Nikt nie lubi mówić o śmierci, jednak Flying Lotus nigdy nie kierował swojej twórczości do ludzi wybierających łatwą drogę. Na „You're Dead!” wybrał się w szamańską pielgrzymkę, psychodeliczną podróż do nieznanego życia pośmiertnego. Refleksyjna, niespokojna, jednocześnie poruszająca, jest melodyjną odą do tych, którzy zginęli za młodu. Nagle i niespodziewanie. Ci, którzy przeszli do innego świata, jednocześnie istniejący dla tych, którzy opłakują ich stratę. Do tych, którzy zostali tu i teraz.
„You're Dead!” jest eksploracją i portalem pomiędzy światami. Patrzę na to z perspektywy straty wielu ludzi - mówi Flying Lotus. Wielu członków mojej rodziny zmarło, ale także umarło wielu z moich kolegów. Czułem się, jakbym opowiadał o własnych doświadczeniach. Od strony muzycznej album traktuje śmierć jako przekształcenie jednego doświadczenia w inne. Jest przejściem od jednego wymiaru dźwięku, do innego. Flying Lotus po mistrzowsku zanurza śmierć w świetle opowiadań.
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem You're Dead!, płyta winylowa
Nikt nie lubi mówić o śmierci, jednak Flying Lotus nigdy nie kierował swojej twórczości do ludzi wybierających łatwą drogę. Na „You're Dead!” wybrał się w szamańską pielgrzymkę, psychodeliczną podróż