Słowiańskie mity i opowieści w komiksie (okładka  twarda, wyd. 06.2024)

Komiks dla dzieci napisany prostym językiem by zaznajomić najmłodszych z rodzimymi mitami. Zdecydowanie brakowało takiej literatury dostosowanej do wieku szkolnego początku podstawówki , dziecko umiejące czytać spokojnie sobie poradzi z tekstem. Dla dorosłego lub nastolatka, który zna slavicbooki to będzie literatura do jednej herbaty ale można to potraktować jako szybką ściągę do najbardziej znanych słowiańskich stworów i warto mieć na półce 🙂

Świetna. Przeczytałam jednym tchem bo ciekawie zbudowana. Piękne ilustracje. Oddaje synowi niech wie że my Słowianie

Mega polecam! Świetna również jako książka dla dzieci ❤️

Bardzo fajna książka idealna dla dzieci jak i młodzieży

Absolutnie fantastyczne~

Rewelacja

SŁOWIAŃSKIE MITY I OPOWUEŚCI W KOMIKSIE Wiktoria Korzeniewska, Natalia Noszczyńska Lubicie mitologię słowiańską i chcielibyście odświeżyć sobie najistotniejsze zręby wierzeń naszych praprzodków? A może dopiero zamierzacie zgłębić tajniki słowiańskiej spuścizny i nie wiecie, od czego zacząć, a nie uśmiecha Wam się odczytywanie tony starodruków lub poszukujecie rzetelnego źródła wiedzy? A może po prostu pragniecie zwizualizować sobie jakieś bóstwo lub demona? Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiedź brzmi "tak", to mam dla Was propozycję idealną! "Słowiańskie Mity i Opowieści w Komiksie"  to publikacja, która stanowi swoiste kompendium wiedzy, łączące rzetelne informacje zgromadzone i zredagowane przez pisarkę Wiktorię Korzeniewską oraz zwizualizowane przez ilustratorkę Natalię Noszczyńską. Książka teoretycznie skierowana jest do młodego czytelnika, jednak dorosły odbiorca będzie zachwycony zarówno formą, jak i treścią przekazu, o czym mogę zaświadczyć z pełnym przekonaniem - od dawna interesuję się mitologią słowiańską, a praca o której tutaj mowa świetnie podkreśla to, co najistotniejsze, a jednocześnie nie szczędzi ciekawostek, więc jest atrakcyjna dla wszystkich czytelników. Najbardziej urzekła mnie niezwykła harmonia i równowaga między treścią a formą przekazu, którą udało się perfekcyjnie zachować autorkom. Zadziwiające jest to, jak wiele ważnych,  istotnych informacji zostało tutaj zawartych i przekazanych w sposób ciekawy, interesujący, przykuwający uwagę, wciągający, a mimo to ograniczony do krótkiej, zwięzłej, przystępnej formy wypowiedzi, często zaakcentowanej diagramem, wypunktowaniem, czy też podkreślającą wagę informacji ramką. Dzięki temu treść jest nie tylko ciekawa, rzetelna, ale również przejrzysta i łatwa do zapamiętania. Ogromnie spodobał mi się taki sposób przekazu, który oddziałuje na wiele zmysłów, wzbudza emocje, a tym samym pozostanie w pamięci na długo. Ach, i ten humorystyczny wydźwięk wyraźnie wyczuwalny w niektórych momentach, taki ożywczy, a mimo to zupełnie nie spłycający prezentowanej treści. Nie sposób nie wspomnieć o graficznej odsłonie publikacji, która jest tutaj ogromnie ważna, jako, że sam tytuł zaznacza, że mamy do czynienia z komiksem. Jednak moim zdaniem jest to coś więcej niż zwykły, tradycyjny komiks - powiedziałabym, że jest to komiks z rozszerzeniem, ponieważ uzupełniają go dodatkowe ilustracje i diagramy. Co do formy graficznej, to nie mogę rzec nic innego, jak to, że jest po prostu piękna: ilustracje są staranne, oddają rzeczywistość, a jednocześnie działają na wyobraźnię. Graficzna odsłona książki wyróżnia się dbałością o szczegóły, wyrazistością kształtów oraz żywością barw. Najważniejsze jednak jest to, że poza atrakcyjnością wizualną ilustracje idealnie oddają treść, podkreślają jej znaczenie, w niesamowity sposób z treścią harmonizują. Jestem urzeczona takim atrakcyjnym połączeniem przekazu w tresci i w formie. Ten aspekt jest szczególnie ważny, gdy odbiorcą jest młody czytelnik, dla którego książka musi być nie tylko ciekawa, ale i atrakcyjna. . Skoro już wiecie, jak została zaprezentowana treść, to teraz uchylę rąbka tajemnicy, jakich informacji możecie spodziewać  się w "Słowiańskie Mity i Opowieści w Komiksie", poza oczywistościami, które wskazuje sam tytuł. Opowieści i myty w komiksowej formie przeplatane są informacjami o słowiańskich tradycjach, celebrowanych niegdyś świętach, boskim panteonie oraz elementami demonologii. Wszystko, jak już wspomniałam, zaprezentowane zostało ciekawie choć zwięźle i podkreślone ilustracjami. Zaskoczyło mnie natomiast to, że w książce znalazłam również zilustrowane i opisane krok po kroku sposoby sporządzania małego, słowiańskiego rękodzieła. To kolejna kwestia, która podkreśla atrakcyjność publikacji, a w dodatku aktywizuje do działania, tworzenia. . "Słowiańskie Mity I Opowieści w Komiksie" to niesamowita publikacja, która słowem i obrazem ożywia dawne wierzenia, tradycje, zwyczaje, a przy tym jest rzetelna i zachwycająca. Książka jest po prostu idealna w formie i tresci, interesująca, wciągająca i atrakcyjna dla każdego czytelnika, a już w szczególności dla dzieci. Polecam Wam bardzo to nietuzinkowe kompendium wiedzy, źrodło rzetelnych informacji i dzieło piękne dla oka - jestem pewna, że Was zachwyci! Autorka recenzji: Sylwia Waligóra #Książki #słowiańskiemityiopowieściwkomiksie #wiktoriakorzeniewska #natalianoszczyńska #wydawnictwonaszaksięgarnia

Wiktorię Korzeniewską autorkę bloga @slavicbook obserwuję od dłuższego czasu a Natalię Noszczyńską od niedawna. Bardzo chciałam przeczytać i zrecenzować jej najnowszą książkę ich autorstwa – komiks. Dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia za tę możliwość i egzemplarz :) Jestem zauroczona :) Biorę książkę do ręki i długo ją oglądam. Dotykam, przeglądam, nasycam zmysł dotyku, wzroku i zapachu. Chłonę całą sobą. Zachwyca mnie twarda okładka, dwukolorowa zielono-żółta kapitałka a środek… wartością merytoryczną autorstwa Wiktorii Korzeniewskiej i rysunkami Natalii Noszczyńskiej. Połączenie tekstu i rysunków autorki wykonały brawurowo, z niezwykłym rozmachem i dbałością o każdy szczegół. A dalej… Czytanie książki „Słowiańskie mity i opowieści w komiksie” sprawiły mi ogromną radość. Babcia Gosi i Zbysia to mądra, oczytana, znająca odpowiedź na każde pytanie kobieta. Czuję, że Autorki miały podobne Babcie i moja taką była. Przegląd mitów i opowieści słowiańskich wprawiły mnie jednocześnie w konsternację po odkryciu przez mnie mojej luki w wiedzy. Ileż to naczytałam się mitów greckich i rzymskich w liceum pełna zachwytu, a tych najbliższych moim korzeniom nie znałam… W książce „Słowiańskie mity i opowieści w komiksie” Babcia opowiada i tłumaczy swoim wnukom różne historie związane z bogami i innymi istotami naszej słowiańskiej kultury. Przedstawia bogów takich jak: Weles, Perus, Świętowit, Swaróg, Dadźbóg, Swarożyc, Marzanna, Mokosz, Jaryło, Chors, Dola, Rod a także istoty: Zmora, Licho, Południca, Leszy, Utopiec, Rusałka,Wodnik, Domownik, Bieda, Baba Jaga. Przedstawia mity o powstaniu świata, o wyłowieniu świata, o stworzeniu Ziemi, o powstaniu człowieka, opowieści o istotach oraz o świętach słowiańskich: Jare Gody, Dziady Wiosenne gdy przychodzi wiosna, latem Noc Kupały, jesienią Dożynki, Dziady Jesienne i zimą Szczodre Gody. Z książki „Słowiańskie mity i opowieści w komiksie” wyłania się również mądrość starszej kobiety, która ucząc dzieci o słowiańskiej kulturze przekazuje im również bardzo ważne prawdy życiowe: „wiele rzeczy istnieje, póki o nich pamiętamy”, uspokaja dziecięce obawy i lęki: „zaraz wam zawiążę czerwoną nitkę na nadgarstkach. Przegoni wszelkie zło”, na dobre sny: „mleko z miodem”. Tłumaczy: „Dawno temu ludzie nie mieli takiej wiedzy o świecie jak my teraz. (…) Wszystko, czego nie rozumieli, próbowali sobie jakoś wyjaśnić”. Babcia uczy, że: „Wiedźma to ta, która ma wiedzę” a na pytanie Zbysia: „czy ja też mogę być wiedźmą” odpowiada: Oczywiście, możesz być kim tylko zechcesz”. Bezcenne okazuje się uczestnictwo Babci w wychowaniu dzieci! Książka „Słowiańskie mity i opowieści w komiksie” urzekła mnie przekazaną wiedzą o słowiańskiej kulturze, zachwyciła rysunkami i otuliła mnie jak ciepłym kocem miłością, uważnością, dobrocią i serdecznością Babci i przywołała moje przepiękne z nią wspomnienia z mojego dzieciństwa. Polecam każdemu bez względu na wiek. #współpracabarterowa

Zanim jeszcze wpadła w moje ręce wiedziałam, że ta książka to będzie SZTOS! I oczywiście się nie myliłam! Od dziecka lubiłam takie kulturowe smaczki i z zapartym tchem czytałam mity greckie i rzymskie. Mijały jednak lata (wychowywałam się w pokoleniu bez Internetu aż do czasów liceum) i wciąż nie znajdywałam odpowiedzi na pytania, jak moi, słowiańscy przodkowie widzieli świat, w co wierzyli i skąd czerpali tradycje, które przecież do dziś, czasem nawet nieświadomie pielęgnujemy i praktykujemy. Dopiero kilka lat temu wpadła mi w ręce mitologia słowiańska i pochłonęłam ją w jeden wieczór. Zaspokoiłam swoją ciekawość, bo to była naprawdę porządnie merytorycznie napisana książka. Niemniej, znów pojawił się problem. Moje szkolne dziecko zadaje duuuużo pytań. Które nie zadaje, prawda? Oczywiście pyta, dlaczego święcimy jajka, po co topimy Marzannę, czy Baba Jaga istniała naprawdę. Wam też nigdy nikt tego nie wyjaśnił, prawda? Robimy tak i już. Ja jednak nie chciałam, żeby moja córka została zbyta odpowiedzią: bo tak, po prostu. O nie! Na Mitologię jest za młoda. Dużo tekstu i długie zdania po prostu ją męczyły. I tutaj strzałem w dziesiątkę okazała się książka, którą dziś Wam recenzuję. Przystępny język, cuuuudowne ilustracje, opowieść w komiksie i solidna dawka wiedzy dla dziecka i dorosłego zaspokoją wymagania nawet najbardziej marudnych czytelników. Co dostajemy? Piękną i ciepłą historię babci, która opowiada wnuczkom o najważniejszych słowiańskich tradycjach i związanych z nimi legendach. Rysunki są tu przedstawione w tak przystępny dla młodego odbiorcy sposób, że nawet trafnie zobrazowane „Licho” wywoła uśmiech na twarzy. Już od pierwszej strony czujemy się, jakbyśmy sami na chwilę stali się częścią tych baśni i zawędrowali do świata tak odległego i tak nieznanego dzisiejszym pokoleniom, że czegokolwiek byśmy nie przeczytali, okaże się to dla nas nowe i zaskakujące. Dziękuję, że podarowaliście nam tak pięknie wydaną pozycję, która jednocześnie tak wiele uczy i pobudza wyobraźnię u dzieci. Moja córka była nią zachwycona i lekturę skończyłyśmy w jeden wieczór. Do dziś, gdy spędzamy razem czas, wraca w rozmowie do słowiańskich mitów, zadając dodatkowe pytania albo tłumacząc swojemu tacie, kim była „Bieda” i jak bardzo chciałaby zostać „Rusałką”. Mam nadzieję, że takich komiksowych książek, które przypominają fakty, o których świat na co dzień zupełnie zapomniał, na rynku będzie tylko więcej.

Zanim jeszcze wpadła w moje ręce wiedziałam, że ta książka to będzie SZTOS! I oczywiście się nie myliłam! Od dziecka lubiłam takie kulturowe smaczki i z zapartym tchem czytałam mity greckie i rzymskie. Mijały jednak lata (wychowywałam się w pokoleniu bez Internetu aż do czasów liceum) i wciąż nie znajdywałam odpowiedzi na pytania, jak moi, słowiańscy przodkowie widzieli świat, w co wierzyli i skąd czerpali tradycje, które przecież do dziś, czasem nawet nieświadomie pielęgnujemy i praktykujemy. Dopiero kilka lat temu wpadła mi w ręce mitologia słowiańska i pochłonęłam ją w jeden wieczór. Zaspokoiłam swoją ciekawość, bo to była naprawdę porządnie merytorycznie napisana książka. Niemniej, znów pojawił się problem. Moje szkolne dziecko zadaje duuuużo pytań. Które nie zadaje, prawda? Oczywiście pyta, dlaczego święcimy jajka, po co topimy Marzannę, czy Baba Jaga istniała naprawdę. Wam też nigdy nikt tego nie wyjaśnił, prawda? Robimy tak i już. Ja jednak nie chciałam, żeby moja córka została zbyta odpowiedzią: bo tak, po prostu. O nie! Na Mitologię jest za młoda. Dużo tekstu i długie zdania po prostu ją męczyły. I tutaj strzałem w dziesiątkę okazała się książka, którą dziś Wam recenzuję. Przystępny język, cuuuudowne ilustracje, opowieść w komiksie i solidna dawka wiedzy dla dziecka i dorosłego zaspokoją wymagania nawet najbardziej marudnych czytelników. Co dostajemy? Piękną i ciepłą historię babci, która opowiada wnuczkom o najważniejszych słowiańskich tradycjach i związanych z nimi legendach. Rysunki są tu przedstawione w tak przystępny dla młodego odbiorcy sposób, że nawet trafnie zobrazowane „Licho” wywoła uśmiech na twarzy. Już od pierwszej strony czujemy się, jakbyśmy sami na chwilę stali się częścią tych baśni i zawędrowali do świata tak odległego i tak nieznanego dzisiejszym pokoleniom, że czegokolwiek byśmy nie przeczytali, okaże się to dla nas nowe i zaskakujące. Dziękuję, że podarowaliście nam tak pięknie wydaną pozycję, która jednocześnie tak wiele uczy i pobudza wyobraźnię u dzieci. Moja córka była nią zachwycona i lekturę skończyłyśmy w jeden wieczór. Do dziś, gdy spędzamy razem czas, wraca w rozmowie do słowiańskich mitów, zadając dodatkowe pytania albo tłumacząc swojemu tacie, kim była „Bieda” i jak bardzo chciałaby zostać „Rusałką”. Mam nadzieję, że takich komiksowych książek, które przypominają fakty, o których świat na co dzień zupełnie zapomniał, na rynku będzie tylko więcej.