Święty Mikołaj bierze nadgodziny (okładka  twarda)

Sprzedaje empik.com : 28,32 zł

28,32 zł
44,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje MultiMarktPRO : 34,55 zł

Sprzedaje Inbook : 43,23 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Święty Mikołaj z powodu ogólnoświatowego kryzysu został zwolniony i musiał znaleźć nowe zajęcie… Na szczęście praca w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania i produkcja prezentów z recyklingu przynosi mu dużo satysfakcji. Wciąż przychodzą też do niego listy od dzieci. Niektóre niezwykłe, jak ten od Śnieżynki, która prosi, żeby w jej mieście zakwitły kwiaty, a drzewa zaczęły rodzić owoce. Niewiele myśląc, Mikołaj podejmuje wyzwanie i rusza (na miotle!) w drogę, aby spełnić marzenie dziewczynki…

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1336293575
Tytuł: Święty Mikołaj bierze nadgodziny
Autor: D’Ignazio Michele
Tłumaczenie: Wajs Joanna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Język wydania: polski
Język oryginału: włoski
Liczba stron: 112
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-11-09
Rok wydania: 2022
Od lat: 6+
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 230 x 20 x 167
Indeks: 53265951
średnia 4,8
5
17
4
3
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
5 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
10-11-2022 o godz 06:23 przez: Wkp
MIKOŁAJ POWRACA Twórcy „Nowej pracy Świętego Mikołaja” powracają i… I jest dobrze, bardzo dobrze. Przyjemnie, uroczo, ujmująco, nastrojowo. Aż żal czytać teraz, lepiej zaczekać z tym na bardziej świąteczny okres. Tak czy inaczej jednak „Święty Mikołaj bierze nadgodziny” jest świetny i wart polecenia każdemu młodemu czytelnikowi – nieważne młodemu ciałem, czy duchem. Święty Mikołaj… No co tu dużo mówić: stracił pracę. Chcąc nie chcąc znalazł coś nowego w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania, gdzie w sumie też zajmuje się robieniem prezentów. Tyle, że z recyklingu. Ale dzieci o nim nie zapomniały, wciąż do niego piszą, a wśród nich pisze też jedna dziewczynka. I to jej list skłoni go do działania. Czy spełni jej marzenie? Święta to taki magiczny czas, że nawet w najstarszych potrafi ożyć to wewnętrzne dziecko, obudzić w człowieku to i owo, przypomnieć jak to było. Wtedy chce się – chce się tej świątecznej magii, znów poczuć, jak za szczenięcych lat. No i chętnie sięga się wtedy po taki familijne opowieści, ciepłe, z humorem, sympatyczne. Okej, ja sięgam, ale myślę, że jedyny nie jestem. I powiem z tej perspektywy, z tych swoich sporo ponad trzydziestu wiosen na karku, że kupiło mnie i wprowadziło, przedwcześnie trochę, ale cóż, w gwiazdkowy nastrój. Czyli zrobiło dokładnie to, co z założenia zrobić miało. Lekko jest, jest miło, jest przyjemnie i ciepło jest, chociaż to zimowa opowiastka. No i właśnie opowiastka, nie opowieść, bo mamy tu ledwie 112 stron, a przecież tekstu na tych stronach nie jest aż tak wiele, a obok niego mamy mnóstwo rysunków. Więc czytania nie ma wiele, ale treści jest w tym sporo, a uroku całe mnóstwo. Są też przygody, jest humor, dydaktyzm, ale dydaktyzm taki nienachlany, przyjemny, niewrzucony na siłę, a miło płynący po prostu z samej historii. A ta historia jest też dobrze w swej prostocie napisana, tak, że mogą ją samodzielnie czytać dzieci nieco starsze, ale i rodzice – czy to czytający pociechom, czy dla siebie samych – nie będą rozczarowani naiwnością czy infantylnymi elementami. To, co jednak przede wszystkim skłoniło mnie do poznania tej książeczki – okej, Święta miały w tym swój niebagatelny udział, ale było coś jeszcze, coś bardziej – to szata graficzna. Z miejsca skojarzyła mi się ze świetnym komiksem „Wielki zły lis” Benjamina Rennera (który doczekał się też świątecznej przygody w formie albumu „Trzeba ratować święta”) i musiałem przekonać się, jakie to jest w środku. I z tego przekonywania się wyszedłem zadowolony. No więc polecam. Bo warto polecić tę książeczkę. Sympatycznie napisana, sympatycznie poprowadzona, bardzo ładnie zilustrowana – ta ekspresyjna cartoonowość do mnie przemawia – i ładnie wydana. Na Święta w sam raz.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
30-11-2022 o godz 14:01 przez: Madzik
To już druga część totalnie niesztampowych, oryginalnych i przezabawnych perypetii Mikołaja. Być może nie znajdziecie tu mroźnych pejzaży, dźwięku dzoneczków reniferów czy zapracowanych elfów. Ale zdecydowanie znajdziecie tutaj dużo dobra i ciepła. Ta historia skrzy się dobrym humorem, nie zabraknie także chwili wzruszenia i odrobiny magii, która sprawia, że spełniają się marzenia. Mikołaj w pierwszej części stracił pracę i był zmuszony poszukać nowej (możecie sprawdzić jak Mu szło sięgając po "Nową pracę Mikołaja"). Na szczęście odnalazł swe powołanie i wraz z Befaną (znacie tę postać?) założył świetną kooperatywę i dzięki recyklingowi zaczął tworzyć niesamowite zabawki oraz spełniać dziecięce marzenia. Szybko jednak okazało się, że dzieci marzą nie tylko o rzeczach materialnych, ale mają również inne, czasem trudne do spełnienia życzenia. Niesamowicie wzruszyla mnie prośba pięcioletniej dziewczynki, która prosiła by Święty Mikołaj wymazał z jej pamięci złe wspomnienia. Jesteście ciekawi, co Mikołaj odpisał tej dziewczynce? Sprawdźcie koniecznie. Niezwykłe listy pisze również inna dziewczynka, o imieniu Śnieżynka. Jest zaniepokojona zmianami w przyrodzie, tęskni za śpiewem ptaków, za motylami w ogrodzie i okropnie się boi, że dzieje się coś dziwnego. Gdy Mikołajowi wspólnie z Befaną udaje się ustalić, że najlepszym prezentem dla Śnieżynki i jej ogrodu będą pszczoły, nie czekają do Świąt i biorąc tytułowe nadgodziny 😉 śmigają na miotle z pełnym ulem. Okazuje się, że Śnieżynka jest podopieczną Domu Dziecka i ma jeszcze jedno pragnienie. Dodatkowo Becia, najlepsza przyjaciółka Mikołaja, która darzy Go cieplejszym uczuciem, również ma pewne marzenie. Święty Mikołaj ze zdumieniem odkrywa, że dzieli z Becią tą tęsknotę. Domyślacie się już, co to może być? Podpowiem, że ogromny udział będzie miała w tym Śnieżynka, dziewczynka o migdałowych oczach. I słowa Mikołaja, który mówi o dzieciach , że "(...) bez nich, piękno świata przepadłoby z kretesem." Świetna opowieść z rewelacyjnymi ilustracjami, zarówno dla młodszych, jak i tych nieco starszych, którzy już nie wierzą w Mikołaja, ale docenią dowcip i tematy proekologiczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
02-01-2023 o godz 21:42 przez: MaliPasjonaci
Tak wiele jest książek o Świętym Mikołaju, w których często przewijają się te same motywy: Biegun Północny, elfy pracujące w fabryce zabawek, renifery ciągnące czerwone sanie… A gdybym Wam powiedziała, że Mikołaj został zwolniony z pracy i znalazł nowe zajęcie jako operator śmieciarki? Że założył prezentową kooperatywę razem z Befaną, wiedźmą znaną z włoskiej kultury i rozwoził dzieciom prezenty powstałe z recyklingu? Brzmi absurdalnie? To przygotujcie się na więcej, bo to nie jest kolejna książka opisująca znane wszystkim losy Mikołaja, ale totalnie niesztampowa historia, która łączy w sobie klimat świąt, ekologię, humor i historię jakich mało. Mikołaj wprost przepada za listami od dzieci. Uwielbia ich rozważania i przemyślenia oraz to, że chcą się z nim tym podzielić. Nietypowe, niematerialne i z roku na rok zmieniające się marzenia dzieci zmusiły nawet Mikołaja i Befanę do uczestnictwa w kursach uzupełniających. Szczególną uwagę Mikołaja zwrócił list pewnej dziewczynki o imieniu Śnieżynka, którą zaczęły niepokoić zmiany zachodzące w przyrodzie. Każdy list Śnieżynki trafiał prosto w serce Mikołaja, który w wyciskalni pomysłów chciał znaleźć sposób , aby na nie odpowiedzieć. Ale co zrobić, gdy znikają kwiaty, zapachy kolory, motyle? To co zrobi Mikołaj będzie tak zaskakujące jak i cała książka, a ja Wam oczywiście tego nie zdradzę, ponieważ nie chcę Wam psuć zabawy, napiszę tylko (żeby jeszcze bardziej Was zaintrygować), że podjęte przez Mikołaja działania będą początkiem nieoczekiwanych wydarzeń. Jeśli lubicie nietypowe książki z motywem świątecznym, to gorąco polecam Wam tę pozycję. Poza dobrą zabawą znajdziecie tutaj m.in. cenne przesłanie, które jest aktualne cały czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
27-11-2022 o godz 07:26 przez: Anonim
Pamiętacie z zeszłego roku historię Świętego Mikołaja, który stracił pracę i poszukiwał nowego zajęcia? Jeśli nie to polecam ją odświeżyć lub po prostu poznać w książce "Nowa praca Świętego Mikołaja". Tymczasem zapraszam Was na cześć drugą przygód ❤️ Firma Mikołaja i Befany prosperuje znakomicie. Ten zgrany duet świetnie radzi sobie ze spełnianiem marzeń dzieci, nie tylko tych materialnych. Starają się bowiem odpowiedzieć na każdy list, każdą prośbę czy pytanie. Pewnego dnia w ręce Mikołaja trafia korespondencja, która porusza go dogłębnie. Autorka listu pisze, że brakuje jej zieleni i drzew, że cała jej okolica pełna jest betonu. Współpracownicy zwołują nadzwyczajne spotkanie i postanawiają wyruszyć w podróż, żeby zobaczyć to niecodzienne zjawisko na własne oczy. W tym samym czasie myśli Mikołaja zaprząta jeszcze jedna sprawa. Przyjaźń z Becią jest dla niego najważniejsza na świecie. Do tego tak głęboka, ale tak bardzo głęboka, że Mikołaj zastantanawia się czy dalej jest tylko przyjaźnią. Koniecznie sięgnijcie po te rezolutną lekturę, żeby poznać losy wyprawy Mikołaja i Befany a także pomóc mu uporać się z sercowym dylematem. Nie będziecie żałować!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
08-01-2024 o godz 21:23 przez: gabizuzia
Święty Mikołaj zdecydowanie żadnej pracy się nie boi. Poraz kolejny poznajemy go z zupełnie innej strony. Ów brodaty pan mieszka w uroczym domku i razem z Becią. Zaś wspólnie z Befaną wytwarza prezenty z posegregowanych odpadów. Ich pomysłowość jest nieograniczona. Mikołaj nadal czyta listy od wszystkich dzieci i spełnia ich marzenia. Są jednak takie lity, które zaskakują i sprawiają Mikołajowi problem w realizacji. Bywają i takie, które nie są do końca zrozumiałe. Jedne z nich to listy od Śnieżynki. Prosi Mikołaja o coś zupełnie innego niż prezenty. Czy Mikołajowi uda się spełnić jej pragnienia? Po raz kolejny będzie wesoło, z dużą dawką poczucia humoru i rewelacyjnymi ilustracjami. Będzie zaskakująco i niebanalnie. Zobaczycie Mikołaja latającego na miotle, poznacie zalety posiadania pszczół i wyruszycie w iście magiczną podróż. A wszystko to w jednej książce. Jeśli lubicie ciekawe historie nieco odbiegające od standardów, to dobrze trafiliście. Polecamy szczerze całą serię, która zagości u nas na dłużej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: D’Ignazio Michele

Nowa praca Świętego Mikołaja
okładka  twarda, wyd. 10.2021
4.6/5
(4,7/5) 3 recenzje
35,00 zł
Święty Mikołaj i Śnieżynka, która spadła mu z nieba
okładka  twarda, wyd. 11.2023
4.8/5
(4,9/5) 6 recenzji
28,32 zł

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Baśnie i legendy polskie Opracowanie zbiorowe
5/5
Inne z tego wydawnictwa Dziennik cwaniaczka
4.5/5
22,79 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Rok w lesie
5/5
38,88 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ten obcy
2.6/5
22,83 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego