Więcej niż słowa (okładka  miękka, wyd. 11.2023)

Pomimo tego,że ta książka wzrusza podobnie jak pierwsza część to i tak warto ją przeczytać

Na historię Reva czekałam, odkąd poznałam jego postać w „Listy do utraconej”. Już tam było widać, że chłopak skrywa ogromne blizny, nie tylko te widoczne dla oka. Wiedziałam, że szykuje się pełna emocji opowieść, która trafi prosto do mojego serca. Nie pomyliłam się.  Powieść „Więcej niż słowa” ujęła mnie przede wszystkim świetnie wykreowanymi bohaterami. Mamy do czynienia z nastolatkami u progu dorosłości, którzy mierzą się z problemami, które spotykamy na co dzień. Rozwód rodziców, czy hejt w internecie to tylko niektóre z poruszanych tematów. Za sprawą historii Reva dotykamy też trudniejszych, bolesnych i nieco kontrowersyjnych tematów, a sposób, w jaki autorka poprowadziła ten wątek, zasługuje na podziw. Zaserwowała czytelnikom bombę emocjonalną, która trafia w sam środek duszy. Cierpiałam razem z Revem, razem z nim przeżywałam jego powrót do przeszłości oraz nieprzepracowane traumy. Do tego dochodzi jego wyalienowanie względem rówieśników oraz skrywanie się pod kapturem. Ten chłopak doświadczył tak wiele, ale przetrwał i to świadczy o jego sile. Jeśli zaś chodzi o Emmę, to jej problemy należą do tych bardziej przyziemnych, jednak nie mniej istotnych. Muszę przyznać, że momentami czułam do niej niechęć, ale z drugiej strony, jej zachowanie podyktowane było sytuacją domową. Kiedy jej wrażliwość wychodziła na powierzchnię, czułam względem niej współczucie, a z czasem pojawiła się też sympatia. Ta historia ukazuje również pierwszą miłość. Tę delikatną, niewinną, niepewną. Relacja Reva i Emmy posiada szczególny urok, dwie złamane dusze, które dostrzegły się nawzajem. Obserwowanie, jak Rev wychodzi ze swojej skorupy pod wpływem Emmy, było przepiękne, a te ich pierwsze niewinne gesty niesamowicie urocze. Śledząc te wydarzenia, na mojej twarzy mimowolnie pojawiał się uśmiech, a serce napełniało się ciepłem. Oczywiście ich relacja nie składa się wyłącznie z takich słodkich momentów, a wręcz odwrotnie. Co rusz widzimy, jak życie codzienne i problemy przytłaczają ich na tyle, że odpychają się nawzajem. Nie uświadczycie tutaj nudy!„Więcej niż słowa” to też piękna opowieść o przyjaźni, której nie są w stanie pokonać żadne przeszkody. Na przykładzie Reva i Declana widzimy, jak są sobie oddani i lojalni względem siebie. Drugi obraz przyjaźni to ten między Emmą i Cait, to właśnie ta przyjaźń przechodzi solidną próbę. Nie da się nie zauważyć płynącej z tej historii wartości. Angażuje czytelnika od pierwszych stron. Fascynuje wyjątkowością i zachwyca emocjonalną stroną. Pióro autorki jest bogate, obrazowe, a przy tym niezwykle przyjemne i przystępne. Tak jak pokochałam pierwszą część, tak również przepadłam dla tej powieści. Chciałabym jeszcze kiedyś powrócić od tego świata i moim cichym marzeniem jest historia Matthew. Zdecydowanie na nią zasługuje. Może kiedyś Brigid pokusi się o jej napisanie. Krótko podsumowując – szczerze polecam Wam oba te tomy i mam nadzieję, że oczarują Was tak jak i mnie. To majstersztyk z gatunku young adult i nie możecie tego przegapić!

Rev jest adoptowany i dopiero w swojej rodzinie zastępczej odnalazł ciepło, wszechstronne zrozumienie, akceptację i prawdziwą miłość. Niestety, zarówno jego ciało, jak i umysł, pomimo upływu lat nadal pamiętają wydarzenia z dzieciństwa. Przyjaźni się jedynie z Declanem, sąsiadem, zawsze chodzi w bluzach z kapturem, a w szkole uchodzi za odludka i nie bez powodu nazywają go „Ponurym Żniwiarzem”. A przeszłość ponownie puka do jego drzwi, otwierając go na uśpione demony, z którymi nie potrafi walczyć. Emma na pierwszy rzut oka ma wszystko, czego potrzeba nastolatce do szczęścia. Niestety, radosny dom i kochający rodzice, to jedynie pozory, a ona sama najlepiej czuje się w wirtualnym świecie. Pasję do programowania odziedziczyła po ojcu i wciąga ją ona coraz głębiej, czego jej mama nie potrafi zaakceptować. Emma ma wieloletnią przyjaciółkę, jednak z racji odmiennych zainteresowań ich drogi zaczynają się rozchodzić. Ukojenie znajduje w swoich grach, lecz tam też czai się na nią niebezpieczeństwo. „Więcej niż słowa” to drugi tom cyklu „Listy do utraconej” i w mojej ocenie jest jeszcze lepszy. Bohaterowie poprzedniej części stanowią jedynie tło wydarzeń, więc bez problemu można czytać tę pozycję bez jej znajomości. Autorka pisze genialnie, bardzo emocjonalnie i naprawdę trafia do duszy czytelnika swoim słowem. Zdecydowała się tu poruszyć niełatwe tematy dotyczące rodzicielstwa, przemocy psychicznej i fizycznej oraz niebezpieczeństw, jakie czyhają w sieci. A do tego stworzyła historię pięknej przyjaźni, a może nawet rodzącej się prawdziwej miłości, między dwójką zagubionych młodych ludzi, którzy na swój sposób starają się uporać z tym, co zesłał im los. Na wyróżnienie zasługują tu rodzice Reva, którzy powinni stanowić przykład odpowiedniego rodzicielstwa, a ich czyny i słowa są naprawdę ujmujące. Lecz warto także zwrócić uwagę na rodziców Emmy, choćby po to, by wystrzegać się ich błędów. I chociażby z tego powodu jest to lektura nie tylko dla młodych ludzi, ale także dla starszych czytelników, bowiem każdy może z niej wysnuć własne wnioski. A ta pozycja naprawdę zmusza do refleksji. Wyjątkowa, niebanalna i ważna opowieść, dostosowana do realiów dzisiejszego świata i pozostająca w głowie na dłużej – serdecznie polecam tę książkę!

"Więcej niż słowa" czyli kolejny tom genialnej serii Listy do utraconej 😍 pierwsze o czym pomyślałyśmy jak tylko zakończyłyśmy te lekturę było stwierdzenie, że autorka pisze cholernie mądre książki w które wplata niebanalną, niespotykaną fabułę, która jednocześnie jest niesamowicie rzeczywista. Poruszanych jest tu wiele istotnych w naszym świecie kwestii oraz nieco delikatnych tematów na, które zdecydowanie trzeba zwracać uwagę. Akurat w tym tomie czytelnikowi przedstawione zostają zagrożenia i konsekwencje, które mogą wynikać z nadmiernej ufności ale także i poczucia samotności zwłaszcza nastolatków, którzy szczególnie w pewnym wieku potrzebują atencji i zrozumienia o które w dzisiejszym świecie ze względu na ciągłą pogoń za pracą i pieniędzmi jest tak ciężko. Zobaczycie jak wpływa na nich pewnego rodzaju presja aby wszystkich zadowolić oraz strach aby nie stać się cudzym rozczarowaniem. Widzimy jak czasami nie dostrzega się najbardziej istotnych rzeczy mimo iż ma się je tuż przed samym nosem. Niestety często wynika to nie z tego, że czegoś nie zauważamy a z tego, że pewnych rzeczy nie chcemy widzieć. Czasami jest także tak, że prośby o pomoc tych najbardziej potrzebujących są ignorowane i zbywane do momentu aż nie zdarzy się prawdziwe nieszczęście 😢 Musicie nam wybaczyć pisanie ogólnikami lecz nie chcemy zdradzać szczegółów aby nie popsuć Wam zabawy 😉 Brigid Kemmerer poza niezwykłą pomysłowością oraz mądrością wykazała się w powyższej książce także prawdziwą wiedzą na wielu płaszczyznach dzięki czemu czytelnikowi zmienić się mogą poglądy na wiele spraw ❤️ ponadto powieść napisana jest w bardzo fajny, lekki sposób dzięki czemu szybko się ją czyta a realizm bohaterów prowadzi do tego, że wręcz nie możemy się oderwać od książki gdyż poznanie ich historii staje się naszym priorytetem nie radzimy więc książki np. Odsłuchiwać w pracy w obawie o Wasze obowiązki...😁 Powyższy tytuł zdecydowanie zasługuje na miano naszego #mustread i #musthave gdyż są to emocje, emocje i jeszcze raz emocje oraz jedna z najlepiej stworzonych historii z jakimi miałyśmy styczność 😍 sięgnijcie koniecznie! Polecamy 🥰

"Przy­po­mi­na mi się to, co po­wie­dział tata. O tym, że mu­si­my za­da­wać py­ta­nia, żeby usły­szeć to, co mają do po­wie­dze­nia lu­dzie, któ­rzy z ja­kie­goś po­wo­du po­zo­sta­ją cisi." Drugi tom serii „Listy do utraconej”, czyli „Więcej niż słowa” to książka, która posiada w sobie rollercoaster emocji. Jest trudna, a jednocześnie tak piękna, dająca nadzieję. Uwielbiam, gdy książki posiadają w sobie to elementy, które zmuszają czytelników do refleksji i zastanowienia się. Ta książka dokładnie tak jest. Brigid Kemmerer na nibywałą lekkość do kreowania postaci w sposób prosty, a jednocześnie mają one siłę zwrócenia na nich uwagi. Rev i Emma to postacie, które zapadają w pamięć a ich losy i przeżycia powodują, że myśli o nich wracając niczym boomerang. To, że żadne z bohaterów nie miało łatwo, a problemy, z którymi muszą się zmierzyć, są od siebie tak różne, ale jednocześnie dla każdego z nich  trudne, uwadnia tylko, jak życiowa jest ta powieść.  Historia Reva zmiażdżyła mnie emocjonalnie. Doświadczył on tyle zła w swoim życiu, a mimo to był niesamowicie mądry i silny. Droga, która przeszedł do tej pory pokazuje, że dla każdego jest światełko szczęścia w tunelu pełnym ciemności. Historia głównych bohaterów przedstawia siłę przyjaźni, a także pierwszą miłość, która jak dobrze wiemy, pozostaje w ludziach na bardzo długo. „Więcej niż słowa” to przecudowna, pełna trudnych tematów i emocji książka, w której nie brakuje chwil wzruszeń. Dla mnie niezwykle wzruszającym momentem było poznanie historii adopcji Reva oczami jego mamy. Tyle emocji i takiej miłości jak opisała do Brigid Kemmerer powiedziałabym, że nie da się opisać słowami, ale autorka właśnie to zrobiła. Coś pięknego!

[Współpraca Reklamowa] Dzisiaj przychodzę do was z recenzją drugiego tomu listu do utraconej. Ta historia opowiada o bohaterze "Rev" z poprzedniego tomu i przyznam się wam, że ten tom podobał mi się o wiele bardziej. Ta książka poruszyła moim sercem, ale trochę inaczej niż pierwszy tom. Tamten bolał mnie o wiele bardziej, a tutaj czułam niepokój związany z "K0szmar3", jak przeczytacie będziecie wiedzieć 🤭. Oraz czułam też miłość do głównych bohaterów. Bo słuchajcie oni są tacy cudowni, mają inne historie, interesują się czym innym, a połączył ich.. Jej pies i jego nuggtesy. ALE NIE ZDRADZAM NIC WIĘCEJ. Sama fabuła... Postaram wam się, ją nakreślić, tak aby wam nie spoilerowac. Ona tworzy gry, o których nikt za bardzo nie wie, poza jej najbliższymi. Mimo tego, to wiąże się też z obleśnymi mailami od jednego z graczy. A on zmaga się ze swoimi problemami z dzieciństwa, mimo kochającej rodziny zastępczej, potworze z dzieciństwa i tak się z nim kontaktuję. Lekki zarys fabuły, a moje odczucia są nie do opisania. Skończyłam tą książkę w jeden dzień i odczuwam wewnątrzną pustkę, zakochałam się w stylu pisania autorki i w tym, jak poprawadziła fabułę. Nie wiało nudą, liczne nowe sekrety i dramy rodzinne, fajnie podsycały całą akcje. Podsumowując: czytajcie obie części i koniecznie dajcie znać, którą wolicie!

Moje oczekiwania po pierwszej części były wysokie. Na szczęście nie zawiodłam się. Historia opowiada o chłopaku którego przeszłość jest mroczna oraz o dziewczynie która jest ofiarą gróźb przez internet. Również jak w pierwszym tomie historia ma elemat poczuczający/edukacyjny. Pokazuje jak wygląda nie odpowiednie zawieranie znajomości oraz jak wygląda życie pomimo wielu trauma z dzieciństwa.

Pierwsza czesc bardziej mnie porwala ale ta rowniez warto przeczytac.