Preludia i nokturny Sandman 1 (okładka  twarda, wyd. 01.2006)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Mroczna historia Władcy Snów, nieziemskiej istoty, która nie będąc bogiem, posiada władzę, o jakiej wielu bogów może tylko marzyć – rządzi ludzkimi snami i marzeniami. Za sprawą scenariusza łączącego wątki mitologiczne, eschatologiczne i popkulturowe oraz okładek autorstwa Dave'a McKeana cykl o Sandmanie przyczynił się do przekształcenia komiksu z jarmarcznej rozrywki w gatunek artystyczny. Seria otrzymała wiele nagród m.in. World Fantasy Award, nagrodę zarezerwowaną dotychczas dla literatury. Sandman doczekał się też udanych kontynuacji pobocznych wątków, z których jedną z najciekawszych jest seria Lucyfer. Neil Gaiman jest dziennikarzem, scenarzystą i przede wszystkim jednym z najwybitniejszych żyjących pisarzy fantasy.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1003874335
Tytuł: Preludia i nokturny Sandman 1
Seria: Sandman
Autor: Gaiman Neil
Tłumaczenie: Braiter Paulina
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 240
Numer wydania: II
Data premiery: 2006-01-01
Rok wydania: 2006
Data wydania: 2006-01-01
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 271 x 18 x 175
Indeks: 69415296
średnia 4,9
5
32
4
3
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
5 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
23-04-2020 o godz 01:25 przez: djer | Zweryfikowany zakup
Warto było
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-07-2023 o godz 11:58 przez: Olga Cuber-Drozd | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-01-2015 o godz 18:39 przez: outagetme
Cykl "Sandman" to mroczna, ciążąca ku horrorowi, historia ludzkich kontaktów z Sandmanem, Władcą Snów, nieziemską istotą, która w prawdzie nie jest bogiem, ale posiada władzę, o jakiej wielu bogów może tylko marzyć - rządzi ludzkimi snami i marzeniami... A jest to potężna władza, gdyż sny często kierują naszym życiem... a czasami je zastępują.
Za sprawą scenariusza łączącego wątki mitologiczne, eschatologiczne i popkulturowe oraz okładek autorstwa Dave’a McKeana cykl o Sandmanie przyczynił się do przekształcenia komiksu z jarmarcznej rozrywki w gatunek artystyczny. Seria otrzymała wiele nagród m.in. World Fantasy Award, nagrodę zarezerwowaną dotychczas dla literatury. Sandman doczekał się też udanych kontynuacji pobocznych wątków, z których jedną z najciekawszych jest seria Lucyfer.

"Preludia i nokturny" to pierwszy tom bestsellerowej sagi fantastyczno-obyczajowej o Władcy Snów. W tomie znalazły się dwa wydane w 2002 roku albumy: "Sen sprawiedliwych" i "Nadzieja w piekle".

Seria o Władcy Snów oryginalnie została wydana przez słynne już DC Comics w larach 1989-1996. W jej skład wchodziło 75 odcinków, przedrukowanych później w 10 tomach (w Polsce większość z nich została podzielona na dwie części). Na samym początku "Preludii i nokturn" mamy przyjemność przeczytać przedmowę napisaną przez Karen Berger, redaktor serii, która nie ukrywa tego, że cykl nie spełniał początkowo jej oczekiwań. Tym większe było jej zaskoczenie, gdy cykl osiągnął status kultowego.

W skład tego tomu serii wchodzi 8 pierwszych odcinków przygód o Morfeuszu, któremu po kilku dekadach udaje się uciec z więzienia jakie sprawił mu Roderick Burgess wraz ze swoim synem. Wraca do swojego królestwa i odkrywa jak wiele się zmieniło przez ten czas. Jego insygnia władzy zaginęły i najważniejszym staje się dla niego, by je odzyskać.

Na samym początku warto zwrócić uwagę na sam tytuł. Czy są ów preludia? W muzyce mianem tym określa się utwór będący wstępem do większej całości. Nokturn natomiast to obraz przedstawiający nocny krajobraz oraz utwór poetycki odnoszący się do nocy, jej opisu oraz nocnych rozmyślań. Jest to idealna zapowiedź tego, co czeka nas na kartach tego komiksu. "Odrobina muzyki nocy" jak to pięknie określił w posłowiu Gaiman.

W "Sandmanie" nic nie jest słodkie, piękne i urocze. To brudny i przerażający świat rodem z najlepszych starych horrorów. Niby wszystko ukazane tutaj jest tylko i wyłącznie tworem wyobraźni twórców, nie polecam osobom bardzo wrażliwym. Szczególnie odcinek "24 godziny" mógłby sprawić, że na nowo zobaczycie obiad sprzed kilku dni. Nawet sam autor określił go jako "jedną z nielicznych naprawdę przerażających opowieści, jakie udało mu się stworzyć".

Idee personifikacji nieodłącznych elementów naszego istnienia nie jest niczym nowy. To w końcu na nich początkowo opierały się religie. Już czytając "Amerykańskich bogów" zauważyłam, że Neil Gaiman ma talent do wprowadzania wątków mitologicznych do swoich dzieł w bardzo oryginalny sposób. I tak na samym początku mamy Sandmana, Sen, zwany także Morfeuszem, który w mitologii greckiej uosabiał marzenia senne. Jest to także nawiązanie do wierzeń ludowych centralnej i północnej Europy, gdzie Sandman sypał śpiącym ludziom piasek do oczu. Wyobraźnia autora wykreowała go jako osobę mroczną. Ubrany na czarno szczupły mężczyzna, o skórze białej jak śnieg, jest tajemniczy i groźny, co widać już od samego początku. Jednak z najciekawszych i najbardziej niezwykłych postaci, z jaką miałam okazję się spotkać. Co ciekawe Neil Gaiman w posłowiu stwierdza, że mógłby się z nim niejako identyfikować.

W ostatnim rozdziale - "Odgłos jej skrzydeł" - mamy okazję poznać drugą z Nieskończonych, siostrę Snu, zwaną Śmiercią. Wizualnie bardzo podobna do brata, także przywdziewa ciemne ubrania, a na jej szyi wisi anch - egipski symbol życia. Mimo takiego tytułu, sprawia wrażenie osoby ciepłej i troskliwej, co wydaje się dość paradoksalne.

Akcja rozgrywa się w uniwersum wykreowanym już wcześniej przez DC Comics, dlatego też pojawią się postacie znane z innych komiksów. Cały odcinek "Zaśnij, wyśnij o mnie sen" spędzam w towarzystwie Johna Constantine, maga i egzorcysty znanego z serii "Hellblazer". Antagonistą Morfeusza staje się natomiast Doktor Destiny, z którym walczyła także Liga Sprawiedliwych.

Całość zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wszystko zostało dopracowane, a historia ma, jak to się mówi, ręce i nogi. Przeraża, szokuje.... wywołuje całą gamę emocji. Obok tej pozycji na pewno nie można przejść obojętnie, a każdy szanujący się fan komiksów powinien po "Sandmana" sięgnąć i to jak najszybciej.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
06-11-2014 o godz 18:37 przez: Mikacz
Sandman to jedno z największych osiągnięć Gaimana. Niezwykły świat snów, feeria szalonych sennych urojeń przetykany jest brutalną rzeczywistością, bezkompromisowo wepchnięty w ramy komiksu. Sandman ma swój klimat, niepowtarzalny, odrobinę niepokojący, hipnotyzujący i porywający w wir wydarzeń. Świat, jaki przedstawia nam autor to mieszanina horroru i fantastyki. Główna postać - Sandman, władca krainy snów - potrafi oczarować, zaniepokoić, może nawet przerazić. W komiksie mnóstwo jest odniesień do przeróżnych kultur czy religii - warto więc wysilić mózg i poszukać ich samemu :)

Nikt, kto naprawdę ceni sobie dobry, prawdziwy komiks z przesłaniem, nie powinien przejść obok tej pozycji obojętnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
07-09-2017 o godz 09:47 przez: karolides
W końcu postanowiłam sięgnąć po serię Sandman, autorstwa Neila Gaimana. Wcześniej wiedziałam co nieco o tych komiksach, chociażby dzięki temu, że czytałam spin-off o Śmierci albo serię o Lucyferze. Jednak to, co otrzymałam, znacząco przerosło moje oczekiwania. Są takie komiksy, które nazywane są arcydziełami. Każde zetknięcie z nimi owiewa nutka niepokoju, ponieważ czytelnik często słyszy z tyłu głowy głos, mówiący mu, że owo dzieło powinno go zachwycić - a co, jeśli komiks jednak nie przypadnie nam do gustu? Seria komiksów, napisanych przez Neila Gaimana, Sandman również należy do tej kategorii dzieł. Przyznam szczerze, że trochę obawiałam się napisania tej recenzji, ponieważ nie wiedziałam czy dostatecznie dobrze zrozumiałam ogrom nawiązań i smaczków, które Gaiman mieścił w historii o Władcy Snów. Sandman jest bowiem intertekstualną przygodą po świecie popkultury, wierzeń i legend, pochodzących z przeróżnych zakątków świata. To właśnie te opowieści uczyniły scenarzystę sławnym i zdecydowanie był to zasłużony skok popularności. Brytyjczyk został zaproszony do współpracy z DC Comics i, tak jak Alan Moore przywrócił świetność Potworowi z bagien, tak Gaiman wykorzystał postać Księcia Snów, aby stworzyć coś zupełnie nowego. Zabieg okazał się być sukcesem i do dziś seria cieszy się ogromną popularnością, a w Polsce właśnie trwają dodruki tych komiksów. W pierwszym tomie, o nazwie Preludia i nokturny (swoją drogą, sparodiowanej przez komiksy o Harley Quinn), poznajemy tytułowego Sandmana. Jest on jednym z siedmiu Nieskończonych, czyli personifikacji odwiecznych zjawisk. Znajdziemy wśród nich, na przykład Los lub Śmierć - ta ostatnia pojawia się również w tym tomie. Morfeusz zostaje porwany przez okultystę, a następnie więziony przez kilka dekad. Kiedy w końcu się uwalnia, musi odbudować swoje królestwo oraz odnaleźć atrybuty i odzyskać siły. Dzięki jego podróżom po świecie, podczas których poszukuje należących do niego przedmiotów, możemy napotkać postacie znane z innych komiksów, takie jak John Constantine lub członkowie Ligii Sprawiedliwości. Gaiman raczy nas również zapożyczeniami z przeróżnych mitologii. Jeśli podobało Wam się to, co zrobił w Amerykańskich Bogach, to na pewno zachwycicie się jego światem przedstawionym w Sandmanie. Brytyjczyk ma unikalną zdolność do kształtowania powszechnie znanych mitów w taki sposób, aby jednocześnie zachęcić czytelnika czymś, co znamy oraz przedstawić wszystko w zupełnie nowym świetle. Gaiman z sukcesem stosuje dobrze znaną zasadę, że bardziej podoba nam się to, co już kiedyś widzieliśmy, ale byłaby to tylko połowa drogi, gdyby nie wspaniałe rysunki. Mike Dringenberg, Malcolm Jones III oraz Sam Kieth tworzą z Sandmana istne arcydzieło. Bądź, co bądź, jest to historia o Władcy Snów, więc i takie są ilustracje - pełne oniryzmu. Ciekawym zabiegiem jest przedstawienie bohaterów: nie trudno zauważyć, że na każdym kadrze nie tylko Morfeusz, ale i reszta postaci, wygląda całkowicie inaczej. Taki sposób rysowania jest jak najbardziej uzasadniony - w końcu snach nie dostrzegamy dokładnie twarzy, a po obudzeniu często nie pamiętamy wizerunków sennych bohaterów. Twórcy żonglują konwencją literacką, ukazującą rzeczywistość na kształt snu, coraz bardziej wybiegając poza granice logiki i absurdu. Nie boją się także sięgnąć po koszmary senne, którymi niezaprzeczalnie jest rozdział pod tytułem 24 godziny. Przyznam, że pomimo tego, iż jestem ogromną fanką takich opowieści i zwykle nie wywołują u mnie uczucia przerażenia, to w przypadku tej opowieści miałam dreszcze. Sandman. Preludia i nokturny (oraz reszta serii) to pozycja, którą powinien przeczytać każdy. Nie dlatego, że należy już do klasyki komiksu, tylko dlatego, że to wyśmienita historia, ze wspaniale napisanymi postaciami oraz wciągającymi wątkami, okraszona pięknymi ilustracjami. Recenzja powstała na potrzeby www.geekkochanajmocniej.pl i tam pierwotnie opublikowana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

O autorze: Gaiman Neil

Neil Gaiman jest brytyjskim pisarzem urodzonym w 1960 roku. Poza pisarstwem, zajmuje się dziennikarstwem oraz tworzeniem scenariuszy filmowych i telewizyjnych. Jest autorem bestsellerowych powieści spod znaku grozy, fantasy oraz science fiction. Tworzy również komiksy. Uznawany jest za jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy fantasy, często zaliczany w krąg pisarzy postmodernistycznych. Jest kilkunastokrotnym laureatem wyróżnień Hugo, Nebula, Bram Stoker Award za swoją twórczość.

Koralina
4.6/5
29,03 zł

Zobacz także

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego