Seksmisja (Rekonstrukcja cyfrowa) (Blu-ray Disc)

Niestety wielkie rozczarowanie. Jest to najgorsza rekonstrukcja z rekonstrukcji cyfrowych polskich filmów jakie widziałem. Do tej pory byłem pod ogromnym wrażeniem pracy jaka została wykonana przy restauracji starych filmów z polskiej filmoteki. Seksmisja jest pierwszym filmem, o którym mogę powiedzieć, że rekonstrukcja całkowicie się nie powiodła. Nie odnoszę się tu do samego filmu, gdyż Seksmisji jako filmu nikomu recenzować, ani zachwalać chyba nie trzeba. Kopia filmu jaką dostajemy na płycie blu-ray jest czymś pomiędzy kopią DVD, mocno skompresowanym DivX, a momentami porównałbym ją do jakości VHS. Format obrazu doprowadzono do proporcji 16:9 co wymusiło powiększenie i przycięcie oryginalnego obrazu. Skutkuje to wyjątkowo słabą ostrością połączoną dodatkowo z ziarnistością. Obraz ma bardzo spłaszczoną rozpiętość tonalną, co jest szczególnie widoczne i drażniące, gdyż obecnie jesteśmy przyzwyczajeni do obrazów jakości Dolby Vision, lub standardu HDR. Korekcja barwna również pozostawia wiele do życzenia. Porównując ten film pod względem przywrócenia kolorów oryginalnych z tym czego dokonano przykładowo w "Sanatorium pod klepsydrą" śmiało można powiedzieć, że kolory w Seksmisji pozostały bez zmian. Jedyną poprawnie wykonaną czynnością przy cyfrowym odnowieniu tego filmu jest stabilizacja klatki i usunięcie artefaktów typu zabrudzenia i rysy. Wszystko wygląda jednak tak jakby tą kopię tworzono z jakiegoś istniejącego wcześniej materiału cyfrowego niższej rozdzielczości, a nie oryginalnego negatywu. Równie mocno jak obraz filmu, rozczarowuje również jego dźwięk. Na płycie blu-ray jest to LPCM 2.0, który jest niestety monofoniczny z jakością nieodróżnialną od mp3 o niskim bitrate. Współczesna plansza Studia Filmowego KADR dołożona przed filmem jest kilkakrotnie głośniejsza od reszty materiału dźwiękowego. Dialogi nie zostały odpowiednio znormalizowane, ani uwypuklone i na mnie sprawiają wrażenie jakby falującej głośności (samych dialogów) w stosunku do reszty materiału dźwiękowego. Najgorszym jednak błędem, który bardzo rzucił mi się w oczy jest błędna synchronizacja dialogów z obrazem. Szczerze powiem, że nie wiem jak ta kopia Seksmisji przeszła kontrolę jakości i została dopuszczona do sprzedaży. Nasza kultowa komedia wciąż czeka i chyba długo będzie czekać na porządne wydanie.

Rekonstrukcja cyfrowa nie jest zbyt udana. Originalny film ma format obrazu 4:3, ale na bluray ma 16:9. To znaczy, że część obrazu była odcięta.

Bardzo słabe wydanie. Poczynając od okładki z literówkami (np. erzy Stuhr) i chyba jako jedyny film w mojej kolekcji z odwróconym tytułem na grzbiecie. Obraz koszmarnie ucięty do wersji 16x9. Wole swoje stare nagranie z TV.

Niestety muszę się zgodzić z przedmówcami. To najgorsza rekonstrukcja z dotychczasowych (Ogniem i Mieczem też nie zachwyca) więc odradzam zakup. Może za jakiś czas wyjdzie poprawiona wersja. W tym wydaniu mamy dziwne proporcje, koszmarne ziarno i artefakty oraz wyblakłe kolory, zbyt cichy dźwięk to akurat problem większości rekonstrukcji. Ta Seksmisja wygląda po prostu jak wersja DVD.

Mimo upływu czasu po film sięga się z radością. Rekonstrukcja super.

Wersal.

Super film, niesamowite efekty jak na tamte czasy, świetne zakończenie