuje. Do cechu wstępuje i ojcowskie dzieło, kontynuować raczy, a jedno spojrzenie wystarczy by rozpalić go bez zwątpienia. Dzieje się tu niemało. A i do innych domów zaglądamy, bo Serafinowiczów, Hausnerów oraz Roztoczańskich odwiedzamy. Czy to wszystko za sielsko nie brzmi? Nie uwiera czytelnika tu i ówdzie? Bo jak to tak, bez skazy żyć da się? Nie da, mili moi i zawsze coś, co utopię burzy zdarzyć się musi. I tu zdarza się niejedno. A to relacje małżeńskie wcale nie takie jak je oczy ludzkie widzą, włoskie uczucie do Giovanniego i enigmatyczny gość przybywa (skąd on i po co?), ferment siejąc. A to ludzie z sądu ławniczego po sprawiedliwość przychodzą. Wreszcie na jaw przeszłość niechlubna wychodzi i domaga się zadośćuczynień, pokut i rekompensat. Czy jednak zawsze coś da się naprawić jeszcze, a może echo minionego odmienia przyszłość bezpowrotnie? Wielowątkowa to powieść, w której przelotne spotkania stają się tymi, które odmieniają bieg wydarzeń. Czasem uspokajają wzburzone morza uczuć, innym razem prawdziwe sztormy wywołują. Są miłości nowe i te całkiem byłe, a nawet cień kryminalnych wątków tych stronic nie ominie. Doświadczymy namiętności wichrów, bezwzględności zarazy i niewierności kaleczącej niczym ostrze. Są tu życia i śmierci. Majątki, wydziedziczenia i dzieciństwa trudne. Motyw drukarni i książek, szczególnie mi bliski. A i arszenik stanie się powieści bohaterem. Miejskość, ze swoim zgiełkiem, miesza się z koszami pełnymi czereśni, pasiekami miodem nabrzmiałymi i lipami kwitnącymi wiosennością. Ta rodzinna saga, na wskroś polskością przesiąknięta, zabiera nas w codzienność mieszkańców Zamościa z ich bolączkami, radościami i sekretami przeszłości, a każdy jakieś niesie ze sobą. Niejednokrotnie do korzeni człowieka sięgamy, które nieskazitelną prawdę wyrażają. Znaczna ilość bohaterów, o całej palecie charakterów, i ich wzajemnych powiązań sprawia, że lektura nie jest jednostajna, ale liczne warstwy skrywa, które mogą zaskoczyć czytelnika. Nie spodziewajcie się więc oczywistości, bo choć i te znajdziecie, to i oczy będziecie przecierać ze zdumienia. Intrygująco i trafnie oddany tu został aspekt ról społecznych, w którym kobieta niejednokrotnie czuła się jak "zabandażowana kukła". Patriarchat nie pozwalał na Jest tu garść historii i jeszcze więcej obyczajowości, a i romans, kryminał, czy dramat Was tu ugoszczą. Warstwa lingwistyczna stylizowana na język epoki, choć umiarkowanie, stąd i imiona tak urokliwe jak Wirydianna, Delia, Helena, czy Rozalia, ale i Jeremiasz, Fabian, Ursinus się pojawiają. Warto przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-04-2023 o godz 16:46 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Obrazująca z detalowością codzienną egzystencję mieszkańców XVII-wiecznego Zamościa. Akcentująca służalczą rolę kobiet, całkowicie zależnych od swoich opiekunów. Wnikająca w meandry rodzinnych więzi i statusu, przyzwalających na subtelne przekraczanie ram społecznych konwenansów. „Zamojski złotnik” to historia osnuta na płaszczyźnie powieści obyczajowej, która drobiazgowo oddaje tło historyczne tamtej epoki. Spacer z realizmem oddanymi zamojskimi uliczkami, wizyty w osadzonych na nich domiszczach oraz obcowanie z panującymi w nich zwyczajami, tradycjami i nieustannie podkreślaną moralnością zapewnia doznania zaspokajające pasjonatów rzetelnie nakreślonych scenerii. Pani Monika Rzepiela zadbała o każdy szczegół przybliżonych realiów – zaznajamia czytelnika nawet z genezą ulokowanego w treści kupieckiego wręcz miasta. Pozwala zatem dosłownie odczuć ducha minionych lat! I przytacza ustami swoich bohaterów oderwane od fabuły opowiastki, które intensyfikują i tak wyraźny już polski klimat. To iście efektowna podróż w odmęty przebrzmiałych pejzaży terenu, który mianowano miastem idealnym. Autorka buduje literacką przestrzeń książki na fundamencie familii patrycjuszowskiej Dantyszków – portretów tytułowego złotnika, jego żony i dzieci. Jawne upomnienie się duchów przeszłości o uzyskanie sprawiedliwości w uosobieniu tajemniczego przybysza, prowadzi do tragicznego incydentu, a zarazem staje się wyraźnym impulsem do kreacji losów młodego pokolenia. Historię utkano bowiem perspektywą Korneliusza, dziedzica ojcowskich dokonań, mężczyzny, który porzuca malarski pędzel na rzecz złotniczego cechu, jego brata, Rafała, kształcącego się na lekarza oraz Magdaleny i Anny – jednej zatraconej w literaturze i nauce, drugiej zafascynowanej muzyką. To barwna panorama dramatycznych kolei życia, naznaczona nie tylko miłosnym szczęściem, ale i goryczą otulającą głos rozsądku. Prozę dnia zanurzono w smutku chorób oraz radości narodzin kolejnych członków rodziny Dantyszków. Kompilacja całej palety uczuć, które rozpisano z prostotą, wiedzie do zatrważającego finału wprowadzającego w stupor swoją wymową i realną ostatecznością. To kompozycja, przez którą sunie się z lekkością, z łatwością możliwa do eksploracji, ale zarazem traktująca o istocie praw kobiet w tamtym okresie historycznym. Tak tłamszonych, ograniczanych, wręcz śmiało wyśmiewanych! Autorka z jaskrawością eksponuje miałkie znaczenie niewiast, ich całkowite uzależnienie od męskiego rodu i próby delikatnej konfrontacji z wymuszonymi na nich decyzjami. To zaaranżowany z pasją i sentymentem spektakl nieokiełznanych porywów serca oraz uległego pogodzenia się ze społecznymi barierami, odgrywany z zauważalnymi emocjami niepewności małżeńskiego pożycia i macierzyńskiej troski. Niewątpliwie to treść wyzuta z obszerności, jednak obfitująca w zawiłe losy patrycjuszowskiej rodziny. Skupiająca się na wiernym odmalowaniu środowiskowej materii polskiego miasta w XVII wieku, oscylując przede wszystkim wokół jego mieszkańców. I uwydatniająca na swoich kartach fabułę niezależną od pozostałych tomów wydanych w serii „Dwór w Czartorowiczach”, sposobna zatem do zgłębienia bez znajomości poprzednich części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2023 o godz 22:53 przez: Tomasz Kosik
Monika Rzepiela jest autorką, która znajduje należne miejsce na mojej liście ulubionych pisarek. Dwie wcześniejsze powieści autorki „Dwór w Czartorowiczach” i „Dwór w Czartorowiczach. Nowe pokolenie” zachwyciły mnie tak bardzo, że najnowsza książka autorki byłą tą, dla której porzuciłem wszelkie obowiązki. Czym prędzej chciałem poznać historię zapisaną na kartach powieści „Zamojski złotnik”. I przyznam szczerze, że wybór tej lektury był nie tylko doskonałą decyzją, lecz sprawił, że z czystym sercem mogę napisać, że Czyt-NIK poleca! Czyt-NIK patronuje! Monika Rzepiela zabiera nas do XVII wieku. Tutaj poznajemy zamojskiego złotnika, który wiedzie dostatnie życie. Wraz z żoną korzystają z uroków życia, a ich synowie realizują swoje marzenia i pasje. Korneliusz, chcąc przejąć fach po ojcu, wstępuje do cechu złotników. Rafał podjął studia medyczne na Akademii Zamojskiej. Zaś ich córki przygotowane są do małżeństwa. Zdawało się, że nic nie jest w stanie zmącić sielskiego życia rodziny Dantyszków, w którym realizują swoje marzenia. Niestety jednak spokój zostaje zakłócony. Pewnego dnia wraz z pojawieniem się tajemniczego przybysza ukazuje się rysa w życiu rodziny. Owa rysa może zniszczyć ich dotychczasowy spokój. Jak bardzo zmieni się życie rodziny Dantyszków? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Czy zdołają sobie poradzić w nowej rzeczywistości? Koniecznie sięgnijcie po „Zamojskiego złotnika” i poznajcie tę historię. Dzięki Monice Rzepeli będziecie mogli uczestniczyć w wyjątkowej podróży, która nie tylko powiedzie Was ulicami Zamościa, lecz pozwoli poznać historię rodziny Dantyszków. Ich zwyczaje, a przede wszystkim odkryjecie tajemnice, którą skrywa tajemniczy przybysz. Jeśli uwielbiacie czytać powieści historyczne, które zabierają Was w odległe czasy to koniecznie sięgnijcie po „Zamojskiego złotnika”. Autorka doskonale oddaje ducha XVII wieku, dzięki czemu możecie oderwać się od rzeczywistości i powędrować do czasów naszych przodków. Nie ukrywam, że Monika Rzepiela tą powieścią wywarła na mnie ogromne znaczenie. Dwie wcześniejsze książki autorki, które przeczytałem, były doskonałe, ta najnowsza jest fenomenalna. Dzięki temu twórczość autorki jest bliska mojemu sercu, a „Zamojski złotnik” umieszczony zostaje na czyt-NIKowej, patronackiej półce NIK – Najlepszych Interesujących Książek. Koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Jestem przekonany, że nie będziecie żałować. Co więcej, z jeszcze większą ochotą sięgniecie po wcześniejsze książki pisarki. Intrygująca, porywająca i sentymentalna historia. Opisy XVII-tego życia mieszkańców Zamościa oraz bohaterowie tej książki sprawiają, że nie oderwiecie się od lektury. Co ważne Pani Monika jest z pochodzenia zamościanką, dlatego też czuć w tej powieści serce oraz miłość do tych regionów, co jeszcze bardziej wzbogaca lekturę tej książki. To doskonała propozycja dla miłośników powieści historycznych. Zdecydowanie polecam! Książka „Zamojski złotnik” ukazała się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-04-2023 o godz 10:19 przez: Książkowe Wyliczanki
Autorka odkrywa przed czytelnikiem zasłonę do innego świata. XVII wieczny Zamość jest tak różny od tego współczesnego. Bardzo multikulturowy, bardzo kupiecki, bardzo różnorodny. Dziś odwiedzając to miasto można poczuć oddech historii, piękne odnowione kamienice na rynku pozwalają wyobrazić sobie miasto sprzed lat. Jednak jego mieszkańcy z tamtych czasów zostali w dużej mierze zapomnieni i dopiero takie lektury jak "Zamojski złotnik" pozwalają na nowo odkryć świat, który przeminął. Lektura przedstawia losy rodziny Dantyszków, skupiając się na czwórce dzieci Bartłomieja, w momencie kiedy wchodzą oni w dorosłe życie. Każdy z nich ma inne aspiracje i marzenia. Autorka jednak bardzo szybko pokazuje, że życie w tamtym świecie nie należało do łatwych, że podział ról na męskie i kobiece był ogromny. A szczęście i miłość nie zawsze były dostępne dla każdego. Odkrywając losy synów i córek złotnika poznajemy też grono bardzo różnorodnych bohaterów. Oprócz polskiego mieszczaństwa w mieście żyli Żydzi, Grecy i Ormianie. Ze względu na swoje położenie, w którym przecinały się trasy handlowe, było odwiedzane przez przybyszów z wielu narodowości. Historia bohaterów nie raz jeży włos na głowie i wywołuje złość. Czasy, w którym przyszło żyć rodzinie Dantyszków, były niebezpieczne - choroby, śmierć, poród, brak leków, takie problemy mieli wszyscy. Kobiety przez całe życie były podporządkowane rodzicom i mężom. Autorka pokazuje losy bohaterów, dając odczuć jak bardzo różnie toczyły się ścieżki życia. Jest to powieść bardzo prawdziwa, co sprawia, że autorka nie oszczędza bohaterów, nie lukruje ich życia, ale pokazuje prawdziwe problemy, które w tamtych czasach istniały i które sprawiały, że nie raz trzeba było zapłacić za swoje postępowanie, czasem najwyższą cenę. "Zamojski złotnik" to lektura, która pozwala przez chwilę poczuć się jak mieszkaniec XVII-wiecznego polskiego miasta. Idealnie oddany klimat tamtych czasów wywołuje wrażenie jakby podglądało się życie bohaterów gdzieś z boku. Ich losy są bardzo różne, nie zawsze szczęśliwe, choć podczas lektury ma się nadzieję na lepsze rozwiązania. Świat, który dawno przeminął, na chwile wraca, pozwala odkryć swoje ulotne piękno. Poprzednie książki autorki były świetne, ale mam wrażenie, że ta wyróżnia się na ich tle. Oprócz życia bohaterów pokazuje życie miasta i jest to niezwykle realistyczne. Mogę polecić ją wszystkim miłośnikom historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2024 o godz 00:16 przez: Book_matula
Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam książki, w których opisywane są czasy wielkich państw, dworów, etykiety, kreacje balowe, przede wszystkim czasy, w których kobiety nie miały prawa głosu, chociażby w decyzji zamążpójścia itp. Dzisiejsza recenzja dotyczy właśnie jednej z takich książek. „Zamojski złotnik” to historia, która przypadnie do gustu kobietom, ponieważ opisuje wielką miłość, zdradę, związki, które nie mogą, nie powinny być zawarte ze względu na pochodzenie klasowe itp. Chwytająca za serce historia bohaterów, z którymi możesz się utożsamiać. Fantastyczne w takich historiach jest to, że śledzisz etapy życia bohaterów, oraz to, jak ich dzieci dorastają i posiadają swoje życie, a koło życia kręci się bez naszej woli. Przedstawiam Wam rodzinę Dantyszków i ich potomstwo oraz historię, którą zapamiętacie na długo po tym, jak skończycie czytać. Autorka w taki sposób wykreowała bohaterów, oraz sytuacje, że większość z Was, (jak napisałam wyżej), będzie się z nimi utożsamiać. Autorka umiejętnie wykreowała bohaterów, których od samego początku albo pokochacie, albo znienawidzicie, lecz im dalej, tym dana sytuacja lub bohater może zmienić swoje przeznaczenie i to o 180 stopni. XVII-wieczny Zamość oferuje nam różnorodność narodowości, kolorów, sprzedawanych rzeczy, ale przede wszystkim historię bohaterów wartą uwagi. Teraz czytam inną serię autorki „Ogień buntu. Szlacheckie gniazdo” tom 2 i wiecie co? Muszę nadrobić wszystkie inne książki, bo są fantastyczne. Czytając o czasach naszych pradziadów zdaję sobie sprawę, jaka przepaść kulturowo-mentalna jest między pokoleniami. Weźmy np. skalę umieralności kobiet podczas porodu, umieralność dzieci na tak zwykłą dziś ospę, zapalenie płuc, oraz jak podchodzono do jedzenia, to co jedli, to czego nie mogli mieć chociażby ze względu na biedę itp. Opisów książki jest mnóstwo więc zapraszam do nadrobienia. Polecam całym sercem. <3
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-05-2023 o godz 00:35 przez: Anonim
Współpraca reklamowa z @szaragodzina . 49/2023 Ukryta we wnęce nasłuchiwałam odgłosów kroków. Lada moment u mojego ojca miał pojawić się kandydat na ślubnego dla mnie. Nie miałam tego szczęścia, by zaznać uczucia i błagać ojca, by wyjść za kogoś, kogo nim darzę. Matka kładła mi do głowy, że miłość przyjdzie po ślubie. Nie wierzyłam jej. Przymus nie mógł zrodzić miłości. Ba, przyjaźni nawet, a jeźli już coś, to wrogość. . Trwogę budzi fakt, że niegdyś kobiety były uważane za przedmiot. Wydawane za kogoś, kto dał więcej lub posiadał koneksje istotne dla dobra rodziny. Pod władzą ojca czy starszego brata, później męża... bez przyzwolenia na cokolwiek. . Książka przedstawia losy rodziny Dantyszków - dzieci złotnika, które wkraczają właśnie w dojrzały świat. Ci, którzy się zakochują, raz mają szczęście i udaje im się ubłagać ojca o ożenek, innym razem zostają ze złamanym sercem. Pozostali są wydawani ślubnym bez własnego przekonania. Jednym się wiedzie, inni wstępują w progi piekła, a szczęścia doświadczają jedynie podczas wizyt u kurtyzany. Tylko Bóg wyznacza granice i jedynie jemu są w stanie zawierzyć życie swoje i potomstwa, które niekiedy jest błogosławieństwem, zaś innym razem powodem do wstydu. . Autorka bezbłędnie stworzyła siedemnastowieczny klimat i zaklimatyzowała w nim czytelnika. Przybliżyła życie codzienne sfer wyższych i plebsu. Udało jej się wykreować ciekawych bohaterów, z których każdy miał własne ambicje, wyobrażenia i plany. Mam tylko wrażenie, że wątków było zbyt dużo, a historie poszczególnych bohaterów powtarzały się. Jednak całość czyta się bardzo przyjemnie, język jest przystępny, a gdy pojawiają się słowa niezrozumiałe, są też wyjaśnienia - i świetne ciekawostki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-04-2023 o godz 18:56 przez: Ewelina
"Zamojski Złotnik" Monika Rzepiela - strona autorska Wydawnictwo Szara Godzina to trzeci tom cyklu Saga Polska. Autorka zabiera Nas w podróż ulicami Zamościa i jego okolic. W doskonały sposób wplatając w tekst historię, którą lubię. Przenosimy się w czasy patrycjuszy i szlachty, przeżywając rozterki życiowe bohaterów. W XVII wieku życie rodziny Dantyszków płynie sobie spokojnie. Głowa rodu prowadzi zakład złotniczy, a żona wychowuje dzieci. Korneliusz ku uciesze ojca porzuca malarstwo i wstępuje w progi cechu złotników, Rafał niedługo zostanie lekarzem a piękne, mające wiele talentów córki Magda i Anna mogą szukać mężów. Niestety szczęście rodziny nie trwa długo. Nieoczekiwane pojawienie się pewnych osób w otoczeniu rodzinny Dantyszków zmieni ich życie i losy. Czy dzieci Bartłomieja zaznają szczęścia i miłości? Czy los zabiera po ty, by ukarać? Czy Magda i Anna będą się cieszyć z zamążpójścia i co szykuje dla nich los? Czy bohaterowie będą potrafili zawalczyć o swoje dzieci? Czytając "Zamojskiego złotnika" przeniesiecie się w czasie. Historia przekazana w książce pochłonęła mnie i pozwoliła wędrować wraz z bohaterami po ulicach Zamościa, poznawać zwyczaje i tradycje. Była to przyjemna lektura, która niejednokrotnie przyspieszyła bicie serca. Kobiety w tamtych czasach musiały się podporządkować mężczyźnie i pozostawać w jego cieniu. Choć w rodzinie Dantyszków nie zabrakło mocnych charakterów. Ja osobiście polecam lekturę książki i gwarantuję Wam przyjemną lekturę. Szykujcie się na wiele emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego