Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej (okładka  twarda, wyd. 02.2019)

Otwiera oczy, wiele podanych przykładów mega mnie zaskoczyło. I jeżeli ta diagnoza się sprawdzi no to pewnie już po nas i zaleją nas inne kultury...

Słaba pozycja... Pisana z tezą, pod kątem udowodnienia której dobrany został zestaw argumentów. Co za tym idzie - ich dobór jest skrajnie jednostronny. Autor nie sili się na obiektywizm, ani też nie próbuje przedstawiać odmiennych punktów widzenia. Praca ma charakter ideologiczny i publicystyczny, nie może być potraktowana jako pozycja historyczna. Wątpliwości budzi także dobór źródeł: przypisów jest sporo i są obszerne, zatem z pozoru spełnione są wszelkie wymagania formalne, jednak jakość powołanych materiałów może budzić już zastrzeżenia. Jako uzasadnienie źródłowe dla swych tez autor wskazuje wiele artykułów prasowych lub prac podmiotów zdecydowanie określonych ideowo. Inną istotną cechą książki jest stosowanie przez autora zupełnie nieuprawnionego wnioskowania: z głoszonych zdań i przytaczanych przykładów wyciąga jednostronne wnioski i uznaje je za bezsprzecznie udowodnione. Tymczasem te same fakty mogłyby w przypadku poprowadzenia wnioskowania w innym kierunku przywieźć nas do całkowicie przeciwnych konkluzji. Zwraca zatem uwagę instrumentalne traktowanie faktów. Uderzające jest dodanie przez wydawnictwo na wstępie do lektury żenującej deklaracji ideowej. Napisana prymitywnym językiem robi wrażenie streszczenia tez zawartych w książce dla czytelników, którzy nie będą w stanie samodzielnie zapoznać się z treścią i pracą autora. Trąci protekcjonalnością w stosunku do nabywców książki.

Roztrzaskane lustro to książka, która uświadamia co robimy i do czego dążymy. Nowoczesność, technologie, to wszystko wcale nie jest dla nas dobre. Ludzkość powinna się opamiętać, gdyż już teraz widać skutki ogromnej ingerencji w naturę - ocieplenie, huragany, wybuchy wulkanów i inne katastrofy. Niestety nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej, a wręcz odwrotnie. Są to niby proste rzeczy, o których wszyscy wiedzą, ale nikt nie zdaje sobie sprawy z tego co czynimy dla świata. Treść napisana prostym językiem, bardzo rzeczowo i konkretnie. Polecam! Póki jeszcze nie jest za późno.

Książka zdecydowanie warta uwagi, prawie 600 stron solidnej i dobrze napisanej analizy naszej kultury. Szczególnie fajne są liczne przykłady z popkultury i Polski.

Czytanie mądrej książki zawsze sprawia przyjemność. Dziękuję, Panie profesorze. Polecam!

Książka tendencyjna, zawierająca, poza zawartym w trzech pierwszych rozdziałach bardzo ograniczonym zarysem rozwoju filozofii w Europie, wyłącznie przykłady potwierdzające z góry założone tezy autora. Tezy, co warto zauważyć, bardzo słabo zdefiniowane: autor przez cały 560 stronicowy wywód twierdzi, że w dzisiejszej kulturze Europy zachodniej zabito pojęcie "prawdy" i zwalcza się "prawdę" na każdym kroku, sam jednak nie definiuje tego pojęcia w żadnym stopniu (mimo, że jeden z podrozdziałów nazywa się nawet "Co to jest prawda?"). Wszystko, co nie wywodzi się w prostej linii z myśli katolickiej autor piętnuje jako źródło współczesnego zło, nawet teorię ewolucji Darwina. Postęp naukowy i rozwój wolności osobistej również są dla autora przede wszystkim źródłami zepsucia moralnego i zagrożeń dla jedynej słusznej ideologii - katolickiej. Ponadto książka napisana jest w sposób mało przystępny i bardzo słabo zredagowana (liczne błędy językowe).

Podziwiać można pracowitość i erudycję autora, który przytacza ogromną ilość faktówi i zjawisk, które w ostatnich czasach ukształtowały w Europie Zachodniej nowe spojrzenie na świat. Opisując wydarzenia, autor ocenia je głównie z punktu widzenia konserwatywnego polaka - chrześcijanina. W narracji odczuwa się dobrze nam znany, tradycyjny kompleks niższości cywilizacyjnej wobec Zachodu połączony z kompleksem moralnej nad nim wyższości. Narzekanie na upadek obyczajów (o tempora, o mores!) w wypowiedziach ludzi światłych, to nic nowego. Jednak przyczyna obecnego "upadku" byłaby głębsza - odwrót od religii chrześcijańskiej jako głównego narzędzia ustalającego normy moralne. Zauważmy jednak że w krajach laickich jak n.p. Szwecja, Francja czy Republika Czeska nie stwierdzono więcej aktów przemocy niż w krajach wyznaniowych jak n.p. Malta, Iran czy Pakistan. Co więcej, wiemy obecnie że reguły etyki zabraniające zabijać czy kraść funkcjonują już w gromadach zwierzęcych (szczury, szympanse) a nawet wartości takie jak: tolerancja, altruizm, empatia, można znależć w stadach wielu ssaków naczelnych. Odwrót od religii teistycznych jest nieunikniony. Stare religie zanikają gdy nie mogą już zaspokajać potrzeb nowej epoki a na ich miejsce powstają nowe (niekoniecznie teistyczne), które dają człowiekowi większe poczucie bezpieczeństwa i większe możliwości współpracy na dużą skalę. Ostatnio pojawiły się nowe zagrożenia (katastrofa klimatyczna, katastrofa ekologiczna, zagłada atomowa, zniewolenie człowieka przez sztuczną inteligencję w połączeniu z inżynierią genetyczną, przeludnienie), w obliczu których "upadek cywilizacji" przestaje być problemem a religia religia chrześcijańska wobec tych zagrożeń jest bezradna. Autor tego nie dostrzega, a przy tym właśnie w religii chrześcijańskiej widzi jedyne możliwe źródła: sensu istnienia, wszelkiego autorytetu i zasad moralności. Przypomnijmy że podobną rolę wyznaczają religii inni wyznawcy monoteizmów. W sumie "Roztrzaskane Lustro" Roszkowskiego jest obfitym choć niepełnym i nieobiektywnym żródłem wiedzy o gwałtownych przemianach kulturowych i obyczajowych zachodzących na naszym kontynencie. Mimo tych braków polecam tę ksiązke każdemu kto pragnie poszerzyc swą wiedzę o współczesnej Europie.

Uważam, że idiotyzmy n/t muzyki heavy metal (i generalnie rockowej), dowodzące indolencji P.T. Autora, eliminują to dzieło jako źródło rzetelnej wiedzy: po prostu P.T. Autor wszedł na teren, o którym ma bardzo blade pojęcie. Przykre. A ostatnie dzieło Pana Profesora czyli podręcznik do szkoły "HiT" dowodzi że "historyk" wyraźnie zmienia się w "polityka historycznego" ;)

Polecam autorowi książki obejrzeć film na YT ciekawe historie o Michaelu Jacksonie. Po obejrzeniu przeprosić wszystkich jego fanów!!! Co do reszty to może chwilami ta książka ma jakiś sens...

a gzie tu rzetelność naukowa?