4/5
20-03-2023 o godz 14:11 przez: Anonim
Czasem lubię sięgnąć po kryminał, który sprawi, że moje zmysły się wyostrzą a napływ informacji sprawi, że nie będę mogła spokojnie zasnąć próbować rozwikłać zagadkę. Było to moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Wcześniej czytałam książkę „ Paranoja” Lisy Jackson i bardzo mi się podobała, a wręcz mnie pochłonęła. Z chęcią więc przeczytałam „Ta, która przeżyła” która także mnie zaskoczyła, nie czuję żeby było tutaj coś podobnego, była mroczna i sprawiła, że gęsia skórka na ciele pojawiła się już podczas czytania pierwszej strony. Dosłownie od pierwszych stron mamy tutaj do czynienia z kryminałem z krwi i kości. Przedstawione sceny mocno pobudzają wyobraźnię zostawiając pożądaną gęsią skórkę. Pióro autorki jest lekkie i bardzo przyjemnie się czyta jej powieści. Styl pisania jest przyziemny, i płynny. Ale… jeśli mam porównać tą książkę do „Paranoi”, to tutaj mniej podobało mi się rozwinięcie akcji. Początek niesamowicie wciągnął i postawił wysoko poprzeczkę, ale potem miałam wrażenie, że akcja strasznie się mota, ciągnie i niestety były momenty, że nie nadążałam- kto z kim, dlaczego i jaki miałby motyw. Koniec książki był mocno zaskakujący i taki jak w kryminałach być powinien i faktycznie, nie miałam pojęcia kto może być mordercą. Nie spodziewałam się takiego zakończenia i motywu sprawcy. Sumując myślę, że była to dobra książka. Spędziłam z nią kilka ciekawych wieczorów, była mroczna, tajemnicza i pełna strachu. Z chęcią wrócę jeszcze kiedyś do książek tej autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-03-2023 o godz 13:07 przez: Anonim
Życie małoletniej Kary zmienia się w jednej sekundzie. Jest jedynym świadkiem wielkiej masakry na swojej rodzinie. Rodzice i dwóch jej braci nie żyje. Po dwudziestu latach, siostra ma status osoby zaginionej, a Jason jej brat wychodzi właśnie na wolność po tym jak odsiedział 20 lat, niesłusznie skazany za śmierć ich rodziny. Ale czy na pewno? Teraz na domiar złego giną kolejne osoby, z otoczenia Kary i wydaje się, że to właśnie kobieta jest na celowniku mordercy. Prolog wbija w fotel. Ma się ciarki i po tych kilku stronach jest się wykończonym pod względem emocjonalnym. Jednak potem fabuła dramatycznie zwalnia. Poznajemy kolejnych bohaterów, dostajemy kolejne zagadki, nie wszystko jest od początku jasne. W tym momencie trochę zwątpiłam w książkę, bo miałam wrażenie, że po prostu jest tego za dużo. Mamy śledztwo Kary, śledztwo dziennikarza, śledztwo policjantów... i niby wszystko kręci się wokół jednego to... nic nie wnosi. Jedyny plus jest taki, że do końca nie wiedziałam co się wydarzy, a jednocześnie, że osoba sprawcy mnie zaskoczyła. Z drugiej strony wszystko znowu było tak dramatyczne, że aż za bardzo. Według mnie oczywiście. Książka sama w sobie mogłaby by być dobrym podkładem pod scenariusz filmowy. Bo są takie fragmenty, że każdy fan filmów sensacyjno-dramatycznych znalazł by coś dla siebie. Powieść ma wiele pozytywnych opinii, jednak niestety, mnie nie porwała. Po takim obiecującym początku stwierdzam, że była po prostu dobra. Bez większego WOW.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2023 o godz 09:47 przez: Joanna
Kara McIntyre przeżyła. Jako dziecko spotkała ją niewyobrażalna tragedia, gdyż jej rodzina została brutalnie zamordowana. W Święta Bożego Narodzenia odebrano jej wszystko, a jej brat Jonas został skazany za tę zbrodnię. Po dwudziestu latach kobieta nadal próbuje poradzić sobie z traumą. Tylko że przeszłość znowu daje o sobie znać. Jonas utrzymuje, że został niesłusznie osadzony w więzieniu, a na domiar złego, Kara otrzymuje wiadomości od starszej zaginionej siostry, Marlie. Czy to możliwe, że ona również przeżyła? Tylko jak? Przecież słuch po niej zaginął, ale ciała nigdy nie odnaleziono. Dlaczego Marlie miałaby się ukrywać? Pamiętnego wieczoru to ona uratowała młodszą siostrę, chowając ją na strychu. Gdy dookoła zaczynają ginąć ludzie, a Jonas opuszcza więzienie, Kara obawia się, że przeszłość nie da o sobie zapomnieć. Czy w końcu stawi jej czoła? Przestanie uciekać? Całą historię poznajemy już w czasie teraźniejszym z małymi retrospekcjami, które bardzo mi w głowie utkwiły. Prawie cała rodzina zamordowana, a ta biedna, siedmioletnia dziewczynka uciekała, jak myślała przed oprawcą. Okropieństwo. Co gorszego może spotkać dziecko? Od samego początku napięcie, było bardzo dobrze budowane. Wartka akcja, sprytnie zaplanowana fabuła taka, aby wyprowadzić czytelnika na manowce. Będziesz się bać. Będziesz się zastanawiać, o co tu chodzi… A czy odkryjesz tę zagadkę? Zachęcam do przeczytania! @akademiaczytajacej_asi
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-03-2023 o godz 19:04 przez: ksiazki.po.mojemu
Początek jest mega mocny, krwawy i wzbudza niepokój. Razem z siedmioletnią Karą przeżywamy brutalną rzeź, która ma miejsce w święta. Rodzice i bracia dziewczynki zostali zamordowani, starsza siostra zaginęła, a o wszystko zostaje oskarżony jej osiemnastoletni brat - Jonas, który trafia do wzięzienia. Czy jest winny? Jest narzędzie zbrodni, są ciała i zeznania siedmioletniej dziewczynki. Chłopak twierdzi, że jest niewinny, że w domu był ktoś jeszcze, ale nikt mu nie wierzy, bo nie ma na to dowodów... Po dwudziestu latach Jonas zostaje zwolniony z więzienia, ponieważ pojawiają się nowe zeznania, które wskazują na niedopatrzenie policji. Znowu wszyscy żyją sprawą sprzed dwudziestu lat, dziennikarze węszą, policja ponownie otwiera śledztwo. Akcja pędzi, jak szalona 😊 Czytelnik dowiaduje się nowych faktów i sam nie wie co jest prawdą, a co nie. Podejrzanych jest sporo, kolejni świadkowie są mordowani, a my razem z Karą nadal nie wiemy co się wydarzyła w domu, pod lasem... Zakończenie jest naprawdę zaskakujące, ale u mnie wypadło średnio 🙈 Coś mi tam nie zaskoczyło. Jeśli czytaliście to z miłą chęcią pogadam o tym na priv 😉 Akcja i fabuła super, napięcie i tajemnica super, zakończenie mega zaskakujące, więc książka godna polecenia. Na pewno nie będziecie się przy niej nudzić, na pewno poczujecie ten niepokój, i na pewno zaskoczy Was zakończenie 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2023 o godz 20:01 przez: czytac.lubie
"Ta, która przeżyła" to kolejna książka autorki warta przeczytania. Jeśli lubicie więc thrillery to zachęcam do lektury! To historia Kary McIntyre, której rodzice zostali zamordowani w czasie świąt Bożego Narodzenia, gdy ona miała 7 lat. Zniknęła wówczas jej starsza siostra Marlie. Kara została uratowana. "Nie zwracała na niego uwagi, biekła dalej, chociaż gałęzie smagały ją po twarzy, a pnącza zaczepiały się o jej piżamę. Usłyszała trzask rwącego się rękawa, poczuła ukłucie kolca, ale się nie zatrzymała, nie odważyła się też obejrzeć do tyłu." Czy po takiej tragedii, po "tej okrutnej nocy, kiedy biegła przez las, noc, gdy wydarzyła się tragedia, która zmieniła jej życie...", Kara ma szansę w przyszłości na normalność? "Nowi przyjaciele, nowe miejsca,  nowe początki. Wszystko na próżno." Masakra Rodziny McItyre'ów - tym przez lata interesowały się media, a po dwudziestu latach policja ponownie otwiera śledztwo. Dlaczego? Czy została wtedy skazana nieodpowiednia osoba? Kto był winny tragedii? Obecnie Kara otrzymuje niepokojące wiadomości. Ta wciągająca historia zapewni Wam z pewnością wiele emocji, to trzymający w napięciu od pierwszego rozdziału thriller. Mamy tu wzbudzające niepokój opisy zbrodni, są zwroty akcji. Miłośnicy kryminałów - ta książka zasługuje na Waszą uwagę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-03-2023 o godz 20:18 przez: Booksdeer
Dziś o książce, która stoi szczegółowymi opisami. Tym, w co ubrała się bohaterka, albo tym po jakiej marki krakersy sięgnęła. Podczas czytania "Tej, która przeżyła" miałam ochotę powiedzieć "kim jesteś i co zrobiłaś z Lisą Jackson?". Po naprawdę dobrej i trzymającej w napięciu "Paranoi" liczyłam na powtórkę z rozrywki. Marzyłam o historii, która porwie mnie od pierwszych stron i nie puści do samego końca. To, co dostałam to jedynie spektakularne rozczarowanie. Zacznijmy od tego, jak bardzo książka pełna jest niepotrzebnych informacji. Powtórzenia na każdym kroku - wielokrotnie polwtarzany przebieg tragedii, która wydarzyła się dwadzieścia lat temu. Nachalna ekspozycja, nieangażujący przebieg śledztwa. To wszystko sprawiło, że po pewnym czasie, po prostu zaczęłam się nudzić. Muszę przyznać, że sam zamysł na fabułę okazał się być arcyciekawy. Makabryczna zbrodnia sprzed lat, zaginiona siostra, wątpliwości, czy do więzienia na pewno trafiła właściwa osoba. Pierwsze strony dosłownie mnie porwały, wywołując ciarki na całym ciele. Podsyciły ciekawość. Żałuję, że autorka nie zdecydowała się utrzymać w takim tonie całej historii. Jestem jednak fanką szybkich, emocjonujących i porywających thrillerów. Może dlatego, ten powolny, skupiający się na szczegółach, nie przypadł mi do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-03-2023 o godz 12:44 przez: ZaczytanaOri
Książka zaczyna się dość mocno, bo opisane jest brutalne zabójstwo rodziny Kary. Z całej rodziny przeżyła tylko ona i jej brat- Jonas, który jest uznawany za winnego tej makabrycznej zbrodni. Mija dwadzieścia lat, Jonas wychodzi na wolność, w tym samym dniu Kara dostaje anonimowe sms’y o dziwnej treści, zaczynają ginąć ludzie związani z tą sprawą i właśnie wtedy dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nie może czuć się bezpieczna… No troszkę się tutaj dzieje. Złość, zemsta, pieniądze, nieporozumienia, tajemnice… szczerze mówiąc to z każdym kolejnym rozdziałem każdy z przedstawionych nam bohaterów był podejrzany przez chwilę. Książkę oceniam jako dobrą, momentami lekko mi się dłużyła. Jednak jak na to, że nie należy ona do cienkich książek czytało się dość sprawnie. Nie mogłam też na początku się połapać w tej rodzinie, kto jest kogo córką/synem. Bo wszystkie dzieci nie były z jednego małżeństwa, ale jakoś sobie poradziłam. Zakończenie mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się tego w ogóle. Obstawiałam zupełnie inne osoby, a tutaj takie zaskoczenie. Myślę, że ta książka zostanie ze mną na dłużej tylko ze względu na to zakończenie. Bo tak jak już wspomniałam momentami było nudno, ale zakończenie to wszystko podratowało. Czy sięgnę po kolejne książki autorki… może? Kto wie…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2024 o godz 09:33 przez: Hana
Pozlepiana rodzina żyje w dużym domu nad jeziorem. Potem nie żyje. Zginęła w masakrze. Nie cała. Jedna mała dziewczynka ocalała a druga przepadła. Jak kamień w wodę. A było to w święta Bożego Narodzenia. Minęło 20 lat. Mała dziewczynka urosła i niedługo odziedziczy spadek po rodzicach a z więzienia wychodzi jej przyrodni brat, Jonas. On też dziedziczy jak Kara, bo siedział w więzieniu chociaż nie powinien. Ciotka rodzeństwa do tej pory zarządzająca majątkiem będzie musiała go oddać a nie chce. Przyzwyczaiła się. Czy coś z niego jeszcze zostało? Duży ruch się zrobił. Dziennikarze i prawnicy chcą pisać artykuły i książki o tym zdarzeniu z różnych punktów widzenia. Uruchamia się też policja. Do Kary ktoś dzwoni i pisze dziwne smsy. Dziewczyna się boi. A potem ginie stary adwokat. Strach staje się większy i rośnie z czasem. Znany pomysł na książkę w nowym wydaniu. Jak autorka poradziła sobie że starym domem, tajemnicą i morderstwem? Co naprawdę stało się w rezydencji? Gdzie podziała się Marlie ? Kara modli się o spokój pijąc coraz więcej. Opowiedziana historia jest dynamiczna. Bohaterowie przekonujący chociaż Kara McIntyre nieco za bardzo jęczliwa, ale dzięki temu jest kogo ratować !😀 Końcówka dramatyczna, ale nie całkiem satysfakcjonujące.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-03-2023 o godz 17:28 przez: myszkakw
Kara McIntyre przez całe życie musiała żyć z piętnem osoby, która przetrwała. W wieku siedmiu lat straciła w wyniku brutalnego morderstwa oboje rodziców. Tylko ona wyszła z tej tragedii cała. Niestety to piętno nie daje jej nadal spokoju, nawet po dwudziestu latach go szuka i ma ponownie okazję przekonać się jak jest on kruchy. Przeszłość kroczy za nią jak cień i po raz kolejny postanawia wkroczyć do jej teraźniejszości. Właśnie z więzienia zostaje zwolniony Jonas – brat Kary. Prasa oczywiście w tym wszystkim wietrzy sensacje, a zaszyfrowane wiadomości od jej starszej siostry dodatkowo wzmacniają stare wątki. Tym bardziej, że kobieta zaginęła wiele lat temu, właśnie w ten pamiętny, świąteczny wieczór. Gdy wokół zaczynają ginąć ludzie do Kary dociera, iż to ona jest głównym celem mordercy. Najnowsza powieść Lisy Jackson – Ta, która przeżyła to kolejny thriller tej autorki na naszym rynku wydawniczym. Jest mrocznie, jest zagadkowo, akcja rozwija się stopniowo sprawiając, iż czytelnik zanurza się coraz mocniej w opowiadaną historię. Polubiłam pióro autorki po Paranoi, więc z chęcią sięgnęłam po tę powieść i się nie zawiodłam. Wszystko mi pasowało w snutej historii, polubiłam bohaterkę i kibicowałam jej. Zapraszam do wspólnego czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2023 o godz 23:57 przez: wybitna.marzycielka
„Być może stało się to dlatego, że nauczyła się rezerwy, trzymania ludzi i pytań na dystans albo tez ludzie unikali dziewczyny, która przeżyła krwawą jatkę, w której zginęła cała jej rodzina.” . Moje drugie spotkanie z Lisą Jackson. Po książce „Paranoja” autorka bardzo podniosła poprzeczkę do swoich następnych utworów. W ten sposób zawiodłam się na „Tej, która przeżyła”. Historia niesamowicie się ciągnęła (czytałam ją ponad tydzień), choć miała potencjał. Jej akcja była zawiła, wiele wątków było zaskakujących. Charakteryzuje ją nieschematyczność. Wiele wątków było naprawdę zaskakujących i chciałam wiedzieć co będzie dalej. . Opowieść o rodzinie McIntyre, która doznała w swoim życiu dnia tragicznego. Spośród 7 osób, przeżyły tylko 2. A co z resztą? Po 20 latach Kara - najmłodsza z pięciorga rodzeństwa otrzymuje informacje, że jej brat wychodzi z więzienia. Dziewczyna wiele przeżyła w swoim życiu, nie wie czy jest gotowa na spotkanie z bratem. Kara jest pewna jednego - chce poznać w końcu historie tego tragicznego wydarzenia sprzed lat, by móc w końcu żyć spokojnie. O czym będą świadczyły tajemnicze smsy i kolejne morderstwa osób w jej otoczeniu? . Znacie autorkę? Czytaliście którąś z jej książek?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2023 o godz 23:57 przez: wybitna.marzycielka
„Być może stało się to dlatego, że nauczyła się rezerwy, trzymania ludzi i pytań na dystans albo tez ludzie unikali dziewczyny, która przeżyła krwawą jatkę, w której zginęła cała jej rodzina.” . Moje drugie spotkanie z Lisą Jackson. Po książce „Paranoja” autorka bardzo podniosła poprzeczkę do swoich następnych utworów. W ten sposób zawiodłam się na „Tej, która przeżyła”. Historia niesamowicie się ciągnęła (czytałam ją ponad tydzień), choć miała potencjał. Jej akcja była zawiła, wiele wątków było zaskakujących. Charakteryzuje ją nieschematyczność. Wiele wątków było naprawdę zaskakujących i chciałam wiedzieć co będzie dalej. . Opowieść o rodzinie McIntyre, która doznała w swoim życiu dnia tragicznego. Spośród 7 osób, przeżyły tylko 2. A co z resztą? Po 20 latach Kara - najmłodsza z pięciorga rodzeństwa otrzymuje informacje, że jej brat wychodzi z więzienia. Dziewczyna wiele przeżyła w swoim życiu, nie wie czy jest gotowa na spotkanie z bratem. Kara jest pewna jednego - chce poznać w końcu historie tego tragicznego wydarzenia sprzed lat, by móc w końcu żyć spokojnie. O czym będą świadczyły tajemnicze smsy i kolejne morderstwa osób w jej otoczeniu? . Znacie autorkę? Czytaliście którąś z jej książek?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-03-2023 o godz 17:54 przez: rudy lisek czyta
Lisa Jackson lubi tworzyć swoje historie z rodzinnymi sekretami, tajemniczymi morderstwami a to wszystko łączy ze sobą małomiasteczkowym klimatem. Brzmi jak przepis na idealną opowieść. . TA, KTÓRA PRZEŻYŁA to tragiczny dramat zbrodni, który wydarzył się przeszło dwie dekady temu, jednak jego zakończenie nie jest do końca takie pewne. Teraz ta przeklęta przeszłość ponownie puka do drzwi bohaterki. Kara, co prawda wyszła z tej brutalnej rzezi cało, lecz ten koszmar w żaden sposób nie daje o sobie zapomnieć. Co tak naprawdę wydarzyło się tego zimowego wieczora? Kto chciał śmierci jej całej rodziny? . 7/10 TA, KTÓRA PRZEŻYŁA opowiada o rodzinnej tragedii, która swój cień pozostawiła głęboko w życiu Kary. Akcja rozwija się tutaj dość niespiesznie, ukazując nam wszelkie możliwe wątki w tej sprawie. Dodatkowo autorka mocna rozbudowała fabułę, co z jednej strony jest wielkim plusem, z drugiej zaś - w pewnym momencie stała się ona niestety lekko nużąca, a przez to również zaczęła się ona nieco dłużyć. Jednak lektura sama w sobie jest przyjemna w odbiorze, może z pewnością namieszać czytelnikowi w głowie, a rozwiązanie tej zagadki okaże satysfakcjonujący. . . https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2023 o godz 16:19 przez: Sylwia
Kara McIntyre została osierocona w wieku siedmiu lat. Straciła rodziców i rodzeństwo w wyniku brutalnego morderstwa, podczas którego sama ledwo uszła z życiem. O krwawą zbrodnię został oskarżony starszy brat dziewczynki Jonas. Mija dwadzieścia lat, a Kara wciąż nie może pogodzić się z duchami przeszłości. Tym bardziej że na dniach ma zostać zwolniony z więzienia Jonas. W tym samym czasie Kara zaczyna dostawać tajemnicze wiadomości, a ludzie zaczynają ginąć. Dziewczyna uzmysławia sobie, że to ona jest celem mordercy. Jeśli lubicie zagadki, śledztwa i tajemnice, to ta historia jest dla was. Niesamowity klimat, intrygująca fabuła, napięcie od pierwszej do ostatniej strony, wiele zwrotów akcji, zaskoczeń, zagadek, tajemnic. Mnóstwo pytań, które zadajemy sobie wraz z główną bohaterką i tak samo, jak ona mamy totalny mętlik w głowie. Jedynym minusem jest to, że książka jest trochę " przegadana". Gdyby odrobinę ją skroić dużo by na tym zyskała. Historia miała w sobie tę gęstą, mroczną i bardzo tajemniczą atmosferę. Ciekawa, angażująca i trzymająca w napięciu historia, od której ciężko się będzie oderwać. No i zakończenie! Ileż tam się działo ! A ja kolejny raz dałam się zaskoczyć autorce! Polecam !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-03-2023 o godz 17:56 przez: Life_substitute
"- Za­mknij się – po­wie­dzia­ła, ma­jąc na­dzie­ję, że uci­szy ten okrop­ny głos w swo­jej gło­wie, ten, który przy­po­mi­nał jej, że ni­gdy nie bę­dzie nor­malna, za­wsze bę­dzie no­sić ety­kietę dzi­wacz­ki, za­wsze będą ją po­strze­gać jako osobę, która prze­żyła nie­wy­obra­żalną tra­ge­dię." ▪︎▪︎ Kara, która w wieku siedmiu lat, cudem przeżyła krwawą masakrę swo­jej rodziny, nie spodziewa się, że po dwudziestu latach koszmar ówczesnych wydarzeń powróci. Moje kolejne spotkanie z Lisą Jackson wypadło dobrze, jednak pozostawiło również spory niedosyt. "Ta, która przeżyła" to historia, która z całą pewnością wciąga od pierwszych stron, prolog jest naprawdę mocny. Autorka umiejętnie prowadzi fabułę, klucząc pomiędzy poszczególnymi wątkami i stopniowo odsłaniając prawdę. Podobnie jest z bohaterami, którzy tworzą ciekawą mieszaninę osób, na których zbrodnia sprzed lat, odcisnęła własne piętno. Jednakże jest jedno duże "ale", a mianowicie zakończenie, które, mimo że zaskakujące, to moim skromnym zdaniem, miało sporo luk. Całościowo, ta książka się jak najbardziej broni, a jej lektura to kawałek dobrej rozrywki, jednak do pełnego zachwytu, odrobinę mi zabrakło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-03-2023 o godz 11:48 przez: ania_reads
Kara McIntyre to dwudziestoośmioletnia kobieta, która w dzieciństwie przeżyła tragedię. W wyniku brutalnego morderstwa, w wieku ośmiu lat straciła całą swoją rodzinę. Przeżyła tylko ona i jej przyrodni brat Jonas, który został uznany za winnego tej tragedii i skazany na karę pozbawienia wolności. Po dwudziestu latach Jonas jednak wychodzi na wolność. Społeczeństwo jest zszokowane i dzieli się na dwa obozy: zwolenników i przeciwników skazańca. On cały czas twierdzi, że nie wymordował swojej rodziny. Czy mówi prawdę? Kara mu wierzy, ale ciagle ma obawy, zwłaszcza, gdy dochodzi do kolejnych morderstw. Kto zabija i dlaczego to robi? Czy Jonas ma z tym coś wspólnego? Kobieta jest przerażona i nie wie, komu może zaufać. Niespodziewanie pomocną dłoń wyciągnie do niej Wesley Tate, dziennikarz śledczy, który razem z nią ruszy na poszukiwanie prawdy. Co odkryją? Czy warto było podjąć ryzyko? Rewelacyjny, mroczny i pełen tajemnic thriller. Autorka powoli odkrywa przed nami karty i umiejętnie prowadzi na manowce. Do samego końca nie wiedziałam, jak to się skończy i kto odpowiada za te wszystkie zbrodnie. Polecam, mi się bardzo podobała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-04-2023 o godz 16:28 przez: Coolturka
Dwadzieścia lat wcześniej siedmioletnia wówczas Kara, jako jedyna przeżyła krwawą masakrę w wigilijną noc, o którą oskarżono jej przyrodniego brata. Jednak Jonas uparcie twierdzi, że jest niewinny i właśnie opuszcza więzienie. Z kart książki wyłania się niełatwa historia patchworkowej rodziny. Znajdzie się więc nawet i kilkoro podejrzanych, a ich motywy są stare jak świat: miłość, zazdrość i pieniądze. Ale kto z nich jest naprawdę winny? Domyślić się nie sposób, autorka bowiem tak umiejętnie żongluje faktami, że co rusz nasze podejrzenia padają na kogoś innego. Złożoność relacji między ludźmi jest tu doprawdy imponująca. Jednak dużo przemyśleń głównej bohaterki może powodować lekkie znużenie, nie pomagały też bardzo długie rozdziały. Na szczęście Jackson od czasu do czasu podsuwa nam jakiś soczysty kąsek, na nowo podsycając naszą ciekawość. Napięcie, mimo że ledwo wyczuwalne, było stale podtrzymywane, a atmosfera gęstniała z każdą przeczytaną stroną. "Ta, która przeżyła" Lisy Jackson to zdecydowanie lepsza pozycja niż jej poprzedniczka "Paranoja", a ja podczas lektury bawiłam się całkiem dobrze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-04-2023 o godz 07:31 przez: Przeczytalna
Kara w wieku siedmiu lat straciła rodzinę. To jej udało się przeżyć. Od tego czasu wciąż szuka spokoju i sposobu na życie dalej. Kiedy z więzienia zostaje zwolniony Jonas, brat Kary, który został uznany za winnego masakry, do tego kobieta dostaje anonimowe wiadomości mówiące o tym, że jej siostra żyje… …wszystko zaczyna się komplikować. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i było dobrze. Książka zaczyna się fantastycznie, mamy klimat i napięcie, dosłownie się płynie. Poznajemy bohaterów, sporo osób do zapamiętania, ale z czasem wszystko zaczyna się rozjaśniać. Następnie jest zwolnienie tempa i tutaj jest zgrzyt, bo monetami historia się dłużyła. Oczywiście pozwala nam to lepiej poznać bohaterów, którzy są na prawdę ciekawi, ale jednak to trochę za mało. Im bliżej zakończenia, tym znowu wszystko przyspiesza i okazuje się świetne. Końcówka i rozwiązanie sprawy bardzo mi się spodobały i gdyby nie te przestoje w środku to byłaby genialna książka. Niestety trochę jej zabrakło do moich ulubieńców, ale mimo to z przyjemnością spędzałam wieczoru w towarzystwie „Ta, która przeżyła” 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-03-2023 o godz 21:56 przez: Marta
❄ „Ta, która przeżyła„ - ta, która w ostatnim czasie najbardziej mnie zachwyciła oraz wciągnęła w wir brutalnej zbrodni sprzed wielu lat. ❄ Rzadko sięgam po thrillery. Nie jest to mój ulubiony gatunek, dlatego troszkę bałam się tej lektury. Szybko jednak przekonałam się, że od czasu do czasu warto przeczytać coś nowego, ponieważ nawet w tych najmniej spodziewanych momentach, możemy znaleźć perełki godne polecenia. ❄ Z thrillerami mam zazwyczaj jeden problem - akcja jest dla mnie zbyt wolna, dlatego ciężko jest mi się wciągnąć w opisywane wydarzenia. „Ta, która przeżyła„ to książka, która pochłonęła mnie już od pierwszego rozdziału. Autorka rozpoczyna swoją powieść z naprawdę grubej rury, utrzymując ten poziom do samego jej końca, przez co ciężko jest się od niej oderwać. ❄ Jestem naprawdę mile zaskoczona tą lekturą. Nie spodziewałam się tak emocjonującej historii pełnej brutalności, niespodziewanych zwrotów akcji i licznych zagadek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-03-2023 o godz 18:48 przez: malinka1405
Rodzinna masakra oraz przestraszone i zdezorientowane dziecko, które cudem ratuje się z tego piekła – tak rozpoczynamy przygodę z historią Kary. Muszę przyznać, że opis tego zdarzenia robi klimat. Następnie przenosimy się do czasów obecnych i krok po kroku staramy się odkryć, co wydarzyło się tamtej koszmarnej nocy. Nie jest to książka z rodzaju WOW, ale ma swoje smaczki, kolejne trupy i zagadki, co sprawia, że nie potrzebuje wielkich zwrotów akcji, by zaciekawić czytelnika i wywołać w nim głód wiedzy i chęć poznania zakończenia. Ciekawym wątkiem dla mnie był „syndrom ocalałego”, który dźwigała Kara. Jak to jest, że można czuć się winnym, iż się przeżyło? Niesamowite, jak reaguje mózg na traumy. Zakończenie mnie lekko zaskoczyło, a jednocześnie wszystko stało się jasne, czyli tak, jak lubię najbardziej w historiach bez kontynuacji. „Ta, która przeżyła” okazała się dobrym thrillerem z dawką mrocznego i ociekającego krwią kryminału.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-04-2023 o godz 19:09 przez: asia gębicz
Kara McIntyre w wieku 7 lat w wyniku brutalnego morderstwa straciła najbliższą rodzinę. Od tamtej pory była ,,tą, która przeżyła". Teraz znowu jej spokój zostaje zaburzony, bo z więzienia wychodzi jej brat James, który został oskarżony o te morderstwa. Prasa od nowa wietrzy sensację, a kobieta zaczyna dostawać dziwne wiadomości od Marlu, jej starszej siostry, która wtedy zaginęła. Gdy zaczynają ginąć ludzie, Kara uzmysławia sobie, że jest ostatnim celem mordercy. Czy uda jej się znowu przeżyć? Tego dowiecie się z książki. Z pewnością jest to ciekawa pozycja i widać, że autorka zrobiła wiele, aby nas zaintrygować. Historia jest zawiła, autorka co rusz podsyła nowe tropy, by nas zmylić i chociaż akcja dzieje się niespiesznie, to ma swój klimat niepokoju. Ja osobiście wolę więcej dynamiki, ale nie poczułam, że straciłam tutaj czas. Zakończenie? Zaskakujące. Jeśli więc lubicie takie thrillery, to zapraszam do czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji