Wirus (okładka  miękka, wyd. 03.2022)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 23,99 zł

23,99 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje ksiazki-naukowe : 35,98 zł

Sprzedaje dvdmax : 30,52 zł

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 37,98 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wystarczy jedno spotkanie z wirusem, by rozpoczął się koszmar, który grozi całej ludzkości.

Usiłując zafundować sobie odrobinę normalności podczas pandemii COVID-19, Brian Murphy wybiera się z rodziną na Cape Cod. Nagle u jego żony Emmy pojawiają się niepokojące grypopodobne objawy. Podczas powrotu do Nowego Jorku Emma dostaje napadu padaczkowego. W szpitalu lekarze rozpoznają u niej wschodnie końskie zapalenie mózgu, śmiertelną chorobę roznoszoną przez komary. Trudna sytuacja rodziny zmienia się w prawdziwy horror, gdy szpital wystawia Brianowi gigantyczny rachunek za pobyt żony na OIOM-ie, a jego firma ubezpieczeniowa odmawia pokrycia kosztów leczenia. Mimo że okoliczności sprzysięgły się przeciwko niemu, Brian usiłuje walczyć o sprawiedliwość z szokująco zobojętniałym systemem opieki zdrowotnej.

W swoim najnowszym thrillerze medycznym Robin Cook pozwala czytelnikowi zajrzeć za kulisy bezlitosnego układu, który żeruje na pacjentach, i po mistrzowsku obnaża okrucieństwo opartego na żądzy zysku i chciwości systemu opieki zdrowotnej.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1291334759
Tytuł: Wirus
Autor: Cook Robin
Tłumaczenie: Smulewska Maria
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 424
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-03-08
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-03-08
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 180 x 20 x 130
Indeks: 41154328
średnia 4,7
5
54
4
15
3
3
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
20-04-2022 o godz 19:27 przez: Agata Jędrzejewska | Zweryfikowany zakup
Cook w ostatnich latach bardzo stracił polot w swoich książkach. Tu na czasie, bo związane z pandemią, czyta się przyjemnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-03-2022 o godz 21:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Jednym słowem rewelacja. Autor jak zwykle porusza aktualne tematy i daje nam sporo do myślenia. Za każdym razem jest to niesamowicie piękna podróż. Fenomenalne opisy. Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkanie z jego lekturą
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
19-03-2022 o godz 08:26 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze świetna ,uwielbiam czytać książki Cooka . Gorąco polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
02-07-2023 o godz 23:58 przez: FFFanka | Zweryfikowany zakup
Wszystkie ksiazki tego autora sa genialne :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
26-05-2024 o godz 17:20 przez: Ja Ka | Zweryfikowany zakup
Ciekawie napisana książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-08-2022 o godz 15:45 przez: jagur | Zweryfikowany zakup
Najlepsza ksiqzka Cook'a
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
18-04-2024 o godz 06:42 przez: Elżbieta | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-12-2022 o godz 17:51 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Super. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
24-04-2023 o godz 14:02 przez: danusiazg | Zweryfikowany zakup
Polecam 👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
14-03-2022 o godz 10:07 przez: Anonim
Brian Murphy nie mógł przewidzieć, że rodzinne wakacje na Cape Cod skończą się okropną tragedią. Emma niespodziewanie zachorowała, wysoka gorączka i dreszcze sugerują, że może to być zakażenie koronawirusem. W takiej sytuacji rodzinie nie pozostaje im nic innego, jak wrócić do domu i udać się do szpitala celem wykonania testu. Poważny problem pojawia się w drodze powrotnej, gdy u Emmy wystąpiły objawy neurologiczne, zakończone długim napadem padaczkowym. Na miejscu na SORze lekarze u kobiety zdiagnozowali wschodnie końskie zapalenie mózgu, chorobę przenoszoną przez komary, która powoduje szereg bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych. To nie ostatni problem Briana- szpital wystawia mu gigantyczny rachunek za pobyt jego żony na oddziale intensywnej opieki medycznej, a jego firma ubezpieczeniowa odmawia pokrycia kosztów leczenia. Mężczyzna zamierza walczyć o sprawiedliwość z bezdusznymi pracownikami sektora opieki zdrowotnej… Robin Cook jest mistrzem thrillera medycznego, dlatego zawsze z niecierpliwością wyczekuje jego kolejnych książek. Tym razem w moje ręce trafiła pozycja, która z tym gatunkiem może i niewiele ma wspólnego, ale zahacza za to o ciekawy temat rozliczania kosztów opieki medycznej w USA. Początek był bardzo mocny i byłam wręcz przeświadczona, że Cook pójdzie w kierunku nowej pandemii śmiercionośnego wirusa, a tutaj taki psikus. Najnowszy thriller Cooka skupia się na walce z biurokracją i kreatywnych unikach firm ubezpieczeniowych, które nie zamierzają opłacać rachunków za leczenie swoich klientów. Sporo miejsca poświęcone zostało sytuacji ekonomicznej Amerykanów w dobie pandemii COVID-19, moim zdaniem nawet trochę za dużo i zbyt oczywistych kwestii. Sama historia głównego bohatera w pewnym momencie robi się dość absurdalna i w zasadzie przewidywalna, co trochę zaburza odbiór tej książki. O ile na początku kreacja Briana była całkiem nieźle przedstawiona- normalny, bardzo inteligentny facet podjął nierówną walkę z systemem, to nie rozumiem tego późniejszego melodramatyzmu. Kadra zarządzająca szpitala i ubezpieczyciela w roli czarnych charakterów spisała się świetnie, należy szczególnie docenić ten element Nie lubię mężczyzn, którzy zamiast wziąć się w garść, niepotrzebnie dramatyzują, a Brian w pewnym momencie przyjął właśnie taką pozę. Sam wątek przewodni związany z nieuczciwymi praktykami firm ubezpieczeniowych i szpitali byłby ciekawy, ale został niepotrzebnie przeciągnięty, a jak wiadomo- co za dużo, to niezdrowo. Były momenty, gdzie fabuła mnie nużyła i czytałam książkę na siłę, co na dłuższą metę było dość męczące. Zachowanie bohaterów drugoplanowych było nieadekwatne do przedstawionej sytuacji, co trochę mnie zaniepokoiło. Tę historię spokojnie można było zamknąć w maksymalnie w trzystu stronach, a została niepotrzebnie wydłużona do ponad czterystu. Doceniam kreatywność Cooka- trzeba mieć nie lada odwagę żeby pociągnąć tak trudny temat, a on całkiem nieźle sobie z nim poradził. Niestety autor w końcówce ostro popłynął, finał był dla mnie niezrozumiały i groteskowy, nikt normalny nie postąpiłby tak, jak bohaterowie. Jeżeli chodzi o o kwestie techniczne, to przydałaby się lepsza korekta- natrafiłam na błędy językowe i literówki, wydawca mógł się bardziej postarać. Autor stworzył fikcyjną historię, ale opartą na faktach, bardzo doceniam krótką bibliografię zamieszczoną na samym końcu książki. Robin Cook to autor o ugruntowanej pozycji na rynku wydawniczym, nawet najlepszemu może zdarzyć się słabsza książka. Tym razem nie jestem usatysfakcjonowana, ale nie mogę napisać, że jest to zła książka. Pomysł mnie przekonał, miał w sobie coś elektryzującego, niestety realizacja pozostawia wiele do życzenia. Książkę polecam osobom zainteresowanym sytuacją opieki medycznej w Stanach Zjednoczonych, ponieważ zawiera sporo ciekawych elementów związanych z tym tematem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-03-2022 o godz 09:24 przez: Aleksandra Kożańska
W matni… Robin Cook – ceniony pisarz thrillerów medycznych powraca z powieścią rozgrywającą się w czasie pandemii COVID-19, jednak to nie ona gra tu pierwsze skrzypce… Brian wraz z żoną odeszli z pracy w policji, by założyć własną firmę. Niestety, koronawirus wpędził ich w kłopoty finansowe związane z brakiem nowych zleceń. Chcąc odpocząć wybierają się na wakacje nad wodę. Nie wiedzą, że komary tygrysie, które tam spotkają, przenoszące śmiertelną chorobę – wschodnie końskie zapalenie mózgu (EEE), rozpoczną koszmar ich życia… Pod wieloma względami… Autor, z wykształcenia lekarz, w „Wirusie” porusza kilka istotnych kwestii: 1) Zwraca uwagę na choroby wirusowe, przez wiele osób lekceważone, które mogą, i zbierają, śmiertelne żniwo… Przy wykorzystaniu realiów życia z rozprzestrzeniającym się koronawirusem w tle, uzmysławia, że także inne wirusy mogą stanowić kolejne zagrożenia dla ludzkości, jak, stanowiące główną oś fabularną wirusy EEE, szczególnie w dobie ocieplającego się klimatu i rozprzestrzeniania komarów, typowych dla klimatu gorącego, na inne regiony świata. 2) Obnaża problemy finansowania amerykańskiej służby zdrowia, które dotykają najbiedniejszych. Stawki opłat za leczenie niejednokrotnie bywają horrendalne, na które najzwyczajniej większość osób nie stać, co wpędza je w tarapaty finansowe, jak głównego bohatera Briana. A bogacą się na tym obrotni przedsiębiorcy… 3) Porusza problem dylematu moralnego – czy zasada pochodząca z kodeksu Hammurabiego – oko za oko, jest słuszna? „Wirus” wciąga od pierwszych stron, jednak im dalej tym dynamika akcji spada, by ponownie wzrosnąć pod koniec powieści. Ten środek momentami wydaje się nieco wtórny, gdy Brian wciąż od nowa „użera” się z administracją szpitala i swoją firmą ubezpieczeniową. Z drugiej jednak strony pokazuje konsekwencje działania przedsiębiorstw żerujących na krzywdzie niewinnych ludzi… Niemniej, w moim odczuciu środkowa część mogłaby być nieco skrócona. Powieść wywołuje szereg emocji – od zdziwienia po wściekłość na bezduszność urzędników. Polski czytelnik może podejść do przedstawionych kwestii z niedowierzaniem – wszak, u nas finansowanie służby zdrowia jest odgórne. Natomiast z pewnością mocno trafiła ona do Amerykanów, którzy z takimi realiami życia spotykają się na co dzień… Zakończenie nieco mnie zaskoczyło. W sumie można było przewidzieć taki obrót spraw, natomiast sposób kreacji postaci Briana jakoś nie do końca pasował mi z tak radykalnymi działaniami. Bardziej spodziewałabym się zakończenia w stylu powieści Johna Grishama... Niemniej ukazuje ono, że w obliczu straty człowiek jest w stanie posunąć się do czynów ostatecznych. Czy polecam? Myślę, że do wielu czytelników trafi, ale wielu również może się od tej powieści odbić, gdyż nie jest to do końca stricte medyczny thriller, a bardziej ekonomiczno-medyczny, gdzie kwestie finansowe i prawne, a nie medyczne wysuwają się na pierwszy plan. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale z pewnością sięgnę po inne jego powieści, mimo że „Wirus” nie wywołał u mnie efektu wow. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Domowi Wydawniczemu Rebis.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-04-2022 o godz 08:48 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Co roku od chorób roznoszonych przez komary ginie blisko milion osób." Poruszana tematyka bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że amerykańskie wzorce systemu opieki medycznej nigdy nie znajdą podatnego gruntu w polskiej rzeczywistości. Robin Cook nie ukrywa, że zdecydował się na napisanie "Wirusa" z nadzieją na zrozumienie potrzeby kolosalnych reform służby zdrowia. I w tym duchu książka jest pisana. Głęboko i szczegółowo wchodzi w amerykańskie realia, dosadnie uświadamia ich bezlitosność, brutalność i okrucieństwo. Złożoność systemu opieki zdrowotnej, pazerność firm ubezpieczeniowych, działania jednostek szpitalnych nastawionych na zysk, przerażające uprzedmiotowienie pacjentów, rozbudowana biurokracja maskująca nieetyczne zachowania, skomplikowane sieci korupcyjnych powiązań. Dokładnie pokazuje, jak działa machina nakręcania zysków, w jaki sposób rozliczane są koszty opieki medycznej, jak w tym najmniej liczy się człowiek. Wnikliwe spogląda zagadnienia, co sprawia, że po szalenie ekscytujących pierwszych rozdziałach stopniowo wyhamowuje impet poznawania scenariusza zdarzeń. Czujemy się nieco przytłoczeni prezentowanymi danymi, mechanizmami i przykładami, chyba że ktoś jest tym mocno zainteresowany. Powstaje wrażenie sztucznego dopisania losów bohaterów, komponują się jako dodatek do przekazywanych idei. I tak jak podoba mi się pomysł na fabułę, skojarzenie z twórczością Johna Grishama, tak już nie przemawia prezentacja. Wiele się dzieje, lecz podane w niedopracowanej formie. Razi szarpany styl narracji, zupełnie jakby nie wyszedł spod pióra Cooka. Dużo zbędnych detali w opisach bohaterów, a nawet pomyłki w imieniu postaci, jedna nawet pozornie zmartwychwstaje. Na plus znakomite ukazanie bezsilności wobec silniejszych, przemiana z człowieka czynu we wrak ludzki. Wszystko balansuje na przejaskrawieniach i wyolbrzymieniach, co uwiera, ale ma uzasadnienie. Nie lubię Briana, wielokrotnie mam ochotę nim potrząsnąć, lecz rozumiem, co chce jego postawą zaprezentować autor. Jako tło Cook uwzględnia realia covidowej pandemii. Na pierwszy plan wysuwa się zdradliwa choroba wywodząca się od azjatyckiego komara tygrysiego. Sielski letni wieczór na plaży półwyspu Cape Cod, rodzina cieszy się ciepłymi wakacyjnymi dniami, aż na scenę natrętnie wkracza owad wiedziony potrzebą ludzkiej krwi. Po kilku dniach konieczna jest hospitalizacja, ale firma ubezpieczeniowa nie zgadza się na pokrycie kosztów leczenia żony Briana. Zaczyna się walka z systemem i ludzką chciwością. Zakończenie nie zaskakuje, wiele osób postawionych w sytuacji głównego bohatera miałoby ochotę tak się zachować, co przywołało kolejne skojarzenie, z cyklem Lee Childa o Jacku Reacherze i wymierzaniu sprawiedliwości. Bookendorfina
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-05-2022 o godz 19:02 przez: Ewelina
,,Samice komarów to istoty zaprojektowane doskonale przez sto milionów lat ewolucji(męczyły już dinozaury). Zdobywają swój krwisty posiłek albo giną, walcząc o niego. Z jakiegoś- wciąż czekającego na wyjaśnienie- powodu samice komara tygrysiego są szczególnie łase na krew kobiet o grupie krwi 0, choć gdy jej brak, zadowolą się każdym typem krwi, także męskiej". Pamiętam, że panem Cookiem zaczęłam się interesować od 2009 roku i nie przepuściłam żadnej jego książki. Podobał mi się jego styl pisarski, który lokowałam pomiędzy Mastersonem a Cobenem. Ten pierwszy strzelał bardziej w horrory, drugi typowo medyczne przypadki thrillera, a pan Cook właśnie mieszał te oba gatunki sprawiając, że książki były przerażające i mądre jednocześnie. Bardzo często poruszał aktualne zagadnienia, jakie dotyczyły naszej ludzkości, dlatego nie zdziwiło mnie, że napisał o wirusie. Poza małym druczkiem, który bardzo mi w książkach przeszkadza nie było niczego, co sprawiłoby, że nie chciałam jej przeczytać. Nawet rozłożyłam ją sobie na trzy dni i wracając doskonale pamiętałam o czym kończyłam poprzednio. Chciałam po prostu by oczy mi nieco odpoczęły. Wracając do treści, to powiem wam, że chyba najgorszym pomysłem bohaterów był wyjazd zaraz po Covidzie na Cape Cod. Zupełnie niespodziewanie małżonka bohatera zaczęła się źle czuć, po czym z pogarszającymi się objawami trafiła do szpitala. Jak sam tytuł wskazuje zbrodniarzem był tutaj komar. Można by pomyśleć, że przeszli już najgorsze, tylko, że rodzą się kolejne problemy. Ktoś musi zapłacić za pobyt jego żony w szpitalu, a wyrachowana firma ubezpieczeniowa umywa ręce. Teraz pozostaje im niesprawiedliwa walka, która bazuje na zasadzie niekorzystnego układu. Jak widać nawet w opiece zdrowie najważniejsze są pieniądze. Autor jak zwykle sprostał moim wymaganiom. Relacja między małżeństwem była bardzo udana, wręcz czuła. Mogli na sobie polegać i niekiedy były to bardzo wzruszające sceny. Tą książkę naprawdę ciężko odłożyć na bok ze względu na jej prawdziwość i czułość. Bohaterowie równie dobrze mogliby być zwykłymi ludźmi, których problemy przerastają. Jeszcze nie zawiodłam się na jego pozycjach, dlatego bardzo je polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-03-2022 o godz 23:12 przez: Tomasz Kosik
Robin Cook – specjalista od thrillerów medycznych. Każda książka tego autora powiązana jest z medycyną, działką związaną z jego wykształceniem. Autor swoim doświadczeniem zawodowym dzieli się na kartach powieści. A te od lat spotykają się z uznaniem czytelników. „Wirus” to najnowsza powieść, która ponownie potwierdza, że Robin Cook w tej dziedzinie nie ma sobie równych. Powstało już wiele książek, których fabuła związana jest z pandemią COVID-19. A ta napisana przez amerykańskiego pisarza-lekarza jak dla mnie jest numerem jeden. Autor skupił się nie tylko na czasach pandemii, lecz porusza problem, który niczym wirus trafi system opieki zdrowotnej. Obojętność, a także przepisy regulujące pomoc medyczną nie ułatwiają leczenia, lecz są „bakterią” mającą negatywny wpływ. Robin Cook ukazuje nam historię Briana Murphy’ego, który wraz z rodziną wybiera się na Cape Cod. Niestety stan zdrowia jego żony Emmy wykazuje niepokojące objawy. Wracając do Nowego Jorku kobieta dostaje ataku padaczki. Na domiar złego lekarze zdiagnozowali u niej wschodnie końskie zapalenie mózgu. To śmiertelna choroba, która roznoszona jest przez komary. Od tej chwili rozpoczyna się heroiczna walka o zdrowie i życie Emmy. Brian musi zmierzyć się nie tylko z chorobą, lecz również z skostniałą polityką systemu opieki zdrowotnej. Rachunek, który otrzymał za pobyt żony na OIOM-ie jest ciosem, z którego ciężko jest się podnieść. Firma ubezpieczeniowa Briana odmawia uregulowania rachunku. I tutaj pojawia się pytanie o zasadność wprowadzenia prywatnej służby zdrowia. Robin Cook nie tylko zarysował ciekawą fabułę, nie tylko stworzył intrygującą medyczną historię, lecz zaprosił nas do dyskusji na temat systemu opieki zdrowotnej. Czyt-NIK z czystym sumieniem może polecić Wam „Wirus”. Ten od Robina Cooka wciąga, bez negatywnych skutków na zdrowie. Co więcej niesie on same pozytywny. Przecież to książka mistrza gatunku. Książka „Wirus” ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rebis
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-08-2023 o godz 20:06 przez: aaniaa1912
Od wielu lat uwielbiam oglądać wszelkie seriale medyczne. Potrafiłam je oglądać całymi dniami. Gdy dowiedziałam się, że jest taki autor jak Robin Cook i tworzy thrillery medyczne, to od razu uznałam, że muszę się z nimi zapoznać. Od tamtej pory przeczytałam ich już kilka i każdy mi się spodobał. Nic więc dziwnego, że z wielką chęcią sięgnęłam po kolejny. Tym razem o tytule „Wirus”. Akcja książki „Wirus” dzieje się, gdy świat cierpi z powodu pandemii Covid. Nasi bohaterowie próbują trochę odpocząć i wrócić do normalności. Wyjeżdżają na wakacje. Niestety Emma zaczyna źle się czuć. Jeżeli ktoś pomyślał, że przyczyną jej choroby jest koronawirus to znaczy, że jeszcze nie zna twórczości Robina Cooka. Dla Cooka jeden wirus powodujący tysiące śmierci to za mało. Do swojej książki musiał wprowadzić inny, tym razem rzadkie wschodnie końskie zapalenie mózgu. Robin w swojej książce pokazuje, ile cierpienia spowodowały obie te choroby. Przeraża ukazując system opieki zdrowia, który nie zwraca uwagi na człowieka, dla którego liczą się tylko pieniądze. Robin Cook w swoich książkach pokazał już niejedną straszną chorobę, ukazywał różne epidemie i pandemie. Tym razem przeraża zwykłymi ludźmi, których nikt nie nazwie mordercami ani zamachowcami. Jednak to właśnie ci, którzy pracują w opiece zdrowia i ubezpieczalni okazują się być największymi potworami w tej książce. Żaden śmiercionośny wirus, lecz ludzie. To przerażające, ile ludzi zostało pokonanych i pokrzywdzonych przez system. Warto zobaczyć jakie to może spowodować skutki i przeczytać książkę „Wirus”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Pielgrzym
4.9/5
37,19 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zabić drozda
4.7/5
28,32 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dzień tryfidów
4.3/5
32,58 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mewa
4.7/5
28,07 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Napoleon. Tom 1
4.7/5
38,11 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego