Walka z rozsądkiem (ebook)

Za każdym razem gdy sięgam po książkę zdaje sobie sprawę z tego, że może być coraz trudniej by mnie zaskoczyć. Natomiast tutaj, cóż, już za sprawą prologu, Autorka złamała moje serce, rozbiła je w drobny mak i zafundowała wstrząs, którego się nie spodziewałam. Tak mocne rozpoczęcie historii mogło zwiastować tylko jedno- to szalenie dobra, choć niełatwa pozycja, która nie stroni od poruszania bolesnych tematów. I w istocie tak właśnie jest. "Walka z rozsądkiem" to książka, która będzie w czytelniku wciąż i wciąż wywoływała pytanie "dlaczego" i choć wiele scen tam zamieszczonych będzie mocno oddziaływać na emocje, poruszając najczulsze struny serca, to koniec końców da ona nadzieję, a przede wszystkim wiarę. Wiarę w to, że są rzeczy ponad nami, a najważniejsze w życiu jest to by nie zatracić człowieczeństwa, cokolwiek by się nie wydarzyło. W końcu wszystko dzieje się po coś, nawet jeśli wydaje się okrutnym żartem od losu. Faith w Iraku przeszła przez piekło, którego nie życzy się nawet największemu wrogowi. Jednak nawet te wydarzenia nie zachwiały jej wiary w Boga i wartości, w których została wychowana. To dzięki religii oraz rodzinie udało jej się przejść przez najtrudniejszy czas w swoim życiu. Obecnie ma zamiar zająć się prowadzeniem przykościelnej szkoły muzycznej, wykorzystując przy tym swój wspaniały talent oraz wspomóc ojca w aklimatyzacji w nowej społeczności. Choć jest córką pastora i mocno wierzy w Boga, dobro i innych ludzi, to nie jest fanatyczką, raczej na wskroś dobroduszną i życzliwą osobą, która emanuje ciepłem, miłością, spokojem i serdecznością. Nie zawaha się by pomóc osobom tego potrzebującym i poniekąd to jej życiowa postawa pomogła jej przegnać traumatyczne doświadczenia w głąb świadomości, choć oczywiście one nadal ją nękają. Podobnie jak widmo jej ukochanego Anioła, który sprawił, że po raz pierwszy pokochała, uratował jej życie, a potem zniknął. Cade to najbardziej wycofany z całej trójki przyjaciół. Choć wszyscy mają za sobą okropne doświadczenia wojenne, a cała sytuacja z Iraku wywarła na nich ogromne piętno, to jednak na Cadzie odbiło się to najmocniej. Zarysowało to kolejne rany na jego duszy, choć poprzednie jeszcze nie do końca się zasklepiły, pomimo upływu lat. Już raz stracił kogoś, kto był dla niego całym światem, a przez sytuację z Faith było blisko aby to się powtórzyło. Choć przez wielu postrzegany jest jako bohater to on sam jest sobą rozczarowany i obwinia się za wszelkie złe wydarzenia, które dotknęły jego bliskich, czując, że zawiódł ich całym sobą. Żyje w ogromnym poczuciu winy i przekonaniu, że nie zasługuje na jakikolwiek kontakt z Faith. Jednak ten mrukliwy, małomówny, wycofany mężczyzna, który nie rozstaje się z czapką i chowa się za maską niedostępności nie ma pojęcia, że na jego drodze czekają dwie osoby, które swoją nieustępliwością i dobrem sprawią, że jego serce ponownie zacznie pracować tak, jak powinno. "Walka z rozsądkiem" to najtrudniejszy tom serii, przepełniony bólem, który wręcz wypływa ze stron. Wszelkie retrospekcje zdarzeń są naprawdę szalenie mocne, ukazane bez cienia cenzury i wstrząsające. Ale to nie miałoby miejsca gdyby nie fantastyczny styl Autorki i moc przekazu, którą posiada i potrafi przelać na papier. Na szczególne wyróżnienie zasługuje tutaj postać Ruthie, która roztopi chyba serce każdego, a swoją wyjątkowością urzekła mnie od pierwszych chwil. Istotnym wątkiem w książce jest wiara w Boga i choć jest to przekazane w sposób bardzo przystępny i bez nacisków na to, że jest to jedynym słusznym poglądem, to być może i tak komuś to będzie przeszkadzać, stąd lojalnie ostrzegam. Jak sam tytuł wskazuje w tej pozycji nie zabraknie walki- z przeciwnościami losu, nieprzychylnymi osobami, samym sobą i odwiecznych potyczek na linii serca i rozumu. Będzie wzruszająco, będzie namiętnie, będzie szalenie emocjonalnie. To jedna z tych książek, której nie da się zapomnieć ot tak, takie historie zostają w człowieku na długo. Gorąco Wam ją polecam.

❤️ RECENZJA ❤️ "– Wie­rzę, że ro­dzi­my się z wolną wolą. Niby dla­cze­go miał­by sprzą­tać ba­ła­gan, któ­re­go na­ro­bi­li inni? Dużo ludzi ocze­ku­je od Boga na­pra­wie­nia złego świa­ta, ale ja wie­rzę, że on czeka, byśmy to my ten świat na­pra­wi­li". Kochani... Jeżeli sądziłyśmy, że poprzednie tomy chwyciły nas za serce to ta książka nasze serca roztrzaskała w drobny mak. Czujemy się rozbite a wzruszenie jakie odczuwamy będzie nam z całą pewnością towarzyszyło jeszcze długi dłuuuuugi czas.... "Cade’a Walkera i Faith Williams wydaje się dzielić wszystko. On jest cyniczny, tajemniczy, niedostępny i seksowny. Ona to religijna, skromna dziewczyna, która kocha śpiewać i uważa, że w każdym człowieku znajduje się dobro, nawet w kimś takim jak Cade". Czytamy w opisie książki. Para ta poznaje się będąc na misji w Iraku. Ona ze swoim kościołem on natomiast z SEAL. Już po pierwszym spotkaniu nie mogli przestać o sobie myśleć a każde kolejne spotkanie pogłębiało kiełkujące w nich uczucia. Połączy ich jedna noc ale rozdzieli zdarzenie niewyobrażalnie dramatyczne, które złamie ich oboje. Czy będzie im dane odnaleźć ponownie spokój i szczęście? O Cade'ie Walkerze możemy powiedzieć, że jest fa­ce­tem sil­nym i mil­czą­cym, który nigdy się nie uśmie­cha ale i nie wie­rzy w Boga co podkreśla niejednokrotnie. Niestety ze względu na dramatyczne przeżycia z przeszłości zgotowane mu przez najbliższych ludzi, którzy powinni go chronić ma także niesamowicie ni­skie po­czu­cie wła­snej war­to­ści a do tego uważa, że nie zasługuje na szczęście i określanie go dobrym człowiekiem. "Mój stary może i jest już mar­twy, ale mam jego DNA. W naj­głęb­szych za­ka­mar­kach mojej duszy czai się ten sam mrok, który był także w nim. Ale wiem, że nigdy nie stanę się taki jak on. A już na pewno nie taki jak moja matka". "– Nie sta­wiaj mnie w do­brym świe­tle ze wzglę­du na zawód, który wy­ko­nu­ję. Nie ma we mnie nic god­ne­go po­dzi­wu". "– Nie ma we mnie nic, kurwa, pięk­ne­go, Ruda. Nigdy wię­cej nie uży­waj w sto­sun­ku do mnie tego słowa". Faith Williams mimo iż została skrzywdzona do żywego i trauma jaką ma pozostanie jej do końca życia w naszej opinii jest kobietą niesamowicie silną i ciepłą z mocnym charakterem. Jesteśmy przekonane, że nie jedna z nas która przeżyłaby to co ona chciałaby ze sobą skończyć. Ona jednak bierze byka za rogi i stara się żyć od nowa. Kiedy po dwóch latach Faith i Cade spotykają się ponownie, są w szoku. Wracają do nich wspomnienia i nie wszystkie są przyjemne. Czy po tym wszystkim co przeszli będą w stanie zacząć żyć na nowo? Czy wybaczą sobie to co się wydarzyło? "Walka z rozsądkiem" jest książką nafaszerowaną niesamowitymi emocjami. Nie jesteśmy w stanie nawet wyrazić bólu, żalu, złości i smutku jaki odczuwałyśmy odkrywając wydarzenia, które przytrafiły się bohaterom. Dlatego też potwierdzamy, że zdanie zawarte na początku opisu książki "Jedna z najbardziej emocjonalnych książek, jakie kiedykolwiek przeczytacie" z całą pewnością nie jest przesadzone. Musimy uprzedzić wszystkich czytelników, że tu będą potrzebne Wam mocne nerwy i paczka chusteczek w pogotowiu bo nawet teraz gdy piszemy tą recenzję a od przeczytania książki minęło już trochę czasu mamy ochotę płakać 😭 niewątpliwie w tej pozycji zaobserwujemy mnóstwo poświęcenia, niesamowitej walki o drugiego człowieka ale i skomplikowaną relację poturbowanych przez życie ludzi. Autorka przedstawia nam także jak wielka może być siła miłości do drugiego człowieka i przyjaźni. Dla nas cała seria jest naprawdę świetna i z przyjemnością jeszcze do niej wrócimy. Autorka miała świetny pomysł na fabułę każdej z historii a lekkie pióro jakim zostały napisane jest ich dodatkowym atutem. Każda z nich także zaserwuje Wam całą paletę emocji zarówno tych dobrych jak i Ty złych ale także nie małą dawkę pikanterii, które te bardziej niegrzeczne z Was potrzebują 😉 Polecamy gorąco! 🥰

Faith Williams jest córką pastora. To skromna, ciepła i empatyczna dziewczyna z sercem na dłoni. Uważa, że w każdym człowieku tkwi dobro. Razem ze swoim kościołem wyjeżdża na misję do Iraku. Cade Walker przeżył traumatyczne wydarzenia z przeszłości. Przez to stał cichy i zamknięty w sobie. Cyniczny, tajemniczy i niedostępny dla innych. Razem z dwoma kumplami należy do FOK, którzy trafiają do Iraku. To właśnie tu spotyka dziewczynę, która od pierwszej chwili zaprząta jego myśli. Ten krótki czas, który ze sobą spędzili pozwolił im na wyjątkowe wspomnienia. Ale niestety, z racji miejsca pobytu, doświadczają piekła. I to Cade jej pomógł, by potem zniknąć z życia dziewczyny. Teraz po dwóch latach ponownie się spotykają - szok to za mało powiedziane. Czy Faith i Cade wyjaśnią sobie wszystko? Czy pozbędą się poczucia winy? Czy on jest w stanie zaakceptować Faith i wszystko to, co jest dla niej ważne? Czy ona jest w stanie pokochać po tym, czego doświadczyła? Przepadłam wraz z pierwszym tomem serii. Drugi tylko poparł moją decyzję. Na trzeci zatem czekałam z ogromną niecierpliwością. Nie przypuszczałam tylko, że na samym wstępie moje serce pęknie na pół a z oczu popłyną łzy. Mocny, szokujący wstęp spowodował, że niepewność co do ciągu dalszego historii owijała się wokół mej szyi niczym oślizgły wąż. I dobre miałam przeczucie, bowiem ta historia jest naszpikowana bólem. Smutkiem, żalem, poczuciem winy. Autorka co rusz szokuje. Co rusz budzi grozę i dostarcza adrenaliny. Zdecydowanie nie można liczyć na spokój. Wręcz przeciwnie. Dynamiczna akcja nie pozwala na nudę i monotonię. A dokładając do tego romantyczność, codzienność, niesienie dobra oraz przyjaźń i miłość znalazła się odpowiednia równowaga. Główny bohater utknął w marazmie. Pogrążył się w bólu. W cierpieniu, które każdego dnia kawałek po kawałku zabiera mu wszystko. Samodestrukcja od lat sieje spustoszenie. A on się jej poddał. Z trwogą obserwowałam jego relację z główną bohaterką. Faith to takie słoneczko. Sympatyczna, wesoła i skromna kobieta, która nieba uchyli. Polubiłam ją od pierwszej chwili i trzymałam kciuki za pozytywne plany losu co do jej osoby. Ona zasługuje na samo dobro. Moim zdaniem to najlepszy tom z serii. Przepełniony skrajnymi emocjami. Totalny rollercoaster. Historia Faith i Cade'a wciągnęła mnie niczym ruchome piaski. Z jednej strony koiła, niosła otuchę i morze nadziei, a z drugiej pokazała brutalność świata i ludzi. Ich nieprzewidywalność i zło. Zobaczcie sami co autorka zgotowała swoim bohaterom i jak sobie poradzili z przeciwnościami losu. Emocje gwarantowane. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

„Odrobina wiary zaprowadzi twoją duszę do nieba, ale wielka wiara otworzy niebo w twojej duszy." Cade Walker i Faith Williams poznali się przez zupełny przypadek, obydwoje byli na misji w Iraku. Ona pojechała tam ze swoim kościołem, jest bardzo religijna, łagodna, skromna i jest gadułą. Dla niego i jego przyjaciół to już kolejna trudna i bardzo niebezpieczna misja. Jest niedostępnym, małomównym, honorowym żołnierzem. Faith uważa, że każdy człowiek ma w sobie dobro, on twierdzi zupełnie inaczej. Ma za sobą bardzo bolesne dzieciństwo, przez maniakalną wiarę zginęła jego mała siostrzyczka. Do tej pory nie potrafi się z tego otrząsnąć, przygniata go poczucie winy i niemoc. Na misji spędzają ze sobą jedną noc, a potem dochodzi do tragicznych w skutkach wydarzeń. Spotykają się ponownie po dwóch latach, wspomnienia nie zawsze te dobre, burzą ich pozorny spokój. Dzieli ich wszystko, jednak uczucia, które wciąż w nich tkwią, odżywają ze zdwojoną siłą. Na drodze Faith staje dwoje dzieci, kobieta nie może przejść obojętnie wobec ich krzywdy i okrutnego losu, który zgotował im własny ojciec… Trudne, bolesne problemy dominują w tej poruszającej opowieści. Misja, która na zawsze odmieniła jej życie, staje się początkiem zupełnie czegoś niespodziewanego. To czego doświadczyła, czego była świadkiem pozostawiło w niej trwały ślad. Faith jest silną osobą, głęboko wierzącą, wie, że jej się uda, za to Cade, ucieka, zamyka się w sobie, nie chce i nie przyjmuje niczyjej pomocy. Czy uda jej się poruszyć to twarde, jednocześnie wrażliwe i bardzo dobre serce. Ich relacja nie jest łatwa, ona angażuje się całą sobą, on wręcz odwrotnie. Boi się, że ją skrzywdzi, że ukryta w nim bestia da o sobie znać. Zmaga się z bolesną przeszłością, lękami i koszmarami. Jest przekonany, że nie zasługuje na miłość i że nie potrafi kochać. Czy będą w stanie pomóc sobie nawzajem? Piękno prawdziwej przyjaźni, lojalność, zrozumienie, wsparcie na każdym kroku i niekończące się słowne przepychanki. Niekochane, niechciane, krzywdzone dzieci, znajdują dom, spokój, ciepło i miłość. Moje serce całkowicie skradła niesamowita, rezolutna, bystra, tryskająca optymizmem dziewczynka - Ruthie Jean. Piękna, poruszająca opowieść, przez którą się płynie. Morze sprzecznych emocji i spora dawka dobrego humoru. Łzy mieszają się ze śmiechem. Piekło misji, pokomplikowane relacje, uczucie, które wyzwala i niesie nadzieję. Obok tej historii nie da się przejść obojętnie, daje do myślenia. Serdecznie polecam całą serię. Tatiasza i jej książki.

K.C. Lynn dała nam się poznać od swojej najlepszej strony. Napisała niezwykle romantyczną i emocjonalną serię, której dwa pierwsze tomy trafiły prosto do mojego serca. Liczyłam, że część trzecia okaże się równie silna w przesłaniu, więc siadając do lektury odsunęłam na bok wszelkie obowiązki, by w pełni delektować się rozgrywanymi wydarzeniami. Każdy tom to osobna historia. Możecie czytać z zachowaniem chronologii lub też nie, ponieważ całość łączą naprawdę malutkie detale, które w ferworze namiętności oraz emocji czasami łatwo przeoczyć. Każda para bohaterów ma swoje prywatne dramaty o których opowiada i tym razem nie było inaczej - otrzymaliśmy bardzo osobistą, szczerą, rozłożoną na przestrzeni kilku lat fabułę, która nie tylko chwyta za serce, ale również skłania do myślenia nad własnymi wyborami. Cade Walker i Faith Williams poznali się w niesprzyjającym momencie. On był żołnierzem na misji w Iraku, ona pojawiła się tam wraz ze swoim kościołem. Różniło ich wszystko a jednak połączyło przeznaczenie oraz potrzeba bycia kochanym, choćby przez moment. Uciekając od piekła teraźniejszości wpadli w swoje ramiona, by później rozdzielić się na dwa lata. Jednak przypadkowe spotkanie zmieniło się w powrót wspomnień, także tych nieprzyjemnych. Czy znajdą więc drogę do wspólnego szczęścia? Po raz kolejny K.C. Lynn serwuje nam romantyczną opowieść pełną emocji, która w dodatku sięga dalej i nawiązuje do ważnych, ponadczasowych wartości. Autorka w pięknych choć również bolesnych słowach pisze o wojnie, o tragedii, o traumie z jaką wracają żołnierze, nie pomija kwestii religii, wiary a nawet subtelnej porcji polityki na przykładzie swoich bohaterów pokazując jak różny jest człowiek i ja różnie na wszystko reaguje. Mówi o samotnym macierzyństwie, o przewartościowaniu swojego życia, o wyborach, które nie zawsze są słuszne, ale konieczne, wplatając w to wszystko miłość, która wydaje się lekiem na wszelkie zło. "Walka z rozsądkiem" to piękna powieść pełna ukrytych znaczeń. Można się zatracić w rozgrywanych wydarzeniach, ponieważ są one bliskie prawdy i mocno konkurują z prawdziwym życiem. Wydaje się, że bohaterowie żyli gdzieś naprawdę a ich los został jedynie spisany, ponieważ opowieść Cade'a oraz Faith to poruszająca, emocjonalna i świadoma historia, która na każdego z nas podziała indywidualnie. Trzecia odsłona serii K.C. Lynn trzyma więc wysoki poziom i ani na moment nie zwalnia tempa.

Poznali się w Iraku. Ona była na misji z swoim kościołem. Rudowłosa piękność z szmaragdowymi oczami. Z zaraźliwym uśmiechem, pełna życia, kochająca muzykę i śpiew. On... piekielnie seksowny żołnierz, zdystansowany, tajemniczy i surowy, zwabiony jej melodyjnym śpiewem nie mógł przejść obojętnie, kiedy bawiła się na polanie z małym chłopcem. I tak właśnie stał się jej Aniołem Stróżem tworząc między nimi niewidzialną nić. Każdego dnia mocniejszą i krótszą, by w końcu przywiązać się do siebie nawzajem. Niestety pewne bolesne okoliczności ich rozdzieliły, by po dwóch latach znów postawić na swojej drodze. Czy to przeznaczenie i szansa na wspólny happy end? Czy może los chciał tylko z nich zadrwić i przywołać niemiłe wspomnienia? Nie będę ukrywać, że piekielnie wyczekiwałam tego tomu. Autorka systematycznie wzbudzała moją ciekawość związaną z bolesną przeszłością męskich postaci tej serii i tylko Cade mógł ją nam opowiedzieć. Tylko on mógł przekazać nam tak głębokie emocje i zabrać nas do Iraku. Dostałam nie trzy, a cztery poranione dusze, których spotkało dużo zła w życiu. Wstyd, upokorzenie, rozpacz... ogrom bólu, który w sobie nosili, ale także siły do walki... Dwójka kochanków która przeszła piekło, których historia łamie serce i wywołuje łzy. Okrucieństwo, jakie ich spotkało wywołuje współczucie i tylko oni sami mogą być dla siebie ratunkiem z mroku, który im codziennie towarzyszy. Tylko... czy przestaną z tym walczyć? #walkazrozsądkiem to poruszająca i przepełniona bólem historia dwójki młodych ludzi, pozornie absolutnie odmiennych względem charakterów i temperamentów, których połączyło wyjątkowe uczucie w nadzwyczaj trudnych okolicznościach. Namiętność, pożądanie, ale i nieludzkie krzywdy to tylko szczypta tego, co Autorka nam zaserwowała. Dla mnie do jedna z lektur, która wywołała we mnie tak silne emocje, że łzy zasłaniały mi litery i tak jak dla większości czytelników zdecydowanie NAJLEPSZA. Wiem, że jeszcze wrócę do tej historii i piekielnie ją polecam.

Dzisiaj mam dla Was kilka słów o trzeciej części serii, która na pewno na długo zapadnie w mojej pamięci. Ten konkretny tom poruszył moje uczucia już od pierwszych stron, bo na sam początek autorka zafundowała tak mocny strzał, że nawet czytając ciąg dalszy, myślami ciagle wracałam do tych straszliwych momentów, które przyprawiały mnie o nieprzyjemne dreszcze. Głowni bohaterowie niczym czerń i biel to totalne przeciwieństwa, które na zgliszczach osobistych tragedii próbują na nowo zbudować swoje życie. Cade to mężczyzna poważny, który nie dopuszcza do siebie nikogo, jest odcięty od wszelkich uczuć, a poczucie winy zżera go od środka. Te cechy są jeszcze bardziej widoczne na tle empatycznej, delikatnej i widzącej wszędzie dobro Faith. Para pierwszy raz poznała się podczas misji wojennej, nie skończyło się to dobrze, gdyż oboje ledwo przeżyli koszmar wojny. Kiedy spotykają się po kilku latach, nie są już tymi samymi zauroczonymi sobą kochankami. Wydaje się, że problemy piętrzą się z każdej strony, ale z czasem największym zaczynają być przekonania i wiara. Podobało mi się sposób w jaki autorka podjęła temat religii. Za pomocą kreacji bohaterów, pokazuje czytelnikowi, różne spojrzenia na ten temat i nakreśla, jak życiowe doświadczenia wpływają na postrzeganie Boga, a także fakt, że czasem staje się tylko przykrywką do prowadzenia najbardziej odrażających działaności. Książka porusza temat rodziny i tego, że nie zawsze więzy krwi determinują fakt, kto do owej rodziny należy. Postacie dziecięce czyli Christopher i Ruthie były znakomite, dodawały uroku i wywoływały ciągły uśmiech podczas czytania. Całą książkę oceniam bardzo dobrze, ponieważ uczucia znajdziemy tutaj na wielu płaszczyznach. Jest romantycznie, rozczulająco, są również tragiczne momenty, ponieważ autorka zawarła w swojej książce wszystkie odcienie miłości. Fabuła jest ciekawa, akcja rozgrywa się bardzo dynamicznie, wiec książkę przeczytałam w oka mgnieniu. Polecam.

Oficjalnie seria „Mężczyzna z honorem” stała się moją ulubioną serią. Ile ja łez przy niej wylałam to będzie wiedział ten, kto czytał wszystkie tomy. W tej części poznajemy historię Cade'a Walkera, mężczyznę, który do tej pory nie dał się nam dobrze poznać, który był skryty, tajemniczy i niedostępny, że już w pierwszej części wzbudził moje zainteresowanie do tego stopnia, że z wielką niecierpliwością czekałam na tom zadedykowany właśnie jemu. Poznajemy również Faith Williams skromną dziewczynę, której pasją jest śpiew. Ich losy przecinają się w Iraku, w miejscu, które złamało ich oboje… Po dwóch latach spotykają się ponownie… Nie będę ukrywać, że jest to najbardziej bolesna część z całej serii. Czytając ją wylałam wiele łez. Wstrząsnęła mną niejednokrotnie. Ta książka była tak naszpikowana emocjami, przy czym tak urocza, że żal było ją kończyć. Łamie serce i wywołuje łzy. Historia tej dwójki jest bardzo ciężka. To co przeżyli w Iraku odcisnęło na nich piętno, złamało ich i pokiereszowało ich dusze i serce. Jednak mimo wszystko mieli siłę, by walczyć. By w tych chorych okolicznościach narodziło się uczucie. Czekałam na tę część również dlatego, że to Cade pokazał nam co tak naprawdę się działo w Iraku. To co ich tam spotkało, to z czym musieli walczyć było tak bolesne, że mnie dosłownie zmiotło z planszy. Jestem wdzięczna autorce, że mogłam przeżyć tę historię, że mogłam wkręcić się w świat bohaterów, poznać ich przeszłość i przyjąć na siebie ich ból. Potrzebowałam tego, potrzebowałam tych emocji, tej bezsilności. Jeśli szukacie dobrego wyciskacza łez, to za seria jest obowiązkowa. Polecam z całego serca.

Dwa zupełne przeciwieństwa. Miłość, która nie powinna się pojawić. I piekło, które ich spotkało na końcu świata. Przypadkiem jest to, że spotykają się ponownie ? Wspomnienia nie tak łatwo zostawić za sobą, ale teraz tu i teraz postanawiają zmierzyć się z przeszłością i wyjaśnić nieścisłości. Faith to kobieta głęboko wierząca, nawet po tym, co ją spotkało, pragnie, aby wokół siało się wyłącznie dobro. Chce się do tego przyczynić więc pomaga tak, jak tylko potrafi, ale pewnego dnia na jej drodze staje mężczyzna, który stał się jej lekiem na złamaną duszę. Uratował ją, ale sam zbyt wiele przeszedł. Jednak nawet po tak długim czasie pomiędzy nimi płonie ogień, co z nim zrobią ? Książka bardzo bolesna, trudna i dająca do myślenia. Wiele emocji towarzyszy podczas lektury, ale najtrudniejsze dla mnie było znalezienie chemii między bohaterami. Nie czułam jej całkowicie. Ich dialogi były takie nijakie, mało między nimi uczucia, którego ja nie mogłam wyczuć. Ale może tu coś ze mną jest nie tak. Chyba poprzednie części były w mojej opinii lepsze, ta książka pomimo naprawdę bolesnego tematu, aż tak bardzo mnie nie chwyciła za serce. Chyba głównie zabrakło mi trochę realności tych wszystkich zdarzeń, spotkań. Chyba nie wierzę w aż takie przeznaczenie, gdzie dwoje ludzi się „przypadkiem spotyka” na drugim końcu świata, a potem nagle mieszkają prawie obok siebie i mają wspólnych przyjaciół. Ogólnie na pewno książka poruszy wiele serc, ale chyba moje w tej chwili jest skostniałe i trzeba coś więcej, aby je rozgrzać. Oceniam na 6.

Bardzo ciekawa historia, fajnie napisana. Ja miałam problem z tą wiara w Boga bo to nie moje klimaty. Nie wybaczyłabym tego zła i bliżej mi do Cade w tym temacie, ale dla ludzi mocno wierzących to pewnie ok. Żeby nie fakt iż chciałam poznać losy Cade, trzeciego z FOK to bym książkę odłożyła. Zresztą kilka razy ja pominęłam nie wiedząc że to cześć serii. Właśnie z powodu tego wszędzie upchnietego Boga i jego wspaniałości a to co złe to tylko wina ludzi. Ciężko mi było bez złości przejść przez te kawałki. Trochę też mocno naciągnięta historia że trafiają na tak samo skrzywdzone dzieci. Widać też w książce powtórzenia z poprzednich historii np że ona wyznaje miłość a nie oczekuje nic w zamian, że znowu ktoś ją porywa i krzywdzi oraz w opisach scen erotyczmych są identyczne sformułowania. Gdy czyta się serię po kolei ciągiem to jest to męczące Mało który autor nie popełnia tego błędu. Uważam też że nie da się czytać książki osobno jeżeli ktoś chce rozumieć całość historii. Ogólnie uważam, że w tej części wyidealizowano obraz Boga oraz ludzi w niego wierzących. Nawet Cade zbyt szybko uległ przemianie w tym zakresie. Jednak rozumiem fakt że każdy potrzebuje czegoś się w życiu chwycić żeby trauma go nie pograzyla. Jeżeli więc odrzucę otoczkę wiary to książka jest fajnie napisana i warta przeczytania.