Trafikant (okładka  twarda, wyd. 02.2019)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Dostępny w salonie empik

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

W trafice Ottona Trsnjeka nie sprzedaje się tylko gazet i wyrobów tytoniowych. Dobry trafikant, jak mawia właściciel, sprzedaje przyjemność i pożądanie, a czasami grzeszne namiętności. Ta i inne lekcje są dla siedemnastoletniego Franza, prowincjusza, czymś zupełnie nowym. Zwłaszcza że dopiero zaczyna terminować u Trsnjeka. Jednym ze stałych klientów trafiki jest Zygmunt Freud. Chłopak ma nadzieję, że profesor powie mu, jak żyć, i pomoże zdobyć serce tancerki Anezki. Jednak dla światowej sławy psychoanalityka kobiety są taką samą zagadką jak dla Franza.

Jest rok 1937. Do Austrii zbliża się nawałnica, która uderzy także w trafikę i zmieni świat Franza, Ottona i profesora Freuda w sposób nieodwracalny.

Miłość i psychoanaliza, naziści i terror, tchórzliwi obywatele i nieliczni odważni. Robert Seethaler potrafi opowiadać o rzeczach najważniejszych z niezwykłą wrażliwością. Nie ma tu zbędnych zdań. To wielki talent autora.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1220873258
Tytuł: Trafikant
Autor: Seethaler Robert
Tłumaczenie: Kochanowska Ewa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Język wydania: polski
Język oryginału: niemiecki
Liczba stron: 288
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-02-27
Rok wydania: 2019
Data wydania: 2019-02-27
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 25 x 138 x 209
Indeks: 31081085
średnia 4,4
5
10
4
5
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
14 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
11-07-2019 o godz 08:13 przez: Beata Miłkowska | Zweryfikowany zakup
Jestem w trakcie czytania. Jak na razie miła opowieść o spotkaniu chłopca z prowincji z prof. Freudem ich rozmowy a w tle początek II wojny światowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-02-2019 o godz 15:20 przez: Konrad Urbański
W Wiedniu mówi się, że „dobry trafikant nie sprzedaje tylko tytoniu i gazet. Dobry trafikant sprzedaje przyjemność i pożądanie, a czasami grzeszne namiętności”. Trudną pracę ma trafikant, szczególnie w czasach, gdy pragnienia i namiętności jednych realizuje się kosztem drugich. Kiedy największym i w zasadzie jedynym, głównym pragnieniem innych, staje się wolność. W 1938 Adolf Hitler zaczyna realizować swoją grzeszną namiętność, czyli podbój całego świata. Zaczyna od Austrii, którą wchłania w marcu 1938. Kilka miesięcy później rozbierze Czechosłowację. W swojej nowej powieści – różnej od Całego życia, ale pod wieloma względami podobnej – Robert Seethaler zabiera czytelników w czasy schyłku międzywojennego Wiednia. Lata 1937-1938, w których rozgrywa się akcja, są burzliwe i ponure. W 1938 dochodzi do wchłonięcia Austrii przez III Rzeszę, kilka miesięcy później rozebrana zostanie Czechosłowacja. Gdzieś pośrodku tej zawieruchy są Franz Huchel, czyli główny bohater powieści, Otto Trnsjek, tytułowy trafikant, oraz Zygmunt Freud. Ich losy przetną się, a każdy z nich stanie się na swój własny, specyficzny sposób, ofiarą epoki, jednostką wrzuconą w bezlitosny młyn wielkiej historii, która częściej miażdży, niż oszczędza. Każdy z bohaterów czegoś szuka, a ich pragnienia są brutalnie i na bieżąco weryfikowane przez nadchodzącą nazistowską nawałnicę. Miłości pragnie Franz Huchel. Wolności – Zygmunt Freud. Prawdy: Otto Trnsjek. Seethaler operuje symbolami, które nie noszą znamion groteski. Powieść otwiera nawałnica, podczas której Franz wpada do domu i chowa się pod kołdrę. Takie będą też kolejne strony. Przerażające w nieoczywisty sposób (ale i bardziej oczywisty, co nie oznacza, że mniej zachwycający: pierwszy przyjazd Franza do Wiednia brzmi znakomicie), bo autor raczej buduje atmosferę beznadziei i stopniowego tracenia wolności i marzeń. I powolnego, ale niezwykle skutecznego wpełzania nowej ideologii we wszystkie sfery życia. Nagle pojawi się gestapo, zaczną znikać ludzie, nie tylko Żydzi. Okażę się, że zagrożeniem dla nazistowskiej moralności jest pornografia (w sposób oczywisty stanowi tylko pretekst do rzekomej działalności antypaństwowej). Z jednej strony spisywane przez Franza sny, listy od i do matki, a z drugiej – coraz bardziej naga i brutalna rzeczywistość. Odnajdzie miłość, zakocha się, ale Anezka (czeszka: kolejny symbol, relikt poprzedniej epoki) okaże się kobietą niewiele wartą. Franz chcąc nie chcąc musi dojrzewać błyskawicznie i z wiejskiego “chłopaczka” przeistoczyć się w mężczyznę. Już nie będzie pisał “mamo” jak chłopiec, ale “matko”, jak mężczyzna. Będzie musiał stać się mężczyzną nie do końca zgodnie ze swoją wolą. Przyśpieszony kurs dojrzewania siłą rzeczy będzie odznaczał się pewnymi brakami. I za niefrasobliwość, brak zrozumienia dla nowych czasów, czy po prostu polityczną naiwność, przyjdzie Franzowi zapłacić najwyższą cenę. Jest też relacja Franza z Freudem. Postać tego drugiego została do tej powieści wepchnięta na siłę. Freud odgrywa rolę dziadziusia, który przy kominku wygłasza komunały na temat miłości, związków i kobiet. Posłużył Seethalerowi do mocnego ukazania losu żydowskiego – nie trzeba czytać książki, żeby wiedzieć o inwigilacji przez gestapo oraz o ucieczce z Wiednia – ale większego znaczenia dla powieści ta postać raczej nie miała. Jest w Trafikancie coś z Remarque’a (romans rozgrywający się w upadającym świecie), jest coś z Hansa Helmuta Kirsta (stopniowo wkradający się w różne sfery życia nazizm). Seethaler nie próbuje się rozliczać z nazistowską przeszłością – wielka historia jest dla tej powieści ważna (dzięki niej może autor uzasadnić tezę o miażdżących trybach dziejów), ale nie najważniejsza, stanowi dopełnienie, jednak nadal jest tłem. Trafikant jest powieścią nierówną, a na pewno daleką od Całego życia. Nadal jest brutalnie, chłodno, nadal historyczny młyn przerasta bohatera i daje o sobie znać na każdym kroku. Ale nie ma tego czegoś, co miało Całe życie: umykającej z każdą stroną istoty rzeczy, którą, wydawałoby się, czytelnik ma już w ręku, ale to tylko pozór.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-02-2019 o godz 08:56 przez: Justyna
ierwsza przeczytana przeze mnie książka Roberta Seethalera zatytułowana "Całe życie" urzekła mnie pochyleniem się nad losem prostego człowieka. Zastanawiałam się, czy "Trafikant" uderzać będzie w podobne tony, czy i tutaj odnajdę to charakterystyczne dla poprzedniej książki przekonanie, że niezwykłość można odnaleźć w "zwyczajności". Czy te książki są do siebie podobne? "Trafikant" jest przede wszystkim historią o przyspieszonym dojrzewaniu. Akcja powieści rozgrywa się we Wiedniu, dokąd przybywa młody Franz Huchel, do tej pory zamieszkujący spokojne austriackie miasteczko, zupełnie inne od wielkomiejskiego Wiednia, gdzie staraniami swojej matki ma rozpocząć pracę u właściciela jednej z trafik, Ottona Trsnjeka. Kto w stolicy Austrii był choćby raz, ten doskonale wie, jaka w tym mieście panuje atmosfera - jest to miejsce jakby zatrzymane w czasie, dostojne i w tej dostojności jednak nieco przytłaczające, choć - co oczywiste - przepiękne. Takie wrażenie musiał odnieść także młodziutki Franz, kiedy po wielogodzinnej podróży mógł spojrzeć na miasto po raz pierwszy. Dopiero zmierzający ku dorosłości chłopak nie zdaje sobie wówczas jeszcze sprawy, jak zmieni jego życie. Franz jest "zwykłym", młodym człowiekiem - początkowo niespecjalnie dostrzega wysublimowany sens pracy trafikanta, choć stara się wykonywać swoje obowiązki poprawnie. Z matką utrzymuje kontakt za pośrednictwem krótkich wiadomości pisanych na pocztówkach. Powiedzielibyśmy - chłopak jak każdy inny. Szybko okazuje się, że właśnie zwyczajna, codzienna praca i związane z nią zadania, ludzie, których poznaje w sklepie, otwierają przed Franzem dotąd nieznany mu świat, również ten jego świat wewnętrzny, kształtując jego osobowość i hartując charakter. To właśnie w trafice Franz poznaje wybitnego Zygmunta Freuda i coraz większym szacunkiem oraz (chyba nawet nieuświadomioną przez długi czas) przyjaźnią darzy swojego pracodawcę. Oczywiście nie ma mowy o dojrzewaniu bez trudnego doświadczenia pierwszej miłości, z którą główny bohater próbuje poradzić sobie różnymi metodami. Jego bezpośredniość zjednuje mu nawet sympatię szacownego profesora Freuda, który zdaniem Franza musi być ekspertem w sprawach kobiet, a więc i miłości. Ta indywidualna historia niepozornego chłopca wpleciona zostaje w historię ogólną, nie tylko w historię Wiednia czy Austrii, ale w historię świata, który stoi u progu II wojny światowej. W 1938 roku następuje aneksja Austrii przez III Rzeszę. We Wiedniu zewsząd powiewają flagi ze swastyką. Zamiast "dzień dobry" usłyszeć można nazistowskie pozdrowienia, a w pozorną radość życia wiedeńczyków zaczyna wkradać się coś złowieszczego, co pochłania kolejne ofiary. Jak poradzić sobie z tym wszystkim, będąc tak młodym, tak pragnącym miłości i tak niedoświadczonym? Na oczach czytelników Franz dorasta. I proszę się nie obawiać - ta powieść to nie jest kolejny romans, którego tłem są wydarzenia II wojny światowej. To nieprzeciętna historia o tym, że w błahych, codziennych sprawach oraz podejmowanych decyzjach, też można kierować się niepodważalną odwagą, determinacją oraz lojalnością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-02-2019 o godz 18:17 przez: PiotrGrajkowski
„Trafikant” Roberta Seethalera jest pierwszą książką tego autora , którą przypadło mi w udziale przeczytać. Nie miałem więc wobec niej żadnych oczekiwań, a zatem nie rozczarowała mnie w żadnym względzie. Przenosi nas ona do Wiednia końca lat trzydziestych XX wieku, tuż przed aneksją Austrii do III Rzeszy. Jest to opowieść o przyspieszonym procesie dojrzewania siedemnastoletniego Franza. Po przyjeździe do Wiednia rozpoczął pracę w trafice Ottona Trsnjeka. Autor opisuje samą trafikę jak i całe miasto realistycznie. Właściwie to czytając te słowa czułem wręcz zapach cygar oferowanych w tym sklepiku. Chłopak dojrzewający jako osoba zarabiająca na siebie, poznaje też życie mężczyzny w sferze uczuć i erotyzmu. Ten wątek w jego życiu nie jest zbyt udany. Próbuje skorzystać z pomocy profesora Freuda. Ten jednak twierdzi, że „znalezienie właściwej kobiety to jedno z najtrudniejszych zadań w naszej cywilizacji. I każdy z nas musi sobie z tym poradzić zupełnie sam”. Franz ma to nieszczęście, że przyszło mu obserwować Wiedeń w czasie rozwijającego się faszyzmu i antyżydowskich postaw. I mimo, że sam nie jest Żydem kończy się to jednak niezbyt szczęśliwie. Jak? Nie będę zdradzał, zapraszam do lektury. Uważam, że „Trafikant” to książka dobra, autor ukazał prostą historię chłopaka startującego w życie w trudnych okolicznościach (pierwsza praca, pierwsza miłość, okropieństwa nazizmu), ale zrobił to w sposób ciekawy, fajny (choć to słowo nie pasuje do sposobu wysławiania się autora) używając ówczesnego języka i stwarzając wrażenie jakbyśmy właśnie tam obok Franza byli. Polecam tę opowieść wszystkim! Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwartemu za recenzencki egzemplarz tej książki - przeczytać ją już teraz było dużym przeżyciem. Bardzo dziękuję Wydawnictwo Otwartemu za recenzencki egzemplarz tej książki - cieszę się, że mogłam przeczytać ją już teraz!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-02-2019 o godz 14:16 przez: biblioteczka_justyny
"Trafikant" to opowieść, która w swojej leniwie toczącej się akcji, ukazuje dorastanie 17-latka w czasach budzącej się nienawiści do Żydów. I tak włóczymy się ulicami Wiednia zaznając pierwszej niespełnionej miłości, zaprzyjaźniając się z Freudem i jego rozważaniami na temat życia, gdzie młodość i początki wchodzenia w nieraz niezrozumiały świat dorosłych przez Franza, spotyka się z doświadczeniem i mądrością Zygmunta Freuda, a listy pisane do matki są jak refren, bo w życiu, nawet dorośli, pisząc własne rozdziały książki pt. 'Życie', wracają jak refren, do źródła swej tożsamości, czyli domu, by upewnić się, że zmierzają w dobrym kierunku. Odnalezienie własnego ja nie jest proste, gdy hormony buzują, ale i nie niemożliwe... choć nie zawsze zaprowadzi nas to tam, dokąd byśmy chcieli... a już tym bardziej nie wtedy, gdy w powietrzu wisi wojna... Cytaty: ✒"Tak to często bywa ze zdaniami. Kto dużo mówi, ten przeważnie ma niewiele do powiedzenia." ✒"[...] wstyd i przyjemność są niczym rodzeństwo kroczące przez życie, jeśli tylko im na to pozwolić." ✒"-Miłość jest pożarem, którego nikt ugasić nie chce, a i nie może wcale." ✒"[...] Jeżeli dalej będziesz zasięgał rad u starych mężczyzn, to dalej będziesz otrzymywał niezadowalające odpowiedzi. A jeśli zapytasz zawartości swoich spodni to odpowiedź będzie wprawdzie jednoznaczna, ale doprowadzi wyłącznie do zamieszania!" ✒"W sprawach zasadniczych jesteśmy od początku zdani na siebie. Stale musimy zadawać sobie pytanie, czego pragniemy i dokąd chcemy dotrzeć. Mówiąc innymi słowy musisz użyć własnej głowy. A jeśli nie da Ci żadnej odpowiedzi, zapytaj serca."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2019 o godz 09:46 przez: small
Dlaczego trafikant, nie trafikarz? Bo praktykant, a nie kioskarz?  I znów autor opowiada nam historię życia zwykłego człowieka, ale opisaną w sposób niezwykły. Pan Robert Seethaler ma dar takiego dobierania słów, że układają się one w bajeczne obrazy. Jeden wyraz w dobrym miejscu , a czytelnik dopowiada sobie resztę historii. To jest sztuka. Po raz kolejny opowieść nie jest łatwa, ale doprawienie jej łagodną ironią, ciepłem i gdzieniegdzie humorystycznymi stwierdzeniami pozwala znieść jej ciężar. Bohatera poznajemy w przełomowym momencie jego życia. Dotąd żył na głębokiej prowincji – pomiędzy jeziorem a lasami, w malutkim środowisku znajomych postaci , z ta najważniejszą dla niego – matką. I to właśnie ona, przymuszona utratą źródła utrzymania, wysyła swojego ukochanego siedemnastoletniego Franza do Wiednia. Jest 1937 rok. Franz zaczyna praktykę w maleńkiej trafice Ottona Trsnjeka, dawnego przyjaciela matki… Mogłaby to być kolejna, znajoma opowiastka o nadciągającej brunatnej chmurze nazizmu, o trudnych chwilach wielu wiedeńczyków, o tym jak sąsiad nagle zostaje katem, z kątów wychodzą dawne uprzedzenia a pozostanie przyzwoitym człowiekiem kosztuje więcej niż zwykle. Talent i styl Autora pozwalają jednak zanurzyć się tej historii i obejrzeć znajome, wielokrotnie oglądane obrazy pod trochę innym kątem. Franz poznaje Zygmunda Freuda, klienta trafiki, który go fascynuje. Franz zakochuje się , uczy się dorosłości. Franz dojrzewa na naszych oczach. Świetna powieść, naprawdę. Robert Seethaler dołącza do moich ulubionych autorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2019 o godz 08:55 przez: Varia
Jest tok 1937. Franz trafia do Wiednia na praktykę u miejscowego sklepikarza. Od teraz staje się trafikantem, sprzedawcą tytoniu, prasy i bacznym obserwatorem swojej klienteli. Pewnego dnia do sklepu wchodzi znany w okolicy profesor, nie kto inny, jak sam Sigmund Freud. Tak rodzi się między nimi przyjacielska relacja, a chłopak ma nadzieję, zyskać wiedzę, jak zdobyć serce dziewczyny. Trafikant to druga powieść Roberta Seethalera, jaką miałam okazję poznać. Książka jest równie zachwycająca, co Całe życie, choć skupiona na zupełnie innych rzeczach. Obie traktują o zagubieniu i uczuciach głównego bohatera, jednak Trafikant w dużej mierze dotyka też spraw społecznych i niedorzeczności związanych z nadchodzącą wojną. Pisarz idealnie oddał przypuszczalny klimat tamtych czasów i to, jak z przyjaciela, w jednej chwili, można stać się wrogiem. Sklepikarz od lat służył mieszkańcom swojej dzielnicy. Starał się ich poznać, reagować na ich potrzeby i zwyczajnie witać po imieniu, gdy wstąpili do jego sklepu. Tym czasem wystarczyło kilka rzuconych przez przechodniów słów i nagle znalazł się w areszcie. Smutna, ale na wskroś prawdziwa, mimo upływającego czasu. Seethaler jak mało kto potrafi opisywać miejsca, atmosferę, a przede wszystkim ludzi. To jego najmocniejsza strona. Uwielbiam taki styl i na pewno przeczytam jeszcze nie jedną jego książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2019 o godz 22:55 przez: Carla
Nie ma chyba drugiego współczesnego autora, który w sposób niebanalny, a zarazem przystępny dla czytelnika potrafi przybliżyć nam pewne uniwersalne wartości. Robert Seethaler opisuje życie przeciętnego człowieka rzuconego w wir wydarzeń, na które nie ma wpływu i z których próbuje wyjść obronną ręką. Główny bohater- Franz Huchel- na skutek pewnych wydarzeń przenosi się ze wsi do Wiednia. Tam zaczyna pracę w trafice, poznaje Zygmunta Freuda i czuje smak pierwszej miłości. Jednak sielanka nie trwa długo. W Austrii w roku 38 wrze, III Rzesza anektuje kraj, dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa bezpowrotnie się ulatnia. W takiej atmosferze przychodzi młodemu trafikantowi dorastać, wypracować swój system wartości i podejmować pierwsze, męskie decyzje. Opisy wydarzeń, miasta i przeżyć głównego bohatera są nie do podrobienia. Od książki nie da się oderwać, nawet po jej zakończeniu chce się więcej i więcej. Czytelnik kojarzący Całe Życie może tęsknić za większą ilością opisów przyrody. Co nie ujmuje opisom miasta, które serwuje nam autor w Trafikancie. Dzieło Roberta Seethalera jest uniwersalną opowieścią o dojrzewaniu przyspieszonym przez niespokojne czasy i rozwijaniu się systemu wartości w młodym człowieku, o poszukiwaniu autorytetów i miłości. Książka zdecydowanie warta polecenia, nie tylko dla fanów Całego Życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2019 o godz 12:08 przez: Emilia Chomutowska
Tej powieści nie można przegapić! Młodość, miłość, psychoanaliza, polityczne rozgrywki w Europie, a w to wszystko zaplątany młody Franz, który dopiero wyzwolił się spod opiekuńczych skrzydeł matki i rozpoczyna pracę w trafice w Wiedniu. Jego losy to lustro, w którym możemy obejrzeć siebie i nasze słabości, a także zadać sobie wiele pytań o istotę ludzkiej natury. Fenomenalna, do połknięcia w jeden wieczór, zbyt krótka by się nasycić i niebanalna (co można zarzucić wielu współczesnym książkom).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-03-2019 o godz 17:06 przez: Paweł Cybulski
Pełna recenzja: https://przymuzyceoksiazkach.com.pl/2019/03/robert-seethaler-trafikant-recenzja/ “Trafikant” to naprawdę urokliwa i wciągająca powieść, która, choć pozornie prosta, niesie za sobą bardzo ważne przesłanie. Nieważne skąd jesteśmy, nieważne z jakim bagażem wchodzimy w życie, zawsze warto być po prostu przyzwoitym. Choć nieraz przyjdzie za to zapłacić cenę najwyższą. Piękna i mądra historia, która zostaje w pamięci na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2019 o godz 20:53 przez: Anonim
Czytając „Trafikanta” odbywamy podróż w czasie do przedwojennego Wiednia. Poznając rozterki 17-letniego Franza, który mierzy się z trudnościami migracji zarobkowej, problemem nietolerancji narodowościowej, pierwszej nieszczęśliwej miłości, uświadamiamy sobie, że problemy te są ponadczasowe. Książka jest ponadto skarbnicą życiowych prawd, niebędących jednak frazesami. Porywa i zmusza do chwili refleksji. Zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-02-2019 o godz 09:54 przez: Justynkaaa
Kiedy akcja toczy się w przedwojennej Austrii,a bohaterem jest Zygmunt Freud wiedz, że to musi być dobre! I jest! Książka mnie pochłonęła! Piękny język, niezwykła historia. Doceni ją każdy fan literatury. Absolutny MUST!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2019 o godz 13:10 przez: Justynkaaa
Fantastyczna książka! Ah, cudowna przygoda czytelnicza, zdecydowanie polecam. Dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania przed premierą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2019 o godz 10:52 przez: Justynkaaa
To jest naprawdę NAJLEPSZA KSIĄŻKA JAKĄ CZYTAŁAM. coś przepięknego, Będę ją polecać KAŻDEMU. Proszę czytajcie bo warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Too Late
4.7/5
34,57 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ugly Love
4.4/5
35,63 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Witaj, piękna
4.3/5
34,85 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Confess
4.5/5
36,15 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wizjoner
4.7/5
35,29 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Layla
4.5/5
35,63 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Chrobot
4.9/5
35,33 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Maybe Someday
4.5/5
33,74 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Gdyby nie ty
4.5/5
36,15 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego