To nie jest kraj dla słabych magów (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 39,98 zł

39,98 zł
49,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 63,93 zł

Sprzedaje dvdmax : 63,96 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Agacie Filipiak udało się powrócić z martwych. I już zaczyna tego żałować…

Musi nauczyć się żyć w rzeczywistości, w której istnienie magii zostało ujawnione, a ludzie i Iskry – istoty obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami – znajdują się na skraju wojny. Agata nie chce opowiadać się po żadnej ze stron. Interesuje ją tylko jedno: zemsta na półdemonie, z którym łączy ją telepatyczna więź. Kiedy zatem przystojny czarownik prosi ją o pomoc w poszukiwaniu broni zdolnej do zabijania istot nadprzyrodzonych, dziewczyna nie waha się ani chwili.

Tylko czy w świecie pełnym magów, demonów i słowiańskich bożków Agata może komukolwiek zaufać?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1336433322
Tytuł: To nie jest kraj dla słabych magów
Autor: Wierzbicka Katarzyna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Spisek Pisarzy
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 464
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-10-28
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 180 x 25 x 110
Indeks: 53350626
średnia 4,6
5
40
4
15
3
4
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
36 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
09-01-2023 o godz 20:47 przez: basia310 | Zweryfikowany zakup
Znakomita, świetnie napisana i zachwycająco świeża !!! Polecam !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2023 o godz 23:58 przez: Maitiri
„To nie jest kraj dla słabych magów” to moje kolejne spotkanie z Agatą, która wprawdzie nie ma magicznych zdolności, ma jednak niezwykły talent do pakowania się w kłopoty. Agata po wydarzeniach z poprzedniego tomu chciałaby odpocząć. I na początku nawet jej się to udaje. Całymi dniami wyleguje się w łóżku, nie wychodzi z domu, odcina się od świata. Co z tego, skoro świat tak uparcie się o nią upomina? Kto by pomyślał, że ta marna ludzka istota odegra aż tak dużą rolę w rozgrywkach Iskier (tak nazywa siebie społeczność magicznie uzdolnionych) z demonami. Agata tak naprawdę niczym się nie wyróżnia. Mało tego, potrafi mocno irytować swoimi pomysłami i często lekkomyślnością. Nie zliczę, ile razy wywracałam oczami na jej głupie zachowania i nieprzemyślane decyzje. Ale co z tego, skoro jest to postać, która tak bardzo przyciąga. Nie tylko czytelnika. Ta z pozoru szara myszka zwraca uwagę coraz większej liczby istot magicznych i niemagicznych również, co zwiastuje jeszcze większe kłopoty i dużo więcej pędzącej na złamanie karku akcji. W zwariowany świat Agaty, jej bliskich, wiszącej na włosku wojny między ludźmi a Iskrami i budzących grozę demonów wchodzimy z impetem. Z każdym kolejnym rozdziałem akcja jeszcze bardziej się rozpędza, żeby pod koniec powieść mogła zaskoczyć czytelnika totalnie niespodziewanym finałem. Sama nie wiem, czego się spodziewałam w kontynuacji, ale na pewno nie tego, co otrzymałam. Trup ściele się tu gęsto, może nawet trochę zbyt gęsto, biorąc pod uwagę fakt, że ofiarą nadnaturalnych istot i ich niespotykanych mocy są bohaterowie, których zdążyliśmy już trochę poznać, polubić, a nawet związać z nimi pewne nadzieje, co do kontynuacji. I nie tylko my, Agata również. Nie ma lekko ta bohaterka, trzeba przyznać. Jak na niemagiczną radzi sobie jednak zadziwiająco dobrze. Wychodzi obronną ręką z sytuacji, które dla normalnego człowieka z całą pewnością nie skończyłyby się dobrze. Co ma w sobie ta dziewczyna, że ocierając się co chwilę o śmierć, wytrwale jej unika? I dlaczego wciąż odgrywa tak dużą rolę w tym całym magiczno-niemagicznym zamęcie? Odpowiedzi znajdziecie w powieści, chociaż na pewno nie wszystkie, bo ta część, mimo że wyjaśnia dużo więcej niż poprzedniczka i daje dużo lepszy obraz świata wykreowanego w powieści, również pozostawia czytelnika z lekkim niedosytem. Byłam bardzo ciekawa przede wszystkim tego, jak potoczy się wątek Agaty i przystojnego półdemona Dawida, któremu dziewczyna zaprzysięgła zemstę. Nie miałam pojęcia, jak mogłaby tego dokonać, skoro jest tylko człowiekiem. W tym miejscu muszę przyznać, że nie doceniłam wyobraźni autorki i jestem pod ogromnym wrażeniem zastosowanych w tym tomie rozwiązań fabularnych. To było dość ryzykowne, odważne, ale opłacalne. Chociaż liczba trupów chyba mnie tym razem przerosła. Jedna rada dla każdego, kto jeszcze nie czytał – nie przywiązujcie się do bohaterów. Bo potem możecie cierpieć jak ja. Akcja powieści jest bardzo dynamiczna, dużo się dzieje, a mimo to nie ma szans na to, aby zagubić się w gąszczu wydarzeń. Struktura zasad rządzących światem magicznym staje się w tym tomie coraz bardziej jasna. Wszystkie zagubione kawałki puzzli, wszystkie wątpliwości, jakie mogliśmy mieć po lekturze pierwszego tomu wskakują na właściwe miejsca. I wszystko nam się pięknie składa do kupy. Sama Agata, tak bardzo zagubiona w poprzedniej części, wydaje się dużo lepiej ogarniać otaczającą ją rzeczywistość. Nie tak dawno w sumie jej życie wywróciło się do góry nogami, nie tak dawno przecież odkryła istnienie Iskier, demonów, wampirów i innych magicznych istot i przez pewien czas panował w jej głowie spory bałagan. W drugim tomie, mimo że nadal nieco zagubiona, dziewczyna dużo lepiej odnajduje się w tym świecie, chociaż autorka jej nie oszczędza i nie daje jej odetchnąć, rzucając jej ciągle nowe kłody pod nogi. Sprawy nie ułatwia fakt, że Agata jest stale połączona z Dawidem i czy tego chce, czy nie, zawsze jest w samym centrum toczących się wydarzeń. A chciałaby mieć tylko święty spokój. Duży plus za to, że akcja nie dzieje się znów w przedszkolu, bo chociaż dzieci to kochane bąbelki, potrafiły być prawdziwymi demonami. I za to, że Agata, chociaż coraz bardziej otwiera oczy na świat, który do tej pory pozostawał dla niej zamknięty i coraz więcej rozumie, pozostaje taka sama. Nadal odrobinę pogubiona, potykająca się nawet o własne nogi, obdarzona sarkastycznym poczuciem humoru, które na pewno trafi w gust wielu czytelników. Również za klimat, bardziej ponury, mroczny i cięższy niż w pierwszej części. I za nowych, barwnych bohaterów, a także za wątek sąsiada i Behemota, któremu zmiana, która w tej części zaszła, chyba też przypadła do gustu. „To nie jest kraj dla słabych magów” to świetna kontynuacja cyklu. Bardziej mroczna, bardziej krwawa, dojrzała i przemyślana. To kawał genialnej, nie tak lekkiej, jak się spodziewamy, polskiej fantastyki. Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-11-2022 o godz 12:41 przez: LenaB
Ani ja ani Agata nie pracujemy już w przedszkolu, ale cóż – świat kręci się nadal. Można by rzec proza życia. Świat Agaty rozsypał się i poskładał na nowo, niechlujnie i pospiesznie, wciąż ziejąc dziurami po tym co straciła. Bo nie da się ukryć, śmierć zmienia, niezależnie od oblicza jakie przyjmuje. Depresja, która dzień po dniu pochłania dziewczynę zapewne już dawno wygrałaby gdyby nie troska o siostrę i chęć zemsty na Dawidzie. Czy jeśli przy życiu trzymają cię tylko dwie rzeczy, masz prawo przetrwać w nowym, obcym, pełnym okrucieństwa świecie? To nie jest kraj dla słabych magów to kontynuacja świetnego pierwszego tomu przygód Agaty Filipiak – Tajne przez magiczne. Głowna bohaterka mimo kłód, które los z uporem maniaka rzuca jej pod nogi nic się nie zmieniła. Wciąż pragnie tylko świętego spokoju i może jeszcze jednego piwa… Niestety w życiu tak już jest, że rzadko dostajemy to czego pragniemy. I oto ponownie dziewczyna, która zupełnie nie wpisuje się w kategorie wonderwomen i która zdecydowanie nie chce mieć nic wspólnego z ratowaniem świata pakuje się w tarapaty. Dobrze znane z pierwszego tomu poczucie obowiązku i odpowiedzialności popycha Agatę w coraz to większe kłopoty. Demony wydają się kroczyć jej śladem niezależnie od tego jak bardzo stara się pozostać niewidzialna. Wszystkie plany w które wikła ją życie wydają się obierać najczarniejszy scenariusz. Czy gdy wreszcie nastąpi wielkie BUM Agata zdoła ocalić siebie i najbliższych? To kolejna świetna książka wydana w tym roku, która nie dała się pokonać klątwie drugiego tomu. Katarzyna Wierzbicka zadbała o to, by czytelnik się nie nudził, przepuszczając jego umysł przez emocjonalny rollercoaster nie zapomniała o mrocznej atmosferze, która podkręcała cała akcję i nadaje jej tajemniczości. Jej postacie niezmiennie sprawiają wrażenie żywych i realnych, gotowych w każdej chwili zejść ze stron powieści by wyjeść nam zapasy z lodówki. Nie zabrakło też słowiańskich motywów, choć jest ich mniej niż w pierwszym tomie i przyznam, ze zostawiło mi to pewien niedosyt to jednak nie da się ich nie zauważyć. To nie jest kraj dla słabych magów jest książką, na którą bardzo czekałam i mając ją już w swoich łapkach nie żałuję tego oczekiwania. Autorka wręcza czytelnikowi soczysty kawał fantastyki. Mamy tu demony i potwory z najmroczniejszych koszmarów, pradawne bóstwa próbujące wyrwać dla siebie tyle władzy ile tylko zdołają i Iskry – a w szczególności ich radę, amoralną i pragnącą władzy niemniej niż odtrąceni bogowie. No i Agatkę… nieporadną i przerażoną, która wcale nie chce ratować wszechświata, samo jakoś tak wychodzi, że zawsze ląduje w centrum wydarzeń. Może Agatka ma pecha? A może zwyczajnie Rodzanice tkając jej los miały gorszy dzień? W zasadzie nie mam na co narzekać. Jak wspomniałam fajnie byłoby, gdyby tej słowiańskości było nieco więcej ale może tak właśnie będzie w kolejnym tomie? Bo na szczęście Kasia już nad nim pracuje :D Sercowe wybory Agaty pozostawiają sporo do życzenia, ale z drugiej strony czy można się dziwić komuś tak samotnemu? Relacja jej i Dawida zaczyna przypominać syndrom Sztokholmski ale tu niestety również nie potrafię się przyczepić. Dawid to chyba moja ulubiona postać w tej serii - a ja nieczęsto jestem #teamczarnycharakter - jest tak skomplikowany i chaotyczny, że budzi we mnie same ciepłe uczucia, choć przecież powinnam go jako czytelnik nie lubić, za to że wiecznie dąży do zagłady innych i siebie. W mojej ocenie To nie jest kraj dla słabych magów dostaje 9/10 a ja zacieram już łapki z myślą o trzecim tomie. Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Spisek Pisarzy i Autorce
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
18-11-2022 o godz 18:18 przez: Lettoaletto
[Uwaga, spojlery dla pierwszego tomu ("Tajne przez magiczne"!] "To nie jest kraj dla słabych magów" to kontynuacja losów Agaty, która w poprzedniej części zaczynała jako zwykła pracownica przedszkola, a teraz ma za sobą przeżycia dosłownie nie z tego świata. I przed sobą też. 😁 Zakończenie poprzedniego tomu chyba spokojnie można nazwać mocnym, nic więc dziwnego, że bohaterka przeżywa teraz swego rodzaju traumę. Po tym, jak Dawid zabił jej rękoma ojca Agaty, kobieta również nie żyje, a jedynie egzystuje, nie mogąc się pozbierać. Jedyne, o czym myśli, to zemsta na półdemonie, z którym w dodatku ponoć łączy ją jakaś dziwna więź. Po ujawnieniu Iskier, na całym świecie panuje chaos. Ci wyjątkowi ludzie postrzegani są zazwyczaj jako zagrożenie, którego eliminacja przebiega nieraz bardzo brutalnie. 😔 Angela popełnia błąd za błędem, a Agata nadal wplątana jest w to wszystko, mimo że przecież nie ma żadnych mocy. Ma jednak informacje, znajomości i coś, co stanie się niezwykle cenne- chęć zemsty. Czy stanie się marionetką w rękach Rady? Kto z nowych i starych bohaterów okaże się szczery, a kto będzie patrzył tylko na swoje korzyści? No cóż, do samego końca nie będzie to pewne! 😊 W tej części autorka zabiera nas do jeszcze mroczniejszego świata i jeszcze brutalniejszej rzeczywistości. Niektóre opisy sprawiały, że miałam ciarki, były bardzo realistyczne, wręcz plastyczne, co podkreśliło skalę tego, co działo się w fabule. Bardzo mi się to podobało, zdecydowanie wczułam się w klimat i byłam ogromnie ciekawa każdej kolejnej strony. Jeśli miałabym jakoś w skrócie opisac tę powieść, nazwałabym ją kontrolowanym chaosem. Akcja przenosiła się z miejsca na miejsce, z mieszkania do lasu, z korytarza do sypialni, z powietrza do wody i z jednej rzeczywistości do innej, co było wspaniałą podróżą od której trochę kręciło mi się w głowie, ale na pewno nie bardziej niż Agacie. 😁 Wręcz czułam na skórze jej frustrację i bezradność, dezorientację i poczucie niesprawiedliwości, a zarazem siłę i chęć działania, która pchała ją do przodu. Mimo że absolutnie nie wiedziała, komu może ufać, podejmowała zgodne ze swoją intuicją decyzje, nie zawsze rozsądne, nie zatracając przy tym człowieczeństwa i chęci niesienia dobra. Może wynikało to z tego, że nie miała nic do stracenia, a może właśnie miała zbyt wiele. 😉 Nie tylko Agata będzie tutaj miała coś do powiedzenia, bo inni bohaterowie też okażą się ciekawi, a zwłaszcza Marta czy Dawid, który pozostanie równie tajemniczy co wcześniej, ale może bardziej... współpracujący. 😄 Zakończenie oczywiście ponownie rozwaliło system i nie zamierzam zdradzać nic więcej na ten temat, ale było świetne! Cała książka bardzo mi się podobała i nie potrafię wymienić innej, podobnej, a więc jest wyjątkowa. Jeśli lubicie fantasy osadzone we współczesnym świecie, ciekawe stworzenia zahaczające o mitologię słowiańską, ale i inne źródła, to ta książka będzie dla Was idealna. Napisana lekkim językiem, mimo niemałej objętości, czyta się szybko i przyjemnie, a fabuła nie pozwala na odłożenie jej choćby na chwilę. Chcę więcej i mam nadzieję, że autorka pokusi się o napisanie kolejnych tomów szalonych przygód Agaty i reszty! 🥰 8/10❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-02-2023 o godz 12:16 przez: och.czytanie
Czas na recenzję „To nie jest kraj dla słabych magów”, czyli kontynuacji cyklu urban fantasy „Między światami”. Pierwszy tom pozostawił mnie z pewnym niedosytem, ale też ustawił wysoko poprzeczkę dla kolejnych części. W „Tajne przez magiczne” było wszystko to, co według mnie powinno znajdować się w dobrej książce fantasy — wartka akcja, realistyczne postacie i świat przesiąknięty magią. Do tego niesamowicie przypadł mi do gustu humor powieści, a także spodobało się niecodzienne miejsce akcji, czyli przedszkole. Podeszłam więc do drugiego tomu z wysokimi oczekiwaniami i nie zawiodłam się. Agata Filipiak jest jeszcze bardziej zagubiona, niż miało to miejsce w poprzednim tomie, jednak życie zrzuca na nią kolejne problemy, z którymi musi się jakoś uporać. W „To nie jest kraj dla słabych magów” króluje akcja, która ani na moment nie zwalnia, co chwilę serwując nam kolejne zwroty akcji. Katarzyna Wierzbicka i tym razem nie oszczędza swojej bohaterki, nawet jeśli ta nie pogodziła się jeszcze z wydarzeniami, które dotknęły ją w poprzednim tomie. Postać Agaty to dla mnie największy atut tej serii. Czekałam na kogoś takiego, kto nie radzi sobie ze wszystkim, nie odnajduje się w każdej sytuacji, nie mówi, że nie potrzebuje pomocy. Po poznaniu całego grona niezniszczalnych, nieskazitelnych superbohaterek, potrzebowałam kogoś takiego jak Agata. Podczas czytania pierwszego tomu parę razy miałam ochotę nią potrząsnąć, ale teraz moja sympatia do niej rosła wraz z każdym kolejnym rozdziałem. Do tego uwielbiam dynamikę jej znajomości z Dawidem. Jestem ciekawa, jak ta relacja będzie rozwijała się w kolejnych tomach. Sam półdemon jest strasznie nieoczywistą i skomplikowaną postacią, którą aż chce się dalej poznawać, mimo wszystkich złych rzeczy, które zrobił. W„To nie jest kraj dla słabych magów” pojawiło się paru nowych bohaterów. Część z nich jest tak samo dobrze wykreowana, jak wspomniana przeze mnie dwójka, reszta niestety wypada troszeczkę blado. Szczególnie Krzysiek i Bartek, którzy według mnie nie wyróżniali się niczym więcej, jak posiadanymi umiejętnościami. Panowie byli do siebie bardzo podobni i gdyby nie pewne wydarzenia, spokojnie mogłoby nie być jednego z nich. Do samej akcji nie jestem w stanie się przyczepić. I tym razem końcówka książki była dla mnie odrobinę lepsza niż pierwsza połowa, ale i tak podoba mi się rytm tej powieści. W tym tomie dzieje się naprawdę dużo, znacznie więcej niż w pierwszej części. Jest też mroczniej i bardziej krwawo. Tylko w jednym momencie zabrakło mi chwili oddechu, jednak późniejsza scena aż nadto mi to wynagrodziła. „Między światami” to po prostu taka fantastyka, przy której nie da się nudzić, ciągle się coś dzieje, co nie pozwala nam odłożyć tych książek na bok. Czytałam inne recenzje „To nie jest kraj dla słabych magów” i widziałam, że niektórym nie do końca podobało się, że Agata przestała pracować w przedszkolu. Zgadzam się, że dzięki miejscu akcji pierwszy tom zyskał na wyjątkowości, ale mi osobiście nie przeszkadzało, że przedszkole nie pojawiło się w kontynuacji. Myślę, że to dobrze pokazuje, jak zmienia się sama Agata i wpływ, jaki miały na nią pewne wydarzenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2022 o godz 18:08 przez: paula
Agata powróciła do żywych i to dosłownie. Musi teraz stawić czoła nowej rzeczywistości, gdzie ludzi i Iskry żyją w jednym świecie. Jednak po wydarzeniach z pierwszej części ludzkość jest bliska wojny, a konflikty się nasilają. Chociaż kobiecie nie w głowie opowiadanie się za jedną ze stron i tak chcąc nie chcąc zostaje w to wciągnięta. Ma nadzieję, że dzięki temu będzie mogła dopaść jednego, wrednego półdemona, z który ma porachunki do wyrównania. Gdy czarownik proponuje jej, by wspólnie poszukali broni, dzięki której można skrzywdzić istoty nadprzyrodzone, nie waha się ani chwili. Tylko kto tak naprawdę jest po jej stronie? Komu ufać w świecie, który obrócił jej życie do góry nogami? W jakie kłopoty tym razie wpadnie Agata? Na ten tom długo musieliśmy czekać, niestety! Jednak dobra wiadomość jest taka, że jest o wiele grubszy od poprzedniego i dzieje się w nim, oj dzieje! Nie przypuszczałam kompletnie, że autorka rozwinie fabułę w takim kierunku i stanie się on bardziej poważny i drastyczny w środkach. Od samego początku jesteśmy rzuceni w wir wydarzeń i nie ma tutaj chwili na odpoczynek. Decyzje podjęte w poprzedniej części, teraz przynoszą swoje konsekwencje i trzeba stawić temu czoła. Jeśli chodzi o postacie to widać u nich rozwój. Agata przeżyła załamanie nerwowe i w sumie nie ma co jej się dziwić, w końcu nie każdy ma możliwość powrócić z martwych oraz dowiedzieć się wcześniej, że na świecie żyją osoby obdarzone różnorakimi magicznymi zdolnościami. Jednak potrafi się z tego podnieść, a nienawiść dodaje jej sił. Super, że główna bohaterka też nie jest kolejną, która po takich informacjach przechodzi z nimi normalnie do porządku dziennego, tylko pyta, niedowierza i też nie jest, nie wiadomo skąd, o wszystkim poinformowana. To wyszło autorce naprawdę świetnie. W tej książce także pojawia się dużo nowych postaci, które namieszają w fabule, ale ich lepiej poznać w trakcie historii. No i też taką wisienką na torcie jest matka Agaty. Nie wiem czy tylko mi ona przypomina Dolores Umbridge, ale po zachowaniu idealnie mi do niej pasuje! Charakterki mają dość podobne i coś czuje, że gdyby się spotkały, to szybko nawiązały by nić porozumienia. Książkę czytało się naprawdę świetnie. Jak w pierwszej części, na początku miałam trochę problemy, by się wgryźć, tak teraz przepadłam od samego początku. Od razu jesteśmy wciągnięci w fabułę i wydarzenia. Poznajemy kolejnych bogów i osoby na wysokich stanowiskach, które dużo spraw pokomplikują. Mamy mnóstwo akcji, poważnych niebezpiecznych zdarzeń i trochę wątków politycznych. To nie jest już kolejna powieść lekka, przyjemna do pośmiania się, ponieważ oprócz tego już zahacza o aktualne tematy, które dzieją się na świecie. Także jak dla mnie to wybaczam autorce dłuższy czas oczekiwania na kontynuację, ponieważ dostaliśmy za to kawał świetnej historii. Wypada ona bardziej poważniej i drastyczniej niż w poprzedniej, ale to dodaje jej tylko pazura! Będę zdecydowanie wyczekiwać na dalsze losy Agaty i Marty, bo te dwie mogą zwojować świat, a to nie zapowiada się dobrze dla ludzi!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-11-2022 o godz 10:08 przez: Katarzyna
"Ludzkość została gwałtownie uświadomiona, że od wieków żyje obok magicznych stworów, a większość legend, podań oraz baśni zawiera w sobie chociaż ziarnko prawdy." Wyobrażacie sobie taką rzeczywistość? Świat, w którym może Was spotkać naprawdę wszystko? Przyznam, że po lekturze "To nie jest kraj dla słabych magów" Katarzyny Wierzbickiej trochę bym się bała... Cóż to była za przygoda! Rewelacyjnie obserwowało się wszystkie mające miejsce na kartach książki wydarzenia z perspektywy fotela, bo w rzeczywistości, to ja chyba jednak wolę swoją szarą rzeczywistość, bez jakichkolwiek nadprzyrodzonych stworzeń. Pierwsza część serii ("Tajne przez magiczne") skończyła się dość burzliwie. Niestety, choć Agacie cudem udało się ujść z życiem, to wydarzenia z finału poprzedniego tomu mocno odcisnęły się na psychice bohaterki i musiało minąć trochę czasu zanim nabrała pełni sił. Sytuacji nie poprawiał fakt, że cała sprawa z ujawnieniem się Iskier (magicznych istot) chyba trochę wymknęła się spod kontroli. Czyżby świat nie był gotowy na poznanie długo skrywanej prawdy? Ziemia pogrążyła się w chaosie. Chcąc nie chcąc, Agata musiała się pozbierać i stanąć do walki z otaczającą ją rzeczywistością. Jeśli mieliście już okazję poznać pannę Filipiak, to pewnie wiecie jak to wszystko mogło wyglądać... Oj, tak... tym razem Agata też dała popalić. "Wampir prowadził, pogwizdując po cichu jakąś melodyjkę, którą dopiero po dłuższej chwili rozszyfrowałam jako bardzo fałszywą wersję Jingle bells." "To nie jest kraj dla słabych magów" to powieść, która od pierwszych słów dostarcza nam wielu wrażeń. Rzuca nas w wir rozgrywających się wydarzeń, których tempo nie słabnie aż do samego końca. Tu nie ma miejsca na odpoczynek i złapanie oddechu. Jedynym wytchnieniem jest wyraźna obecność komizmu, dzięki któremu wszystko traktuje się trochę z przymrużeniem oka. Przynajmniej ja tak robiłam. Niby było mroczno i strasznie, a za chwilę można było wybuchnąć niepohamowanym śmiechem, czytając coś, co ewidentnie nas rozluźniało. Jestem pod wrażeniem tego, jak rewelacyjnie autorka potrafiła połączyć mrożące krew w żyłach wydarzenia z komizmem! Gdyby nie to, wtedy dużo trudniej byłoby znieść ciężar rozgrywających się wydarzeń. Dzięki temu połączeniu książkę czyta się lekko i przyjemnie, mimo pewnej dozy brutalności. Warto rownież zaznaczyć, że w porównaniu z "Tajne przez magiczne", druga część cechuje się zdecydowanie większą dynamiką. Poza statycznym początkiem, bohaterowie powieści cały czas są w drodze i to takiej, gdzie na każdym kroku czyha na nich niebezpieczeństwo. Jeśli szukacie lektury, która zabierze Was do fantastycznego świata, w którym obok mrocznych postaci znajdziecie też bohaterkę wyjetą żywcem z komedii, to najnowsza powieść Katarzyny Wierzbickiej będzie świetnym wyborem. Jednak, pamiętajcie, to drugi tom, a swoją podróż najlepiej rozpocząć od lektury "Tajne przez magiczne". Moja ocena 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-12-2022 o godz 19:23 przez: Snieznooka
Pamiętacie książkę Katarzyny Wierzbickiej pod tytułem „Tajne przez magiczne”? Nie tak dawno miałam okazję ją dla Was recenzować, całe szczęście nie trzeba było tak długo czekać na jej drugi tom. Nie ma nic gorszego dla książkoholika niż oczekiwanie na kontynuacji historii, którą w pewien sposób polubiliście. „To nie jest kraj dla słabych magów” zachwyca swoją szatą graficzną, a także treścią. Bohaterka powieści nie ma lekko, los jakby się na nią uwziął, jakby miała pecha. Życie bywa nieprzewidywalne, sami zdołaliśmy się o tym przekonać na własnej skórze. Byłam ciekawa, co takiego przygotowała dla nas autorka i czy jej nowa książka spodoba mi się tak, jak poprzednia, dlatego też rozsiadłam się wygodnie i rozpoczęłam przygodę z lekturą. Główną bohaterką książki autorstwa Katarzyny Wierzbickiej pod tytułem „To nie jest kraj dla słabych magów” jest Agnieszka Filipiak to kobieta, która ma w swoim życiu pewne zawirowania. Teraz świat wydaje się na nią zawziąć, targają nią wyrzuty sumienia, przeżywa żałobę z powodu odejścia ojca. Wszystko się zmienia, wystarczyło jedno słowo, aby ludzie się podzielili. Przyznanie jej własnej matki do tego, że posługuje się magią nazywając jednocześnie królową Iskier. Agata wstała z martwych, nie poznaje świata, do którego powróciła. Chaos ogarnął wszystko, co znała. Zwykli ludzie boją się Iskier, uważają, że Ci nie posiadają duszy, ani człowieczeństwa, dlatego też określają ich mianem nie ludzi. Wojna wisi w powietrzu, tymczasem przed Agatą kolejne niebezpieczne zadanie, musi odnaleźć broń, która umożliwi zabójstwo istot nadprzyrodzonych. Czy jej się powiedzie? Czy Agata odnajdzie spokój? „To nie jest kraj dla słabych magów” to powieść z gatunku urban fantasy, jeśli myślicie, że ogarnęliście w jakikolwiek sposób wydarzenia to musicie wiedzieć, że za chwile zdarz się wiele komplikacji, które sprawią, że zaczniecie się czuć, jak główna bohaterka. Drugi tom zdecydowanie różni się od pierwszego, co nie znaczy, że wypada gorzej, bądź słabiej. Nie ma tutaj nic w tym dziwnego, na początku wszystko jest nowe i wprowadza nas i bohaterkę do zupełnie innego świata. Teraz wszystko zdaje się ruszać z większą pompą, znamy podstawy świata przedstawionego, a teraz także następstwa związane z ujawnieniem magicznej strony człowieka. „To nie jest kraj dla słabych magów” jest adekwatnym tytułem do tego, co się dzieje. Katarzyna Wierzbicka przeszła długą drogę, w swojej powieści ukazuje, że dojrzewa zarówno ona, jak i jej główna bohaterka. W powieści znajdziemy kilka mocnych scen, mniej humoru, ale trudno się jest do tego przyczepić, mnie to nie przeszkadzało, zwłaszcza, że książka weszła w fazę trudnej i poważniejszej akcji. Jestem zadowolona z książki i polecam Wam zaopatrzenie się w czekoladę do lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2022 o godz 18:14 przez: ksiazka_na_talerzu
Kiedy ostatnio jakaś książka porwała was bez reszty? Mi nie zdarza się to często – owszem są takie, które czytam z wypiekami na twarzy, i które wywołują we mnie mnóstwo różnych emocji. Ale żeby zaszyć się na kilka godzin w świecie wykreowanym przez wyobraźnię autora, totalnie ignorując świat rzeczywisty? No nie wiem. Bardzo rzadkie zjawisko. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ kiedy chwyciłam w dłonie druga część serii "Między światami", jakaś magiczna siła zawładnęła mną i moim mężem. Mną, bo zniknęłam dla rodziny na długie godziny; mężem, bo okazał morze wyrozumiałości i nawet się nie skrzywił na mój widok (a raczej: niewidok). Chyba, że skrzywił, tylko tego nie zarejestrowałam... "To nie jest kraj dla słabych magów" to kontynuacja losów Agaty, do bólu ludzkiej i naiwnej blondynki, której jedyną magiczną zdolnością jest chyba pakowanie się w kłopoty. Oczywiście powraca też Dawid, mój ulubiony półdemon, razem z tym swoim niedźwiedzim urokiem (śliczny, uroczy i inteligentny, ale tylko na obrazku; w realu szybki, silny, nieobliczalny i śmiertelnie niebezpieczny). Pojawia się kilka nowych postaci, które również można obdarzyć sympatią, ale to właśnie tamten duet zawładnął moim sercem. To jest trochę jak z Harrym Potterem: pierwsza część jest świetna, dzieje się dużo, są emocje i jest strasznie, ale to jest takie znośne-strasznie. Z kolei im dalej w las, tym natężenie straszności wzrasta i w zasadzie od piątej części co rusz trzeba zbierać szczękę z podłogi. U Kasi Wierzbickiej podobnie, z tym że u niej część piąta nadchodzi już w drugiej! Tu nie ma zmiłuj: jest krew, flaki, krew, chrupanie kości i duuużo krwi. Jest też humor, który jakimś cudem (albo znów: za sprawą magii) nadaje powieści równowagę, przez co nawet sceny nieodpowiednie do czytania z brzuszkiem pełnym smacznego obiadu, łyka się z zachłannością wyposzczonego wampira. Nie mam wątpliwości: Katarzyna Wierzbicka jest czarownicą! Oczarowuje czytelnika słowem pisanym. Jeśli raz wpadniecie w strony jej powieści, nie będzie wam łatwo się uwolnić. Proszę o rozsądny wybór książek, które chcecie przeczytać! Pani Katarzyna Wierzbicka jest Iskrą, która tak jak mała Marta, pięcioletnia bohaterka powieści, wywołuje w innych tlące się w nich moce. We mnie wywołała: moc znikania ze świata realnego! Ale absolutnie tego zniknięcia nie żałuję. Żałuję jedynie, że tak szybko dotarłam do ostatniej strony. Z całego serca dziękuję za możliwość przeczytania całej serii ❤️ Urban fantasy to nie jest gatunek, który darzę jakimiś szczególnymi względami, ale "Między światami" po prostu mną zawładnęło. Dziękuję za tę przygodę! P.S. Nikt mi nie zapłacił za tak pochlebną recenzję! To wyłącznie moja subiektywna ocena! P.P.S. Pani Kasiu: błagam o więcej! Ten towar jest jak narkotyk!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
24-05-2024 o godz 21:07 przez: Kinga
Katarzyna Wierzbicka @kasia_wierzbicka_autorka "To nie jest kraj dla słabych magów" tom 2 @wydawnictwospisekpisarzy * "Przez chwilę leżałam nieruchomo, usiłując opanować gonitwę myśli. A potem jedna z nich przebiła się przez mgle otulający mój rozdygotany, przypominający szarą breję wspomnień mózg." Agata Filipiak po turbulencjach z tomu pierwszego, teraz musi ogarnąć się w nowej rzeczywistości. Niestety jedynie co nią kieruję to zemsta. I to, że nie chcę być po żadnej ze stron. Fabuła jest jak niebo, niby piękne niebieskie, ale zaraz to pojawi się jakaś chmura, która go zasłoni, czasem na długo czasem na krótko, ale zawsze przybierze ona kształt, który intryguje i sprawia, że to niebo staje się bardziej ciekawsze, a czasem przerażające. Akcja jest niczym wiatr, który układa chmury, robi z nimi co chce, i kieruję ich tak jak jemu się podoba, a my podążamy za nim. Czasem staramy się go wyprzedzić, ale nie jest to łatwe, bo wtedy on zaczyna skręcać i wszystko się zmienia. Bohaterów poznamy jeszcze bliżej, jeszcze bardziej odkryjemy ich mroczne strony, bądź te, których nie potrafiliśmy zrozumieć w tomie pierwszym. Ale nadal stawali się mi jeszcze bliżsi niż byli w tomie pierwszym. Agata główna bohaterka to dziewczyna, która uwielbiam za jej roztrzepanie emocjonalne, bo ma tak jak ja. Chociaż zdarzało mi się, że miałam ochotę ją wziąć i kopnąć, poważnie nie rozumiałam jej czasem, ale luzik siebie też czasem nie ogarniam. No i Dawid ah on jest idealny, jakkolwiek to brzmi! Uwielbiam go jeszcze bardziej! Opisy są rewelacyjne, wyobraźnia sobie pracuje, czasem aż za bardzo, wierzcie mi lub nie, ale czuć ból kogoś innego jest przerażające. Aczkolwiek fascynujące i kocham to bardzo, kiedy potrafię to poczuć. Autorka potrafi w krwiste opisy, a ja tą krwistość pochłaniam! Do tego dochodzi warstwa psychologiczna bohaterów, dzięki czemu łatwiej, albo i trudniej jest nam ich zrozumieć. Zrozumieć to dlaczego postępują tak, a nie inaczej, i że czują to co czują do siebie i otaczającego ich świata. Emocje w tej części są bardziej prze ze mnie przeżywane, jest ich więcej, bardziej się mieszają, kumulują by w pewnym momencie wybuchnąć. Autorka już w pierwszym tomie skradła moje serce, za lekkość z jaką przyszło mi czytać książkę. Za delikatność w słowach, które opisują ból nie tylko ten fizyczny. Za wykreowanie postaci tak prawdziwych, że to aż przeraża. A w tym tomie dostałam tego więcej i bardziej. Podsumowując książka "To nie jest kraj dla słabych magów" to historia, która w tym tomie nabiera rozpędu! Także jeśli lubicie magię, wierzenia, drugie dno, to ta seria jest dla Was! Perun uważa, że ta część była zbyt emocjonalna, stwierdził nawet, że nie wiedziałam iż on potrafi tyle naraz poczuć! I dlatego uwielbia tą serię!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2022 o godz 16:12 przez: anonymous
@distracted_by_books Przygodę zaczynamy od Agaty, która pogrążając się w żałobie, zamknęła się w czterech ścianach. Na jej drodze pojawia się jednak pewien mężczyzna, który namawia ją do pewnej misji. Świat bardzo się zmienił. Ludzie poznali wielką tajemnicę, jaką są istoty obdarzone nadnaturalnymi mocami. Tak - mowa oczywiście o Iskrach, które możecie już kojarzyć. Sytuacja ta nie wróży niczego dobrego. Zaczyna panować chaos, dochodzi do wielu zbrodni. Panika często kieruje ludzkimi poczynaniami. Czy mają jakąkolwiek szansę? Czy uda się uniknąć wojny między światami? Agata zostaje postawiona trochę między młotek a kowadłem. Jest człowiekiem, jednak zbyt wiele łączy ją z nadprzyrodzonymi mocami. Przy tym wszystkim kieruje się również chęcią zemsty na Dawidzie. Połączenie, które istnieje między tą dwójką - kobietą i półdemonem - jest czymś nierozerwalnym. Czy wobec tego bohaterka będzie w stanie ziścić swój plan? Cóż, na pewno nie pomoże fakt, że niezmiennie posiada ona talent do pakowania się w kłopoty. Jej postawa wobec magicznego świata jest trochę naiwna ale i urocza w pewnych aspektach. Dawid... No uwielbiam tego drania. Chociaż "drań" to raczej niedomówienie roku. Zimy, wyrachowany, bezuczuciowy półdemon. Jak go nie uwielbiać, prawda? Jego sarkazm i bezpośredniość są cechami, które niesamowicie mnie urzekły. Wraz z Agatą tworzą duet wbrew pozorom całkiem zgrany. Dobra - bardzo wbrew pozorom! Jednak ich więź i mnie przyciąga w magiczny sposób. W tej części pojawia się też kilka nowych postaci, które mają swój nieodzowny wkład we wszystko, co dzieje się w otoczeniu bohaterki. Przecież byłoby zbyt prosto, gdyby wszystko znów nie zawirowało. Pytanie tylko brzmi, komu Agata będzie mogła zaufać? Magiczny świat jest pełen niepewności, tutaj każdy może ukrywać swoje prawdziwe intencje. W tym tomie jest bardziej mrocznie 🤔 krwiscie! Tak, to będzie odpowiednie słowo... Wiadomo, że lubię takie klimaty! W końcu odrobina (lub zdecydowanie więcej) fikcyjnej krwi nikomu jeszcze nie zaszkodziła... No, chyba że mówimy o wykrwawieniu się postaci. Cóż, dla niej to rzeczywiście nie musi być komfortowa sytuacja. Głupie żarty na bok. Kasia stworzyła kolejną znakomitą historię, która wciągnęła mnie w magiczny świat, w świat fantasy, z którego nie chcę uciekać. Cała poważna fabuła - jednak mówimy o walce światów - okraszona została również dawką humoru, która do mnie zdecydowania przemawia. Tak, jak wspomniałam wyżej - kreacja Dawida jest perfekcyjna. Więc tylko zapytam - dlaczego taka a nie inną końcówka? Potrzebuję więcej! Tak więc, jeśli macie ochotę wskoczyć do świata Iskier, demonów (czy półdemonów), bożków, magów czy innych postaci, ta książka na pewno się sprawdzi, w zasadzie ta i poprzednia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-11-2022 o godz 14:48 przez: fantastycznapanda
Co stało się z Agatą, która przeżyła chyba najcięższy okres swojego życia, pracując jako woźna w zwykłym przedszkolu? No… nie tak zwykłym, skoro dzieci miały nieco przerażające moce, przedszkole odwiedzały demony, a nasza bohaterka jako normalny człowiek musiała radzić sobie z tym wszystkim sama. Lekko nie było. Co więcej po zakończeniu pracy nie jest lepiej. Agata musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości po śmierci ojca, gdzie wszyscy dookoła wiedzą o istnieniu magii, a słowiańscy bogowie chętnie by się naszej, byłej, woźnej pozbyli. Jak dołożymy do tego pięciolatkę o bardzo specyficznym zachowaniu robi się znowu… nadzwyczajnie. Ale w końcu, co to jest dla naszej niemagicznej, ludzkiej Agatki? Drugi tom przygód Agaty wbił mnie w fotel chyba jeszcze bardziej niż poprzednia część. Jeśli czytaliście już „Tajne przez magiczne” i uważaliście je za nieco krwawe, mroczne i mocno słowiańskie… To po lekturze „To nie jest kraj dla słabych magów” zmienicie zdanie i stwierdzicie, że to był pikuś, bo co tu się dzieje przeszło moje oczekiwania! Książkę czyta się ekspresem i bardzo ciężko się od niej oderwać. Pani Kasia zaserwowała nam kolejną porcję dreszczyku i chcę dodać, iż mam pewne podejrzenia, że autorka to nasz własny, polski George R. R. Martin. Nie zdradzę więcej, dlaczego, ale po lekturze zapewniam, że będzie nas w tym przekonaniu więcej. Przechodząc do bohaterów – nie zmieniło się wiele oprócz tego, że matka Agaty – nasza kochana Angela tak okropnie mnie irytowała, że kiedy się już pojawiała zastanawiałam się cóż, ona znowu genialnego wymyśli i przeważnie mnie nie zawodziła… Nowe postacie bardzo polubiłam, szczególnie że dodawały nieco pikanterii opowieści, jednak moją ulubienicą pozostaje Agata, bo jej cięty język to jednak jest to, co lubię w niej najbardziej, a dodatkowo jest ona tak zwyczajnie ludzka, że nie da nie czuć się do niej sympatii. Tuż obok niej stoi nasz uroczy pół demon Dawid, który humor też ma cięty i zaskakuje nas na każdym kroku i raz tak, że chce się mu odwinąć, a raz w taki sposób, że człowiek chce go przytulić, chociaż nieco przeraża. Ta część przynosi nam też odpowiedzi na wiele pytań, które pojawiły się po przeczytaniu tomu pierwszego i rozwija wiele wątków tam zaczętych. Dowiemy się więcej o Radzie, o tym skąd wziął się Dawid i co stanie się gdy ludzkość pozna tajemnice skrywane od pokoleń. Po drodze może przewinąć się też wątek Węgielka, którego już zdążyliśmy poznać, a jeszcze o tym nie wiemy. No co więcej mogę dodać? Warto sięgnąć po „To nie jest kraj dla słabych magów”, ponieważ jest to naprawdę dobra książka, od której nie da się oderwać. Najpierw jednak odsyłam do tomu pierwszego, bo tam znajdziecie początek tej całej szalonej przygody :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-12-2022 o godz 15:56 przez: Magdalena Dziedzic
Złapał mnie ogromny zastój czytelniczy. Metodą prób i błędów, sięgałam po kolejną książkę, jednak żadna mnie nie porwała i szybko nudziła. Dopóki nie trafiłam na tą. Lekkie pióro autorki, zero ckliwych pogaduszek, słodkich romansideł i wzdychania do księżyca, może dlatego ta historia mnie wciągnęła. Po pierwszym tomie byłam ciekawa jak potoczą się losy Agatki i czy kogut dalej będzie odgrywał tutaj jakąś rolę. Tym razem poszliśmy krok dalej. Sam zamysł, żeby historia była osadzona w naszym świecie i to w naszej rodzimym kraju zakrawać może o szaleństwo, jednak autorka zgrabnie sobie z tym poradziła, a ta historia przy okazji przełamuje klątwę drugich tomów każdej serii. Dlaczego? Ponieważ widać, jak ewoluowała ta historia z tomu na tom. Jest ciekawsza, a i bohaterowie są coraz lepsi. W tej części Behemot staje się Węgielkiem (co na marginesie jest strasznie urocze, bo wkurza naszą bohaterkę nieznośnie), mamusia Agaty zaczyna przechodzić samą siebie, a biedna siostrzyczka jest pionkiem w grze dorosłych. Co ma do tego nasza Agata? Cóż, chce się zemścić. Jak się okazuje nie jest to proste, jak zaczyna Ci zależeć na osobach, choć zupełnie tego nie planujesz, a los ma zupełnie inne plany w stosunku do Ciebie. W końcu nasza bohaterka nabrała charakteru, dalej się miota i wielokrotnie jest jej wypominana “głupota”, która wynika z niewiedzy, bo nikt nie jest skory odpowiadać na jej pytanie, co doprowadza ją i nas czytelników do szału. Świat zmierza ku zagładzie, a polityczne gierki są niekiedy zupełnie nie na miejscu. Czasami nie do końca wiemy, dokąd zmierza ta historia, a jedyne czego chcemy to, żeby Agacie w końcu dano święty spokój. Ogromny potencjał ma ta historia wkroczyliśmy mam wrażenie na inny jej pułap w tym tomie. Ukazano tutaj w dość nietypowy, a nawet drastyczny sposób jak ludzie reagują na coś co kompletnie nie rozumieją, jakimi są egoistami, a przy okazji ogromnymi tchórzami. Jak ich “moce” są tak naprawdę bezużyteczne w świetle niektórych wydarzeń, a kiedy uważają się za boga, bożek z legend ukazuje się sam w swojej cudownej osobie. Jakie ludzie potrafią toczyć rozgrywki czyimś życiem i umywać rączki, kiedy nie idzie do końca tak jak sobie wyobrażali. Nie nudziłam się, troszkę pośmiałam - konwersacje, złośliwe, cyniczne docinki są cudowne jak zawsze. To jest po prostu historia, w której nie opuszczają nas kłopoty, możemy spotkać fantastycznych ludzi, wrogów również, jednak pamiętajmy, aby trzymać ich blisko. Koniec końców świat w końcu zacznie się stabilizować i w mniejszym stopniu zmierzać ku zagładzie. Choć i tak wiem, że w kolejnej części nie będziemy się nudzić, a stoicki spokój i sielanka to nie przy naszej “boskiej” Agatce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-02-2024 o godz 16:03 przez: czy.tamtu
O tym, że pierwsza część serii Między Światami Katarzyny Wierzbickiej bardzo przypadła mi do gustu już pisałam. Jeśli chodzi o "To nie jest kraj dla słabych magów" mogłabym napisać, że dobrze, że już ją skończyłam, bo... w końcu mogę się trochę wyspać zamiast spędzać noce z niedokładną lekturą 🔥🔥. Mogłabym, gdybym teraz nie czytała trzeciej części "Z magią jej do twarzy". Mimo, że dopiero zaczynam, jestem przekonana, że nadal będzie świetnie gdyż Kasia trzyma doskonały poziom! Ciężko mi napisać cokolwiek bez spoilerów, zwłaszcza po tym gdy sama nacięłam się na recenzję ostatniej części, zdradzającą za wiele, ale spróbuję. Kiedy ludzie zdają sobie sprawę, że między nimi żyją jednostki obdarzone mocami, czyli Iskry zaczyna dochodzić do zamieszek. Jest to tym bardziej smutne, że bardzo realistyczne- im mniej społeczeństwo rozumie innych tym bardziej wrogo jest nastawione. Angela nie panuje nad sytuacją, ale ma pewne pomysły. Nie do końca pokrywają się one z pomysłami Rady, jednak wszyscy są zgodni, że do ich wykonania potrzebna jest Agata. Ona, mimo że jest zwykłym człowiekiem ciągle wierzy, że może ocalić świat i daje wrabiać w coraz gorsze tarapaty. Jakby więź łącząca ją z pół demonem Dawidem po wspólnej śmierci w pierwszej części była za słaba pozwala się z nim połączyć na śmierć i życie. Jednocześnie poznaje przystojnego mężczyznę, w sumie to nie jednego, ale co oni powiedzą na jej demoniczne towarzystwo? Skoro w pierwszej części poznajemy Welesa, w tej Agata trafia do domostwa Peruna, a żeby nie było jej za lekko z obcym bóstwem i przybocznym demonem, dostaje pod opiekę swoją przyrodnią siostrzyczkę. W tej części Dawid nie jest jedynym demonem, a wszystkie pozostałe są dużo groźniejsze, tak że nie raz karty książki spływają krwią.. Czy ludzie i Iskry znajdą wspólny język? Czy Perun jest bożkiem godnym zaufania? I czy Agata będzie jeszcze kiedyś zwykłą dziewczyną? Ta część jest dużo bardziej dojrzała, krwawa i brutalna. Jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni autorki, ponieważ labirynt strachu, w który przemieniła dom Peruna wywołał ciarki na moich plecach! Podoba mi się wielowątkowość, ponieważ mamy tu niesnaski społeczne, walki demonów, bóstw, trochę śmiechu i delikatny, nienachalny wątek romantyczny w tle. Sarkastyczny humor, jaki przewija się w powieści trafia w moje gusta, nie raz chichotałam nad lekturą aż ludzie w otoczeniu dziwnie na mnie patrzyli 😉. No i o ile w pierwszej części podkochiwałam się w Dawidzie to w tej już zupełnie został demonicznym księciem mego serca 🖤!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-01-2023 o godz 12:43 przez: Mariusz Edward Czerwiński
To nie jest kraj dla słabych magów" to druga część Tajne przez magiczne wydane przez Wydawnictwo Spisek Pisarzy i napisane przez Kasię Wierzbicką. Rozwinięcie fabuły z pierwszej części, ale nie mogę tu zbytnio spoilerować - fabuła w całości opiera się na wydarzeniach, które zaszły na końcu Tajne przez magiczne. Wyobraźcie sobie ciepłe masło, które leży w lato w cieniu a Wy wbijacie swój nóż w to masło. Albo nutelle, którą smarujecie swój chlebek i bierzecie pierwszego gryza. Taka jest właśnie ta książka - łatwa, miękka, przez która się płynie!  To istna jazda bez trzymanki, naszpikowana akcją przygoda pełna walki, magii, intryg, kłamstw, zdrad, śmierci, pościgów i wybuchów. Może to momentami męczyć, ale ewidentnie główną bohaterkę też to męczyło, że nie ma chwili wytchnienia. Ta z kolei jest napisana dobrze, rozwinięta fajnie z części pierwszej, ale jej głupie pomysły przechodzą ludzkie pojęcie. Nadawałaby się do horroru, gdzie głupie działania bohaterów wiodą prym. Po raz kolejny to też nie tylko moja uwaga, a i samego Dawida, który to jej wypomina na każdym kroku. Natomiast właśnie Dawid stał się jedną z moich ulubionych postaci w tej historii.  Jedna rzecz tak naprawdę przeszkadzała mi w czytaniu - a mianowicie pewien kontrast między dość suchym humorem rodem z filmów Marvela a mrokiem i brutalnością, który Pani Kasia stara się nam zaprezentować. Cała lekkości i humor całkowicie psuły dla mnie klimat mroku. Na szczęście ten powrócił przy ostatnich rozdziałach, które całkowicie wbiły mnie w fotel i zaskoczyły. Nie spodziewałem się takiego zakończenia i chyba na długo będę je pamiętał. Co sprawia również, że z wypiekami na twarzy będę też śledził kolejne książki autorki - widać wielki talent, który będzie wspaniale rozwinięty jeśli kolejne historie będą nieco doszlifowane. Fajnym akcentem w serii jest również wykorzystanie słowiańskich wierzyć, chociaż tutaj mam wrażenie, że potencjał nie do końca został wykorzystany - liczę na więcej słowiańskiej mitologii w kolejnej części Cały czas zastanawiałem się czy podoba mi się bardziej, czy mniej od części pierwszej ale doszedłem do wniosku, że nie mogę ich porównywać - to jest po prostu coś innego. Ale czy się dobrze bawiłem? Bawiłem się świetnie niczym na dobrym filmie akcji. To jedna z tych książek, która na pozór wydaje się płytką przygodówką ale dopiero jako całość nabiera przecudownych rumieńców i nowej perspektywy! 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2022 o godz 20:04 przez: Betka666
Kasia Wierzbicka powraca z drugim tomem serii Między światami, świetnym urban fantasy, który umili nie tylko jesienne wieczory. Agata Filipiak przeżyła coś, co nie śniło jej się w nawet najbardziej nierealnych koszmarach. Teraz próbuje pozbierać się po tym wszystkim co przeszła, zobaczyła i po bolesnej stracie. Jeśli myśli, że zyskała spokój, to się grubo myli. Agata jest pogrążona w marazmie. Trudno powiedzieć, czy to wynik traumatycznych przeżyć, przecież nie każdy umiera, a potem wraca do życia, czy ból po tym, jak za pomocą jej rąk, został zabity jej ojciec. Pewnie tkwiłaby w tej samotności dalej, gdyby co chwilę ktoś się do niej dobijał. To nie są przypadkowe spotkania, a to nie wróży dla niej nic dobrego. Po ujawnieniu istnienia Iskier narastają napięcia społeczne. Ludzie nie są zachwyceni, że obok nich żyją istoty z magicznymi mocami. A co by było, gdyby dowiedzieli się, że są jeszcze inne wymiary w których czają się nie do pokonania demony? Agata ponownie zostaje wciągnięta w rozgrywki Iskier. Ta kobieta ma problem z unikaniem zagrożenia, a wszystko przez to, że nie umie usiedzieć spokojnie na czterech literach. A może to nie jej wina, tylko kłopoty lubią znajdować ją same? Koniec świata jest bliski, a Agata z Dawidem u boku będzie musiała zawalczyć o ludzkość. Dlaczego Perunowi tak bardzo zależy na zdjęciu barier i zagładzie ludzi? Jaką rolę w tym ma odegrać przyrodnia siostra Agaty, 5-letnia Marta? I czy także tym razem uda się jej uniknąć śmierci? Autorka po raz kolejny zabrała nas do świata, gdzie nic nie jest takim jakim się wydaje. W kłamstwach można pogubić się jak w labiryncie, a słowiańskie bóstwa grają tylko w sobie znaną grę. Bohaterowie nie mają chwili wytchnienia, bo akcja jest dynamiczna i bardzo zaskakująca. Nie mniej nieprzewidywalne jest zakończenie. Jednocześnie całość jest dość lekka, momentami nieco humorystyczna, czy ironiczna. To druga powieść dla dorosłych Kasi i przyznaję, że widać duży postęp w warsztacie. „Tajne przez magiczne” czytało się świetnie, a sposób w jaki było napisane nie nasuwał raczej żadnych uwag. Jednak przy tej książce widać jak jeszcze bardziej autorka się rozwinęła. Jednocześnie fabuła nadal pozostała wyjątkowa i oryginalna. Lektura tej książki to była czysta przyjemność. Polecam serdecznie. To niebanalna książka, z którą spędzicie przyjemnie czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-12-2022 o godz 16:07 przez: Book_w_mkesie
Jeżeli nie czytałeś/łaś pierwszego tomu, to radzę najpierw nadrobić, a potem wziąć się za drugi tom. Wiem, że są osoby, które nie mają z tym kłopotu więc rozgośćcie się lecz po sobie wiem, że nie lubię spojlerów drugiego tomu, nie znając pierwszego. W tej recenzji też mogą pojawić się spojlery, więc czytasz na własną odpowiedzialność. Według opisu wydawcy nasza bohaterka Agata Filipiak przechodzi trudny okres w życiu zawodowym. Rzuca stabilną posadę redaktorki i zatrudnia się w przedszkolu na stanowisku woźnej. Od tej pory życie Agaty zmienia się o 180 stopni. Na wstępie muszę przyznać się do jednej sprawy, a chodzi o to, że pierwszy tom bardziej mi się podobał. Nie jest tak, że drugi jest zły, lecz te dzieciaki z przedszkola ich odzywki kłopoty z nimi były fantastyczne i nie ukrywam, ale myślałam, że w drugim tomie też się z nimi spotkamy. Polecam drugi tom całym sercem, bo akcji było co niemiara oraz nowi bohaterowie i nowe wpadki Agaty spowodowały, że nie idzie się nudzić. Pamiętacie zakończenie pierwszego tomu? To tak w drugim tomie bohaterka wróciła do żywych. Z każdym rozdziałem chciałam więcej i więcej, i cieszyło mnie, że w końcu ludzie dowiedzieli się o Iskrach, magii, słowiańskich duchów, przez co Agata po raz kolejny musiała zmierzyć się z nowo poznaną prawdą, a mowa o matce, która była Iskrą o tym, że zabiła ojca i wiele innych sytuacji, które każdego mogą przytłoczyć. Nowe wyzwania, stare kłopoty oraz możliwość pomszczenia śmierci ojca i zemszczenia się na tych, którzy weszli Agacie w drogę będzie bardziej brutalne niż w pierwszym tomie. Sama bohaterka nie jest już tą niczego nieświadomą kobieta co poprzednio. Ok, fakt były momenty, które nie świadczą o dojrzałości, lecz, od czego są przyjaciele, rodzina?! Z każdym rozdziałem chłonęłam dni życia bohaterki po tym dramacie, jakie przeszła, ale najbardziej czekałam na to, co dzieje się z jej przyrodnią siostrą, którą bardzo polubiłam. Komu można ufać? Kim są nowe osoby pojawiające się w drugim tomie i jakie przygody czekają czytelnika tego na pewno nie dowiecie się ode mnie, lecz ten czas poświęcony książce na pewno będzie owocny. Mała prywata z mojej strony to taka, że bardzo chciałabym, żeby powstał trzeci tom. Czekam na Wasze wrażenia. Polecam o gratuluje autorce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2023 o godz 21:45 przez: wiki820
8/2023 „To nie jest kraj dla słabych magów” Czas przedstawić Wam drugą część przygód Agaty Filipiak. Po skończeniu części pierwszej, od razu zabrałam się za następną, gdyż ciekawość nie dawała mi spokojnie spać. Powiem Wam tylko, że jak tamta była genialna, tak ta jest po prostu mistrzostwem. Zaczynamy od tego, że Agata wraca z zaświatów. Tak po prostu, jakby nic się nie stało. Ceną za życie okazuje się jej ochronny wisiorek. Kobieta jest tym faktem tak samo zdziwiona, jak i zdruzgotana, ale rzeczy, o których zdążyła się dowiedzieć w krótkim czasie, nie dają jej nawet chwili wytchnienia. Iskry zostają ujawnione i zaczyna dochodzić do wojen między ludźmi z mocami a tymi bez magicznych zdolności. Agata nie chce się w to mieszać, gdyż jej jedynym pragnieniem, jest zemsta na demonie. Niestety okazuje się to bardzo trudnym zadaniem, ponieważ zanim udaje jej się cokolwiek zrobić, to już zostaje wmieszana w sprawy Rady. Bez wątpienia część druga jest lepsza od tej pierwszej. Tutaj jest więcej akcji, niesamowitych wydarzeń i przede wszystkim emocji. Tamta część była raczej takim wprowadzeniem do świata autorki. Mieliśmy głównie poznać bohaterów, wszystkie upiory i demony, a także dowiedzieć się co nieco o Iskrach. Tutaj dzieje się już bardzo dużo. Co chciałam odłożyć książkę na później, to zdarzało się coś, przez co nie mogłam tego zrobić. Strasznie podoba mi się styl pisania autorki. Jest tak luźny i ciekawy, że czytanie jej tekstów to przyjemność sama w sobie. Postacie są świetnie wykreowane, przy czym tak dobrze opisane, że potrafiłam sobie je w całości wyobrazić. Po prostu praca na szóstkę z plusem. Powiem szczerze, że strasznie nie chciałam kończyć tej książki. Chyba dosłownie mnie zaczarowała. Mam nadzieje, że będzie kolejna część, bo nie wyobrażam sobie, żeby to się tak skończyło. Miałam inną wizję, co do losów bohaterów, ale cóż… Może jeszcze coś się zmieni. A jeśli nie to trudno, tak też jest dobrze. Dzięki tym książkom inaczej spojrzę na fantastykę. Zawsze brałam ten gatunek, jako coś, co przeczytam, ale nie do końca mnie porwie. A tu taka niespodzianka. Przepadłam. Czekam na kolejne książki. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się coś nowego. Polecam Wam te serię z całego serca. 10/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2022 o godz 11:15 przez: Vaconafa
Zastanawialiście się czasem czy wśród nas nie żyją w ukryciu istoty magiczne? Ja często rozważam co by było gdyby. W powieści "To nie jest kraj dla słabych magów" autorstwa Katarzyny Wierzbickiej możemy się przekonać jak społeczeństwo zareaguje na ujawnienie się istot obdarzonych nadprzyrodzonymi zdolnościami. Zaintrygowani? Zapraszam zatem na recenzję! Seria "Między światami" rozpoczyna się tomem "Tajne przez magiczne" gdzie poznajemy główną bohaterkę i świat w jakim odbywa się akcja, zaś w drugim tomie "To nie jest kraj dla słabych magów" konsekwencje zakończenia poprzedniej części. Powieść została wydana nakładem Wydawnictwa Spisek Pisarzy. Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu. Po wydarzeniach z poprzedniego tomu przed Agatą postawione zostaje nowe zadanie. Nasza bohaterka nie wie komu może zaufać i obawia się nie tylko o siebie, ale i o swoją rodzinę. Ludzie oszaleli i nikt z zdolnościami magicznymi nie jest bezpieczny. Agata rusza w towarzystwie czarownika na poszukiwanie broni przeciw istotom nadprzyrodzonym. Komu może zaufać i kto okaże się wrogiem, a kto sprzymierzeńcem? Sięgnijcie po powieść by przekonać się jak potoczy się ta opowieść. Autorka wykreowała bardzo ciekawy świat i kreację magicznych istot. W ciekawy sposób przedstawia słowiańskich bogów. Akcja toczy się w idealnym tempie i dostajemy tu sporo zaskoczeń i zwrotów akcji. Mi osobiście bardzo podoba się kreacja bohaterów i ich różnorodność. Historia opowiedziana w powieści jest bardzo wciągająca. Czytelnik według mnie dostaje świetne zakończenie i mnie ono w pełni usatysfakcjonowało. Ważnym tematem jaki jest poruszony w powieści to strach przed ludźmi obdarzonymi magicznymi mocami. Możemy w książce ujrzeć brak tolerancji dla ludzi uzdolnionych i strach przed nimi. Niestety w prawdziwym życiu również jesteśmy świadkami nietolerancji i prześladowania osób odmiennych od nas. Mamy tu wizję do czego takie prześladowanie i brak tolerancji może doprowadzić. Strach jest zrozumiały, jednak lepiej jest próbować zrozumieć niż piętnować. Powieść bardzo Wam polecam, zarówno tom pierwszy jak i drugi cyklu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2024 o godz 17:54 przez: strona.394
Druga część przygód Agaty Filipiak. Historia rozpoczyna się cztery miesiące po wydarzeniach w przedszkolu. „(…) W pokoju było ciemno. Grube, granatowe zasłony nie przepuszczały pierwszych promieni wiosennego słońca. I dobrze. Nie miałam ochoty gapić się na kwiatki, ptaszki i pszczółki. Światła też szczególnie nie lubiłam, co otwierało pole do rozważań, czy przypadkiem nie jestem wampirem….”. I tak oto Agata powraca do świata żywych. I jakże głęboko tego żałuje. Świat dowiedział się o istnieniu Iskier, rozpoczęły się samosądy. Ludzie czują zagrożenie z ich strony dlatego odbierają im prawa, dorobek, a nawet życie. Nikt na tej planecie nie jest już bezpieczny. Pewnego dnia Agata poznaje Krzysztofa, który jak się okazuje dobrze znał jej ojca. Opowiada dziewczynie historię o tajemniczych artefaktach, które jako jedyne mogą dać szansę ludzkości w walce z demonami. Tak więc wspólnie wyruszają w długą podróż w poszukiwanie zaginionej broni, jednak z różnym pomysłem na jej wykorzystanie. Sprawy niestety komplikują się, gdy na ich drodze staje półdemon Dawid oraz wampir Ksawery. A na domiar złego matka mianuje się Królową Iskier oraz powraca Weles. A to jeszcze nie koniec niefortunnych zdarzeń. Myślałam, że w pierwszej części dużo się dzieje, ale w drugiej dzieje się jeszcze więcej. Mimo nagromadzonej ilości wątków autorka świetnie doprowadziła je do końca. Jeżeli chodzi o minusy to moją uwagę najbardziej zwróciło irracjonalne zachowanie głównej bohaterki. Nie rozumiem dlaczego pojechała z Krzysztofem szukać tajemniczej broni, to znaczy z jednej strony rozumiem co nią kierowało, ale z drugiej przecież ona go nie znała. Mimo tego pojechała w obce miejsce z obcym mężczyzną szukać wiatru w polu. Atutem książki jest również ponowne nawiązanie do mitologii słowiańskiej, choć w małym stopniu. W książce znajdziemy również dużo zwrotów akcji, niespodziewanych i zaskakujących wydarzeń, interesujące relacje między bohaterami, tajemnice oraz powiązania, które ich łączą, ukryte motywy ich działań. Wszystko to idealnie tworzy jedną całość. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Wierzbicka Katarzyna

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego